Facet z internetu, unika spotkania.

[pyza2016]

Witam

Mam 26 lat. Piszę do Was ponieważ potrzebuję pomocy, w zrozumieniu pewnego faceta (lat 30), którego poznałam na Badoo, jakoś przed ostatnim sylwestrem.

Zaznaczę, że jestem w związku od ponad 5 lat, ale przez ostatnie kilka miesięcy nie układa nam się najlepiej. Próbowałam nawet się rozstać ale mój myślał, że żartuję nawet gdy go pakowałam, więc nic z tego nie wynikło i dalej mieszkamy razem. Wiem jednak, że nic już z tego nie będzie.

Założyłam profil na badoo, gdzie napisało do mnie wielu mężczyzn a min. On... Już od samego początku nawiązała, się między nami nić porozumienia i piszemy, ze sobą do dnia dzisiejszego. Z początku pisaliśmy, ze sobą nawet cały dzień, kiedy tylko pozwalał nam na to czas. Wszystko pięknie, ładnie ale... On nie dąży do spotkania!!! Zaznaczę też, że On wie o moim związku i że mam problemy z zerwaniem. Przez cały ten czas, wymieniamy się wiadomościami, smsami, zdjęciami itp. Nie rozmawialiśmy nigdy, przez telefon i nie spotkaliśmy się. Kiedyś inicjowałam spotkanie, ale On zawsze, się wykręca!!! Zawsze znajdzie wymówkę! Wciąż odpowiada, że na spotkanie przyjdzie jeszcze pora i że jest nieśmiały. Twierdzi, że jestem najlepszą osobą jaką poznał w tym roku i, że bardzo mu się podobam. Ale ile czasu można wymieniać się jedynie wiadomościami? Wiem też, że On nie ma kobiety.
Mieszkamy nie całe 100 km. od siebie.

Moje pytanie brzmi:

1). Dlaczego On nie chce się spotkać?
2). Czy, to że mam faceta może być powodem tego, że On nie chce się spotkać?
3). Czy waszym zdaniem dojdzie kiedyś, w ogóle do spotkania?

Nie wiem, co myśleć
Bardzo proszę o pomoc, kogoś kto udzieli mi rad, wskazówek, lub pomoże zrozumieć.

Pozdrawiam i z góry dziękuję, za odpowiedź

[skatex3]

1. Bo masz faceta\bo nie chce
2. Tak
3. Nie mam szklanej kuli

Ogólnie pisząc z nim i dążąc do randki, a jednocześnie mając chłopaka (i jeszcze mu o tym napisałaś), to sama się podsumowałaś. Myślę, że jeśli ma trochę oleju w głowie to nigdy się z tobą nie spotka.

Traktujesz swojego obecnego faceta jak koło ratunkowe. A tłumaczenia, że pakowałaś go, a on myślał, że zartujesz... Hahah, no i co z tego? I on się śmiał, to ty też zaczęłaś i jakoś tak wyszło, że jednak nie? Co ty myślisz, że my tu mamy po 11 lat i łykniemy każdą bajeczkę niczym faceci z badoo?

[201803290936]

Napisane przez pyza2016

Witam

Mam 26 lat. Piszę do Was ponieważ potrzebuję pomocy, w zrozumieniu pewnego faceta (lat 30), którego poznałam na Badoo, jakoś przed ostatnim sylwestrem.

Zaznaczę, że jestem w związku od ponad 5 lat, ale przez ostatnie kilka miesięcy nie układa nam się najlepiej. Próbowałam nawet się rozstać ale mój myślał, że żartuję nawet gdy go pakowałam, więc nic z tego nie wynikło i dalej mieszkamy razem. Wiem jednak, że nic już z tego nie będzie.

