Potrzebuje rady!

[Monko23]

Dziewczyny potrzebuje rady. Mialam taka czarna sukienke w koronke z Cubusa. Dalam za nia 100 zl jakis rok temu, sukienka byla noszona dwa razy, w dobrym stanie. Pozyczylam kolezance i po jakims miesiacu oddala mi ja podziurawiona. 6 wiekszych dziur, nie licze malych. Jedna jest takich rozmiarow ze cala dlon mi sie w nia miesci. Jak myslicie ile mam wziasc za ta sukienke od niej? Dodam, ze to byla moja ulubiona.

[blair witch]

Ja poprosiłabym/zażądała zakupu podobnej - niech znajdzie na allegro czy w sklepie i Ci podeśle do wyboru. I nigdy więcej nie pożyczaj jej ciuchów... Ja gdybym zniszczyła koleżance coś, to sama zaproponowałabym kupienie nowej.

[szprotka_]

może udałoby się ją odratować (w co wątpię). poszukaj punktu cerowania artystycznego, może by coś zaradzili (ale uprzedzam, oni się cenią).
cubus często wypuszcza te same rzeczy przez kilka lat. a nuż się uda i ci się trafi taka sama.
jeżeli by się nie znalazła taka sama lub podobna sukienka, koleżanka powinna ci zwrócić tą 100.

[Monko23]

Najgorsze jest to, ze mam w styczniu studniowke (nie moja, kolega mnie zaprosil) i mialam w niej isc.

[Lea_ny]

Napisane przez Monko23

Dziewczyny potrzebuje rady. Mialam taka czarna sukienke w koronke z Cubusa. Dalam za nia 100 zl jakis rok temu, sukienka byla noszona dwa razy, w dobrym stanie. Pozyczylam kolezance i po jakims miesiacu oddala mi ja podziurawiona. 6 wiekszych dziur, nie licze malych. Jedna jest takich rozmiarow ze cala dlon mi sie w nia miesci. Jak myslicie ile mam wziasc za ta sukienke od niej? Dodam, ze to byla moja ulubiona.

Oddała Ci kompletnie zniszczoną sukienkę? Niektórzy to mają pomysły... to już nie lepiej było powiedzieć, że się zniszczyła i nie oddawać, tylko zapytać jak może się zrekompensować?
No ale mniejsza z tym...

Przejdź się do tego sklepu, może mają jeszcze taką sukienkę (w sieciówkach często długo trzymają stare kolekcje) - jak będzie, to niech Ci ją odkupi. A jak nie, to może znajdziesz jakąś inną ładną w podobnej cenie.

[Juś]

Napisane przez Lea_ny

Oddała Ci kompletnie zniszczoną sukienkę? Niektórzy to mają pomysły... to już nie lepiej było powiedzieć, że się zniszczyła i nie oddawać, tylko zapytać jak może się zrekompensować?
No ale mniejsza z tym...

Miałam kiedyś taką znajomą, która potrafiła w oczy kłamać, że ona czegoś nie zniszczyła. Pożyczyłam jej 2 rzeczy, obie wróciły uszkodzone, ale przecież takie dostała ode mnie! Jedną z tych rzeczy były słuchawki do mp3 które kupiłam za 40zł (może to nie majątek), ale odkupiła mi za to takie za 3zł z kiosku..
Ja bym powiedziała, żeby zwróciła Ci gotówkę, albo kupiła taką samą/podobną..

[martynusia222]

Ja można zniszczyć nie swoją rzecz Też miałam taką sytuację, co prawda dotyczyła bluzy z kapturem - ale wtedy bardzo ją lubiłam i często nosiłam, aż do momentu jak pożyczyłam ją koleżance - nie dość, że trzymała ją ponad dwa miesiące i niby ciągle zapominała ją mi oddać, to na dodatek oddała poplamioną farbą olejną. Nawet się do tego nie przyznała, dała bluzę w reklamówce, a ja dopiero w domu zobaczyłam. W sumie ja od niej kasy żadnej nie wzięłam, w w zasadzie jakoś później nie miałyśmy ze sobą już kontaktu.

Na Twoim miejscu wzięłabym całą kwotę - założyłaś ją dwa razy, czyli była praktycznie nowa, do tego Twoja ulubiona - a koleżanka nie powinna jej zniszczyć, może faktycznie uda Ci się upolować taką samą w Cubusie...

