Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2. - Strona 122 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-05-17, 12:48   #3631
tasiaaa
Rozeznanie
 
Avatar tasiaaa
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 965
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez malootka Pokaż wiadomość
Jakie macie ogrzewanie? Centralne? spisywaliscie stan licznikow przy wprowadzaniu sie nowej osoby?

btw. Jak musicie dopłacać to znaczy, że macie niedopłatę a nie nadpłatę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Gazowe. Spisywaliśmy.
Dzięki za poprawienie
__________________

tasiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:54   #3632
malootka
Zakorzenienie
 
Avatar malootka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 567
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez tasiaaa Pokaż wiadomość
Gazowe. Spisywaliśmy.
Dzięki za poprawienie
To możecie porównać jednostki zużycia. Czemu tego nie zrobicie? co do wody, szkoda ze wczesniej nie uzgodniliscie jakichś granic pomieszkiwania znajomych u Was. Teraz gościu się cieszy, że zasponsorowałaś mieszkanie jego koleżankom. Współczuję sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malootka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:58   #3633
moooniek
Zakorzenienie
 
Avatar moooniek
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 11 793
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez tasiaaa Pokaż wiadomość
Tak odnośnie współlokatorów... Nie bardzo mi do śmiechu, a nie chcę zaśmiecam forum nowym wątkiem.
Po krótce: wynajmuję pokój w 2-pokojowym mieszkaniu. W drugim mieszka znajomy, lat 30. I mam ogromny problem z rachunkami. 3 miesiące temu przyszła nam nadpłata za gaz - 1020 zł. W zeszły miesiącu 900 zł. za prąd. A kilka dni temu 400 zł za wodę. Normalnie płacimy rachunki co miesiąc (ok 100 zł za osobę na msc.), a to są NADPŁATY. Generalnie w mieszkaniu jestem zwykle niedziela wieczór, do czwartku wieczorem. Z urządzeń ciągnących prąd to tylko światło i ładowarka do tel, nawet komputera nie mam w mieszkaniu. W sezonie grzewczym kaloryfer chodził tylko wieczorami (pracuję na pełen etat w tygodniu), on rozkręcał ogrzewanie na fulla 24 na dobę, paradował w samych majtkach i jojczył, że mu zimno. Pralkę wstawiam ok 1 tygodniowo, on 3-4. Poza tym ma w pokoju komputer z 3 monitorami, rzutnik, oświetleniowe ledowe ciągnące się przez całą ścianę, włączone cały czas! Nawet jak był na wakacjach. Kiedy je wyłączyłam, włączył zdalnie Siedzi w mieszkaniu non stop, przyjeżdżają do niego jakieś dziewczyny, które potrafią siedzieć u niego po kilka dni = dodatkowe opłaty.
Próbowałam z nim rozmawiać, nie dociera. Z pierwszej opłaty gazowej wynegocjowałam, że zapłacę mniej. Wkurzyłam się, ale zapłaciłam. Teraz niestety jest ta sama sytuacja z 2 kolejnymi rachunkami, oczywiście jak tylko zobaczyłam, że sytuacja się powtarza, złożyłam wypowiedzenie, od czerwca zmieniam lokum. Informowałam już wcześniej właścicielkę o sytuacji, jednak ona umywa ręce. Na umowie jest napisane, że rachunki dzielimy na pół, a to czy się dogadamy między sobą to jej już nie interesuje. Ona teoretycznie wie, że to koleś nabił rachunki (mieszkałam tam przed nim pół roku i nie było takich sytuacji). To jest moje któreś z kolei mieszkanie, mieszkałam wcześniej nawet z 5 osobami i nigdy nie było taki absurdalnych rachunków! Czuję się poszkodowana i wykorzystana, bo mam 100% pewności, że nie przyczyniłam się do tych dopłat. Wychodzi na to, że muszę opłacać cudze rachunki z moich oszczędności. Właścicielka podliczyła wstępnie opłaty do końca miesiąca i będę musiała na oko dopłacić jeszcze ok. 500 zł Jestem zdruzgotana, z gościem się nie da dogadać. Dodam, że jest programistą i zarabia (podobno) 14 tys. Jak mu powiedziałam jak sytuacja wygląda, że jest to nie w porządku, to powiedział, że on dostał słabą wypłatę i nie ma pieniędzy.
Co robić?
Skoro macie nadplate to nic, tylko sie cieszyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
co jem
czym się smaruję
moooniek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 12:59   #3634
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Współczuje takich dopłat!!! Jednak w danej chwili nie pozostaje Ci innego jak tylko się wyprowadzić. Jeśli w umowię jest pół na pół to ciężko cokolwiek ugrać.. ale nie dziwię Ci się wcale, ja bym się wkurzyła strasznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 13:02   #3635
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez malootka Pokaż wiadomość
Jakie macie ogrzewanie? Centralne? spisywaliscie stan licznikow przy wprowadzaniu sie nowej osoby?
A co to da? W praktyce mogłabym oszczędzać wodę i gaz, a jak wprowadzą się nowe osoby to po spisaniu liczników zacząć szaleć.

Tutaj trzeba by jeszcze inne dowody, a o takie bardzo trudno.

