Ratunku kupiłam wysokie buty ślubne!

[oliczka]

Od zawsze chodziłam na wysokich obcasach 8-9 cm. I do takiej wysokości jestem przezwyczajona. Natomiast do ślubu kupilam sobie na 10cm. Rany, i to jeszcze na takim cienkim. Mam coraz wiecej watpliwości czy dobrze zrobilam. Mój mąż ma 190 wzrostu ja 165. Pomyślałam że skoro zawsze chodziłam na wysokich obcasach, to 10 cm na mnie wrażenia nie zrobi. Ale jakoś tak malo pewnie sie czuje w tych butach. Czy w nich wytrzymam. Co zrobić? Oddać, czy ćwiczyć w domu, chodzić, przezwyczajać nogi? Macie dziewczynki jakieś doświadczenia, byłyście kiedyś na takiej uroczystości w tak wysokich butach? Pomocy!

[magdulec]

Może i się przyzwyczaisz skoro chodzisz w wysokich, ale czy to napewno będzie zdrowe dla Twoich stopek ja bym zamieniła na takie co byłyby dla mnie wygodne aby czuć sie swobodnie w tą noc i nie martwić sie.

[miss.hot]

Napisane przez oliczka

Od zawsze chodziłam na wysokich obcasach 8-9 cm. I do takiej wysokości jestem przezwyczajona. Natomiast do ślubu kupilam sobie na 10cm. Rany, i to jeszcze na takim cienkim. Mam coraz wiecej watpliwości czy dobrze zrobilam. Mój mąż ma 190 wzrostu ja 165. Pomyślałam że skoro zawsze chodziłam na wysokich obcasach, to 10 cm na mnie wrażenia nie zrobi. Ale jakoś tak malo pewnie sie czuje w tych butach. Czy w nich wytrzymam. Co zrobić? Oddać, czy ćwiczyć w domu, chodzić, przezwyczajać nogi? Macie dziewczynki jakieś doświadczenia, byłyście kiedyś na takiej uroczystości w tak wysokich butach? Pomocy!

Też mnie to czeka - mój narzeczony wzrost 190, ja 165 - czyli identyczna sytuacja
I tez planuję kupić buty na wysokim obcasie - myślę, że dam radę

[frida110]

Oliczko nie przejmuj się. Jeżeli są teraz wygodne to na weselu nie powinno być z nimi problemu. Przecież masz nogi przyzwyczajone do obcasów.

[xyoko]

Ja bym radziła przygotować drugą parę - taką "ratunkową" Żebyś mogła je przebrać, jakby co Męczenie się na własnym ślubie i weselu mija się z celem

[yedanna]

Ja bym oddała. Jeśli już się zastanawiasz i już nie czujesz się zbyt pewnie, to po co się stresować? Raz w życiu kupiłam za wysokie [też o 1-2cm] buty na wesele i nie mogłam się chwilę z kolan podnieść w kościele trwało to sekundy ale stres był.
W takim dniu lepiej czuć się super komfortowo.
Chyba że kupisz alternatywną parę, jak już ktoś radził.

[nel_a]

ćwiczyc przy okazji troche je rozchodzisz i nie beda obcierac nigdzie ja musze za to kupic na niskim - ja w ogole na codzien chodze w butach spotrowych, ja mam 174cm wzrostu a moj TZ 185 wiec tak czy siak nie moga byc za wysokie butki

[ktosia86]

Wydaje mi się, że dasz sobie radę skoro jesteś przyzwyczajona do wysokich obcasów. Ja zazwyczaj chodzę w zupełnie płaskich butach albo na średnim obcasie a pożyczyłam kiedyś na wesele buty na 10-centymetrowym słupku i w życiu mi się tak dobrze nie tańczyło! W tańcu nie czuje się tego, że obcas jest bardzo wysoki.

