Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[weselna01]

U mnie na FB, jak to mąż podsumował, nie wyszło straszenie koleżanek że będę mieć 100kg nadwagi i poorany rozstępami brzuch i okolice, to teraz usiadły i mi przypominają, że to naturalne, że nie będę w ogóle spać przez najbliższe 2 lata.

Jest to tak wspaniałe, że obie po pierwszym zdecydowały się na drugie dziecko.

Chyba aktywnie zacznę poszukiwać moderatora moich odpowiedzi, choć póki co to męża bardziej trafiło i im naburczał.

A propo rozstępów to dumam czy 3 posiadane plamki to te rozstępy słynne, bo widziałam tylko w wydaniu hardcore (pioruny ogniste itp). Jeśli tak to ma wyglądać, to spoko, mogę mieć, kiedyś tam usunę przy okazji czegoś innego albo w ogóle zostawię niech bledną, bo wyglądają, jakbym rozdrapała pogryzienie przez insekty.

[nelyen]

Hmm, piszecie o laktatorach, grafikach karmienia itd. Dla mnie to kompletna abstrakcja^^' ten grafik to już w ogóle brzmi jak rasowy patent zabicia laktacji :/ miałam w szpitalu na sali dziewczynę, której ktoś wmówił, ze ma karmić z zegarkiem w ręku co 3 godziny. Stres miała taki z tego, ze z karmienia nic nie wychodziło, bo ona się nakręcała, dziecko głodne i niespokojne nie chciało łapać i tylko traciło na wadze. Żal mi jej było, ale nie chciałam się za bardzo wtrącać, bo co ja tam wiem. Na szczęście w końcu wyluzowała i się udało.

Mnóstwo innych dziewczyn widziałam, które wkręcały sobie jakieś dziwne myśli w stylu "dziecko niby przybiera, ale może mimo to pokarmu mam za mało? Pójdę poproszę o mm"

Jak dla mnie do prawidłowego kp niezbędne są trzy rzeczy: cycki, dziecko, spokój w głowie.

Laktatora nie mam, położna nauczyła mnie odciągać ręcznie, ale na razie nie ma takiej potrzeby - mały ssak sobie radzi





Oczywiście mówię o sytuacji gdzie mama ma pokarm i oboje są zdrowi, żeby nie było że wyklinam laktatory i lekarskie zalecenia

[201609230904]

Hej, hej. Ja przesypiam całe noce z przerwą na jedno siku, a i tak budzę się niewyspana od kilku dni. Za dnia bierze mnie taka senność, że muszę się zdrzemnąć. Dzieciątko strasznie szaleje. A spojenie łonowe nieraz tak boli, ze ledwo stawiam kroki i muszę się przytrzymywać.

Dziś 2 latka świętuje moja córeczka, wiec dziś nie chciałabym rodzić. Zresztą torbę mogę dopakować najprędzej jutro. Czy tylko ja nie spakowana jeszcze do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia_wroc]

Odebrałam wyniki. I mam dobre. Wszystko w normach oprócz jednego p-lcr ( chyba tak... duże plytki) bo norma do 42 bodajze a ja mam 46.
Odczuwam mega ból kręgosłupa w odcinku piersiowym. Na początku sierpnia kupiłam fajny biustonosz do karmienia z zapasem ( i tak patrzę... nie mam już zapasu). Wypadałoby kupić Nowy... 80 H.
Ale wstrzymam sie. Zobaczę jak będzie biust wyglądał przy nawale.
Poza tym swedza mnie okropnie rozstępy ( wszystkie wypukłe ) a mam ich sporo.

Chce wymyc butelki. Wiem że mają być we wrzątku, ale wcześniej mogę je wymyc w płynie fo naczyn Fairy ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashley_88]

Napisane przez kasia_wroc

Odebrałam wyniki. I mam dobre. Wszystko w normach oprócz jednego p-lcr ( chyba tak... duże plytki) bo norma do 42 bodajze a ja mam 46.
Odczuwam mega ból kręgosłupa w odcinku piersiowym. Na początku sierpnia kupiłam fajny biustonosz do karmienia z zapasem ( i tak patrzę... nie mam już zapasu). Wypadałoby kupić Nowy... 80 H.
Ale wstrzymam sie. Zobaczę jak będzie biust wyglądał przy nawale.
Poza tym swedza mnie okropnie rozstępy ( wszystkie wypukłe ) a mam ich sporo.

Chce wymyc butelki. Wiem że mają być we wrzątku, ale wcześniej mogę je wymyc w płynie fo naczyn Fairy ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie tez brak zapasu w biustonoszach, ale nie kupuje póki co nowych.
Ja butelki rozkladalam na czesci pierwsze, mylam normalnie ludwikiem i 5 min. gotowalam w garnku. Na opakowaniu jednej było napisane, żeby wygórowane przed 1 użyciem, na drugiej ze nie i to samosterylizujaca. Ja wrzuciłam obie i przeżyły.

[kasia_wroc]

Napisane przez Ashley_88

U mnie tez brak zapasu w biustonoszach, ale nie kupuje póki co nowych.
Ja butelki rozkladalam na czesci pierwsze, mylam normalnie ludwikiem i 5 min. gotowalam w garnku. Na opakowaniu jednej było napisane, żeby wygórowane przed 1 użyciem, na drugiej ze nie i to samosterylizujaca. Ja wrzuciłam obie i przeżyły.