To niestety tak wygląda, że trzeba się dogadać, bo więcej niespecjalnie zrobisz.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 13:06   #3636
malootka
Zakorzenienie
 
Avatar malootka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 567
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A co to da? W praktyce mogłabym oszczędzać wodę i gaz, a jak wprowadzą się nowe osoby to po spisaniu liczników zacząć szaleć.

Tutaj trzeba by jeszcze inne dowody, a o takie bardzo trudno.

To niestety tak wygląda, że trzeba się dogadać, bo więcej niespecjalnie zrobisz.
Ja pytalam o liczniki w pokojach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malootka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 13:07   #3637
tasiaaa
Rozeznanie
 
Avatar tasiaaa
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 965
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez malootka Pokaż wiadomość
To możecie porównać jednostki zużycia. Czemu tego nie zrobicie? co do wody, szkoda ze wczesniej nie uzgodniliscie jakichś granic pomieszkiwania znajomych u Was. Teraz gościu się cieszy, że zasponsorowałaś mieszkanie jego koleżankom. Współczuję sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oczywiście, że zostały porównane. Właścicielka powiedziała mi, że zdaje sobie sprawę, że to nie ja, ale rachunki muszą być zapłacone, ona tego za nas nie zrobi i mamy sami się dogadać.
Wiesz, co do znajomych - ma prawo przyprowadzać tam kogo chce, jednak zwróciłam mu uwagę, że wobec zaistniałej sytuacji powinien uiścić większą opłatę. Usłyszałam, że oni kąpią się po 5 minut, a ja co chwilę wstawiam czajnik, bo piję dużo herbaty
__________________

tasiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-05-17, 13:09   #3638
malootka
Zakorzenienie
 
Avatar malootka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 567
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez tasiaaa Pokaż wiadomość
Oczywiście, że zostały porównane. Właścicielka powiedziała mi, że zdaje sobie sprawę, że to nie ja, ale rachunki muszą być zapłacone, ona tego za nas nie zrobi i mamy sami się dogadać.
Wiesz, co do znajomych - ma prawo przyprowadzać tam kogo chce, jednak zwróciłam mu uwagę, że wobec zaistniałej sytuacji powinien uiścić większą opłatę. Usłyszałam, że oni kąpią się po 5 minut, a ja co chwilę wstawiam czajnik, bo piję dużo herbaty
Wg mnie skoro nie postawiliscie sovie zadnych granic w kontekscie pomieszkiwania znajomych i Ty na to przystalas to juz nic nie zrobisz. co innego odwiedziny a co innego pomieszkiwanie. Takie jest moje zdanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malootka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 13:16   #3639
tasiaaa
Rozeznanie
 
Avatar tasiaaa
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 965
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez malootka Pokaż wiadomość
Wg mnie skoro nie postawiliscie sovie zadnych granic w kontekscie pomieszkiwania znajomych i Ty na to przystalas to juz nic nie zrobisz. co innego odwiedziny a co innego pomieszkiwanie. Takie jest moje zdanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Liczników w pokojach nie mamy, są pojedyncze na cały dom. Tzn. te dziewczyny co u niego były tydzień to dowiedziałam się w ostatni dzień ich pobytu, wcześniej mnie nie było w mieszkaniu. Poza tym były u niego osoby np na 2 dni, z czego aż takiego problemu nie robiłam, bo zdarzało się to np. 1-2 w miesiącu, ale ostatnimi czasy jest to tendencja wzrostowa.


Dziewczyny, naprawdę próbowałam się dogadać. Prośbą, groźbą i nic, kompletnie!
Czysto teoretycznie, co mi grozi ze strony prawnej jeżeli się uprę i nie zapłacę tych ostatnich rachunków (ok. 500 zł.)?
__________________


Edytowane przez tasiaaa
Czas edycji: 2018-05-17 o 13:18
tasiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 13:16   #3640
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez malootka Pokaż wiadomość
Ja pytalam o liczniki w pokojach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A, no to rzeczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-17, 21:59   #3641
--Olka--
Zakorzenienie
 
Avatar --Olka--
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 516
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez tasiaaa Pokaż wiadomość
Czysto teoretycznie, co mi grozi ze strony prawnej jeżeli się uprę i nie zapłacę tych ostatnich rachunków (ok. 500 zł.)?
Właścicielka może ci to potrącić z kaucji (jeśli uiściłaś) albo - pewnie po szeregu gróźb wobec ciebie i współlokatora - wystąpić z pozwem do sądu o zapłatę.
__________________
Dbam o siebie
--Olka-- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-05-18, 22:55   #3642
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ale mi się dziewczyny przykro zrobiło...
Zrobiłam zakupy na mieszkanie, bo dopadłam dobrą promocję na nowy zestaw wiadro, mop.
Jedna dziewczyna narzekala ostatnio ciągle ma odpadajce ucho od wiadra, sitko pękło do odsączania i w mopie pełno klaklow na co i druga współlokatorka zwróciła ostatnio uwagę.
No tak już byłam w sklepie i byla dobra cena to przytaszczylam.

