bardzo niechciana ciąża

[paula78]

Marylin :"Czy ja wiem, czy liczba zabiegów by sie tak drastycznie zmniejszyła?"

nie wiemy bo nie ma żadnych obiektywnych badan na ten temat poniewaz aborcja jest zakazana.
nie wiadomo czy gdyby byla legalna to zgłaszałoby sie mnóstwo kobiet ,z pewnoscią zminiejszyla by sie ilosc dzieci w domach dziecka i beczkach

" Na pewno o te kobiety, ktore mają juz dzieci i zwyczajnie nie stac ich na nastepne "

no włąsnie gdyby panstwo zapewniało wsparcie finansowe to kobiety które maja dzieci nie usuwałyby ciazy ,mogłby rodzic dzieci ,pracowac i nie martwic sie o jutro.

"Ale czy młode dziewczyny, z planami na przyszłosc albo po prostu te, ktore nie chca teraz i nigdy nie beda chciały dziecka by to powstrzymało"

kolejna sprawa edukacja seksualna ,dostep do lekarzy ,środków anty.(przede wszytskiem anty. jest wbrew pozorom droga)


"Wsparcie wsparciem ale jednak macierzyństwo to odpowiedzialność i to na kilkanaście najbliższych lat.
"

oczywiscie ,że to odpowiedzilanosc ale uwierz mi gdyby to wsparcie bylo gwarantowane i w normalnych sumach (nie 200 zł na miesiac) a nie tylko na papierze ,gdyby panstwo traktowało dzieci jak świetną inwestycje to wiele z kobiet decydowałaoby sie świadomie na kolejne dzieci-ja na pewno.
osobiscie nie wyobrazam sobie zostawic 3 miesieczne dziecko i wracac do pracy -jest to najgorszy koszmar bo rosną kolejne pokolenia emocjonalnie dłużej dojrzewajace i mnóstwo sflustrowanych rodziców.(czesto pensja jednej ze stron idzie na opiekunke czy żłobek)a i rodzicom i państwu bardziej opłacałoby sie dotowac zasilki wychowawcze.

temat rzeka....

pzdr
paula

[pieska]

to znowu ja.....
chciałabym tylko powiedziec ,ze juz po wszystkim....
zabieg odbył sie wczoraj i bolało jak cholera!!!!nie żałuje ...na dziecko mam jeszcze czas.dziekuje wam wszystkom za wsparcie i pomoc!!

[nati__xxx]

Piesko sory ze zapytam ale:długo trwał zabieg?krwawiłaś później czy nie?a teraz boli czy bolało tylko w czasie zabiegu?

[pieska]

zabieg trwał ok 15 min.powiem wprost....to było coś okropnego...po zabiegu czułam sie gorzej niz podczas najokropniejszego okresu w zyciu .własciwie to uczucie jest tak jak podczas okresu tylko o wiele gorsze. a dzis czuje sie juz bardzo dobrze.nic mnie nie boli, nie krwawie .jest dobrze i ogromnie ciesze sie ze juz po wszystkim...

[taka_mała]

sorry piesko ale jak dla mnie nie zdajesz sobie sprawy z powagi sytuacji, jaka jest usuniecie ciazy, byc moze jeszcze poprostu nie dorosłas do tej decyzji a co gorsza do wspolzycia, wiedz ze mozesz miec problemy w przyszlosci z zajsciem w ciazy, moze wtedy sobie uswiadomisz co zrobilas.

[svenja]

Byc moze dorosla do tej decyzji, a byc moze nie. To sprawa jej sumienia, to jej cialo i jej zycie. Ocenianie postepowania Pieski jest conajmniej nie na miejscu.

[taka_mała]

hm czemu nie na miejscu? przyjdzie jakas inna wizazanka w ciazy, przeczyta ze to aby 15 minut trwało i po sprawie mozna sie cieszyc zyciem i seksem, no to pojdzie zrobic sobie ta aborcje i po sprawie. od nitki do kłebka zaraz wszysycy beda uzwac aborcji jako srodek anty. ;/

[_Roxi]

svenja napisał(a):
> Byc moze dorosla do tej decyzji, a byc moze nie. To sprawa jej sumienia, to jej cialo i jej zycie. Ocenianie postepowania Pieski jest conajmniej nie na miejscu.
>
>

dokłądnie- denerwują mnie zapędy moralizatorskie niektórych dziewczyn
pieska nie prosiła o Wasze wypowiedzi nt. "co sądzicie o usunięciu ciąży" tylko zadała inne pytanie i nie oczekiwała wykładów nt moralności- powinnyście uszanować jej decyzję, bo nie macie prawa decydowanć o jej życiu

