inni o Waszych paznokciach

[leeloo]

Pytanie kieruje do osob ktore lubia 'poszalec' z paznokciami zarowno pod wzgledem dlugosci jak i koloru, zdobien..
Ciekawia mnie opinie jakie zbieracie na temat Waszych paznokci.. chodzi mi glownie o meska czesc populacj ale nie tylko..
pytanie natchnelo mnie o tyle ze to chyba najbardziej zwracaja uwage i wzbudzajaca najwiecej komentarzy czesc
na ktora sklada sie moj i podejrzewam Wasz wyglad

sama zbieram dosc sprzeczne opinie np. sa mezczyzni ktorym wybitnie nie podobaja sie dlugie i pomalowane paznokcie, preferuja b. krotkie i najwyzej mazniete jakims transparentnym kolorem co jednak wcale a wcale nie zniecheca mnie do zaprzestania moich praktyk...

z drugiej jest wielu ktorym sie podbaja a co mnie naprade szokowalo - potrafili nie zauwazyc diametralnej zmiany np. w fryzurze a zwracali uwage na kolor lakieru!

poniewaz dopadlo mnie szalenstwo paznokciowe
od czasu do czasu sie wypytuje znajomych jak postrzegaja nailart do ktorego sie przymierzam
i narazie np. wszyscy opowiadaja sie przeciw jakims zdobieniom a la hologramy , wzorki etc. niestety..


ja sama mam dosc mieszane uczucia ..uwielbiam malowac swoje panokcie i dobrze sie z nimi czuje ale nie zawsze podobaja mi sie podobne u kogos
poprostu wygladaja koszmarnie i jak pomysle ze ja tez tak wygladam
to mam mysli aby wlasnie nosic sie 'naturalnie'

[madzila]

Według mnie Paznokcie to cześć ubioru , powinny pasowac do Twojego wizerunk a co do ocen , stawienych przez inne osoby : to w kregu jakim ja sie obracam ,znalazła sie jeden Mężczyzna który była zaciekawiony moimi malowidłami, był to mój wykładowca jezka niemieckiego i miał odmnienna orientacje seksualną Pracuje w drogeri i czesto kobiety patrza z zaciekawiniem na moje paznokcie . dziwia sie ze sama je sobie maluje na obu rączkach Do pwerfekcji mi jeszcze sporo brakuje ,ale trening czyni mistrzem

[leeloo]

Madzila tu sie zgadzam w 100 procentach

paznokcie pomagaja w kreowaniu wizerunku
jesli takowy posiadamy oczywiscie

traktuje je jak ubrania

co do opinii na wlasny temat np sa kobiet ktore twierdza ze nadaja mi zbyt duzo drapieznosci .. w sumie taki mam image lubie czern,czerwien , ostre zestawienia i uwazam ze moje paznokcie stanowia wspaniale dopelnienie stroju

[Nutka]

Moje paznokietki nawet jak nie byly modne wzorki zwracaly uwage i podobały sie ..zauwazylam ,że mężczyzna podobaja sie ciemne, soczyste kolory Oni bardzo podziwiaja moje paznokcie ..kiedys je tutaj wklejałam jak mam króciótkie..Kosmetyczki też mówia że mam taka ładna płytke ,wzorcową, ładnie uksztaltowana ... Lubię dłuzsze paznokcie i mocne kolory..Kiedys na Plotkowym nbyl wątek co mam ładnego czy cos ...ja mam fajne paznokcie

Nutka -Chwalipieta

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...e+kr%F3ciutkie

[leeloo]

Napisane przez Nutka

..zauwazylam ,że mężczyzna podobaja sie ciemne, soczyste kolory

heheh dokladnie tak

a chwalic sie trzeba
jak i exponowac nasze mocne strony

[NieWskaZaNa]

Opinie na temat paznkoci, heh nie spotkała mnie jeszcze krytyka od męskiej częsci . Czasem tylko znajomi się dziwią jak można mieć tak długie paznokcie zawsze mi mówili, że ich bajeruje i nakładam sztucze, ale w końcu się przekonali, że to prawdziwe pazurki hihi Nie wiem zawsze mówią, że są bardzo ładnie pomalowane (ale może kłamią ). Za to zawsze moja mama krytykuje moje pazurki, bo nie lubi długich paznokci tak jak ja . Według mnie to najważniejsze jest, żebyśmy my same się dobrze z nimi czuły .

