2011-04-02, 11:44 | #31 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
On z kolei (mówiłaś, że jest doświadczony) pewnie nie chce wyciągnąć pełnego wachlarza swoich upodobań co by Cię nie wystraszyć A może ten wachlarz doświadczeń wcale nie jest taki bogaty jak przeczuwasz? Fakt bycia z iluśtam kobietami, nie świadczy o tym, że ktoś może mieć wyuzdane potrzeby... Myślę, że w związku metoda małych kroczków jest najlepsza. Co innego gdy zdarza się 'jednorazowa' przygoda. Jesteśmy wtedy dużo bardziej otwarci i mniej skrępowani aniżeli przed osobą na której nam zależy.
Cytat:
Subtelnie? penis - rzeczowe i nie brzmi wulgarnie BTW: Cipka pełni w waszym słowniku określenie analogiczne, zgadza się? A może istnieje lepsze określenie? Nie pytam tu o wasze prywatne słowniki (typu ogród rozkoszy, gniazdko, itp.) Jeśli boimy nazywać się rzeczy po imieniu, to ciężko będzie z realizacją kolejnych kroków w sypialni. Przjmij, że brak zaprzeczenia oznacza TAK. Jeśli nie powie Ci jasno i dobitnie NIE, to przyjmij, że się zgadza. Z drugiej strony domyślam się, że taki 'brak zdecydowania' może być irytujący :P Staram się unikać takich odpowiedzi, bo sam ich nie lubię |
|
2011-04-02, 14:50 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 795
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
do autorki watku
rowniez popieram zasade małych kroczków..... ja z swoim parnterem rowniez po raz pierwszy jestem w sytuacjach intymnych, dla mnie to nowosc cieszyc sie swoim ciałem z kims innym, jak i innej osobie dawac rozkosz, do tej pory byłam przyzwyczajona do samozadowalania sie, co w sumie jest pozytywne bo znam swoje ciało i wiem co sprawia mi przyjemnosc, akceptuje tez siebie mimo wad i niedoskonałosci. - za pierwszym razem kiedy doszło do zrzucania ciuszkow i całowania, przyzwyczaiłam sie wzrokowo do nowych widoków meskiego ciała - nastepnym krokiem przy kolejnym spotkaniu bylo już dotykanie i lekkie ruchy, tak zeby przyzwyczaic sie do dotyku członka, - nastepnym razem kiedy bylam juz gotowa postanowilam nie stracic szansy i jezykiem poznalam smak i delikatnosc meskosci, przejechałam wzduz i male kółeczko wokol głowki, na ten etap miałam odwage tylko na wycalowanie tej czesci, - w najblizszym czasie postaram sie robic to juz dłuzej...... na pewno nie bedzie wielkich ochów i achów partnera bo dopiero poznaje jego cialo i watpie abym dała mu pełna rozkosz a co dopiero orgazm dlatego poprosze go aby pomogl mi reka jak chce, a gdybym na prawde go strasznie meczyła poprosze aby sam skonczyl, zebym mogła zobaczyc jak szybko lubi itd. choc moge przewidziec, ze powie spoko malenstwo, nie musisz/my i bedzie sie krepował mi pomóc, - wiec w kolejnych sytuacjach bedziemy dalej i dalej sie posowac az w koncu nabiore wiekszej wpracy i pewnosci polecam metode małych kroczków
__________________
Lista fajnych sklepów w Trójmieście https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=342175 Edytowane przez jagoda83 Czas edycji: 2011-04-02 o 14:55 |
2011-04-08, 14:30 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Cytat:
Po prostu nie myśl o tym i nie czuj presji. Nieprawda, że krępacja wynika z niewłaściwego partnera. Z każdym innym byłoby tak samo. Czujesz presje, cały czas o tym myślisz i to Cie jeszcze bardziej paraliżuje. Po Prostu wyluzuj. i Według mne powinnaś go spytac co o tym myśli. Normalnie wprost. Powiedzieć, że chcesz się rozkręcić, ale troche się wstydzisz itd. A że początki będą nieporadne? Obróć to w żart. I nie rób nic na siłę. Jak zaczniesz się zmuszać to dopiero będzie masakra. Pare razy się przemożesz a potem z górki PS JA TEŻ POLECAM ALKOHOL ("ODROBINKĘ)NA POCZĄTEK |
|
2011-04-08, 17:38 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
A wiec po 1, nie masz sie czym przejmowac, chyba kazda miala takie sytuacje, a na pewno ja.. W szczegolnosci,ze to Twoj pierwszy partner i to na ktorym Ci zalezy..
Powiem Ci,ze na pewno Twoj partner, jezeli mu na Tobie zalezy, nic sobie nie pomysli,ze na pewno rozumie,ze to dla Ciebie wszystko jest nowe i moze krepujace, dlatego nie przejmuj sie. Na pewno pierwsze co powinnas zrobic, to zrelaksowac sie i nie myslec o tym, jak Ty wypadasz w jego oczach, a zobacxzysz,ze jezeli troszke bardziej skupisz sie na swoich doznaniach, poznawaniu co sie Tobie podoba, staniesz sie bardziej otwarta i inne zachowania same przyjda.. Mozesz, jezeli juz uznasz,ze jestes w stanie, to np wodzic reka po jego ciele, nie mowie,zebys od razu przechodzila do krocza, ale np plecki, klatka.. moze pozniej nogi, uda.. zobaczysz,ze jemu sie spodoba Nie spiesz sie, powoli, zobaczysz,ze wszystko samo przyjdzie |
2011-04-08, 18:39 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 258
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
nic nie rób na siłe w łóżku, moim zdaniem żeby iść do łóżka trzeba czuc sie w 100% komfortowo i pewnie.
