Która z dziewcząt ma "doła" przez faceta? Część II.

[Izaluka]

Powodzenia

[pigigel]

Ja też się dołączam, bo niestety zakochałam się nieszczęsliwie.
Tak nieszczęsliwie, że bardziej już chyba nie mogłam.

[Wizazanka492]

Napisane przez Izaluka

Powodzenia

Dizęki

Ale czuje że się nie uda... :/
Jak ja mam się zachować? Jaka stresówa...

[Lawinia2007]

Napisane przez pigigel

Ja też się dołączam, bo niestety zakochałam się nieszczęsliwie.
Tak nieszczęsliwie, że bardziej już chyba nie mogłam.

glowa do gory i trzymaj sie

[angelika03]

wczoraj po imprezie wracalismy cala paczka , no i ja z pewnym kolega skrecilam w uliczke w ktorej mieszkamy . Wiadomo bylismy troche wstawieni moze nawet wiecej niz troche . Jego dom byl blizej wiec stwierdzilam ze go odstawie bo nie wygladal za dobrze a ja czulam sie ok. No i nie chcial wejsc do domu to stalismt i gadalismy . przytulil mnie i zrobilo mi sie od dlugiego czasu tak milo . Chcial zebym go odstawila do pokoju bo nie chce sam wchodzic oczywiscie odmowilam . Nie wiedzialam ze byl az w tak zlym stanie po czym odwrocilam sie na chwile zadzwonic a on uciekl do kolegow. Martwilam sie cala noc. chodzi o to ze nie wiem jak mam sie teraz zachowac , chcialam zeby kolega moze wypytal sie co on o mnie sadzi i moze zrobic pierwszy krok , bo on jest bardzo niesmialy . sory ze tak chaotycznie.

[CarlaR]

Ja mam problem tego typu, że mój TŻ ostatnio woli siedzieć w domu niż się ze mną spotkać. Myślę, że więcej tłumaczyć nie muszę. Dziś w trakcie rozmowy sms-owej wysłałam mu wiadomość (wiem, może to mało ok, ale nie mam ochoty słuchać jego głosu narazie) w której napisałam, że może powinniśmy od siebie odpocząć skoro jedno z nas ma w nosie nasz związek. Poprosiłam żeby się zastanowił i dał mi odpowiedź... I na tą odpowiedź czekam już ze 4 godziny. No tragiczne się czuje, ale w życiu nie napisze do niego teraz pierwsza! Tak mi smutno, jesteśmy razem już prawie 3 lata i... bardzo go kocham

[Lawinia2007]

Napisane przez CarlaR

Ja mam problem tego typu, że mój TŻ ostatnio woli siedzieć w domu niż się ze mną spotkać. Myślę, że więcej tłumaczyć nie muszę. Dziś w trakcie rozmowy sms-owej wysłałam mu wiadomość (wiem, może to mało ok, ale nie mam ochoty słuchać jego głosu narazie) w której napisałam, że może powinniśmy od siebie odpocząć skoro jedno z nas ma w nosie nasz związek. Poprosiłam żeby się zastanowił i dał mi odpowiedź... I na tą odpowiedź czekam już ze 4 godziny. No tragiczne się czuje, ale w życiu nie napisze do niego teraz pierwsza! Tak mi smutno, jesteśmy razem już prawie 3 lata i... bardzo go kocham

Wiem ze jest Ci smutno i zle ale dobrze postanowilas zeby do niego pierwsza nie pisac, moze faktycznie potrzebujecie przerwy. Uwierz mi wszystko sie jakos ulozy,najlepiej wez sobie jak najwiecej obowiazkow na glowe
trzymaj sie

[Izaluka]

Wizażanko jak tam spotkanie?

[animuska]

wrr jestem taka zła na swojego faceta ,że musze się wam wyzalic.wczoraj był pierwszy dzień świat,caly dzień aż do 1 w nocy spędziłam z moją cudowną rodzinka.A w tym czasie moj facet pojechal sobie na dyskoteke,ze znajomymi.poinformowal mnie o swoich zamiarach wczesniej ,nawet pytal,powiedzialam ze nie bede szczesliwa jak pojedzie ale przeciez nie bede mu zabraniac i stwierdzilam ze jak bedzie sie odpowiedzialnie zachowywac to prosze bardzo.niestety jednak moje oczekiwania chyba go przerosly nie dzwonil do mnie ,nie pisal podczas dyskoteki,nie odbieral rowniez ode mnie telefonow odezwal sie dopiero nastepnego dnia okolo poludnia....okzalo sie ze nie pamita co robil bo byl taki pijany,zgubil telefon i kurtke...i uwaza ze nic sie nie stalo a ja jestem wsciekla i mam ochote go zostawic.wiem,ze na pewno bawil sie z innymi dziewczynami,nie licze na to ze tylko tanczyl bo niestety wiem ze po alkoholu traci wszystkie hamulcei co mam teraz zrobic,dodam ze to nie pierwszy raz.nie chce jego bezsensownych i pustych przeprosin bo i tak pozniej robi to samo,
mam maly plan zemsty jade ze znajomomi dzisiaj na dyskoteke na zlosc i po to aby polepszyc sobie humorale nie wiem czy to pomoze...co mi poradzicie?

