Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VII

[promyczek24]

To może jeszcze trochę rad ode mnie:

• przed zakrętem zawsze redukuj na dwójkę, dodatkowo staraj się trzymać jak najbliżej krawędzi (z drugiej strony trzeba uważać żeby nie wjechać na krawężnik)
• przy skręcaniu zwracaj szczególną uwagę na znaki, uważaj na pieszych (mają pierwszeństwo nawet jeśli nie przechodzą na pasach)

[benia1169]

Napisane przez anituk1

mi też pięknie szło..naprawdę, już myślałam że zdam dziś..łuk i górka super, wyjechałam na miasto. MIałam już parkowanie, zawracanie, jechałam jednopasmówką i nawet nie wiedzialam że na takich jeednopasmówkach nie wolno wyprzedzać obok jadącego samochodu. I on do mnie :"PAni Anito ja muszę przerwać Pani egzamin"..A ja "dlaczego?" no i on do mnie, że wyprzedzałam, a nie mogę nie zdążyłam się nawet zapisać na następny egzamin, bo kasa otwarta to 15.30, a egzamin skończyłam o 16.36 jest mi tak smutno napiszę wam kiedy będę miała następny egzamin.. BUziaki dla Was

Nie rozumiem Ja co prawda nie zamierzam wyprzedzać na egzaminie , ale nie czaję, gdzie to nie wolno wyprzedzać? To była 1-kierunkowa z 1 pasem ruchu, czy 2-kierunkowa łącznie 2 pasy? Była jakaś linia ciagła? Oświeć mnie, żebym i ja czegoś takiego nie zrobiła kiedyś

[souvenir]

Napisane przez BeaS

No dooobra, napiszę. Może komuś się przyda.

1. Gdy na łuku coś idzie nie tak - zatrzymaj się. (bo zawsze jest druga próba jakby co)
2. Pamiętaj o światłach, przed ruszeniem spójrz na deskę rozdzielczą.
3. Pamiętaj o zamknięciu drzwi, bagażnika, maski. (pisałam to po usłyszeniu różnych dziwnych historii nt. chamskich egzaminatorów)
4. Manerwy wykonuj powoli dokładnie się rozglądając.
5. Przy parkowaniu równoległym nie podjeżdżaj zbyt blisko samochodu. (miałam tendencję do bardzo bliskiego podjeżdżania i raz, gdyby nie instruktor, skasowałabym komuś lusterko)
6. Uważaj na kostkę na rondzie. (po której uparcie jeździłam i nic nie czułam)
7. Sygnalizuj każde, nawet najmniejsze omijanie.
8. Przed wjechaniem w ulicę spójrz czy masz wystarczająco miejsca. (bo w mieście, w którym zdawałam często osiedlowe uliczki były zastawione na skrzyżowniach (!) i łatwo można było wymusić-niewymusić. W sensie, że masz pierwszeństwo, ale ktoś może jechać 'Twoim' pasem w drugim kierunku.)
9. Pamiętaj o zaciągnięciu hamulca ręcznego podczas parkowania.
10. Hamowanie w wyznaczonym miejscu - zjedź do prawej.
11. Informuj egzaminatora kiedy musisz złamać przepisy. (najechać na ciągłą, ominąć na przejściu lub bezpośrednio przed)

Koniec moich złotych rad.

rady piękne
ale ja tam nic nie zaciągnęłam i instruktor mnie tak nie uczył, może dlatego że egzaminatorzy u mnie nie kwapią się do wychodzenia z auta? leniwce no ale przy normalnej jeździe lepiej zaciągnąć.
Moj TŻ, jednak dziwi się że uczyli mnie zostawiać na ręcznym i luzie, bo trzeba na biegu, w razie jakby hamulec nie trzymał bla bla bla

[kreciak]

Oblałam
egzamin miałam na 8.30 weszła akurat w samo deszczysko(9.30) wylosowałam klakson+św.przeciw.tylne wszystko było okej a egzaminator nawet nie chciał wysiąść i zobaczyć czy pokazuje to światełko<?>
i przygotowanie do jazdy ,sprawdzam wokół samochód a on do nie niech pani wsiada i przygotuje się do jazdy (gbur!!)
No i teraz gehenna czyli łuk-ustawienie "patyczków"było inne niż ustawienie w szkole jazdy w której się uczyłam.Ale myślę sobie spróbuje 1 podejście minimalnie najechałam na prawa linie(wrzasną na pól placu stop drugie podejście) w drugim podejściu w tym samym miejscu gdzie rzekomo najechałam na linie(nie będę się kocic łuk robiony pierwszy raz w życiu na wyczucie:P) zgasł mi samochód (((((((((((((((((

Kolejny egzamin 20,10

P.S trochę jest mi przykro ale mma tez determinacje aby do nastepnego egzmau pocwiczyc tez w innym ustawieniu patyków !

