2006-11-08, 11:43 | #211 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
proponowałabym jednak kiedyś podnieść taką wychudzoną anorektyczkę, albo położyć się w celach relaksacyjnych i w żadnym wypadku nie oczekiwać ataku typu: skok na brzuch i "teraz to baw się ze mną" wstępnie polecam artykuł "mamy" mojej Baby: http://republika.pl/shivaree/o_syjamach.htm |
|
2006-11-08, 12:42 | #212 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
„ Syjamy są jak wirus. Jak juz złapiesz jednego, zaczynają się po prostu mnożyć”
Ale dotyczy kotów w ogóle, o ile mi wiadomo |
2006-11-08, 12:53 | #213 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
to jest jeden z moich ulubionych portretów:
http://republika.pl/shivaree/hunting.JPG ...no, ale ja jestem całkowicie pozbawiona krytycyzmu wobec szczurowato-nietoperzów to zdjęcie też jest pycha: http://republika.pl/shivaree/jane%20en%20cover.jpg kocham syjamy za ich "świadome" spojrzenie: te koty naprawdę Cię widzą, naprawdę Cię słuchają, nie istnieją "gdzieś - obok", nieobecne, nieprzytomne . to był pierwszy szok, jaki przeżyłam, gdy spotkałam na swej drodze syjama - kota, jakby nie było.... i chyba najważniejsze (o czym już chyba kiedyś pisałam...): moja Baby nieustannie daje mi odczuć, że jej istnienie sprowaza się do "istnienia dzięki mnie" oraz "istnienia dla mnie". Edytowane przez anniehall78 Czas edycji: 2006-11-08 o 13:16 |
2006-11-08, 13:25 | #214 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Annie, to pierwsze zdjęcie jest prze-ślicz-ne A i drugie pewnie oddaje nieco charakterku tych kotów Co do krytyk wyglądu - powinna obowiązywać zasada, ze o gustach się nie dyskutuje, albo chociaż dyskutuje bez pejoratywnych określeń jakiegos typu urody (kociej czy nie-kociej, wszystko jedno). Mnie tam się podoba różnorodność ras, a dążenie do ideału urody - też, o ile nie szkodzi zdrowiu kota (niestety, wtedy to już zaczyna być przegięcie ). |
|
2006-11-08, 13:41 | #215 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja nietoperki tez lubie. Na widok sfinksów dońskich mam oczy jak spodki (a jak jeszcze biały tzn. rózwy jak prosiaczek, lub arlekin calosciowo to bezpieczniki mi puszczają). Chodzi o zmienianie rasy i modyfikacje. Ja nie lubie wydziwiania. Syjam to syjam i ma wygladac jak syjam a nie zmianiac mu budowe i wyglad pyszczka. A ponizej sfinksy a'la króliczki
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
||||
2006-11-08, 13:41 | #216 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
|
|
2006-11-08, 13:54 | #217 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 189
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Moj syjam jest troszke spaczony, bo siedzial biedak pare lat sam w przyczepie campingowej . Te koty naprawde patrza "swiadomie". Nie mozna porownac syjama np do "dachowca"(choc one tez sa madre na swoj sposob. Syjamy zyja zyciem "swoich" ludzi. Moj syjam wybral na "swojego" pana mojego TZ, kocha go calym kocim sercem, mnie tylko lubi (Nie mialam zamiaru tutaj w zaden sposob obrazac "dachowcow" , sama mam jednego i nie oddam go nikomu) |
|
2006-11-08, 13:59 | #218 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
tyle tylko, że zmiana wyglądu polega - pierwotnie - na naturalnych przetasowaniach genetycznych, które to przetasowania zostają przechwycone przez hodowców. i tak na przykład powstają całkowicie białe syjamy, jak na załączonym zdjęciu powyżej czy to oznacza, że nie jest to syjam, bo nie ma maski? chodzi o różnorodność. (ale to tylko moje skromne uwagi i ufność, którą obdarzam hodowców, którzy poświęcili swoim zwierzętom całe swoje życie) |
|
2006-11-08, 14:12 | #219 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
ja też mam wysokopółkowe "dachowce" i wszystkie kocham jednakową miłością. i wiem, że większość kotów rozmawia, domaga się pieszczochów, płacze, gdy wychodzisz do pracy.....jednak w przypadku syjamów kocie zachowania nabierają intensywności. jest to dość trudno wyjaśnić słowami, tego trzeba - przepraszam za pompatyczność - doświadczyć moja Albertyna - kot nierasowy - wygląda jak syjam starego typu (czy jak to się teraz określa - kot tajski), jednak jej zachowanie nie ma nic wspólnego ze sposobem bycia syjama, a to właśnie zachowanie - wg mnie - nie wygląd, przesądziło o moim bezgranicznym zafascynowaniu tą rasą. Edytowane przez anniehall78 Czas edycji: 2006-11-08 o 15:21 |
