Lesbijki i Biseksualistki

[patiasym]

Napisane przez KawaMarcepanowa

<wzdycha ciężko> zazdrooooszczę

ej no, Ciebie też ta wielka miłość spotka i trafi Cie strzała Amorki (?)

Napisane przez Demi93

Ej, czy dla was dosyć niecodzienne jest kąpanie się w wannie w stroju kapielowym w celu przetestowania go?

no dziwne

Napisane przez Demi93

Nie no, ja kiedyś odgrywalam Ofelię w swojej wannie, ale miałam wtedy jakieś 14 lat

mi to się zawsze z Ofelią kojarzy teledysk do "where the wild roses grow " Nicka Cave i Kylie Minogue no i obraz Millaisa

Napisane przez kolorowatecza

Kąpałam się za małolata jak byłam na wyjazdach i ciepła woda była tylko przez pewien czas, to kąpałyśmy się we 2, a nawet 3 dziewczyny, żeby było szybciej
Ale nie, żeby testować, a żeby się zasłonić wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kobiety są taaakie piękne

to ja pamiętam z takich wyjazdów nad morze, że dziewczyny się kąpały w bieliźnie żeby się zasłonić, a ja bez oporów nago i w pewnej chwili tak zaczęły patrzyć na mnie, oczy jak spodki i mówią "Pati.. ty to się tak nie wstydzisz?"

[KawaMarcepanowa]

Ja bym mogła w kostiumie się zamoczyć w wannie żeby sprawdzić czy nie prześwituje, w takim celu normalne to jest

[Katjusza19__]

W takim razie jestem nienormalna. Zdarzało mi się kąpać w wannie w nowym kostiumie kąpielowym, żeby zobaczyć czy jak nasiąknie wodą, nie zacznie opadać... Wolę wiedzieć, kiedy pokazuje za dużo

[201607231707]

Czyli jednak obie jesteśmy normalne Już myslalam, że ją juz całkiem popierdzieliło (a daleko jej do kompletnego popierdzielenia nie jest - nigdy jej nie zapomnę jak zadzwoniła do mnie o 2 nad ranem żeby powiedzieć, że wraca z domówki i zapytać czy skoczymy na lody; niech dowodem wielkiej miłości będzie to, że poszlysmy na te lody)

[patiasym]

Napisane przez Katjusza19__

W takim razie jestem nienormalna. Zdarzało mi się kąpać w wannie w nowym kostiumie kąpielowym, żeby zobaczyć czy jak nasiąknie wodą, nie zacznie opadać... Wolę wiedzieć, kiedy pokazuje za dużo

nigdy mi to do głowy nie przyszło, ok no to wszystkie jesteśmy normalne; przypomniałyście mi że sezon basenowy się zbliża i pora kostium odgrzebać

[Katjusza19__]

Ach, basen, basen <3
Na szczęście wybudowali nowy basen tuż koło mojego domu W końcu będę mogła chodzić pływać, kiedy tylko najdzie mnie ochota

[patiasym]

Ja latem korzystałam z basenu, który mieli przy domu znajomi. Burżuje! Mały, ale pływało się super

[Katjusza19__]

Niestety, na blokowisku nie ma co liczyć na takie burżujskie rzeczy jak prywatny basen. Ale rodzice mojej dziewczyny przebudowują swój domek za miastem i rozważali zbudowanie basenu... Burżujstwo do kwadratu, ale bym nie pogardziła

[201607231707]

Tez bym basen mogła co najwyżej wstawić dmuchany do salonu Ale ja nie lubię basenów, wolę przeczekac mrozy i latem wykorzystać jeziorka <3

[olenkasz]

ja bym nawet tego nie mogła, bo mam pokój za mały
ale i tak nie kąpię się w żadnych publicznych zbiornikach wodnych, więc żadne baseny i jeziora mnie nie ratują

[Katjusza19__]

Ja bardzo chętnie korzystałabym latem z basenów. Niestety, władze Krakowa stwierdziły, że dwa otwarte baseny to aż nadto dla tego przecież niewielkiego miasteczka... Kto by chciał się latem w basenie niekrytym pluskać?

[KawaMarcepanowa]

ja mogę co najwyżej w fontannie w centrum miasta mówię o moim rodzinnym ofc.

[Katjusza19__]

U mnie na osiedlu jest staw dla kaczek (takie małe dziwactwo proboszcza...). W czasie tegorocznych upałów zaczęłam już nawet patrzyć w jego stronę Już widziałam, jak się pluskam w nim razem z moimi podręcznikami :P

[patiasym]

Napisane przez olenkasz

ale i tak nie kąpię się w żadnych publicznych zbiornikach wodnych, więc żadne baseny i jeziora mnie nie ratują

nie lubisz/nie chcesz?
a jak tylko w niepublicznych to jakich?

Napisane przez Demi93

Ale ja nie lubię basenów, wolę przeczekac mrozy i latem wykorzystać jeziorka <3

Ja z tego basenu skorzystałam tylko dlatego, że okazja była. Latem za to zaliczam jeziorka, morze, rzeczki - nimfa wodna normalnie ze mnie

Napisane przez KawaMarcepanowa

ja mogę co najwyżej w fontannie w centrum miasta mówię o moim rodzinnym ofc.

przypomniało mi się jak pluskałam się w fontannie będąc dzieciakiem

[201607231707]

W życiu bym nie weszla do fontanny, widziałam co się dzieje w tych moim mieście Nein, to za dużo na moje nerwy.

