|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
Pokaż wyniki sondy: Czy kolejną część robimy na odchowalni ?? | |||
tak | 22 | 57,89% | |
nie | 16 | 42,11% | |
Głosujący: 38. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2014-01-24, 13:07 | #841 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 453
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Kacper ma bardzo podobne godziny jedzenia
Kupiłam na Allegro laktator elektryczny. Do tej pory uważałam, że to zbędny bajer i ręczny wystarczy, ale jednak jak się dużo odciąga, to ręce odpadają. Odciągam 4-5 razy dziennie (za każdym razem ok 100-120ml, czyli obecne 2 porcje), ale więcej jednak karmię piersią (w lodówce zawsze muszę mieć jakiś zapas jak np. gdzieś wychodzę no i w nocy karmię butelką, czasem jeszcze dojada z piersi). Nadgarstków, dłoni i palców już nie czuję a rano mam problem z wyprostowaniem i zgięciem zwłaszcza środkowego palca
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva 24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie 25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color 27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury 29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie |
2014-01-24, 13:08 | #842 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
niestety nie
a jakby tego było mało to mój własny pies co spacer to coś bierze do pyska i wpierdziala ... miska pełna a on jakieś śmieci żre a potem mi rzyga po całym mieszkaniu...:m ur:
__________________
sent from iphone |
2014-01-24, 13:11 | #843 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
A to nie jest czasami jakiś myśliwski? - One mają różne "Fajne" zachowania np. tarzanie się w łajnie w lesie na zakamuflowanie swojego zapachu itd.
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html |
|
2014-01-24, 13:12 | #844 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 030
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Koszulka śliczna ...oczywiście, że idealnie nadaje się jako prezent imieninowy
__________________
laparo, PCO 3xIUI 52 cykl starań ... cud ...córeczka Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. JP II |
|
2014-01-24, 13:14 | #845 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Ale znając Ciebie to Ty sobie zaraz zajęcie znajdziesz - sprzatanie, gotowanie - i czas zleci
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html |
|
2014-01-24, 13:14 | #846 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Moja się dziś najadła pomidorówki.....jak nigdy mi pyszczek do talerza pchała, to jej dałam....teraz leży i chrapie....mam nadzieję ze nic z tego nie wyniknie.....bo z reguły nie je zup
__________________
ŻONA MAMA LENKI |
2014-01-24, 13:15 | #847 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 453
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Współczuję serdecznie Dla mnie brak spokoju we własnym domu przez patologie zza ścian to jedna z najgorszych i najbardziej niszczących psychicznie sytuacji, więc mam nadzieję że jak najszybciej zaznasz dziś ciszy A psinę własną może zlimitować jakimś lekkim kagańczykiem? Tyle co izolującym pyska od dostępu do śmieci? Pamiętam takie walki z czasów jak i ja psiaka miałam. |
|
2014-01-24, 13:15 | #848 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 546
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Ogólnie to ja uwielbiam długo spać, a będąc tyle czasu na zwolnieniu dodatkowo się rozleniwiłam. Na razie jestem na etapie coraz większego przerażenia i im bliżej terminu porodu nachodzą mnie głupie myśli czy dam sobie radę, czy dobrze zrobiliśmy decydując się na dziecko i takie tam Jakiś czas temu chciałam jak najszybciej urodzić, a teraz jakoś mi się nie spieszy trochę to dołujące, ale mam nadzieję, że wszystko się zmieni jak Mała się urodzi. No niestety, tak to jest z psami, mój robił to samo. Czasem udawało mi się mu wytargać jego zdobycz z pyska, a czasem niestety nie. Wczoraj mój kot z kolei wylał całą wodę z jakimiś chemikaliami i chyba się tego napił, bo strasznie się ślinił, ale na szczęście nic mu nie było |
|
2014-01-24, 13:16 | #849 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Oj tak i Cena też bardzo piękna
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html |
2014-01-24, 13:19 | #850 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Wkurza mnie jego szef, niech sam wsadzi duuuupsko w tira i jedzie, co chwilę coś, co chwilę gdzieś Kierowca to jest najgorszy zawód
__________________
ŻONA MAMA LENKI |
|
2014-01-24, 13:21 | #851 | |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Jestem wyrodna... zakorkowałam dziecko.
