Rozstanie z facetem, część XXIV

[strix55]

Napisane przez szarak

widzimy sie za 2tyg wiec juz poczekam i mam nadzieję ze wtedy mi powie szczerze.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------


tzn, że ile masz lat ?

nie czekł bym 2 tygodni i zadreczał sie w niewiedzy tylko odrazu najazd na chate zrobił czekał dzień i noc az wkoncu by musiała pogadać ze mna

[Hopefull]

Napisane przez ania230

u kobiet jest minus 100 z wzrostu a u mężczyzn 110 chyba ze na odwrót hehe

Chyba na odwrot

[szarak]

Napisane przez Hopefull

Świąt i Sylwka też się bardzo boje, nie wiem jak to zniosę

jakoś dasz radę,
ja już postanowiłem że nie bedzie choinki w domu,,,

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez Psotniczka1987

25, ale emocjonalnie to ja się czuję staro ;]

to co ja mam powiedzieć jak mam 30...

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Hopefull

No nie wirze, że byla sielanka w zwiazku u nagle z dnia na dzien sie przestala odzywac, jaks przyczyna byc musiala.

to uwierz ze było,,.,, wtedy w niedziele mieliśmy sie spotkać, były plany na niespodziankę i ciekawy pomysł na spędzenie razem czasu

[Hopefull]

Napisane przez aga.fisia

A mój (ex) TŻ właśnie się spakował i wyszedł... Jutro przyjeżdża po drugą "turę". Siedzę, piję wódkę z sokiem...ryczę jak bóbr.... i nie ogarniam życia

Trzymaj sie

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez strix55

Rozstałem się z dziewczyną prawie przez jej olewanie mnie i myślenie że polecę za nią bo ona ma humory, od tego czasu nie mogę spać, jeść i od środka zjada mnie stres jak sobie z tym poradzić?

Porozmawiajcie, może dojdziecie do kompromisu.

[szarak]

Napisane przez Hopefull

Chyba na odwrot

czyli miałem racje

[Hopefull]

Napisane przez sidorcia

To i ja się wypowiem odnośnie mojego skończonego dzięki Bogu zwiazku... Bo może ktoś mi doradzi?


Byliśmy razem 6 lat, ale odkąd się urodziła nasza córeczka (2,5 roku) on zaczął pić, awanturować się... Na szczęście mieszkaliśmy z moimi rodzicami, którzy panowali nad jego nerwami po alkoholu, bo bez nich pewnie już dawno byśmy ... aż strach mówić. W końcu zadzwoniłam na policję raz, drugi. Około 3tyg temu się rozstaliśmy. Na dobre. Jedyne co utrzymuje nasze kontakty to nasze długi (o ja głupia!) i dziecko. Chociaż jemu i tak na tym nie zależy. Do pracy widać się nie spieszy, żeby spłacić długi i dać mi pieniądze na życie, a z dzieckiem nie musi spędzać czasuz tego co widzę, jedynie na pokaz. I skąd mam wziąć pieniądze? Nie mogę iść do pracy (mam zasiłek uniemożliwiający mi pojscie do pracy i niestety nie mam z kim zostawić małej, gdybym poszła gdzieś na czarno). Ma ktoś jakiś pomysł? ... Napewno zostanę wyśmiana, zbluzgana przez was. Ale niestety głupia byłam, musiałam przejrzeć na oczy, tylko czemu to tyle trwało??? I jeszcze się dowiedziałam, że jeździł na dziw.ki, sypiał z każdą prawie lepszą znajomą... Na szczęście przed moją ciążą, bo w ciąży robione miałam badania na obecność wirusa HiV... Życie sobie zmarnowałam... I nie wiem co dalej.

Dobrze, że to sie skonczylo. Wielce byl odpowiedzialny, majac rodzine wpadl w alkohol, dlugi, zdradzal Cie i widac dzieciaczek go nawet nie obchodzil... Zaslugujesz na kogos lepszego.

[strix55]

Napisane przez Hopefull

Trzymaj sie

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------



Porozmawiajcie, może dojdziecie do kompromisu.

porozmawimy jesli ona wyrazi taką chęć poki co zraniła mnie i ja napewno sie 1 nie odezwę

[Hopefull]

Napisane przez strix55

najbardziej boli to że jak się w tygodniu widzieliśmy to zapewniała o miłości itd a teraz w weekend nawet sie czasu spotkać nie miała bo była zajęta ciekawszymi sprawami, cóż nie będe sie juz poniżał nie to nie, nie pozwole sie tak traktować

To Ty z nia zerwales, czy nie w koncu?