[souvenir]

Napisane przez kreciak

Oblałam
egzamin miałam na 8.30 weszła akurat w samo deszczysko(9.30) wylosowałam klakson+św.przeciw.tylne wszystko było okej a egzaminator nawet nie chciał wysiąść i zobaczyć czy pokazuje to światełko<?>
i przygotowanie do jazdy ,sprawdzam wokół samochód a on do nie niech pani wsiada i przygotuje się do jazdy (gbur!!)
No i teraz gehenna czyli łuk-ustawienie "patyczków"było inne niż ustawienie w szkole jazdy w której się uczyłam.Ale myślę sobie spróbuje 1 podejście minimalnie najechałam na prawa linie(wrzasną na pól placu stop drugie podejście) w drugim podejściu w tym samym miejscu gdzie rzekomo najechałam na linie(nie będę się kocic łuk robiony pierwszy raz w życiu na wyczucie:P) zgasł mi samochód (((((((((((((((((

Kolejny egzamin 20,10

P.S trochę jest mi przykro ale mma tez determinacje aby do nastepnego egzmau pocwiczyc tez w innym ustawieniu patyków !

szkoda, przykro mi, Panu egzaminatorowi nie chciało się może moknąć na deszczyku. Ale co do pachołków to jak mogą być inaczej ustawione? nie mogą, co znaczy że chyba w Twojej szkole jazdy coś było nie tak skoro poczułaś rożnicę. Ja robiłam łuk sposobem, a nie na wyczucie w B-stoku i wyszedł mi idealnie.
No ale to 1 podejście, więc nie ma co się martwić i smucić za dużo za 2 tygodnie będzie git

[kreciak]

Załączę obrazek-jadąc do tyłu po prawej stronie miałam "gęściej"postawione patyczki(już wWORdzie zauważyłam ze po prawej stronie sa tylko 3 patyki a w ośrodku uczono mnie na 4patyczkach) i tu moj łuk na obroty patyczkowe kompletnie sie nei sparwdził (bo przy 2 patyczku 3/4 obrotu a na kolejnym 1/4)
a jak mam trzy to niestety ...;/ ech...

[souvenir]

Napisane przez kreciak

Załączę obrazek-jadąc do tyłu po prawej stronie miałam "gęściej"postawione patyczki(już wWORdzie zauważyłam ze po prawej stronie sa tylko 3 patyki a w ośrodku uczono mnie na 4patyczkach) i tu moj łuk na obroty patyczkowe kompletnie sie nei sparwdził (bo przy 2 patyczku 3/4 obrotu a na kolejnym 1/4)
a jak mam trzy to niestety ...;/ ech...

kurcze, no to rzeczywiście różnica znacząca jak ktoś robi na pachołki. Skoro tak Cię uczyli instruktorzy w szkole, to nie rozumiem ich nie wiedzy jak to wygląda w WORDzie i moim zdaniem wybierając taką technikę to skazali Cię na niepowodzenie. Jeżeli to naprawdę ich wina, to chyba bym kazała im płacić za następny egzamin i wszystkich kurstantów których uczą na inaczej oznakowanym łuku !

[zabcia84]

BeaS bardzo przydatne rady
myślę, że Agiii ma bardzo dobry pomysł, żeby zrobić taki a'la dekalog i np. wrzucić to w pierwszego posta wątku

ja sobie jeszcze cięgle powtarzałam, aby dobrze ustawić się do prawo-skrętu (przy prawej krawędzi) lub lewo-skrętu (przy osi jezdni lub lewej krawędzi)
oraz aby zatrzymać się przed S-2 i Stop jako pierwszy z rzędu

kreciak nie przejmuj się teraz skup się na drugim terminie, dopytaj czy te pachołki w Word-zie zawsze tak stoją i jeśli tak, to popróbuj metody na wyczucie

ja się ciągle zastanawiam czy wziąć dodatkowe godziny przed II egzam. trochę szkoda mi kasy, ale boję, się że wyjdę z wprawy

caroline666 candace1 Nicisia Agiii

[sylabud]