[pieska]

taka mała to ty nie zdajesz sobie sprawy z powagi sytuacji w której sie znalazłam.zaszłam w ciąże wbrew własnej woli . zabiezpieczam sie i wiem jakie są konsekwencje współzycia wiec nie nauczaj mnie bo naprawde wiele ostatnio przeszłam.zresztą wszyscy wiedzą ze zaden srodek anty nie jest w 100% pewny.ja sie o tym przekonałam na własnej skórze.nawet nie wiesz ,ze w polsce teoretycznie co trzy sekundy wykonuje sie zabieg aborcji...i ewentualnosc mojej bezpłodnosci jest nie wielka .zresztą to są twoje poglądy ,ja mam swoje...

[nati__xxx]

taka_mała-sądzę że pieska dokładnie przemyślała wszystkie za i przeciw.Z resztą ten temat wciąż budzi kontrowersje-wiele ludzi mówi że to grzech usuwać ciąże i zabijać w ten sposób dziecko-ale z drugiej strony gdy słyszy się w tv że matka porzuciła dziecko na śmietniku to mówimy że przecież mogła je usunąć lub oddać.Ja osobiście,gdybym nie mogła urodzić dziecka (sytuacja by mi na to nie pozwalała) wolałabym je usunąć niż pozwolić na to by żyło w domu dziecka,wychwywało się na ulicy.Bóg wie co by się z nim działo,dopiero wtedy bym się zadręczała co się z nim dzieje.Nawet gdyby trafiło do dobrej rodziny która by je kochała ja i tak nie mogłabym się pogodzić z faktem że gdzieś w świecie jest moje dziecko...Nie wiem w jakiej sytuacji była pieska,z jakiego powodu postanowiła usunąć ciążę,nie wnikam w to.Ale gdybym ja "wpadła" teraz,w wieku 17 lat,nie zastanawiałabym się długo,wolałabym ciążę usunąć...

Cóż,wiem że to bardzo egoistyczne podejście ale ja zazwyczaj mam dziwne zdanie na "takie" tematy więc proszę nie zabijcie mnie od razu

[nati__xxx]

piesko,pytam z ciekawości-a jak się zabezpieczałaś?

[pieska]

taka mała troche dziwne podejscie do sprawy masz. do usunięcia ciązy zmusiła mnie moja zyciowa sytuacja i mysle ,ze głupota jest pisanie ,ze zaraz wszyscy zaczną uzywac aborcji jako srodka anty. nawet sobie nie wyobrazasz ile stresu kosztowało mnie to wszystko ile bólu....to nie jest tak ,ze 15 min i po sprawie. chyba nie wiesz nawet o czy mowisz...

[pieska]

najprostrzym i najpopularniejszym srodkiem jakim jest prezerwatywa...

[Camilla]

Piesko oprócz prezerwatywy powinniście stosować dodatkowe zabezpieczenie, mogą to być globulki dopochwowe lub pigułki antykoncepcyjne.
Pozdrawiam
Kamila

[Lexie]

Myslałam, ze aborcje przeprowadza sie pod narkoza??? Napiszcie jeśli sie myle, prosze.

[asinek]

wiesz, to chyba zalezy od kraju i lekarza?
w Niemczech aborcje przeprowadza sie pod pelna narkoza.

Chyba ze mamy na mysli aborcje w 26 tygodniu ciazy, te sie przeprowadza na zywca gdyz jest to w sumie porod drogami natury...

[Lexie]

Chodzi mi o taką "wczesna" aborcje, do 12 tygodnia. Jakoś nie moge sobie wyobrazić, że jest przeprowadzana na zywca! Zawsze sądziłam że narkoza jest pewna...

Tylko teraz nie moge sobie jakoś przypomnieć skąd ja taką wiedze wziełam?? Telewizja, szkoła? Moze po prostu mam złe informacje i chciałabym to wyjaśnic. Jak jest w Polsce?