|
2006-11-08, 14:12 | #220 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 189
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
http://www.nordsternchens-katzen.de/...ilder/OKH4.jpg
http://www.entenere.de/titti2jpg.GIF Takiego chcem cynamonowy oriental |
2006-11-08, 14:18 | #221 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
http://www.valianocats.com/ |
|
2006-11-08, 14:20 | #222 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 189
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
|
|
2006-11-08, 14:24 | #223 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
O pomyśle "naukowca" mówię, nie o kocie. I nigdzie nie napisałam, że te koty są chude. |
|
2006-11-08, 15:07 | #224 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Choć to niewiarygodne, podobają mi się wszystkie koty. Psy w zasadzie też, choć tu wyjątek stanowią rasy uznawane za niebezpieczne, agresywne. Ich wygląd nie wzbudza mojego entuzjazmu, poza tym boję się ich. Przestałam zaglądać do tego wątku, bo moje wypowiedzi tutaj ograniczałyby się jedynie do zachwytów nad Waszymi futrzakami, co byłoby, powiedzmy, infantylne . Poza tym zazdroszczę Wam tych rozkoszniaków . Żal mi zwierząt chorych, zniekształconych poprzez eksperymenty, ale nie jestem w stanie powiedzieć, że sfinks jest paskudny, a np. pers piękny /prawda akurat jest taka, że wolę sfinksy /.
__________________
Jaś ma: http://lb4f.lilypie.com/MTFXp2.png Antoś ma: http://lb1f.lilypie.com/AA2Gp2.png |
|
2006-11-09, 10:50 | #225 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Mam wrażenie, że wiem o co ci chodzi, choć z drugiej strony cały proces hodowania ras opiera się pewnej idei grupy ludzi, a następnie konsekwentnego doboru osobników do rozrodu, tak, żeby uzyskać zamierzony efekt. Sama zastanawiałam się kiedyś, dlaczego zmiany fenotypu syjamów poszły w tę stronę, a nie inną, ale tego raczej nie dociekniemy. W ich przypadku natomiast zrobiono jednak dwie bardzo dobre rzeczy. Po pierwsze zachowano stary typ syjama, choć pod inną nazwą. W ten sposób zadowoleni są wielbiciele okrągłych i podłużnych pyszczków i ogólnie kosmicznego, nietoperkowego "designu" . Szczerze mówią mnie podobają się obie wersje, kotowata i kosmiczna Po drugie nie słyszałam o zdrowotnych problemach wynikających z nowo-syjamowego wyglądu. W przypadku persów,od których niestety ja zaczęłam dyskusję, sprawa wygląda inaczej, bo nikt mi nie wmówi, że kot, który nie potrafi jeść samodzielnie, jest ok. Podobnie nie jest ok produkcja maine coonów, przekraczajacych wagę 12 kilogramów. Fantastycznie wygląda taki kot-tygrys, tylko jeśli przyplącze mu się dysplazja, to mozna już tylko zapłakać nad jego losem. A i wygląd przestaje być mahjestatyczny. Całe szczęście, że większość hodowców zachowuje jednak zdrowy rozsądek. Albo takie American Curle. Śliczne są, naprawdę. Tylko, że mocno wywiniętych na zewnątrz małżowin usznych koty podobno nie są w stanie sobie wyczyścić. A x-kolory u norwegów? (u nas na szczęście większość hodowców stara się nie dopuszczać linii X). Nikt tak naprawdę nie wie, skąd wzięło się np. złote futerko u nfo. Istnieje brzydkie podejrzenie, że skrzyżowano norwega z somalijczykiem. A skoro somalijczyki są bardziej podatne na choroby oczu, to wraz ze złocistym futerkiem przenosi się podatność na choroby oczu u nfo. A szkockie zwisłouche? Też urocze, tylko był czas, że rzadko dożywały 3 lat (chyba teraz znowu "pogmerano" w genotypie i jest z nimi lepiej). Nie kłóćmy się o wygląd i cel istnienia kotów rasowych. Ten wątek miał być... milutki jak kocie futerko. Po prostu |
|