[DJ_cZaRnA]

Heh...to bardzi mile dostawać pochwały. Moje wzorki zawsze są pozytywnie i ciekawie komentowane w szkole, pracy, czasem nawet na ulicy czy w sklepie. To jest bardzo miłe uslyszec coś takiego. Zawsze mnie każdy pyta gdzie robilam pazurki a moja duma jest zawsze tym większa jak mówię zgodnie z prawdą, że to moje własne wykonanie. Chwalą mnie najczęściej kobiety, gdyż to z nimi na codzień mam największa styczność. Mężczyzni owszem też komentują, ale w bardzo malym stopniu. Jakoś zawsze wydaje mi się, że oni nie obsypują komplementami co do pazurków ani też nie komentują ich za często bo chyba zdają sobie sprawę z tego, że kobiety zwykle o to dbają najbardziej i dla nich to jasne, że tak jest a nie inaczej. Zwykle komentarze wypowiedziane przez mężczyzn w kierunku kobiet, które najczęściej daje mi się słyszeć to takie, że np. bardziej woleliby krótsze paznokcie albo dłuższe. Co do koloru i ozdóbek mało słyszę.

[wścibiuszka]

Na moje pazurki zwraca uwagę wiele osób- może nie wzory są powalające ale ich długość. Dziewczyny pytają się czy są naturalne, chcą dotknąc i pytaja się jak moge z takimi żyć faceci są również pełni podziwu i naprawde bardzo czesto zwracaja na nie uwagę.

[-=Reyka=-]

moja paznokcie rowniez sa jedna z moich mocnych stron sa mocne i dlugie i czesto slysze pytanie czy to moje prawdziwe paznokcie a pozniej mase pytan jak mi sie udaje je w takim stanie tak utrzymac lubie tez malowac paznokcie i dziewczyny tym tez sie zachwycaja nawet juz mam grono kumpeli ktore paznokcie "robia" tylko u mnie czesto tez slysze komplementy od panow,o tym ze sa piekne i szczegolnie o wzorkach bo czesto je ozdabiamhehe i chyba najczestsze pytanie:czy nie przeszkadzaja mi takie dlugie paznokcie ale to jest tak ze jak sie juz do dlugich pzyzwyczaimy to zle sie czujemy jak tak przrz przypadek ktorys sie zlamie i tzreba wyrownac( bo osobiscie tipsow nie toleruje u siebie nie potrafie wytrzymac nawet z jednym...
rzeczywiscie paznokcie sa dl amnie jak ubranie i nie wyobrazam sobie miec je niepomalowane lakierem

buziaczki

[suonko]

paznokietki mam pomalowane niemalże cały czas nawet mojej pani od chemii się spodobały mój facet zawsze zauważy zmianę, podoba mu się, koledzy pytją jak się tak maluje fiu fiu może kiedyś zostanę lakiernikiem samochodowym

[karmeleiro]

ja tak tylko na chwile zajrzalam na to forum, bo moje paznokcie sa lamliwe, nie maja ladnego ksztaltu, kazdy lakeir, nawet z podkladem odpryskuje z nich w zastraszajacym tepie. Raz nalozylam sobie tipsy, o wiele dluzsze niz moje wlasne i po chwili moczylam je, zeby zdjac. To nie dla mnie. Lubie wygaldac elegancko, kiedy musze pomaluje na jednolity pasujacy kolor, bo wzorkow nie lubie.

natomiast podziwiam dziewczyny, ktore maja naturalne dlugie i mocne paznokcie. To jest dar natury za sztucznymi, a szczegolnie zelowymi nie przepadam. pozdrawiam!