Założyłam profil na badoo, gdzie napisało do mnie wielu mężczyzn a min. On... Już od samego początku nawiązała, się między nami nić porozumienia i piszemy, ze sobą do dnia dzisiejszego. Z początku pisaliśmy, ze sobą nawet cały dzień, kiedy tylko pozwalał nam na to czas. Wszystko pięknie, ładnie ale... On nie dąży do spotkania!!! Zaznaczę też, że On wie o moim związku i że mam problemy z zerwaniem. Przez cały ten czas, wymieniamy się wiadomościami, smsami, zdjęciami itp. Nie rozmawialiśmy nigdy, przez telefon i nie spotkaliśmy się. Kiedyś inicjowałam spotkanie, ale On zawsze, się wykręca!!! Zawsze znajdzie wymówkę! Wciąż odpowiada, że na spotkanie przyjdzie jeszcze pora i że jest nieśmiały. Twierdzi, że jestem najlepszą osobą jaką poznał w tym roku i, że bardzo mu się podobam. Ale ile czasu można wymieniać się jedynie wiadomościami? Wiem też, że On nie ma kobiety.
Mieszkamy nie całe 100 km. od siebie.

Moje pytanie brzmi:

1). Dlaczego On nie chce się spotkać?
2). Czy, to że mam faceta może być powodem tego, że On nie chce się spotkać?
3). Czy waszym zdaniem dojdzie kiedyś, w ogóle do spotkania?

Nie wiem, co myśleć
Bardzo proszę o pomoc, kogoś kto udzieli mi rad, wskazówek, lub pomoże zrozumieć.

Pozdrawiam i z góry dziękuję, za odpowiedź

Nić porozumienia nie równa się temu, że facet jest Tobą zainteresowany bardziej i w taki sposób, w jaki byś chciała, aby był. Ot, rozmawia sobie na portalu i tyle. Nie musi wcale szukać tam kogokolwiek.

Zakończ jedno, ochłoń, wyciągnij wnioski i dopiero wtedy szukaj kolejnych znajomości damsko-męskich. I nic na siłę.

A z innych możliwych powodów: 100 km to jest jednak odległość, nie każdemu może odpowiadać.

Wiesz jako kto się możesz jawić temu facetowi? Jako kolejna desperatka z portalu, która jeszcze nie zakończyła poprzedniego związku (czyli wręcz to można rozpatrywać w kategoriach zdrady), a już szuka kolejnego. No średni materiał na dziewczynę. Postaw się w jego sytuacji i zastanów co byś pomyślała o facecie, który tak postępuje.

[pyza2016]

Mówiłam nawet, że wezwę policję by mu pomogła z tobołami, ale mniejsza o to.

Ja z tym facetem z badoo chciałabym, się spotkać by porozmawiać i miło spędzić czas na spacerze, kawie i zwyczajnie poznać osobiście. Nie proponowałam typowej randki, co mu zaznaczyłam od razu. Napisałam, że mam faceta, bo chciałam być z nim szczera. Nie chcę, by był moim kochankiem czy coś z tych rzeczy.

[Margot45]

po co w takim razie on ma się tłuc 100km od siebie jak nawet na szybki numerek nie ma co liczyć? pogadać można, klawiatura wytrzymała jest, i wystarczy.
Przynajmniej jemu.

[201803290936]

Napisane przez pyza2016

Mówiłam nawet, że wezwę policję by mu pomogła z tobołami, ale mniejsza o to.

Ja z tym facetem z badoo chciałabym, się spotkać by porozmawiać i miło spędzić czas na spacerze, kawie i zwyczajnie poznać osobiście. Nie proponowałam typowej randki, co mu zaznaczyłam od razu. Napisałam, że mam faceta, bo chciałam być z nim szczera. Nie chcę, by był moim kochankiem czy coś z tych rzeczy.

Taaa, ktoś się będzie gramolić kilkadziesiąt kilometrów, aby pospacerować i się kawki napić. Żeby nową koleżankę zyskać. Weź Ty się serio zastanów.

To, czy potrafisz zakończyć związek, to już Twój problem. Tłumaczenia w stylu "nie potrafię tego zakończyć, facet mi nie pozwala" są po prostu GŁUPIE.

[pyza2016]

Ja proponowałam, że przyjadę do niego i w jego okolicach spędzimy miło czas. To dlaczego On ze mną jeszcze pisze? Chyba nie z grzeczności?