No to spoko. Czytałam o jakichś specjalnych delikatnych środkach czyszczących Ale przecież nasze mamy butelki wrzątkiem zalewamy, płynem zwykłym umyly i było dobrze 😊 chciałam się tylko upewnić ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awgusta]

Napisane przez nelyen

Hmm, piszecie o laktatorach, grafikach karmienia itd. Dla mnie to kompletna abstrakcja^^' ten grafik to już w ogóle brzmi jak rasowy patent zabicia laktacji :/ miałam w szpitalu na sali dziewczynę, której ktoś wmówił, ze ma karmić z zegarkiem w ręku co 3 godziny. Stres miała taki z tego, ze z karmienia nic nie wychodziło, bo ona się nakręcała, dziecko głodne i niespokojne nie chciało łapać i tylko traciło na wadze. Żal mi jej było, ale nie chciałam się za bardzo wtrącać, bo co ja tam wiem. Na szczęście w końcu wyluzowała i się udało.

Mnóstwo innych dziewczyn widziałam, które wkręcały sobie jakieś dziwne myśli w stylu "dziecko niby przybiera, ale może mimo to pokarmu mam za mało? Pójdę poproszę o mm"

Jak dla mnie do prawidłowego kp niezbędne są trzy rzeczy: cycki, dziecko, spokój w głowie
Oczywiście mówię o sytuacji gdzie mama ma pokarm i oboje są zdrowi, żeby nie było że wyklinam laktatory i lekarskie zalecenia

Karmisz malutkiego na zadanie?

Napisane przez Lukrecjanna

Hej, hej. Ja przesypiam całe noce z przerwą na jedno siku, a i tak budzę się niewyspana od kilku dni. Za dnia bierze mnie taka senność, że muszę się zdrzemnąć. Dzieciątko strasznie szaleje. A spojenie łonowe nieraz tak boli, ze ledwo stawiam kroki i muszę się przytrzymywać.

Dziś 2 latka świętuje moja córeczka, wiec dziś nie chciałabym rodzić. Zresztą torbę mogę dopakować najprędzej jutro. Czy tylko ja nie spakowana jeszcze do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystkiego najlepszego dla coreczki ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Beti2016]

Napisane przez Lukrecjanna

Hej, hej. Ja przesypiam całe noce z przerwą na jedno siku, a i tak budzę się niewyspana od kilku dni. Za dnia bierze mnie taka senność, że muszę się zdrzemnąć. Dzieciątko strasznie szaleje. A spojenie łonowe nieraz tak boli, ze ledwo stawiam kroki i muszę się przytrzymywać.

Dziś 2 latka świętuje moja córeczka, wiec dziś nie chciałabym rodzić. Zresztą torbę mogę dopakować najprędzej jutro. Czy tylko ja nie spakowana jeszcze do szpitala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sto latek dla córci.
A swoją drogą nieźle by było jak urodziłabyś dziś. Haha ta sama data to niespotykane.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez nelyen

Hmm, piszecie o laktatorach, grafikach karmienia itd. Dla mnie to kompletna abstrakcja^^' ten grafik to już w ogóle brzmi jak rasowy patent zabicia laktacji :/ miałam w szpitalu na sali dziewczynę, której ktoś wmówił, ze ma karmić z zegarkiem w ręku co 3 godziny. Stres miała taki z tego, ze z karmienia nic nie wychodziło, bo ona się nakręcała, dziecko głodne i niespokojne nie chciało łapać i tylko traciło na wadze. Żal mi jej było, ale nie chciałam się za bardzo wtrącać, bo co ja tam wiem. Na szczęście w końcu wyluzowała i się udało.

Mnóstwo innych dziewczyn widziałam, które wkręcały sobie jakieś dziwne myśli w stylu "dziecko niby przybiera, ale może mimo to pokarmu mam za mało? Pójdę poproszę o mm"

Jak dla mnie do prawidłowego kp niezbędne są trzy rzeczy: cycki, dziecko, spokój w głowie.

Laktatora nie mam, położna nauczyła mnie odciągać ręcznie, ale na razie nie ma takiej potrzeby - mały ssak sobie radzi





Oczywiście mówię o sytuacji gdzie mama ma pokarm i oboje są zdrowi, żeby nie było że wyklinam laktatory i lekarskie zalecenia

Też tak myślę.
Ale ja robiłam sobie notatki która pierś i ile jadł. Karmiłam na życzenie synka. W nocy go budziłam bo miał mega spanie i nie wstawał sam na jedzenie.
Tylko on jadł od minuty do trzech z jednej i koniec. Tym się martwiłam bo inne dzieci po 15-30 min z każdej piersi.
Mimo to przybierał na wadze i karmiłam go rok. A jadł zawsze szybciutko. Widocznie efektywnie.

[chrupa]

Napisane przez Zefirkowa

Mój mały jakoś bardzo mało się rusza dzisiaj, ostatni raz w nocy/nad ranem. Zaczynam się denerwować. Czy u Was też ruchy zrobiły się jakoś słabsze?

