2015-10-27, 03:12 | #601 | |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Bardzo lubię czytać opisy subiektywnych testów w tym wątku i nawet jeśli z niektórymi rzeczami i odbiorem zapachu się nie zgadzam w życiu nie "pouczałabym" kogoś, bo ma takie, a nie inne odczucia i napisał taką a nie inną mini-recenzję. Widać, ze nie tylko ja tak myślę. Niech będzie, że jestem przewrażliwiona i nie ciągnijmy więcej tej dyskusji chyba nie lubię być dotykana Edytowane przez Małgosia791 Czas edycji: 2015-10-27 o 06:01 |
|
2015-10-29, 01:03 | #602 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Parlez-Moi d'Amour EDO John Galliano - początek sympatyczny. Słodkie owoce, wyczuwalna malina z czarną jagodą, później pojawia się róża. Całość mocno różowa, landrynkowa, i gdyby na tym ich ewolucja się zakończyła, to ja bym je nawet mogła chcieć. Ale pojawia się sucha paczula i paskudny, słodki plastik. I ten plastik oblepia tę landrynkę, i wychodzi z tego różowy My Little Pony Made in China ze sklepu "Wszystko po 5 zł". Trwałość przyzwoita, ok 8 godzin.
Taif Roses Montale - wpadamy głową w dół w zgniatarkę razem z całym krzakiem różanym. Krzak posiada korzenie, łodygi, liście, kwiaty, owoce a także pestki róży. Gdy już z niej się wydostaniemy, a trwa to jakąś godzinę, wychodzimy pachnący płatkami róży idealnej. Nie za słodkiej, eleganckiej, leciutko mydlanej. Raj różany. Ale jak to w przypadku dusz rogatych bywa, różany Eden nie dla mnie - róża się skwasiła po 20 minutach... Na papierku pachnie już drugi dzień, ale to na papierku. Na mnie nie chce. Szkoda.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*. *Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł." - Terry Pratchett |
2015-10-29, 06:52 | #603 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
A jesli chodzi o Soir d'Orient to nie dziwie sie, ze sa sprzeczne opinie, bo jego szyprowosc nie zawsze sie okazuje Raz odebralam go jako przyprawowy-orient, a za 2gim razem poczatek paprykowy w klimatach paprykowego L'artisana i trwa orient i rozwija sie w strone slodkiej szyprowosci, czyli odmiennej od chlodnych klasycznych szyprow Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
|
2015-10-29, 07:35 | #604 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
i wzajemnie chociaż mnie wiem, czy nie gorsze jest to, że piszesz jakbyś się wczoraj nauczyła polskiego - brak logicznie budowanych zdań, znaki przestankowe jako ozdoba, zamiast do logicznego porządkowania treści, każdą Twoją wypowiedź dłuższą niż trzy linijki trzeba tłumaczyć z polskiego na nasze.
|
2015-10-29, 07:52 | #605 | |
Upiór z Czarnej Chaty
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Nobody's perfect.
__________________
|
|
2015-10-29, 08:03 | #606 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Primo nudne. wiecznie to samo Segundo nudne po raz 2gi i tercero i wybacz, ale nie pisze przecinkow ... piszac na tel Ale inteligentna wiekszosc rozumiem I przestan pouczac innych, zeby czyt Twoje watki, jak sama bedac u kogos w rozbiorce, tego nie robisz, bo to jest SMIESZNE I patrz z polskiego mialam 6tke, a pisac nie umiem, ciekawe Zacznij patrzec co Ty piszesz i nie rozumiesz wiecznie TY Zdania sa budowane logicznie, tylko Ty na sile chcesz innych podpiac pod swoje wizje Ale ja pisze sobie emocjonalnie, co nie wyklucza logicznosci ... A Tobie zycze odrobiny spontanicznosci, zycie bedziesz miala interesujace i nie bedziesz szukala pseudo-rozrywki w internecie Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
|
2015-10-29, 08:23 | #607 | |
Mother of Cats
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 813
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Edytowane przez aileenn Czas edycji: 2015-10-29 o 08:29 |
|
2015-10-29, 08:28 | #608 |
Upiór z Czarnej Chaty
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
I "segundo[...] po raz drugi".