Z facetem ciężko mi zerwać, bo wiem że On nie ma dokąd pójść. A sam lokum też nie szuka. Jemu jest, ze mną wygodnie i robi wszystko by tak pozostało. Bierze mnie na litość a ja jestem chyba zbyt naiwna Mam go wyrzucić na bruk? Mimo, że wciąż pije, nie dogadujemy się, jest mi trudno z nim tak postąpić, bo mieszka u mnie od 4,5 roku.

[201803290936]

Napisane przez pyza2016

Ja proponowałam, że przyjadę do niego i w jego okolicach spędzimy miło czas. To dlaczego On ze mną jeszcze pisze? Chyba nie z grzeczności?

Z facetem ciężko mi zerwać, bo wiem że On nie ma dokąd pójść. A sam lokum też nie szuka. Jemu jest, ze mną wygodnie i robi wszystko by tak pozostało. Bierze mnie na litość a ja jestem chyba zbyt naiwna Mam go wyrzucić na bruk? Mimo, że wciąż pije, nie dogadujemy się, jest mi trudno z nim tak postąpić, bo mieszka u mnie od 4,5 roku.

Serio porządnie się nad sobą zastanów.

[pyza2016]

Napisane przez Doris1981

Serio porządnie się nad sobą zastanów.

Cały czas, to robię i walę się w łeb. Wiem, że to głupie ale jest mi trudno się z tym uporać. Dziękuję Ci, bo dzięki Tobie widzę, że postępuję bez sensu i tracę tylko czas z moim obecnym. Zrozumiałam, że muszę raz a dobrze go wykurzyć z domu. Dałam mu przecież już wystarczająco dużo czasu na poszukiwania nowego mieszkania. Tylko tak będę mogła zacząć nowy rozdział w życiu. I może wtedy ten miły facet, się spotka

[201803290936]

Napisane przez pyza2016

Cały czas, to robię i walę się w łeb. Wiem, że to głupie ale jest mi trudno się z tym uporać. Dziękuję Ci, bo dzięki Tobie widzę, że postępuję bez sensu i tracę tylko czas z moim obecnym. Zrozumiałam, że muszę raz a dobrze go wykurzyć z domu. Dałam mu przecież już wystarczająco dużo czasu na poszukiwania nowego mieszkania. Tylko tak będę mogła zacząć nowy rozdział w życiu. I może wtedy ten miły facet, się spotka

Spakuj, zmień zamki, zadzwoń, aby odebrał walizki z wycieraczki lub od sąsiada. Skoro normalne sygnały nie docierają. Najlepiej weź sobie też wsparcie w postaci kogoś znajomego / kogoś z rodziny.

I dopiero potem szukaj kogoś, ale bez dziwnych akcji pt. 100 km odległości i "ale to tylko o kawę i kolegowanie się chodzi" (i jeszcze Ty chcesz do kogoś taki kawał jechać...). Szanuj czas swój i innych. Jeżeli nie jesteś szczera sama ze sobą, to trudno, aby inni byli. A szukanie faceta (nie nowej koleżanki) na portalu ewidentnie randkowym i wykręcanie się tym, że to nie o to chodzi, na co wygląda, nie jest szczere.

[pyza2016]

Napisane przez Doris1981

Spakuj, zmień zamki, zadzwoń, aby odebrał walizki z wycieraczki lub od sąsiada. Skoro normalne sygnały nie docierają. Najlepiej weź sobie też wsparcie w postaci kogoś znajomego / kogoś z rodziny.

I dopiero potem szukaj kogoś, ale bez dziwnych akcji pt. 100 km odległości i "ale to tylko o kawę i kolegowanie się chodzi" (i jeszcze Ty chcesz do kogoś taki kawał jechać...). Szanuj czas swój i innych. Jeżeli nie jesteś szczera sama ze sobą, to trudno, aby inni byli. A szukanie faceta (nie nowej koleżanki) na portalu ewidentnie randkowym i wykręcanie się tym, że to nie o to chodzi, na co wygląda, nie jest szczere.