[Kornelciaczek]

Napisane przez stupify

Współczuje, napiłabym się z Tobą, to musi strasznie boleć...

Jak to dobrze, że mój EX nie ma konta na fb...
W ogóle musze się zwierzyć, bo nie wiem co myśleć... Nie wiem czy ktoś pamięta moja historie (chłopak biorący narkotyki, rozstanie, powrót po roku, wszystko pięknie ładnie i urwany kontakt). Ostatnio z przyczyn niezależnych ode mnie musiałam się z nim spotkać (przyszedł pewien nieoczekiwany polecony), poinformowałam go o tym, a ten odpisał zaraz, że chce się ze mną spotkać... Początkowo odkładałam to spotkanie, pisząc że nie mam czasu, ale w końcu uległam... Przepraszał mnie za urwany kontakt, tłumaczył się że musial sobie wszystko poukładać, może i bym go wysłuchała, bo naprawdę byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia, gdyby nie to, że siedzieliśmy w aucie przed sklepem (jak to w małej miejscowości, wszyscy oczy wlepione w nas) i przyszedł nasz wspólny znajomy, a potem cała reszta... Ehh... w weekend coś tam do mnie pisal, gdyby nie to, że byłam lekko podchmielona nie odpisałabym, ale niestety jakoś tak wyszło, że ma do mnie przyjechać w weekend, bo w sumie kupa wspólnych znajomych ma się zjechać... Nie wiem co myśleć. W sumie spoko mógłby wpaść, minęlo tyle czasu, że po piwie czy dwóch nie rzuciłabym mu się na szyję, mimo że tylko o tym marze, wiem że mnie skrzywdził. Ale najgorsze jest to, że pewnie nie przyjedzie, a ja cały tydzień będę w głowie układać dziwne, nierealne scenariusze, by na końcu jak zawsze rozczarować się

Czy chcesz dalej być krzywdzona przez niego, skoro sama napisałaś, że "tylko o tym marze", czyli nie wyleczyłaś się z niego. Wierzysz w jego słowa, że przerodzą się w czyny? Zerwał z nałogiem? Skąd wiesz, może jednak przyjedzie

[Hopefull]

Napisane przez szarak

to uwierz ze było,,.,, wtedy w niedziele mieliśmy sie spotkać, były plany na niespodziankę i ciekawy pomysł na spędzenie razem czasu

No to skoro Ty nie masz sobie nic do zarzucenia, to możliwe że na jej drodze stanął ktoś inny...

[Kornelciaczek]

Napisane przez wariatka345

Mam już dość Ciągle myślę o nim, wczoraj troszku się napiłam i gdy bardziej byłam pijana tym bardziej smutna nawet mi się nie chciało siedzieć ze znajomymi...
A w łóżku płacz i lament bo oglądałam jego zdjęcia. Dobrze, że jeszcze miałam trochę rozumu i do niego nie zadzwoniłam.
Coraz poważniej zastanawiam się czy go nie zablokować na facebooku. Codziennie po kilka razy sprawdzam jego profil a jak ostatnio polubił zdjęcie jakiejś panienki to mną aż potrzepało ze złości.
I jeszcze chora jestem. Dzisiaj wytrzymałam w pracy 4 godzin i musiałam się zwolnić bo tak mi słabo jest..

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez szarak

nie tylko Tobie, ja parę godzin temu pisałem z Nią to dopiero mi się ręce trzęsły, w ogółe cały się trzęsłem, i serce boli...
i wziąłem sie za ćwiczenia bo to chyba najlepszy pomysł co można zrobic.

I co Ci napisała?

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez Fflorence

widzę, że nastrój podobny u wszystkich Ja wróciłam po bardzo intensywnie i mile spędzonym dniu w towarzystwie koleżanek, i już mi się chce ryczeć, niedzielny dół atakuje z podwójną mocą. Tęsknie, chciałabym wrócić do "domu" opowiedzieć mu jak minął mi dzień...
Staram się wypełniac czas na maksa, cały czas być w towarzystwie, a potem to się odbija tak że np rycze jadąc tramwajem heh

Ingemona, nie pisz do niego, jak już bardzo musisz to napisz pw do kogoś z nas, możesz do mnie, wyrzuć z siebie to co masz do powiedzenia i zajmij mysli czymś innym. Trzymam kciuki żeby się udało..

