2011-03-05, 10:49 | #61 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
No jak dla mnie to jest pierwszy wątek tego typu, na który zwróciłam uwagę i wydaje mi się, że tak jest fair. Ktoś chce więcej to niech sobie zrobi to więcej, nie widzę w tym nic dziwnego ani niestosownego. Największa trudność to ustalenie gdzie zaczyna się to "więcej" bo wiem, ze bałaganiarze mają tendencję do obniżania granicy normalności, żeby wynegocjować sobie mniej roboty ale to już kwestia uczciwości obu stron
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ... |
2013-12-11, 12:38 | #62 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 757
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
ja jestem bliska rozstania z moim narzeczonym wlasnie przez to, ze jestem balaganiara i nie chce tego zmienic. najbardziej wkurza mnie kiedy mowi, ze jak sie rozstaniemy i nie bede sprzatac to nikt ze mna nie bedzie chcial zyc na co ja mu ze znajde sobie takiego balaganiarza jak ja (w co on nie wierzy)...w koncu tak mnie wkurzyl, ze powiedzialam ze jak jest taki pewien, ze nie znajde to najwyzej nie bede miala faceta tylko bede dawala dupy na lewo i prawo a zyc bede sama. tylko po to zeby sie ode mnie odpierdzielil ze swoimi madrosciami.
kocham go, ale nie damy rady zyc razem , on dostrzega rzeczy ktorych ja nie widze np. stojaca wode w lodowce, przaszkadzaja mu rzeczy,ktore mi w ogole. wychowalam sie w ☠☠☠☠☠☠☠niku, nikt mnie nie nauczyl sprzatac. na mysl o sprzataniu czuje wstret i chce mi sie plakac lub jestem agresywna. nie jest to dla mnie cos naturalnego i nie potrafie tego zmienic, czuje jakbym stala przed murem miedzy mna a czystoscia. zwiazek balaganiarza z pedantem to najgorsze co moze sie trafic. obydwoje siebie rania a z dnia na dzien jest coraz gorzej.
__________________
kg: 54 - 53 - 52 - 51 - 50 - 49 Proszę o porady jak schudnąć na PW Chcę mieć dziecko - piękne i zdrowe <a href="http://www.slubneiweselne.com.pl/slider/show/277fb6c356917723091e8b36a 7cc42db" rel="nofollow" target="_blank">Mój suwaczek w portalu ŚlubneiWeselne.com.pl</a> |
2013-12-11, 12:51 | #63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
Eee tam, ja pedantyzm mego mężczyzny wykorzystałam w taki sposób, że teraz mam porządek w całym mieszkaniu, od szafek w kuchni począwszy, na skarpetkach i gaciach w komodzie kończąc, a palcem w tym kierunku nie kiwnęłam Po prostu trzymam się zasady, że jak lubi i czuję potrzebę posprzątania, to proszę bardzo, ja nawet najbardziej osobiste rejony (typu szuflada z bielizną) udostępnię - przynajmniej sama nie będę musiała tego robić.
|
2013-12-11, 13:26 | #64 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
Cytat:
|
|
2013-12-11, 13:33 | #65 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 757
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
szikiet a jak dlugo razem mieszkacie i ile ze soba jestescie ?
moze trafil ci sie rodzynek. moj tez to robi, ale drze sie na mnie przy tym, ze sama z siebie nie czuje potrzeby zeby posprzatac. balagan mam we krwi
__________________
kg: 54 - 53 - 52 - 51 - 50 - 49 Proszę o porady jak schudnąć na PW Chcę mieć dziecko - piękne i zdrowe <a href="http://www.slubneiweselne.com.pl/slider/show/277fb6c356917723091e8b36a 7cc42db" rel="nofollow" target="_blank">Mój suwaczek w portalu ŚlubneiWeselne.com.pl</a> |
2013-12-11, 14:01 | #66 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
Mieszkamy ze sobą niedługo (6 miechów) ale to sprzątanie nie wiąże się z jakimiś wyrzutami z jego strony, pewnie dlatego, że ja taką zupełną abnegatką porządkową nie jestem i są rzeczy, które wzięłam na siebie (mycie okien, sprzątanie kocich kuwet, prasowanie). Za to serdecznie nienawidzę ścierania kurzu, odkurzania i tego typu dupereli, więc jestem wdzięczna losowi, że mnie od tego uwolnił
|
2013-12-11, 14:20 | #67 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 757
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
no widzisz, wiec jestes lepsze ode mnie. ja sprzatam tylko jak ktos mi zwroci uwage i to z wielka nie checia.
nie wiem jak to zmienic...