Odnośnie faceta, to tak zrobię

Jeśli chodzi o tego z badoo, to póki co chciałam zawrzeć z nim realną znajomość, bo okazał się bardzo fajnym gościem. Nie chciałam, by odebrał to spotkanie jako moje dążenie do zdrady swojego faceta. Nie mam za dużo doświadczenia w sprawach damsko-męskich. Może z tego wynika mój brak taktu.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Ale rację masz Doris Dziękuję, że rozjaśniłaś moje myśli ��

[201803290936]

Napisane przez pyza2016

Odnośnie faceta, to tak zrobię

Jeśli chodzi o tego z badoo, to póki co chciałam zawrzeć z nim realną znajomość, bo okazał się bardzo fajnym gościem. Nie chciałam, by odebrał to spotkanie jako moje dążenie do zdrady swojego faceta. Nie mam za dużo doświadczenia w sprawach damsko-męskich. Może z tego wynika mój brak taktu.

Ale do tego, żeby wiedzieć, że pewne akcje wyglądają krzywo i niefajnie, nie trzeba mieć doświadczenia. Jakbyś szukała ZNAJOMYCH na jakimś portalu, to może jednak niekoniecznie na tym i wtedy się szuka obydwu płci, a nie, że konkretnie faceta. Po prostu takie tłumaczenia pt. a to jednak tylko o kolegowanie się chodzi, bla bla bla, pojadę 100 km dla kawki i spacerku, bo tak się nam super rozmawia, walą ściemą na... 100 km. Na przyszłość traktuj innych tak, jakbyś sama chciała być traktowana. A raczej nie chciałabyś, aby Twój facet szukał "koleżanek" i chciał do nich jeździć "na kawkę".

[pyza2016]

Napisane przez Doris1981

Ale do tego, żeby wiedzieć, że pewne akcje wyglądają krzywo i niefajnie, nie trzeba mieć doświadczenia. Jakbyś szukała ZNAJOMYCH na jakimś portalu, to może jednak niekoniecznie na tym i wtedy się szuka obydwu płci, a nie, że konkretnie faceta. Po prostu takie tłumaczenia pt. a to jednak tylko o kolegowanie się chodzi, bla bla bla, pojadę 100 km dla kawki i spacerku, bo tak się nam super rozmawia, walą ściemą na... 100 km. Na przyszłość traktuj innych tak, jakbyś sama chciała być traktowana. A raczej nie chciałabyś, aby Twój facet szukał "koleżanek" i chciał do nich jeździć "na kawkę".

Ogólnie znalazłam się na Badoo przez Facebooka i byłam pewna, że tam się szuka znajomych. Miałam zaznaczone, że chcę porozmawiać i taki był mój cel tam. Nie przewidziałam tego, że ktoś mi tam przypadkiem, przypadnie do gustu. Nie ściemniam, bo nie mam powodu. Przecież mnie nie znasz Napisałam tu, bo mam mętlik w głowie i szukałam dobrych rad, szczerych ludzi. I dziękuję, że mi ich udzieliłaś Jeśli masz ich dla mnie jeszcze więcej, to chętnie przeczytam i wyciągnę wnioski.

[Margot45]

26 lat i na Badoo szukasz znajomych? A do tej pory ukrywałaś się w piwnicznej izbie, że nie wiesz, co to Badoo?

[pyza2016]

Napisane przez Margot45

26 lat i na Badoo szukasz znajomych? A do tej pory ukrywałaś się w piwnicznej izbie, że nie wiesz, co to Badoo?

Już od pewnego czasu wiem, ale wcześniej nie widziałam, bo nie miałam z tym styczności.

[Margot45]

Napisane przez pyza2016

Już od pewnego czasu wiem, ale wcześniej nie widziałam, bo nie miałam z tym styczności.

No popacz tylko, ja z tym nigdy nie miałam styczności, a wiem.

[bluebluesky]

Przede wszystkim, to badz powazna ze swoim facetem, zerwij i wyrzuc go z domu, a dopiero potem zabieraj sie za Badoo. Wszystko w swoim czasie!