Ale dziecko pokochało smoczek od pierwszego pociągnięcia. A serio to wiadomo,że nie będę zatykać Małego non stop,ale jednak wolałabym,żeby nie wisiał na tym cycku po 5 godzin ciągiem... Cytat:
Później z pewnością czasu będzie mniej. A i po kiepskiej nocy Kacper teraz zamienił się w Aniołka
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
2014-01-24, 13:26 | #853 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ale ona nie potrafi w nim chodzić i jak się go jej założy to ciągle go łapą próbuje ściągnąć. i zamiast robić na dworze siusiu itp. to plątają jej się łapy i próbuje zdjąć to dziadostwo...
__________________
sent from iphone |
|||
2014-01-24, 13:29 | #854 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Cytat:
Teraz odpływam już niewiele po 22:00. Dasz sobie radę, też tak myślałam, a tu nie ma czasu na rozmyślania i zastanawiania, trzeba działać jak dzidzia się domaga U mnie to przyszło jak z automatu - wiem, że muszę sie zajać dzieckiem i nie ma zmiłuj, czy się drze w niebogłosy czy nie, jakaś siła Cię podnosi z łóżka żeby je nakarmić, przewinąć, ululac lub przytulić |
||
2014-01-24, 13:38 | #855 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Ja w zasadzie to od kiedy mi sie Emil trochę unormowal nocnie to chodzę bardzo wyspana Bo od położenia sie do wstania mija tak z 10-11h, a w tym czasie na nogach jestem zazwyczaj 2 razy tylko, z czego zazwyczaj raz na godzinę-półtorej, a raz tylko przewiniecie i karmienie. I Emilowi zdecydowanie wydluzaja sie cykle spania i czuwania. Jednak jak przesypia w nocy te 3-4 godziny to jest luksus i zupełnie inna jakość snu niz jak przesypial 2.
__________________
|
2014-01-24, 13:39 | #856 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 321
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
w ogóle chciałam powiedziec , ze na małego wydałam połowę wypłaty
kupiłam mu karuzelę i matę chociaż miałam później mu kupić ale widzę , że się rozgląda więc mówię a co niech ma . Do tego jeszcze kilka różnych pierdół na allegro i kasa prawie się rozpłynęła . Nawet mąż nie marudził " czy na pewno to wszytsko jest potrzebne " więc chyba też się wkręcił w małego masakra jak to jest przy pierwszym dziecku najlepiej chciałoby się by miał wszystko |
2014-01-24, 13:49 | #857 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
A pomyśl, że to dopiero początek.... Pomyśl jakie rzeczy przed nami do opłacania - lista jest dłuuuuga I tak do 18 roku życia dziecka
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html |
|
2014-01-24, 13:56 | #858 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 453
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
gosia261282 bardzo ciekawa jestem jak u Ciebie będzie wychodzić z Erykiem i Kacprem. Marzył mi się mały odstęp między dziećmi do niedawna (ostatnio zaczyna mnie przerażać wizja pojawienia się mojego pojedynczego potomka ) i dla mnie to bardzo ciekawe jak piszesz o swoich odczuciach przy dwóch takich smykach i o tym jak Eryk reaguje. Chociaż u Ciebie jeszcze Wiki jest, z taką córą na pewno łatwiej ogarnąć dwóch synków Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ---------- Myślę że 18 rok życia to bardzo optymistyczne zapatrywanie na kwestię wydatków na dziecko |
|||
2014-01-24, 14:04 | #859 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Czyli że można znaleźć czas przy dziecku na zakupy....ulżyło mi ---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ---------- Właśnie poprawiam sobie humor, przypomniało mi się że w listopadzie robiłam pierniczki których w święta nie jedliśmy No to teraz je zajadam popijając herbatkę z cytrynką
__________________
ŻONA MAMA LENKI |
|
2014-01-24, 14:05 | #860 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 609
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Witajcie dziewczyny, przepraszam nie nadrobię was, gratuluję wszystkim nowym mamusiom klask i:
Kilka słów co u nas, Róża dziś ma 5 dni <3 póki co nie ma kolek, jest karmiona mm i dokarmiana piersia, mam mleko ale mam tez mega poranione brodawki i leci ono z krwią , dlatego odciągam i mam nadzieje, że się zagoi. Mój poród - trochę ochłonęłam i opiszę go bez zbędnych emocji. No więc 20.01 stawiłam się o 7 na oddziale - tak jak byłam umówiona z moim ginekologiem, który prowadził mnie prywatnie a pracuje w szpitalu. Po badaniu doszedł do wniosku, że przez weekend szyjka zmiękła i możemy spróbować dziś wywołać poród - szacowana waga była juz 3600 g. Wysłał mnie do pielęgniarek na założenie wkłucia, i lewatywę. Po lewatywie zaczęły mi się lekkie skurcze. Położna pokazała mi mój boks do leżenia, sprawdziła rozwarcie i podłączyła pierwszą dawkę oksytocyny, skurcze zaczęły postępować, ból jak przy okresie z tym, że mocniejszy myślałam, fajnie pewnie zaraz urodze, była godzina ok 11 kiedy bóle już były nie do zniesienia i poprosiłam TŻa zeby znalazł mojego lekarza - obiecał mi zzo, lekarz przyszedł i mówi, że za 20 minut będzie anestezjolog bo ma operacje. Miałam juz dosyć leżenia - ciągle kazali mi z boku na bok się obracać. Poprosiłam o aktywny poród ale położna powiedziała, że pompa jest nienaładowana i muszę być koło gniazdka z prądem, poprosiłam zatem o piłkę i ją dostałam skakałam jak oszalała tak mnie bolało, pamiętałam żeby oddychać spokojnie i regularnie - pomagało mi to. Ok godziny 13 przyszedł mój lekarz a ja mówię, gdzie znieczulenie to mowi, że lekarza nie ma ma operacje i przyjdzie później i poszedł, nawet mnie nie zbadał ogólnie brzydko mówiąc miał wywalone na mnie. Tż moczył mi kark, przemywał mi twarz i masował plecy - teraz z perspektywy czasu wiem, że obecność życzliwej osoby przy porodzie jest niedoceniona. Ok, 14 ból był już taki silny, że błagałam położną, żebym dostała znieczulenie na co ona stwierdziła, że kiedyś rodzili bez i żyją, i że nie dostanę bo 1 na 10 rodzących dostaje , mojego lekarza już nie było od tego czasu nawet nie przyszedł "popatrzeć" jak sobie radzę...Po badaniu położna stwierdziła, że jest 8 cm rozwarcia, przyszła druga pytam się ile jeszcze na co ona, ze za 20 minut urodzę i mam przeć bo dziecko nie wbiło się w kanał kazała mi stanąc na zabę na łóżku - ja ze skurczami krzyżowymi 100 kg wagi...TŻ mnie postawił. Położna nr 1 kazała przeć żeby dziecko weszło w kanał zebrałam swoje wszystkie siły i parłam usłyszałam, dobrze, pięknie pani oddycha - byłam pewna, że już urodzę . Znowu kazała się położyć i przeć na leżąco, starałam się ze wszystkich sił i usłyszałam, nie pomaga pani dziecku, chce pani jak najszybciej urodzić? i tego typu teksty być może motywujące ale dla mnie były przykre. Zaczęłam tracić przytomność i sygnalizować to, położna klepała mnie po twarzy a TŻ mówił jaka jestem dzielna i silna i to mi dodawało motywacji. Przy porodzie generalnie była jedna położna TŻ przy mojej głowie w pewnym momencie położna powiedziała, że widzi już główkę w kanale i kazała TŻowi stanąc koło niej i chwycić mnie za jedną nogę i pchać w moją stronę sama robiła to samo, TŻ widział jak wypchałam główkę a później całą Różę jak leżała mi w kroczu i położna przecinała pępowine - nie zapytała go czy chce. Ja nie widząc jej, chociaż słyszac płacz pytałam, czy jest zdrowa, czy wszystko jest ok, na co położna odpowiedziała - nie wiem zaraz przyjdzie pediatra...te słowa mnie przeraziły zaraz potem położyła mi ją na klatce na ok 60 sekund zobaczyłam dlugie ciemne loki i mega długie wywinięte paznokcie małe oczy takie groszki na mnie patrzące nie czułam żadnego bólu byłam w szoku taka szczęśliwa, zabrali mi dziecko do badań razem z TŻem, ja ciągle słyszałam jak ona płacze i płacze. Położna do mnie, że mam urodzić łożysko ja mówię ale jak jak ja żadnych skurczy już nie mam i chyba odbytu też nie bo mnie tam bardzo boli. Zaczęłam na wkurzeniu patrząc jej prosto w oczy przeć i wyszło łożysko tu przyszedł jakiś lekarz podnióśł je na ręce i stwierdził, że są na nim jakieś zmiany i chyba zabrali je do badań ja wsłuchiwałam się tylko w płacz mojego dziecka i czekałam co powie pediatra. Ten ginekolog poinformował mnie, że będzie mnie łyżeczkował i przeszedł do działania nie czułam bólu jedynie takie grzebanie w brzuchu przez pochwę. Ginekolog ten zawołał do siebie położną bo właśnie przechodził do zszywania mojego krocza i tak jakby mnie nie było siedział mi między nogami i krzyczał na położną dlaczego pani nie nacięła widzi pani jak tu wszystko jest porozrywane, na co położna stwierdziła, że nacięła ale dziecko szło rączkami i rozerwało, pamiętam tylko jak on powiedział to w 6 miejscach ?! i skończyli dialog, musiałam zejść z łóżka porodowego i położyć się na innym, TŻ przyniósł już w rożku Różę i ona ciągle płakała położna kazała do piersi dostawić więc dostawiłam, do swoich wklęsłych brodawek a ona płakała i płakała ja poczułam jak leje mi się z krocza i zalewa łóżko dali dodatkową ligninę i zabrali dziecko do mycia a mnie zawieźli na poporodową. |