A tu skargi i żale że nie uzgodnilam zakupów, bo laska-1 musi liczyć grosz do grosza. A na popijawy ze znajomymi w weekend to ma... kurna...
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-18, 23:03   #3643
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Ale mi się dziewczyny przykro zrobiło...
Zrobiłam zakupy na mieszkanie, bo dopadłam dobrą promocję na nowy zestaw wiadro, mop.
Jedna dziewczyna narzekala ostatnio ciągle ma odpadajce ucho od wiadra, sitko pękło do odsączania i w mopie pełno klaklow na co i druga współlokatorka zwróciła ostatnio uwagę.
No tak już byłam w sklepie i byla dobra cena to przytaszczylam.

A tu skargi i żale że nie uzgodnilam zakupów, bo laska-1 musi liczyć grosz do grosza. A na popijawy ze znajomymi w weekend to ma... kurna...
Mimo wszystko kupno rzeczy za które mają złożyć się inni powinnaś konsultować. Nie ważne czy to mop czy co innego. Ja rozumiem, że chciałaś dobrze, ale tak się nie robi. Mogłaś zadzwonić ze sklepu, zapytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
I ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 01:16   #3644
Nadzieja847
Raczkowanie
 
Avatar Nadzieja847
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 55
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

tasiaaa Skoro płacicie po połowie i ty zapłaciłaś swoją część to czemu właścicielka ma pretensje do ciebie? Powinna ścigać tego programistę aby zapłacił swoją część, nie płać za niego bo ty się wywiązałaś z umowy i masz dowód na to, że swoją część zapłaciłaś. Chyba, że coś źle zrozumiałam?
Nadzieja847 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 06:59   #3645
Pia_Gizela
Raczkowanie
 
Avatar Pia_Gizela
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Ale mi się dziewczyny przykro zrobiło...
Zrobiłam zakupy na mieszkanie, bo dopadłam dobrą promocję na nowy zestaw wiadro, mop.
Jedna dziewczyna narzekala ostatnio ciągle ma odpadajce ucho od wiadra, sitko pękło do odsączania i w mopie pełno klaklow na co i druga współlokatorka zwróciła ostatnio uwagę.
No tak już byłam w sklepie i byla dobra cena to przytaszczylam.

A tu skargi i żale że nie uzgodnilam zakupów, bo laska-1 musi liczyć grosz do grosza. A na popijawy ze znajomymi w weekend to ma... kurna...
Słabe jest rozliczanie kto na co wydaje to nie jest Twoja sprawa.
Tez uważam, że taki zakup powinnaś uzgodnić a nie wracasz sobie radośnie ze sklepu i każesz się dorzucić do zakupu
Pia_Gizela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 09:43   #3646
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ehhh..a chciałam dobrze skoro wszyscy ostatnio narzekali na to...
Po prostu najpierw pomyślałam o tym..
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 11:30   #3647
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Nadzieja847 Pokaż wiadomość
tasiaaa Skoro płacicie po połowie i ty zapłaciłaś swoją część to czemu właścicielka ma pretensje do ciebie? Powinna ścigać tego programistę aby zapłacił swoją część, nie płać za niego bo ty się wywiązałaś z umowy i masz dowód na to, że swoją część zapłaciłaś. Chyba, że coś źle zrozumiałam?
trochę źle zrozumiałaś. autorka (i właścicielka) wiedzą, że przyczyną takiej niedopłaty jest współlokator, nie autorka. i jej (autorce) nie uśmiecha się płacić za niego połowy tej dopłaty (nie dziwię się). właścicielka umywa ręce i każe im się dogadać, ją nie interesuje kto zapłaci jaką część - pieniądze mają się zgadzać (też się w sumie nie dziwię). i autorka zastanawia się czy jest jakiś sposób aby nie musiała aż tyle dokładać
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 12:07   #3648
ceccylia_paladin
Wtajemniczenie
 
Avatar ceccylia_paladin
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 576
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Ale mi się dziewczyny przykro zrobiło...
Zrobiłam zakupy na mieszkanie, bo dopadłam dobrą promocję na nowy zestaw wiadro, mop.
Jedna dziewczyna narzekala ostatnio ciągle ma odpadajce ucho od wiadra, sitko pękło do odsączania i w mopie pełno klaklow na co i druga współlokatorka zwróciła ostatnio uwagę.
No tak już byłam w sklepie i byla dobra cena to przytaszczylam.

A tu skargi i żale że nie uzgodnilam zakupów, bo laska-1 musi liczyć grosz do grosza. A na popijawy ze znajomymi w weekend to ma... kurna...
To moze niech to bedzie po prostu twoje wiadro ktore pozyczasz innym i jak bedziesz sie wyprowadzac to je zabierzesz ze soba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ceccylia_paladin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 12:59   #3649
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Hej! To ja się trochę pożalę na swojego lokatora.

W listopadzie tamtego roku wprowadziłam się do mieszkania, gdzie był już jeden lokator - mężczyzna lat ok 35. Po wprowadzeniu się ustaliliśmy na szybko, że chemię kupujemy na spółkę, czyli raz ja raz on. Sam wyszedł z propozycją, że to on będzie wyrzucał śmieci. I jakby były jakieś problemy z mieszkaniem, pierwsze co to mam się zgłosić do niego, a nie do właścicielki. Bo to on się z nią komunikuje, on spisuje liczniki, on ma klucz do skrzynki. Stwierdziłam, że ok. Taki system może być.