__________________
kg: 54 - 53 - 52 - 51 - 50 - 49 Proszę o porady jak schudnąć na PW Chcę mieć dziecko - piękne i zdrowe <a href="http://www.slubneiweselne.com.pl/slider/show/277fb6c356917723091e8b36a 7cc42db" rel="nofollow" target="_blank">Mój suwaczek w portalu ŚlubneiWeselne.com.pl</a> |
2013-12-11, 14:26 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
Bycie bałaganiarzem do pewnego momentu jest ok. Ale jeśli Tobie nie przeszkadza 'burdel' w domu to już nie jest ok. Zasiegnij może porady specjalisty? Ja u siebie w domu też nie mam mega porządku ba codzien, ale nie wyobrażam sobie przez tydzień nie myć podłogi, czy raz na,trzy dni nie pozmywać. A bałaganiarą jestem okrutną.
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
2013-12-11, 14:45 | #69 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
Cytat:
Jeśli zdecydujesz się powalczyć z bałaganiarstwem, to nie odkładaj niczego, tylko zmuś się i zrób od razu; ale też nie bierz za dużo na siebie - ot, wystarczy minimum, coby przestać działać na nerwy facetowi, jak on zechce to niech i szczoteczką toaletę szoruje, Ty ogarniaj to, co najbardziej razi w oczy. Za jakieś sukcesy, nawet niewielkie wyznacz sobie nagrody - może w taki sposób "osłodzisz" znienawidzone czynności. |
|
2013-12-11, 15:14 | #70 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 757
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
chetnie skorzystalabym z pomocy specjalisty, ale nie wiem kogo :/
zazdroszcze innym, ze robia takie rzeczy na co dzien, aj nawet nie wiem co powinno sie sprzatac i z jaka czestotliwoscia. wkurza mnie to jaka jestem. kazda moja proba walki z balaganiarstwem czy lenistwem konczy sie fiaskiem, bo porzucam to na dniach. nie umiem wprawic to w systemetycznosc moze moglybyscie powiedziec mi co sprzatacie na co dzien, raz na tydzien czy raz na miesiac? nie wiem jak sie do tego zabrac... narzeczony niestety jak zrobie cos to czepia sie,ze nie zrobilam za to calej listy innych rzeczy. przykladowo wczoraj pojechalam do sklepu zrobic zakupy na obiad, ugotowalam naprawde dobre,jedzonko i zmylam 3/4 naczyn za co mnie pochwalil, ale zaraz potem zaczal sie drzec, ze nie widze ze woda stoi w lodowce,ze blat jest nie zamieciony i kuchenka pobrudzona od gotowania a ja faktycznie tego nie zauwaylam wiem,ze mam jakis problem, nie wiem tylko dlaczego i co z tym zrobic ? dla mnie nawet wyjscie do sklepu czy z psami to poblem zwlaszcza kiedy jest zimno...jestem zasiedziala i smutna, nie chce mi sie tego robic samej. mam straszne skoki nastrojow nie wiem czy nie mam juz jakis skokow depresji czy to zwykle lenistwo. raz juz dlugo sie leczylam z depresji i wtedy to byla masakra, 2lata z zycia stracilam
__________________
kg: 54 - 53 - 52 - 51 - 50 - 49 Proszę o porady jak schudnąć na PW Chcę mieć dziecko - piękne i zdrowe <a href="http://www.slubneiweselne.com.pl/slider/show/277fb6c356917723091e8b36a 7cc42db" rel="nofollow" target="_blank">Mój suwaczek w portalu ŚlubneiWeselne.com.pl</a> |
2013-12-11, 18:17 | #71 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
Cytat:
Może poprostu oczekujesz zbyt wielkiej zmiany, a tak się nie da. Ja bym radziła dziennie posprzątać przez 5 (!!) minut. Nie więcej. Najlepiej ustaw sobie czas w komórce na 5 min i poprostu przez ten czas sprzątaj, np. biurko. Innego dnia posprzątaj lodówkę - nie całą, tyle na ile starczy te 5 min, np. jedną półkę. Na drugi dzień posprzątaj przez 5 minut drugą półkę i tak małymi kroczkami, ale dziennie, przez 5 minut. 5 minut to chyba nie aż tak długo i tyle mogłabyś posprzątać Myslę że taka metoda była by dla Ciebie najodpowiedniejsza - małe kroki - duże rezultaty |
|
2013-12-12, 07:34 | #72 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
Cytat:
Raz na tydzień sprzątamy, odkurzamy, myjemy podłogi, ścieramy kurze, nastawiamy 2-3 prania pod rząd - cały dzień zawalony, fakt. Prasowanie co 1-2 tygodnie, w zależności co tam czeka z ubrań. Jakieś super-hiper-generalne porządki kilka razy do roku, np.przed świętami (choć okna mam zamiar umyć w najbliższy weekend i nie czekać do świąt bo i po co). Wy w ogóle macie jakiś stały podział obowiązków? Uważam, że powinniście zrobić listę, co kto robi i czego się podejmuje i powiesić ją np.na lodówce. Wtedy Ty będziesz miała wyraźnie napisane co masz zrobić, a narzeczony nie będzie mógł się czepiać, że nie zrobiłaś czegoś, czego nie ma na liście Twoich zadań. |
|
2013-12-12, 08:48 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 201
|
Dot.: Pedant i bałaganiara :)
miałam podobny problem, też jestem bałaganiarą a mój Tż został wychowany w bardzo uporządkowanym domu, wręcz sterylnym. Jak zamieszkaliśmy razem to była dla nas ogromna próba. Tż nigdy ale to nigdy na mnie nie podniósł głosu jeśli chodzi o bałagan ale czasem zwracał mi uwagę co bardzo mnie ruszało i postanowiłam coś z tym zrobić. Wymagało to odemnie ogromnej pracy i zorganizowania.
