Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IV

[White_Dove]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Apropo puszczania się


Miałem kilka takich sytuacji gdzie było blisko ale za każdym razem ogarnąłem moje napalenie

Pierwsza okazja była najzabawniejsza. Miałem z 16-17 lat, istna cnotka niewydymka . U kumpla była impreza na kilkaset osób w wakacje. Wlazła później do mnie do łóżka dziewczyna z którą piłem ale do stosunku nie doszło, udałem, że usnąłem Usłyszałem tylko takie "chu* pier******" Ale z taką nienawiścią, że nawet teraz się uśmiecham na wspomnienie. Nawet trochę dumny jestem, że udało mi się powstrzymać Parę miesięcy później okazało się, że to sąsiadka mojego kolegi z klasy. Było trochę niezręcznie jak się z nim i z nią któregoś razu widziałem ale udałem, że jej nie znam. Nie wygadała mu za co jestem wdzięczny bo musiałbym później udowadniać, że nie jestem gejem xD

Ze śmieszniejszych rzeczy gdy było najbliżej to jeszcze mam kilkugodzinną wrześniową lukę w pamięci. Raz mi się odwidziało parę miesięcy temu jak wsunąłem jej rękę w majtki i mnie zaczęły kolić odrastające włoski więc szybko ją stamtąd zabrałem a ona takie "Co Ty robisz?" a ja na to "Zimno mi w rękę było" . Innym razem ogarnąłem łeb jak już dziewczyna była naga ale mi się przypomniało, że ma chłopaka. Jeszcze jeden raz był ale jak chciała bez zabezpieczenia to straciłem wszelką ochotę. Głupota jest dla mnie aseksualna. Ze dwa, trzy tygodnie temu pijana znajoma wyciągnęła mnie na ławki obok kapliczki i na mnie wlazła. Ale tak sie narąbała dwoma piwami, że nie była w stanie rozpiąć mi paska więc zablokowałem jej z tyłu ręce i się z nią całowałem póki nie zachciało się jej siku. Później trzymałem dystans
Więc chyba jestem tylko częściowo puszczalski bo każdą z tych dziewczyn gdzie było prawie dość dobrze znałem. Też mam takie coś, że gdy kogoś dość dobrze lubię to nie czuje takiej bariery cielesnej. Mam ze dwie kumpele gdzie mógłbym zrobić im dobrze ot tak, w ramach przysługi xD Ale tak żeby z kimś obcym. Nie ma opcji.

Urzekła mnie twoja historia jaki byłes rozrywany.... Chwalisz sie czy żalisz?
A ta historyjka z tymi włoskami masakryczna....Ma puszcze źle, goli i odrastaja źle...porażka...w ogole co to za wsadzanie łapy w majtki pozwoliła ci chociaz?

[Shawtty]

Napisane przez White_Dove

Urzekła mnie twoja historia jaki byłes rozrywany.... Chwalisz sie czy żalisz?
A ta historyjka z tymi włoskami masakryczna....Ma puszcze źle, goli i odrastaja źle...porażka...w ogole co to za wsadzanie łapy w majtki pozwoliła ci chociaz?

Popisuje.

[Gregorius_]

Hehe, nic tu się nie zmienia. Jak dziewczyna napisze, że sobie chodzi na randki, że czasem idzie do łóżka = spoko, ok.

Jak facet napisze, że też się umawia, chodzi do łóżka to = "wow jaki ty jesteś rozrywany" wypowiadane z sarkazem

[Atavish]

Hehe, nic tu się nie zmienia. Jak dziewczyna napisze, że sobie chodzi na randki, że czasem idzie do łóżka = spoko, ok.

Jak facet napisze, że też się umawia, chodzi do łóżka to = "wow jaki ty jesteś rozrywany" wypowiadane z sarkazem

Mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałeś czemu pojawił się sarkazm i negatywne reakcje. I nie ma to nic wspólnego z chodzeniem na randki i do łóżka. Tylko z zachowaniem, które temu towarzyszyło i które jest najzwyczajniej w świecie gówniarskie.