[carla1010]

Ja swoimi niestety pochwalić się nie mogę :-(. Od prawie dwóch lat mam albo żelowe albo akrylowe. Z tych które nosze od półtora roku jestem bardzo zadowolona (akrylowe zakładane w jednym konkretnym miejscu). Od tego czasu mam różne cudeńka na rączkach. Mężczyźni raczej nie komentują, raz zdarzyło mi się że skomentował Pan :"Jejku jakie ma Pani ładne paznokcie, prawdziwe cudeńka" . Kiedys też mojego TŻ dziadek się nimi zainteresował . Mój TŻ też komentuje i raz tylko tak średnio mu sie podobały, to były materiałowe kwiatki opalizujące wtopione w akryl. Panie czasem też pytają czy to moje naturalne.
Jedynymi którym nie podobają sie moje pazurki są moja ciocia, siostra cioteczna i jedna sąsiadka, które chyba najnormalniej zazdroszą, że zawsze mam cos ciekawego na pazurkach. KOmantarze sa tego typu: "nie szkoda Ci pieniędzy na takie głupoty?", "jak można w ogóle funkcjonować z takimi paznokciami?", "Ty chyba w domu nic nie robisz po z takimi paznokciami to nie sposób". A niedalej jak wczoraj skończyłam kłaść płytki w toalecie . Ciekawe co tym razem powiedzą .
Ja tam jestem z nich dumna i narazie nie zamierzam być "normalna" i przestać nosic akrylowe pazurki.

[LnK]

tez kiedys mialam taka "manie" ..co tydzien inne paznokcie.. wzorki nie wzorki pamietam w klasie to zawsze dziewczyny.. a co mnie zdziwilo to nawet koledzy podziwiali co teraz wymyslilam.. wyrazali opinie na temat wzorkow..mowili ktore im sie podobaja ktore nie.. ..calkiem fajne uczucie.. teraz moze juz tak nie szaleje z tym ..teraz wole bardziej takie naturalne kolory nie lubie zabardzo krzykliwych paznokci jakos zle mi na psychice z tym eheheh.. zboczenie :P
ale fajna sprawa z tym calym malowaniem ..czasem sobie dorabiam nawet.. zawsze to 10 zł wiecej w kieszeni ^^ ...
i staram sie zawsze dopasowac paznokcia jak nie do ubrania to do makijazu ..:P

[froggie]

Jaki pisały moje poprzedniczki - paznokcie to podstawa naszego wyglądu. Iść z niepomalowanymi to tak samo jak nie założyć spodni czy bluzki
Ja mam na ich punkcie fioła już ładnych parę lat , jeszcze jak byłam w podstawówce to zaczęłam juz tworzyć wzorki co w tamtych czasach było nie do pomyślenia
A w L.O. nawet nauczyciele podziwali wzorki i sie pytali czy to nie naklejki
a reszta zawsze się pytała czy chce mi się je tak malować. Ogólnie każdy był pod wrażniem i zawsze kończyło sie kometnarzem "ty żabciu to masz talent" Zawsze patrzyli co dziś mam na pazokciach i teraz też tak jest "żabciu co dziś masz na pazurkach, pokazuj..."
A mój facet sam kupuje mi lakiery żebym miała czym malować
tylko tata zazwyczaj marudzi, że cały czas nic innego nie robię tylko te paznokcie i paznokcie, hihi

[Mallutka]

mnie tam matka natura nie dała zbyt ładnych paznokci- ale sobie je wypracowalam Moj mezczyzna jakos wieksza uwage zwraca na paznokcie u stop. Najlepiej zeby byly w jakims intensywnym kolorku- czerwien, fiolet alboe tez zeby fajnie kontrastowaly z butkami- fetyszysta

Co do paznokci u rak (robie glownie francuski m.) to ciagle slysze (zwlaszcza od mamy) kiedy obetniesz wreszcie te krogulce. No ale z tego co czytam to chyba juz taka rola mam

[karmeleiro]

Napisane przez froggie

Jaki pisały moje poprzedniczki - paznokcie to podstawa naszego wyglądu.

akurat nie do konca sie zgodze, czesto chodze z niepomalowanymi, chociaz zadbanymi i nie czuje sie gola natomiast do niedawna gola sie czulam, jak nie mialam pomalowanych rzes...