Napisane przez kreciak

Oblałam
egzamin miałam na 8.30 weszła akurat w samo deszczysko(9.30) wylosowałam klakson+św.przeciw.tylne wszystko było okej a egzaminator nawet nie chciał wysiąść i zobaczyć czy pokazuje to światełko<?>
i przygotowanie do jazdy ,sprawdzam wokół samochód a on do nie niech pani wsiada i przygotuje się do jazdy (gbur!!)
No i teraz gehenna czyli łuk-ustawienie "patyczków"było inne niż ustawienie w szkole jazdy w której się uczyłam.Ale myślę sobie spróbuje 1 podejście minimalnie najechałam na prawa linie(wrzasną na pól placu stop drugie podejście) w drugim podejściu w tym samym miejscu gdzie rzekomo najechałam na linie(nie będę się kocic łuk robiony pierwszy raz w życiu na wyczucie:P) zgasł mi samochód (((((((((((((((((

Kolejny egzamin 20,10

P.S trochę jest mi przykro ale mma tez determinacje aby do nastepnego egzmau pocwiczyc tez w innym ustawieniu patyków !

Bardzo mi przykro Ja swój pierwszy egzamin też oblałam na łuku Ale nie martw się poćwiczysz trochę i następnym razem już się uda.

[syyluusiiaa]

Napisane przez kreciak

Oblałam
egzamin miałam na 8.30 weszła akurat w samo deszczysko(9.30) wylosowałam klakson+św.przeciw.tylne wszystko było okej a egzaminator nawet nie chciał wysiąść i zobaczyć czy pokazuje to światełko<?>
i przygotowanie do jazdy ,sprawdzam wokół samochód a on do nie niech pani wsiada i przygotuje się do jazdy (gbur!!)
No i teraz gehenna czyli łuk-ustawienie "patyczków"było inne niż ustawienie w szkole jazdy w której się uczyłam.Ale myślę sobie spróbuje 1 podejście minimalnie najechałam na prawa linie(wrzasną na pól placu stop drugie podejście) w drugim podejściu w tym samym miejscu gdzie rzekomo najechałam na linie(nie będę się kocic łuk robiony pierwszy raz w życiu na wyczucie:P) zgasł mi samochód (((((((((((((((((

Kolejny egzamin 20,10

P.S trochę jest mi przykro ale mma tez determinacje aby do nastepnego egzmau pocwiczyc tez w innym ustawieniu patyków !

przykroo mi

[BeaS]

Napisane przez kreciak

Oblałam

Przykro mi.

Na Twoim miejscu miałabym pretensje do szkoły jazdy, bo powinna zrobić plac na wzór wordowskiego.

Napisane przez zabcia84

BeaS bardzo przydatne rady
myślę, że Agiii ma bardzo dobry pomysł, żeby zrobić taki a'la dekalog i np. wrzucić to w pierwszego posta wątku

ja sobie jeszcze cięgle powtarzałam, aby dobrze ustawić się do prawo-skrętu (przy prawej krawędzi) lub lewo-skrętu (przy osi jezdni lub lewej krawędzi)
oraz aby zatrzymać się przed S-2 i Stop jako pierwszy z rzędu

ja się ciągle zastanawiam czy wziąć dodatkowe godziny przed II egzam. trochę szkoda mi kasy, ale boję, się że wyjdę z wprawy

Możnaby zrobić dekalog kursanta () i wrzucić.

To też miałam, ale nie napisałam, bo wydawało mi się zbyt oczywiste.

Weź przynajmniej jedną, żeby być spokojną.