2006-11-09, 11:43 | #226 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Daleka jestem od kłótni na ten temat i wcale nie miałam takiego zamiaru. Ja się właśnie boję czy taki kombinacje nie wpływają na zdrowie zwierzaka albo czy nie utrudniają mu życia. Jeśli taki nowy syjam nie ma z tego tytułu żadnych problemów to ok, wówczas jest to tylko kwestia gustu wymyślającego dany wzorzec. Choć nadal nie rozumiem po co się je zmienia... Pytanie tylko czy to kiedyś nie wyjdzie, za czas jakiś, naście czy dziesiąt pokoleń. Oby nie. Generalnie to ja mam takie małe zboczenie w tym temacie. Wg mnie rasa jako taka nie powinna być wynikiem gmerania w genach ale wynikiem historii. Taki Syberyjski np. Całe dziesiątki czy setki lat... to jest dla mnie rasa. Lata całe toto żyje i ma się świetnie, dlatego wpienia mnie szukanie w tym dziury i "ulepszanie". Bo skoro natura tak to super rozwiązała i się sprawdza, to po co w tym sznupać? A wygląd jako taki to kwestia tego co się komu podoba i tu się nie wtrącam, bo każdemu wolno, wiadomo. A jakie to są te X kolory? |
|
2006-11-09, 12:23 | #227 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Np. złoty, bursztynowy, cynamonowy, płowy, czekoladowy, lila i temu podobne niedookreślone barwy
Tu jest dobry artykuł na ten temat: http://nfo.pl/art/index.php?art=6&m=1 |
2006-12-16, 11:17 | #228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 153
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
to może i jak przedstawie mojego futrzaka Lilo pers , ma już rok i wieeelki z niechgo chłop Pownien urodzić się łysy, bo na widok grzebienia uciaka pasty na kłaki nienawidzi, jedynie kąpiele znosi z stoickim spokojem. Jak widac na fotkach śpi w wszystkich niekonwencjonalnych miejscach ( tu np w szafce na firanki) ale ogólnie jest przekochany
|
2006-12-16, 13:20 | #229 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Twój Kot jest strasznie miły, co jest w tych kotach, że zawsze muszą sobie znaleźć jakąś domową "jaskinię" i tam się rozkładać do przebywania i spania . Kot mojej siosty tez zawsze przebywa na półkach- zawsze uda mu sie otworzyć przesuwne drzwi i sie uwalić w szafie... tudzież w szufladzie.
|
2006-12-17, 12:38 | #230 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 411
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Wystarczy pozakać jakąś dziurę a pupil na pewno się w nią wpakuje. Moja pociecha w ten sposób została 2 razy zamknięta w dużej szafie w przedpokoju. Mąż zawsze rano się spieszy, więc szybko brał kurtkę, nie zauważył jak wskoczyła, zamknął szafę. Wypuściłam ją dopiero jak wróciłam z biura po 16stej (jakieś 5godzin przesiedziała). I wcale nie wyglądała na szczególnie nieszczęśliwą
__________________
Siła zdolna zmieniać świat (...) jest więc według ciebie Chaosem, sztuką i nauką? Przekleństwem, błogosławieństwem i postępem? A nie przypadkiem Wiarą? Miłością? Poświęceniem? http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9n73qxcp5qvv.png |
|
2006-12-17, 12:46 | #231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Falko, rozumiem, że piękność w twoim awatarze to właśnie ta twoja pociecha zamykana w szafie w przedpokoju?
|
2006-12-17, 12:52 | #232 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 411
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
tak
i czy wygląda na nieszczęśliwą?
__________________
Siła zdolna zmieniać świat (...) jest więc według ciebie Chaosem, sztuką i nauką? Przekleństwem, błogosławieństwem i postępem? A nie przypadkiem Wiarą? Miłością? Poświęceniem? http://www.suwaczki.com/tickers/p19u9n73qxcp5qvv.png |
2006-12-17, 13:10 | #233 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Absolutnie nie, jest to kot zadowolony, szczęsliwy i boski
|
2006-12-18, 07:52 | #234 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Aneyko, dorodny, dostojny puchatek
Falko, też mam takiego dobrowolnego więźnia w domu. W szafie najszczęśliwszy: w końcu nie ma to jak ofutrzyć Pańci zbyt cienkie fatałaszki. To tylko dla jej zdrowia Poza tym fajne są pudła, niezależnie od wielkości. Ostatnio próbował się zmieścić do pudełka po obiektywie, bez komentarza dla pomysłowości kotecka. Jedna noga zaledwie wlazła, ale kocur i tak był z siebie zadowolony |
2006-12-18, 08:15 | #235 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Potwierdzam to chowactwo
