P o K a Z się, czyli jak przy niskim wzroscie byc F I T ?!

[mrofka]

Elo elo 5-2-0

Napisane przez bhokarala

Nutella zakupiona i...stoi nieotwarta

Ja dzisiaj skusiłam się na jagodziankę - daaawno nie jadłam czegokolwiek słodkiego

Napisane przez Anula123

Hej

Witam poweselnie. Ale super się bawiłam Nie piłam, bo byłam kierowcą, a dzięki temu też nie obżerałam się. Było sporo takiego jedzenia dla mnie. Duzo warzyw i chude mięska Wytańczyłam się za wszystkie czasy Aż szkoda było wracać.
Moja pewność siebie została podbudowana przez kilku panów a szczególnie przez jednego 20-latka, który zasypywał mnie komplementami Mąż kipiał

Łoho, to super

Napisane przez <meg>

Hej Kobietki
takie bycie w dobrym kontakcie ma swoje plusy, z tym że nie zawsze jest to możliwe

Oj prawda Ja trochę powalczyłam o to, żebyśmy byli w dobrym kontakcie, ponieważ to brat mojej koleżanki z klasy z LO, z którą często się widuję prywatnie i na imprezach. No i jego przy okazji też... więc żebyśmy oboje głupkowato nie wyglądali, to sobie wszystko wyjaśniliśmy.

Napisane przez <meg>

mrófcia dziękuję za płytki, wszystko ładnie do mnie dotarło. Na razie przeglądnełam muszę regularnie wziąć się za to.

Cieszę się, że doszło

Napisane przez <meg>

Wczoraj byłam na randce
miło i sympatycznie spędziłam czas
zobaczymy co i jak dalej.
Nowo poznany kolega powiedział, że mam coś z urody z Brazylijki

O proszę
Kurcze, nie pamiętam, kiedy na randce byłam!

Zadzwonił do mnie wczoraj po południu instruktor, że ma wolne miejsce na dzisiaj na 7.00 na jazdy no i dzisiaj miałam pobudkę o 6.00 Zostało mi 18 godzin do wyjeżdżenia, 12 już za mną. Strasznie szybko leci... nie wierzę, że za te 18 godzin mam się zapisywać na egzamin!
Dzisiaj znowu sobie pojeździłam od 7.00 do 10.00. Bo teraz to już tylko po Skierniewicach śmigam. Instruktor już mi daje nieco większe pole manewru: mogę sama sobie zachamować, sama ruszyć (bo tak to mi 'pomagał' - czułam, jak depcze po pedałach...), pamiętam o redukcji, nie mylę kierunkowskazów (moja zmora przecież to jest oczywiste! A ja uparcie wrzucałam lewy kierunek kiedy miałam skręcać w prawo ). Ale wiadomo, nadal mnie pilnuje

Poopalałam się dzisiaj, bo taki ładne słońce jest No i poromansuję z hula-hopem i 8 min abs później

[Anula123]

Napisane przez mrofka

Kurcze, nie pamiętam, kiedy na randce byłam!

Ja też nie pamiętam

czepiaku u mnie też biegowo klapa. Jutro znowu planuję wstać o 5.30 Dziś rano jak zadzwonił budzik, to tylko wyłączyłam go i poszłam spać dalej
Kiedy ja porządnie ruszę to du...ko

Ale chociaż zrobiłam jakieś 20km na rowerze

[Iwonalodz]

Napisane przez Anula123

Bo ja bardzo tego nie lubię, no i nie podobam się sobie

GUpotki straszne szkoda, że fotek nie ma, bo jestes sliczna i nie będzie pamiatki weselnej

[cherry l]

zamówiłam sobie to hula hop z wypustkami i kurcze! jak kręcenie boli! :O
;P
i jakie to koło duże jest ;P

[Maddalena77]

Hej

Właśnie pożarłam banana całe wieki go nie jadłam

Ale upał wlewam w siebie hektolitry wody i ledwo zipię

[Iwonalodz]

Napisane przez Maddalena77

Ale upał wlewam w siebie hektolitry wody i ledwo zipię

Lubie tak

[czepiak]

