Czy portale randkowe to desperacja, a może okazja do spotkania kogoś fajnego?

[Skruszony]

Jak w tytule. Co o tym sądzicie?

[201604191500]

Napisane przez Skruszony

Jak w tytule. Co o tym sądzicie?

kiedyś była to okazja do spotkania kogoś fajnego, czyli mnie okazję wykorzystał ktoś równie fajny, z kim od ponad 4 lat tworzę udany związek jak jest teraz - nie wiem, być może zapasy fajnych ludzi na portalach randkowych już się wyczerpały i zostali sami desperaci

[201604181004]

Dla 18 latków to desperacja, ale 30-40 letni ludzie - gdzie mają poznawać ludzi? Ich życie to najczęściej praca, gdzie trudno kogoś znaleźc z resztą lepiej nie, w klubie książki? Na wiksach? Bez jaj ;p

[phony]

Zależy od wieku
Ale generalnie mało mnie obchodzi kto gdzie kogo poznaje. Mój kumpel poznał swoją narzeczoną na seks czacie na jakiejś porno stronie więc serio nic mnie już w życiu nie zaskoczy

Jeśli ktoś od dłuższego czasu nie może nikogo znaleźć to czemu nie skorzystać z takich portali? zawsze można poznać niekoniecznie przyszłego męża, ale fajnego znajomego, a nuż on ma kumpla, który zostanie życiowym partnerem?

[khloe]

Napisane przez Skruszony

Jak w tytule. Co o tym sądzicie?

a co ty o tym sądzisz?
bo reszta nie ma tu znaczenia

[Skruszony]

Napisane przez khloe

a co ty o tym sądzisz?
bo reszta nie ma tu znaczenia

Sądzę tyle, że zbyt bardzo przejmuję się presją otoczenia. Na pewno nie chciałbym być odbierany jako desperat tylko dlatego, że ktoś znajdzie mnie na jakimś portalu randkowym.

Wiadomo, że wolałbym poznać kogoś normalnie czy to na uczelni albo na ulicy, ale przez internet można zawsze wymienić parę słów bardziej lub mniej anonimowo, a później zdecydować czy warto dalej zadawać się z daną dziewczyną.

Nie mówię, że wszyscy, ale dla mnie to taka strefa komfortu dla przerywa jak ja , bo nie trzeba zagadywać bezpośrednio. A nawet jak z zagadywaniem się nie uda, coś nie wyjdzie lub dostanie się kosza to trudno w końcu i tak mnie nie zna, wystarczy zamknąć okno i żyć dalej.

Zastanawiam się nad założeniem konta, a mam prawie 21 lat, więc z tego co pisałyście to raczej desperacja, bo co ja jeszcze o życiu wiem, o kobietach . Młodzik jestem i tyle. Dla niektórych to naprawdę ciężkie przełamywać się do kobiet w realu, w szczególności jeśli wszystkie jego podboje były zakończone koszami/friendzonami to wiadomo, że samoocena = 0 . W necie aż tak tego nie widać na pierwszy rzut oka, w rozmowie w realu tak

[Figure09]

A ja bym powiedziała, że to zależy przede wszystkim od charakteru, stylu życia i poprzednich doświadczeń.
Sama mam konto na takim portalu, mimo że wciąż bliżej mi do dwudziestki niż trzydziestki i dla mnie to szansa na poznanie kogoś wartościowego, bo wiem kogo szukam.
Jako typ samotnika niezbyt sobie wyobrażam żebym mogła pójść na imprezę i kogoś poznać, bo od razu wiem, że nikogo podobnego do mnie nie znajdę. Wolę popisać z kimś, kto ciekawie do mnie zagada na portalu i widzę że potrafi sklecić jakąś dłuższą wypowiedź po polsku niż liczyć na to, że poznam swoją miłość życia w autobusie jadąc np. do urzędu. :P
Jak się z kimś dobrze pisze, trochę się o człowieku dowie, to większa szansa, że się w realu nie trafi na jakiegoś charakterowego odmieńca. Zaoszczędzony czas, nerwy, jak dla mnie same plusy. :P

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Mi się to wydaje fajny pomysł na spotkanie kogoś szczególnie jeśli ktoś obraca się w stałym gronie znajomych i nie ma "świeżej krwi" lub jest nieśmiały.
Oczywiście jeśli ktoś wypisuje dziennie do 100 osób to już zalatuje mocną desperacją..

