Która z dziewcząt ma "doła" przez faceta? Część II.

[poziomka21]

możliwe ze to na złość, tym bardziej ze napisałam mu ze jeszcze dzisiaj popołudniu idę na spacer z tym kolegą... no cóż, może w końcu przez to sam zaprosi mnie na spacer w neidzielę ... hmmm

[ahinsa]

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Ależ z Ciebie podróżniczka. Ja Gdynie odwiedzam kilka razy w roku i to najlepiej autem

Bez przesady, tak daleko to znowu do Gdyni nie ma. UCho trzeba czasem odwiedzić, Contrast czy inną Cyganerię

Napisane przez poziomka21

Ahi jestem ostrożna...

No okej...
Mnie też sie wydawało, że jestem ostrożna. Do czasu. Uważaj na siebie

Napisane przez Zuzannka

Zuoootko moje

Po pierwsze nie rezygnuj z planów ze względu na faceta (o to Cie akurat nie posądzam, bo mądra jesteś ).
Po drugie - bieraj go pod pachę ze sobą

Może jednak warto? Jeśli Wam obojgu by zależało...

[_Magda]

Zmęczona,głoda i...smutna

[Zuzannka]

Napisane przez Aguś

Zuoootko moje

Po pierwsze nie rezygnuj z planów ze względu na faceta (o to Cie akurat nie posądzam, bo mądra jesteś ).
Po drugie - bieraj go pod pachę ze sobą

Może jednak warto? Jeśli Wam obojgu by zależało...

a to ja mu powiedziałam żeby ze mną jechał
ale on musi studia skończyć
a gdyby pojechał to najwyżej z Madzią nie musiałybyśmy szukać
jeszcze jednego współlokatora
no cóż niech to będzie przygoda chociaż trochę wakacyjna

a z planów to ja na pewno nie będę rezygnować

Aguś

Napisane przez Madziuś

Zmęczona,głoda i...smutna

Madź a czemu smutna?
bo zmęczona to wiem

[_Magda]

A,bo mi smutno,bo nie umiem się odkochać

[Zuzannka]

Madziu Ty poczekaj jak ja przyjadę do Ciebie
to Ty zobaczysz jak szybko się odkochasz

[_Magda]

Mam nadzieje

[Zuzannka]

noo ale będzie....
sąsiedzi się chyba nas pozbędą

[pigolinka]

Mój DDŻ zobaczył tą stronkę i sę ją obejrzał... i zapamiętał ten wątek bo miałam go otwartego i se poczytał O dziwo bardzo mu się się spodobał mu się skrót DDŻ ;D rozszerzyłam mu go ;P i mu się spodobał

[Lady Eileen]

Omg dziewczyny popełniłam kolejny straszliwy błąd..

Ściagnęłam sobie płytę z piosenkami z "Magdy M."..

[ola_23]

No to i ja dołączam do wątku... Z moim kochanym rozstawaliśmy się setki razy, no może 6 czy 8 :P cos koło tego. Powody bywały różne. I niedawno znów się 'rozstaliśmy'. Ja w ty czasie spotykałam się z kimś innym, ale przez bardzo krótko. Dzięki temu nie rozpaczałam za bardzo, ale potem zdałam sobie sprawę, że jestem sobą tylko z nim i że to on jest najlepszy dla mnie. Mieliśmy ze sobą dobry kontakt mimo rozstania. Oznajmił mi, że prawdopodobnie wyjedzie do pracy za granicę na 2 miesiące :O zabiło mnie to, bo odkąd się poznaliśmy (a co dopiero odkąd byliśmy razem) nigdy na więcej niż 2 tyg się nie rozstaliśmy. Zaczęliśmy się spotykać, tak jakby po to aby się pożegnać... Był dla mnie bardzo miły i zachowywaliśmy się jakby nie było żadnego rozstania. Nie robiłam sobie nadziei, ale jednak myślałam że jeśli nie wyjedzie to będziemy się spotykać 'na luzie' na początku a potem się zobaczy czy jest sens być razem w 100%. No i... dzisiaj się okazało, że on nie wyjeżdza. Bardzo się ucieszyłam, jednak szczęście nie trwało długo. Po godzinie napisał mi, że nie chcę być razem i chciał to wyjaśnić bo przez ostatnie dni mogłam odnieść wrażenie, że on chcę... Teraz się zastanawiam czy nie byłoby lepiej gdyby on wyjechał. Jak się żegnaliśmy to powiedział, że będzie tęsknił i postara się być grzeczny (przynajmniej szczery był "postaram się...") Teraz czuję się bardzo dziwnie. Jest mi źle, bo naprawdę dawałam mi znaki że coś z tego będzie, ale z drugiej strony nie obiecywał niczego i wiedziałam w co gram...
Mówi się, że dwa razy się nie wchodzi do tej samej rzeki... Ja wchodziłam już bardzo wiele razy i szczerze powiem, że weszłabym i po raz kolejny...