Napisane przez Anula123

Ja też nie pamiętam

czepiaku u mnie też biegowo klapa. Jutro znowu planuję wstać o 5.30 Dziś rano jak zadzwonił budzik, to tylko wyłączyłam go i poszłam spać dalej
Kiedy ja porządnie ruszę to du...ko

Ale chociaż zrobiłam jakieś 20km na rowerze

Anula, skąd ja to znam Jestem typową sową, i prędzej pobiegam po 23, po ciemku, może być w lesie, niż o 5 rano. Zanim zjem, dowiem się, jak mam na imię, zrobię rozgrzewkę, rozciąganie, jest środek dnia, wieczorem jakoś mi łatwiej
Przemówiłam sobie do rozsądku i nie nadrobiłam niedzieli. Inaczej byłoby za dużo km w tygodniu, zrobiłam w miarę ładnie bnp (pierwszy raz jak należy, nie cierpię szybko biegać ). Chyba dobrze, rano widok schodów skłaniał do refleksji "Czy na pewno musze tam iść?" Generalnie nie mam problemu z ruszaniem się, tylko z dietką. Nie podejrzewałabym siebie o to

Napisane przez Maddalena77

Hej

Właśnie pożarłam banana całe wieki go nie jadłam

Ale upał wlewam w siebie hektolitry wody i ledwo zipię

Iwona, Maddalena, przecież Wy lubicie ciepełko

[Iwonalodz]

Napisane przez czepiak

Iwona, Maddalena, przecież Wy lubicie ciepełko

No ja bardzo! dlatego napisałam, że tak lubię

Ale poranna gimnastyka to też nie dla mnie wieczorem budze się do zycia w każdym temacie

[dygotka8]

hejka hejka
bhokarala - dzięki za miłe słowa
meg -wysłałam zaproszenie

o tej odżywce z babuni co Iwonalodz wkleiłeś to ja też jej nigdzie nie mogę znaleźć a używam szamponu loreal intense repair i jedwab biosilk.A aktulanie eksperymentuję z szamponem i odżywką które mają jakoś zapobiec mi wypadanie włosów.Odżywki nie używam od paru lat-dopiero ostatnio użyłam 2x łącznie z tym szamponem przeciw wypadaniu.W razie pomysłów na temat kosmetyków do włosów cienkich to chętnie poczytam bo po nivea np po umyciu 2x mam suche włosy i zero kontroli nad nimi

na fitness nadal chodzę 2x tyg.Słodycze ograniczam do minimum-jestem duumna z siebieFakt,że ostatnio troszkę mi się zgrzeszyło,ale jestem tylko człowiekiem...

mam straszną ochotę na smażonego łososia,ale najpierw musiałabym kupić mrożonego najlepiej-może w czwartek?i na cukinię mam chrapkę i nie wiem na co jeszcze

[Iwonalodz]

U mnie odżywka na końców Joanny jest w Centralu

Idę na mecza

[dygotka8]

Napisane przez Iwonalodz

U mnie odżywka na końców Joanny jest w Centralu

Idę na mecza

ja u siebie jeszcze się na nią nie natknęłam-tylko na aalegro

idę spać
dobranoc

[Pavlinecka_21]

Hej hej Wróciłam z wakacji, prawie usmażyłam się w PKSie, ale za to jak ubawiłam w pociągu Jakaś Pani przedstawiała teorię, wg której samolot nad Smoleńskiem został zestrzelony laserowym promieniem z rosyjskiego niewidzialnego statku, a śp. Kaczyński przeżył katastrofę i Rosjanie go przetrzymują. Albo zabili. Pogubiłam się w połowie...

Babcia chciała ze mnie zrobić tuczonego prosiaczka, a wszyscy w około " Paulinko, aleś Ty chuda, jejku, a jaka bledziutka, pewnie chora...." No, ale to nic. Robiłam dłuugie spacery i podczas jednego natknęłam się w starej bazie wojskowej na min. Lamborghini Szok. W każdym razie nie przytyłam, ale brzuszka jakby przybyło Obiadki babci zrobiły swoje.