Przez pierwsze dwa miesiące sprzątałam mieszkanie tylko ja, on może ze dwa razy umył podłogi i może raz "posprzątał" mieszkanie. Stwierdziłam, ze trzeba ustalić zasady, bo nie będę za niego sprzątać. Pogadaliśmy i co weekend się zmieniamy do sprzątania. I sprząta, wiadomo nie jakoś hiper super, ale sprząta (wannę umyje, ale kranu już nie, okno w kuchni ani razu nie umył).

A teraz kilka rzeczy, które mnie zdenerwowały/irytują:

- Nie pierze. Zapach od niego jest nieprzyjemny. Psika się najgorszymi perfumami. Takimi zapachami dla starych dziadków.

- Jak się ogoli to nie zmiecie od razu włosów. Tylko przez tydzień leży taka kupka na podłodze/umywalce.

- Pokroi sobie chleb to nie zbierze okruszków ze stołów. Wykipi mu się coś na kuchenkę to nie zmyje od razu, tylko zostawi. Wyleje mu się coś na podłogę to nie wytrze. I tak to leży przez tydzień, no bo w weekend będzie przecież sprzątanie. Jak ja chcę sobie coś zrobić to muszę najpierw ogarnąć kuchnię, a później sobie przyszykować jedzenie.

- Jest typem zbieracza. Puste słoiki, tekturowe jajcarki, plastikowe pojemniczki po surówkach Potrafi z moich śmieci wyciągnąć słoik po miodzie, umyć i postawić sobie do półeczki. I gdyby mu się na coś przydały to bym zrozumiała, ale to po prostu stoi i zajmuje miejsce.

- Pije sam do siebie i to tak porządnie kilka razy w tygodniu. I to tak, że do utraty tchu. Przynajmniej dwa razy w tygodniu słyszę jak rzyga, bo tego wymiotami nie można nazwać. A cienkie mamy ściany, więc wszystko słychać. Często było tak, że ja już leżę do spania i słyszę jak przez pół godziny "wyje" nad kiblem.

- Śpiewa/gada sam do siebie pod prysznicem. I jakoś samo w sobie mi to nie przeszkadza. Ale z racji tego, że mamy mega cienkie ściany ja słyszę wszystko.

- Raz zjadł mi bułkę. Wiadomo nie jest to jakaś zbrodnia. Ale się mnie nie zapytał, tylko mi to oznajmił i powiedział, ze mi odkupi. No spoko, ale tego nie zrobił. Ja nie miałam co jeść na kolację. I później jak mu płaciłam z internet to odbiłam sobie te 0,75 gr. To później mi na karteczce napisał, że mnie przeprasza, oddał mi kasę, odkupił bułkę i jeszcze batonika dostałam w prezencie

- Największa sprawa wyszła z odkurzaczem w styczniu. Tylko u mnie w pokoju był przez jakiś czas dywan. I podczas jednego odkurzania, odkurzacz odmówił posłuszeństwa. Powiedział mi, że zadzwoni do właścicielki i poprosi ją o nowy odkurzacz. No to jak tak powiedział, to nie będę się kłócić. Styczeń minął, luty minął, marzec minął, a my nadal nie dostaliśmy odkurzacza. Parę razy się upominałam, pytałam się, on tylko twierdził, że wszystko załatwi, abym się nie przejmowała. Raz powiedziałam, że w sumie to ja mogę do niej napisać/zadzwonić o ten odkurzacz, no bo mnie najbardziej na nim zależy. To wielce się oburzył, powiedział, że to on załatwi, bo przecież mówił, że to zrobi, ale zawsze coś ważniejszego na głowie miał. I jak po trzech miesiącach nie mogłam patrzeć na ten mój zasyfiony dywan to wywaliłam go z pokoju na korytarz. Ten jak zobaczył, że dywan jest za szafą to automatycznie zadzwonił do właścicielki o odkurzacza. Jeszcze stał przy mnie, abym słyszała wszystko. Po czym powiedziałam mu, ze teraz na odkurzaczu to w ogóle mi nie zależy, bo podłogę sobie mogę zamieć normalnie miotłą. Ale dostaliśmy ten odkurzacz. Postawił go zaraz przy wejściu. A stary odkurzacz to prosiłam się przez miesiąc, aby go wyrzucił.

- Tydzień temu powiedział mi, żebym bardziej zaangażowała się w wyrzucanie śmieci, bo tylko on w tym mieszkaniu wyrzuca. To jak się go zapytałam, że jak na początku się wprowadziłam to on sam wyszedł z propozycją wyrzucania śmieci, że to był jego pomysł. To powiedział, że on w tym mieszkaniu jeszcze sprząta i obowiązkami trzeba dzielić się na pół. No i spoko, nie ma problemu. Ale co on myślał, ze on będzie dwa-trzy razy śmieci po drodze do pracy wyrzucać, a ja co weekend sprzątać całe mieszkanie

- Jak się wprowadziłam, to poprosiłam go, że jak ktoś do niego przyjdzie to niech mi tylko napisze sms-a, że ma gościa. Bo nie mam nic przeciwko, ale po prostu chciałabym wiedzieć. I jak ktoś do mnie przychodził to też mu dawałam znać. Raz kumpel miał zostać u mnie na noc, więc napisałam lokatorowi sms-a. Odpisał mi: "Spoko nie ma problemu, ale stawiasz ćwiartkę". Nie postawiłam

Już nie mogę się doczekać, aż od niego się wyprowadzę. Bo patrzeć na niego nie mogę.
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-05-19, 13:44   #3650
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
Hej! To ja się trochę pożalę na swojego lokatora.

