Efekty biegania

[Kora1833]

Witajcie biegaczki

Dopiero zaczynam w tym sporcie od dziś
Niestety kondycje mam dosyć słabą a wszystko przez papierosy ;/
Nie dawno rzuciłam palenie i chcę poprawić kondycję.
W podstawówce trenowałam LA ale jak teraz poszłam do gimnazjum to niestety mam taką babkę od w-f że obrzydziła mi sport a szczególnie bieganie.
No ale dzisiaj powiedziałam sobie że w końcu muszę zacząć biegać :P wstałam o 7 poszłam biegać , wytrzymałam jakieś 20 minut bez zatrzymywania, nie czułam zmęczenia na początku ale jak wróciłam do domu to od razu padłam.
Teraz koło 10 zauważyłam że chomik mi umarł [*] więc aby się uspokoić znów poszłam biegać jakies 25 minut.
Buty mam jakieś z nike, nie wiem czy są do biegania dobre bo ja ich nie kupowalam tylko od cioci dostałam.
buty są na dosyć grubej podeszwie więc chyba dobrze nie? Strój do biegania to mam taki jakby dres 3/4 , t-shirt i bluzę, i na dodatek pogoda była w sam raz do biegania Pochmurnie, lekki wiaterek i dosyć ciepło
Znacie może w Gdyni jakieś dobre miejsce do biegania?

[Jeannie_jk]

jejku a ja tak strasznie sie zaniedbałam...juz nie biegam gdzies od 2 tygodni bo nie moge się przełamać...ale za to widze rezultaty w cielee gdyż siedze i leniuchuje i tylko tłuszczyku mi przybywa...a jak biegałam regularnie to i nogi miałam ładniejsze i brzuszek jędrniejszy....musze wkoncu wziasc sie za siebie ale to wszystko przez to ze nie mam z kim..a samej mi sie nie chce...

[Dorotka <3]

Narazie wytrzymałam 2 dni fajna sprawa .Czuję się po tym rewelacyjnie. Mam stałą trasę , czyli takie duuże kółko, które ma 5 km.Zajmuje mi to okolo 40 minut.Po drodze jest taka ogromna i stroma góra (zawsze się czuję idiotycznie,kiedy pod nią nie wybiegnę, ale teraz udaje mi się to spokojnie i jestem bardzo z tego dumna :P ) .
Powodzenia ! będę Was informować na bierząco .

p.s Mój strój do biegania, to zwykłe krótkie spodenki i koszulka i buty asicsa .A ! no i oczywiście radio na ręce

[anniaa]

Ktoś biega w Katowicach i zna jakies fajne trasy ??

[vichy]

Ja biegam od 2 tygodni.Prawie codziennie.Zaraz tez lece!Szczerze mowiac nie wiem ile przebiegam jednorazowo ale dobiegajac do domu mam cisnienie 220 i padam na wycieraczke!A gebe to ze dwie godziny mam czerwona!!Nie wiem dlaczego tak sie dzieje....Moze bieganie nie dla mnie?Albo zle biegam?Buty nie takie?Achhhhhh....ale robie to zeby moje trzydziestoletnie cialo utrzymac w przyzwoitym porzadku

[andzya]

Napisane przez vichy

Ja biegam od 2 tygodni.Prawie codziennie.Zaraz tez lece!Szczerze mowiac nie wiem ile przebiegam jednorazowo ale dobiegajac do domu mam cisnienie 220 i padam na wycieraczke!A gebe to ze dwie godziny mam czerwona!!Nie wiem dlaczego tak sie dzieje....Moze bieganie nie dla mnie?Albo zle biegam?Buty nie takie?Achhhhhh....ale robie to zeby moje trzydziestoletnie cialo utrzymac w przyzwoitym porzadku

ja tez mam twarz czerwona chyba ze 3 godziny po bieganiu,mimo,ze biegam juz bardzo dlugo.taka moja uroda
jutro znowu pobudka o 6 rano i przed praca jogging,bo wiem,ze po pracy juz sie do niczego nie nadaje tylko do spania ...

