jakie znacie makijażowe sztuczki?

[kicccia]

Napisane przez justyssa

Jezeli malujac rzesu tuszem gdzies sie mazniemy, nalezy poczekac az wyschnie i wytrzec zabrudzenie suchym patyczkiem kosmetycznym. Zejdzie sam tusz, reszta pozostanie na swoim miejscu.

[tworazka]

Boze kochane jestescie normalnie extra, mnie moj TZ przewaznie lapie rano jak wychodze z pod prysznica i maluje sie dopiero przy nim, on cos w kompie grzebie jestem ciekawa jego miny jak jutro przyjdzie a ja z kilogramem skrobi ziemniaczanej, z tuszem pod kolanem... no zobaczy sie ^^

[roxi:*]

- żeby wyszczuplić twarz i uwydatnić kości policzkowe. Robie dziubka, czy rybkę (nie wiem jak to nazwać) i w miejscu gdzie twarz się zapada nakładam bronzer a tuż nad tym miejscem na kościach policzkowych róż.

-żeby optycznie skrócić nos na jego koniuszek nakładam bronzer.

-jeśli robie kreskę eyelinerem i zależy mi żeby była perfekcyjna bez żadnych poprawek to najpierw robie kreskę kredką a później aplikuje eyeliner.

- jeśli robie kreskę kredką to w celu jej utrwalenia cieniutkim pędzelkiem wklepuje w nią matowy cień o takim samym lub zbliżonym kolorze.

-jeśli mam zmęczone i zaczerwienione oczy to dolną wewnętrzną powiekę obrysowuje kredką w kolorze szampana.

-jeśli mam sińce pod oczami to nakładam korektor pod oczy w płynie, pudruje a w miejsca gdzie jeszcze widać zasinienia pędzelkiem do cieni nakładam ździebko pyłku z różowej kulki z meteorytów 01

-jeśli chce zatuszować jakieś niedoskonałości cery to nakładam podkład na niedoskonałości korektor w sztyfcie zostawiam go na chwilę żeby przysechł i dopiero rozcieram a następnie pudruje.

- mam jeszcze patent ze sklejonymi rzęsami, ale jest on bardzo ryzykowny i trzeba bardzo uważać, nie można tego robić w pośpiechu. A mianowicie sklejone rzęsy rozdzielam nieostrą szpileczką. Wkładam szpilkę między dwie sklejone rzęsy i rozdzielam. Robie tak od lat.

[SiSleyS]

Pisałam tu już kilka razy ale zapomniałam o pewnej rzeczy którą stosuję od dobrych kilku lat.

Gdy nie mam czasu na makijaż ale też nie chcę wyglądać 'niewyraźnie' to oczy maluję jasnym/cielistym cieniem i następnie cieniutkim pędzelkiem nabieram jakiś ciemny kolor (brąz, śliwka, granat) i maluję zaraz przy samej linii rzęs. Robię efekt a'la eyeliner nie wyciągając zbyt mocno poza powiekę. Pędzelek musi być odpowiednio płaski i nie za szeroki (idealny jest Inglot 11S lub 13P).

Efekt jest bardzo fajny, idealny na dzień a po wytuszowaniu rzęs wydaje się, że są bardzo gęste i dzięki temu oko jest jeszcze ładniej podkreślone.

Gdy mam jeszcze chwilkę to biorę pędzelek do eyelinera, zwilżam wodą i następnie nabieram ten sam cień i robię kreseczkę od zewnętrznego kącika oka by powstał tzw. ogonek.

Gotowe!


EDIT:
Powstaje coś w tym stylu:

[olalola24]

Napisane przez roxi:*

- żeby wyszczuplić twarz i uwydatnić kości policzkowe. Robie dziubka, czy rybkę (nie wiem jak to nazwać) i w miejscu gdzie twarz się zapada nakładam bronzer a tuż nad tym miejscem na kościach policzkowych róż.

-żeby optycznie skrócić nos na jego koniuszek nakładam bronzer.

-jeśli robie kreskę eyelinerem i zależy mi żeby była perfekcyjna bez żadnych poprawek to najpierw robie kreskę kredką a później aplikuje eyeliner.