Moja ma raz na kilka dni mniej ruchliwy dzień a potem następnego dnia nadrabia straty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez ishtar

Ja własnie też się nad tym zastanawiałam, bo o ile nie jestem alkoholowa, t tak za mną chodzi lampka zimnego białego wina... Albo własnie cydr, więc też myślałam, żeby odciagnąć na noc i napić się jednak, a pokarm podać butelką. Moja położna niestety jest bardzo przeciwna karmieniu butelką, ale wiadomo - to wszystko i tak zalezy ode mnie.

Dzisiaj też spałam jak zabita, chociaż nie wiem czemu, bo wczoraj zdecydowanie się przejadłam Wiem, że nie mam miejsca, ale jem i potem cierpię, teraz kazałam tżtowi nie pozwalać mi jeść tyle, zwłaszcza wieczorami - jakiś owoc i tyle...

Dziś już zdążyłam zrobić psu żarcia na zapas (bo gotujemy i dajemy jeść na przemian z karmą), akurat wystarczy na miesiąc lub nawet, bo pies mały. Pomrożę i będzie. Zalążki obiadu też przygotowałam - bo wymysliłam tortille z mascarpone, rukola, grillowanym kurczakiem i suszonymi pomidorami.
Po południu ide na kontrolę do gina - może już pozwoli odstawić magzen i nospy i upewnie sie ze z młodą ok, bo po ostatniej wizycie na ip się denerwuję za małym brzuszkiem i wagą. I zobaczymy ile przytyłam, bo odkąd jestem na zwolnieniu (miesiąc) z budów jem ogromne ilości żarcia

Nawet mi nie mów o wadze, ja już mam ponad 15kg na plusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez Zefirkowa

Mój mały jakoś bardzo mało się rusza dzisiaj, ostatni raz w nocy/nad ranem. Zaczynam się denerwować. Czy u Was też ruchy zrobiły się jakoś słabsze?

U mnie też się mało rusza, bardziej się rozpycha niż rusza. Zjedz coś słodkiego, może pomoże?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez weselna01

U mnie na FB, jak to mąż podsumował, nie wyszło straszenie koleżanek że będę mieć 100kg nadwagi i poorany rozstępami brzuch i okolice, to teraz usiadły i mi przypominają, że to naturalne, że nie będę w ogóle spać przez najbliższe 2 lata.

Jest to tak wspaniałe, że obie po pierwszym zdecydowały się na drugie dziecko.

Chyba aktywnie zacznę poszukiwać moderatora moich odpowiedzi, choć póki co to męża bardziej trafiło i im naburczał.

A propo rozstępów to dumam czy 3 posiadane plamki to te rozstępy słynne, bo widziałam tylko w wydaniu hardcore (pioruny ogniste itp). Jeśli tak to ma wyglądać, to spoko, mogę mieć, kiedyś tam usunę przy okazji czegoś innego albo w ogóle zostawię niech bledną, bo wyglądają, jakbym rozdrapała pogryzienie przez insekty.

Ja na brzuchu nie mam narazie żadnych, tylko w okolicach ledzwi po bokach wyszły mi takie bordowe wręcz, po dwa na każdym boku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashley_88]

Napisane przez Fortuna1

Nawet mi nie mów o wadze, ja już mam ponad 15kg na plusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------


U mnie też się mało rusza, bardziej się rozpycha niż rusza. Zjedz coś słodkiego, może pomoże?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------


Ja na brzuchu nie mam narazie żadnych, tylko w okolicach ledzwi po bokach wyszły mi takie bordowe wręcz, po dwa na każdym boku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobiłam do +19kg

[Michalina83]

Napisane przez Zefirkowa

Mój mały jakoś bardzo mało się rusza dzisiaj, ostatni raz w nocy/nad ranem. Zaczynam się denerwować. Czy u Was też ruchy zrobiły się jakoś słabsze?

U mnie w piątek i w sobotę szalał że aż go musiałam na piłce bujać bo myślałam że mi szyjkę rozwali. A wczoraj z kolei był taki spokojniutki że kilka razy ruszałam brzuch i przystawiałam wiatrak od laptopa przy którym zawsze się rusza, bo się co jakiś czas martwiłam że dawno dzisiaj ruchów nie czułam i że takie apatyczne te ruchy. Dzisiaj znowu był z rana taki pobudzony po spacerze.
Przypomniało mi się że kiedyś położna która prowadziła zajęcia organizacyjne w szkole do której chodziłam, mówiła takie coś że dużo ruchów dziecka w ciągu dnia zależy od tego co zjemy na śniadanie i że często na KTG widać czy było kiepskie czy porządne. Pogoda też ma wpływ i właśnie u mnie była taka prawidłowość bo jak mam aktywniejsze dni to mały też się bardziej rusza a jak wczoraj było mi bardzo duszno to już nie był taki ruchliwy.

Napisane przez nelyen

Hmm, piszecie o laktatorach, grafikach karmienia itd. Dla mnie to kompletna abstrakcja^^' ten grafik to już w ogóle brzmi jak rasowy patent zabicia laktacji :/ miałam w szpitalu na sali dziewczynę, której ktoś wmówił, ze ma karmić z zegarkiem w ręku co 3 godziny. Stres miała taki z tego, ze z karmienia nic nie wychodziło, bo ona się nakręcała, dziecko głodne i niespokojne nie chciało łapać i tylko traciło na wadze. Żal mi jej było, ale nie chciałam się za bardzo wtrącać, bo co ja tam wiem. Na szczęście w końcu wyluzowała i się udało.