A Pan z UK zaczyna mnie trochę irytować. Już kilka razy rzucił, że chciałby abym do niego przyjechała, ale rzucał to tak żartobliwie. I kurde - albo niech mnie zaprosi, albo niech przestanie tak gadać.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Gregorius_

Hehe, nic tu się nie zmienia. Jak dziewczyna napisze, że sobie chodzi na randki, że czasem idzie do łóżka = spoko, ok.

Jak facet napisze, że też się umawia, chodzi do łóżka to = "wow jaki ty jesteś rozrywany" wypowiadane z sarkazem

Nie zrozumiałeś o co chodziło. Przeczytaj jeszcze raz a nie wypisujesz takie głupoty.

Napisane przez kasia5266

Monika jest trochę zarozumiała. Uważa się za nie wiadomo kogo. Co do Łukasza to myślę, że facet jest niezdecydowany. Chwilę potem jak wybrał Patrycję już przeżywał czy słusznie. W następnym odcinku ją bajerował a potem przestał się odzywać. Teraz znowu zwodzi ją zamiast powiedzieć konkretnie czy chce się spotykać czy nie. W tej edycji jedynie Zbigniew wie czego chce

Zbigniew jest najlepszy szczególnie ten jego text '' masz zgrabne duże nóżki'' -mistrzostwo xD.
Odnośnie Łukasza moim zdaniem do spotkania po tej całej sytuacji na pewno nie doszło. Gra, jest sztuczny. Nie wiedział jak wybrnąć z tej sytuacji, więc wspomniał Patrycji przed kamerami o następnym spotkaniu . Prawda jest taka, że perfidnie ją olał i nie chce tej znajomości kontynuować.Jeśli facetowi zależy na kobiecie choćby nie wiem co znajdzie godzinkę czasu na spotkanie. Porażka.

[lolek9000]

Ehh kumpel chyba chce mnie swatac - jak ja tego nienawidzę...

[Rayne]

Napisane przez lolek9000

Ehh kumpel chyba chce mnie swatac - jak ja tego nienawidzę...

To mu powiedz, że nie chcesz i po problemie

[wizuarka]

Jestem singielka od dłuższego czasu. Trafiam albo na starych dziadów, którzy nie chcą nigdzie wychodzić albo na kawalerów, którzy myślą tylko o sobie. Jak żyć drogie dziewczyny?

[czekoladowoo]

Napisane przez Gregorius_

Hehe, nic tu się nie zmienia. Jak dziewczyna napisze, że sobie chodzi na randki, że czasem idzie do łóżka = spoko, ok.

Jak facet napisze, że też się umawia, chodzi do łóżka to = "wow jaki ty jesteś rozrywany" wypowiadane z sarkazem

To może przeczytaj jeszcze raz w jaki sposób zostały napisane te posty

[Shawtty]

Hehe...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Do mnie ostatnio na portalu napisał facet, który chyba szuka żony, bo po kilku kilku rozmowach zaczęły się pytania:
- Chciałabyś mieć dzieci a jak tak to ile?
- Co myślisz o mieszkaniu ze sobą przed ślubem?
- Chodzisz do kościoła?
-Miałaś jakieś związki?
Czyli konkretnie z grubej rury . Dla mnie to jest po prostu śmieszne. Nie rozumiem jaki jest sens zadawania tego typu pytań osobie, której się nie widziało na oczy .

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez White_Dove

Urzekła mnie twoja historia jaki byłes rozrywany.... Chwalisz sie czy żalisz?
A ta historyjka z tymi włoskami masakryczna....Ma puszcze źle, goli i odrastaja źle...porażka...w ogole co to za wsadzanie łapy w majtki pozwoliła ci chociaz?

Zachowaj ten sarkazm dla Siebie. Poukładałem Sobie myśli i mi wyszły takie dziwne wnioski, wydaje mi się, że ten wątek służy między innymi do takich historyjek. Tym bardziej, że z któraś z użytkowniczek zadała pytanie które się wiążę z tym co napisałem.