pozdrawiam
__________________
dbam o paznokcie zaczynam dietkę zużywam zbędne kosmetyki cel osiągnięty - włosy do pasa Szukam !! -->klik<-- |
2011-04-09, 18:19 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Ja poradzę jedno- porozmawiaj z nim. Skąd wiesz czergo chce? moze wlasnie źle Ci się wydaje,chlopak jest 'zadowolony' i tyle :P pozwolę sobie na taki zarcik- od wydawania to jest Pani w sklepie spozywczym :P lepiej wiedzieć.Wtedy łatwiej podjąć jakiekolwiek kroki,bo inaczej możesz właśnie zrozumieć coś na opak i wtedy dokonasz złej decyzji.Porozmawiaj z Nim na ten temat wtedy nie będziesz musiała się niczym stresować
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2011-04-11, 22:49 | #37 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
|
2011-05-31, 21:23 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Katowice/Warszawa
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Muszę Wam wszystkim za rady podziękować - poczytałam sobie tutaj, co o moim problemie pisaliście, i muszę przyznać, że sytuacja jest lepsza.Nie jest to oczywiście to, co chciałam uzyskać, ale jest już znacznie bliżej mety
po pierwsze, faktycznie wstyd przed własnym ciałem "nie podobam się partnerowi" generalnie nie ma podstaw żadnych i istnieć nie powinien. Jako świeżo upieczona Niezawstydzona wszystkie Zawstydzone chce poinformować, że to nie ma sensu.Jeśli bym mu się nie podobała, po prostu byłby z kimś innym. po drugie, faktycznie- czas i rozmowa były tutaj kluczem do sprawy. Nie na siłę, ale jak już zaczęliśmy nazywać rzeczy po imieniu, wszystko stało się łatwiejsze.I jakoś bardziej to nas do siebie zbliżyło, w sensie i mentalnym i cielesnym. Lampka wina i prysznic jest bardzo OK, co do miłości francuskiej nadal mnie to przeraża - nie wiem jak, a i przy okazji nie chciałabym wyrządzić mu krzywdy. To nadal zostaje trochę w strefie tabu; wciąż się zastanawiam, jakby zareagował. czynnikiem pomocnym było też, nazwałabym to, wygłodnienie ; nie widzieliśmy się dosyć długo, potem spotykaliśmy się rzadko, i cała ta kumulacja tęsknoty ułatwiła sprawę. Także dziękuję za rady - i racja, od samego początku powinnam pytać się źródła, zamiast rozmyślać na ten temat. |
2011-06-01, 09:50 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Cytat:
Co do tematu,od niedawna zaczęłaś i może poproś faceta aby pokazał Ci co najbardziej lubi,lub sama poczytaj w internecie i zaskocz go. Nie od razu będziesz mistrzynią, pomału a dojdziesz do celu.
__________________
The only way to get rid of a temptation is to yield to it Problem niektórych kobiet polega na tym,że ekscytują się byle czym,a potem biorą z tym ślub. Nie subskrybuję wątków. |
|
2011-06-05, 13:28 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 215
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
...
Edytowane przez Szangal1206 Czas edycji: 2014-07-15 o 20:19 |
2011-06-05, 13:48 | #41 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 839
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Największą przyjemnosc dasz mu robiac mu to co tobie sprawia przyjemnosc.On to będzie widział.Zwyczajnie sie nie ograniczaj, a jego poproś o zastopowanie jeśli zajdziesz za daleko.
__________________
moja wymiana nowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 książki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 |
2011-06-05, 15:02 | #42 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Cytat:
|
|
2011-06-05, 20:38 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Katowice/Warszawa
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Bardzo podoba mi się idea czekania z seksem do ślubu. Sama się nie załapałam, ale raczej nie chcę ślubu (cywilny, jeśli tż by naciskał) to zostałabym dziewicą do końca świata. To bardzo prawdziwa, piękna idea.
Uważam, że Ninlil ma rację, i samo przebywanie z Tobą i pieszczota, już jest dla TŻ superanckie. Jeśli naprawdę chcecie czekać do ślubu z seksem, wydaje mi się (chociaż ja tam jeśli chodzi o seks, mam niewiele do powiedzenia) to powstrzymacie się w odpowiednim momencie. Znam pary, które czekały z pierwszym razem do ślubu (jedna nawet 8 lat, szacun) ale w sumie nie widziały nic strasznego w poznawaniu swoich ciał przed ślubem (żeby nie było szoku:P) i dochodziły do bardzo zaawansowanych pieszczot.Znam też takie, które dopiero po ślubie zobaczyły się w bieliźnie.To chyba zależy od wewnętrznego przekonania partnerów. Ja bym pogadała o tym z TŻ. |
2011-06-06, 11:26 | #44 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Nie rozumiem po co czekać z samym seksem do ślubu, skoro już się dotykacie, pieścicie i wzajemnie na siebie napalacie, a potem się tylko boicie przekroczenia granicy... Albo rybki, albo akwarium...
|
2011-09-29, 17:41 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 53
|
Dot.: Jestem BEZNADZIEJNA w łóżku
Też nie rozumiem tej idei. Przed zawarciem małżeństwa dobrze jest sprawdzić, czy się do siebie pasuje w każdej dziedzinie życia. Często bywa przecież tak, że wszystko ładnie pięknie, dogadujemy się, rozumiemy, świetnie się ze sobą czujemy... a gdy dochodzi do zbliżenia to okazuje się, że jesteśmy niedopasowani, mamy inne potrzeby, etc.
Nie mówię, że związkowe "być albo nie być" jest całkowicie uzaleznione od pożycia, ale - spójrzmy prawdzie w oczy - to jednak cholernie ważny czynnik. |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:30.