[Idril]

ja mialam kiedyyys dlugie paznokcie i wszyscy sie dziwili jak mozna miec takie dlugie a teraz mi sie rozdwajają wiec robie sobie kuracje Muuusza byc ładne Są twarde, maja ładny kształt, tylko sie rozdwajaja... heh... A co ciekawe miesiac temu tez slyszalam ze mam śliczne paznkocie Bo byly pomalowane - nie bylo widać niedoskonałosci

[smiechotka]

Moje paznokcie wyrażają mnie ;o) I jak to kiedyś ktoś powiedział 'drapieżna kociczka z Ciebie jest'. I chyba tak jest. Paznokcie tak, jak to wcześniej napisałyście mają pasowac do stroju, nastroju i wyglądu. Traktuje je jak wdzianko ;o)

[paulakrk]

Dla mnie, podobnie jak dla większosci dziewczyn wygląd pazurków jest niezwykle istotny. Ostatnio zauważyłam, ze przybiera to nawet charakter pewnego zboczenia - pierwsze co robie gdy kogos poznaję , to rzut oka na paznokcie i profesjonalna ich ocena (" zelki.., akrylowe.., oojj jakie paskudne, jaki ładny frenchyk... itd"). Ja osobiście baardzo lubię się wyrózniac, szarą myszą nigdy nie byłam i zarówno ubior jak i pazury muszą byc nietypowe i inne od wszystkich...Dlatego uwielbiam wszelkie pazurkowe swiecidelka, kolczyki, cyrkonie, brokaty, holoski itd. Nie raz i nie dwa, siedziałam w szkole czy na zajęciach otoczona wianuszkiem dziewczyn , wysłuchując przeróznych ochów i achów ! Najzabawniejsze sa natomiast panie np. w autobusie - jak tylko namierzą moja ręke , potarfią przez dobre kilka przystanków nie spuszczac z niej wzroku A co do facetów..zdecydowana większość zwraca na nie uwagę i jakoś komentuje - zawsze jest to komentarz pozytywny, często sie nawet zachwycaja ( co jednak moim zdaniem jest elementem podrywu więc takie uwagi puszczam mimo uszu) . Jedynym znanym mi facetem ,ktory byl przeciwny tipsom, był moj eks - który jednak sam obiektywnie musial przyznać ,ze fajne ,długie pazurki są naprawdę sexi

[Ash]

A mnie dzis kolezanki pytały czy mam tipsy
Oczywiscie mam swoje naturalne paznokcie, a na nich french ze wzorkiem

[Aneciak]

na pierwszych jazdach na prawie jazdy miałam akryl z 4 kolorami zieleni brokacikowej, tzn czterokolorowy a pan instruktor: oooooooooo a wygodnie w tym Pani? a po tygodniu wpadłam na jazdy w purpurowo- złotych to powiedział, że.... ja chyba nic nie umiem w nich zrobić. Wnerwia mnie taka gadka bo naprawdę wszystko w nich robię- od prania ręcznego delikatnych tkaninek po gotowanie i czesanie innych, wykonywanie trwałej...( nie sobie )

[Misia.m]

W mojej pracy mam stycznośc z całym przekrojem społeczeństwa, wiekowym też.
Jednymi z pierwszych moich komentatorów w pracy, były : starsze panie.
Tu miłe zaskoczenie, bardzo podobały im się moje pierwsze wzorki, te niezgrabne pierwsze próby.
Natomiast zaskoczyło mnie jak bardzo faceci w srednim i starszym wieku zwracają uwagę na ręce,czasami się odważa na jakis komentarz.

Najlepsze było to jak miałam jakiś wzorek w paseczki , a kilka razy ktoś mnie pytał gdzie taki lakier ,sam robiący paski można kupić)

[carla1010]

Aneciak dokonale Cie rozumiem, co zasdrośniejsze jednostki mówią: a dłuższych się nie dało? Ja zawsze mam robione z tego co pamiętam 2 potem troszkę są dłuższe. Ja tam robię nimi wszystko, problem czasem jest przy wsiadaniu do samochodu, bo jak się spieszę i ręka się ześlizgnie, to nie raz bolało jak diabli. I raz z całej pary przywaliłam w płytki i pazur pekł i przez 3 dni bolał ale się ni złamał .

