Zawód księgowa/księgowy

[mysza007]

Drogie Wizażanki, widzę, ze jesteście tu fachowcami w dziedzinie rachunkowości, więc postanowiłam zasięgnąć u Was porady.

W tym roku skończyłam studia, zupełnie nie związane z księgowością, zupełnie inna bajka. Niestety na podjęcie pracy w zawodzie nie mam co liczyć. Zauważyłam jednak, ze jest sporo ofert pracy dla księgowych, pomocy księgowych czy pracowników kadr i płac. Zaczęłam się zastanawiać nad kursem-jeden jest tańszy, ma 63 godziny, inne już są droższe, i godzin mają ponad 200. I chciałam zapytać czy po takim kursie będę mogła w ogóle pracować jako księgowa? Czy to nie będzie za mało? Dodam, że podczas studiów zetknęłam się już z podatkami osób fizycznych i firm, także tu mam jakieś pojęcie, choć nie wielkie. Wiem, że pewnie lepiej byłoby iść na studia podyplomowe chociaż, ale przyznam, że od studiów chciałabym na razie odpocząć. Także błagam o odpowiedź! Muszę się szybko decydować, bo czas ucieka, a pracę muszę jakąś znaleźć.

PS. Załozyłam też swój temat w tym dziale, ale nikt na razie nie odpisał, a potrzebuję szybko uzyskać jakąkolwiek wskazówkę, dlatego napisałam tutaj. Z góry serdecznie dziękuję za kazdą odpowiedz.

[palomino]

Napisane przez mysza007

Drogie Wizażanki, widzę, ze jesteście tu fachowcami w dziedzinie rachunkowości, więc postanowiłam zasięgnąć u Was porady.

W tym roku skończyłam studia, zupełnie nie związane z księgowością, zupełnie inna bajka. Niestety na podjęcie pracy w zawodzie nie mam co liczyć. Zauważyłam jednak, ze jest sporo ofert pracy dla księgowych, pomocy księgowych czy pracowników kadr i płac. Zaczęłam się zastanawiać nad kursem-jeden jest tańszy, ma 63 godziny, inne już są droższe, i godzin mają ponad 200. I chciałam zapytać czy po takim kursie będę mogła w ogóle pracować jako księgowa? Czy to nie będzie za mało? Dodam, że podczas studiów zetknęłam się już z podatkami osób fizycznych i firm, także tu mam jakieś pojęcie, choć nie wielkie. Wiem, że pewnie lepiej byłoby iść na studia podyplomowe chociaż, ale przyznam, że od studiów chciałabym na razie odpocząć. Także błagam o odpowiedź! Muszę się szybko decydować, bo czas ucieka, a pracę muszę jakąś znaleźć.

PS. Załozyłam też swój temat w tym dziale, ale nikt na razie nie odpisał, a potrzebuję szybko uzyskać jakąkolwiek wskazówkę, dlatego napisałam tutaj. Z góry serdecznie dziękuję za kazdą odpowiedz.

Po pierwsze z tymi fachowcami to troche przesadzilas
po drugie - czytalam tego "osobnego" posta - nic dziwnego że nikt ci nie odpowiedzial, skoro a/ nie napisalas przynajmniej mniej wiecej co studiowalas (chodzi o twoje preferencje) a pozniej podalas rozrzut tego co chcialabys robic od architektury wnetrz do ksiegowosci. nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie w stanie ci na tak postawione pytanie odpowiedziec, bo to Twoja decyzja co chcesz robic.

A teraz konkrety:
Ksiegowosc to dosc powtarzalna praca (jesli nie jestes GL KSiegowym, ktory zbiera, uzgadnia, robi sprawozdania itp.) wymagajaca tez analitycznego spojrzenia i umiejetnosci grzebania i czytania przepisów (nie mowiac o nadazaniu za zmianami). Czy jestes w stanie temu podolac - ocen sama. Ja chyba nie dalabym rady klepac codziennie podobnych papierow
Kadry i place sa tylko mala czescia ksiegowosci. To ma zalety i wady - zaleta: łatwiej sie w to wdrożyć; wada - jestes specjalista w waskiej dziedzinie (chociaz rozwijającej się - niemniej jednak trudno powiedziec czy dostaniesz w tej dzialce prace w twojej miejscowosci).