[Papiszynka]

Napisane przez souvenir

rady piękne
ale ja tam nic nie zaciągnęłam i instruktor mnie tak nie uczył, może dlatego że egzaminatorzy u mnie nie kwapią się do wychodzenia z auta? leniwce no ale przy normalnej jeździe lepiej zaciągnąć.
Moj TŻ, jednak dziwi się że uczyli mnie zostawiać na ręcznym i luzie, bo trzeba na biegu, w razie jakby hamulec nie trzymał bla bla bla

Skad ja to znam a na egzaminie i kursie tez nie zaciagalam recznego. Toc to tylko wjazd wyjazd, nawet minuty sie nie stoi wiec nie widze sensu

Napisane przez kreciak

Załączę obrazek-jadąc do tyłu po prawej stronie miałam "gęściej"postawione patyczki(już wWORdzie zauważyłam ze po prawej stronie sa tylko 3 patyki a w ośrodku uczono mnie na 4patyczkach) i tu moj łuk na obroty patyczkowe kompletnie sie nei sparwdził (bo przy 2 patyczku 3/4 obrotu a na kolejnym 1/4)
a jak mam trzy to niestety ...;/ ech...

To w takim razie Twoja szkola ZLE Cie uczy, ma zle postawione pacholki szok poprostu... Radze isc do innej szkoly gdzie naucza Cie poprawnie robic luk.


Dziewczyny mi to normalnie rece opadaja pisalam o tej mojej kolezance, nie zdala, ale wyjechala na miasto, to juz jakis postep niestety 3 razy jej zgasl

No ale pomijajac juz to, opowiadala mi o jezdzie z moim instruktorem, to mowila ze sam sie za glowe lapal jak ona byla uczona. Otoz ona NIGDY nie jechala na 4 biegu! 50 jezdzila na 3. Na trasach do 70 instruktor kazal jej jechac do 55 na 3. Siedzenie ustawiala tak, ze byla przycisnieta do kierownicy, zeby "lepiej czuc sprzeglo". Przy kazdym hamowaniu, nawet jak zwalniala, wciskala sprzeglo. O eco driving`u to jej w ogole nikt nie wspomnial, a to raczej wydaje mi sie jest wymagane na egzaminie...
Tak patrzac teraz na to, to sie ciesze ze wybralam moja szkole, czytalam w necie ze jest tam bardzo duzy przemial ludzi, ze linia produkcyjan niby, moj instruktor to wlasciwie chyba nie pamietal jak mam na imie, byl mocno zapracowany ale chyba jednak nauczyl mnie podstaw. Bywalam nie do konca zadowolona, ale teraz to bym kazdemu polecila ta szkole. Ostatnio otworzyli nowy plac gdzie maja "imitacje" :P lukow w PORDzie, czyli 3 luki obok siebie, jak tam bylam pierwszy raz to sie zgubilam, nie wiem czy na egzaminie by tak nie bylo jakbym tam nie cwiczyla. Ogolnie to co czytam tutaj, co mi opowiadaja znajomi - ktos powinien sie zajac szkolami jazdy bo to co sie w niektorych dzieje to mi sie w glowie nie miesci...

No a tak poza tym to dzisiaj zaplacono za moje prawko :P ciekawe kiedy bedzie do odbioru, chce juuuuuuuuz

[ania z wzgórza marzeń]

Napisane przez BeaS

No dooobra, napiszę. Może komuś się przyda.

r
10. Hamowanie w wyznaczonym miejscu - zjedź do prawej.

Koniec moich złotych rad.

dzięki i jedno pytanie do 10

i wtedy musimy włączyć kierunkowskaz , prawda?

[souvenir]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

dzięki i jedno pytanie do 10

i wtedy musimy włączyć kierunkowskaz , prawda?

tak, prawy kierunek przy zatrzymaniu, przy ruszaniu włączamy się do ruchu więc lewy kierunek i ważne żeby nie mylić awaryjnego z hamowaniem w wyznaczonym miejscu, bo po co sobie stresu dodawać i powtarzać na egzaminie zadanie.

[ninitoja]

Napisane przez kreciak

Oblałam
egzamin miałam na 8.30 weszła akurat w samo deszczysko(9.30) wylosowałam klakson+św.przeciw.tylne wszystko było okej a egzaminator nawet nie chciał wysiąść i zobaczyć czy pokazuje to światełko<?>
i przygotowanie do jazdy ,sprawdzam wokół samochód a on do nie niech pani wsiada i przygotuje się do jazdy (gbur!!)
No i teraz gehenna czyli łuk-ustawienie "patyczków"było inne niż ustawienie w szkole jazdy w której się uczyłam.Ale myślę sobie spróbuje 1 podejście minimalnie najechałam na prawa linie(wrzasną na pól placu stop drugie podejście) w drugim podejściu w tym samym miejscu gdzie rzekomo najechałam na linie(nie będę się kocic łuk robiony pierwszy raz w życiu na wyczucie:P) zgasł mi samochód (((((((((((((((((