Mnóstwo innych dziewczyn widziałam, które wkręcały sobie jakieś dziwne myśli w stylu "dziecko niby przybiera, ale może mimo to pokarmu mam za mało? Pójdę poproszę o mm"

Jak dla mnie do prawidłowego kp niezbędne są trzy rzeczy: cycki, dziecko, spokój w głowie.

Laktatora nie mam, położna nauczyła mnie odciągać ręcznie, ale na razie nie ma takiej potrzeby - mały ssak sobie radzi


Oczywiście mówię o sytuacji gdzie mama ma pokarm i oboje są zdrowi, żeby nie było że wyklinam laktatory i lekarskie zalecenia

U nas na zajęciach mówili żeby wogóle pierwszy miesiąc karmić na żądanie ale starając się wprowadzać juz pewne odstępy. Apropo grafika to czytałam że to nie ma być taki sztywny grafik że karmimy dokładnie o tej i o tej godzinie z zegarkiem w reku tylko że mniej więcej. Jak dziecko w tym czasie śpi albo jesteśmy powiedzmy w miejscu niedogodnym do karmienia a dziecko nie woła specjalnie to po prostu możemy to karmienie równie dobrze odłożyć na później albo zrobić wcześniej jak gdzieś idziemy.

Wszędzie piszą że dziecko musi mieć przewidywalny plan dnia ale nie ma to być na zasadzie że to jest sztywny plan dnia, bo dziecko i tak nie sprawdzi co jest o której godzinie, tylko że jest kilka czynności które postępują po sobie i że jak któraś z nich od czasu do czasu wypadnie a wejdzie na jej miejsce coś nowego to że nic się nie dzieje. Kiedyś jedna babka na zajęciach mówiła że czasami wracali od rodziców późno i budzili śpiące dziecko na karmienie i na kąpiel i sama się z siebie śmiała mówiąc żebyśmy tak nie robili. Jak już śpi to niech śpi.

[katkasiek]

Ja też już 15 na plusie. Ale pocieszać się że przy pierwszej było ponad 35..
Teraz mam plan rodzinę na dietę zdrową wysłać więc będzie mi łatwiej (TZ narzeka, że ty je ze mną, niech chudnie ze mną, syn ma astmę I brał sterydy, przytyl to będzie mógł zrzucić, cora-niecora zajadla stres).
Akurat będzie można rodzinnie dietowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ishtar]

Napisane przez Michalina83

U mnie w piątek i w sobotę szalał że aż go musiałam na piłce bujać bo myślałam że mi szyjkę rozwali. A wczoraj z kolei był taki spokojniutki że kilka razy ruszałam brzuch i przystawiałam wiatrak od laptopa przy którym zawsze się rusza, bo się co jakiś czas martwiłam że dawno dzisiaj ruchów nie czułam i że takie apatyczne te ruchy. Dzisiaj znowu był z rana taki pobudzony po spacerze.
Przypomniało mi się że kiedyś położna która prowadziła zajęcia organizacyjne w szkole do której chodziłam, mówiła takie coś że dużo ruchów dziecka w ciągu dnia zależy od tego co zjemy na śniadanie i że często na KTG widać czy było kiepskie czy porządne. Pogoda też ma wpływ i właśnie u mnie była taka prawidłowość bo jak mam aktywniejsze dni to mały też się bardziej rusza a jak wczoraj było mi bardzo duszno to już nie był taki ruchliwy.



U nas na zajęciach mówili żeby wogóle pierwszy miesiąc karmić na żądanie ale starając się wprowadzać juz pewne odstępy. Apropo grafika to czytałam że to nie ma być taki sztywny grafik że karmimy dokładnie o tej i o tej godzinie z zegarkiem w reku tylko że mniej więcej. Jak dziecko w tym czasie śpi albo jesteśmy powiedzmy w miejscu niedogodnym do karmienia a dziecko nie woła specjalnie to po prostu możemy to karmienie równie dobrze odłożyć na później albo zrobić wcześniej jak gdzieś idziemy.

Wszędzie piszą że dziecko musi mieć przewidywalny plan dnia ale nie ma to być na zasadzie że to jest sztywny plan dnia, bo dziecko i tak nie sprawdzi co jest o której godzinie, tylko że jest kilka czynności które postępują po sobie i że jak któraś z nich od czasu do czasu wypadnie a wejdzie na jej miejsce coś nowego to że nic się nie dzieje. Kiedyś jedna babka na zajęciach mówiła że czasami wracali od rodziców późno i budzili śpiące dziecko na karmienie i na kąpiel i sama się z siebie śmiała mówiąc żebyśmy tak nie robili. Jak już śpi to niech śpi.

Mi się podoba wprowadzanie rytuałów u dzieciaczków, taka np. kąpiel - żeby wiedziały, że po kąpieli np. jemy i idziemy spać. I że tylko tata kąpie malucha (tutaj będę mocno naciskac tżta, żeby się angażował ). Rytuały dają dziecku poczucie bezpieczenstwa, ale z drugiej stroony też nie ma co przesadzać - kilka rytuałów, a nie całe dnie z zegarkiem w ręku
Nam na sr mówili, że karmienie na żądanie, ale w pierwszym miesiącu nie robic dłuzszych przerw niż co 3 godziny, bo dzieciom spada poziom glukozy i to może być niebezpieczne.