Jesli chodzi o pelna ksiegowosc to musisz tak czy inaczej zdobyc praktyke wiec najbardziej oplacalne jest robic cos co da ci papier ktory cie do czegokolwiek uprawnia (np uslugowe prowadzenie ksiag).

Jesli chodzi o kadry i place to moim zdaniem wsyarczylby ci obszerny kurs+praktyka+duzo pracy wlasnej zeby przyswoic przepisy

pozdr

[mysza007]

Dziękuję za odpowiedź. Ja z wykształcenia jestem muzyk/plastyk, i rozrzut specjalności jaki podałam w założonym przeze mnie wątku jest stąd, że choćby na aranżację wnętrz składają się zajęcia, z którymi się już spotkałam na zajęciach plastycznych w trakcie studiów (historia architektury, barwa, przestrzeń itp.) i mam z tym już jakiś związek. Natomiast jeśli chodzi o księgowość, to po prostu jest u mnie sporo ofert pracy na tego typu stanowiska jak właśnie księgowy, kadrowiec, i zaczęłam zastanawiać się nad kursem bo może w końcu znalazłabym w miarę szybko jakąś pracę na takim stanowisku. Druga rzecz to mogłabym poznać jakiś inny zawód, przez co mogłabym mieć kwalifikacje różnorodne, nie zamykałabym się tylko w jednej profesji.
Wiem, że najlepsza by była podyplomówka lub szkoła jednoroczna, wiem, że też trzeba się stale dokształcać, śledzić ustawy i w ogóle inne wiadomości, ale też nie mogę studiować do końca życia. Chcę się w końcu usamodzielnić, iść na swoje, ale niestety nie mam pracy, a czas ucieka!

[mysza007]

No cóż, pomyślałam o tych kadrach nieco i złożyłam zgłoszenie na kurs w Stowarzyszeniu Księgowych. Zauważyłam, że wiele z Was tutaj kursy w tym stowarzyszeniu polecało. Mam jednak wątpliwości czy nie wydam na darmo pieniędzy, tym bardziej, że niestety masę pieniędzy wydałam na studia drugiego stopnia, które mi nic nie dały. Jest na ten kurs bardzo dużo chętnych i muszę jak najprędzej potwierdzić uczestnictwo lub rezygnację. Trochę nie wiem co robić.

[bardotka_a]

Napisane przez mysza007

No cóż, pomyślałam o tych kadrach nieco i złożyłam zgłoszenie na kurs w Stowarzyszeniu Księgowych. Zauważyłam, że wiele z Was tutaj kursy w tym stowarzyszeniu polecało. Mam jednak wątpliwości czy nie wydam na darmo pieniędzy, tym bardziej, że niestety masę pieniędzy wydałam na studia drugiego stopnia, które mi nic nie dały. Jest na ten kurs bardzo dużo chętnych i muszę jak najprędzej potwierdzić uczestnictwo lub rezygnację. Trochę nie wiem co robić.

To zależy czy naprawdę chcesz pracować w księgowość, to, że u Ciebie jest dużo ofert pracy na to stanowisko nie znaczy ze bedziesz sie w tym dobrze czuła, nie wiem czy inne ksiegowki sie ze mna zgodza do tego trzeba miec powołanie, praca do prostych nie nalezy, moze byc nudząca dla niektórych, lepiej mocno sie nad tym zastanow, a co do kursow ja nie robilam, podyplomówke polecam mi dala duzo , ale slyszalam ze kursy tez sa bardzo dobre

[mysza007]

Napisane przez bardotka_a

To zależy czy naprawdę chcesz pracować w księgowość, to, że u Ciebie jest dużo ofert pracy na to stanowisko nie znaczy ze bedziesz sie w tym dobrze czuła, nie wiem czy inne ksiegowki sie ze mna zgodza do tego trzeba miec powołanie, praca do prostych nie nalezy, moze byc nudząca dla niektórych, lepiej mocno sie nad tym zastanow, a co do kursow ja nie robilam, podyplomówke polecam mi dala duzo , ale slyszalam ze kursy tez sa bardzo dobre

bardotka_a wiem, że ta praca do prostych nie należy, jest w niej sądzę dużo dokumentów i tym podobnych rzeczy, ale mnie właśnie coś takiego odpowiada. To czy będę się z tym dobrze czuła, to się okaże w praniu, ale coś muszę zacząć robić!