Kolejny egzamin 20,10

P.S trochę jest mi przykro ale mma tez determinacje aby do nastepnego egzmau pocwiczyc tez w innym ustawieniu patyków !

oj, wszystko sprzysięgło się przeciw Tobie. Też się obawiałam łuku, choć na kursie prawie zawsze mi wychodził. Ja również robię łuk sposobem na tyczki. Wydawało mi się, że łuk w WORDzie jest inny niż ten na placyku w szkole. Ale instruktorka twierdziła, że łuk nie ma prawa być inny, bo oni mają ściśle określone wymiary i są te łuki mierzone i kontrolowane z góry. Ale jeśli tyczki były poustawiane inaczej to faktycznie lipa.

Napisane przez zabcia84

ja się ciągle zastanawiam czy wziąć dodatkowe godziny przed II egzam. trochę szkoda mi kasy, ale boję, się że wyjdę z wprawy

Ja chyba wezmę 2 h przed drugim podejściem. Nie boję się nawet, że wyjdę z wprawy, ale chcę pojeździć sobie po mieście i przypomnieć sobie czego się wystrzegać, na jakie znaki uważać. Oczywiście poćwiczyć łuk, parkowanie i zawracanie też nie zaszkodzi . Ciężko mi będzie wydać znów tą kasę, ale myślę, że warto zainwestować .

[madzia9018]

Dziewczynki dziękuję wam za wszystko, wasze wsparcie daje bardzo dużo jeszcze raz wielkie dzięki


kreciak nie przejmuj się następnym razem uda się na bank


P.S Mam jeszcze małe zapytanko do dziewczyn z krakowa i okolic ( w każdym badź razie do tych które zdawały w krakowie) ile czekałyście na odbiór prawka, wiem że za wcześnie pytam ale już nie moge się doczekać

[agiii]

tez oblałam

teoria 0błędów. placyk wszystko pięknie płynnie. wyjeżdżam. koniec egzaminu. dlaczego? bo ja głupia skupiłam się już na drodze i na tym że wyjeżdżam stąd i zapomniałam włączyc świateł!!!!!!!! czuje się z tym fatalnie, a tak bardzo chciałam zdac za pierwszym. :<
2 listopada mam następny.

[ilussia]

Dziewczyny, jak długo się czeka na prawko-jeśli w pon.już pisało że trwa postępowanie administracyjne?? W piątek już może być...?

[BeaS]

Napisane przez agiii

tez oblałam

teoria 0błędów. placyk wszystko pięknie płynnie. wyjeżdżam. koniec egzaminu. dlaczego? bo ja głupia skupiłam się już na drodze i na tym że wyjeżdżam stąd i zapomniałam włączyc świateł!!!!!!!! czuje się z tym fatalnie, a tak bardzo chciałam zdac za pierwszym. :<
2 listopada mam następny.

O, kurczę. Bardzo mi przykro.

Napisane przez ilussia

Dziewczyny, jak długo się czeka na prawko-jeśli w pon.już pisało że trwa postępowanie administracyjne?? W piątek już może być...?

Jeśli się sprężą to możliwe, że będzie.

[anituk1]

Napisane przez benia1169

Nie rozumiem Ja co prawda nie zamierzam wyprzedzać na egzaminie , ale nie czaję, gdzie to nie wolno wyprzedzać? To była 1-kierunkowa z 1 pasem ruchu, czy 2-kierunkowa łącznie 2 pasy? Była jakaś linia ciagła? Oświeć mnie, żebym i ja czegoś takiego nie zrobiła kiedyś

Jechałam jednopasmówką (dwa pasy samochodów jadących w tym samym kierunku)


---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez BeaS

O, kurczę. Bardzo mi przykro.



Jeśli się sprężą to możliwe, że będzie.

ii następny dopiero 16.11:\ tyyyyyyyle czekania!