[eloteteie]

Skoro on nic nie pamięta, to od niego nie dowiesz się, co miało miejsce.
Może podpytaj tych znajomych, którzy z nim byli...
Ale skoro to nie pierwszy taki numer, on nie stara się zmienić itd. to może warto postawić jakieś ultimatum...?

[sky_15]

Witajcie !

W związku, że jestem tu nowa - raczę się przywitać i zapytać : " Wpuścicie mnie Drogie Panie, w swe skromne progi ? "
Pogoda, nastrój jak i muzyka wprowadzają we mnie obopólny żal, żal do kogo raczycie zapytać - do Niego . Czekam od 3 dni na jego maila, nie wiem dlaczego nie odpisuje ... Kompletna nicość ! Jeśli swoje postępowanie uzasadni rozsądnym argumanetem - dobrze, natomiast jeśli będzie to zwykła sprawa typu : leniśtwo - nazdam mu [ kulturalnie ].

Lżej mi ...

[animuska]

Napisane przez eloteteie

Skoro on nic nie pamięta, to od niego nie dowiesz się, co miało miejsce.
Może podpytaj tych znajomych, którzy z nim byli...
Ale skoro to nie pierwszy taki numer, on nie stara się zmienić itd. to może warto postawić jakieś ultimatum...?

pamięta tylko,ze bawil sie z innymi dziewczynami,Ci znajomi to jego znajomi wiec nie mam co liczyc ze powiedza mi prawde.juz ostatnio dowiedzialam sie od mojej kolezanki ze zajmowal sie jakas dizewczyna .teraz dzwoni i przeprasza...;/

[paryzanka202]

Moim problemem jest facet ktorego nie moge rozpracowac.Czasem wychodzi z kumplami i wcale sie nie odzywa,ew pusci jakis sygnal,a innym razem pisze tak jakby byl "moj"..
Gubie sie w tym juz.

[trtrtrtrtrtrtrtrtrtrtrtri]

mam doła przez faceta od 4 lat ..

wow i ja jeszcze zyje? ;D

a powaznie...4 lata od momentu kiedy z nim zerwałam.
chciał wrócić.
ja nie chciałam, mowilam mu tysiac razy ze go nie kocham i nie chce.
a tu proszę..."odwidziało" mi się
kocham go jak szaleniec.
on ma teraz dziewczyne.
podobno nic powaznego.
jeszcze rok temu jego siotra mówiła ze w pokoju nad lozkiem ma moje zdjęcie.
nie zrobiłam nic..z tego wstydu i bezradnosci

teraz nie chce mus piepszyc zycia, moze jest szczesliwy.
wiec neich bedzie dalej.

dziś się widzieliśmy w kościele , hehe romantycznie ;P
patrzeliśmy na siebie kilka razy, a ja znow robie sobie nadzieje...
i pewnie bede sobie przypominala to spojrznie przez kilka miesięcy...

czasem mysle ze nic dobrego mnie juz nie czeka.
bez niego nie bede szczesliwa.

[lara]

Ja wciąż nie moge odgonić doła... chociaż wiem że to bezsensowne i niedorzeczne, tęsknić za kimś w ten sposób :/ wszystko mi się z nim kojarzy, chociaż teoretycznie nie powinnam mieć niemal żadnych wspomnień ale cokolwiek robię, o czymkolwiek rozmawiam natychmiast wywołuje jego obraz. To totalnie bez sensu. zła jestem sama na siebie, bo to tchórzliwy dzieciak, jeśli nie zwyczajnie kretyn, sorry za wyrazy, a jednak nie umiem pogodzić się z faktem, że już go prawdopodobnie nigdy nie zobaczę... Wiem ze to nie jest warte mojego smutku i że sobie z tym poradzę, ale póki co jest mi po prostu źle

[sky_15]

Witajcie !