[pyza2016]

Napisane przez Margot45

No popacz tylko, ja z tym nigdy nie miałam styczności, a wiem.

Dowiedziałam się od innych ludzi z którymi tam pisałam. Od tego czasu wiedziałam. Na witrynie było przecież napisane "Badoo. Poznaj nowych ludzi" a nie Badoo. Poznaj bratnią duszę lub umów się na randkę, czy poznaj miłość.

[201803290936]

Napisane przez pyza2016

Dowiedziałam się od innych ludzi z którymi tam pisałam. Od tego czasu wiedziałam. Na witrynie było przecież napisane "Badoo. Poznaj nowych ludzi" a nie Badoo. Poznaj bratnią duszę lub umów się na randkę, czy poznaj miłość.

No dobra, mogłaś nie wiedzieć. Natomiast potem już wiedziałaś, w międzyczasie zaczęłaś rozmowy z facetem, którym zainteresowałaś się bardziej ("nić porozumienia"), chciałbyś jechać do niego 100 km na spacerowanie i kawkę. Ile znasz dziewcząt mających facetów i nie będących w otwartych związkach, które tak robią? Bo ja ani jednej. Twoje motywy może na początku były czyste, ale potem się zaplątałaś. Także jeszcze raz: traktuj innych tak, jak sama byś chciała być traktowana, w tym swojego jeszcze faceta.

[pyza2016]

Dziękuję Wam bardzo, za rozjaśnienie myśli 😊 Już patrzę na, to wszystko z innej perspektywy. Byłam zbyt zadufana w sobie i nie widziałam istoty sprawy

[adrrianoo]

Witam,nie chcę być niemiły ale wcale się facetowi nie dziwię, że się wykręca.

Panna ma faceta ale bidula nie potrafi go zostawić.

Zakładnie konta na badoo w celu pogadania....nie mamy 5 lat aby to łykać.

To tylko koleżeństwo ale namawiam go na spotkanie i chętnie bujnę się 100km na kawkę i spacer.Nie szukam kolejnego faceta ale muszę napisać o tym na Wizażu bo to wielki problem.

Dam sobie rękę i penisa obciąć że gdyby był Tobą zainteresowany to w ciągu tygodnia Twój obecny facet byłby wyprowadzony z Twojego mieszkania.

Reasumując również nie chciałbym się spotkać z taką kobietą jak Ty.
Ba,nawet nie chciałbym mieć takiej koleżanki.

Trzymasz się swojego tż bo póki co nie ma nikogo ciekawszego na horyzoncie,gdy tylko ktoś się pojawi w ciągu sekundy kopniesz swojego faceta w tyłek.

Tak sądzę i jestem prawie pewny że tak jest.

Ale to tylko moje skromne zdanie.

Pozdrawiam.

[tarkowska]

Napisane przez adrrianoo

Witam,nie chcę być niemiły ale wcale się facetowi nie dziwię, że się wykręca.

Panna ma faceta ale bidula nie potrafi go zostawić.

Zakładnie konta na badoo w celu pogadania....nie mamy 5 lat aby to łykać.

To tylko koleżeństwo ale namawiam go na spotkanie i chętnie bujnę się 100km na kawkę i spacer.Nie szukam kolejnego faceta ale muszę napisać o tym na Wizażu bo to wielki problem.

Dam sobie rękę i penisa obciąć że gdyby był Tobą zainteresowany to w ciągu tygodnia Twój obecny facet byłby wyprowadzony z Twojego mieszkania.

Reasumując również nie chciałbym się spotkać z taką kobietą jak Ty.
Ba,nawet nie chciałbym mieć takiej koleżanki.

Trzymasz się swojego tż bo póki co nie ma nikogo ciekawszego na horyzoncie,gdy tylko ktoś się pojawi w ciągu sekundy kopniesz swojego faceta w tyłek.

Tak sądzę i jestem prawie pewny że tak jest.

Ale to tylko moje skromne zdanie.

Pozdrawiam.

Niestety podpisuję się pod tym. Mam wrażenie, że i sobie, Autorko, próbujesz wmówić pewne rzeczy. Kończ jedną sprawę, zacznij drugą.