W listopadzie tamtego roku wprowadziłam się do mieszkania, gdzie był już jeden lokator - mężczyzna lat ok 35. Po wprowadzeniu się ustaliliśmy na szybko, że chemię kupujemy na spółkę, czyli raz ja raz on. Sam wyszedł z propozycją, że to on będzie wyrzucał śmieci. I jakby były jakieś problemy z mieszkaniem, pierwsze co to mam się zgłosić do niego, a nie do właścicielki. Bo to on się z nią komunikuje, on spisuje liczniki, on ma klucz do skrzynki. Stwierdziłam, że ok. Taki system może być.

Przez pierwsze dwa miesiące sprzątałam mieszkanie tylko ja, on może ze dwa razy umył podłogi i może raz "posprzątał" mieszkanie. Stwierdziłam, ze trzeba ustalić zasady, bo nie będę za niego sprzątać. Pogadaliśmy i co weekend się zmieniamy do sprzątania. I sprząta, wiadomo nie jakoś hiper super, ale sprząta (wannę umyje, ale kranu już nie, okno w kuchni ani razu nie umył).

A teraz kilka rzeczy, które mnie zdenerwowały/irytują:

- Nie pierze. Zapach od niego jest nieprzyjemny. Psika się najgorszymi perfumami. Takimi zapachami dla starych dziadków.

- Jak się ogoli to nie zmiecie od razu włosów. Tylko przez tydzień leży taka kupka na podłodze/umywalce.

- Pokroi sobie chleb to nie zbierze okruszków ze stołów. Wykipi mu się coś na kuchenkę to nie zmyje od razu, tylko zostawi. Wyleje mu się coś na podłogę to nie wytrze. I tak to leży przez tydzień, no bo w weekend będzie przecież sprzątanie. Jak ja chcę sobie coś zrobić to muszę najpierw ogarnąć kuchnię, a później sobie przyszykować jedzenie.

- Jest typem zbieracza. Puste słoiki, tekturowe jajcarki, plastikowe pojemniczki po surówkach Potrafi z moich śmieci wyciągnąć słoik po miodzie, umyć i postawić sobie do półeczki. I gdyby mu się na coś przydały to bym zrozumiała, ale to po prostu stoi i zajmuje miejsce.

- Pije sam do siebie i to tak porządnie kilka razy w tygodniu. I to tak, że do utraty tchu. Przynajmniej dwa razy w tygodniu słyszę jak rzyga, bo tego wymiotami nie można nazwać. A cienkie mamy ściany, więc wszystko słychać. Często było tak, że ja już leżę do spania i słyszę jak przez pół godziny "wyje" nad kiblem.

- Śpiewa/gada sam do siebie pod prysznicem. I jakoś samo w sobie mi to nie przeszkadza. Ale z racji tego, że mamy mega cienkie ściany ja słyszę wszystko.

- Raz zjadł mi bułkę. Wiadomo nie jest to jakaś zbrodnia. Ale się mnie nie zapytał, tylko mi to oznajmił i powiedział, ze mi odkupi. No spoko, ale tego nie zrobił. Ja nie miałam co jeść na kolację. I później jak mu płaciłam z internet to odbiłam sobie te 0,75 gr. To później mi na karteczce napisał, że mnie przeprasza, oddał mi kasę, odkupił bułkę i jeszcze batonika dostałam w prezencie

- Największa sprawa wyszła z odkurzaczem w styczniu. Tylko u mnie w pokoju był przez jakiś czas dywan. I podczas jednego odkurzania, odkurzacz odmówił posłuszeństwa. Powiedział mi, że zadzwoni do właścicielki i poprosi ją o nowy odkurzacz. No to jak tak powiedział, to nie będę się kłócić. Styczeń minął, luty minął, marzec minął, a my nadal nie dostaliśmy odkurzacza. Parę razy się upominałam, pytałam się, on tylko twierdził, że wszystko załatwi, abym się nie przejmowała. Raz powiedziałam, że w sumie to ja mogę do niej napisać/zadzwonić o ten odkurzacz, no bo mnie najbardziej na nim zależy. To wielce się oburzył, powiedział, że to on załatwi, bo przecież mówił, że to zrobi, ale zawsze coś ważniejszego na głowie miał. I jak po trzech miesiącach nie mogłam patrzeć na ten mój zasyfiony dywan to wywaliłam go z pokoju na korytarz. Ten jak zobaczył, że dywan jest za szafą to automatycznie zadzwonił do właścicielki o odkurzacza. Jeszcze stał przy mnie, abym słyszała wszystko. Po czym powiedziałam mu, ze teraz na odkurzaczu to w ogóle mi nie zależy, bo podłogę sobie mogę zamieć normalnie miotłą. Ale dostaliśmy ten odkurzacz. Postawił go zaraz przy wejściu. A stary odkurzacz to prosiłam się przez miesiąc, aby go wyrzucił.

- Tydzień temu powiedział mi, żebym bardziej zaangażowała się w wyrzucanie śmieci, bo tylko on w tym mieszkaniu wyrzuca. To jak się go zapytałam, że jak na początku się wprowadziłam to on sam wyszedł z propozycją wyrzucania śmieci, że to był jego pomysł. To powiedział, że on w tym mieszkaniu jeszcze sprząta i obowiązkami trzeba dzielić się na pół. No i spoko, nie ma problemu. Ale co on myślał, ze on będzie dwa-trzy razy śmieci po drodze do pracy wyrzucać, a ja co weekend sprzątać całe mieszkanie

- Jak się wprowadziłam, to poprosiłam go, że jak ktoś do niego przyjdzie to niech mi tylko napisze sms-a, że ma gościa. Bo nie mam nic przeciwko, ale po prostu chciałabym wiedzieć. I jak ktoś do mnie przychodził to też mu dawałam znać. Raz kumpel miał zostać u mnie na noc, więc napisałam lokatorowi sms-a. Odpisał mi: "Spoko nie ma problemu, ale stawiasz ćwiartkę". Nie postawiłam

Już nie mogę się doczekać, aż od niego się wyprowadzę. Bo patrzeć na niego nie mogę.
Jeśli trzyma te słoiki u siebie, to nie zwracałabym na to uwagi. Dziwi mnie to, że tylko on był odpowiedzialny za śmieci i kontakt z właścicielką. Niby tak się umówiliście, ale dla mnie to od początku byłoby dziwne. Prosiłaś go żeby wyniósł odkurzacz, ale w sumie niby dlaczego on miał to zrobić? Ja chyba po prostu wzięłabym to i wywaliła, a nie prosiła się tygodniami.
Skoro jego kontakt z właścicielką tak wygląda, to czemu po prostu sama tego nie załatwisz? Dziwi mnie że wszystko załatwiasz za jego pośrednictwem. To nie jest Twój opiekun. Na pewno masz numer do właścicielki, bierzesz telefon, dzwonisz i załatwiasz co trzeba. Nie chciałbym, żeby współlokator kontaktował się z właścicielem zamiast mnie.

Natomiast przeraża mnie kwestia alkoholu. Nie potrafiłabym mieszkać z pijakiem. To jest straszne. Uciekłabym najszybciej jak się da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 14:12   #3651
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Czarna2000 Pokaż wiadomość
Jeśli trzyma te słoiki u siebie, to nie zwracałabym na to uwagi. Dziwi mnie to, że tylko on był odpowiedzialny za śmieci i kontakt z właścicielką. Niby tak się umówiliście, ale dla mnie to od początku byłoby dziwne. Prosiłaś go żeby wyniósł odkurzacz, ale w sumie niby dlaczego on miał to zrobić? Ja chyba po prostu wzięłabym to i wywaliła, a nie prosiła się tygodniami.
Skoro jego kontakt z właścicielką tak wygląda, to czemu po prostu sama tego nie załatwisz? Dziwi mnie że wszystko załatwiasz za jego pośrednictwem. To nie jest Twój opiekun. Na pewno masz numer do właścicielki, bierzesz telefon, dzwonisz i załatwiasz co trzeba. Nie chciałbym, żeby współlokator kontaktował się z właścicielem zamiast mnie.

Natomiast przeraża mnie kwestia alkoholu. Nie potrafiłabym mieszkać z pijakiem. To jest straszne. Uciekłabym najszybciej jak się da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie tych słoików nie trzyma tylko u siebie i tu się zaczyna problem. Nad półkami mamy wystawę tych słoików, na lodówce chyba ze 20 jajcarek. I naprawdę rozumiem, jak ktoś bierze słoik i wsypie sobie jakieś przyprawy, albo potrzebne są mu do posiłków obiadowych. Ale w takich dużych ilościach

Ja od listopada nie wiedziałam, gdzie u nas są śmietniki. Bo on mi ich nie pokazał, bo sam się zadeklarował, że to on będzie je wyrzucał. Więc nawet nie wiedziałabym gdzie wyrzucić odkurzacz. Jak się później okazało śmietnik mamy w bloku, zsyp na bio na klatce na półpiętrze, a szkło to już w ogóle gdzieś na podwórku. Jeszcze myślałam, że do śmietników potrzebny jest klucz (odkąd mieszkam w tym mieście na każdym mieszkaniu miałam klucz do śmietnika), więc dlatego odkurzacza nie wyrzuciłam.

Co do kontaktu z właścicielka to nie pierwszy raz się spotykam z tym, ze jedna osoba ma kontakt z właścicielem na mieszkaniu. On na początku powiedział, ze zadzwoni o ten odkurzacz. No to nie widziałam sensu, aby go wyprzedzać. A jak powiedziałam, ze to ja to zrobię to wielce się oburzył, bo to ON miał przecież zrobić. Wolałam się nie kłócić i nie psuć atmosfery o głupią pierdołę.