[asinek]

hm, z lektury kilku artykulow w Wysokich Obcasach na GW pamietam ze czesto wykonuje sie ja na zywca (w Polsce) ...
zakladam ze gazeta nie klamala

[Sonika]

Żałuje, cholernie żałuję, że przaczytałam to, co tak lekko napisałas:,,aborcje w 6tygodniu ciąży, te się przeprowadza na żywca, gdyż jest to w sumie poród drogami natury". Nie wiem jak dzisiaj zasnę, przypmniał mi się mój synek, kiedy sie urodził, był taki malutki i bezbronny...Teraz ma siedem lat....To straszne, że człowiek moze zrobić cos takiego drugiemu człowiekowi. Nie pije tutaj do pieski, to jej wybór i decyzja, może to i lepiej, że czuje się jak po okresie. Bo przecież ona musi dalej żyć...Od potępiania chyba nie jesteśmy my...Ale nie piszcie o tym yak lekko, najlepiej w ogóle nie piszcie, bo słów brak...Są chyba sprawy, których nie można wyrazić.

[Marilyn]

Na żywca na żywca..Własnie dlatego, że to nielegalny zabieg, wiec musiałby byc wtajemniczony chociazby jeszcze anestezjolog. No i jakas pielegniarka. Razem 3 osoby..W dodatku narkoza wiadomo - zdarzaja sie powikłaniia..Jak lekarz miałby sam siebie pograzyc w przypadku koniecznosci przewiezienia pacjentki do szpitala? Albo odwrotnie niechcac byc zdemaskowanym - jak bedac lekarzem zostawic umierajaca kobiete?
Min dlatego uwazam, ze aborcja powinna byc legalna.
A co do aborcji w 26 tygodniu..to nie pomyłka??? Nie moge uwierzyc..Sama urodziłam sie w 7 miesiacu ciązy..A było to ponad 20 lat temu..Nie wyobrazam sobie jak mozna usunac 6 miesieczny płód..

[Marilyn]

Oj jak łatwo generalizować, oceniać..Uwierz na słowo, że dla żadnej trzeźwo myślącej kobiety taka decyzja nie jest łatwa. No chyba, że zgwałconej.Ale umówmy sie, że jednak większość niechcianych ciąż to nie wynik gwałtu. To co piszesz nikomu nie pomoże a piesce może tylko namieszac w głowie..Stało się - ona musi zyć dalej.Pisała wcześniej dlaczego jest zmuszona tak postąpić. Nie myśl o sobie kiedy doradzasz innym.

[Marilyn]

Dopiero teraz zauwazyłam Twoją odpowiedz..
Zgadzam sie ze wszytskim co napisałaś. Edukacja seksualna jest faktycznie na drmatycznie niskim poziomie - zwłaszcza w tych środowiskach, gdzie powinna byc najważniejsza ( miałam przez jakis czas praktyki z ośrodkach pomocy społecznej i robiłam takie mini badania na temat świadomości kobiet w tym zakresie..na pewno wyniki nie były reprezentatywne, ale jednak dały mi do myslenia)
Poza tym..to co napisałas wczesniej na temat roli ksiedza..W Polsce czesto kobiety, ktore z jakis powodow nie chca stostowac antykoncepcji tłumacza sie po 1 brakiem pieniedzy ( co nie zawsze jest prawda, bo na inne wydatki czesto te kobiety pieniadze maja - dlatego tabletki anty powinny byc darmowe) a po 2 tym, ze im własne przekonania i wiara nie pozwalaja ( i tu własnie duze znaczenia ma Kosciół Katolicki i jego stosunek do antykoncepcji - ogolnie z badan socjologicznych wynika, ze jest to najczesciej pusty argumenet i usprawiedliwienie swojej nieodpowiedzialnosci)
Zecydowanie Państwo powinno wspierac kobiety i robic wszystko, żeby ułatwiac im macierzyństwo a nie utrudniać.. Póki co najwięcej dzieci rodzą kobiety niewykształcone, ubogie, bardzo młode.. Wiele z nich prawdopodobnie nigdy nie znajdzie takiej pracy, która by uchroniła ich rodzine przed życiem w ubóstwie
Nie wiem jak to mozliwe, że majac tylu zaznajomionych z tematem ludzi w departamencie polityki społecznej, nikt nie robi nic, żeby sytuacje w Polsce zmienić. Albo robi tak, że nic z tego nie wychodzi.
z drugiej strony..ja np nie wiem, czy będę miała dziecko. I to nie tyle z powodów finansowych, co raczej poczucia "nienadawania" sie na matke. Dlatego uwazam, że kobiety, owszem, powinny miec dogoniejsze warunki do
- mówiac brzydko - prokreacji ale tez, nie powinnismy popadac w skrajnosc i ich faworyzowac.
Tez uwazam zostawienie 3miesiecznego dziecka z niania za nieludzkie.
Pozdrawiam świątecznie

[Calimero]

