Pierścień NuvaRing - wątek zbiorczy!

[zielona87]

Dziewczyny!! Mam problem... i nie wiem czy to moja wina czy co... Od razu mowie jak mi się uda zdążyć to pójde w pt do ginekologa.
Stosuje krążek juz ok 2 lat. Wszystko było super, zadnych problemów. No i ostatnio połączyłam opakowania (juz rok temu tak zrobilam i bylo ok) bo nie chcialam krwawienia na wyjazd. No i teraz powinnam w piątek wyjąć ten drugi krążek a dzisiaj rano mialam straszne bóle brzucha, takie jak przy okresie. Od rana mialam takie... brązowo-brunatne... plamienie (sorry za opis). Wieczorem jak wrocilam do domu to na papierze toaletowym widzę normalną, jasną krew.
Co zrobić? Wyjąć krążek czy czekać do piątku? O czym to moze świadczyć? Wiem ze w pierwszych miesiacach to sie moze zdarzyc ale po 2 latach??

[Frutti]

Nie, stosuj już normalnie. Połączenie to możliwość przesunięcia krwawienia, ale nie gwarancja na to, że w ogóle go nie będzie

[LUKIEREK]

witam . mam pytanko . używam nuvaring już jakiś czas . lekarz mi przypisał przeciwdepresyjny lek fluoksetynę . czy mogę być spokojna ,ze nie osłabi to działania nuvaring.

[niut80]

Teoretycznie nie powinny wchodzić w interakcje z pigułami, bo to 3cia generacja, ale lepiej zapytać lekarzy, bo przy NR masz połowę lub nawet mniej stężenia hormonów we krwi niż przy łykaniu piguł. I wówczas NR moze nie wystarczyć, a lepiej nie ryzykować, bo SSRI brane na bardzo wczesnym etapie ciąży mają wpływ teratogenny - powodują wady rozwojowe. Tak więc konieczny telefon i do gin i do psychologa.

[malaOlaa]

Hej!

Stosuję NR od prawie 2 tyg. Wydawało mi sie ze jest za płytko umiejscowiony, ale ani ja ani moj maz nie czuliśmy go...
jednak wkurza mnie to, ze czasem przy chodzeniu lub jak spie na boku i mam podkurczone nogi to czuje jek sie wysuwa! Miałą ktoras z Was tak? Nie bardzo moge go wsunac dalej, bo i tak po jakims czasie wraca na to miejsce.
No i jeszcze jedna sprawa, po tabletkach strasznie spadło mi libido i myslalam ze NR cos tu pomoze, jednak widze, ze nie ma poprawy....
Moze po 2 krazku sie jakos to unormuje???

[Eldo_rado]

Napisane przez malaOlaa

No i jeszcze jedna sprawa, po tabletkach strasznie spadło mi libido i myslalam ze NR cos tu pomoze, jednak widze, ze nie ma poprawy....
Moze po 2 krazku sie jakos to unormuje???

to kwestia dość problematyczna przy antykoncepcji hormonalnej. zmiana środka daje szansę na zmianę, ale niestety nie gwarantuje że libido wzrośnie. musisz obserwować organizm (przyjmuje się min. te 3 cykle na to, zeby organizm się uregulował po zmianie i ewentualne skutki uboczne ustały lub zmniejszyły się).

[niut80]

.

[Elvii]

Mam takie dziwne pytanie ... Ponieważ stosuję ring od czerwca, w październiku miałam miesięczna przerwę ponieważ nie miałam możliwości zaaplikowania krążka na czas, miesiaczke miałam normalnie i po następnej zaczęłam od początku... Wszystko było okey do czasu ... Ponieważ od niedawna mam dziwny śluz.. Jest on jak woda, trochę wstyd mi tutaj to pisać ale wizytę mam dopiero za miesiąc a teraz w tym miesiącu nie bardzo mogę pozwolić sobie na wizytę prywatnie i chciałam zapytać czy może któraś z Was miała podobne doświadczenia bo na ulotce jest napisane że śluz gestnieje przez co jakby ochrona anty jest wieksza .. A mój wcale nie jest gesty.. Nawet nie czuję jak wychodzi tylko mam uczucie jakby całej wilgotnej wkładki ;(
Dziękuje za odpowiedz, jakąkolwiek..