Jutro pół dnia biegania i jeżdżenia, pojutrze pakowanko i w piątek do UK. Myślę, że podczas tego maratonu trochę brzucha zgubię. Zresztą, na pewno napęczniał od upału

[bhokarala]

Napisane przez czepiak

Jestem typową sową, i prędzej pobiegam po 23, po ciemku, może być w lesie, niż o 5 rano. Zanim zjem, dowiem się, jak mam na imię, zrobię rozgrzewkę, rozciąganie, jest środek dnia, wieczorem jakoś mi łatwiej

Czepiaku, Kochana! Uwielbiam Twoje posty...hyhy..."dowiem się, jak mam na imię"...hyhy...oto charakterystyka mnie z rana

<bzzzzt! zwrot nastroju o 360 stopni>
Niewiasty? Wesprzyjcie mnie choćby i uśmiechem, bom nieszczęsna potrójnie...
1. ostatni @ mnie dobił, może to pogoda, ale dość, że obolała nie miałam siły iść ćwiczyć czegokolwiek;
2. wczoraj - ostatni dzień @ - zgrzeszyłam McDonaldem....pocieszam się, że po raz pierwszy w życiu wytrzymałam bez coli i frytek 2 pełne tygodnie...może się więc zmieszczę w 10% ...znaczy się odnośnie 10pż (albo się sama tak przed sobą tłumaczę );
3. a teraz 'modlę się' nad talerzem z mięskiem pieczonym i sałatą z sałat różnistych z łyżką oliwy i przypraw i z ćwikłą domową....a stan takiż, bom po rwaniu (na szczęście ostatniej już) ósemki...mam szczękę jak Arnie i jęzor jak baleron spuchnięte, ech...i to jest mój drugi posiłek dziś...nie daję rady, tak boleśnie jest ...znaczy się prochy działają, ale ideał to to nie jest...

Yhm: z dobrych rzeczy: wczoraj były duże zakupy w markecie. I wiecie co? W koszyku znalazły się 'wieśniaki', rybki - bo mnie coś do nich ciągnie teraz mocno: (mrożone) pstrąg, panga, (puszki, bardzo lubię w sosie własnym, ale pamiętam co pisałyście, żeby nie przesadzać z tuną) tuna i wędzona makrelka. No i pieczywko z ziarnami rozmaitymi. I pełnoziarniste płatki (a owsianych 'górskich' nie dostałam). I sałaty różniaste. I...ZERO słodyczy, chipsów i coli. (1 McDoland, raz na dwa tygodnie starczy...następny za miesiąc dopuszczam_>mój cel->wytrwać). Soczek pomidorowy (zwykły, w szklanych takich małych pojemnikach...tego z ziołami włoskimi nie było, szkoda) xxx butelek, bo lubię i woda mineralna w poręcznych, półlitrowych butelkach. Znaczy się: staram się

...choróbcia...jak ja mam jeść połową buzi? ....i z jęzorem który leży mi niemal bezwładnie jak stary wymiętolony prochowiec?


I żeby nie było jakoś smętnie, to na koniec: waga: 48,6kg

[dygotka8]

bhokarala ja bym na dzisiaj odpuściła dietowanie i zjadała jakieś zupki,ale oczywiści chłodnej.ja po usunięciu ósemki nast dnia zasłabłam to jak tylko doszłam do siebie to zjadałam chyba z pł słoika nuteli,no,ale ja to ja....
3mam kciuki że boleć nie będzie: roza:
mnie nie bolało,nie brałam przeciwbólowych po usunięci i bardziej bolało mnie zdejmowanie szwów(nie wiem jak się zmieściło aż 5 szwów)

[bhokarala]

dygotka8, dziękuję Ci ...ja właśnie o tym chciałam napisać, może nieprecyzyjnie...sam zabieg to lajtowo było, gorzej teraz jest ><

Napisane przez Maddalena77

Ale upał wlewam w siebie hektolitry wody i ledwo zipię

Zip...zip, zip, zip Odkryłam nową onomatopeję

[czepiak]

Napisane przez Iwonalodz

No ja bardzo! dlatego napisałam, że tak lubię

Ale poranna gimnastyka to też nie dla mnie wieczorem budze się do zycia w każdym temacie