Dziewczyny, to jest świetny pomysł!! Jak któraś chce lub musi napisać do EKSa to niech pisze do któreś z Nas na PW

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez Promyczek87

Ja też to usłyszałam taki sam tekst, ale co ciekawe, teraz to by się bzykał, a jak byliśmy w związku nie był specjalnie chętny...
Chyba bym nie mogła w ogóle wiedząc że jestem tylko pogotowiem seksualnym, póki on nie ma dziewczyny... Poza tym seks bez zobowiązań nie zaszkodzi tylko wtedy gdy dla obu stron ważny jest tylko seks...W moim przypadku w grę wchodzą uczucia, nie wyobrażam sobie seksu z osobą która tak naprawdę mnie nie chce...

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez Onnaa88

stupify
A ja z Tobą bym sobie wypiła hehe
No niestety boli,ale co zrobić
To jest właśnie to sentyment do byłych,ale powroty nigdy
nic dobrego nie wróżą.Wiem po sobie ile razy do byłego wracałam
i zawsze i tak było rozstanie
wariatka
Zablokuj go,choć i tak pewnie nie wytrzymasz i go odblokujesz
po kilku dniach.Ja mojego ex zablokowałam na miesiąc po czym
odblokowałam i musiałam zobaczyć co się u niego dzieje.
Trwam w tym błednym kole 10 miesięcy są gorsze momenty i lepsze.
Ale powtarzam sobie,że jakoś to będzie.Piję w dużych ilościach i
czekam tylko na wekend na imprezę żeby się rozerwać.
Bo inaczej tego sobie nie wyobrażam,przetrwać jakoś muszę
myślę,że za rok będzie lepiej.Chyba,że nigdy go nie przestanę kochać.
Czasami ciężko mi uwierzyć,że mija prawie rok bez niego.
Najgorsze jednak będą święta i Sylwester pierwsze od 8 lat bez niego ...

Dlaczego tak uważasz? A niektórym się właśnie udaje Najwidoczniej Wy nie naprawiliście błędu, nie wyciągneliście wniosków z Waszych rozstań.

Tak naprawdę co Ci daje ten alkohol? Odrywasz się na chwilę, a później wraca "szara rzeczywistość" z bólem głowy i kacem "mordercą"

U mnie niedługo 5miesięcy minie - fuck, a ja dalej mam Go w głowie

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez Onnaa88

Dziękuję
jakoś się trzymam przychodzą po prostu takie momenty załamania,że jest na prawdę ciężko
Ale przetrwam muszę
A facetów nienawidzę całą sobą i bym ich wszystkich rozniosła
Dlatego tak się mszczę,gryzę,jestem wredna i paskudna.Kiedyś byłam taka wrażliwa,a były związek zmienił we mnie te wszystkie uczucia ...

Może warto powrócić do tamtej dziewczyny, a wtedy i faceci zaczną zupełnie inaczej na Ciebie patrzeć i inaczej Ciebie traktować

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez ania230

co ci powiedziala ??


ja schudlam 5 kg :/

A ja po rozstaniu cóż +3.5 kg, ale już mi 2 kg zleciały Jednak to przez tabletki, bo odstawiłam Od dziś nie jem słodyczy, a tak mnie korci do czegoś słodkiego, że na wieczór wymięknę, bo jestem UZALEŻNIONA

[szarak]

Napisane przez Hopefull

No to skoro Ty nie masz sobie nic do zarzucenia, to możliwe że na jej drodze stanął ktoś inny...

ale to nie można powiedzieć prosto z mostu, szczerze ... a nie jednego dnia się całować, przytulać i nawet więcej... snuć jakieś plany na najbliższe dni a potem nic, cisza ...

[Kornelciaczek]

Napisane przez Fflorence

wiazaż pochłonął moją poprzednią wiadomość do ocenzurowania Ciekawe czy to dlatego, że nowy profil.

Ja przez pierwsze 1,5 tygodnia zrzuciłam też 5 kg, nie spałam i nie mogłam nic przełknąć.. Teraz mam juz 8 w dół. Najlepsza dieta jak widać

Ostro To Ty teraz pewnie niezła laska jesteś

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez ania230

jak ja pije to dopiero zaczynam myślec

rownież zdarza mi się w pracy zapłakać chwilkę,ale koleżanka nade mną czuwa i jak już widzi że cos się dzieje to bierze mnie na boczek i mowi "pamiętaj jak wysoko juz jesteś "

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------


ehehe ale wraca potem pare kg

Dobrze, że masz taką osobę w pracy

Zapewne TAK

[szarak]

Napisane przez Kornelciaczek

I co Ci napisała?