Jeszcze przypomniała mi się sytuacja. Jak pierwszy raz zrobiłam pranie. I nie włożyłam rury to wanny, aby woda się wylała. Pomyślałam, ze pralka się popsuła/wylała. Poszłam do niego i mówię mu o całej sytuacji. A ten do mnie, ze no przecież rurę do wanny trzeba włożyć. Jakby to była oczywista oczywistość

I jeszcze jedna sytuacja. Wyjechaliśmy na Wielkanoc do domów rodzinnych. Ja wróciłam wcześniej i okazało się, że wyłączył gaz w łazience. Nie mogłam tego odpalić. Dzwonie do niego, ten mi tłumaczy jak mam to zrobić. I nadal nie mogłam tego odpalić, chyba z 20 minut się męczyłam. Taka zrezygnowana poszłam do sąsiada w lany poniedziałek ok 21.30 prosząc o pomoc. Facet chyba z 15 minut się męczył, mój lokator na słuchawce. Prawie całą paczkę zapałek zużyliśmy. Ale w końcu się udało. Później mi ten sąsiad powiedział, ze nie wolno wyłączać całkowicie gazu, że ten mały płomień powinien być. I później mówię to lokatorowi, a on mi na to, że trzeba oszczędzać (a na niecałe trzy dni nie było na mieszkaniu).
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 15:03   #3652
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez KarmelowaKrowka Pokaż wiadomość
Zostawiłam worek z kipiącymi śmieciami, tak żeby współlokatorka wychodząc rano widziała i wzięła ze sobą. Zwłaszcza, że ostatnio ja wyrzucam cały czas śmieci. Ale nie... Olała sprawę xD

Dodatkowo ostatnio wzięło ją na gotowanie, i w sumie spoczko ale okupuje najfajniejszy garnek kilka dni, bo sobie zostawia w nim jedzenie i trzyma w lodówce (garnek jest wspólny).
Na szczęście zmywa po sobie wcześniej czy później (raczej wcześniej), ale resztki jej ryżu leżą sobie wesoło w takim sitku przy spływie.... I tego akurat nigdy nie widziałam żeby sprzątnęło. Po prostu spływa sobie po jakimś czasie do rur...
Zmienia papier toaletowy, ale rolki nie wyrzuci tylko zostawia na szafce xD
Omg... też bym nie wzięła.
1) po wyrzuceniu śmieci muszę umyć ręce i nie mogłabym tak iść/jechać do pracy
2) Zawsze rano się spieszę i nie w głowie mi jeszcze latanie po zsypach, albo na dół do konteneru i odnoszenie kluczy
3) jeśli ktoś się wysilił żeby wyciągnąć z kosza worek, zawiązać go i założyć nowy to dziwi mnie, że nie chciało mu się wyrzucić tych śmieci, tym bardziej jak piszesz, że śmieci kipiały to pewnie jeszcze śmierdziało na korytarzu

Sprawę z garnkiem pozostawię bez komentarza bo to jest czepianie się wg mnie.
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 16:04   #3653
cavvythecat
Wtajemniczenie
 
Avatar cavvythecat
 
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
Co do kontaktu z właścicielka to nie pierwszy raz się spotykam z tym, ze jedna osoba ma kontakt z właścicielem na mieszkaniu. On na początku powiedział, ze zadzwoni o ten odkurzacz. No to nie widziałam sensu, aby go wyprzedzać. A jak powiedziałam, ze to ja to zrobię to wielce się oburzył, bo to ON miał przecież zrobić. Wolałam się nie kłócić i nie psuć atmosfery o głupią pierdołę.
U mnie też tak jest. Do tej pory wprowadzałam sie do mieszkań gdzie współlokatorzy już wszystko mieli ustalone - ktoś kontaktuje się z właścicielem, ktoś inny ma umowę na internet w swoim imieniu itd. Mnie się, szczerze mówiąc, nie chciało tego zmieniać i negocjować każdej pierdoły.

Ta bułka mnie rozbawiła, idealnie opisuje jak wygląda mieszkanie z innymi ludźmi
__________________
You can’t make homes out of human beings.
Someone should have already told you that.
cavvythecat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 16:12   #3654
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

wspomniane było kilka razy o wyrzucaniu odkurzacza... zdajecie sobie sprawę, że to są tzw elektrośmieci i tego nie wyrzuca tak po prostu do kontenera pod blokiem? można dostać za to nawet 5000 zł grzywny.