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Według mnie to okazja do poznania nowych znajomych, nie koniecznie miłości Szczególnie jeżeli ktoś jest nieśmiały, to może mu to pomóc w nawiązaniu kontaktu

[phony]

Napisane przez Skruszony

Sądzę tyle, że zbyt bardzo przejmuję się presją otoczenia. Na pewno nie chciałbym być odbierany jako desperat tylko dlatego, że ktoś znajdzie mnie na jakimś portalu randkowym.

Wiadomo, że wolałbym poznać kogoś normalnie czy to na uczelni albo na ulicy, ale przez internet można zawsze wymienić parę słów bardziej lub mniej anonimowo, a później zdecydować czy warto dalej zadawać się z daną dziewczyną.

Nie mówię, że wszyscy, ale dla mnie to taka strefa komfortu dla przerywa jak ja , bo nie trzeba zagadywać bezpośrednio. A nawet jak z zagadywaniem się nie uda, coś nie wyjdzie lub dostanie się kosza to trudno w końcu i tak mnie nie zna, wystarczy zamknąć okno i żyć dalej.

Zastanawiam się nad założeniem konta, a mam prawie 21 lat, więc z tego co pisałyście to raczej desperacja, bo co ja jeszcze o życiu wiem, o kobietach . Młodzik jestem i tyle. Dla niektórych to naprawdę ciężkie przełamywać się do kobiet w realu, w szczególności jeśli wszystkie jego podboje były zakończone koszami/friendzonami to wiadomo, że samoocena = 0 . W necie aż tak tego nie widać na pierwszy rzut oka, w rozmowie w realu tak

Jeśli masz problemy z nieśmiałością to korzystaj z udogodnień tego świata i zakładaj konto zawsze w ten sposób będziesz mógł poćwiczyć przełamywanie swoich lęków, nieśmiałości, poznasz nowe dziewczyny- nie traktuj tylko każdej jako potencjalnej żony

[pankasztan]

Nie wziąłem udziału w sondzie, bo nie mogłem zaznaczyć dwóch odpowiedzi.

[Leszy]

- dlaczego szukać dziewczyny na studiach? Przecież uczyć się powinieneś, a szukanie "żony" to desperacja!
- dlaczego szukać dziewczyny na imprezie? Przecież bawić się przyszedłeś, a szukanie "żony" to desperacja!
- dlaczego szukać dziewczyny na hobbystycznych spotkaniach? Przecież przyszedłeś rozwijać swoje pasje, a szukanie "żony" to desperacja!
- dlaczego szukać dziewczyny na spotkaniach ze znajomymi? Przecież przyszedłeś się odprężyć, pogadać ze znajomymi, a szukanie "żony" to desperacja!
- dlaczego szukać dziewczyny na pielgrzymce? Poszedłeś modlić się, a szukanie "żony" to desperacja!
- dlaczego...

I tak dalej, i tym podobne. Nie mam pojęcia kiedy ludzie nauczą się, że każda forma kontaktu i poznawania ludzi jest dobra do znalezienia partnera życiowego? Wg mnie osoby naśmiewające się z portali randkowych (gdzie np. na takiej sympatii mnóstwo osób jest by kogoś poznać, nie od razu związać się) są trochę niedojrzałe. Różne są przyczyny, dla których ktoś rejestruje się na tego typu portalach (w rozważaniach swoich pomijam "ruchaczy" których jest sporo).
A to przyjechała osoba do nowego miasta i nie ma znajomych, a to ktoś jest samotnikiem i chciałby poszerzyć grono znajomych, a to znów ktoś z powodu studiów/pracy nie ma szans poznać nowych ludzi, a to ktoś szuka kobiet innych, niż te w jego środowisku.
Ja poznałem dzięki takiemu portalowi naprawdę dużo kobiet, z kilkoma utrzymuję kontakt do dzisiaj, z jedną się zaprzyjaźniłem (i ona także znalazła na tym portalu partnera), a z ostatnią którą poznałem jestem po dziś dzień i świata poza sobą nie widzimy (żeby było zabawniej, to siostra mojej TŻ poznała swojego męża również przez internet).
Plus sporo nowych doświadczeń, nowych poglądów, ciekawych rozmów. Mnóstwo kobiet, które zakładały konta na tego typu portalach opowiadało mi, że zna przynajmniej jedną parę, która poznała się w cyfrowy sposób i same chciały spróbować. Owszem, mówiły że dużo jest facetów "dziwnych", ale mówiły również, że poznały kilka fajnych osób.