Od dziś nie jem słodyczy, a tak mnie korci do czegoś słodkiego, że na wieczór wymięknę, bo jestem UZALEŻNIONA

nic konkretnego ...
jak jesteś uzależniona to nie wytrzymasz :P ja właśnie wciagam czekoladki pistacjowe z solidarnosci ..

[Kornelciaczek]

Napisane przez nothinggood

Ja schudłam 5kg, a teraz weszłam w nowy etap - jem wszystko, co napotkają moje oczy. Masakra

Efekt JOJO się odzywa?

A ja mam ochotę na coś słodkiego :ślina:

[strix55]

Napisane przez Hopefull

To Ty z nia zerwales, czy nie w koncu?

poki co poprostu sie nie odzywamy bo mnie olała czyli w umie tka jakby koniec jesli sie nie odezwie juz, jej duma jej nie pozwoli bo ja tego nie zrobie

Napisane przez szarak

ale to nie można powiedzieć prosto z mostu, szczerze ... a nie jednego dnia się całować, przytulać i nawet więcej... snuć jakieś plany na najbliższe dni a potem nic, cisza ...

mówiłem jedz od niej niech Ci wyjasni prosto w oczy a nie zadreczać sie i snuć domysły

[Kornelciaczek]

Napisane przez ania230

co ci odpowiedziala ??

a jaki masz wzrost?

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------


widzisz ty jesz a ja kupuje ubrania , buty itp zamiast zacząć oszczędzać

Żebym ja miesięcznie 4000 zł zarabiała

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez ania230

no pewnie wszędzie mówią że najlepsze są ćwiczenia bo człowiek się może wyrzyć ehe
ja dzisiaj również ćwiczę

To fakt i humor odrazu lepszy i samopoczucie, bo pobudzamy Nasze endorfiny, tak samo jest ze słodyczami

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Onnaa88

I weszłam na profil mojego ex nowej laski i stało się zobaczyłam ich ...
Go jak ją przytula i znajomi z Holandii wszyscy teraz są razem.Jeszcze nie dawno ja tam byłam ...
Potok łez i się uspokoić nie mogę
Mija 10 miesięcy bez niego ....
Muszę się napić nie wytrzymam
Jak to boli

Kobieto opanuj się, nie wchodź na profil i nie zaglądaj do kieliszka! Zacznij może brać przykład z EKSa

[wariatka345]

http://www.papilot.pl/ciekawostki/20...UWAZAJCIE.html

Koleżanka mi to wczoraj wysłała i wreszcie przyznałam rację naukowcą z Ameryki Na razie zablokowałam go na czacie aby nie patrzeć czy jest dostępny czy nie. Od dzisiaj się też postaram nałogowo nie patrzeć na jego profil.. Małymi kroczkami a będzie sukces

[Kornelciaczek]

Napisane przez Fflorence

może jak kiedyś zacznie mi się układać to kg wrócą. Na razie ciagle staram się ruszać, żeby nie było masakrycznego jojo

Tyle, że przy wysiłku spalamy tłuszcz, który zamienia się w mięśnie i mamy dodatkowe kg U mnie to się dzieje bardzo szybko I teraz widać, że mam ręce umięśnione i zbite nogi, które wg mnie są mega grube!!

[szarak]

Napisane przez Kornelciaczek

teraz widać, że mam ręce umięśnione i zbite nogi, które wg mnie są mega grube!!

a w rzeczywistości są smukłe, zgrabne i miło się na nie patrzy ...
tak tak znam to, to się nazywa przesada a najlepiej to wklej foto i powzówl innym oocenić

[isiaczekk]

Napisane przez szarak

to co ja mam powiedzieć jak mam 30...

Powiedz: Prawdziwe zycie zaczyna sie dopieor po 30

[szarak]

Napisane przez isiaczekk

Powiedz: Prawdziwe zycie zaczyna sie dopieor po 30

fajnie by było ale to chyba nie dla wszystkich....

[isiaczekk]

Napisane przez szarak

fajnie by było ale to chyba nie dla wszystkich....