[patiasym]

Napisane przez Demi93

W życiu bym nie weszla do fontanny, widziałam co się dzieje w tych moim mieście Nein, to za dużo na moje nerwy.

To było jakieś 20 lat temu

[Bela03]

Mój sąsiad ma w ogródku basen 1m x 2m i pływa w nim z dmuchanym samolotem

[201607231707]

Nie wiem czy 20 lat temu zule też szczały do fontan (wyobraźcie sobie jak wracając z imprezy siadacie przy fontannie, żeby odsapnąć, a obok was staje menel, kiwa głową z szacunkiem, po czym wyjmuje sprzet i robi co trzeba, a po wszystkim układa wszystko na miejscu, żegna się kulturalnie i odchodzi nieco chwiejnym krokiem...)

Dmuchany samolot XD

[Katjusza19__]

To jeszcze basen? Myślałam, że to wanna

[201607231707]

Współlokatorka ma taki maluśki, w lato siedziałyśmy w łazience i moczyłysmy w nim nogi

[olenkasz]

Napisane przez patiasym

nie lubisz/nie chcesz?
a jak tylko w niepublicznych to jakich?

Ja z tego basenu skorzystałam tylko dlatego, że okazja była. Latem za to zaliczam jeziorka, morze, rzeczki - nimfa wodna normalnie ze mnie

przypomniało mi się jak pluskałam się w fontannie będąc dzieciakiem

brzydzę się. nie wlizę do jeziora, morza, basenu, rzeki, stawu. nigdzie. ewentualnie mogę nogę zamoczyć, to wszystko
nigdzie. pozostaje mi mój prysznic, wanna i wąż ogrodowy u rodziców

[patiasym]

o ja nieszczęsna, w sikach żuli się moczyłam
nie, ja się akurat nie brzydzę więc co tam
byłam małym brzdącem, zrozumcie

[201607231707]

Cóż, miałaś przynajmniej darmową urynoterapię ;D

[patiasym]

Dredy mi się zjeżyły, bo zdałam sobie dopiero sprawę, że jestem dosłownie w czepku rodzona i aniołek stróż musiał czuwać nade mną To, że przeżyłam jakoś dzieciństwo zawdzięczam niezwykłemu szczęściu i chyba nadprzyrodzonemu cudowi. Albowiem jako mały szkrab (osoby o słabszych nerwach uprasza się o nieczytanie):
- fundowałam sobie darmową urynoterapię w sikach żuli nieznacznie tylko rozcieńczonych drobną ilością wody w fontannie (a kto wie co tam jeszcze w tym szambie pływało);
-siadałam gołą pupą na: ocembrowaniu fontanny, trawnikach, chodnikach, parkowych ścieżkach, brudnym plażowym piasku.. mam wymieniać dalej?
-całowałam napotkane żaby, ślimaki, a nawet zaskrońce wymieniałam śliniaste buziaki z okolicznymi psami i kotami (z dachowcami zwłaszcza ) i dzieliłam się z nimi kanapkami jedząc te nadgryzione przez czworonogi;
-spałam z psiną na jej posłaniu;
-od zawsze uwielbiałam chodzić boso wszędzie, często także po chodnikach, co kończyło się czasem rozcięciem stopy szkiełkiem lub czymś takim; po wyjęciu ciała obcego chodziłam dalej z tą ranką po tym całym brudzie;
-podnosiłam jedzenie z podłogi i je zjadałam (nie tylko w domu).
Mój przypadek powinny chyba opisać annały medycyny, bo nic mi się nie przytrafiło, żadna zaraza się mnie nie imała - aha i jeszcze jak mi się zdaje mniej od rówieśników chorowałam. To jakiś prawdziwy cud bo ta antyhygiena powinna mnie dawno zabić, nie?

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez patiasym

-podnosiłam jedzenie z podłogi i je zjadałam (nie tylko w domu)

Ja dalej tak robię, chyba że wpadnie w piasek

[patiasym]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;42690517]Ja dalej tak robię, chyba że wpadnie w piasek [/QUOTE]
Moja antyhigieniczna siostro!

[KawaMarcepanowa]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;42690517]Ja dalej tak robię, chyba że wpadnie w piasek [/QUOTE]

ja też

w zasadzie to ja jestem zdania, że te wychuchane i chronione od wszelkich brudów i zarazków dzieci są bardziej na nie narażone i częściej na coś chorują niż dzieci które miały fajne utaplane w błocie dzieciństwo

ja pamiętam że kiedyś nie wyrobiłam na zakręcie () i rozcięłam sobie kolano o kosz na śmieci, ale tak mega, jednak nie przejęłam się jednak tym i spokojnie spacerowałam dalej aż do spotkania koleżanki mojej siostry, która zbladła i kazała mi iść do domu a teraz? teraz to by matki na pogotowie dzieci brały ze szlabanem na bieganie do 18stki :P

[Bela03]

Rodzice opowiadali mi, że jak była mała zbierałam pety
No i obcałowywanie zwierząt to zawsze i wszędzie, no bo jak tu nie dać buziaka słodkiemu kiciusiowi?

[201607231707]

No ja mam od groma blizn z dzieciństwa, chyba mnie matka nie kochala.

[kolorowatecza]

Ja sobie obiecałam, że jak będziemy miały dzidziusia już to nasz nie będzie wychuchany