[doberrr]

Hej, czy któraś z was stosowała może nuvaring podczas opryszczki narządów płciowych?? mam jutro użyć pierwszy krążek a jestem w trakcie leczenia i nie mogę znaleźć nigdzie na ten temat żadnych informacji..

[malaOlaa]

Napisane przez Eldo_rado

to kwestia dość problematyczna przy antykoncepcji hormonalnej. zmiana środka daje szansę na zmianę, ale niestety nie gwarantuje że libido wzrośnie. musisz obserwować organizm (przyjmuje się min. te 3 cykle na to, zeby organizm się uregulował po zmianie i ewentualne skutki uboczne ustały lub zmniejszyły się).

Napisane przez niut80

Mnie po przejściu z tabsów na NR powoli zaczęło rosnąć libido i wyraźną poprawę odczułam około 6 cyklu. No ale to i tak nie ma porównania, jak całkiem odstawiłam w ramach starań o dzidzię. Już po miesiącu od odstawienia mój TŻ mnie nie poznawał

Jeny...... mam nadzieje, ze libido w koncu sie zwiekszy, bo az zal mi mojego meza nie wyobrazam sobie innej metody anty, a w ciaze nie bardzo chce zajsc.

[denis44a]

sprzedaż/kupno

[Kinqaa]

Zastanawiam się nad tą metodą antykoncepcji , dziewczęta. Napiszcie mi plusy i minusy jakie zauważyłyście
Czytam wątek do tyłu ale może któraś jest na bieżąco i długo już używa NR

[winn]

ja stosuje 6 miesiąc, bez problemów natury ginekologicznej. Minusy to zupełny brak ochoty na seks, dodatkowe 3 kg i celulit. Na plus wygoda stosowania.

[Annuar]

Napisane przez malaOlaa

Hej! Stosuję NR od prawie 2 tyg.
No i jeszcze jedna sprawa, po tabletkach strasznie spadło mi libido i myslalam ze NR cos tu pomoze, jednak widze, ze nie ma poprawy....
Moze po 2 krazku sie jakos to unormuje???

Dwa lata temu przechodziłam z tabletek na NR licząc na wzrost obniżonego przez tabsy libido. U mnie nic z tego. Krążek ma dla mnie inne zalety (m.in. większa wilgotność), dlatego ciagle go stosuję, ale libido "leży i kwiczy". Ponieważ libido obniżyło się u mnie po ok. roku stosowania tabsów, łudziłam się, że potrzebuję również roku na jego poprawę. Teraz już na nic nie liczę. Myślałam o spirali, ale gin mi odradził. Myślę, że gdybym stosowała NR jako pierwszą metodę, to libido by tak bardzo nie spadło, ale teraz, po w sumie 6 latach stosowania antykoncepcji hormonalnej NR jest dla mnie za słaby by je podnieść.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez Kinqaa

Zastanawiam się nad tą metodą antykoncepcji , dziewczęta. Napiszcie mi plusy i minusy jakie zauważyłyście
Czytam wątek do tyłu ale może któraś jest na bieżąco i długo już używa NR

Stosuję 2 lata. Wcześniej przez 4 lata tabsy Yasmin i Qlaira.
Plusy (porównuję w stosunku do tabsów):
- wygoda. Nie miałam problemów z pamiętaniem o tabletkach ale i tak doceniam komfort, że przez 3 tyg. w ogóle nie myślę o krążku
- brak problemów ze skutecznością w przypadku wymiotów i zaparć. Ja mam chorobę lokomocyjną, więc to dla mnie istotne
- oszczędza żołądek i wątrobę. Przy tabsach czasem przy nowym opakowaniu miałam uczucie ciężkości w brzuchu, teraz żadnego dyskomfortu
- większa wilgotność, naturalność wydzieliny. To pomaga i w odporności na infekcje i przy współżyciu.
- mniej stanów zapalnych
Minusy:
- wysoka cena
- przechowywanie w temp. tylko do 30 stopni. W upalnym lecie, nawet w Polsce, to może być problem.
- w momencie aplikacji kolejnego krążka tolerancja czasowa wynosi tylko 3 godziny (dla tabsów 12), trzeba się pilnować
- mi nie przeszkadza, ale jakby przeszkadzał przy stosunku (co jak czytam zdarza się innym dziewczynom) i musiałabym go wyciągać, to byłby dyskomfortowy jak prezerwatywy.
- przynajmniej u mnie jak każde hormony powoduje prawie zerowe libido
Ale i tak najlepsza metoda, to metoda bez hormonów. Wolałabym stosować spiralę

[niut80]

.

[Annuar]

Napisane przez niut80

Jeśli z apteki do domu przyniesiesz i włożysz na drzwiczki lodówki to obowiązuje Cię termin przydatności wytłoczony na opakowaniu. I od gina i w aptece to słyszałam.

Właśnie martwi mnie to "jeśli..." Nie każdy ma możliwość przeniesienia NR do domu zaraz po kupnie w aptece. Na swoim przykładzie: upalne lato, ponad 30 stopni, po pracy jadę kupić NR w aptece, ale do domu (mieszkam na wsi 20 km pod miastem) wracam po kilku godzinach bo jeszcze załatwiam inne sprawy, zakupy, zajęcia fitness itp. W tym czasie NR mogę schować tylko albo w samochodzie albo w torebce.
A wakacje? Podróż samochodem w upalny dzień, podróż samolotem, pobyt w ciepłym kraju - to wszystko dla mnie czynniki ryzyka i minusy tej metody.

[malaOlaa]

Napisane przez Annuar

Dwa lata temu przechodziłam z tabletek na NR licząc na wzrost obniżonego przez tabsy libido. U mnie nic z tego. Krążek ma dla mnie inne zalety (m.in. większa wilgotność), dlatego ciagle go stosuję, ale libido "leży i kwiczy". Ponieważ libido obniżyło się u mnie po ok. roku stosowania tabsów, łudziłam się, że potrzebuję również roku na jego poprawę. Teraz już na nic nie liczę. Myślałam o spirali, ale gin mi odradził. Myślę, że gdybym stosowała NR jako pierwszą metodę, to libido by tak bardzo nie spadło, ale teraz, po w sumie 6 latach stosowania antykoncepcji hormonalnej NR jest dla mnie za słaby by je podnieść.

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------



Stosuję 2 lata. Wcześniej przez 4 lata tabsy Yasmin i Qlaira.
Plusy (porównuję w stosunku do tabsów):
- wygoda. Nie miałam problemów z pamiętaniem o tabletkach ale i tak doceniam komfort, że przez 3 tyg. w ogóle nie myślę o krążku
- brak problemów ze skutecznością w przypadku wymiotów i zaparć. Ja mam chorobę lokomocyjną, więc to dla mnie istotne
- oszczędza żołądek i wątrobę. Przy tabsach czasem przy nowym opakowaniu miałam uczucie ciężkości w brzuchu, teraz żadnego dyskomfortu
- większa wilgotność, naturalność wydzieliny. To pomaga i w odporności na infekcje i przy współżyciu.
- mniej stanów zapalnych
Minusy:
- wysoka cena
- przechowywanie w temp. tylko do 30 stopni. W upalnym lecie, nawet w Polsce, to może być problem.
- w momencie aplikacji kolejnego krążka tolerancja czasowa wynosi tylko 3 godziny (dla tabsów 12), trzeba się pilnować
- mi nie przeszkadza, ale jakby przeszkadzał przy stosunku (co jak czytam zdarza się innym dziewczynom) i musiałabym go wyciągać, to byłby dyskomfortowy jak prezerwatywy.
- przynajmniej u mnie jak każde hormony powoduje prawie zerowe libido
Ale i tak najlepsza metoda, to metoda bez hormonów. Wolałabym stosować spiralę

Trochę mnie zmartwiłaś z tym libido przez 2 lata stosujesz NR i libido sie nie podniosło? Co więc robisz żeby w ogole mieć ochotę na wspolzycie??? Ja juz nie wiem
Dodam, ze tabletki stosowałam jakieś 7-8 lat. Na poczatku nie mialam zadnych problemow z libido, wiec liczylam troche (moze naiwnie) ze przy krazku wroca tamte czasy

[lolandra]

Cześć dziewczyny przeszukałam wątek, ale nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie.

Czy jeśli dostajecie grzybicy pochwy wyjmujecie krążek?

Biorę antybiotyk, zapomniałam o lactovaginalu i grzyby przypuściły zmasowany atak Do lekarza będę mogła iść dopiero w poniedziałek. Mimo clotrimazolu i lacto (o którym w bolesny sposób mi przypomniano), swędzenie baaardzo mi przeszkadza i zastanawiam się czy tym trzymaniem krążka nie pogarszam jeszcze sprawy.

Bardzo proszę o pomoc w iście swędzącej sprawie

[tija93]

Napisane przez lolandra

Cześć dziewczyny przeszukałam wątek, ale nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie.

Czy jeśli dostajecie grzybicy pochwy wyjmujecie krążek?

Biorę antybiotyk, zapomniałam o lactovaginalu i grzyby przypuściły zmasowany atak Do lekarza będę mogła iść dopiero w poniedziałek. Mimo clotrimazolu i lacto (o którym w bolesny sposób mi przypomniano), swędzenie baaardzo mi przeszkadza i zastanawiam się czy tym trzymaniem krążka nie pogarszam jeszcze sprawy.

Bardzo proszę o pomoc w iście swędzącej sprawie

na krążku miałam dwie grzybice i nigdy nie wyciągałam krażka. To by było bez sensu, takie wyciąganie na czas leczenia i spowrotem. Organizm by powariował. Gin mi nigdy nic takiego nie mówił, że wyciągać

[lolandra]

Dzięki

Właśnie tak mi się wydawało, ale laik jestem i wolę się upewnić. Na szczęście już jutro (dzisiaj) lekarz i mam nadzieję że w miarę szybko uporam się z problemem

[Annuar]

Napisane przez malaOlaa

Trochę mnie zmartwiłaś z tym libido przez 2 lata stosujesz NR i libido sie nie podniosło? Co więc robisz żeby w ogole mieć ochotę na wspolzycie??? Ja juz nie wiem
Dodam, ze tabletki stosowałam jakieś 7-8 lat. Na poczatku nie mialam zadnych problemow z libido, wiec liczylam troche (moze naiwnie) ze przy krazku wroca tamte czasy

Nie potrafię zrobić niczego, co przyniesie u mnie ochotę na współżycie. Aby nie zwariować, staram się nie wracać pamięcią do "dawnych dobrych czasów". Kusiło mnie, aby odstawić NR na kilka m-cy (miałam teraz ku temu okazję, gdyż z powodu operacji musiałam odstawić na 1 m-c), poczekać na wzrost libido i dopiero wtedy wrócić do NR. Ale nie zdecydowałam się, nie miałam pewności czy to coś da, nie chciałam przez kilka m-cy bazować na prezerwatywach. Ja mam ten dodatkowy problem, że choruję na nietypową chorobę związaną z uszkodzeniem nerwów sromu i przez to odczuwam bolesne współżycie, palenie i swędzenie po stosunku i nie tylko. Moim priorytetem jest teraz dobranie leków na tę dolegliwość. Mam nadzieję, że jak uda mi się wyeliminować ten dyskomfort, to już chęć i jakość współżycia poprawi się.

[malaOlaa]

Napisane przez Annuar

Nie potrafię zrobić niczego, co przyniesie u mnie ochotę na współżycie. Aby nie zwariować, staram się nie wracać pamięcią do "dawnych dobrych czasów". Kusiło mnie, aby odstawić NR na kilka m-cy (miałam teraz ku temu okazję, gdyż z powodu operacji musiałam odstawić na 1 m-c), poczekać na wzrost libido i dopiero wtedy wrócić do NR. Ale nie zdecydowałam się, nie miałam pewności czy to coś da, nie chciałam przez kilka m-cy bazować na prezerwatywach. Ja mam ten dodatkowy problem, że choruję na nietypową chorobę związaną z uszkodzeniem nerwów sromu i przez to odczuwam bolesne współżycie, palenie i swędzenie po stosunku i nie tylko. Moim priorytetem jest teraz dobranie leków na tę dolegliwość. Mam nadzieję, że jak uda mi się wyeliminować ten dyskomfort, to już chęć i jakość współżycia poprawi się.

Dzieki za odpowiedz. Przykro mi, ze masz taka okropna chorobę
Trzymam kciuki zeby udało się znaleźc cos na to

[88Camelia88]

sprzedaż/kupno

[Surykotka]

Napisane przez dorotka21

Ech! a ja myslalam, ze to jest metoda antykoncepcji dla mnie...(nie moge brac tabletek). i niby ta medycyna taka rozwinieta a nie ma co ze mna zrobic...

A słyszałaś o urządzeniach pearl lub babycomp? Ponoć baaardzo skuteczne, tak samo jak tabletki. Moja koleżanka używa od dawna i bardzo sobie chwali. Drogo, ale przynajmniej jest to jednorazowy wydatek.
Zawsze jest jakieś rozwiązanie na problem

[izzie]

Witam serdecznie!

Pisze do Was, dziewczyny, z nadzieją rozwiania moich wątpliwości. Od półtora roku jestem na antykoncepcji hormonalnej w postaci tabletek (Mercilon). Jednak zaczęły występować ogromne kłopoty z naczyniami na nogach. Nogi są ciężki, wiecznie bolące, pojawiają się wstrętne pająki i (może to moja paranoja?) chyba bardziej są widoczne żyły pod skórą, jakby jakiś żylak wychodził. Myślę o zmianie metody, odstawieniu tabsów, ale dostałam nową dobrą pracę i po prostu ciąża w tym momencie nie wchodzi w rachubę.... Czy któraś z Was, kochane, boryka się z problemem nóg przy NR? Czy waga gwałtownie wzrasta? Czy stosuje się preparaty ochronne typu np Asecurella (jeśli to bzdura to sorry ale wolę się dopytać )? Przeczytałam z dziesięć stron do tyłu, niestety odpowiedzi nie znalazłam a całości nie jestem w stanie nadrobić. Z góry dziękuję za każdy rodzaj informacji. Pozdrawiam!

[agnieszka k]

też niestety się z tym borykam, bardzo często bolą mnie nogi...

[renaa3]

Napisane przez agnieszka k

też niestety się z tym borykam, bardzo często bolą mnie nogi...

ja niestety tak samo. i jeszcze strasznie puchną mi łydki wieczorami :/
teraz jestem na pierwszym krążku NuvaRing, wcześniej stosowałam półtora roku tabletki ale libido było zerowe... przy tabletkach też mnie bolały nogi, zobaczymy może teraz coś się zmieni w tej kwestii.

[Skierka001]

Dziewczyny, a co z nadciśnieniem? Ja go, co prawda, nie mam, ale moi rodzice od wielu lat biorą tabletki na nadciśnienie, mój dziadek od strony mamy także, więc w najbliższej rodzinie mam aż 3 przypadki. Jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Tabletki nie są zalecane, jeśli w grę wchodzi nadciśnienie a co z krążkami?

[Annuar]

Napisane przez izzie

Czy któraś z Was, kochane, boryka się z problemem nóg przy NR? Czy waga gwałtownie wzrasta? Czy stosuje się preparaty ochronne typu np Asecurella (jeśli to bzdura to sorry ale wolę się dopytać )?!

Z obserwacji swojego ciała:
- pamiętam, że przy tabsach moje żyły były bardziej widoczne, nie były to żylaki, ale patrząc w lustro widziała niebieskawy układ żył. Zdarzało się też uczucie ciężkości nóg. Przy krążku tego nie widzę.
- moja waga nie zmieniła się pod wpływem tabsów czy NR. Od kilku m-cy widzę wzrost wagi, ale to bardziej kwestia spadku przemiany materii w związku z wiekiem (po 30-tce). Jem jak jadłam, a dla organizmu to już za dużo
- Nigdy nie stosowałam Asequrelli, nie wierzę w nią. Wychodzę z założenia, że gdyby likwidacja powszechnie znanego skutku ubocznego hormonów - jakim jest spadek libido - było tak proste (kwestia połączenia kilku ziół za dwadzieściaparę złotych), to już dawno ktoś by na to wpadł, i na pewno nie w Polsce, przecież to potencjalna żyła złota! Podobnie jak libido u mnie bardzo pod wpływem hormonów pogorszyły się włosy. I też nie wierzę, że jakieś extra preparaty mi pomogą - włosy zrobiły się cienkie i proste pod przez niedobór hormonów i tylko hormony mogą mi pomóc, a nie jakieś zioła.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez Skierka001

Dziewczyny, a co z nadciśnieniem? Ja go, co prawda, nie mam, ale moi rodzice od wielu lat biorą tabletki na nadciśnienie, mój dziadek od strony mamy także, więc w najbliższej rodzinie mam aż 3 przypadki. Jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Tabletki nie są zalecane, jeśli w grę wchodzi nadciśnienie a co z krążkami?

Mogę tylko na swoim przykładzie napisać, że moje ciśnienie lekko podwyższyło się, i mam wrażenie, że bardziej przy NR niż tabsach, ale może tutaj działa łączny efekt (czyli 4 lata tabsów + 2 lata NR), może teraz częściej mierzę ciśnienie i to widzę. A częściej mierzę ciśnienie, gdyż częściej odczuwam dokuczliwy ból głowy przy zmianie pogody. Przez wiele lat miałam podręcznikowe 120/70, teraz nie mniej niż 120/80. Mój tata choruje na nadciśnienie.

[malaOlaa]

Napisane przez Skierka001

Dziewczyny, a co z nadciśnieniem? Ja go, co prawda, nie mam, ale moi rodzice od wielu lat biorą tabletki na nadciśnienie, mój dziadek od strony mamy także, więc w najbliższej rodzinie mam aż 3 przypadki. Jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Tabletki nie są zalecane, jeśli w grę wchodzi nadciśnienie a co z krążkami?

Ja mam nadciśnienie-stwierdzona jakies 4-5lat temu (chociaz okazuje sie ze najprawdopodobniej miałam nadcisnienie juz od dawna, a pozno je stwierdzili). Biore na to leki codziennie. Ponad 7 lat brałam tabletki anty. Były wybierane przez ginekologa, a potem konsultowane z moim kardiologiem. Zawsze mialam z jak najmniejsza dawka hormonów. Bol głowy zdarzał sie rzadko,za to w tyg przerwie praktycznie cały czas towarzyszył mi ból głowy. Teraz jestem na drugim krazku i widze, ze w czasie przerwy tez pojawił sie bol głowy, choc cisnienie nie było nie wiadomo jak wysokie. Mysłałam ze to przez zmiane pogody, ale prawie 7 dni bez przerwy to chyba nie pogoda Dostałam krazki od nowego ginekologa, który stwierdzil, ze nigdy nie powinnam brac tabletek i dla osob z nadcisnieniem najlepszym rozwiazaniem jest własnie albo krazek albo wkladka.