Na moje 3 miale, raczył odpisać wresetem " Jesteś na mnie zła ? " . Zła to mało powiedziane .... Lecz ja napisałam mu, że wcale zła nie jestem, a na żadnego z jego maili dziś nie odpiszę ;] Niech się zadowoli tymi 'literówkami'.

[Ptysio5]

Ponieważ daaaaaaawno mnie tu nie było i baaaaaardzo duzo napisałyście nie będę udawać, że czytałam wszystko

i tak wpadłam tylko na drinka







PS - doła (przez faceta) nie miałam dawno ... i niech tak zostanie

[201605041146]

i ja mam doła raz sie czuję kochana piekna i wogóle a za jakis czas jak zwykły kocmołuch u jego bokuwiecie..kompleksy. to co ja uważam za swój brak mankament (czytaj biust który nie jest wielki ale lubie go ) to on wolalbny wieksze i to tak doluje,Zamiastbyc bardziej dowartościowana przy nim,tracę swą pewność kocmołuch(

[vvitaminka]

Napisane przez Lawinia2007

co sie stalo? trzymaj sie

Wszystko było do bani,prze to nie zagladałam nawet na moja ulubioną stronke ;( ale juz jest lepiej,milion razy lepiej!! Chociaż wciąż się boje,że znowu się zawiode

[Wizazanka492]

Napisane przez Izaluka

Wizażanko jak tam spotkanie?

hej długo mnie tu nie było...
Spotkanie nie wypalilo, ale mamy sie spotkac za tydzien w sobotę...

I mam taki pytanie... Bo ja to chyba jestem zła kobieta Byłam w sobote na imprezie poznałam się z takim Michałem, piszemy ze sobą, on juz mi mowi ze teskni itp...ze chce zeby nasza znajomosc nie skonczyla sie na 1 imprezie...Jest ok a z drugiej strony jest wlasnie ten o ktorym wam mowilam- kolega z ktorym pisze na gadu juz od 4 miesiecy i z ktorym mam już się spotkać niedługo...Żaden nie jest moim chłopakiem, bo nie chce miec na dzien dzisiejszy chlopaka, ale nie wiem czy dobrze robię spotykajac sie i z tym, i z tym...ale w sumie tak naprawde to nie mam zadnych ograniczen
Tylko gdyby jeden o drugim się dowiedzial to niemilo by bylo...
Tak wogóle to na tej imprezie poznalam sie z takim Pawłem, i dopiero wczoraj dowiedzialam się że "x nieznany nr" ktory do mnie pisze od x czasu to wlasnie ON! :0 A mało tego ON jest chlopakiem mojej kolezanki!!! Naszczescie tylko sie poznalismy, pozniej bawialm sie tylko z Michałem,...
A dodam ze bawiac sie z Michałem widzialam Sławka...moja "wakacyjna milosc" i na początku go nie poznalam, ale on caly czas sie na mnie patrzyl..dopiero pozniej go poznalam <piekny> Nazajutrz dostalam od niego smsa (a nie pisał z 4 miesiace): "poznałaś innego, teraz mozesz zapomniec już o mnie..." Jak przeczytalam tego smsa, to padłam!

Na dzien dzisiejszy najbardziej zalezy ma na tym z ktorym pisze od 4 miesiecy, bo widac ze jemu zalezy ...

[Izaluka]

Tak tylko ten z którym piszesz na GG w realu może Cię mocno rozczarować. Spotykałabym się z obydwoma - z Michałem z imprezy i z tym z GG.

Jesteś wolna, a to są na razie tylko koledzy, więc nawet jakby się o sobie dowiedzieli to nic złego. Według mnie oczywiście.

A tamtemu mądralińskiemu od smsa ''Poznałaś innego, teraz możesz zapomnieć już o mnie...'' napisałabym, że chyba ma za duże mniemanie o sobie, bo już dawno o nim zapomniałam i niech sobie daruje te nisko lotne uwagi

[deputamadre21]

jestem przygnebiona i zdolowana bezsensownymi klotniami z Tz , czasami zastanawiam sie czy jest jeszcze sens

[Wizazanka492]

Napisane przez Izaluka

Tak tylko ten z którym piszesz na GG w realu może Cię mocno rozczarować. Spotykałabym się z obydwoma - z Michałem z imprezy i z tym z GG.

Jesteś wolna, a to są na razie tylko koledzy, więc nawet jakby się o sobie dowiedzieli to nic złego. Według mnie oczywiście.