Napisane przez katkasiek

Ja też już 15 na plusie. Ale pocieszać się że przy pierwszej było ponad 35..
Teraz mam plan rodzinę na dietę zdrową wysłać więc będzie mi łatwiej (TZ narzeka, że ty je ze mną, niech chudnie ze mną, syn ma astmę I brał sterydy, przytyl to będzie mógł zrzucić, cora-niecora zajadla stres).
Akurat będzie można rodzinnie dietowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja i tak mało przybrałam na wadze, +6kg, z czego 1 kg w ciągu pierwszych dwóch tygodni l4, czyli przy saej końcówce...

[Michalina83]

U mnie na razie rozstępy tylko pod jednym cyckiem mam. I to też bym nie zauważyła gdyby mój małżonek mi nie powiedział. A ponoć faceci nie widza rozstępów .

My akurat mieliśmy zajęcia z taką położną, dosyć młodą bo w sumie jakieś trzydzieści parę lat ma i trójkę dzieci. Ona się dosyć niechętnie wypowiadała na temat różnych specyfików przeznaczonych "dla dzieci" i że większość to jest głownie nienaciąganie rodziców na to żeby klupowali jakieś droższe, specjalne środki których ich dzieci nie potrzebują, typu proszki do prania, specjalne płyny do butelek, specjalne coś tam jeszcze. Owszem czasami z tych rzeczy się korzysta jak np dziecko ma uczulenie na proszek itp. ale żeby nie popadać w przesadę z tym. Mówiła że dla niej abstrakcją są specjalne patyczki do czyszczenia uszu dla niemowląt które nie zmieszczą się do ucha żadnego niemowlęcia. Pamiętam że jak pierwszy raz zobaczyłam te monstrualne patyczki to się przeraziłam że miałabym coś takiego dziecku do ucha wsadzić. W każdym razie podobało mi się że dużo metod jakie podawała to po prostu jakieś sprawdzone przepisy naszych rodziców a nie reklama drogich specyfików dla dzieci. Potrafiła tez na każdą przypadłość czy matki czy dziecka podać od najtańszego do najdroższego środka i parę domowych metod, do wyboru do koloru.

W temacie wyparzania butelek to też mówiła że zalać wrzątkiem i zostawić ale żeby z tym wyparzaniem wszystkiego nie przesadzać zbyt często, bo dziecko też powinno mieć kontakt z zarazkami, w końcu i tak będzie miało z nimi kontakt.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez ishtar

Mi się podoba wprowadzanie rytuałów u dzieciaczków, taka np. kąpiel - żeby wiedziały, że po kąpieli np. jemy i idziemy spać. I że tylko tata kąpie malucha (tutaj będę mocno naciskac tżta, żeby się angażował ). Rytuały dają dziecku poczucie bezpieczenstwa, ale z drugiej stroony też nie ma co przesadzać - kilka rytuałów, a nie całe dnie z zegarkiem w ręku
Nam na sr mówili, że karmienie na żądanie, ale w pierwszym miesiącu nie robic dłuzszych przerw niż co 3 godziny, bo dzieciom spada poziom glukozy i to może być niebezpieczne.



To ja i tak mało przybrałam na wadze, +6kg, z czego 1 kg w ciągu pierwszych dwóch tygodni l4, czyli przy saej końcówce...

Wiesz. Nie jestem autorytetem w wychowywaniu dzieci ale wszędzie czytam żeby próbować jeszcze przed 3, 4 miesiącem robić odwrotnie, żeby uczyć dziecko że najpierw jemy potem kąpiel, a po kąpieli bajeczka i spać, bo teoretycznie nas się uczy, że nie powinno się jeść przed snem i dziecko powinniśmy jak najwcześniej uczyć tego samego rytuału. Dużo kobiet usypia dzieci za pomocą cyca w ten sposób i to też jakby kolejna pułapka, bo po pewnym czasie się okazuje, że nic poza cycem mamy nie jest w stanie uśpić dziecka.

[nelyen]

Napisane przez Beti2016

Sto latek dla córci.


A swoją drogą nieźle by było jak urodziłabyś dziś. Haha ta sama data to niespotykane.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------










Też tak myślę.


Ale ja robiłam sobie notatki która pierś i ile jadł. Karmiłam na życzenie synka. W nocy go budziłam bo miał mega spanie i nie wstawał sam na jedzenie.


Tylko on jadł od minuty do trzech z jednej i koniec. Tym się martwiłam bo inne dzieci po 15-30 min z każdej piersi.


Mimo to przybierał na wadze i karmiłam go rok. A jadł zawsze szybciutko. Widocznie efektywnie.

No i o to chodzi



Tak, karmię na żądanie, ale co zabawniejsze młody juz pierwszej nocy w domu ustawił nam genialny grafik - kładziemy się 22, pobudka o 24 na jedzenie i pieluchę, potem kolejno o 3 i o 6 już zaczynamy dzień. W ciagu dnia jest podobnie, ale nie aż tak ściśle. Zobaczymy czy to się uda utrzymać, bo układ wygodny dla nas bardzo

[Michalina83]

U mnie 12+. Chociaż nie wiem jak to liczyć bo w pewnym momencie miałam jeszcze -2 od wagi wyjściowej.