- jeśli robie kreskę kredką to w celu jej utrwalenia cieniutkim pędzelkiem wklepuje w nią matowy cień o takim samym lub zbliżonym kolorze.

-jeśli mam zmęczone i zaczerwienione oczy to dolną wewnętrzną powiekę obrysowuje kredką w kolorze szampana.

-jeśli mam sińce pod oczami to nakładam korektor pod oczy w płynie, pudruje a w miejsca gdzie jeszcze widać zasinienia pędzelkiem do cieni nakładam ździebko pyłku z różowej kulki z meteorytów 01

-jeśli chce zatuszować jakieś niedoskonałości cery to nakładam podkład na niedoskonałości korektor w sztyfcie zostawiam go na chwilę żeby przysechł i dopiero rozcieram a następnie pudruje.

- mam jeszcze patent ze sklejonymi rzęsami, ale jest on bardzo ryzykowny i trzeba bardzo uważać, nie można tego robić w pośpiechu. A mianowicie sklejone rzęsy rozdzielam nieostrą szpileczką. Wkładam szpilkę między dwie sklejone rzęsy i rozdzielam. Robie tak od lat.

wooow swietne sztuczki ja wykorzystuje czesto ta by uwydatnic kosci policzkowe i skrocic optycznie nos

[Maqua]

mój patent na malowanie dolnych rzęs - od przodu 'ciągnąć' je w dół szczoteczką od tuszu, jednocześnie od spodu 'ciągnąc' je patyczkiem kosmetycznym trzymanym poziomo. w ten sposób można idealnie wytuszować całe rzęsy bez babrania skóry wokół oczu

[braworka]

musze poczytać od początku, bo na razie tylko 3 strony

[mmm3m]

Napisane przez SiSleyS

Pisałam tu już kilka razy ale zapomniałam o pewnej rzeczy którą stosuję od dobrych kilku lat.

Gdy nie mam czasu na makijaż ale też nie chcę wyglądać 'niewyraźnie' to oczy maluję jasnym/cielistym cieniem i następnie cieniutkim pędzelkiem nabieram jakiś ciemny kolor (brąz, śliwka, granat) i maluję zaraz przy samej linii rzęs. Robię efekt a'la eyeliner nie wyciągając zbyt mocno poza powiekę. Pędzelek musi być odpowiednio płaski i nie za szeroki (idealny jest Inglot 11S lub 13P).

Efekt jest bardzo fajny, idealny na dzień a po wytuszowaniu rzęs wydaje się, że są bardzo gęste i dzięki temu oko jest jeszcze ładniej podkreślone.

Gdy mam jeszcze chwilkę to biorę pędzelek do eyelinera, zwilżam wodą i następnie nabieram ten sam cień i robię kreseczkę od zewnętrznego kącika oka by powstał tzw. ogonek.

Gotowe!


EDIT:
Powstaje coś w tym stylu:

dokładnie często robię tak samo - jakiś jasny cień (beż, łosoś) i kreska z ciemniejszego (brąz, czerń, grafit, morski) i wytuszowanie rzęs lub nawet bez, zależy jak bardzo naturalny i lekki make up chcę mieć danego dnia

[olamalutka]

Napisane przez Maqua

mój patent na malowanie dolnych rzęs - od przodu 'ciągnąć' je w dół szczoteczką od tuszu, jednocześnie od spodu 'ciągnąc' je patyczkiem kosmetycznym trzymanym poziomo. w ten sposób można idealnie wytuszować całe rzęsy bez babrania skóry wokół oczu

robie dokladnie tak samo, gornych nie tuszuje bo je sobie przedluzylam i nie musze, polecam wszystkimprzedluzanie, zero tuszu a efekt..... rewelacja

[ganimedea]

Rewelacja do czasu Podobno na dłuższą metę klej i doczepiona na niego rzęsa tak obciążają naturalną, że wypada. Słyszałam o przypadku, że wypadły prawie wszystkie Nie sądzę. bym kiedykolwiek brała taki pomysł pod uwagę

[trinitarianis]

ja na razie sztucznymi operuje... jak na razie tylko kępki...