[Ewusiek18]

Hej
Podczytywałam Was już od jakiegoś czasu...i przeżywałam razem z Wami każdy zdany i nie zdany egzamin..
Wszystkim tym którym sie udało serdecznie gratuluje..i jestem z tymi które nadal próbują..
Zastanawiałam sie czy napisać już teraz gdy nie jako dopiero zaczynam swoją przygode z autkiem<jestem po 6h jazd> czy poczekać aż będę miała wyznaczoną date egzaminu..ale postanowiłam dłużej nie zwlekać..
Mam nadzieje ,że mnie przyjmiecie do siebe?

[ashlix]

Napisane przez souvenir

tak, prawy kierunek przy zatrzymaniu, przy ruszaniu włączamy się do ruchu więc lewy kierunek i ważne żeby nie mylić awaryjnego z hamowaniem w wyznaczonym miejscu, bo po co sobie stresu dodawać i powtarzać na egzaminie zadanie.

że coooo? nic nie rozumiem. pierwszy raz słyszę. o jakim zadaniu mówicie? ;|

[pomarancza89]

Napisane przez Ewusiek18

Hej
Podczytywałam Was już od jakiegoś czasu...i przeżywałam razem z Wami każdy zdany i nie zdany egzamin..
Wszystkim tym którym sie udało serdecznie gratuluje..i jestem z tymi które nadal próbują..
Zastanawiałam sie czy napisać już teraz gdy nie jako dopiero zaczynam swoją przygode z autkiem<jestem po 6h jazd> czy poczekać aż będę miała wyznaczoną date egzaminu..ale postanowiłam dłużej nie zwlekać..
Mam nadzieje ,że mnie przyjmiecie do siebe?

przyjmiemy

------

kurczaki z tymi łukami sprawdziłam w książeczce mojej są 3 pachołki ...

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez ashlix

że coooo? nic nie rozumiem. pierwszy raz słyszę. o jakim zadaniu mówicie? ;|

chodzi o to rozpędzenie się do 50 hm i zatrzymanie w wyznaczonym miejscu

[Ewusiek18]

pomarancza89Dziękuje

Jakiegoś doła załapałam po wczorajszej jeździe.. byliśmy na placyku i robiłam łuk..no i wiadomo raz mi wyszedl..dwa razy nie...ale nie w tym rzecz...nie wiem ja chyba jakas tępa jestem...nie umiem skręcać..;( jakoś nie moge oszacować czy wystarczająco dużo "kręce" czy za małonie moge wyczuc tego autkateż miałyście takie problemy czy ja jestem jakiś młotkiem?

[DontSaySorry]

Napisane przez kreciak

Załączę obrazek-jadąc do tyłu po prawej stronie miałam "gęściej"postawione patyczki(już wWORdzie zauważyłam ze po prawej stronie sa tylko 3 patyki a w ośrodku uczono mnie na 4patyczkach) i tu moj łuk na obroty patyczkowe kompletnie sie nei sparwdził (bo przy 2 patyczku 3/4 obrotu a na kolejnym 1/4)
a jak mam trzy to niestety ...;/ ech...

dziwne, ze mialas tam wcisniete 4. Mnie uczyli na 3, ewentualnie calkowicie je usuwali dla utrudnienia. i ja tak robilam, ze pomiedzy pierwzym i drugim pacholkiem robilam jeden obrot kierownica, a gdy juz samochod bedzie w idealnej pozycji wyprostowac koła i jechac sobie normalnie i zawszze wychodzilo

[zabcia84]

Napisane przez Ewusiek18

pomarancza89Dziękuje

Jakiegoś doła załapałam po wczorajszej jeździe.. byliśmy na placyku i robiłam łuk..no i wiadomo raz mi wyszedl..dwa razy nie...ale nie w tym rzecz...nie wiem ja chyba jakas tępa jestem...nie umiem skręcać..;( jakoś nie moge oszacować czy wystarczająco dużo "kręce" czy za małonie moge wyczuc tego autkateż miałyście takie problemy czy ja jestem jakiś młotkiem?

witamy, witamy
(pomocny róznież może się okazać wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=246140&page=141 )

ja miałam tak właśnie z kręceniem, nawet zdarzało mi się instruktorka zapytać czy jeszcze kręcić, ale jak wyczujesz samochód to będzie lepiej i łuk też wyda się łatwiejszy, masz przed sobą jeszcze dużo godzin, więc na pewno wszystko opaniujesz perfekcyjnie


agiii bardzo mi przykro ale już niedługo wszystkie będziemy

właśnie sama miałam stacha, że zapomnę ich włączyć, dlatego jak ustał mi autko na łuku i mówi, że mam się przygotować do jazdy to od razu włączyłam światełka, a potem po zjeździe z górki on wsiadł i mówi, że mam się przygotować do jazdy w ruchu miejskim a ja panika w oczach o co chodzi patrzę światła są, pas zapięty, nic nie świci się na czerwono i myślę jadę najwyżej zaraz mnie obleje