[Beti2016]

Do mnie za godzinę wpadają znajomi.
Przypomniało im się że nie było malowania brzucha. Więc dziś mnie nawiedzą i malują. To taki nasz rytuał przed porodem. Każda z nas to miała przed rozwiązaniem.

[katkasiek]

Napisane przez Beti2016

Do mnie za godzinę wpadają znajomi.
Przypomniało im się że nie było malowania brzucha. Więc dziś mnie nawiedzą i malują. To taki nasz rytuał przed porodem. Każda z nas to miała przed rozwiązaniem.

A czym malujecie? Jakieś specjalne farby?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Beti2016]

Napisane przez katkasiek

A czym malujecie? Jakieś specjalne farby?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzie tam. Tym co pod ręką. Przeważnie szminki i kredki do oczu.

[katkasiek]

Napisane przez Beti2016

Gdzie tam. Tym co pod ręką. Przeważnie szminki i kredki do oczu.

Ja najmłodszymi dałam pomalować brzuch. To miałam cały brzuch w napisach w stylu"Bartek", "kocham Cię" itp. Młodzi nie dopuszczają myśli że nie będzie Bartek tylko Tymek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez Beti2016

Do mnie za godzinę wpadają znajomi.
Przypomniało im się że nie było malowania brzucha. Więc dziś mnie nawiedzą i malują. To taki nasz rytuał przed porodem. Każda z nas to miała przed rozwiązaniem.

Chyba bym sobie nie dała pomalować brzucha, oj nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez Michalina83

U mnie na razie rozstępy tylko pod jednym cyckiem mam. I to też bym nie zauważyła gdyby mój małżonek mi nie powiedział. A ponoć faceci nie widza rozstępów .

My akurat mieliśmy zajęcia z taką położną, dosyć młodą bo w sumie jakieś trzydzieści parę lat ma i trójkę dzieci. Ona się dosyć niechętnie wypowiadała na temat różnych specyfików przeznaczonych "dla dzieci" i że większość to jest głownie nienaciąganie rodziców na to żeby klupowali jakieś droższe, specjalne środki których ich dzieci nie potrzebują, typu proszki do prania, specjalne płyny do butelek, specjalne coś tam jeszcze. Owszem czasami z tych rzeczy się korzysta jak np dziecko ma uczulenie na proszek itp. ale żeby nie popadać w przesadę z tym. Mówiła że dla niej abstrakcją są specjalne patyczki do czyszczenia uszu dla niemowląt które nie zmieszczą się do ucha żadnego niemowlęcia. Pamiętam że jak pierwszy raz zobaczyłam te monstrualne patyczki to się przeraziłam że miałabym coś takiego dziecku do ucha wsadzić. W każdym razie podobało mi się że dużo metod jakie podawała to po prostu jakieś sprawdzone przepisy naszych rodziców a nie reklama drogich specyfików dla dzieci. Potrafiła tez na każdą przypadłość czy matki czy dziecka podać od najtańszego do najdroższego środka i parę domowych metod, do wyboru do koloru.

W temacie wyparzania butelek to też mówiła że zalać wrzątkiem i zostawić ale żeby z tym wyparzaniem wszystkiego nie przesadzać zbyt często, bo dziecko też powinno mieć kontakt z zarazkami, w końcu i tak będzie miało z nimi kontakt.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------



Wiesz. Nie jestem autorytetem w wychowywaniu dzieci ale wszędzie czytam żeby próbować jeszcze przed 3, 4 miesiącem robić odwrotnie, żeby uczyć dziecko że najpierw jemy potem kąpiel, a po kąpieli bajeczka i spać, bo teoretycznie nas się uczy, że nie powinno się jeść przed snem i dziecko powinniśmy jak najwcześniej uczyć tego samego rytuału. Dużo kobiet usypia dzieci za pomocą cyca w ten sposób i to też jakby kolejna pułapka, bo po pewnym czasie się okazuje, że nic poza cycem mamy nie jest w stanie uśpić dziecka.

Mnie się wydaje, że chyba lepiej najpierw wykąpać, a później dać jeść. Po kąpieli Maluch poczuje się spokojny, później jeść, smoczek czy pierś dodatkowo uspokoi. Gdyby dać jeść najpierw a później kąpiel to mogłoby zwymiotowac np?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

U nas jest między karmieniem a spaniem zaplanowana jeszcze dodatkowa aktywność, żeby dziecko nie kodowało że po jedzeniu jest spanie. Inaczej obawiam się właśnie scenariusza, gdzie nic poza piersią jej nie uśpi.

[Sondrapransky]

Dziewczyny kórym wyszedł dodatni gbs, co wasi lekarze na to? Dostałyscie antybiotyk, czy to tylko przed samym porodem? A podczas cesarki też trezeba barć antybiotyk?

[Ashley_88]

Napisane przez Sondrapransky

Dziewczyny kórym wyszedł dodatni gbs, co wasi lekarze na to? Dostałyscie antybiotyk, czy to tylko przed samym porodem? A podczas cesarki też trezeba barć antybiotyk?

Mam ujemny, ale na SR mówili, żeby szybciej pojechać do szpitala gdy zacznie sie porod, bo 4h po podaniu antybiotyk dopiero działa. Wcześniej sie tego zupełnie nie leczy, nic sie nie daje. Co do CC, nie mam pojęcia.