Napisane przez dygotka8

ja u siebie jeszcze się na nią nie natknęłam-tylko na aalegro

idę spać
dobranoc

Te puste pułki widuję w naturze. Może czasami są też zapełnione

[QUOTE=Pavlinecka_21;20352 893]Hej hej Wróciłam z wakacji, prawie usmażyłam się w PKSie, ale za to jak ubawiłam w pociągu Jakaś Pani przedstawiała teorię, wg której samolot nad Smoleńskiem został zestrzelony laserowym promieniem z rosyjskiego niewidzialnego statku, a śp. Kaczyński przeżył katastrofę i Rosjanie go przetrzymują. Albo zabili. Pogubiłam się w połowie...

Taaak Kiedyś jechałam z panią, która twierdziła, że za kilka lat wrócimy do etapu ludzi pierwotnych i będziemy ganiać z dzidami

Napisane przez Pavlinecka_21

Babcia chciała ze mnie zrobić tuczonego prosiaczka, a wszyscy w około " Paulinko, aleś Ty chuda, jejku, a jaka bledziutka, pewnie chora...." No, ale to nic. Robiłam dłuugie spacery i podczas jednego natknęłam się w starej bazie wojskowej na min. Lamborghini Szok. W każdym razie nie przytyłam, ale brzuszka jakby przybyło Obiadki babci zrobiły swoje.

Jutro pół dnia biegania i jeżdżenia, pojutrze pakowanko i w piątek do UK. Myślę, że podczas tego maratonu trochę brzucha zgubię. Zresztą, na pewno napęczniał od upału

Babcie dobrze karmią Pewnie, że brzuszek spęczniał od upału, stopy mam takie same, a nie jadły babcinych obiadów
Masz zdjęcia tego Lamborghini?

Napisane przez bhokarala

<bzzzzt! zwrot nastroju o 360 stopni>
Niewiasty? Wesprzyjcie mnie choćby i uśmiechem, bom nieszczęsna potrójnie...
1. ostatni @ mnie dobił, może to pogoda, ale dość, że obolała nie miałam siły iść ćwiczyć czegokolwiek;
2. wczoraj - ostatni dzień @ - zgrzeszyłam McDonaldem....pocieszam się, że po raz pierwszy w życiu wytrzymałam bez coli i frytek 2 pełne tygodnie...może się więc zmieszczę w 10% ...znaczy się odnośnie 10pż (albo się sama tak przed sobą tłumaczę );
3. a teraz 'modlę się' nad talerzem z mięskiem pieczonym i sałatą z sałat różnistych z łyżką oliwy i przypraw i z ćwikłą domową....a stan takiż, bom po rwaniu (na szczęście ostatniej już) ósemki...mam szczękę jak Arnie i jęzor jak baleron spuchnięte, ech...i to jest mój drugi posiłek dziś...nie daję rady, tak boleśnie jest ...znaczy się prochy działają, ale ideał to to nie jest...

Yhm: z dobrych rzeczy: wczoraj były duże zakupy w markecie. I wiecie co? W koszyku znalazły się 'wieśniaki', rybki - bo mnie coś do nich ciągnie teraz mocno: (mrożone) pstrąg, panga, (puszki, bardzo lubię w sosie własnym, ale pamiętam co pisałyście, żeby nie przesadzać z tuną) tuna i wędzona makrelka. No i pieczywko z ziarnami rozmaitymi. I pełnoziarniste płatki (a owsianych 'górskich' nie dostałam). I sałaty różniaste. I...ZERO słodyczy, chipsów i coli. (1 McDoland, raz na dwa tygodnie starczy...następny za miesiąc dopuszczam_>mój cel->wytrwać). Soczek pomidorowy (zwykły, w szklanych takich małych pojemnikach...tego z ziołami włoskimi nie było, szkoda) xxx butelek, bo lubię i woda mineralna w poręcznych, półlitrowych butelkach. Znaczy się: staram się

...choróbcia...jak ja mam jeść połową buzi? ....i z jęzorem który leży mi niemal bezwładnie jak stary wymiętolony prochowiec?