[jagussia]

Witajcie! ja tez chcialam sie tu wpisac, jako ze tez jestem ksiegowa i uwielbiam ten zawod. uwazam jednak ze malo kto sie do tego nadaje, bo zauwazylam, ze niestety wiekszosc osob, z ktorymi mialam okazje pracowac, trafily do ksiegowosci z przypadku i tak naprawde niewiele z niej rozumieja. to trzeba po prostu czuc, nie mozna wkuwac na pamiec schematow ksiegowych, itp. a jesli ktos do tego zawodu sie nie nadaje to bedzie bardzo sie meczyl i nudzil w pracy

[bardotka_a]

Napisane przez mysza007

bardotka_a wiem, że ta praca do prostych nie należy, jest w niej sądzę dużo dokumentów i tym podobnych rzeczy, ale mnie właśnie coś takiego odpowiada. To czy będę się z tym dobrze czuła, to się okaże w praniu, ale coś muszę zacząć robić!

Ja miałam o tyle dobrze, że miałam szanse pracować w księgowośći bez "odpowiedniego" wykształcenia w tym kierunku, dopiero później postanowiłam zrobić podyplomówke (kiedy byłam pewna, że ten zawód mi odpowiada). Dobrze by było gdybyś mogła też tak zacząć, jeśli nie będzie Ci to odpowiadało to szkoda peniędzy na kursy studia, szkoda też nerwów np. głównej księgowej

[madzia.a]

Napisane przez palomino

to skad wiesz ze podstawa brutto nei rozni sie od podstawy opodatkowania?

Poza tym podatek dochodowy nie moze byc wyliczany na podstawie CIT-2 gdyz CIT-2 jest tylko wzorem m-cznej deklaracji (ktorego juz nawet chyba nie trzeba skladac - tylko CIT-8 na koniec roku) ktory uzupelniasz na podstawie wyliczenia - cyfry w CIT-2 czy CIT-8 nie pojawiaja sie w magiczny sposob.

Trzecia sprawa jest ze trudno jest powiedziec ktore konto masz wziac do RZIS skoro nie znamy waszego planu kont (a te sa rozne) !!!

A po ostatnie to nie musi byc jedno konto bo gdy Spólka liczy odroczony to do pozycji RZIS wchodzi kilka kont (ale wtedy to co w RZIS rozni sie od wartosci podatku biezacego do zaplaty za dany okres)

Wynik księgowy brutto różni się od podstawy opodatkowania tylko kosztami podatkowymi: włączenia (Zus za pop. miesiąc), ora wyłączeniami (Amortyzacja, Zus niezapłacony, Reprezentacja, Inne koszty operac.)

[palomino]

Napisane przez madzia.a

Wynik księgowy brutto różni się od podstawy opodatkowania tylko kosztami podatkowymi: włączenia (Zus za pop. miesiąc), ora wyłączeniami (Amortyzacja, Zus niezapłacony, Reprezentacja, Inne koszty operac.)

No to świetnie że jednak doszłas do wniosku, że wynik brutto rozni sie zazwyczaj od podstawy opodatkowania (ja jeszcze sprawdzilabym czy te odsetki, o ktorych mowilas sa zaplacone). Czy w zwiazku z tym masz jeszcze jakies pytania?

[madzia.a]

Napisane przez palomino

No to świetnie że jednak doszłas do wniosku, że wynik brutto rozni sie zazwyczaj od podstawy opodatkowania (ja jeszcze sprawdzilabym czy te odsetki, o ktorych mowilas sa zaplacone). Czy w zwiazku z tym masz jeszcze jakies pytania?

narazie nie
ale jak jeszcze nie będe czegoś wiedziała, to się odezwe

[olaa85]

Witam wszystkich. Szukam pomocy! OD listopada zaczynam nową pracę w biurze rachunkowym i chciałabym się podszkolić samodzielnie . W związku z tym czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć gdzie mam szukać informacji na temat płacy czyli ich obliczania i wszelkiego rodzaju spraw z tym związanych, oraz w sprawie ZUS-ów. Nie wiem na jakiej zasadzie to wszystko działa i nie chcę iść tam jako typowy laik. Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc.