[aamidale]

Świetne sztuczki, najbardziej podoba mi sie ta z brazowa kredka pod wargą - niesamowity efekt `wywiniętych` warg, ale u mnie ladnie wyglada tylko na dolnej (górna z natury bardzo mocno zaznaczona).
Mój trick - zamiast bazy zwykły krem niwieji, ten w białym opakowaniu, zmieszany ze skrobią kukurydzianą tak, żeby po nałożeniu na skóre np. ręki była ona delikatnie matowa, jakby wygładzona. Wklepać to w twarz, ale oszczędnie, bo taka mieszanka lubi się zrolować, zwłaszcza jak przesadzimy z ilością skrobii. Efekt - zero porów, zmarzczek, matowa i nawilżona skóra, przy czym nie trujemy jej żadnymi żelami. No i oczywiście, cenowo taki sposób jest odpowiedniejszy.
Generalnie, do zbyt tłustych baz polecam zrobić domieszkę ze skrobii - stosuję ten trick od prawie roku, mogę powiedzieć z czystym sercem - działa. Zarówno pod mineralniak jak i pod tradycyjny `tynk`.
Kolejne - zwłaszcza dla zwolenniczek dużych dekoltów - Zaczynamy od dużego, okrągłego opakowania po balsamie i dużego, okrągłego pędzla. Kupujemy kilka opakowań kuleczek - silnie rozświetlające, różowe oraz brązujące [bez kryptoreklam ale polecam vollare - tanie, dobre, sprawdzone, bazarowe ]. Wsypujemy wszystkie do opakowania. MIeszanką pokrywamy codziennie dokładnie nawilżoną skórę dekoltu i szyi, mocno przyciskając. Ten trick ujednolica skórę szyi i dekoltu, niweluje linię podkładu, dla dziewczyn, które cenią bladość - wystarczy odjąć kulki brązujące. Efekty są naprawde neutralne, jak najbardziej codzienne, skóra wygląda zdrowo i pięknie, jest podkreślona, żadnych plam na szyi [mi zawsze opala się w paski, przez moje czytelnictwo na plaży a potem pół roku żałuję ze nie mam podwójnej brody].
Kiedy malujemy usta błyszczykiem - powinny być rozchylone i `wywinięte`, wtedy uzyskamy efekt pełnych, ale nie sztucznych ust.
Generalnie, moze to nie trick, ale zauważyłam, że usta wyglądają na większe, kiedy błyszczyk nie ma drobinek, lśni tylko `wodnym` blaskiem. Możliwe, że to tyczy się tylko moich warg, ale takie mam odczucie.
Jeżeli macie możliwość - puder transparenty zamienić na skrobię, najlepiej kukurydzaną - drobniejsza, nie zapycha, delikatnie rozjaśnia. Wada - podkreśla włoski.
Korektor na cienie - lekko różowy. Ja mam ten[znów kryptoreklama....] z essence trzykolorowy - świetny to on może nie jest, ale jak się z nim chwilę pomęczyć - można polubić.
Drastycznie prostorzęsym [nie ma takiego słowa...co nie znaczy ze nie ma takich kobiet, sama do nich należę...] polecam grzanie zalotki przy mocnej żarówce - nie przesadzimy z ciepłem, nie musimy walczyć z kablami suszarki, nie musimy wstawać. Tak samo grzeję olejek na rzęsy, wosk na brwi [dobra, zaraz dojdę do podgrzewania tostów i przez okno wpadnie mi brygada antyterrorystyczna wykręcić moją kochaną dwusetkę, o której słyszałam że od września jest niezbyt dozwolona]. Tusz wodoodporny - koszmarek jezeli chodzi o niszczenie rzęs, geniusz jeżeli chodzi o trzymanie ich skrętu - minimum dwie warswty, pod każdą skrobia. Absolutnie nie grzejemy nic więcej poza zalotką. Żadnego grzania tuszu. Opakowanie pęka, tusz po jakimś czasie nadaje się jedynie do rzeźbienia w nim rzęs a nie do nakładania. A za gorący może zniszczyć rzęsy. I niemal na sto procent je rozkręci.
Trick makijażowy to też mycie pędzli - niby takie oczywiste, a tak często zapominane - raz na tydzień minimum, ciepłą wodą, szamponem, niech same schną. To bardzo ważne jeżeli chodzi o precyzję, dlatego uważam, że tu pasuje.
Napisałam cały elaborat, mam nadzieję że się przyda. Jak coś mi się przypomni, to dopiszę.

