Czas do przedszkola!

[paula78]

U nas tez polowa dzieciaków chora. Wiosną tez jest duza zachorowalnosc przez przegrzanie najczesciej.

[Mariqa]

U nas raz, ze ferie w województwie, to mniej dzieci, a dwa, ze własnie bardzo duża zachorowalność na zapalenie płuc i grypę Z całego przedszkola zebrali tylko jedną grupę łaczoną. Z grupy syna przychodzi siedmioro z córki pięcioro tylko ! Serio. Bardzo trudny okres.

[kkasiaaa]

Kurcze dziewczyny nie załamujcie mnie No i stracha mi napędziłyście , holender nie chcę żeby Julka na dzień dobry zaczęła chorować , i jeszcze do tego Oliwię zarazi.
A moze uda się uniknąć choroby w co wątpię ale zawsze można mieć nadzieję ..... Nie wiem co robić tz sie uparł , Julia tez i bardzo sie cieszy , a ja mam mieszane uczucia No nic pójdzie w poniedziałek i zobaczymy jak to będzie. Na szczęście u nas musu co do chodzenia nie ma bo ja nie pracuję.

[AaniaA]

Dziewczyny, ja tak z innej beczki . powiedzcie mi (bo ja juz nie pamietam) - vigantol przechowuje sie w lodowce, prawda?

[Mariqa]

Napisane przez AaniaA

Dziewczyny, ja tak z innej beczki . powiedzcie mi (bo ja juz nie pamietam) - vigantol przechowuje sie w lodowce, prawda?

No tak, na ulotce powinno być napisane, że przechowywanie chyba do 5 st celsjusza

[AaniaA]

Napisane przez Mariqa

No tak, na ulotce powinno być napisane, że przechowywanie chyba do 5 st celsjusza

dziekuje . jednak z moja pamiecia to nie jest tak zle .

problem w tym, ze to nie dla mnie ta informacja, a ulotki nie ma ta osoba. ponadto sprawdzalam w internecie, ale o przechowywaniu nic nie bylo .

[kkasiaaa]

Dziewczyny próbowałyście wzmocnić odporność waszych dzieci ?? Jeżeli tak to czym ??

[AaniaA]

kkasiaa pisalysmy juz o tym w naszym watku (poczytaj sobie). ponadto na "mama z klasa" jest tez watek o odpornosci. jak znajde to dolacze link. ponadto paula78 zalozyla nowy watek na temat chorob. ooo, znalazlam te linki .

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=171307
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=101297
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=176076

a moj maly znowu ma katar i pewnie na tym sie nie skonczy . ja tez juz mam tego dosyc .

[Mariqa]

Moje siedziały kolejny tydzień w domu w poniedziałek chyba pójdą

[paula78]

Moje tez wponiedzialek musi isc -w srode ma przeglad teatrzykow i ma role narratorki wiec pojsc musi.

przesiedzialysmy tydzien wdomu ,leczylismy katar i kaszel :mucosolvan,calcium,rutni noscorbin,l52 ,aflubin, plus krople najpierw nasivin ale srednio sobie radzil wiec kupilam drogie jak diabli krople euphorbium comp. s i wode morska. do tego stawiam banke co 2 dni plus masaz banka.

[kkasiaaa]

Napisane przez AaniaA

kkasiaa pisalysmy juz o tym w naszym watku (poczytaj sobie). ponadto na "mama z klasa" jest tez watek o odpornosci. jak znajde to dolacze link. ponadto paula78 zalozyla nowy watek na temat chorob. ooo, znalazlam te linki .

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=171307
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=101297
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=176076

a moj maly znowu ma katar i pewnie na tym sie nie skonczy . ja tez juz mam tego dosyc .

Dziękuję za linki
Moja Julka w poniedziałek poszła pierwszy dzień , w czwartek miała już lekki katar a w piątek doszła jeszcze temperatura i ból gardła więc ją zostawiłam w domu, po południu doszedł jeszcze ból ucha, na szczęście miałam otinum więc dałam ale dwie godziny i tak przepłakała że ją tak bardzo boli. Pod wieczór była jak nowo narodzona jedynie katarek lekki jeszcze ma.

[Mariqa]

Czy Wasze dzieciaki wychodza już na spacery?
Z racji wspaniałej poprawy pogody moje dzieciaki ze swoją grupą brykały po ogródku przedszkolnym.
A od piątku młody zaczyna gimnastykę - worek, podkoszulka i spodenki do przygotowania.