[Polta]

Napisane przez Sondrapransky

Dziewczyny kórym wyszedł dodatni gbs, co wasi lekarze na to? Dostałyscie antybiotyk, czy to tylko przed samym porodem? A podczas cesarki też trezeba barć antybiotyk?

Ja mam i moj lekarz na to nic.
Jak czytalam to rzadko leczy sie wczesniej, bo dla kobiety nie ma to zadnego znaczenia.
Jak odejda wody to do szpitala szybciej. Przy skurczach chyba normalnie. Musza podac antybiotyk, ktory potrzebuje tych 4h na zadzialanie.
Przy cesarce nie ma to znaczenia, bo dziecko nie ma kontaktu z pochwa ani odbytem, gdzie mieszka bakteria.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez Fortuna1

Mnie się wydaje, że chyba lepiej najpierw wykąpać, a później dać jeść. Po kąpieli Maluch poczuje się spokojny, później jeść, smoczek czy pierś dodatkowo uspokoi. Gdyby dać jeść najpierw a później kąpiel to mogłoby zwymiotowac np?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie też racja, bo przed kąpielą też nie powinno się jeść. Ale może tak jak Weselna01 zaproponowała, że jakaś aktywność dodatkowo między jedzeniem a spaniem żeby dziecko nie zasypiało na cycu. Tylko coś umiarkowanego pewne żeby nie męczyć na siłę.

Napisane przez Sondrapransky

Dziewczyny kórym wyszedł dodatni gbs, co wasi lekarze na to? Dostałyscie antybiotyk, czy to tylko przed samym porodem? A podczas cesarki też trezeba barć antybiotyk?

U ludzi dorosłych to ten GBS nie ma znaczenia i się go nie leczy wcale więc lekarz nie ma za bardzo nic do tego później. U dziecka może powodować jakąś chorobę której nazwy nie pamiętam i dlatego sie podaje antybiotyk i trzeba właśnie pojechać wcześniej do szpitala żeby możliwie zapobiec.

Nam mówili że w zasadzie to jakby robić co jakiś czas tego GBS to za każdym razem może inny wynik wyjść i że właściwie to powinno się robić przed porodem ogólnie badanie na czystość pochwy i sprawdzić czy jakies bakterie są. Tylko pewnie jakby robili to by u każdej coś znaleźli.

[ishtar]

Napisane przez Michalina83

Wiesz. Nie jestem autorytetem w wychowywaniu dzieci ale wszędzie czytam żeby próbować jeszcze przed 3, 4 miesiącem robić odwrotnie, żeby uczyć dziecko że najpierw jemy potem kąpiel, a po kąpieli bajeczka i spać, bo teoretycznie nas się uczy, że nie powinno się jeść przed snem i dziecko powinniśmy jak najwcześniej uczyć tego samego rytuału. Dużo kobiet usypia dzieci za pomocą cyca w ten sposób i to też jakby kolejna pułapka, bo po pewnym czasie się okazuje, że nic poza cycem mamy nie jest w stanie uśpić dziecka.

Napisane przez Fortuna1

Mnie się wydaje, że chyba lepiej najpierw wykąpać, a później dać jeść. Po kąpieli Maluch poczuje się spokojny, później jeść, smoczek czy pierś dodatkowo uspokoi. Gdyby dać jeść najpierw a później kąpiel to mogłoby zwymiotowac np?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie i tak wszystko wyjdzie w praniu, co bardziej działa na dziecię. Chciałabym uniknąć tego usypiania na cycu, żebym nie była upupiona na najbliższe lata Bardziej chodziło mi o sam fakt tej kąpieli - że w najblizszym czasie po idziemy spać. A jak troszke podrośnie to chciałabym powoli wprowadzać zasady z książki "francuskie dzieci nie grymaszą", czyli powoli wprowadzane stałe godziny jedzenia, ale to też się okaże z jakim skutkiem. Nie chciałabym, zwłaszcza że młodą i tak chciałabym podsyłać do żłobka od 8-9 miesiąca, aby młoda sobie nas totalnie podporządkowywała - tutaj musi być jakiś kompromis.

Napisane przez Michalina83

W sumie też racja, bo przed kąpielą też nie powinno się jeść. Ale może tak jak Weselna01 zaproponowała, że jakaś aktywność dodatkowo między jedzeniem a spaniem żeby dziecko nie zasypiało na cycu. Tylko coś umiarkowanego pewne żeby nie męczyć na siłę.



U ludzi dorosłych to ten GBS nie ma znaczenia i się go nie leczy wcale więc lekarz nie ma za bardzo nic do tego później. U dziecka może powodować jakąś chorobę której nazwy nie pamiętam i dlatego sie podaje antybiotyk i trzeba właśnie pojechać wcześniej do szpitala żeby możliwie zapobiec.

Nam mówili że w zasadzie to jakby robić co jakiś czas tego GBS to za każdym razem może inny wynik wyjść i że właściwie to powinno się robić przed porodem ogólnie badanie na czystość pochwy i sprawdzić czy jakies bakterie są. Tylko pewnie jakby robili to by u każdej coś znaleźli.