[-agniesia-]

Moim zdaniem najlepsza będzie opcja z parą "awaryjnych" butów, no i koniecznie musisz je rozchodzić w domu- myślę, że to się tyczy wszystkich butów i wszystkich panien młodych, bo potem można bardzo cierpieć

[bienioka]

powiem tak. na co dzien chodze tylko i wylacznie w butach sportowych. NIGDY NA OBCASIE (chyba, ze od swieta). no i na swoje wesele kupilam buty na 8cm szpilce - cieniutkiej!!. pewnie myslicie, ze cos mi odbilo. nie, buty byly bardzo wygodne. pomimo cienkiego obcasu noga byla stabilna. buty nie obtarly mnie ani grama. przechodzilam (przetanczylam) w nich od 16h - i nic. do momentu. gdy juz w domu sciagnelam buty normalnie sie poplakalam - tak mnie stopy bolaly. maz musial mnie zaniesc do ubikacji. w momencie mi stopy chyba o 2 numery napuchly. o ponownym wlozeniu bucikow oczywiscie nie bylo mowy. dobrze, ze na drugi dzien mialam sandalki, bo inaczej musialabym chyba w adidasach isc.

wielka pzrestroga - nie sciagaj butow w czasie wesela, bo mozesz ich ponownie nie ubrac

[olivka_7]

Napisane przez bienioka

powiem tak. na co dzien chodze tylko i wylacznie w butach sportowych. NIGDY NA OBCASIE (chyba, ze od swieta). no i na swoje wesele kupilam buty na 8cm szpilce - cieniutkiej!!. pewnie myslicie, ze cos mi odbilo. nie, buty byly bardzo wygodne. pomimo cienkiego obcasu noga byla stabilna. buty nie obtarly mnie ani grama. przechodzilam (przetanczylam) w nich od 16h - i nic. do momentu. gdy juz w domu sciagnelam buty normalnie sie poplakalam - tak mnie stopy bolaly. maz musial mnie zaniesc do ubikacji. w momencie mi stopy chyba o 2 numery napuchly. o ponownym wlozeniu bucikow oczywiscie nie bylo mowy. dobrze, ze na drugi dzien mialam sandalki, bo inaczej musialabym chyba w adidasach isc.

wielka pzrestroga - nie sciagaj butow w czasie wesela, bo mozesz ich ponownie nie ubrac

Ja bym chyba nie ryzykowała, nie poszłabym w tak wysokich butach. Pomyśl że musisz w nich przetańczyć całą noc. A jeśli masz poprawiny to jak załatwisz nogi w pierwszy dzień to w drugi nie zatańczysz. Ja sobie raz załatwiłam nogi na imprezie sylwestrowej, leczyłam je 2 tygodnie jedyne buty w jakich dałam rady chodzić to adidasy i to wciskane z wielkim trudem bo tak mi nogi spuchły. Chodzić w ogóle prawie nie mogłam. Ja na swój ślub kupuję butki na obcasie nie większym niż 5 cm.

[sprezyna]

ja mialam szpilki do kosciola i na poczatek ceremonii..po 2-3h wesela przebralam je na biale baletki i nikt nie zauwazyl i tak balowalam do bladego switu wydaje mi sie ze takie wyjscie bedzie najodpowiedniejsze..bedzi esz slicznie wygladac w tych butkach ktore kupilas a rownoczesnie bedziesz sie swietnie bawic po zmianie na plaskie buty...

[magi81]

Jest jeszcze jedna możliwość. Można skrócić u szewca obcas o jakiś 1-1,5 cm

[anuulaa]

Po co się stresować, lepiej zmień sobie buty na wygodniejsze. Później możesz żałować, że nie dałas rady przetańczyć do rana

[oliczka]

kochane dziękuję za rady. Myślę myślę i myśle nadal co zrobić. Tak, zaczęłam troche myśleć o rezerwowej parze. Kupić drugie na 8 cm, do tańców, ale z drugiej strony czy to ma sens? Albo zawezmę się i będę ćwiczyć w domu, spróbuję może nawet w nich potańczyć. W sumie racja, że w tancu nie czuje się tak bardzo obcasów, boję się żebym się w nich nie wywróciła. Nie wiem czy slusznie, ale obcas chyba jest mało stabilny, albo mi sie wydaje. Jedyne co jest super w tych butach, to to że są dobrze zabudowane więc noga nie będzie latać. Hmm zobacze, są śliczne, nie chce ich oddawać, może załączę zdjęcie, to kukniecie. One są zwykłe proste bez żadnych dodatków, bo suknia jest dość dobrze zdobiona, będę mieć też diadem i delikatną biżuterię, więc nie chciałam przesadzać. Post niżej spróbuję wkleić zdjęcie

[oliczka]

http://www.bialebuty.com.pl/index.ph...ent&id_ass=45&

oto link do tych butów

[Olcia_rom]

Jeśli jesteś przyzwyczajona do wysokich szpilek, to błędem by było gdybyś sobie kupiła niższe. Wtedy to by cie dopiero nogi bolały. Nie oddawaj ich, bo na pewno dasz radę. Weź sobie jakieś zapasowe w razie gdyby cie obtarły i już. Pamietam że pare lat temu na mojej studniówce miałam takie wysokie szpile i przetańczylam cala noc, a moje koleżanki ok 2 latały już na boso, chociaż miały niziutkie.

[majka versace]

Miałam ten sam problem. Kupiłam buty na wyższym obcasie niż planowałam bo bardzo mi się spodobały. Potem w domu okazało się że te buty są troche za wysokie i bolą mnie nogi. Dodatkowy problem polegał na tym że mają wąskie "noski" co powoduje dodatkowy ból przy chodzeniu. Męczyłam sie z tym problemem kilka dni. Ciągle myślałam tylko o tym czy wytrzymam w nich cała noc??? Nie mogłam na niczym innym się skupić. Aż wkońcu kupiłam nową pare butków (niższych). Odetchnęłam z ulgą. Teraz się nie martwie czy dam rade przetańczyć całe wesele. A tamte buty ubiore na sesję zdjęciową następnego dnia. Nie będą przynajmniej "podeptane" I potem do sukienki poprawinowej będą w sam raz.

Oto one.

[madla]

Ja mam około 180 cm wzrostu i zawsze chodziłam na płaskich obcasach, ewentualnie max 3 centymetrowych. Zawsze też się garbię, więc postanowiłam kupić na ślub na wyższym obcasie. Teraz chodzę po domu i trenuje, bo 7 cm to dla mnie baaaaardzo dużo

[Sandrunia Niepoń]

Napisane przez oliczka

Od zawsze chodziłam na wysokich obcasach 8-9 cm. I do takiej wysokości jestem przezwyczajona. Natomiast do ślubu kupilam sobie na 10cm. Rany, i to jeszcze na takim cienkim. Mam coraz wiecej watpliwości czy dobrze zrobilam. Mój mąż ma 190 wzrostu ja 165. Pomyślałam że skoro zawsze chodziłam na wysokich obcasach, to 10 cm na mnie wrażenia nie zrobi. Ale jakoś tak malo pewnie sie czuje w tych butach. Czy w nich wytrzymam. Co zrobić? Oddać, czy ćwiczyć w domu, chodzić, przezwyczajać nogi? Macie dziewczynki jakieś doświadczenia, byłyście kiedyś na takiej uroczystości w tak wysokich butach? Pomocy!

ODDAJ!!!!Tez na codzien chodze tylko w wysokich butach,ale pamietaj ze na weselu bedziesz tanczyc do rana i z wszystkimi.
Na swoje wesele kupilam z malutkim obcasikiem i o 4 jeszcze balowalam na parkiecie w sumie wogole z niego z mezem nie schodzilismy.
Po 4 zdjelam butki i tanczylam na boso,bo juz bolaly mnie nozki,a co dopiero w w ysokich.