[AaniaA]

moj synio tez byl dzisiaj na spacerze ze swoja grupa .

[kkasiaaa]

Julia też dzisiaj wyszłą ze swoją grupą na spacer, i w czwartek też byli

[primavera]

Napisane przez Mariqa

Czy Wasze dzieciaki wychodza już na spacery?
Z racji wspaniałej poprawy pogody moje dzieciaki ze swoją grupą brykały po ogródku przedszkolnym.

Ja wczoraj wzięłam dzieci na dwór - na ostatnie 10 minut, żeby rodzice już z placu zabaw odbierali. Boże - jak jedna mama na mnie naskoczyła... że co ja sobie wyobrażam, ze jeszcze jest zima, ze przedszkole jest od siedzenia w sali a na dwór to dzieci wychodzą po południu z rodzicami...

ja się strasznie przejmuję takimi rzeczami - i mimo tego, że powinnam to puścić to mimo uszu (to ta sama mama, która nie lubi malowania farbami, bo się dziecko pobrudzi) to już mi wczoraj cały wieczór głowa pracowała...

Zobaczymy, czy dziś coś jeszcze powie na ten temat. Zdecydowałam, ze jeśli nadal będzie tak komentowała (a to mnie zdenerwowało najbardziej, bo krzyczała to przy dzieciach i innych rodzicach) to każę jej dać mi na piśmie, że nie życzy sobie, aby jej dziecko uczestniczyło w zajęciach na dworze i że zobowązuje się ją odbierać przed naszym wyjściem na dwór.

Przecież muszę iść z dziećmi "szukać wiosny" do lasu, żeby zobaczyły pąki, pierwsze kwiatki - i co, mialabym nie pójść, bo do czerwca moze być w lasku jeszcze błoto?

[Klara02]

Primavera, ja Cie podziwiam! Ja bym ta mamusie juz dawno udusila!

[Mariqa]

Napisane przez primavera

Ja wczoraj wzięłam dzieci na dwór - na ostatnie 10 minut, żeby rodzice już z placu zabaw odbierali. Boże - jak jedna mama na mnie naskoczyła... że co ja sobie wyobrażam, ze jeszcze jest zima, ze przedszkole jest od siedzenia w sali a na dwór to dzieci wychodzą po południu z rodzicami...

ja się strasznie przejmuję takimi rzeczami - i mimo tego, że powinnam to puścić to mimo uszu (to ta sama mama, która nie lubi malowania farbami, bo się dziecko pobrudzi) to już mi wczoraj cały wieczór głowa pracowała...

Zobaczymy, czy dziś coś jeszcze powie na ten temat. Zdecydowałam, ze jeśli nadal będzie tak komentowała (a to mnie zdenerwowało najbardziej, bo krzyczała to przy dzieciach i innych rodzicach) to każę jej dać mi na piśmie, że nie życzy sobie, aby jej dziecko uczestniczyło w zajęciach na dworze i że zobowązuje się ją odbierać przed naszym wyjściem na dwór.

Przecież muszę iść z dziećmi "szukać wiosny" do lasu, żeby zobaczyły pąki, pierwsze kwiatki - i co, mialabym nie pójść, bo do czerwca moze być w lasku jeszcze błoto?

Ja takich ludzi nigdy nie zrozumiem :/ Kurka, ładna pogoda, ciepło, słońce- mają się kisić w tym siedlisku wspólnych bakterii?
Primavera nie przejmuj się
Byłam wczoraj z młodym u dentysty, bo w czasie kiedy chorował wypadła mu plombka. A ponieważ mleczaki szybko sie psuja, zatem i ten goły zepsuł się bardziej zanim się doczekalismy na wizytę pani zębolożka zatruła tego nieszczęśnika, boli niestety małego i narzeka. Mam nadzieję, że sobie w przedszkolu fleczera nie wydłubie.

[Klara02]

Ania, okazalo sie, ze ten numer ktory podalam Ci od mojej homeopatki to jest do Stowarzyszenia Homeopatow. Powinien byc aktualny i tam powinnas dostac namiary. Tam tez ponoc przyjmuja lekarze i to ci lepsi. Zobacz strone www.wshlif.home.pl

[primavera]

Ech, powiedziałam dziś tej mamie o tym piśmie - to się obraziła, powiedziałaże przesadzam...