[anjuta]

też bym domagała się całej kwoty lub odkupienia takiej samej/podobnej zaakceptowanej przez Ciebie.

[skazana_na_bluesa]

ja bym sie domagala zwrotu 100zl.

[abiblabla]

Napisane przez anjuta

też bym domagała się całej kwoty lub odkupienia takiej samej/podobnej zaakceptowanej przez Ciebie.

ja tak samo tłumaczyła się jakoś koleżanka? zaproponowała rekompensatę sama?

[Charlotte York]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja bym sie domagala zwrotu 100zl.

Oczywiście! Niech Ci daje 100 zł. Przecież dałaś jej ładną, nie zniszczoną sukienkę, na dodatek miałaś w niej iść na studniówkę.

Nooo a na przyszłość... myślę, że nauczyłaś się, że nie pożycza się nikomu, nawet najlepszym koleżankom takich rzeczy?

[kennedy]

Napisane przez Charlotte York

Oczywiście! Niech Ci daje 100 zł. Przecież dałaś jej ładną, nie zniszczoną sukienkę, na dodatek miałaś w niej iść na studniówkę.

Nooo a na przyszłość... myślę, że nauczyłaś się, że nie pożycza się nikomu, nawet najlepszym koleżankom takich rzeczy?

dokladnie. niech odda pieniadze za sukienke skoro dostala w tak dobrym stanie ze nosila. a jak nie to niech odkupi podobna.

[bluebluesky]

Tak jak dziewczyny, zadalabym zwrotu calej sumy. Dziura wielkosci dloni Jak sie to robi?! Jak sie tlumaczyla kolezanka?

[trawa_morska]

Kurcze, to jest strasznie krepujaca sytuacja, dlatego wlasnie - jak ktos wyzej napisal - nie pozycza sie nikomu, a juz zwlaszcza blizszym znajomym, zadnych rzeczy, na ktorych Ci zalezy....potem sa z tego tylko i wylacznie problemy. Podobnie jest z wieksza kwota pieniedzy.

Jakby mi sie wydarzyl taki wypadek, ze zniszczyloby sie cos, co nie bylo moje, to sama bym sie zapytala, co moge zrobic w ramach rekompensaty. Nic Ci nie powiedziala? Tylko oddala cala w dziurach?

Oprocz tego, ze powinna Ci oddac wlasnie stowe albo kupic cos, co faktycznie zrekompensuje sukienke, powinna Cie jeszcze dodatkowo zaprosic na jakis dobry obiad albo cos, w ramach przeprosin.
Jezeli tego nie bedzie, to watpie w kontynuowanie tej calej znajomosci.

[Charlotte York]

Tylko i wyłącznie niech Ci odda pieniądze. Jak sama będzie mogła zdecydować co Ci odkupić to odkupi coś co Ci się nie będzie podobało i pewnie w o wiele niższej cienie, żeby jak najmniej stracić. I powiedz jej coś do słuchu. Jak tam można. Pożyczyć coś i tak zniszczyć.

[Monko23]

Pójdę do krawcowej i spytam ile by to kosztowało i niech zapłaci. O.

[anjuta]

ale, do jakiej krawcowej? pozyczyłaś dobrą sukienkę i taka chcesz mieć, nigdy nie uda się tak naprawić, aby nie było sladu. Nie pozwól się wykorzystywać.

[AnULka248]

Napisane przez anjuta

ale, do jakiej krawcowej? pozyczyłaś dobrą sukienkę i taka chcesz mieć, nigdy nie uda się tak naprawić, aby nie było sladu. Nie pozwól się wykorzystywać.

Racja!
Tym bardziej, że koronkę bardzo ciężko "naprawić".

[kaka_86]

Taaa też to znam, najczęstsza wymówka to "to już tak było!" całe szczęście nie mam już takich "koleżanek" Powiedz jej, że postawiła cię w trudnej sytuacji bo sama chciałaś ją ubrać i więcej niestety jej nie pożyczysz skoro nie umie tego uszanować. Niech teraz odda swoją najlepszą sukienkę albo odda kasę za naprawe. Wiem, że to bardzo ciężka sytuacja, ja też nie potrafię egzekwować takich rzeczy od bliskich znajomych. Kiedyś usłyszałam od koleżanki pożycz mi swój "tu nazwa przedmiotu nie pamiętam o co chodziło chyba o rower" bo mój się zniszczy niestety mówiła serio...