[Aggie125]

Olaa85, połączyłam Twoj wątek z istniejącym już duzym wątkiem dla księgowych

[olaa85]

Bardzo dziękuję

[palomino]

Napisane przez olaa85

Witam wszystkich. Szukam pomocy! OD listopada zaczynam nową pracę w biurze rachunkowym i chciałabym się podszkolić samodzielnie . W związku z tym czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć gdzie mam szukać informacji na temat płacy czyli ich obliczania i wszelkiego rodzaju spraw z tym związanych, oraz w sprawie ZUS-ów. Nie wiem na jakiej zasadzie to wszystko działa i nie chcę iść tam jako typowy laik. Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc.

http://kadry.infor.pl/
http://www.e-kadry.com.pl/

[tancerka212]

witam was dziewczyny po wakacyjnej przerwie przed wakacjami poleciłyście mi książki i kurs jednak na całe wakacje wyjechałam z przypadku do pracy i nie mogłam się uczyc ale z przyjemnośćią pragnę wam oznajmić że zapał we mnie nie umarł mam potrzebne książki, zamierzam kupic jeszcze jedną którą tu polecałyście czyli Rachunkowość można zrozumiec. Do tego wysłałam już maila do Stowarzyszenia księgowych z zapytaniem o termin rozpoczęcia najbliższego kursu no i zaczynam ciężką pracę aby to wszystko pojąć trzymajcie kciuki!!! to dzięki wam wiem co czytac i gdzie odbyc kurs aby mieć potem liczące się wykształcenie jestem wam wdzięczna a podejrzewam że jak dobrze pójdzie to będę wam wdzięczna jeszcze bardziej

[Jota]

Zgłasza się kolejna księgowa w wątku .
Mam do Was pytanie. Faktury drukowane z internetu można księgować tylko jeśli posiadają podpis elektroniczny. Problem w tym, że w pracy nie wiemy jak wygląda taka faktura. Klienci ciągle przynoszą drukowane przez siebie faktury np. za internet, czy doładowania telefonu. Pytałam o to informatyka, mówił o certyfikatach, ale nie wiedział po czym mam odróżnić fakturę z podpisem od tej wydrukowanej "nieprzepisowo".

Fajnie, że powstał taki wątek.

[bylejakanazwa]

Cześć dziewczyny.
Jakis czas temu poleciłyście mi kurs w Stowarzyszeniu Księgowych(Poznań).
Musze Wam powiedziec,że jestem bardzo zadowolona.Mam tylko jedną prośbę..mogłybyście mi powiedziec cokolwiek o egzaminie-czeka on mnie juz niedługoInteresuje mnie ...w sumie wszystko..jaką bedzie miał forme..podobno można będzie miec materiały pomocnicze(jakie?), co z podatkami, zusem, prawem..czy tez z tych tematów jakos nas beda sprawdzać?Będę naprawdę wdzięczna bo egzamin już za 2 miesiące.
Pozdrawiam

[lemoorka]

Napisane przez bylejakanazwa

Cześć dziewczyny.
Jakis czas temu poleciłyście mi kurs w Stowarzyszeniu Księgowych(Poznań).
Musze Wam powiedziec,że jestem bardzo zadowolona.Mam tylko jedną prośbę..mogłybyście mi powiedziec cokolwiek o egzaminie-czeka on mnie juz niedługoInteresuje mnie ...w sumie wszystko..jaką bedzie miał forme..podobno można będzie miec materiały pomocnicze(jakie?), co z podatkami, zusem, prawem..czy tez z tych tematów jakos nas beda sprawdzać?Będę naprawdę wdzięczna bo egzamin już za 2 miesiące.
Pozdrawiam

jestem z Katowic

ja egzaminy z podatków, Zusu i prawa miałam osobno, ale.. o tym zaraz

Mój egzmain na samodzielnego księgowego składał się z dwóch części:

test- obejmujący zagadnienia z rachunkowości, zusu i podatków, ale z ostatnich dwóch obszarów tak po łebkach

- sporzadzenie RZiS i bilansu na podstawie obrotówki

Mozna korzystać z USTAW

Pozdrawiam

[Jota]

Odpowiem na pytanie, które wcześniej zadałam, bo już wiem.
Nie da się odróżnić.