Moje grzech i jak sobie z nimi poradziłam: - rzucanie ubrań na krzesło ( tak potrafiły leżeć kilka dni ), po kilku dniach posprzątanie ich zajmowało tak ok 15 min, teraz wydzieliłam jedną półkę w szafie ( do której Tż nie ma dostępu ) i tam składam te ubrania ale walczę ze sobą, żeby od razu je porządkować, krzesła się pozbyłam - wyznaczyłam dwa dni w tygodniu tj. środa rano i niedziela rano kiedy myję podłogę - kolejne dwa dni na ogarnięcie łazienki tj. poniedziałek i czwartek - kuchnia na bieżąco. Zaczęłam od posprzątania generalnego kuchni, umycie wszystkiego łącznie z klamkami, zawiasami w szafkach itd ( pół dnia mi się zeszło ) teraz zawsze po użytkowaniu zmuszam sie do pozmywaania a jak zmywam to od razu kuchenkę przecieram gąbką ( szybciej idzie niż jak potem zaschnie ) - podlewanie kwiatów, czasem zapominałąm, czasem podlałąm za bardzo, teraz wyznaczam dwa dni w tygodniu i jednego dnia lecą wszystkie kwiaty a za 3 dni te co wymagają więcej wilgoci ( to w zimie bo w lecie to praktycznie co dziennie lub co drugi dzień ) - zakupy, zawsze robiłam na szybko jak już nic nie było w lodówce, czasem o 23 jechałam do Tesko, teraz wyznaczam dzień i wtedy jadę z wcześniej przygotowaną listą. - gotowanie, nie chce mi się, trzeba pomyśleć co zrobić, teraz wcześniej szukam przepisów, ukłądam listy zakupów i potem mam wszytkow lodówce Zapisuję też czynności które mam zrobić i je wykreślam z listy. Powoli wchodzi mi to tak w krew, ze wielu rzeczy nie zapisuję bo wiem, że dziś czwartek to trzeba zrobić to, to i to itd. i nie ma, że serial leci w tv To wymaga systematyczności i pracy ale taka praca nad sobą jeśli chodzi o sprzątanie bardzo pomaga w dyscyplinie i lepszej organizacji w innych aspektach życia, chociażby w pracy. Tż oczywiście mi pomaga, tu opisałam czynności kiedy go nie ma, chociaż jak jest też staram się trzyamć te terminy, mamy podział i np on zmywa ( ja nie nawidzę ) on nie dotyka kwiatów itd. Jak się zorganizowałam to nie wstydzę się jak przyjdą niezapowiedziani goście, jest przyjemnie i Tż jest szczęśliwy a ja na sprzątanie nei tracę tyle czasu co kiedyś, kiedy w jedne dzień było trzeba ogarnąć cały burdel Dodam, ze teraz mam tak, że sama widzę, jak coś jest brudne i mi to przeszkadza, muszę to od razu ogarnąć, zaczęłam mieć namiastki na pedantkę Pooglądaj sobie Perfekcyjną panią domu, głupi program ale mi pomogło jak zobaczyłam jaki ludzie mają syf, jak to z boku wygląda i jak się zmienia jak posprzątają. To mi trochę pomogło, żeby zrozumieć, ze np kratkę wentylacyjną też się myje albo rurki przy kaloryferach i inne takie meijsca
__________________
przepraszam, ale jestem złośliwa. z natury. Edytowane przez Ijegrina Czas edycji: 2013-12-12 o 08:54 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:23.