[Dorotka <3]

Napisane przez andzya

ja tez mam twarz czerwona chyba ze 3 godziny po bieganiu,mimo,ze biegam juz bardzo dlugo.taka moja uroda
jutro znowu pobudka o 6 rano i przed praca jogging,bo wiem,ze po pracy juz sie do niczego nie nadaje tylko do spania ...

jestem pod wrażeniem ! Mi się udało tylko raz wstać wcześnie rano i pobiegać ..ale ja jestem leń .. wstaję teraz codziennie o 11 . Naprawdę masz mocny charakter, skoro biegasz już długo i do tego wstajesz tak wcześnie .

[_Gosiaczek_]

POMOCY!!! Błagam.
Mam 7 dni na poprawę swojego czasu. W sobotę mam ważny egzamin, połączenie siły z wytrzymałością. O ile siłowo wyrabiam to wytrzymałościowo pod koniec padam. Musze poprawić czas o 5-10 sek.
Biegać na długie dystanse wolno czy na krótkie szybko?
Czy nie bedzie przeciwskazań jeśli przez ten tydzień będę biegała codziennie?
Oczywiście piątek wypadałoby sobie odpuścić jakiekolwiek ćwiczenia.
Siłowe odpuszczam już we wtorek, ale ten nieszczęsny bieg mnie przeraża. Odcinek toru jest dość krótki ale sporo w nim różnych ćwiczeń co potrafi kompletnie wymęczyć.

Jakiś pech bo coś mi się niedobrego z kostką dzieje
Ale ten tydzień muszę się przemęczyć, a potem dam jej odpocząć.

Pomóżcie błagam!

[inch]

Gosia ja już Ci pisałam kiedyś że za dużo tego wszystkiego wzięłaś i przez to że nagromadziłaś tyle zajęć wczesniej wytrzymałościowo pękasz.
Z chęcią pomogę ale powiedz jaki to dystans? Bo juz nie pamiętam jak wyglądał ten egzamin

napisz jaki to dystans
jaki jest limit czasu
i jaki jest Twoj czas jak cwiczysz
czy to tartan, bieżnia czy może w terenie?

[_Gosiaczek_]

Egzamin jest na sali gimnastycznej.
Zaczynam od leżenia na materacu potem jest start. Dwa słupki które trzeba okrążyć. Przewroty przód - tył - przód (można się lekko zakręcić), potem łapiemy manekina chyba 30 kg i biegniemy z nim na odległość 10 m, kładziemy go na materacu. Potem są cztery przeszkody (płotki) przez które trzeba przeskoczyć. Rzuty piłką (DZIĘKUJĘ ZA POMOC W PLANIE SIŁOWYM, TERAZ NIE MAM Z PIŁKAMI NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU), następnie bieg do drabinek i brzuszki (naprzemiennie trzeba dotykać piłką materaca i drabinek (bez sensu bo przy tym bog jeden wie jakie mięśnie pracują na pewno nie mięśnie brzucha - strasznie męczące ćwiczenie). Niestępnie czekają na nas skrzynie (cztery) przeskakujemy je. No i na końcu bieg wahadłowy (MODRĘGA!!) 10 x po 5 m. Całość ma góra 80 - 100m
Czas na to 1:45, mi zajmuje 1:50. Tracę troszkę na fikołkach (jestem po nich skołowana), na niby brzuszkach przy drabince i bankowo na biegu wahadłowym.

Ogromnie dziękuję za chęć pomocy!!!

[suzana]

Gosiaczek! Przepraszam, że się nie odezwałam, nie miałam jak. Stres Cie zepnie i zmieścisz się w czasie. Teraz dużo już nie nadrobisz z bieganiem. Przy brzuszkach mocno przybliż ciało do drabinek i szeroko rozłóż nogi (pewnie to wiesz) - w ferworze walki będziesz machać tylko rękoma z piłką lekarską a mięśnie brzucha w ogóle nie będą pracowały (to zaoszczędzi wiele sił). Nadrób czas na skrzynach, jak się dobrze rozpędzi to można je przeskakiwać odbijając się jedną ręką. A najlepiej by było jakbyś dziś lub jutro poszła zrobić tor. To da najwięcej - bo Twoja głowa zapamieta schemat i sekwencję ruchów. Ja robiłam tor 3 albo 4 razy i ostatecznie zbiłam czas do 1:30, a na początku było 1:50 z groszem. Będę trzymała kciuki !