A tamtemu mądralińskiemu od smsa ''Poznałaś innego, teraz możesz zapomnieć już o mnie...'' napisałabym, że chyba ma za duże mniemanie o sobie, bo już dawno o nim zapomniałam i niech sobie daruje te nisko lotne uwagi

Czemu ten z gg może się mną rozczarować mocno?

[Cathas]

Napisane przez Wizazanka492

Czemu ten z gg może się mną rozczarować mocno?

Bo rozmawiając z kimś przez gg, tworzysz sobie jego obraz na własne podobieństwo i sposób myślenia. A potem okazuje się, że dana osoba w realu jest zupełnie kimś innym i BUM!
Piszę z doświadczenia, żeby nie było

[Izaluka]

Napisane przez Wizazanka492

Czemu ten z gg może się mną rozczarować mocno?

Czytaj uważnie - napisałam, że Ty możesz się nim rozczarować

Ale jasne, może być i tak, że facet rozczaruje się Tobą i skończą się rozmówki na GG


No i Cathas wytłumaczyła czemu może tak być

[_Magda]

Wizażanko,też uważam,ze spokojnie z obydwoma się możesz spotkać-to tylko koledzy póki co.Co do Pawła to nie reagowałabym na jego SMSy,ma dziewczyne niech się nie rozglkąda na boki
A Sławek-napisałabym to co Iza powiedziała

[Wizazanka492]

Teraz do mi dalyscie do myslenia...

[Daante]

posłuchałam waszej rady dziewczynki i przestałam sie z nim kontaktować; i tak nawet po 4 dni sie do siebie nie odzywaliśmy; jego to nie rusza; mnie już chyba też...

ostatnio zabił mnie wypowiedzią, że związek na odległość to jest raczej bez sensu... (dodam tylko że mieszkamy 14 km od siebie.... słyszałam o większych odległościach no ale....)

i tak chyba oboje myślimy o rozstaniu ale żadne z nas nie ma odwag tego zakończy.... parę dni temu byłam nawet całkowicie zdecydowana, żeby to zakończyć, ale co mam mu smsa wysłać? czy wiadomość na gg zostawić? tak bez sensu.... a przecież sie nie zobaczymy bo ta zabójcza odległość już nie wiem co mam robić...

[eloteteie]

Ja też mam dzisiaj doła

Kocham exa, on kocha mnie, chcemy ze sobą być, ale on nie jest w stanie mi obiecać, że w przyszłości mu nie odbije i mnie nie zostawi... Świetnie się dogadujemy, jest nam razem dobrze, tyle że on nie należy do "wylewnych" i jak ma problemy to tłamsi je w sobie, zamiast pogadać i popracować na nimi...

Tak więc - oboje chcemy być ze sobą, ale on boi się, że w przyszłości może zmienić decyzję po raz kolejny, nie chce mnie zwodzić.

Dać nam szansę (za kilka tygodni / miesięcy) czy olać kogoś, kto nie jest pewny "siebie" (swoich uczuć za jakiś czas)?
Rozstaliśmy się po raz 3 w ciagu 5 lat (przerwy 2 tygodniowe).

[201605041146]

eloteteie a jak ci serce podpowiada??mozesz zaryzykowac,bedac przy tym ostrozniejsza,ale z drugiej strony on moze sie nie ustatkowac.

Ja tez mam znowu dołajestem z M. półtora roku i od miesiąca jakiegoś,chyba sie coś psuje. Bedac z nim bylam taka pewna siebie i w ogole a tu nagle czuje sie brzydkai niedowartościowana nawet taka glupia sprawa jak wlosy,mam naturalny blond,ale czuje sie jak przypał jakiś,ze włosów nie farbuję,a M. chyba sie podoba jakis tam farbowany blon kolor. Nie chcę pod presją farbowaćale z drugiej strony każda z ans chce sie podobac.
Inną kwestią jest to ze M. przestał się starać o mnie,i zaczelam się z nim nudzićnie nawidzę nudy,wile razy go tarmoszę żebysmy zrobili cos nie siedzieli...ale brak odezwu siedzi. chcilabym zeby mnie zaskcozyl wiecie,przyszedl bez zapowiedzi po moich zajeciach i wzial mnie gdzies i powiedział że to Niespodzianka, a nie jak gdzies idziemy to sie jak ja sie pytam ,,gdzie idziemy" odpowiada ,,nie wiem ,gdzie chcesz".
Nie wiem co robić ,jak go ruszyćzależy mi na nim,ale jego zachowanie jest mi tak przykro że mam ochotę tylko ryczeć i walic głową w mur