2015-09-17, 13:46 | #331 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Na pewno jest, ja też jestem
|
2015-09-17, 14:07 | #332 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
OMG, ale się podziało. Dziewczyna ledwo co zaczęła nad sobą myśleć i już się odezwała. Przecież oboje wiecie, do czego to zmierza... Autorze, już o to pytałam - możesz gdzieś wyjechać na 1-2 dni, może dłużej, żeby zmienić otoczenie i zacząć myśleć o tym wszystkim z dystansu? Mam wrażenie, że nie robisz nic innego tylko kminisz nad tym, co ona teraz robi, dlaczego napisała to i to i kiedy do siebie wrócicie. Pisałeś, że chodzisz na siłownię - nie pomaga Ci spuścić ciśnienia? Może znajdź jeszcze jakieś hobby?
Wątek ma 12 stron. Mnóstwo osób pisało Ci, żebyś nie dał sobą manipulować, a Ty nadal trzymasz się kurczowo myśli, że ONA TAKA NIE JEST. Piszesz o niej tak, jakbyś znał ją 10 lat. Masz 20 lat, jesteś baaaaaardzo młody, to czas dla wielu na zbieranie doświadczeń (nie mylić z bzykaniem wszystkiego, co się rusza i na drzewo nie s***rdala). To jedno z tych doświadczeń. Edytowane przez xenon88 Czas edycji: 2015-09-17 o 14:10 |
2015-09-17, 14:10 | #333 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
To sobie zafunduj odwyk.
To nie było/jest skomplikowane tylko patologiczne. |
2015-09-17, 14:17 | #334 | |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
|
|
2015-09-17, 18:15 | #335 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
No więc stało się - pojechałem do niej. Stanąłem w jej drzwiach bez ostrzeżenia. Zrobiła oczy, jakby zobaczyła ducha. Zaczęliśmy rozmawiać, mówiłem, że myślę o niej od 2 tygodni. Nagle wróciła jej mama, która na mój widok się bardzo ucieszyła, więc wyszliśmy z domu pogadać na powietrzu.
Powiedziałem jej co czuję, że tęsknie za nią, że myślę cały czas. Spytałem, o co tak naprawdę chodziło, czemu zerwała, co się zmieniło. Powiedziała, że ona kocha mnie jak przyjaciela, jak osobę o którą chce dbać, której pomoże, którą wesprze, ale nic więcej. Spytałem, czy kocha mnie jak przyjaciela, czy w związku czuję się jak z przyjacielem. Najpierw powiedziała, że nie wie, a potem, że to i to. Powiedziała, że nie jestem dla niej, że ona chce czegoś innego. Spytałem się jej, czego ona oczekuje od faceta, a ona powiedziała, że ją denerwowało to, że nie mam hobby, że nie miałem intencji, że po prostu nudziła się w tym związku. Nie znudziłem się jej ja, tylko nasz związek, i że ona od jakiegoś czasu czuła, że coś jest nie tak, ale w lipcu dopiero się to uzbierało i wybuchło. Spytałem, czemu, skoro czuła, że coś jest nie tak pisała, że mnie tak bardzo kocha, nie chce zostawiać, i pytała czy ja ją kocham. Ona powiedziała, że może niepotrzebnie pisała tego tak dużo, i może ona naprawdę nie kochała, tylko tak się jej zdawało. Spytałem się jej, że skoro brakowało jej takich wspólnych zajęć, to czemu sama nigdy nie zaproponowała basenu, roweru, czegokolwiek, tylko czekała z tym na mnie. Ja wiem, że facet ma zabierać, ale z jej strony nie było takiej inicjatywy, żeby coś poprawić. A ona się uśmiechnęła, i powiedziała, ze to już nieważne. Spytałem o tego kolegę, czy jej się podoba. Powiedziała, że nie potwierdza, ale nie zaprzecza, i że owszem, domyśliła się, że on ma się ku do niej, ale ona nigdy nie odpowiadała na te sygnały. Ponadto powiedziała, że tak, ma cechy których ja nie mam, ale on nie ma cech, które ja mam. Powiedziała, że on nie ma wpływu na tą sytuację. Powiedziała też, że męczyło ją, że mało czasu spędzaliśmy u mnie w domu. Ona jest jedynaczką, więc problemu nie było, ale ja mam 2 rodzeństwa, i nie mam własnego pokoju, więc nie miałbym gdzie z nią usiąść, dlatego bywała u mnie rzadko. Spytałem ją, skoro miała ze mną jakiś problem, coś się jej nie podobało, to czemu nie usiadła i nie porozmawiała jak dorośli. A ona mówi, że ona nie umie tak komuś mówić i sprawiać mu przykrości, a poza tym teraz to jest już nieważne. Powiedziała mi też, ze ostatnio wcale nie chciała się ze mną widywać. Wolała się uczyć, albo mówić, że nie ma czasu, bo po prostu nie chciała mnie widzieć. Czasem tęskniła, ale chwilę. Powiedziała, że gdy ze mną zerwała, myślała, że będzie rozpaczać, płakać i za jakiś czas zachce wrócić. Powiedziała, że płakała za mną 2,3 dni, czasem o mnie myśli ale tęskni za tym co było, brakuje jej tego. Powiedziałem, że skoro problem polegał na tym, że się nudziła, to przecież można to naprawić. Że możemy dać sobie szansę, i zacząć robić wiele rzeczy wspólnie, a po czasie będzie lepiej. Ona powiedziała, że ona na dzień dzisiejszy nie chce, i że niech zostanie tak tak jest. Zacząłem jej mówić, co czuję, że chce o nią dbać, wpierać ją itp. Mówiłem jej, co udało nam się stworzyć, że traktowałem nasz związek poważnie, że to dla mnie ważne, że ona jest dla mnie ważna. Nie wchodziłem jej na sumienie, broń Boże, po prostu mówiłem co czułem. Ona zaczęła płakać, było to dla niej trudne. Powiedziała, że chyba powinna to jeszcze raz przemyśleć, ale żebym nie czekał w domu i nie robił sobie nadziei, a na razie niech będzie jak jest, czyli stosunki przyjacielskie. Powiedziałem jej, że nie przyjechałem do niej żeby ją błagać, prosić, że nie chce zmieniać jej zdania, uczuć, myśli ale proszę ją, żeby to wszystko przemyślała. Powiedziała, że jestem na jakiś sposób wyjątkowy, dobry, i to może ona nie zasługuje na mnie, że może ona jest egoistką i nie docenia tego co ma. Potem powiedziała, żebym już poszedł. Przytuliła się do mnie i płakała mi w ramie, obiecała, że wszystko przemyśli. Kiedy poszedłem, wysłała mi smsa, że przeprasza mnie za wszystko. Potem, że już jej lepiej, i że ona musi sobie to wszystko uporządkować. Potem, że jej mama się za mną strasznie tęskniła. Zawsze miałem z nią dobry kontakt, bardzo mnie lubiła, i płakała kiedy się dowiedziała o rozstaniu. Edytowane przez ShenRonDragon Czas edycji: 2015-09-17 o 18:26 |
2015-09-17, 18:33 | #336 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Od kilku dni czytam ten wątek i chciałam napisać co myślę, a relacja ze spotkania jeszcze mnie w tym utwierdziła...
Dziewczyna się odkochała. Przeszło jej, tak po prostu. Uczucia wygasły, to się zdarza. Widać, że nie chce z Tobą być. Powiedziała Ci to wprost. Ale oczywiście musiałeś spróbować ją "urabiać". Po co Ci to? Ewidentnie dziewczynie jest przykro, że tak się stało. Że skończył się związek, że sprawiła Tobie przykrość, że cierpisz. Że przestała kochać w sumie całkiem fajnego faceta. I jeśli zgodzi się dać Ci szansę, to będzie to litość, nie żadna miłość. I związek ponownie skończy się z wielkim hukiem. W Twoim stanie nie ma tu miejsca na żadną przyjaźń. Urwać kontakt, zająć się sobą. I nie mów, że "łatwo powiedzieć, trudniej zrobić", bo sama tak zrobiłam, gdy rok temu facet zostawił mnie po 6 latach. Przyjaźń będzie tylko z jej strony, a Ty się będziesz męczyć, szkoda życia.
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only) |
2015-09-17, 18:36 | #337 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Faktycznie, z jednej strony mi zależy na niej, a z drugiej to faktycznie sensu chyba nie ma. Zobaczymy, co mi powie, jak się już "uporządkuje"
|
2015-09-17, 18:50 | #338 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Nie ma sensu chłopie, zniknij z jej życia. Próbowałeś logicznie przekonać kobietę do związku, a tak się nie da, bo relacjami międzyludzkimi rządzą emocje a nie logika, a Ty odpowiednich emocji nie wzbudzasz. Ciebie też można przekonywać logicznie, że powinieneś się w niej odkochać, a Ty odkochać się nie możesz, więc sam masz najlepszy przykład, że logiczne przekonywanie nie działa.
Zostaw ją w spokoju, odezwij się najwcześniej za kilka miesięcy, gdy już ochłoniesz i spojrzysz na wszystko z dystansem. Wcześniej wszelkie Twoje próby będą spalone.
__________________
Waga: 90,8 - 90,7 - 90,6 - 90,5 - 90,4 - 90,3 - 90,2 |
2015-09-17, 18:58 | #339 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Do niczego jej nie przekonywałem, nie nakłanialem. Powiedziałem tylko, co czuje i co myślę. To jej decyzja, a ja na nią nie wpłynę, powiedziałem jej to
|
2015-09-17, 18:58 | #340 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Matka płakała z tęsknoty za chłopakiem swojej córki?
Ostro. Dziewczyna ma więcej rozumu niż Ty. Pisałam Ci pińcet stron temu, że jakkolwiek Cię kocha - jeśli kocha - to nie tak, jak się kocha swojego faceta. Teraz widać już, że i Ty nie kochasz jej tak, jak się kocha swoją dziewczynę. Chcesz ją mieć, chcesz z nią być, nie chcesz być bez niej, nie chcesz by była z kimś innym, boisz się być sam - to nie jest miłość. Daj jej spokój, dorośnij, pokaż (sobie), że potrafisz wytrzymać dwa tygodnie sam ze sobą, nie przylepiony do niej ani do myśli o niej jak glonojad do ścianki akwarium. |
2015-09-17, 19:01 | #341 |
she-wolf
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
To co teraz napisałeś tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że ona cię NIE.CHCE. Nie widzisz jeszcze tego? Dosłownie w co drugim zdaniu, co Ci teraz powiedziała to widać. A a propo tego faceta... definitywnie też tam jest, a ona po prostu nie chce Ci się przyznać, że ich łączy coś więcej
__________________
"Stop thinking and just let things happen..." tłumaczę
|
2015-09-17, 19:02 | #342 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Zacząłem jej mówić, co czuję, że chce o nią dbać, wpierać ją itp. - to nie jest przekonywanie? "Bądź ze mną, to będę o Ciebie dbał i Cię wspierał" - taki komunikat wysłałeś w eter.
__________________
Waga: 90,8 - 90,7 - 90,6 - 90,5 - 90,4 - 90,3 - 90,2 |
2015-09-17, 20:18 | #343 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
To wszystko jest strasznie trudne, ostatnie 2 tygodnie żyłem nadzieją, że to może jest chwilowe, że to jej przejdzie, że potrzebuje czasu, że jest pogubiona... ale powoli do mnie dociera, że to...koniec.