[bylejakanazwa]

Napisane przez lemoorka

jestem z Katowic

ja egzaminy z podatków, Zusu i prawa miałam osobno, ale.. o tym zaraz

Mój egzmain na samodzielnego księgowego składał się z dwóch części:

test- obejmujący zagadnienia z rachunkowości, zusu i podatków, ale z ostatnich dwóch obszarów tak po łebkach

- sporzadzenie RZiS i bilansu na podstawie obrotówki

Mozna korzystać z USTAW

Pozdrawiam

Hmm.No to może nie będzie tak źleaha..i jeszcze jedno.Jak wygląda kwestia oceniania.Stawiaja konkretna ocene, czy może oznajmiaja "zdane"będz "nie zdane".
Napisz mi może jszezcze(tak z ciekawości)jak ogólnie wypadł ten egzamin reszcie zdających, było wiecej zdanych czy wręcz odwrotnie..chce wiedziec czy mam sie denerwowac, czy nie ma tekiej potrzeby?
Jeśli zdawał ktoś w Poznaniu to prosze rówież o wyrażenie własnej opini i kilku rad
Z góry wielkie dzięki

[lemoorka]

Napisane przez bylejakanazwa

Hmm.No to może nie będzie tak źleaha..i jeszcze jedno.Jak wygląda kwestia oceniania.Stawiaja konkretna ocene, czy może oznajmiaja "zdane"będz "nie zdane".
Napisz mi może jszezcze(tak z ciekawości)jak ogólnie wypadł ten egzamin reszcie zdających, było wiecej zdanych czy wręcz odwrotnie..chce wiedziec czy mam sie denerwowac, czy nie ma tekiej potrzeby?
Jeśli zdawał ktoś w Poznaniu to prosze rówież o wyrażenie własnej opini i kilku rad
Z góry wielkie dzięki

Na oceny jeszcze czekam. W każdym razie na koniec kursu dostajesz dyplom z oceną koncową.

[Trinette]

Witam Panie księgowe. Mam podobna sytuacje do myszy007, tylko nie wiem zupełnie od czego zacząć. Jestem w trakcie studiów(3rok) i przeprowadziłam sie do Warszawy. Wiem ze chce zostac ksiegowa. Problem w tym co na poczatku robic? Do biura ksiegowego nie mam szans sie dostac, bez wyksztalcenia z zakresu rachunkowosci. Studiuje zarządzanie i inżynierie produkcji zaocznie -mialam rachunkowosc i rachunkowosc komputerowa - CND OPTIMA, ale dosc pobierznie -1semestr. Zastanawiam sie czy zbierac pieniadze i isc na kurs z FFR(czy one sa dobre?) czy czy rozpoczac nowe studia. W gre chyba wchodzi jeszcze staz, ale musze zrobic wywiad na ten temat. Mysle tez aby poczekac i zrobic kurs sekretarsko-asystencki. Jakbyscie zrobily na moim miejscu? Dodam ze zaczynam prace.

[stella06]

Hej dziewczyny,

Mam małe pytanie odnosnie studiow na kierunku Finanse i Rachunkowosc, a zakładam ze w tym watku niektore z Was własnie taki kierunek ukonczyly. Jestem na pierwszym roku anglistyki i mysle za rok dobrac sobie drugi kierunek, wlasnie FiR. Moje pytanie brzmi - jak jest z taka czysta matematyka na tych studiach? W ubiegłe wakacje mialam okazje "pomagać" w rodzinnym biurze rachunkowym i całkiem miło to wspominam stad moje zainteresowanie księgowością.
Może moje pytanie jest niezbyt "mądre" ale z punktu widzenia świeżo upieczonej studentki całkiem istotne - nigdy się z matematyką nie lubiłam.

Aha i jak myślicie, można pogodzić takie dwa kierunki? Bardzo porsze o porade doświadczona Panie księgowe

[madziunia80]

Stella06, wszystko zależy, co to za studia. Ale przeważnie jest matematyka, ekonometria, statystyka, badania operacyjne, controlling, itp.

[tancerka212]

a ja dodam że to wcale takie proste nie jest!! ja jestem na ekonomii i co roku mamy przynajmniej jeden taki matematyczny przedmiot i trzeba sie czasem napocic nad zadaniami... inaczej jest w liceum gdzie nauczyciel wszystko tłumaczy a inaczej na studiach gdzie pan profesor po prostu wymaga i trzeba sie uczyc matematyki samemu. ja uwazam ze matma jest chyba najtrudniejsza na takich studiach, reszta jakos leci

