|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-10-12, 13:52 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 69
|
Zauroczenie czy desperacja?
Nie wiem jak nazwać całą tę sytuację, proszę o pomoc i wyrozumiałość.
W ramach wstępu: Rok temu poznałam pana X, który jest szefem pewnej nazwijmy to "firmy", a jednocześnie jest moim wykładowcą. Udałam się do tej sztucznie nazwanej przeze mnie firmy w sprawie odbycia praktyk ze studiów. Nie poszłam tam sama, ale z koleżanką, która też chciała się tam na praktykę załapać. Nie wiedziałam jak człowiek wygląda: przyszedł do nas przystojny, młody ( jak się później okazało już nie taki młody), wysoki mężczyzna. Umówiłam się z koleżanką, że to ja będę mówić po co przyszłyśmy itd., ale nie byłam w stanie mówić, zamurowało mnie na widok tego faceta. Koleżanka oczywiście już wysnuła swoje jakieś tam przypuszczenia, że się zakochałam, że mi się podoba itd. Przyszedł czas praktyk. W tym miejscu było mi bardzo fajnie, natomiast sam wyżej już opisany szef przestał się podobać ze względu na wulgarny język, którym się posługuje. Gdzieś tam w rozmowie z nim tłumaczył się z tego, że się wyraża tak, a nie inaczej, bo nerwówka i, że gdzieś indziej jest jeszcze bardziej nerwowo i ta atmosfera się wszystkim udziela. Oczywiście miałam zajęcia z tym panem, na których też się "wyrażał", ale mniej wulgarnie i tak bardziej się liczył ze słowami. Jednak przez to fajne miejsce, w którym miałam tę praktykę, przez to, że mi się tak tam spodobało, w wakacje miałam tam znowu praktykę. Chciałabym tam kiedyś pracować. Uodporniłam się trochę na wulgarność pracowników i na język szefa też. Na tej praktyce bywało różnie były wzloty i upadki - jak to w życiu. Szło mi lepiej lub gorzej. Szef mnie traktował różnie: raz pokazywał ludzkie odruchy i był miły, a innym razem był chamski, brakowało mu kultury względem kobiety - mnie, traktował mnie tak jak to studenci są traktowani - wiadomo. Teraz to do czego zmierzam: nigdy nie miałam chłopaka, nie mam obycia z mężczyznami, kolegów to ja też nie mam, wiem, że faceci są wulgarni, czasami brak im kompletnie wyczucia. Taty też nie mam na co dzień, a to przecież on jest pierwszym mężczyzną w życiu córki. Jeżeli córka nie ma taty tak całodobowo to potem szuka starszego mężczyzny, który by jej ojcował, opiekował się nią. Koleżanki mówią, że mi się ten pan podoba, że się w nim zakochałam. Odpieram te zarzuty, zaprzeczam im, ale chyba jest w nim ziarenko prawdy. Różnica wieku między tym mężczyzną, a mną jest 15 lat. W ramach wyjaśnień: ja do niego nie startuję, nie narzucam się mu, nie kokietuję. Czy to jest zauroczenie czy desperacja z braku faceta? Czy może ja sobie coś uroiłam w głowie? Oceńcie. Więcej szczegółów nie podaję. Chyba i tak już za dużo napisałam. |
2014-10-12, 14:03 | #2 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Zauroczenie czy desperacja?
z twojej opowieści wynika, że najbardziej sobie uroiły koleżanki, chyba, że nie przedstawiałaś wszystkiego
__________________
May the Force be with You!
|
2014-10-12, 14:13 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 69
|
Dot.: Zauroczenie czy desperacja?
Przedstawiłam wszystko na ile mogłam - bez podawania nazw, imion.
|
2014-10-12, 14:28 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Zauroczenie czy desperacja?
Koleżanki/ ki pewnie zadurzone, a wmawiają, że to ty jesteś tą zakochaną.
W sumie czego ty oczekujesz? Piszesz, że nie kokietujesz, że nie zadurzona jesteś, startować też nie startujesz póki co. Nawet, jeżeli on by leciał na Ciebie to chcąc nie chcąc jest on twoim wykładowcą, więc życia byście później nie mieli wśród studentów. Jak to ja widzę? Dać sobie spokój, chodzić na praktyki i tam go traktować jak pracodawcę czy kim on tam jest, na uczelni jak wykładowcę i tyle. Faceta możesz sobie poszukać na jakimś portalu czy na imprezie jak tak bardzo go usilnie mieć musisz.
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
2014-10-12, 14:31 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Zauroczenie czy desperacja?
Czyli jak go zobaczyłaś, to Ci się spodobał, ale jak go poznałaś, okazało się że jest wulgarny i średnio Cie traktuje i przestał Ci się podobać? Bo to wynika z Twojej historii i nie wiem o co nas pytasz.
__________________
Wymiana kosmetyczna |
2014-10-12, 21:34 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 69
|
Dot.: Zauroczenie czy desperacja?
Cytat:
Moje pytanie: Czy to jest zauroczenie czy desperacja z braku faceta? Czy może ja sobie coś uroiłam w głowie? Oceńcie. |
|
2014-10-12, 22:52 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Zauroczenie czy desperacja?
Ale jak mamy to ocenić, napisalas ze przestał Ci sie podobać, no to o co chodzi?
__________________
Wymiana kosmetyczna |
2014-10-16, 15:30 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 212
|
Dot.: Zauroczenie czy desperacja?
Serce nie sługa, czasem nie wie czego chce od życia.
Autorko, nie wiem co Ci doradzić. Myślę, że Ty pragniesz tak kogoś bardzo, że nie jest ważne dla Ciebie jaki on jest wobec Ciebie. Ważne jest tylko to, żeby był. Wygląd to nie wszystko.
__________________
"Diab☠le, ty głup☠ku, jeżeli się powieszę, to ko☠go będziesz dręczył? " - Barbara Rosiek _____________ |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:04.