[kasia9513]

a nie zapycha się ta mieszanka kremu Nivea i skrobi?

[aamidale]

nie, krem Nivea to jedyny krem, którego mogę używać bezstresowo. A mieszanka nie dość że dodatkowo nawilża, to jeszcze sprawia że skóra naprawdę świeżo wygląda. Ja w ogóle mam wrażliwą cerę, więc oczywiście kombinuję z nią jak tylko można.

[tyneczka]

A ta skrobia kukurydziana, to może być zwykła mąką kukurydziana ze sklepu spożywczego, czy inna? Glupie pytanie, ale oświećcie mnie

[aamidale]

tam głupie, wcale nie takie głupie...dopóki się nie zobaczy jak mąka kukurydzana wygląda
w sklepie ze zdrową żywnością poproś o skrobię kukurydzaną. Jest też w supermarketach w działach `bio`. Nie, nie jest to zwykła mąka kukurydzana

[tyneczka]

Napisane przez aamidale

tam głupie, wcale nie takie głupie...dopóki się nie zobaczy jak mąka kukurydzana wygląda
w sklepie ze zdrową żywnością poproś o skrobię kukurydzaną. Jest też w supermarketach w działach `bio`. Nie, nie jest to zwykła mąka kukurydzana

Buuu... a już miałam nadzieję Mam w domu mąkę kukurydzianą, kupioną chyba jeszcze przed wojną i nawet nieotwartą. Już myślałam, że na coś się przyda Dziękuję za odpowiedź

[dimiti]

Napisane przez ganimedea

Rewelacja do czasu Podobno na dłuższą metę klej i doczepiona na niego rzęsa tak obciążają naturalną, że wypada. Słyszałam o przypadku, że wypadły prawie wszystkie Nie sądzę. bym kiedykolwiek brała taki pomysł pod uwagę

ja czesto doklejam sztuczne i uzywalam tez kepek. Faktycznie jak sie przyklei sie je za blisko naturalnych to moga je oslabic i moga naturalne zostac wyciagniete z klejem, moje po noszeniu sztucznych sa oslabione, tylko tez ciezko sie pozniej odzwyczaic od takich rzes, bo zaden tusz nie daje takiego efektu jak sztuczne rzesy

[aamidale]

dimiti to zacznij używać rycyny i odżywki z Gala, pomóc może bardzo a wiele nie stracisz. Ja bardzo polecam, codziennie męczę rzęsy zalotką i wodoodpornym tuszem juz od 4 lat conajmniej, mam jasne i słabe z natury - a po tych specyfikach są jak z bajki

[alba.alba]

Zamiast szpilki czy wykałaczki do rozdzielania rzęs polecam metalowy grzebyk do rzęs (ja mam Inglota). Ma tak cienkie "ząbki", że z powodzeniem zastępują one szpilki. Gorąco polecam - oszczędność czasu (za jednym zamachem rozdzielimy wszystkie rzęsy) jak i zmniejszenie ryzyka urazu oka.

[Ines-ka]

Jak już pisałam, lakieru do włosów z powodzeniem można używać do utrwalania brwi. Spryskujemy lakierem szczoteczkę do brwi i przeczesujemy nią brwi. Można też używać innych kosmetyków do włosów, ale w bardzo oszczędnych ilościach. Żel, wosk dają różne efekty. Warto poeksperymentować jak ma się wiecznie rozczochrane brwi.

Do mycia pędzli używam łagodnego szamponu (aktualnie Babydream z Rossmanna) + do miseczki w której je myję dolewam odrobinę płynu do płukania ust. Ostatnie płukanie pędzlom robię również w miseczce z paroma kroplami płynu.