Edytowane przez Pani_Mada
Czas edycji: 2018-05-19 o 16:15
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 16:16   #3655
cavvythecat
Wtajemniczenie
 
Avatar cavvythecat
 
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Pia_Gizela Pokaż wiadomość
Słabe jest rozliczanie kto na co wydaje to nie jest Twoja sprawa.
Tez uważam, że taki zakup powinnaś uzgodnić a nie wracasz sobie radośnie ze sklepu i każesz się dorzucić do zakupu
Zgodzę się. Moje poprzednie współlokatorki kiedyś nakupowały dekoracji świątecznych, a potem kazały się wszystkim dorzucic, no halo To była jakaś symboliczna kwota, ale wtedy miałam okres gdzie serio musiałam każdy zakup rozważyć kilka razy, więc i tak się wkurzyłam.
__________________
You can’t make homes out of human beings.
Someone should have already told you that.
cavvythecat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 16:23   #3656
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ile kosztowało to wiadro i mop? Nie chciałabym żeby ktoś robił zakupy na spółkę bez porozumienia się ze mną. Zazwyczaj ludzie którzy decydują się na współlokatorów nie mają zbyt dużo pieniędzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 19:08   #3657
nelciak
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez CarycaKatarzynaI Pokaż wiadomość
No właśnie tych słoików nie trzyma tylko u siebie i tu się zaczyna problem. Nad półkami mamy wystawę tych słoików, na lodówce chyba ze 20 jajcarek. I naprawdę rozumiem, jak ktoś bierze słoik i wsypie sobie jakieś przyprawy, albo potrzebne są mu do posiłków obiadowych. Ale w takich dużych ilościach

Ja od listopada nie wiedziałam, gdzie u nas są śmietniki. Bo on mi ich nie pokazał, bo sam się zadeklarował, że to on będzie je wyrzucał. Więc nawet nie wiedziałabym gdzie wyrzucić odkurzacz. Jak się później okazało śmietnik mamy w bloku, zsyp na bio na klatce na półpiętrze, a szkło to już w ogóle gdzieś na podwórku. Jeszcze myślałam, że do śmietników potrzebny jest klucz (odkąd mieszkam w tym mieście na każdym mieszkaniu miałam klucz do śmietnika), więc dlatego odkurzacza nie wyrzuciłam.

Co do kontaktu z właścicielka to nie pierwszy raz się spotykam z tym, ze jedna osoba ma kontakt z właścicielem na mieszkaniu. On na początku powiedział, ze zadzwoni o ten odkurzacz. No to nie widziałam sensu, aby go wyprzedzać. A jak powiedziałam, ze to ja to zrobię to wielce się oburzył, bo to ON miał przecież zrobić. Wolałam się nie kłócić i nie psuć atmosfery o głupią pierdołę.

Jeszcze przypomniała mi się sytuacja. Jak pierwszy raz zrobiłam pranie. I nie włożyłam rury to wanny, aby woda się wylała. Pomyślałam, ze pralka się popsuła/wylała. Poszłam do niego i mówię mu o całej sytuacji. A ten do mnie, ze no przecież rurę do wanny trzeba włożyć. Jakby to była oczywista oczywistość

I jeszcze jedna sytuacja. Wyjechaliśmy na Wielkanoc do domów rodzinnych. Ja wróciłam wcześniej i okazało się, że wyłączył gaz w łazience. Nie mogłam tego odpalić. Dzwonie do niego, ten mi tłumaczy jak mam to zrobić. I nadal nie mogłam tego odpalić, chyba z 20 minut się męczyłam. Taka zrezygnowana poszłam do sąsiada w lany poniedziałek ok 21.30 prosząc o pomoc. Facet chyba z 15 minut się męczył, mój lokator na słuchawce. Prawie całą paczkę zapałek zużyliśmy. Ale w końcu się udało. Później mi ten sąsiad powiedział, ze nie wolno wyłączać całkowicie gazu, że ten mały płomień powinien być. I później mówię to lokatorowi, a on mi na to, że trzeba oszczędzać (a na niecałe trzy dni nie było na mieszkaniu).
Widziałas, ze rura odplywowa z pralki sobie wisi luzem, i cię to nie zdziwiło? Na miejscu kolesia tez uznała to co trzeba zrobić za oczywiste i zapomnialabym o tym wspomniec
nelciak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 19:39   #3658
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez nelciak Pokaż wiadomość
Widziałas, ze rura odplywowa z pralki sobie wisi luzem, i cię to nie zdziwiło? Na miejscu kolesia tez uznała to co trzeba zrobić za oczywiste i zapomnialabym o tym wspomniec
No właśnie nie widziałam, bo była schowana za pralkę. Dlatego dodałam dwa do dwóch, nie widzę węża, on nic nie powiedział, więc woda wlewa się automatycznie do odpływu.
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-19, 22:00   #3659
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez ceccylia_paladin Pokaż wiadomość
To moze niech to bedzie po prostu twoje wiadro ktore pozyczasz innym i jak bedziesz sie wyprowadzac to je zabierzesz ze soba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na szczęście udało się dogadać. Na spokojnie wszystko kawa na ławę.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-05-21, 10:54   #3660
tasiaaa
Rozeznanie
 
Avatar tasiaaa
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 965
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
trochę źle zrozumiałaś. autorka (i właścicielka) wiedzą, że przyczyną takiej niedopłaty jest współlokator, nie autorka. i jej (autorce) nie uśmiecha się płacić za niego połowy tej dopłaty (nie dziwię się). właścicielka umywa ręce i każe im się dogadać, ją nie interesuje kto zapłaci jaką część - pieniądze mają się zgadzać (też się w sumie nie dziwię). i autorka zastanawia się czy jest jakiś sposób aby nie musiała aż tyle dokładać
dokładnie
__________________

tasiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-07 03:44:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:37.