Moja uwielbia własić do szaf i sie moscić w moich ubraniach. O dziwo wybiera tylko i wyłacznie czarne (kotka jest w przewazajacej czesci biała). Potrafi sie zagrzebac i to dokładnie a czasem nawet podejrzewam ja ze potrafi zamknąc za sobą dzrzwi szafy bo jak ja znajduje po jakiś czasie to zawsze za zamknietymi dzrzwiami a jestem w 100% pewna ze ja tej szafy nie zamykałam. Najlepsze jest to ze na żadne "kici, kici" nie reaguje wiec zanim ja znajde to mija poł dnia. Chowactwo jest zazwyczaj najskuteczniej realizowane jak na brac regularnie leki. No i to jej chowanie sie jest przyczyną jej "gruszkowatości" ( ma szlachetny kształt jak siedzi cienkie nozki i tułów w kształcie gruszki tzn. wielkie brzyszysko). Bo ona reaguje tylko na: "kici kici, jedzooooonko" lub "kici kici czipsy przyszły". No a ze nie mam w zwyczaju kłamać (a dokładniej poprostu nie potrafie, bo od razu zaczyna mi sie platac jezyk, zaczynam nerwowo machac rekami, itp.) to jej to jedzonko daje. A i ostatnio ma syndrom łaszenia sie tylko do goiści obranych w sweterki koloru ciemnego i ciemne spodnie Ociera sie o takiego kogoś i z dumą patrzy jak na ubraniach innych zostaje jej siersć. Do mnie łasi sie tylko jak wychodze gdzies swierzo i czysciutko "odpicowana". Jak siedze w domu w domowych dzinsach i bluzie to nie reaguje na wołanie i głaskanie.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
2006-12-18, 10:24 | #236 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cóż, Rudy też nie reaguje na kici-kici. Ani na swoje imię. No chyba ze zwierz żyje w błogim przekonaniu, ze wabi się "Chodź do kuuuuchniiii!". Bo na takowy wrzask reaguje natychmiastową materializacją pod lodówki. Ewentualnie na "Żaaarłoooo!"
Rudy jest także w tej komfortowej sytuacji, że jego pomarańczowe kudły doskonale widać na każdym ubraniu. Dlatego zdobi co popadnie. Ósmy Pasażer najchętniej ociera się o rzeczy czarne, na których zostawia kłaki biale oraz o białe, w które wplata włos czarny |
2006-12-18, 10:45 | #237 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Cytat:
Cytat:
Moje, gdy jakiś gość robi kici kici (bo my już dawno przestaliśmy się wygłupiać) patrzą na niego jak na idiotę. A na imię reaguje moja kotka, tyle że muszę je zdrobnić. Działa tylko na: Kropcia, Kropeczka, Kropunia itp. A propos chowactwa... Mój pan zrobił wczoraj kotom budę. Przywlekliśmy zakupy z tesco, a z nimi kolejne kartony (te takie, które stoją przy kasach, po owocach chyba). No i stanął jeden na drugim (do wyrzucenia) i koty zaraz ten górny zajęły. Do dolnego przez dziurę z boku co chwilę kukały i bardzo cierpiały, że ta dziura taka mała. Więc dobry pan wyciął większą dziurę w dolnym kartonie, odwrócił go do góry kopytami, na niego walnął drugi i... cały dzień mieliśmy w domu Pawła i Gawła, zminiających się co jakiś czas miejscami. Oczywiście kartony nie wyjechały... Już straciłam nadzieję, że się kiedyś tekturowych mebli z tej chałupy pozbędę... |
||
2006-12-18, 11:04 | #238 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
Miło zyskać świadomosć, że nie tylko ja mieszkam jak kloszard w otoczeniu tekturowych pudeł, których nijak nie da się wyrzucić, bo natychmiast na taką propozycję wybałuszaja się z oburzeniem 4 zółte ślepia, a pan gorąco protestuje "przecież Rudy lubi tu spać, nie zrobisz mu tego" "Popatrz jak ładnie Aliś śpi" "O, ile mają frajdy" Właściwie po co mi meble. Kartony są the best |
2006-12-18, 11:06 | #239 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 153
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
hmm na jakie wołanie reaguje mój futrzak yyyy chyba tylko na zew natury ) ja moge chodzić całymi dniami i prosić zeby sie pokazał. Ile razy rodzina była postawiona na nogi żeby przeszukiwac dom a kicia sobie spokojnie leżała w jakims kartonie, misce albo innym ciemnym miejscu ale cóż, idzie to dopisać jako następne uroki kociastych
|
2006-12-26, 13:11 | #240 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)
W końcu też mogę załączyć zdjęcia moich zwierzaków.
Scot ma prawie 4 lata, kot jest u nas od miesiąca- przybłąkał się i już został.Kot roboczo nazywa się Rudolf, ja wołam Rudzik, ale to w sumie nie ma znaczenia, bo nie zwraca na nas najmniejszej uwagi Kot ma 4 miesiące, weterynarz powiedział, cytuję: "To bedzie wielki kocur z łbem jak garnek ". Dość szybko zakumplował się z psem i teraz tylko słychać dudnienie, kiedy ganiają się jak szaleni po schodach albo fukanie, gdy jeden drugiego podgryza /na zdjęciu nr 2 Rudzik czai się na Scota/. Dwa koty to radość, ale kot i pies to dopiero odlot
__________________
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:08.