[_Gosiaczek_]

Na torze byłam wczoraj. Taką rozgrzewkę mi zrobili, że hoho. Po rozgrzewce byłam już zmęczona
Następnie pokazywano mi jak przechodzić każdy etap toru, tu też siły troszkę straciłam no i potem sam tor. Pocieszam się tym, że byłam już lekko zmęczona i da się to nadrobić.
Będę biegać codziennie sprintem po 15 min. Musze poprawić czas o te 5-10 sek. O pupie przy drabinkach wiedziałam ale o tych szeroko rozłożonych nogach już nie. Dzięki!!
Na siłowni popróbuje sobie jeszcze te niby brzuszki. One są straszne bo to praktycznie żadne mięśnie nie pracują. Przez skrzynie wczoraj praktycznie przelatywałam Kazano mi przeskakiwać jedną nogą a reszta sama ciała sama leci.. dzisiaj mam takie zakwasy, że hoho.
Żałuję, że nastawiłam się na siłowe ćwiczenia troszkę zaniedbując wytrzymałość. Postaram sie w te 7 dni to troszkę nadrobić. Myśle czy przed sobotą jeszcze chociaż raz tam nie pójść.

Przepraszam za offtopa.

[Agamtb]

Zgłaszam się w wątku, jako że jestem uzależniona od biegania

Biegam w zasadzie od października 2006, drugie sportowe hobby to kolarstwo górskie...

Obecnie przygotowuję się do Maratonu Poznańskiego, właśnie tam planuję zadebiutować jeśli chodzi o maraton... Mam za sobą 2 dyszki w Gdyni i Nocny Półmaraton Świętojański - polecam, świetna impreza

Biegam dla siebie, dla własnego zdrowia i przyjemności, w 90% z moim psem. Bieganie bosko wpływa na ciałko

[andzya]

Napisane przez Dorotka <3

jestem pod wrażeniem ! Mi się udało tylko raz wstać wcześnie rano i pobiegać ..ale ja jestem leń .. wstaję teraz codziennie o 11 . Naprawdę masz mocny charakter, skoro biegasz już długo i do tego wstajesz tak wcześnie .

wstawac wczesnie to ja wstaje od niedawna
a teraz kilka dni przerwy bo jestem chora

[cher]

jak tak sobie Was tutaj czytałam to wpadłam w podziw dla Was. muszę przyznać że mnie zmotywowałyście (albo moja zazdrość :P). dlatego zacznę biegać. kiedyś biegałam, ale przerwałam, ze względu na brak czasu.
to życzcie powodzenia ;-)

[inch]

Agamtb powodzenia w maratonie To wspaniałe przeżycie

Cher, powodzenia


Gosiaczku- Suzana juz Ci tyle napisała, ja nie mam co mówić bo to jest bardziej tor przeszkód niż tradycyjny biegowy dystans i tu liczy się zwinność siła szybkośc i wytrzymałość. powodzenia, czekamy na relację

[cher]

udało mi się. tak! tak! tak!
5:40 budzik. eee nie chce mi się. 5:47 a może jednak? o 6 byłam już poza domem.
jutro powtórka.
powodzenia wszystkim ;*

[andzya]

Napisane przez cher

udało mi się. tak! tak! tak!
5:40 budzik. eee nie chce mi się. 5:47 a może jednak? o 6 byłam już poza domem.
jutro powtórka.
powodzenia wszystkim ;*

jestem pod wrazeniem

[_Gosiaczek_]