Facet weź się w garść! Damy radę, musimy, innego wyjścia nie ma.

Ja dziś zadzwonilam do eksa, powiedzialam, zeby oddal mi reszte moich rzeczy i ze jesli nie odda to sama po nie przyjde "a tego chyba byśmy nie chcieli, prawda?"... On wielce oburzony, ze po co mi teraz letnie buty po co mi to po co mi tamto...Nie zdarzylam sie ugryzc w jezyk i zapytalam: a co L**** chce ponosić moje rzeczy?
Oni sie ukrywaja, wstydza sie tego co mi zrobili... ja nie mam zamiaru siedziec w domu, wrecz przeciwnie...

[stupify]

Napisane przez Kornelciaczek

Czy chcesz dalej być krzywdzona przez niego, skoro sama napisałaś, że "tylko o tym marze", czyli nie wyleczyłaś się z niego. Wierzysz w jego słowa, że przerodzą się w czyny? Zerwał z nałogiem? Skąd wiesz, może jednak przyjedzie

Zerwał, zerwał...
To chyba nadal ten etap: "nienawidze Cię, ale będę udawać, że utrata Ciebie nie wpłynęła na mnie niekorzystnie, jasne odwiedź mnie, zobaczysz ilu mężczyzn kręci się wokół mnie na co dzień,jaka jestem radosna i pełna życia, jakby nic się nie stało" Ehhh nic innego nie przychodzi mi do głowy

[Aileeen]

Napisane przez wariatka345

http://www.papilot.pl/ciekawostki/20...UWAZAJCIE.html

Koleżanka mi to wczoraj wysłała i wreszcie przyznałam rację naukowcą z Ameryki Na razie zablokowałam go na czacie aby nie patrzeć czy jest dostępny czy nie. Od dzisiaj się też postaram nałogowo nie patrzeć na jego profil.. Małymi kroczkami a będzie sukces

Też zablokowałam mojego na czacie, przynajmniej mam spokój z myślami "odezwie się czy nie", gdyby był dostępny. Polecam wszystkim Ale na jego profil niestety od czasu do czasu nadal wchodzę, chociaż na szczęście nigdy nic nie dodaje

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez strix55

poki co poprostu sie nie odzywamy bo mnie olała czyli w umie tka jakby koniec jesli sie nie odezwie juz, jej duma jej nie pozwoli bo ja tego nie zrobie

To ciekawe które z Was pierwsze pęknie i się odezwie

[strix55]

Napisane przez Aileeen

Was pierwsze pęknie i się odezwie

nie ja. wystarczająco dużo razy sie dla niej poniżałem

[szarak]

Napisane przez strix55

nie ja. wystarczająco dużo razy sie dla niej poniżałem

ona też raczej się nie odezwie . więc juz możesz się pogodzić z myślą że to koniec.

[anoska]

Napisane przez szarak

jakoś dasz radę,
ja już postanowiłem że nie bedzie choinki w domu,,,

no roześmiałam się w głos
to bunt nastolatka? zostawiła mnie dziewczyna więc w tym roku nie będzie choinki i tutaj wymowny tupot butem nie byłeś grzeczny cukierków nie dostaniesz
ogarnij się, dużym chłopcem już jesteś. Zamiast pisać romantyczne listy i robić szczeniackie podchody jedź i porozmawiaj z nią. Wtedy przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz, a nie biczujesz się i marnujesz życie. Czas na jakieś kroki, nie uważasz?

Napisane przez Kornelciaczek

Tyle, że przy wysiłku spalamy tłuszcz, który zamienia się w mięśnie i mamy dodatkowe kg U mnie to się dzieje bardzo szybko I teraz widać, że mam ręce umięśnione i zbite nogi, które wg mnie są mega grube!!

od kiedy tłuszcz zamienia się w mięśnie pod wpływem ćwiczeń?
proszę Cię

[nothinggood]

A ja dzisiaj powinnam świecić przykładem - w końcu mam dobry humor, uśmiecham się od ucha do ucha i nawet znajomi zauważyli zmianę, bo zastanawiali się, co takiego się stało, że latam taka zadowolona. No cóż, po prostu spojrzałam na to z innej strony - nie staram się zapomnieć, ale nie pozwalam na to, żeby tęsknota wypełniała całe moje życie. Brakuje mi eksa, ale jeżeli chciałabym, żeby wrócił, to wiem, że muszę się zmienić i mu to pokazać. Także teraz naprawdę pracuję nad sobą i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Musi być Ale podkreślam - zmieniam się dla siebie, nie dla niego. Pani psycholog powiedziała mi, że mam mieć nadzieję, bo w gorszych chwilach ma mnie ona motywować do dalszych zmian. Ech, cieszę się, że w końcu po 3 tygodniach, nastał dla mnie naprawdę pozytywny dzień.