Na stronce Nasze Ślubne Zdjecie sa fotki z wesela to mozesz sobie obejrzec.
Pozdrawiam i daj znac co zdecydowalas!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!

[m.a.r.t.a]

Napisane przez Sandrunia Niepoń

ODDAJ!!!!Tez na codzien chodze tylko w wysokich butach,ale pamietaj ze na weselu bedziesz tanczyc do rana i z wszystkimi.
Na swoje wesele kupilam z malutkim obcasikiem i o 4 jeszcze balowalam na parkiecie w sumie wogole z niego z mezem nie schodzilismy.
Po 4 zdjelam butki i tanczylam na boso,bo juz bolaly mnie nozki,a co dopiero w w ysokich.

Na stronce Nasze Ślubne Zdjecie sa fotki z wesela to mozesz sobie obejrzec.
Pozdrawiam i daj znac co zdecydowalas!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!

Dokładnie , też bym nie zaryzykowała i skusiłabym sie na nieco niższe.
Sama mam około 165 a mój przyszły mąz 190 i stawiam na wygode, takze nie będę przesadzała w długości obcasa.


Pozdrawiam serdczenie

[paula.cw]

Nikt nie podchwycił watku magi, a ja też od razu pomyslałam zeby do szewca zanieść. Ja każde buty które kupuje to zanoszę do skrócenia i to bardzo duzo daje . SKORO na codzień chodzisz w wysokich obcasach to gdyby szewc co skrócil obcas o przynajmniej 1cm to będziesz miała swoje ukochane butki i w dodatku bardziej wygodne. Polecam

[oliczka]

Kochane zdecydowałam że zostawiam sobie te butki. Cwiczyłam już w nich tańce, chodziłam po domu i może wytrzymam. Musze. Nie chce juz ich oddawać ani przerabiac. Na poczatku bylam przerazona to fakt, ale pozniej gdy sobie w nich cwiczylam w domu, to juz nie jestem taka przestraszona. Wiem, ze wiekszosc z was ma racje, ze wysokie buty na wesele nie sa dobrym pomyslem, ale mam nadzieje, ze wytrzymam, i nawet nie bede o nich myslala. Buziaki

[m.a.r.t.a]

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Tobie przetańcowania caaaałej nocy

[Taverney]

Ja też radziłabym niższe. Jestem przyzwyczajona do wysokich obcasów, ale na ślub wybrałam niższe i nie żałuję. Bawiłam się do rana i nie czułam dyskomfortu.
Ale jeśli podjęłaś taką decyzję to mogę doradzić Ci coś, co daje mi przeżyć intensywny wieczór na wysokich szpilkach: w sklepach są takie żelowe poduszeczki, które przykleja się do buta na wysokości śródstopia i to pomaga, jest wygodniej i ucisk na stopę jest mniejszy.

[rav12345]

Mam podobny dylemat . Na codzień na płasko, albo 4cm obcas. A na ślub kupiłam 8cm - ale są niezmiernie wygodne i stabilne. Myślę, że dam radę. Przez wakacje postaram się śmigać w jeszcze wyższych szpilkach, może uda mi się na jakąś całonącną imprezę wyskoczyć, żeby przyzwyczaić nogi. Ale zapasową parę i tak będę mieć .

[Audacieux]

zdecydowałabym sie na niższe, po co dodatkowo się stresować? I to jeszcze na własnym weselu, które jak waidomo, nie potrwa godzinę, czy dwie, a Ty nie będziesz siedzieć za stołem, ale będziesz tańczyć i to dobre kilka godzin

[malin30]

Jest jeszcze jedna ważna kwestia-czy do wyskości,jaką ma się w butach,dopasowana jest długość sukni.Ja miałam w salonie dopasowną do 8 cm obcasa (bo mniej więcej w takich szpilach czasem "biegam") i mogłam szukać tylko takich butów ślubnych,bo gdyby obcas był niższy,zaczepiałabym o brzeg sukni.