No to i ja zaczęłam biegać.
Wczoraj sobie odpuściłam z powodu kontuzji kostki, na wieczór potraktowałam ją roztworem z octu. Rzekomo ocet wyciąga wapń z kości, więc tylko na pare godzin miałam ten okład. Na noc dałam nodze pooddychać. Wczesnie rano skoro świt o 8 ubrałam się i poszłam biegać. Nie było to jakoś strasznie długo. Starałam się biegać szybko na krótkie dystanse. Około 80 - 100 m na oko ciężko ocenić, potem odpoczynek, rozciąganie i znowu bieg. Mam polną dróżkę koło domu więc 3 takie dystanse w jedną stronę i w powrotną musiałam już rozłożyć na 5 krótszych bo wydolnościowo było u mnie kiepsko.
Ogólnie krótko to trwało około 20-30 min.
Na wieczór znowu powtórka.
Mam nadzieję, że wytrzymam tak do środy, w czwartek pobiegne tylko raz. Piątek zrobie sobie wolny i w sobotę mój wielki dzień.
Mam nadziję, że dam radę.
Pozdrawiam

[Agamtb]

Szczerze mówiąc mi osobiście znacznie lepiej biega się popołudniami i wieczorami, generalnie po pracy...

Przed pracą, a pracuję od 8.00 średnio mi się biega i zauważyłam, że dopiero po około 40 min. truchtania wpadam w fajny rytm...przez pierwsze pół godziny męczę się, nie mogę ustabilizować oddechu...
Rano niestety mam tylko godzinkę, więc cieżko jest...

Wczoraj zrobiłam sobie cross (około 8 km) po Gdyńskich klifach Może dystans nie powala ale suma przewyższeń jest na oko imponująca Niestety nie mam licznika aby to dokładnie pomierzyć...

Teraz idę na rowerek - dziś szosa...
Coś ostatnio zdradzam MTB na rzecz szosy...

Miłego niedzielnego popołudnia!

[Kora1833]

Agamtb ja też z Gdyni jestem ale do orłowa to mam kawał drogi a też bym chetnie po Gdynskich klifach pobiegała

Biegałam codziennie od środy, dzisiaj sobie odpuściłam ale za to na ok 2 godziny na rower poszłam.

[Agamtb]

Napisane przez _Gosiaczek_

Starałam się biegać szybko na krótkie dystanse. Około 80 - 100 m na oko ciężko ocenić, potem odpoczynek, rozciąganie i znowu bieg. Mam polną dróżkę koło domu więc 3 takie dystanse w jedną stronę i w powrotną musiałam już rozłożyć na 5 krótszych bo wydolnościowo było u mnie kiepsko.

A może spróbuj czegoś takiego (kiedy jesteś już oczywiście rozgrzana): 10 kroków sprint, następne 10 kroków wolny truchcik, 20 sprint, 20 trucht, 30 sprint, 30 trucht, 40/40, 50/50, 40/40, 30/30, 20/20, 10/10. Oczywiście wszystko w jednym ciągu, nie zatrzymując się.... Oczywiście możesz to dowolnie modyfikować...to taka zabawa biegowa, aczkolwiek wiem po sobie - -dużo daje jeśli chodzi o szybość...

[inch]

Agamtb, klify to niezła zaprawa, tu dystans sie nie liczy

Gosiaczku, dlaczego biegasz 2 razy dziennie? I ten trening taki nijaki Lepiej raz a dobrze. No i szybkie bieganie rano -domyślam się na czczo- nie polecam.

[_Gosiaczek_]

Po dzisiejszym drugim bieganiu wiem, że to był zły pomysł. Komletnie nie miałam sił i tylko się wkurzyłam, że takim bieganiem to ja w życiu tego egzaminu nie zaliczę. Jeszcze ta boląca kostka, to jakiś koszmar.
Biegam do środy potem daje organizmowi odpocząć i niech się dzieje co chce.
Ogromnie dziękuję za rady, im bliżej do egzaminu tym bardziej skołowana jestem i nie wiem co robić.
Dziękuję również za cierpliwość.