[atimaF]

Jak ja bym byla tym z badoo, tez bym sie z Toba nie spotkala.
Po pierwsze, wie , ze masz kogos.
Po drugie,wie, ze majac kogos, flirtujesz z innym.To tez za dobrze o Tobie nie swiadczy.

[Nora90]

Napisane przez pyza2016

Witam

Mam 26 lat. Piszę do Was ponieważ potrzebuję pomocy, w zrozumieniu pewnego faceta (lat 30), którego poznałam na Badoo, jakoś przed ostatnim sylwestrem.

Zaznaczę, że jestem w związku od ponad 5 lat, ale przez ostatnie kilka miesięcy nie układa nam się najlepiej. Próbowałam nawet się rozstać ale mój myślał, że żartuję nawet gdy go pakowałam, więc nic z tego nie wynikło i dalej mieszkamy razem. Wiem jednak, że nic już z tego nie będzie.

Założyłam profil na badoo, gdzie napisało do mnie wielu mężczyzn a min. On... Już od samego początku nawiązała, się między nami nić porozumienia i piszemy, ze sobą do dnia dzisiejszego. Z początku pisaliśmy, ze sobą nawet cały dzień, kiedy tylko pozwalał nam na to czas. Wszystko pięknie, ładnie ale... On nie dąży do spotkania!!! Zaznaczę też, że On wie o moim związku i że mam problemy z zerwaniem. Przez cały ten czas, wymieniamy się wiadomościami, smsami, zdjęciami itp. Nie rozmawialiśmy nigdy, przez telefon i nie spotkaliśmy się. Kiedyś inicjowałam spotkanie, ale On zawsze, się wykręca!!! Zawsze znajdzie wymówkę! Wciąż odpowiada, że na spotkanie przyjdzie jeszcze pora i że jest nieśmiały. Twierdzi, że jestem najlepszą osobą jaką poznał w tym roku i, że bardzo mu się podobam. Ale ile czasu można wymieniać się jedynie wiadomościami? Wiem też, że On nie ma kobiety.
Mieszkamy nie całe 100 km. od siebie.

Moje pytanie brzmi:

1). Dlaczego On nie chce się spotkać?
2). Czy, to że mam faceta może być powodem tego, że On nie chce się spotkać?
3). Czy waszym zdaniem dojdzie kiedyś, w ogóle do spotkania?

Nie wiem, co myśleć
Bardzo proszę o pomoc, kogoś kto udzieli mi rad, wskazówek, lub pomoże zrozumieć.

Pozdrawiam i z góry dziękuję, za odpowiedź

1. Też bym się nie spotkała z osobą - małpką, która nie puści jednej gałązki, do póki nie złapie drugiej.

2. Na to składa się więcej czynników.

3. Nie.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

A poza tym nawet jakbyś jutro zerwała definitywnie z facetem, z którym mieszkasz... myślisz, że to jest sens od razu zacząć się spotykać z kimś innym?

[GdyKochamy]

Tak czy inaczej podle oszukujesz swojego chłopaka.

[pyza2016]

Już nie jestem w związku. Z tamtym też już nie dążę do spotkania. Nie było mi łatwo z dnia na dzień odizolować od życia, które toczyłam przez 5 lat. Powiedziałam byłemu, że piszę z kimś innym. Tylko, że On wiedział, że to nie jest tylko moja wina, bo jakbym czuła się kochana i doceniana, to nie szukałabym jakiegokolwiek kontaktu z kimś innym. Ale jak można było dalej żyć z facetem, który wracał z pracy i już miał w plecaku minimum 3 browary?! I tak każdego dnia! On też był nie fair!
Coś w końcu, we mnie pękło i teraz jest mi lżej.

Macie rację, w tym, że powinnam być teraz sama i się ogarnąć najpierw.

Pozdrawiam.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Dałam mu kopa, ale nie mam innego faceta. Więc trochę racji miałeś, lecz nie do końca.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez adrrianoo

Witam,nie chcę być niemiły ale wcale się facetowi nie dziwię, że się wykręca.