Dziewczyny, już dajmy spokój, bo kolejny wątek traci swoją funkcję.
__________________
Edytowane przez naanakov Czas edycji: 2015-10-29 o 08:31 |
2015-10-29, 08:31 | #609 |
Mother of Cats
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 813
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
I w tym kontekście hiszpańskie słówko na pewno dobrze zastępuje łacińskie?
No wiem, wiem, czepiam się. Spróbuję przestać Edytowane przez aileenn Czas edycji: 2015-10-29 o 08:35 |
2015-10-29, 08:38 | #610 | |
Upiór z Czarnej Chaty
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Ale zostawmy to już, bo zrobi się tzw. shitstorm.
__________________
|
|
2015-10-29, 09:02 | #611 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
To taka malutka ironia wobec slow Vi4 z innego watku
---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ---------- VI sama zaczyna i nie da rady nie napisac komentarza w pelnirozsmieszenia Wiecznie poucza w watkach, zeby czytac jej zasady etc etc itp itd A idzie do czyjegos watku i jest pouczana, zeby czytala informacje w 1szym poscie ichoc rzadko zagladamnawspolne, to ta sytuacja mnie bardzo rozbawila Wybiorcze rozumowanie Czytac to nalezy tylko zasady w1szych postach watkow owej wizazanki, jej juz to nie obowiazuje
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
||
2015-10-29, 09:08 | #612 | |
Mother of Cats
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 813
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
|
|
2015-10-29, 11:05 | #613 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12 076
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Dziewczyny, mam propozycję nie do odrzucenia, dajcie sobie buzi na zgodę i powróćcie do opisywania wrażeń z testów.
EDP na pewno nie miał złych zamiarów, chyba trochę rozdmuchujecie sprawę i robi się niemiło, nie fajnie się czyta takie wycieczki osobiste. Love and peace |
2015-10-29, 21:11 | #614 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;53275022]Dziewczyny, mam propozycję nie do odrzucenia, dajcie sobie buzi na zgodę i powróćcie do opisywania wrażeń z testów.
EDP na pewno nie miał złych zamiarów, chyba trochę rozdmuchujecie sprawę i robi się niemiło, nie fajnie się czyta takie wycieczki osobiste. Love and peace [/QUOTE] Podpisuję się pod wypowiedzią Lucho wszystkimi odnóżami Inteligentne Dziewczyny a zachowują się jak politycy Alaïa - pierwsze wrażenie bardzo dobre: zapach rodem z lat 80-90. Początek skojarzył mi się ze starym Amarige Givenchy. W sumie zapach ma mało z nim wspólnego, ale taka była moja pierwsza myśl. Prawdopodobnie przez ich moc. Dużo piżma okraszonego fiołkiem, pieprzem i frezją. Później pojawia się skóra. I tak sobie wszystkie te nuty ładnie zmiksowane trwają przez dobrych 8 godzin, bez żadnych niespodzianek.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*. *Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł." - Terry Pratchett |
2015-10-30, 09:50 | #615 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
LVEB Legere- Piękna „mgiełka” LVEB! Ideał na lato, dla fanek zapachu Lancome(takich, jak ja). Zapach najmniej trwały, z całej linii.