Soniu: moja odpowiedz dla pieski nie byla zadnym namawianiem, jesli dokladnie czytalas wszystkie posty to wiesz, ze Pieska sama zdecydowala i jak juz nie raz napisaly dziewczyny- nie przyszla pytac nas czy usunac czy nie, czy to moralne i czy bedzie mogla z tym zyc, szukala pomocy wiec jej pomoglam na tyle na ile moglam, a piszac "jesli jestes zdecydowana poszukaj a napewno znajdziesz takiego".. zwroc uwage ze napisalam "jesli jestes zdecydowana" a nie idz i usun ciaze... Rozumiem ze sytuacja moze Cie oburzac i mozesz miec zupelnie inne zdanie , ale to nie zmieni faktu ze aborcja jest i bedzie wykonywana, legalnie czy nie. Moze lepiej omijac takie watki, jesli nei potrafisz podejsc do nich mniej emocjonalnie...

[Sonika]

Calimero, a jeśli ktoś Cię zapyta o wytrych, bo będzie się chciał włamać do cudzego mieszkania, to też mu powiesz, gdzie jest, zamiast pogadac o tym, dlaczego chce to zrobić? Gratuluję Ci dobrego samopoczucia wynikającego z dobrze spełnionego obowiązku. Wesołych Świąt.

[paula78]

taka mała -jesli ktos decyduje sie na aborcje to jest jego wybór i nikt nawet ty nie masz prawa pisac ,że to zle i nie morlane, kazda z nas powinna miec prawo decydowac o swoim życiu i ciele, wyobraz sobie ,że aborcja jest w wielu przypadkach najbardziej odpowiedziana decyzją w całym życiu.

poza tym legalna aborcja nie znaczy wzrost liczby wykonywanych aborcji(nie ma żadnych liczb wykonywanych aborcji tych legalnych i nielegalnych) ale gwarantuje zachowanie godnosci i bezpieczenstwa kobiety.

a tekst ,że pózniej nie bedziesz mogła miec dzieci sa o kant stołu robic ,czyli żadne a juz na pewno nie pomagaja kobietom po aborcji.

jeśli juz sie to staje ,jest sie w ciazy to teksty bo "trzeba bylo myslec wczesniej" nic nikomu nie daja a ciężarna wie o tym najlepeiej ,stalo sie i zróbmy wszytsko aby kobiety mogłby podjąc samodzielna decyzje bo to one beda nosic to brzemie do konca zycia.

pomijam fakt edukacji i dostepu do środków anty oraz wtykania sie kosciola.

piesko ,to twoja decyzja i trwaj przy niej ,jesli uwazasz ,że nie mialas innego wyjscia to ok .
badz dzielna i mysl pozytywnie oraz zadbaj o antykoncepcje na przyszłosc.

pzdr
paula

[lumiaa]

Nie bierz Piesko tej uwagi bardzo do siebie.
Jakkolwiek szanuję Twoją decyzję to jednak STANOWCZO PROTESTUJĘ przeciwko umieszczaniu tego wątku na forum Mama -uważam że powinaś poprosić o jego przeniesienie ...

Moim zdaniem forum to stworzono z myślą o tematach pro - macierzyńskich a nie anty, o ile zauważyłam tematy dotyczące antykoncepcji i pochodnych (aborcji też) są umieszczane na innych forach...

taki wątek w tym miejscu wydaje mi sie być conajmniej nie na miejscu... i o ile w moim przypadku takie podejście jest najzupełniej zrozumiałe, to z tego co tu czytam nie jest to tylko moja opinia - a także osób którym do posiadania dzieci sie na razie nie śpieszy.

[Gonia]

A ja rozumiem Pieskie.....
Trzymaj się cieplutko i uważaj na siebie i bądź na przyszłość ostrożniejsza....
Buziaczki, pozdrawiam,
Gonia

[agabil1]

piesko-rozumiem Cię i jestem z Tobą.
Trzymaj się

[pieska]

dzieki za wszystkie odpowiedzi nawet za te tępiące to co zrobiłam.rozumiem doskonale ,ze różni ludzie maja różne poglądy...jest juz ponad tydzien po wszystkim ,prawie doszłam juz do siebie ale bede pamietac to na całe życie.nie mam zadnych kąplikacji i za tydzien ide na kontrole.

[pieska]

zabieg przeszłam tylko pod wpływem znieczulenia miejcowego .pytałam lekarza dalczego nie dostałam jakiejs narkozy a on mi powiedział ze sam nie moze podac mi narkozy a interwencja anestozjologa podniosłaby koszt zabiegu o jakies 700 zł...