[Ewusiek18]

Napisane przez zabcia84

witamy, witamy
(pomocny róznież może się okazać wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=246140&page=141 )

ja miałam tak właśnie z kręceniem, nawet zdarzało mi się instruktorka zapytać czy jeszcze kręcić, ale jak wyczujesz samochód to będzie lepiej i łuk też wyda się łatwiejszy, masz przed sobą jeszcze dużo godzin, więc na pewno wszystko opaniujesz perfekcyjnie

A już myślałam,że tylko ja mam takie problemy
No ja chyba za mało kręce..bo zawsze instruktor mówi "no ale kręć kręć"
Ale na szczescie instruktora mam bardzo fajnego..i jest cierpliwy i wyruzumiały...i nawet po kilka razy tłumaczy jak czegoś nie rozumiem
Dziękuje za link do tamtego wątku..na pewno do niego zajrze
A jeśli chodzi o ten nieszczęsny łuk..to instruktor powiedział ,że najlepszy jest taki patent...że jak drugi pachołek bede widziala w połowie szyby od strony pasażera to mam wykonać jeden pełny obrót w prawo..a jak juz autko będzie równolegle do lini to wyprostować...mam nadzieje ze czegoś nie pokręciłam..ale faktycznie pare razy wyszło dobrze Hehe..

[agiii]

no ale naprawde tak się soba rozczarowałam. jestem przygotowana. i to bardzo. mialam dzis jeszcze jazdy z moim instruktorem. wszystko pięknie, parkowania, zawracania. czułam sie naprawde pewnie! chciałam zdac i wierzylam w siebie bardzo. a tu masz ci los i o podstawowej rzeczy zapomniec.

tak sie teraz zastanawiam czy bardziej bym sie złościła gdybym w 40stej minucie czyli pod koniec zrobiła cos głupiego i przez to nie zdała czy gorsze jest to ze sie na samym początku zrobiło głupotę. oj nie wiem nie wiem... i znowu teraz czekanie na egzamin.

[pomarancza89]

Napisane przez agiii

no ale naprawde tak się soba rozczarowałam. jestem przygotowana. i to bardzo. mialam dzis jeszcze jazdy z moim instruktorem. wszystko pięknie, parkowania, zawracania. czułam sie naprawde pewnie! chciałam zdac i wierzylam w siebie bardzo. a tu masz ci los i o podstawowej rzeczy zapomniec.

tak sie teraz zastanawiam czy bardziej bym sie złościła gdybym w 40stej minucie czyli pod koniec zrobiła cos głupiego i przez to nie zdała czy gorsze jest to ze sie na samym początku zrobiło głupotę. oj nie wiem nie wiem... i znowu teraz czekanie na egzamin.

powiem Ci, że na pewno tak samo... a czemu, bo liczy się sam fakt i za wszystko potrafimy się obwiniać tak jest jak ktoś nie umie się przejmować...

[madzia9018]

Napisane przez agiii

tez oblałam

teoria 0błędów. placyk wszystko pięknie płynnie. wyjeżdżam. koniec egzaminu. dlaczego? bo ja głupia skupiłam się już na drodze i na tym że wyjeżdżam stąd i zapomniałam włączyc świateł!!!!!!!! czuje się z tym fatalnie, a tak bardzo chciałam zdac za pierwszym. :<
2 listopada mam następny.

Przykro mi

ale powiem ci ze jak wczoraj zdawałam i już wyjezdżałam z luku to babka mi powiedziała wyraźnie : PROSZĘ SIE PRZYGOTOWAĆ DO JAZDY PO MIEŚCIE, nie wiedziałam o co jej chodzi bo przecież przygotowywałam sie jak wsiadła do samochodu a tu taki psikus jak zjezdzałam z luku przez przypadek wyłaczyly mi sie swiatla ale babka mi powiedziala zebym jeszcze raz sprawdzila

jakis beznadziejny ten twoj egzaminator chyba byl