[Agamtb]

Napisane przez _Gosiaczek_

Po dzisiejszym drugim bieganiu wiem, że to był zły pomysł. Komletnie nie miałam sił i tylko się wkurzyłam, że takim bieganiem to ja w życiu tego egzaminu nie zaliczę. Jeszcze ta boląca kostka, to jakiś koszmar.
Biegam do środy potem daje organizmowi odpocząć i niech się dzieje co chce.
Ogromnie dziękuję za rady, im bliżej do egzaminu tym bardziej skołowana jestem i nie wiem co robić.
Dziękuję również za cierpliwość.

Kobieto! Ty daj sobie na looz do środy, albo i do egzaminu!!!

Skoro dziś nie miałaś sił, to tym bardziej jutro ich nie będziesz miała... Bardzo wiele osób nie docenia REGENERACJI po treningach, niestety...

A dodatkowo kostka - boli bo przeciążona - do środy pewnie ją z powodzeniem dobiesz...

Regeneracja jest TAK SAMO WAŻNA jak trening...i osobiście uważam, że więcej dobrego przyniesie Ci spasowanie do egzaminu, niż katowanie się... Spójrz prawdzie w oczy - w kilka dni nie wytrenujesz lepiej organizmu....formę buduje się długo... systematycznymi, mądrymi treningami, a nie na łapu capu w kilka dni...

Myślę, że jeśli teraz odpoczniesz, to jest szansa że na egzamin będziesz miała skumulowaną energię i zapał - ja osobiście tak mam, że po kilku dniach przerwy od sportu, mam mega powera

Cokolwiek zrobisz, życzę powodzenia i kciuki 3mam

inch - o tak, klify dają w kość, szczególnie w taką duchotę, jaka była wczoraj...lało się ze mne normalnie....

[inch]

Gosia, Agamtb ma racje. Ale nie bój żaby. Kostkę okładaj lodem kilka razy dziennie-to rozkaz!
Narazie odczekaj, obserwuj kostkę i samopoczucie, jeśli obydwa się poprawią idź potruchtać i ewentualnie zrób parę przebieżek ale nic na siłę. Tydzień przed egzaminem formy nie zrobisz. Forma to to, co robiłaś na miesiące przed nim

[_Gosiaczek_]

Po Waszych postach stwierdziłam, że macie 100% racje. Teraz już niczego nie nadrobię. Poszłam jeszcze tylko na trening dzisiaj i koniec aż do soboty.
Cholernie żałuję, że poszłam na tą siłownię. Rozgrzałam się pięknie, przynajmniej tak myslałam. Zajęłam się swoimi ćwiczeniami, potem pokazałam cos koledze i coś mnie strzeliło. Myslałam, że się z bólu przewrócę Daje sobie czas do piątku, jeśli nie uznam, że mogę iść na egzamin to pójdę po zaświadczenie lekarskie i trudno egzamin będę miała przełożony.
Póki co nie dzwigam żadnych cieżarów, smaruje się maściami. Zobaczymy jak to będzie.
Przedobrzyłam...
Cięgi teraz powinnam zebrać

[inch]

Z tą siłownią mnie rozwaliłaś Gosia
Powodzenia i

[hair]

Napisane przez inch

to jak spokojnie możesz biegac 30 minut, sugeruję zmianę planu na korzyść wszelkiej różnorodności- zmieniaj tempo. w jednym treningu wydłużaj czas, w innym postaw na technikę, SB i drugi zakres

Ostatnio włączyłam do treningów skipy (podobno to ćwiczenia na siłę biegową) Z techniką też walcze.
Za niedługo sprawdze swoje umiejętności na stadionie, ale czuje, że krótkie dystanse wypadną fatalnie .

Napisane przez anniaa

Ktoś biega w Katowicach i zna jakies fajne trasy ??

Jak wrócę na studia to będę poznawała katowickie trasy . Narazie przychodzi mi na myśl Dolina 3 Stawów, stadion AWF-u i WPKiW (to Chorzów wprawdzie, ale jeśli mieszkasz na 1000leciu albo Załężu to masz blisko ).

[itrusta]

Nie ma to jak poranny bieg, ja, wschod slonca, mp3, i dookola polany i lasy
Bezcenne ...