LVEB Intense- Zapachowy killer! Piękny, bardzo mocny LVEB. Wystarczy kropelka, by pachnieć cały dzień. DKNY Be Desired – To jabłuszko ma charakter! Nie jest to już „nastolatkowy” zapach. Choć wciąż świeże, to nuty podbite są pięknymi kwiatami. Idealny na wiosnę, lekko słodki zapach. Marc Jacobs Decadence-Kiedyś kochałam „Vanilla Fields” i gdy poczułam „Decadence” to było moje pierwsze skojarzenie(choć o dziwo w składzie wanilii jest brak). Cudny, otulający killer, ideał na zimę. Wystarczy 1 psik, by pachnieć! Marc Jacobs Daisy Dream Forever-Słodki, owocowy, świeży. Letnio-wiosenny poprawiacz humoru, w typie limitowanek Escady. Liu Jo Scent of Liu Jo – No niestety, dla mnie rozmydlone kwiatko-owocki, ulatniające się w sekundę. Atelier Cologne Mandarine Glaciale-Na mnie daje niestety bardzo męski efekt, podobnie jak mandarynkowa AA. Chyba nie mogę używać zapachów „Unisex”. D&G The One Essence- Uwielbiam! Kocham każdą wersję The One, a najnowsza jest po prostu cudna! Wyjątkowo mocna kwiatowo-owocowa, esencjonalna, uzależniająca, moja… Boss Jour Lumineuse- Zapach niezwykle delikatny, owocowy, lekko kwaśny. Śliczna, otulająca mgiełka na upalne dni. Toni Gard Seaside- Bardzo delikatny, świeży zapach. Ja czuję głównie cytrynę… Będzie idealny na wiosnę… |
2015-10-31, 00:00 | #616 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cologne of the Missions Le Couvent des Minimes - na mnie pachnie wanilią, zupełnie taką samą jak YR, tylko głębszą. I niczym więcej. Po godzinie zniknął z mojej skóry całkowicie
Roses Vanille Mancera - wanilia z konfiturą różaną, bardzo się mnie ona podobała, ale różę skóra zjadła w tempie ekspresowym i została wanilia z odrobiną piżma i nutką drzewną. A po 3 godzinach śladu po zapachu nie było. Wielka szkoda, bo bardzo na niego liczyłam Goldea Bvlgari - początek piżmowo-malinowo-jaśminowy z dość intensywnym kwiatem pomarańczy na tyle mnie zachwycił, że stwierdziłam "Będą moje!". Ale nic z tego. Za kilka minut pojawiła się paczula a później zapach na mnie wyewoluował w Womanity w wersji The Taste of Fragrance Nie wiem jakim cudem, bo nie mają ani jednej wspólnej nuty, a jednak. Po godzinie zapachu już nie było
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*. *Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł." - Terry Pratchett |
2015-10-31, 18:24 | #617 |
Panaroja
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Casmir Choparda - to jest to , czym miała być Vanille Noire YR , ale z powodu kwiatu pomarańczowego nie jest - wanilia i drewno
Forever and ever Les Creations De Monsieru Dior - zgodnie z treścią róża , frezja i jaśmin , zapach kwiatowy , delikatny , subtelny , trwały i piękny Sierotka Lutensa - ku mojemu wielkiemu zdumieniu to Maszkarella w wersji rozcieńczonej i słabszej , i nic kompletnie poza tym
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P. |
2015-10-31, 19:29 | #618 |
Upiór z Czarnej Chaty
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Chergui - na mnie o dziwo bliźniak Givenchy Pi, ale taki gładszy. I trwalszy, za to duży plus. W sumie troszkę żałuję, liczyłam na tytoń z wysmakowaną, miodową słodyczą, a czuję migdały z cukrem i wanilię. Ale i tak mi się podoba.
Arabie - słodko - słono - pikantne, kulinarne cudeńko. Moja mama od czasu do czasu robi na obiad kurczaka z sosem po indyjsku(?), który jest gęsty i ma złocisty kolor, pachnie kubek w kubek jak Arabie właśnie(a jak smakuje! ). Nie wiem jak otoczenie by na niego reagowało, ale był to już trzeci test tego zapachu i w dalszym ciągu tak samo mnie zachwyca, także chyba się odważę i będę polować na flakon.
__________________
|
2015-10-31, 20:07 | #619 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
Nabyłaś flaszeczkę?
__________________
|
|
2015-10-31, 20:16 | #620 |
Upiór z Czarnej Chaty
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Jeszcze nie, na razie testy.
__________________
|
2015-11-01, 20:39 | #621 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Vivacity Oriflame - zapach soczystego, słodkiego czerwonego grejpfruta z kwiatem pomarańczy w tle. Kojarzy mi się troche z Alienem Sun Essence Saphir Soleil. Bardzo fajny, flaszka juz leci.
