Nasze książkowe grzechy cz VI

[Ervisha]

Napisane przez gosia261282

Wszystko dzieje się w głowie, zależy od naszego nastawienia.

Ciężko kiedy atmosfera w powietrzu gęsta...

[filozof_ka]

Napisane przez Ervisha

Dzień przed Wigilią lub w Wigilię

U mnie też tak, zwykle jednak w wigilię.

Napisane przez Naomi21

Mam tak samo i jest mi smutno z tego powodu. Z roku na rok mam coraz bardziej wszystko gdzieś, a jeszcze parę lat temu nie wyobrażałam sobie takiej sytuacji. Niby mam jakieś ozdoby, ale z prezentów bym najchętniej zrezygnowała, cieszę się ze świąt tylko dlatego, że jest wolne, bo jestem przemęczona. Może gdybym nie miała kiedyś manii świątecznej, to łatwiej by mi się było pogodzić z tym, jak jest teraz A tak, to pamiętam tę magię, jeszcze jako stara baba umiałam się cieszyć wszystkim i czekać na święta jako na najpiękniejszy czas w roku. Aktualnie jestem obojętna i nie mogę tego zmienić

Małą choinkę sobie ubiorę w przyszłym tygodniu, bo na święta jadę do mamy i chcę się wcześniej nacieszyć () świąteczną atmosferą w domu.

Napisane przez --Olka--

U mnie właśnie na odwrót. Przez ostatnie lata nie czułam tego klimatu, a w tym bardzo mi się udzielił. Miałam już w piątek w pracy pierwsze spotkanie opłatkowe (tak, tak wcześnie!), poczułam magię świąt, wczoraj ustroiłam pół mieszkania, wywiesiłam kurtynę na balkonie i zorientowałam się, że inni nie mają jeszcze żadnych lampek.Wkręciłam się, a przede mną kolejne spotkania, więc nastrój będzie podtrzymany.

Ja w ogóle nie czuję magii świąt, ale nigdy nie czułam, więc się tym nie przejmuję. Na święta cieszę się tylko z tego powodu, że mam wolne. A najbardziej wkurzają mnie wielkie kolejki w sklepach No nie można w spokoju zrobić zakupów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia261282]

Napisane przez Ervisha

Ciężko kiedy atmosfera w powietrzu gęsta...

[Ervisha]

Napisane przez filozof_ka

U mnie też tak, zwykle jednak w wigilię.Ja w ogóle nie czuję magii świąt, ale nigdy nie czułam, więc się tym nie przejmuję. Na święta cieszę się tylko z tego powodu, że mam wolne. A najbardziej wkurzają mnie wielkie kolejki w sklepach No nie można w spokoju zrobić zakupów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak na dłużej czułam chyba jako male dziecko... jako dorosła czuje takie przebłyski - jak pójdę do kościoła, kiedy słucham i sama śpiewam kolędy, kiedy dostanę kartkę....bo dla mnie święta to coś więcej niż ozdoby i świecidełka, ktore są tylko dodatkiem.... ale ta magia pęka jak bańka.... i dlatego doceniam takie przebłyski jak nigdy, mimo iż czasem jak pękają to chce się płakać



O tym co dzieje się w sklepach szkoda mówić... jakby jakaś wojna się szykowała

Napisane przez gosia261282

Przywykłam. Musiałam, chociaż brakuje mi tego

[Ollaya]

Dzień dobry☕️
U mnie w domu już świątecznie, ale nie mam czasu żeby się tym nacieszyć..póki co wir młyn totalny w pracy i na świąteczne lektury tez jeszcze nie wygospodarowałam chwili..


Mi takie dekoracje poprawiaja nastrój zwłaszcza wieczorem wszystko się pieknie błyszczy swieci mieni
Ale taki prawdziwie świąteczny klimat czuje przy stole widząc się z rodziną..śpiewając razem kolędy, jeden raz do roku jestesmy wszyscy razem przy stole i to jest dla mnie magia świat
Nieważne coby się działo przez cały rok w święta jesteśmy razem

Napisane przez Ervisha

Ja tak na dłużej czułam chyba jako male dziecko... jako dorosła czuje takie przebłyski - jak pójdę do kościoła, kiedy słucham i sama śpiewam kolędy, kiedy dostanę kartkę....bo dla mnie święta to coś więcej niż ozdoby i świecidełka, ktore są tylko dodatkiem.... ale ta magia pęka jak bańka.... i dlatego doceniam takie przebłyski jak nigdy, mimo iż czasem jak pękają to chce się płakać



O tym co dzieje się w sklepach szkoda mówić... jakby jakaś wojna się szykowała




Przywykłam. Musiałam, chociaż brakuje mi tego

Tule mocno i mam nadzieje ze jak najwiecej takich magicznych momentów o których piszesz będziesz miała w tym roku


Magnolia a czytałaś Świąteczną Kafejkę?

Dwanaście niedokończonych snów czytałam w zeszłym roku i faktycznie bez przesadzonego lukru ale chyba tez bez efektu wow, nie zapisała mi się jakoś specjalnie w pamięci.

[magnolia79]

Ollaya, niestety książki Amandy Prowse nie podobają mi się... No dosłownie nudzą...

[Ervisha]

[Ervisha]

[Elladorea]

Ostatnio nie mogę się skupić nad żadną książką... Chyba czas na kilka dni czytelniczej przerwy ^^

[Naomi21]

U mnie też od 2 miesięcy widoczny spadek, czytam dużo mniej. Ale trudno, taki czas, trochę się dzieje i skupiam się na innych rzeczach Dzisiaj skończyłam "Manhattan Beach" i może być, choć nie wiem właściwie o czym jest ta książka i po co powstała. Do przeczytania i zapomnienia.

W końcu się zmobilizowałam do wstawienia zdjęć - oto moje książkowe zakupy z ostatnich miesięcy Właśnie odebrałam paczkę, która tak długo nie mogła trafić do właściwego paczkomatu, że już zapomniałam co tam jest

[magnolia79]

Hej,
U mnie czytanko idzie powolutku przed świętami
Skończyłam wreszcie "Drzewo Anioła". Wow! Bardzo mi się ta powieść podobała wszystko to, co w takich obyczajówkach bardzo lubię. Wielka posiadłość, szczypta świąt, kupa śniegu, dwie płaszczyzny czasowe, wyraziści bohaterowie, wciągający klimat. Było bardzo dobrze, wzruszająco, z nutą poddenerwowania o losy bohaterów. Taką Lucindę Riley to ja lubię

Naomi, piękny stos!!!

[gosia261282]

Naomi
Ile książek

[Naomi21]

Dzięki, dziewczyny W końcu mam małe zapasy

Napisane przez magnolia79

Hej,
U mnie czytanko idzie powolutku przed świętami
Skończyłam wreszcie "Drzewo Anioła". Wow! Bardzo mi się ta powieść podobała wszystko to, co w takich obyczajówkach bardzo lubię. Wielka posiadłość, szczypta świąt, kupa śniegu, dwie płaszczyzny czasowe, wyraziści bohaterowie, wciągający klimat. Było bardzo dobrze, wzruszająco, z nutą poddenerwowania o losy bohaterów. Taką Lucindę Riley to ja lubię

Właśnie też się chyba za to dziś zabiorę, żeby zaliczyć przed świętami coś w klimacie, nawet jeśli ograniczy się tylko do okładki

[Elladorea]

Wow, sporo książek
Yuval Ben Harari! Uwielbiam gościa, tę książkę czytałam z zapartym tchem i wciąż o niej myślę.
Z Twojego stosu czytałam też "Dom na wzgórzu", ale to było mega rozczarowanie.
Czaję się też na Simmonsa, Służące i Strauba.

Zajrzałam dzisiaj do biblioteki i wypożyczyłam m.in. "Historię wegetarianizmu". Na jednym blogu czytałam entuzjastyczną recenzję, no, zapowiada się świetnie.

Może ten kryzys czytelniczy minie. Byłoby dobrze, b mam trochę do przeczytania ^^

[magnolia79]

Dom na wzgórzu, kiedyś zaczęłam i odpuściłam... Zero klimatu

[Naomi21]

Mi się "Dom na wzgórzu" z kolei podobał

[Ervisha]

Napisane przez Naomi21

U mnie też od 2 miesięcy widoczny spadek, czytam dużo mniej. Ale trudno, taki czas, trochę się dzieje i skupiam się na innych rzeczach Dzisiaj skończyłam "Manhattan Beach" i może być, choć nie wiem właściwie o czym jest ta książka i po co powstała. Do przeczytania i zapomnienia.

W końcu się zmobilizowałam do wstawienia zdjęć - oto moje książkowe zakupy z ostatnich miesięcy Właśnie odebrałam paczkę, która tak długo nie mogła trafić do właściwego paczkomatu, że już zapomniałam co tam jest

[Ervisha]

[PinkVanille]

Napisane przez Naomi21

U mnie też od 2 miesięcy widoczny spadek, czytam dużo mniej. Ale trudno, taki czas, trochę się dzieje i skupiam się na innych rzeczach Dzisiaj skończyłam "Manhattan Beach" i może być, choć nie wiem właściwie o czym jest ta książka i po co powstała. Do przeczytania i zapomnienia.

Naomi dzięki za info o "Manhattan Beach" - opuszczam sobie
U mnie też spadek formy czytelniczej - wciąż czytam "Wzgórze psów", ale idzie mi powoli, obawiam się czy uda mi się skończyć przed końcem roku

Napisane przez Naomi21

W końcu się zmobilizowałam do wstawienia zdjęć - oto moje książkowe zakupy z ostatnich miesięcy Właśnie odebrałam paczkę, która tak długo nie mogła trafić do właściwego paczkomatu, że już zapomniałam co tam jest

Naomi ile dobroci - co za stosy.

Napisane przez magnolia79

Dom na wzgórzu, kiedyś zaczęłam i odpuściłam... Zero klimatu

Napisane przez Naomi21

Mi się "Dom na wzgórzu" z kolei podobał

Ja też kiedyś zaczęłam czytać "Dom na wzgórzu", ale nie mogę jakoś przebrnąć - nudzi mnie przeokropnie więc na razie odłożyłam, ale chyba już nie wrócę i odpuszczę sobie.
Próbowałam oglądać serial, ale też mi nie przypadł do gustu - wytrwałam chyba ze 2 odcinki.


Za to po skończeniu 1 sezonu "Genialnej przyjaciółki" jestem tak zachwycona, że muszę koniecznie sięgnąć po twórczość Eleny Ferrante.
Dziewczyny, która z Was przeczytała cały cykl? Chciałabym o coś zapytać

[gosia261282]

A ja skończyłam właśnie "Sweetland" Crummey'a. Bardzo dobra książka, tylko smutna przeokropnie.

[Elladorea]

Napisane przez PinkVanille

Ja też kiedyś zaczęłam czytać "Dom na wzgórzu", ale nie mogę jakoś przebrnąć - nudzi mnie przeokropnie więc na razie odłożyłam, ale chyba już nie wrócę i odpuszczę sobie.
Próbowałam oglądać serial, ale też mi nie przypadł do gustu - wytrwałam chyba ze 2 odcinki.

Zaraz, Ty mówisz o zupełnie innej książce Naomi kupiła książkę Petera Jamesa. Tobie chyba chodzi o książkę Shirley Jackson "Nawiedzony", na której podstawie nakręcono w tym roku serial "Nawiedzony dom na wzgórzu"
Nawiasem, książkę Jackson uważam za świetną, a serial wciągnęłam niemal za jednym zamachem, jedna z najlepszych rzeczy, jakie widziałam w tym roku xD

Powolutku wychodzę z czytelniczego marazmu Mam w planach "Akuszerkę" Kettu, "Golden Hill" Spufforda i "Dni króla" Floriana. Mam jeszcze parę innych książek z biblioteki, ale nie wiem, czy się z nimi wyrobię w grudniu, byłoby fajnie.

[PinkVanille]

Napisane przez Elladorea

Zaraz, Ty mówisz o zupełnie innej książce Naomi kupiła książkę Petera Jamesa. Tobie chyba chodzi o książkę Shirley Jackson "Nawiedzony", na której podstawie nakręcono w tym roku serial "Nawiedzony dom na wzgórzu"
Nawiasem, książkę Jackson uważam za świetną, a serial wciągnęłam niemal za jednym zamachem, jedna z najlepszych rzeczy, jakie widziałam w tym roku xD

Faktycznie chodziło mi o powieść Jackson. Zapowiadało się na absolutnie moje klimaty - z okładkowego opisu, ale jednak nie. Nudzi mnie. Gdybym była młodsza - w czasach szkolnych - nastoletnich, pewnie by mi się bardzo podobało, podobnie z serialem.

[Elladorea]

Bo ja wiem? Ja właśnie nie polecałabym tej książki nastolatkom - bohaterowie są chyba po 30, akcja niezbyt współczesna, no i bardzo powolne tempo, bardziej chyba książka psychologiczna niż horror.
Serial to zupełnie co innego, poleciłabym go wszystkim Ale też serial opowiada inną historię niż książka.

Jakiś czas temu przyszły do mnie "Dokąd odchodzą parasolki" Cruza. Zewsząd słyszę dobre opinie i teraz boję się zawieść

[PinkVanille]

Napisane przez Elladorea

Bo ja wiem? Ja właśnie nie polecałabym tej książki nastolatkom - bohaterowie są chyba po 30, akcja niezbyt współczesna, no i bardzo powolne tempo, bardziej chyba książka psychologiczna niż horror.
Serial to zupełnie co innego, poleciłabym go wszystkim Ale też serial opowiada inną historię niż książka.

Przeczytałam jakieś około połowę, może trochę ponad książki i zgadzam się serial to zupełnie inna historia.
Napisałam o sobie, że gdybym to ja sięgnęła po tę książkę w moich licealnych/studenckich czasach byłabym zachwycona, a teraz nie zrobiła na mnie wrażenia, a wręcz mnie nudzi. Nie twierdzę, że jest to literatura dla nastolatków, uznawana jest za klasyk w swoim gatunku, ale trafiłaby idealnie w mój gust sprzed lat
Z wiekiem się zmieniamy i nasz gust czytelniczy też. Nie jest to książka tylko dla dorosłych czy też tylko dla nastolatków, powiedziałbym, że jest dość uniwersalna. Nie jest ciężka ani nie porusza trudnych tematów więc można ją spokojnie polecić i nastolatkom. Nie jest też straszna.

[Elladorea]

A, teraz bardziej rozumiem, myślałam, że uważasz ją za książkę bardziej skierowaną dla nastolatków, co mnie mocno zdziwiło
Mimo wszystko wahałabym się przed poleceniem jej nastolatkowi, właśnie ze względu na wolne tempo i na to, że jest to moim zdaniem książka wymagająca skupienia, a nastolatki kojarzą mi się bardziej z "szybszą" literaturą. Chyba że dobrze znałabym danego nastolatka i wiedziała, że ma taki gust, jaki Ty miałaś
A czy nie jest straszna... Na pewno bardzo straszna nie jest, ale musze przyznać, że oniryczny klimat tej książki wprowadził mnie w taki dość niespokojny nastrój I kiedy obudziłam się w nocy i przypomniałam sobie scenkę z "trzymaniem za rękę", to poczułam się nieswojo Więc na mnie książka wywarła chyba pożądany efekt.

[gosia261282]

Hej. Na koniec roku postanowiłam wziąć się za któregoś z moich grubasków. "Księgi Jakubowe" chyba są najgrubsze. Ciekawe czy wyrobię się do końca roku
Któraś z was czytała?

[gosia261282]

Czekając na Święta IMG_20181219_092302_115.jpeg

[Lukardis]

Napisane przez gosia261282

Hej. Na koniec roku postanowiłam wziąć się za któregoś z moich grubasków. "Księgi Jakubowe" chyba są najgrubsze. Ciekawe czy wyrobię się do końca roku
Któraś z was czytała?

Miałam ze 2 podejscia i zawsze cos nowego wpadalo, a teraz dumam czy nie siegnac po 'Wszystko co lsni' Catton

[Elladorea]

Napisane przez gosia122682

Hej. Na koniec roku postanowiłam wziąć się za któregoś z moich grubasków. "Księgi Jakubowe" chyba są najgrubsze. Ciekawe czy wyrobię się do końca roku
Któraś z was czytała?

Ja czytałam Grubiutka, ale jak już wciągnie, to czyta się w miarę szybko, tak myślę

Przeczytałam "Akuszerkę" Kettu. Mocna książka, przygnębiająca, ale naprawdę świetnie napisana.

Chyba zabiorę się za "Lorda Nevermore" Agnety Pleijel. Też dość spora

[--Olka--]

Napisane przez gosia261282

"Księgi Jakubowe" (...) Któraś z was czytała?

Tak, ze 3 lata temu.

Napisane przez Lukardis

dumam czy nie siegnac po 'Wszystko co lsni' Catton

Też czytałam, ja polecam.

Napisane przez Elladorea

Przeczytałam "Akuszerkę" Kettu.

Również znam.


Dobiega koniec roku, wreszcie koniec odwyku i wielkie zamówienie!!