Jest na biało po to, że jak ktoś uważa to za zbyt rażące to niech nie czyta.
Co to za chwalenie się na forum ? Z moich znajomych nikt nie wie gdy się spotykam z jakimiś kobietami a jak tak to z jakimi. Tylko czasem zdarza mi się słyszeć, że ktoś mnie gdzieś z kimś widział.
Poza tym czym niby się chwalę ? Proszę Cię, Ty chyba nie wiesz co to jest rozmach w takich sprawach.
Daleko mi wyglądem i jestem zbyt prawdomówny, prawdziwy żeby osiągnąć jakiś wynik idąc w ilość.

Takie odrastające są najgorsze. Tak naprawdę nie wiem czy to stanowiło dla mnie problem czy szukałem problemu na siłę. Stąd się trochę rozpisałem.

A ten tekst z pozwoleniem zachowaj dla Siebie. Jeżeli Ty masz jakieś złe przeżycia w tej kwestii to nie upoważnia Cię do tego by wyładowywać Swoją frustrację na obcym facecie którego nawet nie znasz bo to jest zwyczajnie niskie i małe. Mam nadzieję, że w realnym świecie nie rzucasz na prawo i lewo takimi oskarżeniami bez pokrycia bo możesz komuś zrobić krzywdę.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez kasia5266

Do mnie ostatnio na portalu napisał facet, który chyba szuka żony, bo po kilku kilku rozmowach zaczęły się pytania:
- Chciałabyś mieć dzieci a jak tak to ile?
- Co myślisz o mieszkaniu ze sobą przed ślubem?
- Chodzisz do kościoła?
-Miałaś jakieś związki?
Czyli konkretnie z grubej rury . Dla mnie to jest po prostu śmieszne. Nie rozumiem jaki jest sens zadawania tego typu pytań osobie, której się nie widziało na oczy .

Wyobraż Sobie sytuację w której poznajesz mężczyznę, kręci Cię i polubiliście się. Wchodzicie na podobne tematy i zdania macie zupełnie inne. Co wtedy ?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez kasia5266

Do mnie ostatnio na portalu napisał facet, który chyba szuka żony, bo po kilku kilku rozmowach zaczęły się pytania:
- Chciałabyś mieć dzieci a jak tak to ile?
- Co myślisz o mieszkaniu ze sobą przed ślubem?
- Chodzisz do kościoła?
-Miałaś jakieś związki?
Czyli konkretnie z grubej rury . Dla mnie to jest po prostu śmieszne. Nie rozumiem jaki jest sens zadawania tego typu pytań osobie, której się nie widziało na oczy .

Przesłuchanie

[kasia5266]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Wyobraż Sobie sytuację w której poznajesz mężczyznę, kręci Cię i polubiliście się. Wchodzicie na podobne tematy i zdania macie zupełnie inne. Co wtedy ?

Jeżeli zaczęło by mi na kimś zależeć nie przeszkadzało by mi, że nie chodzi do kościoła, albo chodzi codziennie, nie był w związku a mieszkanie przed ślubem jest niezgodne z jego zasadami. Zresztą zdarza się, że ludzie w ciągu życia zmieniają swoje poglądy. Wołałabym być z facetem z którym nie do końca się zgadzamy w pewnych kwestiach,ale jest uczucie niż związek z rozsądku z kimś kto idealnie wpasowuje się we wszystkie moje kryteria.

[CarycaKatarzynaI]

Napisane przez kasia5266

Do mnie ostatnio na portalu napisał facet, który chyba szuka żony, bo po kilku kilku rozmowach zaczęły się pytania:
- Chciałabyś mieć dzieci a jak tak to ile?
- Co myślisz o mieszkaniu ze sobą przed ślubem?
- Chodzisz do kościoła?
-Miałaś jakieś związki?
Czyli konkretnie z grubej rury . Dla mnie to jest po prostu śmieszne. Nie rozumiem jaki jest sens zadawania tego typu pytań osobie, której się nie widziało na oczy .