[Harmonija]

Kilka w miare fajnych portali z zalożenia społecznościowych zrobiło się randkowymi, niestety. Ja przez kilka lat miałam konta na różnych portalach, poznałam kilku fajnych ludzi, do których jeździłam w calej Polsce. ZNAJOMYCH, nie kochanków, partnerów. Dlatego uważam, że takie strony to fajna sprawa.

Jeśli ktoś chce w ten sposób znaleźć partnera, niech znajduje, czemu nie?
Ja swojego poznałam też w necie, nie na portalu randkowym tylko na gumtree

Ja nie uważam, że znajomości internetowe są czymś złym, a wiele osób je demonizuje.

[beznadziejny123]

Mam puste konto na jednym z darmowych portali.

To co najbardziej rzuca się w oczy chłopcy cały czas wchodzący w tyłek, zasypujący profile i zdjęcia komplementami, "ale jesteś piękna" - 15 razy pod rząd to samo, od wielu osób. Przekrój wiekowy to od 16 do 40 lat, ale na ogół wygląda to tak samo. "mrrr jesteś cudna", ",mrrr ale super profilek" i takie tam.

Dużo dziewczyn z koli to kolekcjonerki tych wszystkich westchnień, w celach dowartościowania się.

Ale można też trafić na osoby które wydają się jak najbardziej w porządku

[Leszy]

Napisane przez beznadziejny123

Mam puste konto na jednym z darmowych portali.

To co najbardziej rzuca się w oczy chłopcy cały czas wchodzący w tyłek, zasypujący profile i zdjęcia komplementami, "ale jesteś piękna" - 15 razy pod rząd to samo, od wielu osób. Przekrój wiekowy to od 16 do 40 lat, ale na ogół wygląda to tak samo. "mrrr jesteś cudna", ",mrrr ale super profilek" i takie tam.

Dużo dziewczyn z koli to kolekcjonerki tych wszystkich westchnień, w celach dowartościowania się.

Ale można też trafić na osoby które wydają się jak najbardziej w porządku

Portal typu fotka czy badoo (choć na tym nie widziałem zbyt wielu takich komentarzy)?

Pamiętam, że jak kilka lat temu zakładałem konto, to pierwszym co zrobiłem była eliminacja portali, na których użytkownicy nie wyglądali na dojrzałych (w myśl zasady: im mniej niedojrzałość się rzuca w oczy, tym większa szansa że poznam kogoś interesującego i sensownego).

[Veredise]

Rok temu zaznaczyłabym, że okazja do poznania kogoś nowego. Wtedy sama złożyłam konto na popularnym portalu randkowym. Właśnie, żeby poznać kogoś nowego, bo już jestem po studiach, w pracy nikogo nie spotkam, znajomi albo do mnie nie pasują, albo są zajęci.

I co? I nico. Umówiłam się na jakieś 5 czy 6 randek. Zawsze na jednej się kończyło, bo albo mnie nie odpowiadało, albo drugiej stronie. Z jednym gościem pisałam przez prawie dwa miesiące (byłam za granicą), super się pisało, potem się spotkaliśmy i było mego drętwo. Umówiliśmy się wcześniej, że się spotkamy 3 razy, więc pytam go potem czy idziemy na drugą randkę, a on zaczął jakieś kity o byłej dziewczynie wciskać... No to sobie dałam spokój.
Poza tym zdarzyło mi się, że po pierwszej randce koleś się przestał całkiem odzywać. Rozumiem, nie zagrało, mnie też na kolana nie rzucił. Ale takie denne trochę, ani dzięki, ani pocałuj się w d...
Generalnie zaczepiają mnie panowie z wykształceniem podstawowym albo pomaturalnym, którzy nie potrafią nawet zdania sklecić, albo tacy koło 40-tki. Z fajnych chłopaków niestety lipa. Zresztą, z tymi, którzy wydają mi się fajni po paru wiadomościach też się okazuje, że nie iskrzy.
Ot, chyba mi samotność pisana.
Teraz już nie korzystam, bo nie ma sensu.
Mam znajomą, która na tym samym portalu poznała swojego narzeczonego, ale to chyba wyjątek od reguły. Generalnie wydaje mi się, że łatwo kogoś tam znaleźć na szybki numerek. Do prawdziwego związku już znacznie gorzej.