Nie powinno się nakładać na twarz skrobi spożywczej. Nie jest ona sterylna, możemy sobie tylko nią pogorszyć sprawę z cerą skłonną do wyprysków. Skrobia Dry-flo kosztuje grosze, jest drobniej zmielona no i przede wszystkim czysta mikrobiologicznie.

[gaga87]

Ines-ko, a ten płyn do płukania ust to w jakim celu? Chodzi o coś na bazie alkoholu, by pozbyć się bakterii?



Myślę, że do sztuczek można zaliczyć - niekoniecznie makijażowych, ale kosmetycznych

Nie wiem w jaki sposób zmywacie lakier do paznokci. Mnie czasem bordowy lakier (ciężko się go zmywa) doprowadza do szewskiej pasji, bo cała jestem upaplana na bordo, waciki idą jeden za drugim, zmywacz również. Znalazłam dziś fajny sposób, sprawdzałam na dłoniach i działa może troszkę czasochłonne, ale przyda się czasem ta metoda, przy lakierach tak opornych jak moje bordo

http://www.youtube.com/watch?v=Y78Hg...layer_embedded

[agabil1]

Napisane przez gaga87

Ines-ko, a ten płyn do płukania ust to w jakim celu? Chodzi o coś na bazie alkoholu, by pozbyć się bakterii?

no właśnie czy to ze względu na działanie odkażające, antybakteryjne?

[LondonElektricity]

Oglądałam kiedyś jakiś program w którym dwie panie pomagały sprzątać domy flejtuchom i jedna mówiła,żeby czyścić płytki w łazience tymże płynem ze względu na odkażanie właśnie,więc w przypadku pędzli też chodzi chyba o to?;>

[Ines-ka]

Napisane przez gaga87

Ines-ko, a ten płyn do płukania ust to w jakim celu? Chodzi o coś na bazie alkoholu, by pozbyć się bakterii?

Wyczaiłam taki patent gdzieś oglądając metody czyszczenia klawiatury. Tam płynem rozcieńczonym wodą za pomocą pędzla ktoś czyścił klawisze na których zbiera się mnóstwo bakterii.

Na pędzle majątku nie wydałam, ale gdybym kupowała każdy po kilkadziesiąt złotych zaopatrzyłabym się też w specjalny płyn, a tak metodę z płynem do płukania ust i delikatnym szamponem/mydłem stosuję z powodzeniem od dawna.

['Estelle']

Zastanawiam się, czy płynu nie można zastąpić kilkoma kroplami olejku eterycznego z drzewa herbacianego, który również ma działanie odkażające .

[gaga87]

Napisane przez 'Estelle'

Zastanawiam się, czy płynu nie można zastąpić kilkoma kroplami olejku eterycznego z drzewa herbacianego, który również ma działanie odkażające .

myślę, że drzewo herbaciane jak najbardziej się sprawdzi w takim wypadku

[Martyna_1991]

Witam Jestem z wami od niedawna ale bardzo mi się już tu podoba... a na sam początek chciałam Was prosić o rade. Jakie kolory cieni do powiek ze sobą łączyć, mam ciemnobrązowe oczy. Nie chodzi mi tu o połączenia typu, jasny beż z brązem tylko coś bardziej odważnego. Licze na wasze pomysły a co to sztuczek? dużo ich już tu zamieściłyście. hehe ale jeśli malujecuie usta szminką a nie nabieracie jej pędzelkiem i jej czubek"wyrobił sie" co nie pozwala na w miare precyzyjne pomalowanie ust to włóżcie ją na troche do zamrażarki gdy stwardnieje utnijcie ją na skos, to troche ułatwi aplikacje. To co odciełyście zeby sie nie zmarnowało możecie nakładać pędzelkiem. Pozdrawiam

[Barbie Killer]

Co do cieni: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=76451

[brownayes]

Ja mam ciemnobrązowe oczy i jeśli cienie to tylko wszelkie odcienie fioletu, więc proponowałabym jakis ciemny fiolet połączyć z jaśniejszym, ale to tylko moja sugestia bo sama nie przepadam zacieniami