2014-01-24, 14:11 | #861 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ---------- Cytat:
ty i tak jesteś dla mnie miszczu i guru co byś nie zrobiła to szacun
__________________
16.06.2012 |
||
2014-01-24, 14:12 | #862 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
|
|
2014-01-24, 14:12 | #863 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
o widzisz- jednak żelek się czasem na coś przydaje
__________________
16.06.2012 |
|
2014-01-24, 14:12 | #864 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 321
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
lolita na allegro zakupy :P
ale mój jest na butli niestety wiec ja az tak nie narzekam . na upartego maz spokojnie moze z nim zostac . w lutym planuje dłuzszy wyjazd w miasto do fryzjera ale czekam az pogoda sie poprawi . |
2014-01-24, 14:17 | #865 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
sent from iphone |
|
2014-01-24, 14:20 | #866 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Kurczę co za małpa z tej położnej, jak ja trafię na taką małpę to jej odpowiednio na końcu podziękuje
__________________
ŻONA MAMA LENKI |
|
2014-01-24, 14:20 | #867 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Ja bym na tą położną skargę napisała- co za baba!!! co za teksty- no chyba bym jej zalutowała w maskę- zdzira!! Za to jak Cię potraktowała powinno się jej zakazać prawa wykonywania zawodu- sam lekarz miał pretensję że Cię nie nacięła. Jeśli malutka nawet rączką wychodziła to obowiązkiem położnej jest zrobić wszystko aby zminimalizować obrażenia u rodzącej! Lekarz też jakiś niepoważny- jak tak można ludzi olewać Dobrze ze masz już wszystko za sobą i malutka jest z Wami- byłaś bardzo dzielna Się normalnie zbulwersowałam!!!
__________________
16.06.2012 |
|
2014-01-24, 14:20 | #868 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Wspolczuje nie milych przezyc....ja nie wiem jakbym sie zachowala ale moj TZ to by rozrobe na pol szpitala zrobil....
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
sent from iphone |
2014-01-24, 14:38 | #869 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 523
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Kurcze... ale wredota z tej położnej. No takie to nic tylko Nie rozumiem, jak ja byłabym tak niemiła dla swoich klientów to po dwóch dniach pracy bym nie miała... a tu państwowa służba zdrowia i chamstwo na każdym kroku. Ale byłaś bardzo dzielna i wszystko dobrze się skończyło Senira dziękuję za wniosek A mój mąż zrobił mi dziś "niespodziankę" Stoję sobie w kuchni, gotuje obiad a on podchodzi z zaciśniętymi pięściami i pyta: - w której ręce? ... trafiłam że w prawej a tam... GWIZDEK mam gwizdać jak zacznę rodzić tylko nie wiem jak mnie usłyszy bo prace ma 1,5 km od mieszkania |
|
2014-01-24, 14:39 | #870 | |||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 120
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dziękuje również w imieniu męża, nie wiem czy mu pokaże te pochwały bo mi w piórka obrośnie Tipi-to taki rodzaj namiotu(ala indiański)-fotka w załączniku Większość mebli powstałą w wielkiej tajemnicy-jak spałąm to on po nocach robił je w piwnicy ,a ja od rana psy na nim wieszałam że jakiś chodzi niewyspany Nigdy bym go nie podejrzewała że on zabiegany włąściciel firmy w garniturze, posiada takie zdolności i chęci. Chodź stwierdził że przy drugim dziecku będe musiała kupic meble w sklepie, bo on nerwowo nie wyrabiał przy tych i uczył sie metodą prób i błędów więc łacina leciała całymi łańcuszkami Edytowane przez poczatkujaca-dagmara Czas edycji: 2014-01-24 o 14:42 |
|||||
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:59.