[szynka_w_toscie]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;46141612]Mi się to wydaje fajny pomysł na spotkanie kogoś szczególnie jeśli ktoś obraca się w stałym gronie znajomych i nie ma "świeżej krwi" lub jest nieśmiały.
Oczywiście jeśli ktoś wypisuje dziennie do 100 osób to już zalatuje mocną desperacją..[/QUOTE]

Właśnie ja tak mam więc mam konto na podobnym portalu, ale on nie jest chyba typowo 'randkowy'. Zawsze jak idę na ognisko, imprezę, mecz czy cokolwiek innego to idę w konkretnej grupie znajomych. Oczywiście są tam faceci, ale to moi dobrze znani koledzy, bardzo rzadko mam okazję poznać kogoś nowego dlatego dzięki takiemu portalowi mam okazję poznać nowych znajomych bo to nie musi być koniecznie potencjalny przyszły facet.

To czy zakładanie konta na portalu randkowym jest desperacją czy nie to zależy indywidualnie od osoby na pewno - charakteru, stylu bycia, towarzystwa w jakim się obraca itd.

Ja mam 21 lat więc zdaniem niektórych poprzednich osob to jestem desperatką

[chwast]

Dla mnie ani jedno ani drugie...

[Leszy]

Napisane przez chwast

Dla mnie ani jedno ani drugie...

Jak w takim razie traktujesz takie portale? Co o nich sądzisz?

[Individualist]

Ja nie korzystam z takich portali, ale ludzie którzy z nich korzystają nie są dla mnie desperatami. Jest to nowa możliwość na poznanie kogoś nowego, jak ktoś chce to czemu nie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NattiTt]

To często najlepsza okazja dla nieśmiałych osób, które nie odważą się wstać i zagadać ot, tak, gdziekolwiek, lub osób, które nie lubią wszystkich tych barów, kawiarni, imprez i innych miejsc, gdzie można do kogoś "podbić".
I czemu portale randkowe w wieku 18 lat to desperacja? Używałam czegoś takiego i nie czułam się jak desperatka

[chwast]

Napisane przez Leszy

Jak w takim razie traktujesz takie portale? Co o nich sądzisz?

Sądzę, że na przestrzeni lat one się zmieniły i jeśli kiedyś można było spokojnie spotkać tam partnera i porządnego faceta to faktycznie, ale teraz trzeba robić jakiś odsiew... większość zainteresowana jest seksem, dużo siedzi tam ludzi mających problemy z seksualnością (dziwni panowie tak zwani)...

I jeśli zwykły człowiek zakłada takie konto to nie jest to dla mnie desperacja, być może tak naprawdę nie ma to dla niego dużego znaczenia - robi to bo co mu to szkodzi... albo wręcz przeciwnie ostatnia nadzieja, ale czemu to ma być żałosne, ludzie rozmawiają przez neta to czemu mają się przez neta nie poznać.

Mnie by się nie chciało tracić czasu bo żeby spotkać kogoś naprawdę porządnego to jednak trzeba go trochę tam spędzić... i raczej 1 kandydat taki nie będzie...

[marlen1366]

Konto mam niespełna 1,5 roku. Ludzie bywają bardzo różni:
od moja żona nie daje mi tego czego pragnę , szukam kochanki,
faceci z wykształceniem zawodowym, którzy ledwo ojczystym językiem się posługują,
typy podobne do 1 punktu, ale bez żon
normalni, tych niestety jak na lekarstwo.
Przez ten czas spotkałam się może z 6-7. Jeden był bardzo fajny, niestety nie wyszło nam. Z 2 utrzymuję kontakt, ale na stopie koleżeńskiej.
Jakieś 3 miesiące temu, poznałam tam faceta, który napisał, że mieszka w okolicy miasta wojewódzkiego, a jak się okazało to mieszka 60 km dalej, ja też podałam inną miejscowość (siedziba powiatu) a okazało się, że on mieszka w sąsiedniej miejscowości (6 km nas dzieli), nawet mamy wspólnych znajomych. Nie wiem czy to materiał na faceta, na dobrego znajomego z pewnością.
Można dobrze trafić ale trzeba mieć dużo szczęścia i cierpliwości.

[kaja2301]

ja mialam konto kiedys na fotce. Ogólnie to wiekszosc facetów tam, to byli tacy co nie maja nic do powiedzenia, ale piszą, piszą.. w kolko to samo, co tam piekna, co tam, co slychac, co u ciebie, co robisz... jak im przez 5 minut nie odpiszesz to sie juz dobijają czemu nie odpisujesz, jestes online... chcą wyciągnąc numer, zeby potem zasypywac smsami, dla mnie to są desperaci. Poznałam moze dwóch spoko, z jednym sie widzialam (zdecydowałam sie, bo go kojarzyłam, wiedzialam kim jest), nic z tego nie wyszło, bo okazał sie dziwny, z drugim pisałam, ale mieszkał daleko, na dodatek ochlodzilam kontakty jak sie okazało, ze mnie oklamal.