[Aneciak]

Napisane przez paulakrk

Najzabawniejsze sa natomiast panie np. w autobusie - jak tylko namierzą moja ręke , potarfią przez dobre kilka przystanków nie spuszczac z niej wzroku

taaa znam to na początku miałąm odruch "chowania pazurków" w takiej sytuacji tzn np. trzymałam rączki inaczej albo poręczy inaczej się trzymałam...ale wkońcu przestałam tak robić. A niech się gapią

[Aneciak]

Napisane przez carla1010

Aneciak dokonale Cie rozumiem, co zasdrośniejsze jednostki mówią: a dłuższych się nie dało? Ja zawsze mam robione z tego co pamiętam 2 potem troszkę są dłuższe. Ja tam robię nimi wszystko, problem czasem jest przy wsiadaniu do samochodu, bo jak się spieszę i ręka się ześlizgnie, to nie raz bolało jak diabli. I raz z całej pary przywaliłam w płytki i pazur pekł i przez 3 dni bolał ale się ni złamał .

ja też kiedyś drzwiami przywaliłam i o dziwno... hmm... akrylowy nie pękł ale mój naturalny tak i był siny pod spodem ale było wszystko ok, żadnych grzybków i innych świństw potem paznokietek się ładnie zagoił sam pod akrylem bo miał tam święty spokój

[yedanna]

Oj, ja swoje paznokietki mam niemilutkie jakieś więc skusiłam się na akryle i są cudowne nieskromnie mówiąc...
Czuję się bardzo kobieco no i lubię jak znajomi patrzą na moje łapki i zachwycają się. Kobieca próżność...
Z długością nie przesadzam - nie lubię długich pazurków, wystarczy że wystają poza opuszki palców.
A wzorki, hmm? Preferuję albo francuski albo jakiś kolorek i wzorek na dwóch paznokciach u jednej łapki. Z tym się czuję najlepiej.
Ale dopiero teraz nie mam nic do zarzucenia swoim łapkom Są moją ozdobą

[ka_ma]

Napisane przez Aneciak

powiedział, że.... ja chyba nic nie umiem w nich zrobić. Wnerwia mnie taka gadka bo naprawdę wszystko w nich robię- od prania ręcznego delikatnych tkaninek po gotowanie i czesanie innych, wykonywanie trwałej...( nie sobie )

ooo skad ja to znam ? w pracy nie raz slyszalam "ale w domu to chyba nic nie robisz" tez mnie to denerwuje bo kazdemu sie wydaje ze jesli ktos ma dlugie paznokcie to lezy do gory brzuchem i tylko grrrrr

[ewunia2]

Będę nieskromna i napiszę, że swoje własne paznokcie mam całkiem fajne. Ładny kształt i długa płytka, nawet jak są krótkie ładnie wyglądają. Sama o nie dbam, maluję i ozdabiam.
Noszę średniej długości i naprawdę nieraz słyszałam komplementy, a to
w pracy, w szkole, koleżanki się pytaly czy sama zdobiłam i czy to moje własne. Jest to bardzo miłe . Nawet co poniektórzy faceci zauważają
i komentują, że ładne. I moze coś w tym jest ale mój TŻ też b.lubi ciemne kolory

[tiara]

Ja tez nie cierpie komentarzy typu ' jak ty z nimi funkcjonujesz?' Bo naprawde robie nimi wszystko w domu. Moj ukochany lubi moja dlugosc i ksztalt ale za to nie cierpi wzorkow, chcialby zeby najlepiej byly caly czas jednolicie czerwone Ja jednak bez wzorkow zyc nie moge a teraz mam faze na zatapianie wszystkiego

P.S wkurzaja mnie klawiatury z malym enterem bo z reguly wciskam tez klawisz pwyzej przez pazurki

[Aneciak]

Napisane przez ewunia2

I moze coś w tym jest ale mój TŻ też b.lubi ciemne kolory

to mój TŻ jest chyba jakiś wyalieniowany pod tym względem ponieważ jemu się podobają... takie mleczno- różowe pazurki +french... jak mam np. elegancką wersję wieczorową na pazurkach to on od razu: a kiedy będzie ten taki kolorek elegancki ? ( elegancki ??!! ). Ni o wtedy się zaczyna tłumaczenie że kochanie i owszem elegancki french jest, ale na wieczór Anetka preferuje ciemniejsze kolorki. bardziej zmysłowe...i wtedy TŻ zazwyczaj mówi: zmysłowy to jest french a nie buraczkowy kolor