So Elixir Purple YR - testowałam wersję w kartoniku w nowej szacie graficznej. I uważam, że YR, przynajmniej w tym zapachu, odrobinę namieszało in plus. Stara wersja nie bardzo mi się podobała, tuberoza w niej bardzo mnie przytłaczała. Ta nowa jest mniej słodka, bardziej przestrzenna, tuberoza jest lżejsza, zapach jest bardziej "herbaciany", jest więcej soku z winogron. Nowa wersja to dla mnie niemal kopia poprzedniej wersji Ange ou Demon Le Secret Elixir w starej wersji w jednolitym(niecieniowanym ) flakonie, która swego czasu mnie urzekła. Niestety, gdy dorwałam wersję AoD LSE w cieniowanym flakonie, bardzo mnie ona rozczarowała. Cieszę się więc, ze poznałam nowe SEP. Omnia Indian Garnet Bvlgari - Czuję jakieś pomarańczowe, egzotyczne owoce, mix mango z pomarańczą z jakimś drewienkiem w tle. Szkoda, że tak bliskoskórnie i nietrwale. Zapach ładny, ale ma parametry mgiełki z Avonu.
__________________
Edytowane przez BlueberryMilkshake Czas edycji: 2015-11-01 o 20:41 |
2015-11-01, 23:15 | #622 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Tak sobie przyszłam z zewnątrz i chyba moderatorzy śpią - to moja opinia nt wcześniejszej dyskusji.
Testuję globalnie po raz n-ty Rien Intense Incense ELdO i bardzo mi się podoba, ale kadzidła nie wyczuwam Wg mnie jest to nowocześniejsza, industrialna wersja klasycznego Rien - wariacja na temat skóry i spalenizny oraz rozgrzanej gumy. To musi mi się podobać i oczywiście tak jest . Czy taki on znowu intensywny...? Trwały, tak, na plus, że nie traci "szpica", takiej ostrości, którą ma na początku. Ani przez chwilę nie układa się do skóry - i to mi odpowiada. Jest przez to obcy, dystansujący - specyficzna kreacja. Bezkompromisowa. Chociaż na kim innym, i w odbiorze, może wyglądać zupełnie inaczej - ja mam bardzo wyczulony nos na tego rodzaju, moje ulubione, klimaty.
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
2015-11-02, 12:11 | #623 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Fatale Pink Agent Provocateur - całkiem fajny mix Eclat d'Arpege z Bright Crystal w proporcjach 70/30.
__________________
|
2015-11-05, 14:16 | #624 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Zbyt rzadko tu zaglądam, ale ze jestem chora to z przyjemnoscia sobie czytam o Waszych ostatnich testach
Ja testowałam sporo nowości, choc już nie rzucam się na wszystko jak dawniej Decadence Jacobsa - zupełnie nie pamiętam jak pachnie, a wachalam niedawno. Mialam troche skojarzen z jakims popularnym bardzo słodkich zapachem, może Flowerbomb a może jeszcze czyms innym, tylko mi umknelo, ale dałabym sobie lapki uciac, ze cos identycznego wachalam. Piekny flakon, ale mój raczej nie będzie Fruit damour zielony Ungaro - pozostale wachalam również, ale tylko ten jakos mi zapadl w pamięć. Poczatkowo jest zielona herbata, potem już zielone jabłko. Calosc robi się zlepkiem Be delicious i Jadore - w sumie ladny, mogłabym mieć, ale nie jest to nic odkrywczego. Ariana Grande - dopiero z internetu dowiedziałam się, ze to jakas gwiazdka, a już miałam nadzieje, ze może niszowa marka perfumeryjna Wczoraj w Douglasie zobaczyłam ten slodki flakon z kiczowatym pomponem i psiknelam, ale jedynie na blotter. Zawartosc oczywiście pasuje do buteleczki - na początku jest bardzo słodko, jakies landrynki z paczula, a potem troche swiezosci. Dzis na blotterze już czuje tylko cukier z czyms mega swiezym jak lotos. Hypnotic poison Secrete - i tu się zachwyciłam, choc moca i tyrwaloscia nie powala. Dla mnie to sa fiolki z wanilia, sliczne. Pierwsza faza zapachu bardzo mi odpowiada i chyba nabede Zrobilyscie mi chec na ponowny test Decadence, ale cos czuje, ze się nie zaprzyjaźnimy |
2015-11-08, 09:20 | #625 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Dopiszę jeszcze, ze skusiłam się na probki Decadence i Goldea, żeby sobie wyrobić zdanie. BTW Goldea - flakon oraz reklama i cala otoczka baaardzo kojarzy mi się z zapachem Oriflame - Possess. Nie wiem czy macie podobne skojarzenia, w każdym razie w skaldzie nawet jest ta sama nuta - ylang ylang.