[Bela03]

Napisane przez drabineczka

Dla 18 latków to desperacja, ale 30-40 letni ludzie - gdzie mają poznawać ludzi? Ich życie to najczęściej praca, gdzie trudno kogoś znaleźc z resztą lepiej nie, w klubie książki? Na wiksach? Bez jaj ;p

Czemu 18 to desperacji? Jeśli ktoś nie imprezuje i jest zamknięty w sobie to małe szanse, że pozna kogoś w szkole, nawet jeśli chodzi tylko o znajomego/kolegę.
Sama mam profil na jednym z portali społecznościowo-randkowym i widzę, że przez to, że osób tam dużo to bardziej odczuwa się frustrację gdy osoba wyglądająca na ciekawą okaże się nudna lub na innym poziomie. Ale nie widzę innej możliwości poznawania dzisiaj ludzi, takigo po prostu poznawania, jeśli się nie imprezuje.

[Mijanou]

Napisane przez Skruszony

Jak w tytule. Co o tym sądzicie?

Trudno mi powiedzieć, bo nigdy nie korzystalam z takich portali ale tak myślę, że to nie jest żaden obciach. Są ludzie strasznie nieśmiali, stroniący od towarzystwa do tego stopnia, że ta nieśmiałość paraliżuje ich w sytuacjach "na żywo". Dla takich ludzi portale randkowe mogą być jakimś wyjściem, żeby kogoś poznać bo jednak słowo pisane ma to do siebie, że to, co ktoś chce powiedzieć można przemyśleć kilka razy i poprawić. W sytuacjach "na żywo" nie ma takiej możliwości.

[lilith691]

Myślę że to dobry sposób na poznanie kogoś nowego. Przez taki portal poznałam się z moim narzeczonym, teraz mamy dziecko i planujemy ślub.

[Amambada]

Ja zaznaczyłam, że to okazja do spotkania kogoś fajnego, ale... Po drodze można spotkać całe rzesze (za przeproszeniem) debili.

W grudniu ubiegłego roku założyłam konto na "zaadoptuj", trochę z nudy i trochę dla hecy. Byłam samotna, chwilowo przykuta do łóżka, więc nigdzie nie wychodziłam. Po paru dniach nawiązałam kontakt z chłopakiem, z którym byłam 3 miesiące. W tym czasie cud, miód, spełnienie marzeń. Niestety okazał się niedojrzałym dupkiem, który nie wie czego chce, ale to nie wina tego, że poznałam go tam gdzie poznałam. Równie dobrze mogliśmy spotkać się przez wspólnych znajomych, których mamy mnóstwo.

Rozmawiałam tam jeszcze z chłopakami, którzy od razu "przechodzili do konkretów", albo nie dało się z nimi rozmawiać, bo zupełnie nie rozumiałam co do mnie piszą.
Na portalach randkowych - jak wszędzie, można spotkać ludzi fajnych, ale można też się naciąć. Z racji tego, że lubię rozmawiać z ludźmi zastanawiam się czy znowu nie pojawić się gdzieś nie zalogować, ale znajomi wciągnęli mnie w międzyczasie w poznawanie ludzi na imprezach... Tam też są typki rodem z portali xD tylko trudniej "zniknąć" z ich pola widzenia :p

[jyyli]

Miałam kiedyś konto na jednym Pisali do mnie głównie bardzo dziwni faceci, miałam parę propozycji sponsoringu i tym podobnych Trafiłam na kilku ogarniętych facetów, ale po prostu "nie pykło".

Wydaje mi się, że to fajna sprawa, ale trzeba się nastawić na duuuży przesiew - u mnie było tak, że wśród kilkudziesięciu trafiał się jeden, który znał ortografię, gramatykę i nie był... jakby to ująć... bardzo konkretny

[czarna_maciejka]

Portale randkowe to nie desperacja, ale pewnie w jakichs 90% zbiorowisko dziwnych ludzi.
Jesli potrafisz przebic sie przez morze desperatow, idiotow i osob szukajacych tylko seksu-to czemu nie?
Dla mnie pisanie z kims w poczatkowej fazie znajomosci ma jeden bardzo duzy plus Nie chcialabym byc z facetem, ktory nie umie pisac z sensem i robi bledy ortograficzne. Poniewaz jest coraz wiecej takich osob-pierwszy 'odsiew' mialabym z glowy.
Osobiscie mam kiepskie doswiadczenia ze znajomoscia z internetu, ale sprobowac nie zaszkodzi.