Nie wytrzymałam, po powrocie do domu zadzwoniłam do niej, bo nie lubię takich konfliktowych sytuacji... Powiedziałam,że pismo jest mi potrzebne jako "podkładka", ponieważ z jej wczorajszych słów wynika, że nie życzy sobie, aby jej córka w ogóle wychodziła na dwór w przedszkolu - tak wynikało z jej zdania. Pismo chcę mieć, żeby nie zarzucił mi nikt później, ze pomijam dziecko w planowaniu zajęć, a także do rozliczeń ze służbowego telefonu - dlaczego co drugi dzień wydzwaniam do jednej mamy.

Wytłumaczyłam jeszcze raz, że tak zrozumiałam jej wypowiedź - jeśli ją podtrzymuje, to niech napisze mi to pismo.
No nic, zobaczymy jutro.

...ale tak ogólnie, to ogarnęło mnie zniechęcenie do pracy; zastanawiam się nad jej zmianą. Zastanawiam się nad zmianą pracy na szkołę - tam "odbębnię" lekcje i mam spokój, wydaje mi się, ze o wiele mniej absorbuje praca w szkole niż w przedszkolu...

[Klara02]

No nie Primavera! Przez jedna, napisze szczerze- glupia!!! mame chcesz zrezygnowac?!?!?!? Jestes swietna, ja chetnie bym Ci oddala moje dziecko pod opieke!

[primavera]

Klara - to w sumie ostatnie wydarzenia tak mnie dobijają Najpierw ta sytuacja z meblami, teraz to - i przez to wszystko się zniechęcam.

Generalnie to ja bardzo lubię swoją pracę i dzieci i naprawdę się staram. Zawsze (no- prawie ) dobrze przygotowuję się do zajęć, staram się, aby były ciekawe i urozmaicone ( w czwartek np przynioisłam sokowirówkę i dzieciaki samodzielnie robiły sok owocowo-warzywny), staram się o sponsorów, poświęcam naprawdę dużo wolnego czasu dla przedszkola (za marną kasę, to trzeba przyznać)...a po tego typu sytuacjach nachodzi mnie, że nie warto...

Kurczę, już sama nie wiem, a może to prywatne sprawy układające się nie za ciekawie dodatkowo pognębiają mnie? Moja mama złamała w piątek nogę, a poza tym męczy nas sprawa mojego teścia, który od sierpnia jest w śpiączce, odwiedziny u niego kosztują nas mnóstwo czasu i pieniędzy (jest w szpitalu w Rzymie) a jeszcze teraz się coś tamtym lekarzom "poprzestawiało" i powiedzieli, że przestają udzielać informacji telefonicznych, a tylko osobiście - nawet nie chcą powiedzieć, czy stan się polepszył czy pogorszył - więc TŻ znów musi jechać...

Ech, ale marudzę

Chciałam wkleić zdjecia, ale cały czas nie mogę. Dałam już na 1% jakości, ale cały czas za wysoka?

[AaniaA]

Klaro02 dziekuje .

primavero wspolczuje Ci bardzo z powodu spraw rodzinnych . a co przedszkola to ja tak jak Klara02 oddalabym Ci mojego 4-latka pod opieke . wg mnie jestes bardzo dobra pania przedszkolanka i takich to ze swieca szukac. nie bede Ci pisac, zebys sie nie przejmowala ta mama, gdyz wiem jakie to trudne. najwazniejsze, ze postawilas sprawe jasno. co ona zrobi to juz jej interes. jak widac, ta mama zawsze ma jakies wąty .

oj, ja tez musze isc z malym do pana zebowego .

[primavera]

AaniaA - dzięki za zaufanie i wsparcie

Nic to- mam nadzieję, że dziś z tą mamą wjaśnię tą sprawe do konca.

Co do pracy - to są też i dobre chwile i one przeważają, tylko wiadomo - człowiek bardziej przejmuje się tymi złymi.

Moje dzieciaki w zeszłym tyg. miały tydzień o zdrowiu - zdrowe odżywianie, lekarz itd. Kupiłam im taki zestaw lekarza zabawkowy - i po kolei tlumaczyłam nazwy i przeznaczenie; przyniosłam też starą białą kosztlę TŻ. Teraz cały czas przewracają konia na biegunach na podłogę, ubierają kitel i leczą tego konia - skubańcy super zapamiętali nazwy. Śmiać mi się chce, ak słyszę takiego 3 czy 4-latka mówiącego "Siostro, proszę podać mi stetoskop"

[Klara02]

No to moj maly by Cie pokochal! Ja mam lekkiego fiola na punkcie medycyny i farmacji Malemu sie to udzielilo. Swietnie by sie u Ciebie bawil!

