Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 99 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-11-02, 06:36   #2941
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Widze, że nie tylko ja tak mam... JA straciłam już wiarę w siebie i wogóle we wszystko. Żyje, bo muszę, bo nie mam odwagi na to, żeby sobie ulżyć. Czasami zastanawiam się co on by czuł, gdyby musiał iść zapalić świeczke na moim grobie, chciałabym żeby miał wyrzuty do końca życia, żeby poczuł choć cząstkę tego co ja czuję... Nikt nigdy mnie nie doceniał nawet rodzice- oni zawsze doszukiwali się czegoś złego, do dzisiaj tak jest. Kiedy w moim życiu pojawił się on, myślałam, że złapałam Boga za nogi. A teraz on mnie tak potraktował, całą winę za rozpad związku zwalił na mnie, a ja się tak starałam. Był wczoraj u mnie zrobić mi sieć, odpowiadałam tylko kiedy pytał. Wiem czasami wrednie np. kiedy głaskał mojego psa to powiedział "o jeszcze mnie lubisz" a ja na to : "nie ona nie lubi fałszywych ludzi". Potem wychodzac stwierdził że czuje sie jak intruz. A co miałam udawać że nic sie nie stalo? Że wszystko jest ok? Parokrotnie kazał mi spojrzeć w lustro na siebie... I wogóle powiedział mi że mnie nie kocha i dał do zrozumienia że nie żałuje itp. W końcu otworzyłam drzwi i powiedziałam, że ma wyjść

Taki z niego drań, tak się zmienił a ja nadal go kocham Nie potrafie wyzbyc się tej cholernej nadziei, która strasznie utrudnia mi życie. Teraz to już wogole w siebie nie wierze... jestem nikim
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-02, 10:31   #2942
bonec
Rozeznanie
 
Avatar bonec
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 635
GG do bonec
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

dziewczyny, a byłybyście w stanie wybaczyć waszym byłym i do nich wrócić?... czy jesteście w stanie wybaczyć taką zdradę i wrócić do takiego człowieka w imię uczucia?
__________________
Mój blog o modzie. Fashion as my lifestyle.
http://nowohucianka.blox.pl/html



Powiększ sobie biust

Bransoletki hand-made

Do czytania - nowości z 23.09

Kosmetyki i wishlista

brak komputera przez najbliższe dni
bonec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-02, 11:46   #2943
Karolynka
Zakorzenienie
 
Avatar Karolynka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez bonec Pokaż wiadomość
dziewczyny, a byłybyście w stanie wybaczyć waszym byłym i do nich wrócić?... czy jesteście w stanie wybaczyć taką zdradę i wrócić do takiego człowieka w imię uczucia?
Na dzień dzisiejszy byłabym w stanie wybaczyć i wrócić, spróbować jeszcze raz wszystko od początku... Tyle że on mnie nie zdradził ani nie zrobił nic złego poprostu odszedł bez konkretnego powodu Jedynym powodem było to że wcześniej bardzo go wkurzyłam, choć on twierdził że nie o to chodzi ale ja jestem pewna że tak...
Chyba wolałabym żeby mnie zdradził, zrobił coś okropnego czego nie byłabym w stanie wybaczyć bo wtedy może potrafiłabym go znienawidzieć i pozbyć się nadziei że jeszcze kiedyś będziemy razem
__________________
If I lose myself, I lose It all
Karolynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-02, 14:46   #2944
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

U mnie jest tak dziwnie...

On twierdzi ze jego nowa dziewczyna nie byla powodem naszego rozstania..owszem ostatnio miedzy nami nie bylo kolorowo, ale gdyby nie ona trwalibysmy w tym wiem to...wspolne wakacje mialy naprawic nasze relacje...

Hmm bylo tak ze tez myslalam zeby to skonczyc ze to nie to, ale nie umialam, nie wiedzialam jak... nie mialam 100% pewnosci ze to nie to...

Moj zal, bol, pusta polega na tym ze ze mna ne wychodzil do znajomych bo na poczatku ich nie mial, ale nawet spotaknia we trojke z jego przyjacielem...

Ze jakeis puby knajpy...to bylo bardzo bardzo rzadkie a z nia... ze czesto pojawialy sie slowa "ale nudno" ale jak proponowalam cos nowego to nie...

Moj zal polega na tym ze bylam szlaona dziewczyna ktora sobie wychodzila na imprezy <- moze glupio to brzmi ale nie bylam spokojna niesmala dziewczynak..teraz chyba jestem... a jego nowa dziewcyzna imptrezuje... a ja zmienilam sie pod jego wplywem...

Brakuje mi go z tym ze jak go potrzebowalam jak bylismy jeszze razem to go nie bylo...albo ja uzylam zlych slow i sie obrazal...

ja wiedzialam ze ejstesmy nie dla siebie ze to nie ejst chlopak z ktorym chcialabym spedzic reszte zycia ale go Kochalam...mialam pelan swidomosc jego wad... ja zawsze mowilam tok jest dziwny... ale widzialam to od poczatku to nie jest tak ze teraz na niego gadam...

Czy potrafilabym do niego wrocic?! Hmmm i chcialabym i nie... nie wiem czy bym umiala po tych wszystkich ponizeniach, poza tym wszyscy znajomi pukali by sie w czolo i pewnie mieli by racje cociaz to ja z nim mialabym byc a nie oni ...

Z drugiej strony ona nie byla powodem naszgeo rozstania ..hehe szkoda tylko ze jedyna osoba ktora w to wierzy jest on

Czasem mysle sobie ze chciaalabym aby zatesknil a ja bym nie chciala zeby wracal zeby cierpial on... zeby sie na niej zawuiodl ale jeszcze bardziej bym chciala zeby to on ja zostawil ze jednak teskni za mna...

Ale wiem ze to wszystko nigdy sie nei zdarzy bo on jest z nia szczesliwy ze pasujado siebie i tu mnie cholera jasna bierze bo my etz pasowalismy do siebei iles tam lat i angle przestalismy...wiadomo ze poczatkui sa fajne...

Tylko u nas tez wszystko taaaak dlugo trwalo moze z racji wieku a teraz on z nia... planuja wyjazd gdzies zima... a raptem ile sie znaja?! ile sa ze soba?!

Denerwuje mnie fakt ze gadal z nia o mnie... ze moze ona gadala o tym wszystkim z kims tam..wiem ze gadala... ze to takei niesmaczne wsyzstko ejst i jak mozna kogos tak potraktowac po tyu latach...

czy pozwolilabym na powrot czy nie... sama nie wiem... ale mowie sobie ze jak bym pozwolila t bym sie znizyla i w ogole ie mialabym szacunku do samej siebie... z drugiej strony pewnie bym pozwolila na mysl o tych wspolnych dobrych chwilach i glupim wyobrazeniu ze tak to moja wielka milsoc...

Aj chcialabym miec to wszystko juz za soba
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-02, 15:28   #2945
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A ja chciałabym- dla samej siebie. Chciałabym przekonać się czy jeszcze coś by z tego było. Jeśli nie to trudno, przynajmniej po zerwaniu nie rozpaczałabym, bo miałabym 100% pewność, że to nie ma sensu. A tak nadal żyję w świadomości "co by było gdyby"...
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-02, 22:27   #2946
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja podczs rozstania ktore trwalo dlugo tak mowilam..sprobujmy bedziemy mieli 100% pewnosci ze jestesmy lub nie dla siebie... mowilam skoro nie ma 3 osoby, skoro mnie Kochasz to sprobujmy... ja tak wierzylam..on nie w sumie dzisiaj sama mysle ze to by sie raczej nie powiodlo...

Tez myslalam ze jak by to nie bylo to i by sie nie udalo to bym nie cierpiala bo bym miala przeciez ta pewnosc... hmmm tylko ze etraz w sumei tez mam pewnosc jesli po ponad 3 latach ba prawie 4 on nie chcial jednak proboac, walczyc tylko sprobowac nowego, budowac swoje szczescie z kims innym znanym zaldwie kilka meisiecy to... to nei bylo to ... moze kiedys z perspektywy pomysli hmmm zrobilem blad...jednk tamto to bylo to... ale z drugiej strony... jak jest sie z kims to jest sie szczesliwym chyba ze przychodzi taki okres jalowy jaki byl meidzy nami wtedy..kazda nowa osoba jest ciekawsza niz ta ktora kochamy(?)

wtedy tez moglabym tlumacZzyc ze nie wyszlo bo tio czy tamto...

ok nie wyszlo...BARDZO BRZYDKO sie rozstalismy... czy t byl On?! Teraz bede z kims innym, pozniej moze jeszcze z kims innym i wtedy powiem czy to bylo fajne...jesli nastpni nie beda w stanie mu dorownac...wtedy moze powalcze raz jeszcze... ale nie wydaje mi sie bo jak jest sie zakochanym...jak fajerwerki to jest tu i teraz...wiem to po moim bylym chlopaku...

mial gdzies co mysli o nim jego byla(?) - tak dla niego wtredy juz byla dziewczyna ktora Kochal najmocniej przez dluigie lata ...jego interesowalo to czy jego nowa dziewczyna nie pomysli o nim ze skacze z kwiatka na kwiatek ... ze rozstaje sie z jedna i wiaze juz z druga...

z zasady nei lubie tworczosci Tedunia ale piosenka "jak byu jutra mialo nie byc" jest taka pozytywna i chyba dobra dla NAS... porzuonych ...

w zasadzie sama tez swoim zachowaniem troche doprowadzilam do konca mojego zwiazku...tylko ze ja jestem tego swiadoma a on zwala CALA wine na mnie...

a wina nigdy nie elzy po jednej stronie

W listopadzie sie poznalismy i to byl moij najlepszy prezent na urodziny ... bede milo jednak wspominala ten czas..tylko to rozstanie chce wymazac z pamieci i wszystko to co bylo pozniej...

chcialabym aby kiedys zrozumial...i nie ukrywam ze dla swojej satysfakcji ale tez...przeciez GO Kocham... Kochalam Go wielka miloscia i nie przestaje sie Kochac z dnai na dzien jak buduje sie ta milosc to traci sie ja tez stopniowo wiec gdyby dziala mu sie jakas krzywda chcialabym mu pomoc... a teraz uwazam ze ta jego nieswiadomosc, takei lekkomyslne i lekkoduszne podejscie to tez ogromna KRZYWDA wiec nie ukrywam ze nei tylko dla wlasniej satysfakcji ale tez dla Jego dobra chcialabym aby kiedys zrozumial i powiedzial jedno glupuie(?) slowo... ale zeby bylo szczere
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-03, 07:35   #2947
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Nom mi to zrobił wspaniały prezent na urodziny- 2 dni przed zerwał ze mną...
Żałuje, że wtedy co przyszedł do mnie 1 listopada to nikogo nie było w domu... chciałabym widzieć jak się będzie zachowywał przed moją rodzinką... Pewnie udawałby, że nic się nie stało. Myślę, że moja mama dałaby mu do zrozumienia, że nie jest mile widziany. A co on myśli, że wszyscy go nadal będą uwielbiać? Już to przemyślałam. Jak spotkam ich razem na ulicy to sie poprostu nie przyznam, odwrócę głowę. Ciekawe czy zapoznałby mnie z tą dziewczyną (choć znam ją od wielu lat i się nie lubimy) ja i tak nie podałabym jej ręki. Skoro imponuje mu, że jest taka imprezowa (bo ja przecież taka sztywna i nudna jestem), że pali (czego nienawidzi) i że piła niedawno browara w autobusie miejskim (o tym oczywiście niewie, bo jego ukochana jest przecież świętą cnotką) to powodzenia niech się stacza razem z nią. JA wiem w modzie są teraz takie dziewczyny a nie szczere i wierne takie jak ja... Może będę sama, ale przynajmniej będę mogła spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie w twarz, że ja jestem sobą, bo ja nie zmieniam się pod wpływem towarzystwa.......
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-11-03, 08:45   #2948
bonec
Rozeznanie
 
Avatar bonec
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 635
GG do bonec
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

cieszę się, że moje pytanie spotkało się z odzewem? zadałam je nie żeby rozdrapywać rany ("co by było, gdyby..."), tylko po prostu chciałam się dowiedzieć od was, kochane, czy mój powrót do tż byłby słuszny, czy wy postąpiłybyście podobnie w takiej sytuacji.
3majcie się cieplutko
__________________
Mój blog o modzie. Fashion as my lifestyle.
http://nowohucianka.blox.pl/html



Powiększ sobie biust

Bransoletki hand-made

Do czytania - nowości z 23.09

Kosmetyki i wishlista

brak komputera przez najbliższe dni
bonec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-03, 13:16   #2949
myShaczeQ
Zadomowienie
 
Avatar myShaczeQ
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 767
GG do myShaczeQ
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Ania_P Pokaż wiadomość
Nom mi to zrobił wspaniały prezent na urodziny- 2 dni przed zerwał ze mną...
Żałuje, że wtedy co przyszedł do mnie 1 listopada to nikogo nie było w domu... chciałabym widzieć jak się będzie zachowywał przed moją rodzinką... Pewnie udawałby, że nic się nie stało. Myślę, że moja mama dałaby mu do zrozumienia, że nie jest mile widziany. A co on myśli, że wszyscy go nadal będą uwielbiać? Już to przemyślałam. Jak spotkam ich razem na ulicy to sie poprostu nie przyznam, odwrócę głowę. Ciekawe czy zapoznałby mnie z tą dziewczyną (choć znam ją od wielu lat i się nie lubimy) ja i tak nie podałabym jej ręki. Skoro imponuje mu, że jest taka imprezowa (bo ja przecież taka sztywna i nudna jestem), że pali (czego nienawidzi) i że piła niedawno browara w autobusie miejskim (o tym oczywiście niewie, bo jego ukochana jest przecież świętą cnotką) to powodzenia niech się stacza razem z nią. JA wiem w modzie są teraz takie dziewczyny a nie szczere i wierne takie jak ja... Może będę sama, ale przynajmniej będę mogła spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie w twarz, że ja jestem sobą, bo ja nie zmieniam się pod wpływem towarzystwa.......
Aniu, moze Cie to nie pocieszy specjalnie, ale moim zdaniem nie jest mozliwe, zeby po tak dlugim zwiazku nagle od nowa sie zakochac.. po prostu nie. Owszem - cos nowego fascynuje, ale tylko na krotka mete, potem taka odskocznia zaczyna byc uciazliwa i okazuje sie, ze nie tego sie szukalo. A wsyscy psychologowie zgodnym chorem mowia ze mezczyzna najczesciej nie odchodzi od kobiety, bo byla zla, nudna czy jakakolwiek inna, tylko uciekaja od sytuacji jakiejs...
__________________





myShaczeQ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-03, 13:44   #2950
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A ja jestem 1000000000% pewna ze moj byly ozeni sie ze swoja obecna dziewczyna. Wielka rodzina ona jej brat, jego "przyjacie;l" kumluje sie z tym bratem, wspolne spokania wypady... odzyskana mlodosc ma zycie... ktore dopiero zaczal jak sobie klubik stworzyl...a jego znajomi tez za mocno nie mili co robic stad to mialo racje bytu... bledne kolo jesli sie rozejda to znowu wroca do siedzenia w domach i nie ebda miec znajomych wiec beda w tym trwac z usmiechem na ustach jacy oni sa spoko... lans i bounce i inne zalosne texty tego typu

Jest szczesliwy fajnie

Wiem ze sie z Nia ozeni bo ma swiadomosc ze NIGDY nie wyproswadzi sie z naszego 18 tysiecznego miasta i ze nie znajdzie juz innej dziewczyny bo albo bedzie to malolatka z gimnazjum albo naprawde dluuugo musialby szukac....


Ona tez raczej bedzie dbala o ta milosc- teraz po jakims tam czasie moze rodzi sie midzy nimi ta milosc ale nie wierzylam w ta ich wielka milosc po tygodniu...ona tez bedzie dbala o ta milosc bo znalazla dobrego chlopaka... ma zagwarantowana prace, dom, swoj samochod, zamoznych rodzicow ... on z kolei ma swiadomosc ze ta albo ... inna bylaby juz trudna do odlowienia... poza tym nie chodzi an dyskoteki(moze z nia zacznie) ani nigdzie to gdzie mialby poznac nowa dziewczyne... bledne kolo sie zamyka..dodajmy ze zrywajac z nia mimowolnie straci kolezgow i znajomych bo to ich wspolni znajomi ale jsest wsrod nich kochany braciszek jego nowej dziewczyny wiec raczej nie bedzie sie klegowal z takim draniem co zlalam serce kochanej siostrzyczce

BLEDNE KOLO!! Ale fajnie ejst szczesliwy czy nie... spoko... tylko...


ON ma super znajomych, najfajniejsze kontakty najpiekniejsza dzieczyne i w ogole wielkie JOL a ja....


ja mialam znajomych, imprezy i bylam fajna SWOJA dziewczyna..teraz ejstem dzikiem i walcze z tym ...

To caly czas analiza czy bym nie wrocila czy bym wrocila... to wszystko sa jakeis powody przemawiajace za lub przeciw... powrot to jednak zycie z pewna swiadomoscia....
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-03, 13:45   #2951
Kajeczka
Wtajemniczenie
 
Avatar Kajeczka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 069
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ania_P , jeszcze wróci i będzie błagał o przebaczenie...
Kajeczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-11-03, 19:40   #2952
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez myShaczeQ Pokaż wiadomość
Aniu, moze Cie to nie pocieszy specjalnie, ale moim zdaniem nie jest mozliwe, zeby po tak dlugim zwiazku nagle od nowa sie zakochac.. po prostu nie. Owszem - cos nowego fascynuje, ale tylko na krotka mete, potem taka odskocznia zaczyna byc uciazliwa i okazuje sie, ze nie tego sie szukalo. A wsyscy psychologowie zgodnym chorem mowia ze mezczyzna najczesciej nie odchodzi od kobiety, bo byla zla, nudna czy jakakolwiek inna, tylko uciekaja od sytuacji jakiejs...
Ja też uwazam, ze to niemozliwe, ale on nie rozumie znaczenia słowa "kocham". Po zerwaniu powiedzial mi "a czy ja Ci kiedykolwiek powiedzialem że CIe kocham?" no i zerwal ze mną dla ledwo poznanej dziewczyny, bo zakochał się na zabój a op 3 tygodniach z nią zerwał... Najbardziej boli to, że i tak nie unikniemy kontaktu...

Kajeczka szczerze to wątpie w to, bo przecież nie wraca się do tego samego "gówna"
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-04, 07:40   #2953
sylwusiaczek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 118
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

. już nie aktualne
__________________
nieszczęśliwiezakochana

http://pajacyk.pl
http://www.polskieserce.pl


Edytowane przez sylwusiaczek
Czas edycji: 2006-11-08 o 09:03 Powód: wszystko się wyjaśniło
sylwusiaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-04, 13:27   #2954
wiewiora1986
Raczkowanie
 
Avatar wiewiora1986
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Z łóżka
Wiadomości: 334
GG do wiewiora1986
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A ja bym bardzo chciała, żeby mój ex chciał do mnie wrócić......chcialabym zacząć jeszcze raz tak od nowa, ale na innych warunkach.....chciałabym. .......ale czy on by chciał????? niestety tego nie wiem......ciągle mam nadzieję, ale czuję że on już nie chce być ze mną........skoro podjął decyzje, że on oczekuje czegoś innego od związku niż to co miał ze mną i że już nie jest tak fajnie między nami jak było na poczatku to czuję, że On nie będzie chciał próbować jeszcze raz...........ja się bardzo zmieniłam przez ostatnie 3 lata. Zaczełam myśleć doroślej i chyba zaczełam sobie zdawać sprawę z wielu rzeczy, które przedtem traktowałam jako mało znaczące.........wiem, że miłość trzeba pielęgnować każdego dnia i że tak naprawdę każde uczucie zmienia sie z czasem. Takie wytłumaczenie jak "nie jest już tak fajnie między nami jak na początku" jest dla mnie troche głupie bo przeciez wiadomo, że jak się nie odświeża tego uczucia to ono poprostu wygasa........a ile można walczyć o to samemu? jak czuje się, że tylko my sie staramy a druga połówka chciałaby ale nic nie robi to sorry, ale z czasem poddajemy się i dajemy się ponieś rutynie.........muszą chcieć obie osoby, aby ich miłość przetrwała......

Po zerwaniu mój ex obiecał, że będzie do mnie przyjeżdzał (jako przyjaciel) jak tylko znajdzie chwile i co?????.........i od ponad misiąca był tylko raz i to na chwilkę po gruszki bo miał obiecane jeszcze w wakacje.........kontakt niby mamy, ale tylko mailowy i to żadko........

nie wiem co przyniesie przyszłość, ale wiem tylko jedno.......niezależnie od tego co on myśli i czuje, ja bardzo go kocham i z każdym dniem jest mi przez to coraz cieżej..... Chciałabym spróbować jeszcze raz, ale moje chęci to niestety za mało.........choć jest jeszcze sporo czasu do tego i tak sobie myśle, że fajnie by było spędzić razem sylwestra...........jak On znajdzie czas, będzie chciał, nie bedzie miał innych planów i śnieg mnie nie zasypie (dojazd niemożliwy jak jest dużo śniegu) to moze przyjedzie do mnie i spędzimy razem ten czas..........nie chce planować za wczasu, ale ...........
__________________
Jedynie dwie rzeczy czynią nas szczęśliwymi: wiara i miłość.
wiewiora1986 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-04, 14:25   #2955
Karolynka
Zakorzenienie
 
Avatar Karolynka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A ja właśnie wgrałam sobie PowerGG żeby sprawdzić czy ma mnie jeszcze w kontaktach..i co...wykasował mnie Co oznacza że ma mnie gdzieś i już nigdy więcej żadnego kontaktu mieć nie będziemy
Po co ja głupia to sprawdzałam Chociaż mogłabym żyć jeszcze złudzeniami...
__________________
If I lose myself, I lose It all
Karolynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 11:47   #2956
myShaczeQ
Zadomowienie
 
Avatar myShaczeQ
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 767
GG do myShaczeQ
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Karolynka Pokaż wiadomość
A ja właśnie wgrałam sobie PowerGG żeby sprawdzić czy ma mnie jeszcze w kontaktach..i co...wykasował mnie Co oznacza że ma mnie gdzieś i już nigdy więcej żadnego kontaktu mieć nie będziemy
Po co ja głupia to sprawdzałam Chociaż mogłabym żyć jeszcze złudzeniami...
to kawal **** z niego ;/;/;/;/ bez przesady ostatecznie ;/ zeby kasowac nawet nr gg po orzstaniu to juz jest chore. Tym bardziej ze przeciez nic mu nie zrobilas strasznego a w jaki sposob to sprawdzalas ? probowalas wyslac plik ?
__________________





myShaczeQ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 11:58   #2957
Karolynka
Zakorzenienie
 
Avatar Karolynka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Nic mu nie zrobiłam bo to przecież on mnie rzucił...
Jak się wgra program PowerGG to za jego pomocą można sprawdzić czy ktoś ma cię w kontaktach czy nie, ale o tym było pisane wcześniej w tym wątku No nic, już mi przeszła wczorajsza złość i w sumie cieszę się że tak się stało, bo ile można się łudzić...
__________________
If I lose myself, I lose It all
Karolynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 11:58   #2958
Karolynka
Zakorzenienie
 
Avatar Karolynka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez myShaczeQ Pokaż wiadomość
to kawal **** z niego ;/;/;/;/ bez przesady ostatecznie ;/ zeby kasowac nawet nr gg po orzstaniu to juz jest chore. Tym bardziej ze przeciez nic mu nie zrobilas strasznego a w jaki sposob to sprawdzalas ? probowalas wyslac plik ?
Nic mu nie zrobiłam bo to przecież on mnie rzucił...
Jak się wgra program PowerGG to za jego pomocą można sprawdzić czy ktoś ma cię w kontaktach czy nie, ale o tym było pisane wcześniej w tym wątku No nic, już mi przeszła wczorajsza złość i w sumie cieszę się że tak się stało, bo ile można się łudzić...
__________________
If I lose myself, I lose It all
Karolynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 13:12   #2959
des
Raczkowanie
 
Avatar des
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 204
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

KOCHANE BABSKA!!!!!!!!!!! ))))

nie wierze zeby w zwiazku moglo byc kolorowo dla jednej osoby i beznadziejnie dla drugiej

wam tez cos nie pasowalo prawda?

Mozna kogos kochac...bardzo mocno ... ale jak sie go nie lubi to to nie jest TO!

Mezczyzna moze byc kims wiecej niz chlopakiem. Nie kazdej udaje sie znalezc kumpla, to jasne .... ale zrozumienie i oparcie w drugiej osobie jest konieczne

Bogu dziekujcie ze macie teraz szanse na nowe zycie. Zatracanie sie w zwiazku dla drugiej osoby i staranie sie za wszelka cene osiagnac ideal, z ktorym mezczyzna moze byc szczesliwy jest lekcewazeniem wlasnego charakteru.
Kto jest wart tego zeby lekcewazyc dla niego samego siebie? Chyba tylko rodzice, ale nie osoba, ktora rani i zmusza do tego. Juz dawno minely czasy "Słupników" i nikt w umeczaniu siebie bez konkretnego pozytku nie widzi sensu.

Brakuje jednej rzeczy zeby nie plakac i sie nie zamartwiac...doswiadczeni a zyciowego

a takie sytuacje ucza jak nic innego . Znam wiele wspanialych osob, ktore prawdopodobnie nie bylyby tak madre i wspaniale gdyby nie dostaly wczesniej od zycia po dupie.

Pomyslcie czego chcecie, macie marzenie? jakiegos jednorozca? trzeba je w sobie rozwijac , moze spelnic. siedzenie na dupie i myslenie tylko rozstepy powoduje.

trzeba sie otrzasnac..... bo tego kwiatu...pol swiatu

Jak kobieta ma szacunek do siebie, wtedy ma najwieksze szanse ze znajdzie to czego szuka.

I ja tego nie pisze bezpodstawnie, zebyscie nie myslaly ze przyszlam i sie wymadrzam.
"Moj kochany" zerwal ze mna po 4 latach i pol roku nie moglam dojsc do siebie, potem na kolanach blagal o przebaczenie, wiec wrocilam, a teraz po 7 latach znowu stwierdzil ze zrywa ,miesiac wczesniej planowal nasz slub.
I co? Czy ja mam wplyw na to kiedy Nil wyleje? Tak samo niemam wplywu na to co mi zycie przyniesie.

Jestem zadowolona jak nigdy, ze mnie taki zaszczyt kopnal i na nowo bede mogla czuc motyle w brzuchu...bo juz zapomnialam jak to jest

hahahaa
des jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-11-05, 13:56   #2960
Karolynka
Zakorzenienie
 
Avatar Karolynka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

des świetnie napisane i masz 100% racji Ja też staram sobie sama to wszystko jakoś przetłumaczyć i robię to już od 3 miesięcy...I czasem jest już naprawdę dobrze-myślę że to już minęło i widzę świat w kolorowych barwach ale po jakimś czasie to wszystko znowu wraca-jest rozpacz (no może przesadzam, ale kilka łez uronię ), tęsknota i ogromny żal... Już nie wiem czy kiedykolwiek z tego wyjdę i coraz częściej zaczynam w to wątpić...
Ale dzisiaj jest dobrze i oby tak dalej
__________________
If I lose myself, I lose It all
Karolynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 15:19   #2961
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Des to nie jest tak, że nam też coś nie pasowało, bo jednak nikt nie jest idealny... A mój ex był dla mnie chłopakiem i najlepszym przyjacielem w jednym... I ja wcale się nie zmieniłam przez te 4 lata, poprostu pewne zachowanie (złe) starałam się minimalizować i tyle. Najgorsze jest teraz to, że cała wina poleciała na mnie, że to wszystko przeze mnie itp. i to bardzo boli.... Boli bo się tego nie spodziewałam, a potem nagle słyszę, że mnie nie kocha a dosłownie 2 dni przed zdradzeniem mnie mowil że tęskini itp. A teraz jest z taką idiotką, tego nieprzezyje...
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 15:55   #2962
des
Raczkowanie
 
Avatar des
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 204
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Ania_P Pokaż wiadomość
Des to nie jest tak, że nam też coś nie pasowało, bo jednak nikt nie jest idealny... A mój ex był dla mnie chłopakiem i najlepszym przyjacielem w jednym... I ja wcale się nie zmieniłam przez te 4 lata, poprostu pewne zachowanie (złe) starałam się minimalizować i tyle. Najgorsze jest teraz to, że cała wina poleciała na mnie, że to wszystko przeze mnie itp. i to bardzo boli.... Boli bo się tego nie spodziewałam, a potem nagle słyszę, że mnie nie kocha a dosłownie 2 dni przed zdradzeniem mnie mowil że tęskini itp. A teraz jest z taką idiotką, tego nieprzezyje...
A do czego chcesz mnie przekonac?
Ze powinniscie byc ze soba bo ty widzialas w nim przyjaciela?

Posluchaj jakiejs salsy, wyjedz gdzies jesli masz mozliwosc i popatrz na to z dystansu
Goscia do kosza , co to za smiec ze tak cie potraktowal. Tymbardziej olej osla. A slowa przyjaciel nie naduzywaj.
Aniu morze lez wylejesz a potem bedziesz sie smiala ...
des jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-05, 19:03   #2963
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja wiem, że masz 100% rację, tylko, że ja nie umiem stłumić tego uczucia ono jest silniejsze ode mnie choć wiem, że on na nie nie zasługuje... Bardzo bym chciała wyjechać i najchętniej bym nigdy nie wracała, ale to niestety niemożliwe (brak kasy :/). Wiem, że jeszcze długo będę cierpieć, choć z upragnieniem czekam na ten dzień aż w końcu będzie mi to spływać i wogóle zapomnę, że ktoś taki istnieje... Ale czemu ten dzień nie nadchodzi?
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-06, 05:00   #2964
spray
KWC
 
Avatar spray
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez eevvaa Pokaż wiadomość
nie wytrzymałam i pisze...
Dzisiaj rozstałam się z chlopakiem z którym byłam 4 lata, przez pierwsze 2 lata była sielanka, a poźniej wszystko zaczęło się psuć...On przestał mnie szanować i traktował bardzo źle... Tak źle, że aż wstyd mi o tym tutaj pisać Wstydzę się że mogłam być z nim po czymś takim... po prostu dałam się tak poniżać a on czuł się bezkarny... Jak powiedziałam, ze już tego nie wytrzymuję, że zrywam z nim to płakał,prosił mnie o drugą szansę, zapewniał że kocha i będzie kochać do końca życia, że nie może beze mnie żyć... Wróciłam.... Przez kilka miesięcy traktował mnie bardzo dobrze. Postanowiliśmy zamieszkać razem i znów zaczął się ten koszmar... traktował mnie jak powietrze a jak powiedziałam mu o tym że jest mi przykro i nie pasuje mi takie zachowanie to powiedział, że go to nie obchodzi.. że ma to gdzieś..
Spytałam się czy mogę liczyć na niego, odpowiedział że NIE.
Płakałam, zwijałam się z bólu, prosiłam żeby mnie przytulił (co za poniżenie a on nic... jego to nic nie ruszało...
Wczoraj powiedział mi że nic do mnie nie czuje, że mnie nie kocha... (chyba nie trudno się domyślic..) powiedział:

"Jesteś, bo jesteś ale lepiej jakby cię nie było"

Strasznie zabolały mnie te słowa, czułam się odrzucona, niechciana...

Postanowiłam się wyprowadzić. Dzisiaj spakowałam walizki i już jestem w swoim rodzinnym domku. Oczywiście odwiózł mnie bo miał po drodze a na koniec powiedział:

"Nigdy nie chcę cię na oczy widzieć!!!
Żałuję wszystkiego co z tobą związane"

I do tego szarpnął mnie za rękę i popchnął w kierunku domu żeby już mnie nie widzieć.
Boże jakie to straszne... a ja tyle jemu poświęciłam...

I nie wspomniałam o czymś jeszcze, ten drań zmienił mi hasło na moim koncie allegro i email, nie wiem w jakim celu, ale wspominał że zapłacę za te 4 lata z nim, boję się że narobi mi długów, to wydaje sie smieszne ale po nim wszystkiego mogę się spodziewać...

Czuję się fatalnie

Strasznie wstydzę się tego co tutaj napisałam Ale już nie dawałam sobie rady
Boże, jestem wstrząśnięta!!!!!
Strasznie, strasznie Ci współczuję.

Weszłam na ten wątek po raz pierwszy od maja chyba, kiedy to napisałam, że się wyleczyłam z eksa. Że mam go gdzieś.
I to jest szczera prawda. Nie mamy ze soba kontaktu od wielu miesiący, nie wiem co u niego i w ogóle mnie to nie obchodzi. Ale wciąż o nim myślę. Nie jesteśmy razem od półtora roku, od 15 miesięcy jestem z kimś innym, a ja wciąż o nim myślę. To bardzo przygnębiające, że tak głęboko wdarł sie w moje serce, że będąc w bardzo szczęsliwym związku, wciąż myślami wracam do przeszłości.
spray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-06, 10:34   #2965
Pinky Doll
Raczkowanie
 
Avatar Pinky Doll
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 172
GG do Pinky Doll
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

moja sprawa wyglada tak:
moj ukochany wyprowadzil sie na stale do anglii 30 pazdziernika....
nie moge o nim przestac myslec... pisze do niego smsy, nie odpisuje.... na gg czasem zagaduje do niego, ale to nie to samo co kiedys... on sam z siebie nic nie pisze:| nie rozumiem... tak jakby chcial o mnie zapomniec... nie moge tego wytrzymac... myslalam,ze jak wyjedzie to bedziemy miec jakis kontakt ze soba!! ze wszystko bedzie fajnie i super...ale ak nie jest

16 pazdziernika mielismy powazna rozmowe. zamin wyjechal chcialam z nim spedzic jak najwiecej czasu, ale on go dla mnie nie mial?!!
wiec poszlam do niego do domu, bez zapowiedzi, obudzilam go, troche pogadalismy i wyciagnelam go na dwor...
wypalilam z grubej rury jak sie czuje i co mnie wkurza w jego zachowaniu...
powiedzialam, z epotraktowal mnie jak szmate, ale ja znam swoja wartosc i sie tak nie poczulam, ze ja sie tak staralam... a on nie mial czasu...
zapytalam, czy ma inna, odparl ze nie!
tlumaczyl, ze prawa jest przykra, ze tak naprawde chcial ze mna pogadac, ale zabraklo mu odwagi... i ze po prostu glupio mu z tego powodu, ze "zginelam pod natlokiem spraw"...
ja sie poryczalam... bo wytzymac nie moglam... powiedzialam, ze chcialm go znienawidzic, ale chyba jest dla mnie zbyt wartosciowa osoba... z enie moge.

i nadal mam w glowie jego slowa...(chodzilo o to, ze sie ze soba zwiazalismy) kiedy zapytalam:"czy wiesz dlaczego tak wyszlo miedzy nami...?"
"wiem, ale ci nie powiem. i ty mi tez nie mow"

DLACZEGO?!

nie rozumiem tego juz... za duzo mysli...

i pamietam dzien przed jego wyjazdem jak sie zegnalismy i plakalam, przytulalismy sie tysiace razy... oczekiwalam, z ecos mi powie... bo po tej rozmowie z 16.10 napisalm mu monolog oczekiwalam odpowiedzi... skoro napisal: " nie chce o tym rozmawiac na gg, to takie suche..."
ale jak przyszlam do niego i mu powiedzialam, o tym... odparl, z ezle sie zrozumielismy!! i ze wg niego sprawa jest skonczona!! zatkalo mnie... zaluje ze nie zareagowalam wtedy, ale moglo sie to skonczyc klotnia, czego nie chcialam...

i nie zapomne jego spojrzenia, kiedy powiedzial: "wiesz... lepiej, zebys juz poszla"
"naprawde?"
"tak bedzie najlepiej."
po czym mnie zlapal i przytulil... i pociagnal nosem i ja tez...
nie chcial mnie pocalowac na pozegnianie... zastanawialam sie dlaczego? czy po tym wszystkim co mu powiedzialam... czy dlatego,ze byloby mu ciezej wyjechac...

chce mu napisac monolog... nie wiem czy to cos da,bo ja go kocham, ale mu tego NIGDY nie powiedzialam... balam sie chyba...
nie chce go niczym obarczac, chce tylko zapytac czemu nie odpowiedzial na pytania, czemu nic nie pisze... zeby go cos ruszylo... chce zeby wiedzial, ze mi naprawde na nim zalezy...

szukam wsparcia... po tym wszystkim, tych historiach, ktore tu przeczytalam, wiem, ze mamy wspolne emocje i to mnie buduje ze sama nie jestem ... ze moge sobie z tym poradzic...
3majcie sie... powiedzcie co ja mam robic...?
ale sie rozpisalam... sorry...
Pinky Doll jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-06, 10:41   #2966
jowisia
Wtajemniczenie
 
Avatar jowisia
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Luksemburg
Wiadomości: 2 886
Send a message via Skype™ to jowisia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez spray Pokaż wiadomość
Boże, jestem wstrząśnięta!!!!!
Strasznie, strasznie Ci współczuję.

Weszłam na ten wątek po raz pierwszy od maja chyba, kiedy to napisałam, że się wyleczyłam z eksa. Że mam go gdzieś.
I to jest szczera prawda. Nie mamy ze soba kontaktu od wielu miesiący, nie wiem co u niego i w ogóle mnie to nie obchodzi. Ale wciąż o nim myślę. Nie jesteśmy razem od półtora roku, od 15 miesięcy jestem z kimś innym, a ja wciąż o nim myślę. To bardzo przygnębiające, że tak głęboko wdarł sie w moje serce, że będąc w bardzo szczęsliwym związku, wciąż myślami wracam do przeszłości.
Hej kochana... dawno Cie nie widzialam.

To prawda dzeiwczyny... nie zapomina sie nigdy. Moj es tez ostatnio sie odezwal. Ze zaczal myslec, ze nagle pamieta wszystkie chwile, co u mnie..
I madry opis mial na tym gadulcu swoim:

"On n'oublie jamais, on vit avec.." (nie zapomina sie nigdy, zyje sie z tym)
__________________

jowisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-06, 11:01   #2967
spray
KWC
 
Avatar spray
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez jowisia Pokaż wiadomość
Hej kochana... dawno Cie nie widzialam.

To prawda dzeiwczyny... nie zapomina sie nigdy. Moj es tez ostatnio sie odezwal. Ze zaczal myslec, ze nagle pamieta wszystkie chwile, co u mnie..
I madry opis mial na tym gadulcu swoim:

"On n'oublie jamais, on vit avec.." (nie zapomina sie nigdy, zyje sie z tym)
Hej Jowisiu, też Cie jakoś nie widywałam na forum.
Opis super, pozwoliłam go sobie skopiować do gg. Po francusku a co!
spray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-06, 19:00   #2968
skacz
Raczkowanie
 
Avatar skacz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 39
GG do skacz
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez eevvaa Pokaż wiadomość
Kochane dziewczynki wiewióra1986,kamkam,czarn aorchidea21,skacz dziękuję Wam za wsparcie
Napisałam do allegro i zablokowali mi konto...
Boże do tej pory nie mogę uwierzyć, że byłam z kimś takim... nikt z mojej rodziny, otoczenia nie mógł uwierzyć, że Adam mógł robić mi takie świństwa...
Takie stwarzał pozory...
Czemu ja byłam z nim tak długo? Kochałam mimo tego że mnie tak ranił... Nie mogłam żyć bez niego..
Teraz też jest mi trudno, ale wiem że on niszczył mi życie...
Straciłam zdrowie przez niego.
Powiedział mi że przekroczy wszelkie granice... on byłby zdolny nawet mnie zabić !
Po nocach sniło mi się jak mnie bije, dusi...

Jestem strasznie słaba psychicznie, ciągle o tym myślę i nie mogę się pozbierać... nie wiem jak ja to przeżyje

Jaka ja jestem głupia, że tesknię za nim, za tym draniem mnie nie wartym !

skacz mi również przykro
ale nie rozumiem zachowania Twojego chłopaka, układało się Wam dobrze, on twierdzi, że Cię kocha, a mówi że nie możecie być razem. Dziwne... A ile ze sobą byliście?
W każdym razie wiem co czujesz Wiem, co to za ból
Trzymaj się kochana
bylismy prawie rok.. rozmawialam z nim juz wiele razy.. troche pochopnie to wszystko ocenilam.. bo wedlug niego.. nie rozstalismy sie(smieszne jak dla mnie) tylko odpoczywamy od siebie.. ze zrozumiec co bylo nie tak.. i zeby poprawic to.. tylko ze ja nadal nie wiem czy bedzie okazja to poprawiac.. w glebi serca czuje ze wszystko bedzie ok... ale nachodza mnie momentami mysli.. ze moze tylko ja wywieram na nim takie zachowanie.. zeby wierzyl razem ze mna ze wszystko sie od nowa ulozy..
bardzo bym tego chciala.. mialam juz okazje kilka razy byc w zwiazku.. ale to nigdy nie bylo to.. a teraz.. przez ten caly czas.. obydwoje swieczki w oczach na swoj widok.. to takie przykre.. on nie chcial rozmawiac ze mna o problemach.. wolal to przemilczec.. a moglismy sobie od razu wyjasnic niektore rzeczy.. ech..

mimo wszystko.. wierze w milosc.
__________________
www.photoblog.pl/skacz
skacz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-07, 11:25   #2969
slodziutka_a
Raczkowanie
 
Avatar slodziutka_a
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ze swojego pokoiku:D
Wiadomości: 40
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Teraz przyszla kolej na mnie bylam z chlopakiem prawie 4 lata w styczniu bysmy mieli rocznice wczoraj ze mna zerwal powiedzial ze juz nie czuje tego samego co kiedys niby probowal z tym walczyc i chcial to jakos naprawic.Moim zdaniem wcale tak nie bylo dowiedzialam sie od kolezanek ze byl 2 soboty z rzedu na imprezie a ja myslalam ze on tak ciezko pracuje i go wspieralam.Jak on sie bawil to ja siedzialam w domu nie chcialam nigdzie wychodzic bo uwazalam ze jak on ciezko pracuje to bede nie wporzadku wobec niego.Przeczowalam ze jest cos nie tak pytalam go probowalam z nim rozmawiac ale twierdzil ze to praca go tak wykancza.Rozmawialismy na spokojnie przeprosil mnie za wszystkie krzywdy jakie mi wyrzadzil i te slowa jego ZOSTANMY PRZYJACIOLMI jak mi jest ciezko nie widzialam swiata poza nim a teraz tylko przyjazn?Pytalam czy poznal jakas inna dziewczyne to stwierdzil ze nie mowil takze ze to byly najwspanialsze 4 lata jakie przezyl ;(Dziewczyny dajcie mi jakies wsparcie czuje sie samotna opuszczona nie mam pojecia co teraz bedzie ze mna.To nie bylo zerwanie w stylu nie chce cie nigdy w zyciu widziec plakalam podczas naszej rozmowy on mnie przytulal powiedzial ze moge zawsze na niego liczyc o kazdej porze dnia i nocy.Dal mi lancuszek ktory dostal od babci i byl dla niego bardzo wazny zalozyl mi go i powiedzial ze bedzie do mnie przychodzil tak jak kiedys jako kolega ale to nie to samo!Ja chce go przytulac calowac tesknie za nim strasznie ;(Gdy sie zegnalismy przytulil mnie bardzo mocno i pocalowal w czolko nie wierze w to co sie stalo i dlugo chyba w to nie uwierze ze zostalam sama
slodziutka_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-07, 22:43   #2970
spray
KWC
 
Avatar spray
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez slodziutka_a Pokaż wiadomość
Teraz przyszla kolej na mnie bylam z chlopakiem prawie 4 lata w styczniu bysmy mieli rocznice wczoraj ze mna zerwal powiedzial ze juz nie czuje tego samego co kiedys niby probowal z tym walczyc i chcial to jakos naprawic.Moim zdaniem wcale tak nie bylo dowiedzialam sie od kolezanek ze byl 2 soboty z rzedu na imprezie a ja myslalam ze on tak ciezko pracuje i go wspieralam.Jak on sie bawil to ja siedzialam w domu nie chcialam nigdzie wychodzic bo uwazalam ze jak on ciezko pracuje to bede nie wporzadku wobec niego.Przeczowalam ze jest cos nie tak pytalam go probowalam z nim rozmawiac ale twierdzil ze to praca go tak wykancza.Rozmawialismy na spokojnie przeprosil mnie za wszystkie krzywdy jakie mi wyrzadzil i te slowa jego ZOSTANMY PRZYJACIOLMI jak mi jest ciezko nie widzialam swiata poza nim a teraz tylko przyjazn?Pytalam czy poznal jakas inna dziewczyne to stwierdzil ze nie mowil takze ze to byly najwspanialsze 4 lata jakie przezyl ;(Dziewczyny dajcie mi jakies wsparcie czuje sie samotna opuszczona nie mam pojecia co teraz bedzie ze mna.To nie bylo zerwanie w stylu nie chce cie nigdy w zyciu widziec plakalam podczas naszej rozmowy on mnie przytulal powiedzial ze moge zawsze na niego liczyc o kazdej porze dnia i nocy.Dal mi lancuszek ktory dostal od babci i byl dla niego bardzo wazny zalozyl mi go i powiedzial ze bedzie do mnie przychodzil tak jak kiedys jako kolega ale to nie to samo!Ja chce go przytulac calowac tesknie za nim strasznie ;(Gdy sie zegnalismy przytulil mnie bardzo mocno i pocalowal w czolko nie wierze w to co sie stalo i dlugo chyba w to nie uwierze ze zostalam sama
Współczuję Ci. Tylko, że takie pieprzenie o przyjaźni też zaliczyłam swojego czasu. I nie wierzę już w nic takiego. Mój kochany tez mi taką smutną, mądrą rozmowę zaserwował. Że bardzo mnie kocha, że to były najpiękniejsze 3 lata jego życia, że bedziemy przyjaciólmi, że w sumie to nic się między nami nie zmieni, tylko, nie bedzie seksu. I broń Boże nie ma żadnej nowej kobiety. BO ON NIE DORÓSŁ DO ZWIĄZKU i to tyle, ale nadal jestem jego słoneczkiem i takie tam, bla bla..
Okazało się, że od dawna miał już inną na boku, a ta obiecywana "przyjaźń" zakończyła się naszym wylądowaniem w łóżku. Oczywiście po wszystkim stwierdził, że miło było dmuchnąć swoją eks..i tyle.. A potem już były tylko epitety pod moim adresem i wiele, wiele moich łez.

Nie wierz w takie mydlenie oczu. Twój TŻ od dawna szuka czegoś innego, a związek z Tobą uważa za definitywnie zakończony. Wiem, ze Ci bardzo ciężko, współczuję, ale nie łudź się, że on zmieni zdanie.
spray jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:38.