I żeby nie było jakoś smętnie, to na koniec: waga: 48,6kg

Biedne Maleństwo Dzielna jesteś
Na przyszłość, panga też nie bardzo.. Są lepsze np. pstrąg, dorsz, mintaj (co ciekawe, te z tesco są często made in china, więc lepiej czytać etykiety), a najlepiej kupować świeże (w taką pogodę to też trochę ryzykowne).
Owsiane górskie to przedmiot pożądania na najniższych półkach, w ciemnych zakamarkach. Niepozorne są Sama kupiłam jakieś górskie, w środku były błyskawicznymi, teraz chamsko otwieram torebki

Jeść to, co możesz, olać dietę. Pewnie kwaśne Ci nie będzie leżeć, więc ćwikła, pomidory moga poczekać. Może gotowane mięcho? Ewentualnie np. kalafior zmiksowany z mięchem na zupę krem? Może kremowy twarożek typu sernikowego / homo naturalny (twaróg trzeba jednak gryźć...), trochę zmrożony, żeby opuchlizna zeszła. Może lody? Cokolwiek, byleby nie robiło Ci krzywdy w buzi. Trzymaj się dzielnie

[malwiiina]

cześć Dziewczyny!

wracam po ciezkim dniu we wro na rozmowie kwalifikacyjnej-prawie 2h mnie maglowali, no ale potem odbiłam sobie w restauracji i kinie.
o siłowni oczywiście tez nie zapomnialam, pocwiczylam nozki(wykroki z hantelkami 5kg, siady ze sztanga-obciazenie 2x5kg, wypychanie na maszynie
z 30kg i uginanie tyłem lażac-nie wiem jak to ćwiczenie fachowo sie nazywa

Widze ze niektorzy wstaja o 5,30 aby biegac-podziwiam!
ja wstawalam na jogging o 7,30 ale juz o tej porze jest za gorąco niestety, wiec biegam wieczorem. Porane bieganie ma wg mnie ta wielka zaletę, że wieczorem jest duze prawdopodobienstwo ze cos mi wypadnie/przeszkodzi/uniemozliwi trening. Znalazlam dzisiaj ciekawa gazete ,, muscular development", maaaaaaaaaaasa ciekawych informacji i przesliczna fitnesska na plakacie ufffff ale hot
http://www.*******/missfitness/fitne...is,38,1,0.html
Zaraz zabieram sie do lektury i jutro bede zdawała relacje.
EDIT: znalazlam stronke tej gazety, mozna sporo poczytac( a na 1 str zobaczyc larisse)
http://www.musculardevelopment.pl/

Jak juz kiedys wspominałam mysle o tym aby zrobic kurs na instruktora spinningu, ale niestety nie bedzie organizowane takie szkolenie w najblizszym czasie we wrocławiu, jednak przy okazji wpadło mi w rece to szkolenie fitness
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/stro...rzszkolen.html

musze przyznac ze cena jest bardzo korzystna, bo sam spinning kosztuje minimum 1000zl, a tu tyle zabawy za 500zl. Tyle ze cale wakacje prawie trzeba byc dyspozycyjnym, bo zajecia rozlozone sa na lipiec-sierpien

[Iwonalodz]

Pavlinecko - fajnie tak kursować wakacyjnie

Bhokaralo - sama wyrwałam 4 ósemki i zazwyczaj po tym jadłam czyste lody i robiłam zimne okłady na polik i pamiętaj by nie płukać ust, bo sie czopek z krwi wypłucze, a to bardzo źle. Ze tez w ogóle myślisz o jedzeniu

Malwinka - trzymam kciuki za rozmowe no i spinning fajna sprawa, szkoda, że nie mieszkamy w jednym mieście może bym się zmotywowała do tego, a tak jakoś samej, co innego mnie zawsze skusi

Czepiaku, Dygotko - to serum podobno bywa też w realach, tesco itd.

No i Portugalia za burtą

[malwiiina]

Napisane przez Iwonalodz

Pavlinecko - fajnie tak kursować wakacyjnie

Bhokaralo - sama wyrwałam 4 ósemki i zazwyczaj po tym jadłam czyste lody i robiłam zimne okłady na polik i pamiętaj by nie płukać ust, bo sie czopek z krwi wypłucze, a to bardzo źle. Ze tez w ogóle myślisz o jedzeniu

Malwinka - trzymam kciuki za rozmowe no i spinning fajna sprawa, szkoda, że nie mieszkamy w jednym mieście może bym się zmotywowała do tego, a tak jakoś samej, co innego mnie zawsze skusi

Czepiaku, Dygotko - to serum podobno bywa też w realach, tesco itd.