Ciekawym jest fakt, że GBSa robi sie 33-37 TC, mi lekarz kazał od razu robić w 34, a do porodu przecież jeszcze trochę czasu.

I juz jestem po wizycie - przyrost wagi ok 6-7 kg od początku ciąży, młoda rozwija się prawidłowo, a sprawdzalismy wymiary dokładnie, po tym, że na IP nastraszyli mnie że brzuszek mały. Waży 3030 g. I mam utrzymywać branie magnezu przez co najmniej 1,5 tygodnia. Gin powiedział, że jak się akcja miałaby rozkręcić to bez względu na to czy biorę magnez czy nie to z naturą nie wygram A lepiej dla płuc dzieciaczka zeby wylazł w okolicach 39-40 tc

[Lea_ny]

Napisane przez Michalina83

U mnie na razie rozstępy tylko pod jednym cyckiem mam. I to też bym nie zauważyła gdyby mój małżonek mi nie powiedział. A ponoć faceci nie widza rozstępów .

My akurat mieliśmy zajęcia z taką położną, dosyć młodą bo w sumie jakieś trzydzieści parę lat ma i trójkę dzieci. Ona się dosyć niechętnie wypowiadała na temat różnych specyfików przeznaczonych "dla dzieci" i że większość to jest głownie nienaciąganie rodziców na to żeby klupowali jakieś droższe, specjalne środki których ich dzieci nie potrzebują, typu proszki do prania, specjalne płyny do butelek, specjalne coś tam jeszcze. Owszem czasami z tych rzeczy się korzysta jak np dziecko ma uczulenie na proszek itp. ale żeby nie popadać w przesadę z tym. Mówiła że dla niej abstrakcją są specjalne patyczki do czyszczenia uszu dla niemowląt które nie zmieszczą się do ucha żadnego niemowlęcia. Pamiętam że jak pierwszy raz zobaczyłam te monstrualne patyczki to się przeraziłam że miałabym coś takiego dziecku do ucha wsadzić. W każdym razie podobało mi się że dużo metod jakie podawała to po prostu jakieś sprawdzone przepisy naszych rodziców a nie reklama drogich specyfików dla dzieci. Potrafiła tez na każdą przypadłość czy matki czy dziecka podać od najtańszego do najdroższego środka i parę domowych metod, do wyboru do koloru.

W temacie wyparzania butelek to też mówiła że zalać wrzątkiem i zostawić ale żeby z tym wyparzaniem wszystkiego nie przesadzać zbyt często, bo dziecko też powinno mieć kontakt z zarazkami, w końcu i tak będzie miało z nimi kontakt.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------



Wiesz. Nie jestem autorytetem w wychowywaniu dzieci ale wszędzie czytam żeby próbować jeszcze przed 3, 4 miesiącem robić odwrotnie, żeby uczyć dziecko że najpierw jemy potem kąpiel, a po kąpieli bajeczka i spać, bo teoretycznie nas się uczy, że nie powinno się jeść przed snem i dziecko powinniśmy jak najwcześniej uczyć tego samego rytuału. Dużo kobiet usypia dzieci za pomocą cyca w ten sposób i to też jakby kolejna pułapka, bo po pewnym czasie się okazuje, że nic poza cycem mamy nie jest w stanie uśpić dziecka.

U nas w szkole rodzenia pielęgniarka noworodkowa mówiła, zeby nie kąpać aż przez 1,5 godziny po jedzeniu.

[Fortuna1]

Napisane przez ishtar

Pewnie i tak wszystko wyjdzie w praniu, co bardziej działa na dziecię. Chciałabym uniknąć tego usypiania na cycu, żebym nie była upupiona na najbliższe lata Bardziej chodziło mi o sam fakt tej kąpieli - że w najblizszym czasie po idziemy spać. A jak troszke podrośnie to chciałabym powoli wprowadzać zasady z książki "francuskie dzieci nie grymaszą", czyli powoli wprowadzane stałe godziny jedzenia, ale to też się okaże z jakim skutkiem. Nie chciałabym, zwłaszcza że młodą i tak chciałabym podsyłać do żłobka od 8-9 miesiąca, aby młoda sobie nas totalnie podporządkowywała - tutaj musi być jakiś kompromis.




Ciekawym jest fakt, że GBSa robi sie 33-37 TC, mi lekarz kazał od razu robić w 34, a do porodu przecież jeszcze trochę czasu.

I juz jestem po wizycie - przyrost wagi ok 6-7 kg od początku ciąży, młoda rozwija się prawidłowo, a sprawdzalismy wymiary dokładnie, po tym, że na IP nastraszyli mnie że brzuszek mały. Waży 3030 g. I mam utrzymywać branie magnezu przez co najmniej 1,5 tygodnia. Gin powiedział, że jak się akcja miałaby rozkręcić to bez względu na to czy biorę magnez czy nie to z naturą nie wygram A lepiej dla płuc dzieciaczka zeby wylazł w okolicach 39-40 tc

Ishtar, ja też planuję posłać do żłobka, jak będzie miała 7-9 miesięcy.
Synek siostry ma mniej więcej stałe pory, ale to po prostu wyszło tak naturalnie i specjalnie go tego nie uczyli. Z jednego nie da zadowoleni - około 5, 6 rano on już jest na maksa przebudzony i nie pomaga nawet to, że oni udają, że śpią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz