Czy macie problem z chodzeniem po supermarketach , sklepach w święta, weekendy?

[kamtumi]

... kiedy są tłumy? Czy czujecie sie nieswojo? Ja coś takiego przezywam kiedy w weekendy czy swieta musze jechac do supermarketu cos kupic. Z racji moze wykonywanego zawodu tak mam, jestem znana w miescie, to tez czesto spotykam ludzi ktorzy mnie znaja z widzenia. Nie czuje sie komfortowo kiedy na przyklad patrze w supermarkecie na gacie, staniki czy tego typu rzeczy. Ma ktoś podobnie?

[paula78]

Rob zakupy online.

[Varga]

Nienawidzę tłumów. Na zakupy jedzie mąż lub zamawiamy przez internet.
Drące się dzieci, ludzie stojący na środku alejki doprowadzają mnie do szału. Najgorzej się czuję w weekendy w Ikei, tłumy, ludzie rzucają się na materace, stają w przejściu i przejść się nie da.

[vanniaa]

Napisane przez kamtumi

... kiedy są tłumy? Czy czujecie sie nieswojo? Ja coś takiego przezywam kiedy w weekendy czy swieta musze jechac do supermarketu cos kupic. Z racji moze wykonywanego zawodu tak mam, jestem znana w miescie, to tez czesto spotykam ludzi ktorzy mnie znaja z widzenia. Nie czuje sie komfortowo kiedy na przyklad patrze w supermarkecie na gacie, staniki czy tego typu rzeczy. Ma ktoś podobnie?

Nie lubie, nie cierpie wrecz tych tlumow w weekendy i w okresie przedswiatecznym! Pchaja sie ludziska, przejsc nie mozna, bo toboly z kazdej strony, do polki z towarem ciezko sie dostac, wrzask dzieci, klotnie rodzicow... Koszmar.

Nie mam problemu z bieganiem ze stanikami, majtkami, pospaskami po calym sklepie, zupelnie o tym nie mysle, co trzymam w rece.

Szczesliwie, w dzisiejszym czasach, wiekszosc rzeczy kupuje online

[kamtumi]

Napisane przez vanniaa

Nie lubie, nie cierpie wrecz tych tlumow w weekendy i w okresie przedswiatecznym! Pchaja sie ludziska, przejsc nie mozna, bo toboly z kazdej strony, do polki z towarem ciezko sie dostac, wrzask dzieci, klotnie rodzicow... Koszmar.

Nie mam problemu z bieganiem ze stanikami, majtkami, pospaskami po calym sklepie, zupelnie o tym nie mysle, co trzymam w rece.

Szczesliwie, w dzisiejszym czasach, wiekszosc rzeczy kupuje online

jak ty to robisz nie mierząc?

[hoacynka]

Bardzo nie lubię tłoku , takie zakupy to żadna przyjemność.

[Sybil_]

ja już dawno przerzuciłam się na zakupy online
zwłaszcza jeśli chodzi o prezenty na święta, wszystko kupuje na allegro, odpowiednio wcześniej więc nie mam stresu, że coś nie zdąży przyjść.
"Stacjonarnie" kupuję właściwie tylko żywność.

[Aimee_J]

Za tłumami nie przepadam, ale prawdopodobnie po prostu przywykłam. W miarę możliwości wolę robić zakupy w przed południem, w środku tygodnia, ale często po prostu nie mam takiej opcji. Tak samo nie zawsze jestem w stanie zrobić je w środku tygodnia po pracy. Przed świętami, żeby nie stać w dużych kolejkach do kas, niejednokrotnie wstaję wcześnie rano i jadę na zakupy w porze, gdy sklepy i targi się otwierają.
Co do tego co mam w koszyku lub oglądam na półkach - wisi mi to, kto to widzi i co sobie myśli. Niech się zajmie swoim koszykiem i swoim życiem, a nie moim

Szału dostaję tylko w jednym wypadku. Gdy pojawia się jakaś megapromocja, prawdziwa okazja, a lud rzuca się na to jak głupi i niemal się o to bije kupując po dziesięć sztuk. Ostatnio najczęściej obserwuję to w Lidlu i w samej mnie budzą się mordercze instynkty i myśl, że zaraz tych ludzi pomorduję za sam fakt, że nie umieją się zachować

[201604181004]

ojezusie wtek dla mnie!!! dzisiaj około 14 miałam okienko, wyskoczylam do tesco bo blisko, po ziemniaki i reszte na obiad
o masakracja : OOOOOOOOOOO
parking zapchany, ludzi tłum, zakupów nie zrobiłam bo nie dotarłabym do działu mięsnego, kolejki w kasach gorsze niż... nie wiem, serio, potem z parkingu wyjeżdżałam 20 minut taki korek się zrobił. nigdy nie robie w tych godzinach zakupow bo jestem w pracy, dzisiaj mi cos sie przesunelo i poszlam... pierwszy i ostatni raz. tragedia, nienawidzę tego, ludzie mi dzialaja na nerwy, czesc chodzi zamyślona i zastawia droge, czesc szarżuje jak ja, czesc grupowo komentuje kazdy produkt - pozabijac sie idzie, wszyscy sobie wchodzą w droge i przeszkadzaja;p

[chwast]

Kiedy chodzę sama to spoko, nie mam problemu. Ja się nigdzie nie spieszę, nie muszę się przepychać, nie irytuje mnie to itd.
Mojego tż tak, ale jak jesteśmy razem to wtedy psuje mi to nastrój również mi. Właśnie dziś byłam w centrum no i jest ten caly czarny piątek, na dodatek weekend i do tego zlatują się jeszcze turyści... no było grubo ;p

[Minna]

Szczerze nie cierpię tłumów w sklepach. Zakupy zajmują dwa razy tyle czasu co zazwyczaj. Tragedia. Wychodzę ze sklepu zmęczona i zła, więc staram się unikać określonych godzin albo dni. Dobrym rozwiązaniem jest robienie zakupów online albo korzystanie z hipermarketu czynnego 24h. Robiłam parę razy zakupy po północy - marzenie. Szybko, sprawnie, nikt drogi nie blokuje.

[201604181004]

zakupy po północy są super ale jest jeden minus - dział mięsny sery i tak dalej zamknięte ;p

[Minna]

Napisane przez drabineczka

zakupy po północy są super ale jest jeden minus - dział mięsny sery i tak dalej zamknięte ;p

Fakt.

[Chatul]

Ja też nie lubię tłumów Z tego powodu staram się w ogóle nie chodzić do sklepów w godzinach szczytu. Odpuściłam też sobie już dawno temu zakupy w sklepach, które mają wąskie przejścia między regałami, bo w takich sklepach więcej czasu kombinuję, jak ominąć setną napotkaną osobę niż faktycznie robię zakupy.

[201605161006]

Nie lubię, w sumie tylko jedną galerię handlową w swoim mieście lubię bo jest taka normalna, a nie pseudonowoczesna jak kolejne.

[_Matilde_]

Napisane przez kamtumi

... kiedy są tłumy? Czy czujecie sie nieswojo? Ja coś takiego przezywam kiedy w weekendy czy swieta musze jechac do supermarketu cos kupic. Z racji moze wykonywanego zawodu tak mam, jestem znana w miescie, to tez czesto spotykam ludzi ktorzy mnie znaja z widzenia. Nie czuje sie komfortowo kiedy na przyklad patrze w supermarkecie na gacie, staniki czy tego typu rzeczy. Ma ktoś podobnie?

Z tego powodu jak pogrubione nie mam problemów, ale tłumów i hałasu nie lubię, cenię sobie spokój w każdej dziedzinie życia, i właściwie nigdy się nie pcham w miejsca w których w danym czasie jest dużo ludzi. Zakupy można zrobić na spokojnie wcześniej, a weekend mieć dla siebie na odpoczynek

[ladylajla]

Tuz przed świętami i w weekendy najgorzej, o losie. Kolejki są wszędzie, WSZĘDZIE - i w dyskoncie, i w aptece, i w kwiaciarni, i w drogerii.
Zakorkowane alejki, stukanie się wózkami, nie postoisz i nie pooglądasz produktu, bo nagle ktoś wyciąga rękę po coś, co zastawiasz, a za minutę to ty jesteś na miejscu tego ktosia i nie możesz się dopchać do półki.
W ch do którego chodzę, kolejki do stoiska z mięsem i wędlinami w soboty osiągają liczebność kilkudziesięciu osób i spokojnie ponad pół godziny można postać, bo wszystkie wędliny kroją na bieżąco dla klienta itd.

Najlepiej robi mi się zakupy w godzinach porannych, tak 7-9, jak mam możliwość. W poniedziałki to w ogóle jest bosko.

[ellish]

jak jestem sama, nie przeszkadza mi to. Jedynie tylko stanie w kolejce przy kasie. A chodzenie miedzy polkami w tłumie, mijanie tłoku na korytarzach w galerii - nie przeszkadza mi to. A jak juz jest okres swiateczny, to nawet lubie, bo czuje, ze ida swieta

Jak jestem z TZ na zakupach, to sie robie marudna, bo on marudzi non stop i mi sie udziela.

[201607121236]

a co ze zwężaniem stanika w obwodzie tutmirlajt zalożyłaś wątek i go porzuciłaś

[ellish]

Napisane przez wredna biedronka

a co ze zwężaniem stanika w obwodzie tutmirlajt zalożyłaś wątek i go porzuciłaś

[laisla]

Znaną osobą w mieście nie jestem więc jeśli chodzi o skrępowanie przy wybieraniu bielizny, to tego problemu nie mam Jednak unikam godzin szczytu czyli piątku i soboty po południu oraz dni przed świętami bo męczy mnie i drażni dziki tłum. Męczą także ogłupiające melodie puszczane non stop w marketach, w tym kolędy, które lecą nim skończy się okres zniczowy w związku z 1 listopada Najchętniej robiłabym zakupy w nocy, ale mam tylko tesco, kawałek drogi ode mnie. Niemniej czasami korzystam
Dzisiaj ok 17 był dziki tłum, nie spodziewałam się tego, i jak sądzę lepiej w grudniu już nie będzie.

[Laura2112]

Ja chodzę na zakupy tuż przed zamknięciem sklepu, jakieś pół godziny czy 15 minut przed, wtedy spokojnie robię zakupy i nie stoję w kolejce. W dzień idę jak już naprawdę muszę.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ja robie zakupy online, nie znosze tułania sie po supermarketach, dla mnie to strata czasu. Na dodatek nie mam auta, więc to dźwiganie siatek to koszmar. Do CH raczej jezdze rzadko, tak żeby połazić to nigdy. Muszę mieć coś konkretnego do kupienia, żeby jechać na zakupy. Za to uwielbiam przeglądanie stron internetowych, dużo forsy wydaję na zakupy online. Przed świętami te kolejki są dobijające, tak samo w piątek po południu. Ogólnie lubię sobie zrobić zakupy na spokojnie. W Polsce miałam 24h tesco koło domu i często robiłam zakupy około północy, bo pusto. Tylko pieczywa świeżego brak.

[WackelDackel]

Nie znam nikogo kto by lubił tlum, ścisk, hałas i kolejki. Ja też nie lubię, aczkolwiek nie wkurza mnie to, bo jak idę do sklepu w weekendy czy przed świętami to się z tym liczę.
Wkurzają mnie tylko zawracające wiadomo co hostessy i dzieci z różnych akcji harytatywnych - mniej lub bardziej szemranych.

[traicionera]

Ja do duzych marketow nie chodze, zakupy robie w malych sklepikach albo mniejszych markecikach, co jakis czes tez online.

[MyNameIsSophie]

Napisane przez kamtumi

... kiedy są tłumy? Czy czujecie sie nieswojo? Ja coś takiego przezywam kiedy w weekendy czy swieta musze jechac do supermarketu cos kupic. Z racji moze wykonywanego zawodu tak mam, jestem znana w miescie, to tez czesto spotykam ludzi ktorzy mnie znaja z widzenia. Nie czuje sie komfortowo kiedy na przyklad patrze w supermarkecie na gacie, staniki czy tego typu rzeczy. Ma ktoś podobnie?

Nie lubię tłumów, bo ludzie mnie zwyczajnie denerwują. Wkurza mnie to, że każdy myśli o sobie i ma wyj...bane na innych. Dlatego jak mogę to robię zakupy wtedy, kiedy tłumów nie ma.
Natomiast nie robi mi to różnicy czy szukam staników, podpasek czy t-shirtów. To wszystko są normalne rzeczy dla ludzi, "wszyscy" to noszą czy tego używają, nie ma czego się wstydzić.

[martynusia222]

Ja nie znoszę robić zakupów spożywczych, gdy w sklepach są tłumy. Przepychanie się z wózkiem czy koszykiem to nie dla mnie. Tak samo jak dźwiganie, więc staram się robić online. Jeśli chodzi o zakupy ciuchowe to w sklepach, galerii tłumy mi nie przeszkadzają.

[vanniaa]

Napisane przez kamtumi

jak ty to robisz nie mierząc?

Wiekszosc rzeczy pozniej odsylam

Czasem biore jedna rzecz w dwoch rozmiarach i po przymierzeniu zostawiam jeden pasujacy.

[whenee]

Napisane przez chwast

Kiedy chodzę sama to spoko, nie mam problemu. Ja się nigdzie nie spieszę, nie muszę się przepychać, nie irytuje mnie to itd.
Mojego tż tak, ale jak jesteśmy razem to wtedy psuje mi to nastrój również mi.

Napisane przez ellish

jak jestem sama, nie przeszkadza mi to. Jedynie tylko stanie w kolejce przy kasie. A chodzenie miedzy polkami w tłumie, mijanie tłoku na korytarzach w galerii - nie przeszkadza mi to. A jak juz jest okres swiateczny, to nawet lubie, bo czuje, ze ida swieta

Jak jestem z TZ na zakupach, to sie robie marudna, bo on marudzi non stop i mi sie udziela.

jak jestem z tż mam dokładnie to samo. nie mogę się skupić na zakupach.zapominam co mam kupić patrzę czy to już stan agonalny i mam go na wózku wywieźć czy jeszcze mogę pójść po coś jeszcze.

sama mogę chodzić i nawet 2 godziny zagłębiając się w każdą półkę, dział. mogę zaliczyć z 5 sklepów po drodze targać siaty o ile mam dobry dzień i wyhaczę coś fajnego.

ale faktycznie są godziny i okresy w których nawet ja nie lubię robić zakupów. ludzie zachowujący się jak bezmózgie yeti zostawiają wózki na środku bo pomarańcze na promo to cza drzeć...

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Najgorzej jest przed długimi weekendami, zwykle przez jeden cały dzień sklepy mają być zamknięte, a ludziska kupują choćby na miesiąc te sklepy zamykali.