Przypomniało mi się jak pewien chłopak cały czas pisał jaka to jestem piękna, ohoh i chciał się mnie podpytać o sprawy seksualne. Na szczęście się nie spotkaliśmy. Skopiuję Wam trochę naszej poprzedniej rozmowy:


ON: Mmmm ;-)
Masz kolczyk na wardze??
JA: w wedzidelku gornym
a Ty masz jakies kolczyki?
ON: Nie
A twój nie przeszkadza w całowaniu?
JA: a niby w czym mialby mi przeszkadzac?
ON: No nie wiem. Jak facet chce cię z języczkiem całować?
JA: no to chyba po zebach mnie nie caluje
ON: Hahah na nie.
JA: no wlasnie
ON: ;-) lubisz się całować?
JA: jesli partner dobrze caluje to tak
a Ty?
ON: Lubie.
Idę inne rzeczy też lubię ;-)
A Ty? Co jeszcze lubisz? :-D
JA: no pisalam ksiazki, kino, czasem sport i gotowanie ☺
ON: Hahaha. Piszemy o czym innym a tu nagle zmiana tematu na co innego :-P
Oki
Nie wnikam ;-)
JA: hmm?
ON: No piszemy o całowaniu i innych rzeczach które lubimy a ty mi o czytaniu książek mówisz :-P
JA: no to sprecyzuj pytanie ☺
ON: Co lubisz oprócz całowania.? W kwestii przyjemnych rzeczy razem z chłopakiem
JA: wspolne ogladanie filmu, spacery, romantyczne kolacje ☺
a Ty?
ON: Hmm
Wspólne filmu kino spacery wspólne śniadania i kolacje wspólne gotowanie podroze. Całowanie, długie i namiętne, przytulanie się, mizianie, wspólne macanko seks, długie pieszczoty oralne jak i całego ciała.
Czyli wszystko
Ale tylko z dziewczyną.
JA: fajnie ☺
ON: Pasuje?
JA: Tobie chyba tak, jak Ci sie to podoba ☺
ON: No podoba mi się a Tobie nie?
JA: przeciez to są Twoje upodobania ☺
ON:A twoje upodobania?
Skoro nie podzielasz moich?
JA: a gdzie ja napisalam, ze nie podzielam Twoich?
ON: No tak pomyślałem jak napisałaś że to są moje upodobania?
JA: napisalam przeciez, ze 'fajnie'
ON: Oki
Lubisz się kochać?
JA: czemu zadajesz mi takie pytania?
ON: Bo chce poprostu wiedzieć. Spokojnie niczego nie proponuje :-D
JA: nie rozmawiam na takie tematy
ON: No Widzisz teraz już wiem
Dowiedziałem sir kolejnej rzeczy o Tobie :-D
JA: jakiej?
ON: No że nie lubisz rozmawiać o seksie ;-)
JA:
ON: Fajnie było by cię poznać. Jesteś pożądną dziewczyną. Mało teraz takich :-D
JA: czemu uwazasz, ze jestem porządną dziewczyną?
ON: Bo nie wysyłasz jak większość zdjęć z wypiętą dupą i ucinasz rozmowy na temat seksu.
JA: to nie znaczy, ze jestem porządna ☺
ON: A nie jesteś?
JA: moze jestem, moze nie ☺
tylko za szybko wysuwasz wnioski z jednej rozmowy
ON: Aham dobrze będę pamiętał

Koniec końców, okazało się, że nie pamięta mojego imienia. I wtedy napisałam mu kilka rzeczy co o nim myślę

[lolek9000]

Rayne no powiedziałem oczywiście żeby mnie nie swatal - to odpowiedzial że to żadne swatanie (spotkanie w 4 - on z dziewczyna i ja z koleżanką jego dziewczyny)

[201701151356]

Napisane przez kasia5266

Jeżeli zaczęło by mi na kimś zależeć nie przeszkadzało by mi, że nie chodzi do kościoła, albo chodzi codziennie, nie był w związku a mieszkanie przed ślubem jest niezgodne z jego zasadami. Zresztą zdarza się, że ludzie w ciągu życia zmieniają swoje poglądy. Wołałabym być z facetem z którym nie do końca się zgadzamy w pewnych kwestiach,ale jest uczucie niż związek z rozsądku z kimś kto idealnie wpasowuje się we wszystkie moje kryteria.