Macie racje, dziewczyna mnie nie kocha jak chłopaka, a JEŻELI nawet, to ta miłość jest w niej baardzo głęboko ukryta, i chyba już jej nie odnajdzie... albo odnajdzie dopiero za długi, długi czas. Nie wiem co jest gorsze - to, że stałem się dla niej obojętny, że nie tęskni za mną, czasem pomyśli tylko. Że po roku związku przepłakała za mną raptem dwa, trzy dni, a przez ostatnie dni trwania można powiedzieć że unikała mnie, czy powód rozstania. Gorszy od tego jest chyba powód, dla którego to się wszystko stało. Nuda. Nuda zabija związek - tak mówią, ja w to nie wierzyłem ale niestety boleśnie się o tym przekonałem. Nie byłem dla niej wystarczająco "z polotem". Za mało rzeczy robiliśmy wspólnie, za mało ją zaskakiwałem... jesteśmy młodzi, z tego co ona mówi powinniśmy zwiedzać razem kraj, odwiedzać różne miejsca, kluby, restauracje, puby, chodzić do ludzi na imprezy, a my głownie siedzieliśmy u niej w domu oglądając filmy/seriale, albo chodziliśmy do centrum handlowego. Czasem były spacery, wyjścia do kina, byliśmy w zoo dwa razy, w teatrze, ale co z tego, skoro to za mało. Wiadomo, że na początku znajomości zaskakiwałem ją, pokazywałem jej nowe miejsca, starałem się jej zaimponować. Miałem pomysły. Wiele pomysłów na to, co możemy robić, gdzie iść. Ale zawsze było coś - nauka, brak czasu, inne plany, brak pieniędzy. Albo po prostu mi się nie chciało. Powiedziałem jej to dziś, ale ona mówi, że teraz już na to za późno. Ona wielokrotnie zapewniała mnie, że ze mną jest jej dobrze, że się nie nudzi, że mnie kocha i lubi spędzać ze mną czas. Nie mówiła, że jej to aż tak przeszkadza. Gdyby któregoś dnia, po prostu walnęła pięścią w stół i powiedziała "Kocham Cię, ale pewne rzeczy muszą się zmienić, albo będzie między nami źle" byłoby inaczej. A ona rok zapewniała mnie, że wszystko jest w porządku, podczas gdy w jej głowie kłębiło się coraz więcej myśli. To nie to, że miałem ja gdzieś, olewałem. Ja się o nią bardzo starałem, robiłem wszystko, żeby było jej dobrze. Żeby było NAM dobrze. Teraz do mnie powoli dociera, że to koniec. To strasznie trudne i smutne. Niby powiedziała, że musi to przemyśleć, że musi się uporządkować, ale szczerze mówiąc wątpię, żeby coś z tego było. A nawet jeśli wróci, to faktycznie, bardziej z litości niż z miłości. Edytowane przez ShenRonDragon Czas edycji: 2015-09-17 o 20:20 |
2015-09-17, 20:20 | #344 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
Posłuchaj, nie obwiniaj się też tak o tę nudę. Czasem po prostu nawet jakbyś wymyślał wiele ciekawych rzeczy, to i tak mogłoby się to rozpaść. Nie ma reguły. Ona też raczej nie robiła jakoś wiele, by tę nudę przełamać. Lepiej byś się z tym pogodził, ale przy tym nie zadręczał. Nie odpowiedziałeś mi na pytanie o porno, ale ok, może nie chcesz, ok, ale ważniejsze jest byś nad tym popracował, bo jednak trudniejsze jest dla związku jak nie ma pożądania, nie ma prawie seksu. No i oczywiście może być tak, że jedna dziewczyna nie będzie czuła do Ciebie pożądania, a inna tak. Jak nie czuje pożądania, to nikogo nie zmusisz. Seks nie jest najważniejszy, ale też jest ważny, w końcu tym się różni związek od przyjaźni, że jest seks i warto o jego jakość się starać. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2015-09-17 o 20:33 |
|
2015-09-17, 20:47 | #345 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Co do porno, to różnie. Bywały tygodnie, że codziennie, albo co 2 dni. Ale generalnie dużo, i to jest złe, ja
to wiem, i robię odwyk, i od ponad miesiąca żadnego pornosa nie obejrzałem. Wysłała mi wiadomość na Facebooku. Napisała, że wiedziała, że ją kocham, ale nie sądziła, że będzie mi tak zależeć Edytowane przez ShenRonDragon Czas edycji: 2015-09-17 o 20:56 |
2015-09-17, 21:12 | #346 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
|
2015-09-17, 21:56 | #347 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Powodzenia, chłopie Zajmij się sobą (wiem, łatwo powiedzieć, ale to chyba najrozsądniejsze i najzdrowsze, co teraz możesz robić).