[Kornelciaczek]

Napisane przez szarak

to zależy na jakie pytania, na list nic ... na pytanie czy pójdzie ze mna na wesele _ tak, czy pracuje - tak, jak się czuje i jak zdrowie_ tak.

195cm

A pójdzie z Tobą na wesele??

195 cm - aaa to wysoki facet jesteś

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez ania230

aha
widzisz może coś na weselu się odmieni

teoretycznie powinieneś ważyć 85 kg

No co Ty chłopaka w anoreksję chcesz wprowadzić Prawidłowo 95 kg. Ale w praktyce to zależy od budowy kości i masy mięśniowej

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez szarak

było by fajnie ale odpowiedz tak ale bez zobowiązań nie rokuje za ciekawie, znów pewnie narobie sobie nadzieii do tego czasu a potem będzie rozpacz ...
85 ? toż byłbym patyczkiem chyba ja słysząłem że najlepiej ważyć tyle ile koncówka wzrostu i tego się trzymam, nie chce mniej ani więcej

To nie rób sobie głupiej nadziei, bo będzie jeszcze bardziej bolało, a My Ci już wtedy nie pomożemy

Co do wagi 195-100= wychodzi Ci prawidłowa waga

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Blobby

Jak się pije,to się doła łapie,szczegolnie patrzac na te przytulajace sie pary czy na swoich znajomych,ja takiego doła złapałam wczoraj.Niby robiłam dobrą minę do złej gry...ale...ten dołek pozostał.Wczoraj się nabzdryngoliłam pokaźnie,kumpela mnie podtrzymuje na duchu,ale niewiele to daje.Pewnie zobacze niedługo byłego z nowa dziewczyna,bo on sie podoba innym,no cóż,serce pęknie po raz kolejny.
Miałam takie dni,ze chciałam ze soba skonczyc,z samej beznadziejnosci,o wszystko zawsze sie obwiniałam,bo jestem psujem i jestem głupia,beznadziejna.

Widziałam EKSa z nową i cóż - sam powiedział, że bał się, że mi serce pęknie, a ja tylko wtedy udałam twardzielkę

Kobieto, więcej wiary w siebie, bo z takim nastawieniem to Ty długo nie pociągniesz

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez Fflorence

wiem wiem, czytałam, właśnie pytam czy w jakiś sposób wyjaśniła to zachowanie, czemu Ci nie odpowiadała?


Ja w wiadomości pochłoniętej przez wizaż pisałam, że miałam dziś miły, intensywny dzień spędzony z koleżankami, ale teraz niedzielny dół wraca z podwójna mocą.. Wszystko pomaga na krótką metę, wypełniam czas jak tylko mogę najlepiej, ale wystarczy samotna przejażdżka tramwajem czy wieczór w domu i zaczynam ryczeć. Chociaż chyba coraz rzadziej..

Laski i chłopcze drogi, a Wam co wczoraj było, co to za niedzielny DÓŁ

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez sadomasoto nie ja

niedziele sa najgorsze... przynajmniej u mnie. Ale to normalne chyba skoro przez ostatnie 3 lata kazda niedziele spedzałam z nim

Następna niedziela musi być inna!

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez Fflorence

Za szybko tu wszyscy piszą
Rozumiem co czujesz, z jednej strony serce sie wyrywa do powrotu z drugiej strony rozsądek podpowiada, że to nie ma sensu, jak by to miało funkcjonowac, jak zaufać jeśli przez najbliższą osobę zostało się tak potraktowanym? Ja bym się ciągle bała czy coś mu znowu nie odwali i się nie rozmyśli

True.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez szarak

obym się nie pogrążył bardziej bo nie tańczę zbyt dobrze

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------


nie nic. nadal nie wiem, nie wiem czy jej ktoś coś doradził, nagadał na mnie czy co ...
mam nadzieję że jeśli pójdziemy na wesele to będzie okazja osobiśćie porozmawiać, na co bardzo liczę!

A Ona umie dobrze tańczyć? Czyje to wesele? Dlaczego idziecie razem?