[agta85]

stella06, dużo pewnie będzie zależało od uczelni, na której zamierzasz studiować oraz od profesorów na których trafisz na tych zmatematyzowanych przedmiotach. U mnie przez przez 3 pierwsze lata zawsze był jakiś zmatematyzowany przedmiot, a nawet dwa, ale czystej matematyki nie było bardzo dużo. Przez rok przedmiot matematyka, rok statystyki, rok ekonometrii, pół roku prognozowania i symulacji, pół roku ekonomii matematycznej (ale bardziej przypominało to matematykę niż ekonomię), pół roku zostosowania matematyki w finansach i bankowości. Przy czym materiał realizowany na matematyce wcale nie był trudny, a jedynie tempo w jakim trzeba było opanować dane zagadnienia było duże. Mimo że w liceum byłam w klasie humanistycznej to poziom trudności był dla mnie porównywalny z licealnym. Różnica była taka, że to co w liceum robilibyśmy przez 1 miesiąc tu robiliśmy w ciągu tygodnia, maksymalnie dwóch. Trzeba było popracować trochę w domu, ale problemów raczej nikt nie miał. Najgorzej było chyba na ekonomii matematycznej, dla mnie to była czysta abstrakcja. Reszta przedmiotów była przyjemna. Chyba o niczym nie zapomniałam. Dodam, że wszystko wyżej dotyczyło studiów jednolitych, na dwustopniowych pewnie jest trochę inny podział.

Jeśli poważnie myślisz o rachunkowości to lepiej wybierz się na jakiś kurs np. w stowarzyszeniu księgowych albo do szkoły policealnej. Studia trwają dość dłużej i jest wiele przedmiotów, które nie są związane bezpośrednio z rachunkowością, ale na przykład z ekonomią, bankowością, giełdą, teorią inwestowania. Jeśli matematyki nie lubisz to może Ci być ciężko. Rachunkowości najszybciej i najskuteczniej uczy się w praktyce. Myślę, że więcej nauczyłabyś się gdybyś 2-3 dni w tygodniu pomagała w jakimś biurze rachunkowym 2-3 godziny dziennie niż studiując finanse i rachunkowość. A możliwe, że byłoby to dużo łatwiejsze do zrealizowania niż studiowanie na dwóch kierunkach.

Na Twoim miejscu wybrałabym jakieś kursy księgowości plus ewentualnie kurs językowy. Jeśli będziesz znać 2 języki (angielski + jakiś inny) i będziesz umieć podstawy rachunkowości to nie powinnaś mieć problemów z podjęciem pracy w dużych centrach finansowo-księgowych.

[stella06]

Bardzo Wam dziekuje, za to właśnie cenię wizaż - tu naprawdę można czasami uzyskać przydatne informacje.
Całe szczęście, mam jeszcze troche czasu na zorientowanie sie w temacie.
Jeszcze raz, wielkie dzieki ;*

[wiolkaa85]

A ja mam wielką prośbę do dziewczyn ze Śląska, względnie Krakowa
Chcę rozpocząć pracę jako księgowa - na razie kończę prawo, więc mgliste pojęcie o niektórych ustawach mam;-)
Niestety, na razie nie mam praktycznego wyobrażenia o pracy w tym zawodzie i szukam jakiegoś kursu.
I tu pojawia się mój problem - w Katowicach Skwp nie prowadzi kursu księgowości od podstaw.
Może któraś z Was może polecić mi jakiś db kurs księgowości na Śląsku dla takich 'zielonków' jak ja??
A może któraś z Was uczestniczyła w kursie Skwp w Krakowie "Ogólne zasady księgowości" - jaki jest poziom tego kursu, czy warto się zapisać (w ostateczności mogę dojeżdżać do Kraka)??

I moje drugie pytanie:P
Czy lepiej pójść na praktykę do firmy czy biura rachunkowego (gdzie się więcej nauczę)? Ile mniej więcej czasu powinna trwać taka praktyka, żebym mogła się czegoś sensownego nauczyć i potencjalni pracodawcy uwierzyli, że czegoś się tam nauczyłam, a nie tylko dostałam świstek o odbyciu praktyk:P

[Hagar82]

A jeśli ktoś nie ma takiego certyfikatu ale np. bardzo dobrze wie co robi i w sumie nigdzie się nie podpisuje, generalnie robi za kogoś tak cichaczem, że się tak wyrażę to jest jakaś możliwość zgłoszenia tego "przestępstwa" i udowodnienie czy to tylko takie teoretyczne banialuki, po wątpię żeby ktokolwiek się podpisał jeśli nie ma uprawnień. Jeśli nie ma to w praktyce można robić to w domu i nie zastanawiać się nad certyfikatem czy jednak są jakieś możliwości "odpowiedzialności" za takie działania.