A ja mam odwrotnie - musiałaby istnieć generalna zgodnośc w podstawowych kwestiach, co z tego, że facet jest super, jeśli nie dogadamy się, co do dzieci (ja nie chcę, a on marzy o rodzinie), ślubie (ja chcę tylko cywilny, on marzy o kościelnym i wielkim weselu), mieszkaniu (ja chcę miasto, on marzy o domku na wsi) itp. Ciężko na takich podstawach budować związek. Mój ostatni, zresztą, rozleciał się, bo ja i ex mieliśmy zupełnie inne podejście do zwierząt.

[Maja102]

Napisane przez kasia5266

Jeżeli zaczęło by mi na kimś zależeć nie przeszkadzało by mi, że nie chodzi do kościoła, albo chodzi codziennie, nie był w związku a mieszkanie przed ślubem jest niezgodne z jego zasadami. Zresztą zdarza się, że ludzie w ciągu życia zmieniają swoje poglądy. Wołałabym być z facetem z którym nie do końca się zgadzamy w pewnych kwestiach,ale jest uczucie niż związek z rozsądku z kimś kto idealnie wpasowuje się we wszystkie moje kryteria.

ale jemu może przeszkadzać, że Ty nie chodzisz

Mało to wątków na wizażu z serii: Drogie wizażystki, kocham mojego misia, ale on nie chce dzieci/ślubu/wyprowadzki od mamusi/<wstawić dowolne>. Jak żyć? Jak go zmienić?

Ważne jest zarówno i uczucie i zgodnośc poglądów na podstawowe kwestie w życiu

[201701151356]

Napisane przez Maja102

ale jemu może przeszkadzać, że Ty nie chodzisz

Mało to wątków na wizażu z serii: Drogie wizażystki, kocham mojego misia, ale on nie chce dzieci/ślubu/wyprowadzki od mamusi/<wstawić dowolne>. Jak żyć? Jak go zmienić?

Ważne jest zarówno i uczucie i zgodnośc poglądów na podstawowe kwestie w życiu

Dokładnie, ile razy czytałam wątek "On mówił, że dzieci nie chce, ale liczyłam, że mu się odmieni"

[Liiii]

Zgodność poglądów musi być bez dwóch zdań!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Napisane przez Maja102

ale jemu może przeszkadzać, że Ty nie chodzisz

Mało to wątków na wizażu z serii: Drogie wizażystki, kocham mojego misia, ale on nie chce dzieci/ślubu/wyprowadzki od mamusi/<wstawić dowolne>. Jak żyć? Jak go zmienić?

Ważne jest zarówno i uczucie i zgodnośc poglądów na podstawowe kwestie w życiu

No tak każdy ma jakieś wymagania, których nie da się przeskoczyć. Mi np przeszkadzało by gdyby facet był niewierzący.Myślę jednak ,że najpierw powinno być poznanie na żywo, obustronna chęć stworzenia związku a potem obgadywanie takich spraw. Mnie osobiście odrzuca jak facet z którym piszę zaczyna takie wypytywanie. To samo pierwsza czy druga randka. Na pewne rzeczy jest odpowiedni czas. Nie czuję potrzeby zwierzania się obcemu typowi . Na szczęście póki co nie zdarzyło mi się żeby na początku spotykania się facet pytał o ślub dzieci i religię. Uff.

[lolek9000]

Też sobie nie wyobrażam związku z osobą o totalnie różnym światopoglądzie

[adeedra]

Napisane przez kasia5266

Na szczęście póki co nie zdarzyło mi się żeby na początku spotykania się facet pytał o ślub dzieci i religię. Uff.

Pewnie żaden poważnie o związku nie myślał ani nie myślał o poważnym związku, skoro im wszystko jedno jakie przekonania, oczekiwania od życia i plany ma dziewczyna.

[czekoladowoo]

Jeśli ludzie maja różne poglądy co do kościoła, dzieci, rodziny to może i na początku to nie przeszkadza. Pozniej pojawia się problem. No bo co ze ślubem? Kto ma z czegoś zrezygnować? Kto ma się dostosować do tej drugiej osoby? Ok może być ślub jednostronny ale i tak musi być w kościele. A jak później wychować potencjalne dzieci? Co z chrztem? Dzieci, nie zmusi się kogoś jeśli ich nie chce. Byłby nieszczęśliwy całe życie, tak samo osoba która chce mieć dziecko a nie może go mieć. Im dalej i im poważniej tym większe znaczenie mają takie różnice.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CarycaKatarzynaI]

Wydaję mi się, że z tymi pytaniami to warto je zadać. Ale nie na początkowych spotkaniach, gdzie dopiero ludzie się poznają i nie wiadomo czy z tej relacji coś wyjdzie. Wydaję mi się, że jak ludzie są ku sobie to wtedy można pytać, a nie na pierwszym spotkaniu. Sama bym się źle czuła, gdyby facet robiłby mi wywiad o dzieciach i ślubie na zapoznawczej kawce

[czekoladowoo]

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Wydaję mi się, że z tymi pytaniami to warto je zadać. Ale nie na początkowych spotkaniach, gdzie dopiero ludzie się poznają i nie wiadomo czy z tej relacji coś wyjdzie. Wydaję mi się, że jak ludzie są ku sobie to wtedy można pytać, a nie na pierwszym spotkaniu. Sama bym się źle czuła, gdyby facet robiłby mi wywiad o dzieciach i ślubie na zapoznawczej kawce

To też inna kwestia, u mnie to tak mimochodem wyszlo, nikt nikogo nie pytał ale gdzieś tam w rozmowie można było wywnioskować jakie kto ma poglądy

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Przypomniało mi się jak pewien chłopak cały czas pisał jaka to jestem piękna, ohoh i chciał się mnie podpytać o sprawy seksualne. Na szczęście się nie spotkaliśmy. Skopiuję Wam trochę naszej poprzedniej rozmowy:


ON: Mmmm ;-)
Masz kolczyk na wardze??
JA: w wedzidelku gornym
a Ty masz jakies kolczyki?
ON: Nie
A twój nie przeszkadza w całowaniu?
JA: a niby w czym mialby mi przeszkadzac?
ON: No nie wiem. Jak facet chce cię z języczkiem całować?
JA: no to chyba po zebach mnie nie caluje
ON: Hahah na nie.
JA: no wlasnie
ON: ;-) lubisz się całować?
JA: jesli partner dobrze caluje to tak
a Ty?
ON: Lubie.
Idę inne rzeczy też lubię ;-)
A Ty? Co jeszcze lubisz? :-D
JA: no pisalam ksiazki, kino, czasem sport i gotowanie ☺
ON: Hahaha. Piszemy o czym innym a tu nagle zmiana tematu na co innego :-P
Oki
Nie wnikam ;-)
JA: hmm?
ON: No piszemy o całowaniu i innych rzeczach które lubimy a ty mi o czytaniu książek mówisz :-P
JA: no to sprecyzuj pytanie ☺
ON: Co lubisz oprócz całowania.? W kwestii przyjemnych rzeczy razem z chłopakiem
JA: wspolne ogladanie filmu, spacery, romantyczne kolacje ☺
a Ty?
ON: Hmm
Wspólne filmu kino spacery wspólne śniadania i kolacje wspólne gotowanie podroze. Całowanie, długie i namiętne, przytulanie się, mizianie, wspólne macanko seks, długie pieszczoty oralne jak i całego ciała.
Czyli wszystko
Ale tylko z dziewczyną.
JA: fajnie ☺
ON: Pasuje?
JA: Tobie chyba tak, jak Ci sie to podoba ☺
ON: No podoba mi się a Tobie nie?
JA: przeciez to są Twoje upodobania ☺
ON:A twoje upodobania?
Skoro nie podzielasz moich?
JA: a gdzie ja napisalam, ze nie podzielam Twoich?
ON: No tak pomyślałem jak napisałaś że to są moje upodobania?
JA: napisalam przeciez, ze 'fajnie'
ON: Oki
Lubisz się kochać?
JA: czemu zadajesz mi takie pytania?
ON: Bo chce poprostu wiedzieć. Spokojnie niczego nie proponuje :-D
JA: nie rozmawiam na takie tematy
ON: No Widzisz teraz już wiem
Dowiedziałem sir kolejnej rzeczy o Tobie :-D
JA: jakiej?
ON: No że nie lubisz rozmawiać o seksie ;-)
JA:
ON: Fajnie było by cię poznać. Jesteś pożądną dziewczyną. Mało teraz takich :-D
JA: czemu uwazasz, ze jestem porządną dziewczyną?
ON: Bo nie wysyłasz jak większość zdjęć z wypiętą dupą i ucinasz rozmowy na temat seksu.
JA: to nie znaczy, ze jestem porządna ☺
ON: A nie jesteś?
JA: moze jestem, moze nie ☺
tylko za szybko wysuwasz wnioski z jednej rozmowy
ON: Aham dobrze będę pamiętał