Poza tym testuje teraz namiętnie Lacquartosssa Elixir, które udało mi się cudem dorwać. Flakon piękny, a sam zapach bardzo wiśniowy. Czuc echa tuberozy, przez co calosc nie jest az tak bardzo slodka, raczej elegancka. Niestety nie wydaje mi się, żeby trwalosc była zadowalajaca... Ponownie raczej nie kupie, ale zuzyje Czy ktoś może zna zapach Peut etre Lncome? Jeśli tak - będę wdzieczna za jakakolwiek opinie |
2015-11-08, 15:39 | #626 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Rume Slumberhouse- wszystkie testowane przeze mnie Slumberhousy, podobnie jak Lutensy, mają ze sobą coś wspólnego. Podstawową ich cechą jest to, że czuję zwykle znacznie więcej nut, niż deklaruje producent, i inne, niż deklaruje producent.
Rume nie jest wyjątkiem, ponieważ liście laurowe z żywicami powinny zaprowadzić mnie blisko Hinoki CdG, a znalazłam się w kadzi z suszonymi owocami, zalanymi słodkim, orzechowo-żywicznym sosem Ale, mówię Wam, jaki piękny jest ten sos I jaki trwały Grev Slumberhouse- napaliłam się na rybę, o której pisała Sabb, no wiecie... z ciekawości. Ryby nie ma, ale trochę grzybów i owszemTroszczeczę, bo Grev to głównie korzenne goździki, anyż i świeży powiew balsamu fir. Oryginalne, nieoklepane połączenie, ciekawe, ale nie wiem, czy chciałabym nosić. Le Mat Menditorossa- nie lubię róży w perfumach, pisałam o tym tysiące razy. Róże konfiturowe, ciężkie sprawiają, że czuję się przebrana w ciężkie ciuchy, gorsety, koturny, loki, pieprzyki i sztuczne rzęsy. Czyli we wszystko, czym nie jestem. Róże z oudem, który uwielbiam, nie są wyjątkami. Wyjątki są dwa: Bitter Rose Broken Spear od DS Durga i właśnie Le Mat. Lekka, trochę podsuszona, naturalna, niewyszminkowana róża, z rumową poświatą paczuli, w bukiecie z niesłodkim nieśmiertelnikiem, otulona kaszmeranem. Nienatrętna, nie grająca pierwszych skrzypiec, bardzo pasuje do surowej lekko całości. Więcej niż ładna Dla nielubiących róży- must niuch
__________________
wymiana |
2015-11-08, 16:40 | #627 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Cytat:
|
|
2015-11-08, 19:38 | #628 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Szkoda, to pewnie kwestia chemii skóry, moja na pierwszy plan wyciąga zawsze wszystkie nuty ostre i drzewne, a chowa słodycz, pewnie dlatego Le Mat tak ładnie się na mnie ułożył
__________________
wymiana |
2015-11-09, 21:20 | #629 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
Sahara Noir TF - w testach nadgarstkowych cudny kadzidlany drewniak, po całości wylazło na mnie mnóstwo kitu pszczelego i nieświeżości dam mu jeszcze szansę, a jak nie to będę psikać na ciuchy
|
2015-11-09, 21:23 | #630 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 123
|
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV
bardzo lubię Halle Berry Exotic Jasmine
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:54.