[AaniaA]

a ja w pon. bede miec rozmowe z paniami przedszkolankmi. w grupie jest taki jeden chlopiec, ktory juz dwa razy w tym tygodniu ugryzl mojego synka. nie bede takich rzeczy tolerowac. musze rozwiazac ten problem.

[Klara02]

Kupcie mu kaganiec

[primavera]

Napisane przez AaniaA

a ja w pon. bede miec rozmowe z paniami przedszkolankmi. w grupie jest taki jeden chlopiec, ktory juz dwa razy w tym tygodniu ugryzl mojego synka. nie bede takich rzeczy tolerowac. musze rozwiazac ten problem.

Porozmawiaj z wychowawczynią koniecznie
Dziwne, ze ona sama nie zaczęła z tobą rozmowy na ten temat - podejrzewam, ze o sytuacji wie, bo po ugryzieniu synek płakał zapewne.
Wiadomo- jeśli to byłaby jednorazowa sytuacja, to trudno, stało się i tyle, czasami nie da się zauważyc "zaczątków konfliktu". No, ale chłopiec ugryzł już dwa razy - więc trzeba tego "gryzonia" spacyfikować

U mnie doszła dwójka nowych dzieciaków - rodzeństwo dwóch chłopców, 2,5 i 1,5 roczny(z tym, że ten starszy jest lekko opóźniony i pod względem rozwojowym ten młodszy jest bardziej rozwinięty, nawiązuje kontakt ze mną i innymi dziecmi). Fajne maluszki

[AaniaA]

Napisane przez Klara02

Kupcie mu kaganiec

a ja myslalam o kosci dla psa w sklepie zoologicznym .

primavero tez tak uwazam, ze takie rzeczy od razu powinno sie rozwiazywac .

[primavera]

Napisane przez AaniaA

primavero tez tak uwazam, ze takie rzeczy od razu powinno sie rozwiazywac .

penie, po co jakaś tam niekomfortowa sytuacja ma narastać. Co innego, gdyby to zdarzyło się raz - wtedy uważam, ze nie ma potrzeby robić sprawy, bo nauczycielka mogła nie zauważyć lub to stało sie nagle (u mnie jest taka 2,5-latka, która jak jeszcze nie potrafiła się wypowiedzieć, a np. zauważyła u innego dziecka zabawkę, którą chciała - to myk i gryzła; nie było wcześniej kłótni, więc nie miałabym jak zdążyć zareagować. Na szczęście już jej przeszło)

Skoro u twojego synka sytuacja się powtórzyła - to moze między chłopcami jest jakiś konflikt?



Z "moją" mamą sytuacja wygląda nadal "nie wiadomo jak" - na moję prośbe o pismo - powiedziała, ze ona chce aby jej córka wychodziła kiedy jest ciepło i tak napisze. Mnie takie coś nie urządza - bo co, jeśli znów będzie taka sytuacja, ze wg mnie będzie ciepło, a wg niej nie? Powiedziałam jej to, oraz to ze ja po prostu chce się zabezpieczyć na przyszłosć, bo nie chcę znów usłyszeć krzyków pod swoim adresem, ze sobie na to nie pozwolę. Wiecie, co odpowiedziałą?
Że ona to mówiła nie do mnie, tylko do swojej córki...

Taa, tu mi czołg jedzie - niby do dziecka mówiła (na tyle głośno, żeby wszyscy słyszeli) ze przedszkole jest od siedzenia w sali, ze co ja wyrabiam wychodzac na dwór... Ech...

[AaniaA]

primavero wspolczuje Ci sytuacji z ta krzyczaca mama. chyba zazadalabym od niej konkretnego zdeklarowania na pismie jej wymogow. tak jak napisalas, co bedzie jesli Ty bedziesz uwazac, ze na dworze jest cieplo, a ona wrecz przeciwnie . a czy jej corka nie jest przypadkiem z tych chorowitych dzieci?

co do tego ugryzienia - to moj maly nie mowi zle o tym chlopcu. minus jest taki, ze ten chlopiec jest starszy od mojego synka i w ten sposob ma nad moim przewage. moj synek to tzw. obserwator, ktory najpierw bada sytuacje, a potem zaczyna dolaczac do grupy, zabawy, itd.