Czyli znowu się odezwała... ech... tym bardziej powodzenia. |
2015-09-17, 21:58 | #348 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Po prostu poczekam, aż się poukłada. Sama mówi, że musi przemyśleć to wszystko. Zajmę się sobą, nie zamierzam stać w miejscu, chociaż serce mi krwawi i tęsknie okropnie. Dzisiejsze przytulenie z nią było dla mnie jak 30 sekund w raju.
|
2015-09-17, 22:11 | #349 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Dobrze myślisz. Rób swoje i już.
|
2015-09-17, 23:10 | #350 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: www
Wiadomości: 101
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Każde rozstanie boli. Ale ten ból minie, naprawdę. Chcesz, żeby przestało boleć szybciej? Przestań na nią czekać.
__________________
I woke up like this |
|||
2015-09-17, 23:18 | #351 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 972
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Dziewczyna świetnie się bawi niestety Twoim kosztem. Nie szanuje Ciebie i Twoich uczuć.
|
2015-09-17, 23:39 | #352 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Niestety, to prawda, że komunikacja była słaba, rzadko mówiła, że coś jej przeszkadza, a jeśli już - zdążyło to w niej urosnąć, ona zdążyła to przeanalizować i było za późno. I tak to było z nią, niestety. Mówi, że nie chciała żeby mi było przykro, i dlatego rok było wszystko dobrze z jej strony, kwiatki i amorki, ale myślała i myślała... i wyszło na to, że przykro jest mi tak czy inaczej.
Z jej strony była jakaś inicjatywa ? Chęć zmiany ? Nigdy nie powiedziała "ubieraj się, idziemy na rower" albo na basen, do restauracji. Czemu ? Nie wiem. Czekała na mnie, myślała, że będę mieć tysiąc pomysłów na minutę, i zaplanowany terminarz spotkań z nią na najbliższe 3 miesiące. Czy ja wiem, czy bawi ? Ktoś tam napisał, że po prostu przez wyrzuty sumienia mnie zostawia i wraca. To chyba o to chodzi |
2015-09-18, 00:00 | #353 |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 317
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Czy tylko ja mam wrażenie, że twoja dziewczyna po prostu potrzebuje rzucenia na łóżko i przejęcia inicjatywy totalnie (ofc za zgodą, + winko/braveran "żeby tym razem wyszło")? Potrzebuje kogoś kto będzie ją prowadził i zaskakiwał? Potrzebuje dominacji, bo to właśnie jej się spodoba?
Edit: może trochę za późno na to. Ale podejrzewam że tego właśnie jej brakuje. Edytowane przez twiggz Czas edycji: 2015-09-18 o 00:02 |
2015-09-18, 00:03 | #354 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
|
|
2015-09-18, 00:09 | #355 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
|
|
2015-09-18, 00:09 | #356 |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 317
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Niestety, tak bywa.
Autorze, gdyby coś się zmieniło i miałbyś okazję, to zapamiętaj poniższy cytat. Pochodzi z kretyńskiego artykułu, ale zawiera potężne ziarno prawdy. Cytat baby: "Nie chcę tracić kolejnych lat, nie chcę znowu czuć się źle sama ze sobą. Nie chcę być zależna od drugiej osoby. Tak, mam swoje pasje, mam swoje życie, robię to co kocham. Dlatego jeżeli mam do wyboru wieczór z nieogarniętym facetem wybieram wieczór z książką albo pracę. Mam mało czasu na zastanawianie się, na rozpamiętywanie. Oczekuję działania. Tu i teraz, nie za tydzień, nie za dwa. Faceci stali się strasznie nieogarnięci, niezdecydowani. Tak jak piszesz, kobiety potrzebują dominacji. Marzę o tym, aby znalazł się facet, który sprawi, że poczuję się jak mała dziewczynka, podkulę ogon i nie będę wiedziała co powiedzieć." i jeszcze: "Facet ma być mężczyzną. W pewnych sytuacjach między kobietą a mężczyzną nie ma partnerskiego traktowania. Facet ma podbijać, napierać, przygniatać do ściany, klepnąć ostro w tyłek, ale też odsunąć krzesło i wstać kiedy ona podchodzi. To proste. Nie proś. Bierz. Nie pytaj. Działaj." Nie myśl i nie analizuj tak dużo Autorze. Więcej działania, mniej zastanawiania. Edytowane przez twiggz Czas edycji: 2015-09-18 o 01:30 |
2015-09-18, 00:26 | #357 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 175
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
Parę razy byłą sytuacja, że po prostu rzuciłem ją na łóżko i zacząłem namiętnie całować i faktycznie - była na mnie wyraźnie napalona. Po prostu jej się to podobało. Nazywała mnie brutalem, i że lubi jak taki jestem Kiedy spytałem się jej, co ją podnieca, powiedziała, że podnieca się, kiedy ją całuje namiętnie i mocno. Tego jej brakowało. Brutalności, ale zarazem takiej czułości. Dominacji, inicjatywy, męskości, działania. Tu tkwił cały problem. Ona była delikatna i wrażliwa, ale faktycznie, to odpowiada jej typowi. Dopiero teraz to do mnie dotarło. Byłem dla niej czuły, namiętny, całowałem ją i przytulałem, mówiłem czułe słowka. Byłem dla niej czasem takim misiem do przytulania, a ona chciała przy mnie się poczuć jak ta bezbronna dziewczynka, co nie ma nic do powiedzenia, dyskutowania. Czasem chciała po prostu poczuć tego soczystego klapsa na swoim tyłku, zobaczyć, że to ja noszę spodnie i pasek w tym związku. Że też ja na to nie wpadłem. Jakby mi to ktoś pokazał rok temu.... Edytowane przez ShenRonDragon Czas edycji: 2015-09-18 o 00:33 |
|
2015-09-18, 00:43 | #358 | |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 317
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
Może wydawać się to prymitywne, ale huśtawki nastrojów i zaburzenia emocjonalne to też oznaki niewyżycia. Seksualnego. Natura no. Nawet jeśli widziała tego kolesia 3 razy i nawet jeśli najbardziej szczerze chciała być wobec Ciebie fair i w żaden sposób z nim nie kręcić, to podprogowego myślenia, oceniania i mimowolnego porównywania nie oszukasz. Ma pasję, jak fajnie; przejawia inicjatywę? ouuuuuu. I porównanie co jest lepsze to zupełnie normalny odruch zdrowego rozsądku. Jak coś innego jest lepsze to też tak chce. Nie musi się napalać na innego. Może po prostu chciała tego abyś, zamiast tamtego kolesia, to Ty jej chciał i to pokazał. Pocieszę Cię teraz, pesymisto. Naprawdę sądzisz że nie da się już nic naprawić? Jeśli działało wtedy, a teraz po zerwaniu i tak się jeszcze nad Tobą rozczula, to myślę że przy następnej niezapowiedzianej wizycie, gdy zamiast płaszczyć się i smutować, przyprzesz ją do muru i namiętnie pocałujesz, to albo Cię odepchnie, albo, czego jestem bardziej pewna - zmiękną jej kolana. Nie bądź smutny. Bądź wkurvviony i napalony no. Znieczul czymś nerwy albo (desperacja, ale w sumie) wspomóż się medykamentem na erekcje. Dając się poznać od kompletnie innej, a zarazem tak ważnej strony możesz to uratować. Tu nie chodzi o to aby coś zmienić, tylko dodać. Edytowane przez twiggz Czas edycji: 2015-09-18 o 01:32 |
|
2015-09-18, 00:56 | #359 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
Love story, wizaż, after midnight edition. |
|
2015-09-18, 01:02 | #360 | |
demoralizator
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 317
|
Dot.: Problem z dziewczyną - proszę o pomoc kobiety.
Cytat:
Po prostu zachowaj się jak facet. Bo z tego co widzę, to dziewczyna Autora ma powyżej uszu (choćby nieświadomie) ciągłego gadania, rozstrząsywania i wałkowania problemów. Oczekiwała działania. I się go do tej pory tak naprawdę nie doczekała. Zdawałam sobie sprawę, że moja opinia zostanie uznana za prymitywizm. A zażycie czegoś na erekcję może się wydawać śmieszne i poniżające, ale jeśli pomoże przełamać psychiczną barierę, to dlaczego nie? Bo to nie po bożemu? Na pierwszy raz, który nie może dojść do skutku pomogłoby. To oczywiście trochę skrajne wyjście, ale sądzę że trochę alkoholu dla kurażu nie zaszkodziłoby. Edytowane przez twiggz Czas edycji: 2015-09-18 o 01:11 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:07.