Panna ma faceta ale bidula nie potrafi go zostawić.

Zakładnie konta na badoo w celu pogadania....nie mamy 5 lat aby to łykać.

To tylko koleżeństwo ale namawiam go na spotkanie i chętnie bujnę się 100km na kawkę i spacer.Nie szukam kolejnego faceta ale muszę napisać o tym na Wizażu bo to wielki problem.

Dam sobie rękę i penisa obciąć że gdyby był Tobą zainteresowany to w ciągu tygodnia Twój obecny facet byłby wyprowadzony z Twojego mieszkania.

Reasumując również nie chciałbym się spotkać z taką kobietą jak Ty.
Ba,nawet nie chciałbym mieć takiej koleżanki.

Trzymasz się swojego tż bo póki co nie ma nikogo ciekawszego na horyzoncie,gdy tylko ktoś się pojawi w ciągu sekundy kopniesz swojego faceta w tyłek.

Tak sądzę i jestem prawie pewny że tak jest.

Ale to tylko moje skromne zdanie.

Pozdrawiam.

Dałam mu kopa, ale nie mam innego faceta. Więc trochę racji miałeś, lecz nie do końca.

Może byłam zacofana, ale nie wiedziałam, że Badoo, to portal randkowy. Myślałam, że Jeśli coś jest powiązane z Facebook'iem, to prawdopodobnie poznaje się tam nowych ludzi.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez pyza2016

Ja proponowałam, że przyjadę do niego i w jego okolicach spędzimy miło czas. To dlaczego On ze mną jeszcze pisze? Chyba nie z grzeczności?

Z facetem ciężko mi zerwać, bo wiem że On nie ma dokąd pójść. A sam lokum też nie szuka. Jemu jest, ze mną wygodnie i robi wszystko by tak pozostało. Bierze mnie na litość a ja jestem chyba zbyt naiwna Mam go wyrzucić na bruk? Mimo, że wciąż pije, nie dogadujemy się, jest mi trudno z nim tak postąpić, bo mieszka u mnie od 4,5 roku.

zrób tak ze 100 razy ->

[pyza2016]

Napisane przez skazana_na_bluesa

zrób tak ze 100 razy ->

Już nie muszę ��

[Rayne]

Napisane przez pyza2016

Już nie jestem w związku. Z tamtym też już nie dążę do spotkania. Nie było mi łatwo z dnia na dzień odizolować od życia, które toczyłam przez 5 lat. Powiedziałam byłemu, że piszę z kimś innym. Tylko, że On wiedział, że to nie jest tylko moja wina, bo jakbym czuła się kochana i doceniana, to nie szukałabym jakiegokolwiek kontaktu z kimś innym. Ale jak można było dalej żyć z facetem, który wracał z pracy i już miał w plecaku minimum 3 browary?! I tak każdego dnia! On też był nie fair!
Coś w końcu, we mnie pękło i teraz jest mi lżej.

To, że on był nie fair, w żaden sposób nie usprawiedliwia Twoich wyborów. Życie w ten sposób nie działa, że automatycznie Ty masz prawo być nie fair, bo ktoś inny był nie fair wobec Ciebie (nawet, jeśli to tylko reakcja na czyjeś postępowanie).

[pyza2016]

Napisane przez Rayne

To, że on był nie fair, w żaden sposób nie usprawiedliwia Twoich wyborów. Życie w ten sposób nie działa, że automatycznie Ty masz prawo być nie fair, bo ktoś inny był nie fair wobec Ciebie (nawet, jeśli to tylko reakcja na czyjeś postępowanie).

Czyli jak On jest nie fair, to ja mam być fair, bo inaczej będę zła i nie dobra? Jaki, ktoś jest dla mnie, taka ja dla kogoś. Nic nie robię bez powodu. Jak, ktoś jest dla mnie dobry, to i ja jestem dobra. Jeśli zły, to też zła. Nie ma ludzi idealnych. Ja działam właśnie tak! Całe szczęście, że już nie mam z nim nic do czynienia.