No i Portugalia za burtą

no szkooooda szkoooda Teraz kiedy mieszkam u rodziców nie mam zadnej ,,sportowej " kompanki...z kolegą biegam, a z innym chadzam na siłkę. Myśle nad rolkami, zawsze to jakies urozmaicenie by było-chyba wytargam je jutro z piwnicy.

[Iwonalodz]

Napisane przez malwiiina

no szkooooda szkoooda Teraz kiedy mieszkam u rodziców nie mam zadnej ,,sportowej " kompanki...z kolegą biegam, a z innym chadzam na siłkę. Myśle nad rolkami, zawsze to jakies urozmaicenie by było-chyba wytargam je jutro z piwnicy.

No własnie fajnie by było mieć taka sliczną, wysportowaną, motywującą koleżankę do wspólnych ćwiczeń bo ja nawet jedna mam, ale jest tak drażniąca, ze nie mam siły (ciagle mi mówi: nie rób tak- to infantylne, iwona- zrób tak, bo powinnaś. Jesssssuuuu mnie nawet rodzice nigdy tak nie "ustawiali"!. Niektórzy to mają zapędy w stosunku do innych. Jak jej powiedziałam, żeby skupiła się na sobie, a nie na mnie to powiedziała mi, że to w dobrej wierze. Niestety wtedy już nie dałam rady, bo ona chciałaby mnie zmienić pod swój wzorzec, a my jestesmy, jak dzień i noc i mówię, że jak będę chciała porady to sama ją o nia poproszę. Ech ludzie )

Tez jeździłam kiedyś na rolkach, od zcasu kuligu musze unikać tego typu kostkowych atrakcji, nawet, jak latam cały dzień na szpilkach to "czuję" kostke i spontanicznie zbiec po schodach od stycznia nie mogę

[malwiiina]

Napisane przez Iwonalodz

No własnie fajnie by było mieć taka sliczną, wysportowaną, motywującą koleżankę do wspólnych ćwiczeń bo ja nawet jedna mam, ale jest tak drażniąca, ze nie mam siły (ciagle mi mówi: nie rób tak- to infantylne, iwona- zrób tak, bo powinnaś. Jesssssuuuu mnie nawet rodzice nigdy tak nie "ustawiali"!. Niektórzy to mają zapędy w stosunku do innych. Jak jej powiedziałam, żeby skupiła się na sobie, a nie na mnie to powiedziała mi, że to w dobrej wierze. Niestety wtedy już nie dałam rady, bo ona chciałaby mnie zmienić pod swój wzorzec, a my jestesmy, jak dzień i noc i mówię, że jak będę chciała porady to sama ją o nia poproszę. Ech ludzie )

Tez jeździłam kiedyś na rolkach, od zcasu kuligu musze unikać tego typu kostkowych atrakcji, nawet, jak latam cały dzień na szpilkach to "czuję" kostke i spontanicznie zbiec po schodach od stycznia nie mogę

ojj to faktycznie-cały fun z treningu stracony przy takiej kobiecie

koleżanki z którymi ja moglabym poćwiczyc z przyjemnoscia mieszkaja w innych miastach, a tu same kanapowce...

PS. dziękuje za komplement!

[Anula123]

Napisane przez Iwonalodz

No i Portugalia za burtą

Napisane przez malwiiina

Widze ze niektorzy wstaja o 5,30 aby biegac-podziwiam!

Ja nie wstaję, tylko nastawiam budzik na tą godzinę

Napisane przez malwiiina

koleżanki z którymi ja moglabym poćwiczyc z przyjemnoscia mieszkaja w innych miastach, a tu same kanapowce...