Koniec końców, okazało się, że nie pamięta mojego imienia. I wtedy napisałam mu kilka rzeczy co o nim myślę

Dla mnie koleś od razu do odstrzału xD

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Wydaję mi się, że z tymi pytaniami to warto je zadać. Ale nie na początkowych spotkaniach, gdzie dopiero ludzie się poznają i nie wiadomo czy z tej relacji coś wyjdzie. Wydaję mi się, że jak ludzie są ku sobie to wtedy można pytać, a nie na pierwszym spotkaniu. Sama bym się źle czuła, gdyby facet robiłby mi wywiad o dzieciach i ślubie na zapoznawczej kawce

Uważam, że czasami lepiej właśnie zadać niektóre pytania na początku, niż potem po kilku spotkaniach się rozczarować, bo np partner jest niewierzący etc.

[adeedra]

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Wydaję mi się, że z tymi pytaniami to warto je zadać. Ale nie na początkowych spotkaniach, gdzie dopiero ludzie się poznają i nie wiadomo czy z tej relacji coś wyjdzie. Wydaję mi się, że jak ludzie są ku sobie to wtedy można pytać, a nie na pierwszym spotkaniu. Sama bym się źle czuła, gdyby facet robiłby mi wywiad o dzieciach i ślubie na zapoznawczej kawce

Wolisz się najpierw z kimś dobrze poznać, fajnie dogadywać, cieszyć na spotkania, zauroczyć i dopiero na tym etapie dowiedzieć się, że kawaler za pół roku wyjeżdża na stałe do Indonezji / uważa ślub za idiotyczny przeżytek / jest już żonaty / uważa osoby z piercingiem za bandę narkomanów?

[trzyrazypiec]

Napisane przez CarycaKatarzynaI

Wydaję mi się, że z tymi pytaniami to warto je zadać. Ale nie na początkowych spotkaniach, gdzie dopiero ludzie się poznają i nie wiadomo czy z tej relacji coś wyjdzie. Wydaję mi się, że jak ludzie są ku sobie to wtedy można pytać, a nie na pierwszym spotkaniu. Sama bym się źle czuła, gdyby facet robiłby mi wywiad o dzieciach i ślubie na zapoznawczej kawce

A jak dla mnie to droga do katastrofy, wielkiego rozczarowania i sporego smutku.

[CarycaKatarzynaI]

Napisane przez adeedra

Wolisz się najpierw z kimś dobrze poznać, fajnie dogadywać, cieszyć na spotkania, zauroczyć i dopiero na tym etapie dowiedzieć się, że kawaler za pół roku wyjeżdża na stałe do Indonezji / uważa ślub za idiotyczny przeżytek / jest już żonaty / uważa osoby z piercingiem za bandę narkomanów?

Jaką mam pewność, że druga randka nastąpi, a ja mu opowiem o wszystkich swoich planach, marzeniach, potencjalnych imionach dla nienarodzonych naszych dzieci? Jeżeli rozmowa jest luźna taka mimochodem to spoko, ale jeśli facet robi wywiad czy to o ślubie, dzieciach, seksie to nie czułabym się komfortowo. Nie mówię, że to jest jakieś tabu, ale chociaż zrobić to subtelnie np: "pokażę Ci zdjęcie mojej chrześniaczki, ładna co nie? Chciałbym mieć w przyszłości dzieci, a Ty?" a nie lista pytań i jazda jedziemy po kolei