On ciągle mówi do mnie 'Słonko' i to mnie taaak baaardzo roztapia

[lapus]

hm wiesz, wchodzenie kilka(naście)razy do tej samej rzeki jest bardzo przyjemne, ale niestety nie ma przyszłości.. bo i tak nie można zapomnieć tego co było złe, więc jednak lepiej zacząć z kimś innym, od 0. Chyba że chce się siebie skazać na cierpienie

[biiibiii]

Ahi masz racje! zakoncze moj zwiazek, sama sie z tym zle czuje i doskonale wiem ze nie jestem w porzadku do zadnego z nich

[ola_23]

Tylko, że ja mam do niego wielką słabość i darze go wielkim uczuciem. On jest moim pierwszym chłopakiem na poważnie. Ja mam trudny charakter a on mnie akceptował, tylko, że były spięcia. Niestety problemy były w 90% z mojej winy... Tylko przy nim byłam sobą. On zna mnie najlepiej i wszystko o mnie wie. Był moim chłopakiem i przyjacielem. Nigdy nie potrafiłam się przestawić na myślenie 'on już nie jest mój'. Cały czas czuję, że mam do niego jakieś prawa... Jakby był moją własnością :O :| Najgorsze jest chyba to, że mamy ze soba dobry kontakt i nie mam za co go nienawidzić, nie mam za co być zła, nie mam za co przeklinać go w myślach. Teraz widzę przed oczami tylko to co było dobre, jakby nigdy nic złego się nie działo...

[Klariska]

Biiibiii a mnie to sie sluchac nie chcialas

[Lady Eileen]

Olu moja sytuacja jest chyba identyczna...

Ehh...

[Lawinia2007]

Napisane przez _Magda

A,bo mi smutno,bo nie umiem się odkochać

Lacze sie z Toba w bolu Mam to samo....

Wlasnie przyjechalam do gdanska, czuje niemal fizyczny bol serca i chyba sie z nim jutro jednak nie spotkam

milego wieczoru...

[Iwona31]

No, dobra mi już dół przeszedł, ale zemsta była słodka........... dlatego przeszedł.

[Lawinia2007]

Napisane przez Iwona31

No, dobra mi już dół przeszedł, ale zemsta była słodka........... dlatego przeszedł.

A co zrobilas?

[myszka2006]

witam dziewczynki...obiecuje, ze jak bede miala wiecej czasu to sie wgryze w zaleglosci i cos skrobne....na razie zloszcze sie na mojego Aniola i jak juz dojdziemy do porozumienia to dam znac

[Iwona31]

Napisane przez Lawinia2007

A co zrobilas?

Wzbudziłam w Nim poczucie winy, a potem poszlismy na duuuuuuuuuuuuuuuże zakupy...........

[Lawinia2007]

Napisane przez Iwona31

Wzbudziłam w Nim poczucie winy, a potem poszlismy na duuuuuuuuuuuuuuuże zakupy...........

Haha dobrze, dobrze

[Lady Eileen]

A mi tylko coraz gorzej i gorzej...

A boję sie co to będzie jak juz do mnie dojdzie że to jednak koniec (czytaj dowiem się że ma inną, lub co gorsze zobaczę go z inną..)

A teraz zegnam was czule ide się pogrążac w rozpaczy samotnie w łóżku i spac z moim humorem a raczej jego brakiem...

[Lawinia2007]

Lady Eileen kurcze nie smuc sie, mam nadzieje ze obudzisz sie w lepszym humorku Ja mam te same obawy ale musimy sie trzymac !


dobranoc

[Lady Eileen]

Omfg Jeszcze przed chwilą radio musiało mnie dobic "naszą" piosenką...

A na dodatek my musieliśmy sobie upodobac akurat taką chyba najsmutniejsza jaką słyszałam..:/ (varius manx-piosenka księżycowa)

Czuję się jakby wszystko było przeciwko mnie...

A on już od tygodnia ma wyłączony telefon..

Ciekawe ile lasek już wyrwał tam na imprezach działkowych przez ten czas, podczas kiedy ja siedzę w domu samotna, użalam sie nad sobą i mam głupią nadzieję że jeszcze kiedys się między nami ułoży..;(

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Mam dylemat
Poznałam chłopaka. Dzieci z tego nie będzie, ale całkiem fajny i teraz nie wiem.. Łudzić się dalej, że mój księciunio w końcu się odezwie czy nie marnować sobie przez niego wakacji.. Naprawdę ciężki wybór

[Lawinia2007]

Czesc dziewczyny!

Wrozko ja to bym sobie na pewno nie marnowalo wakacji bo jak ma sie odezwac to i tak sie odezwie

P.S Co Ty robisz o 5 rano na nogach?

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Napisane przez Lawinia2007

P.S Co Ty robisz o 5 rano na nogach?

Ide spać

[ola_23]

Wiecie co...? Stwierdzam, że to nie kobieta zmienną jest ALE facet zmienny jest! :|
Po wielu przemyśleniach stwierdzam, że baaardzooo trudno z nimi dojść do 'ładu składu' :P

[ahinsa]

Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń

Ide spać

Gdzie balowałaś?
Co do dylemata - ja tam żadnego problemu nie widzę. Bierz sie za chlopa, jak fajny!