No ja też tu nie mam takiej koleżanki Szwagierka tylko gada, że chciałaby schudnąć, ruszać się więcej, a kończy się na tym, że w jadłospisie jej króluje pizza, kanapki i frytki

Dziś wstałam o 7 i poćwiczyłam na orbitreku, biegać już nie mogłam, bo mąż wyszedł do pracy i nie chciałam samych dziewczyn zostawiać.

[Iwonalodz]

Napisane przez malwiiina

ojj to faktycznie-cały fun z treningu stracony przy takiej kobiecie

koleżanki z którymi ja moglabym poćwiczyc z przyjemnoscia mieszkaja w innych miastach, a tu same kanapowce...

Napisane przez Anula123

No ja też tu nie mam takiej koleżanki Szwagierka tylko gada, że chciałaby schudnąć, ruszać się więcej, a kończy się na tym, że w jadłospisie jej króluje pizza, kanapki i frytki

Dziś wstałam o 7 i poćwiczyłam na orbitreku, biegać już nie mogłam, bo mąż wyszedł do pracy i nie chciałam samych dziewczyn zostawiać.

Ja generalnie lubię ćwiczyć samaw domu z ciężarkami, ale czasem chciałabym z miłą koleżanką. Zreszta pewnie, jak bym taka miała w pobliżu to tez bym chetniej podchodziła do ćwiczeń z kimś. Ale w moim otoczeniu też większość lata albo na aerobiki, które dla mnie sa strata czasu albo gadaja tyle i tak, że mi sie odechciea z nimi kiedyś chodziłam na basen z koleżanka to nie mogłysmy pływać tylko ciagle gadałyśmy

[malwiiina]

budzik...hmmmm mi sprawia to jeszcze wieksza przyjemnosc jak mogę go wyłączyc lub przestawić niż jakbym go wogóle nie nastawiała

PS. dostałam pracę!

[Iwonalodz]

Napisane przez malwiiina

PS. dostałam pracę!

Gratulacje!!!

[malwiiina]

Napisane przez Iwonalodz

Gratulacje!!!

DziękujIwonko!
Zobaczymy czy będę zadowolona wiec party to narazie niet
W poniedz zaczynam, będę obsługiwała klienta niemieckojęzycznego:brzyd al:

[Iwonalodz]

Napisane przez malwiiina

DziękujIwonko!
Zobaczymy czy będę zadowolona wiec party to narazie niet
W poniedz zaczynam, będę obsługiwała klienta niemieckojęzycznego:brzyd al:

Musisz się nastawić, że będzie fajnie i ze Ci się spodoba!
Pozytywne myślenie, moim zdaniem, to połowa sukcesu!

[dygotka8]

Napisane przez malwiiina

Widze ze niektorzy wstaja o 5,30 aby biegac-podziwiam!

co poniektórzy niemal o tej porze-bo o 5.40 muszą wstawać do pracy(np ja ) gdybym miała ćwiczyć przed pracą to musiałabym wstawać...hmmm... o 5 co najmniej...

ja też sama chodzę na ćwiczenia,wcześniej jak chodziłąm z koleżanką to w czasie ćwiczeń normalnie ćwiczyłyśmy-nie gadałyśmy.Ja nie po to płacę by gadać-bo jak chcę porozmawiać to idę na kawę..(jak ja bym się napiła pyyyyysznej kawusi:pros i: )

malwiiina -gratuluję!!kla ski:

zaraz wyruszam na ćwiczenia

[Iwonalodz]

Dygotko to gdzie Ty pracujesz, że tak rano musisz wstawać?

Matko, jak gorąco poszłabym sobie gdzieś, a tak to mózg mi sie lasuje tylko

[mrofka]

Hej wam

Odebrałam swoje wyniki matury. Oto one:
polski podstawa: 81%
polski rozszerzenie: 73%
angielski podstawa: 85%
matma podstawa: 64%
wos rozszerzenie: 60%
rosyjski rozszerzenie: 64%

Chyba ładnie, prawda? Ja szczerze powiem, nie umiem się jeszcze tym totalnie cieszyć, bo po prostu ta matura kosztowała mnie dużo nerwów... muszę ochłonąć.

A dziś w h&m kupiłam sobie spodenki czarne i legginsy w dwupaku Mieszczę się w rozmiar 36