Co zrobić? :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-29, 09:33   #1
niepoprawnaoptymistka
Raczkowanie
 
Avatar niepoprawnaoptymistka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 130
Unhappy

Co zrobić? :(


Witam wizażanki
Mam pewien problem i mam nadzieję, że pomożecie mi go rozwiązać. Jakiś czas temu dostałam propozycje bardzo dobrej pracy na wakacje (studiuje, więc tylko w wakacje mogę dorobić) w charakterze kierownika szkółki widnsurfing'owej na Helu. Praca łatwa i przyjemna, w dodatku nieźle płatna. Jak na kogoś kto ma zerowe doświadczenie, jest to ogromne wyzwanie ale także rewelacyjna oferta, tym bardziej, że mój kierunek studiów jest związany z turystyką, więc od razu miałabym jakieś praktyki. Problem jednak w tym, że na stałe mieszkam w drugiej części Polski, a na Helu nie mam nikogo. Mam w Gdańsku super rodzinę ale to nie to samo. Ale nawet nie o to chodzi, bo mogłabym się przenieść na wakacje na Hel. Chodzi o TŻeta... w zeszłe wakacje on wyjechał do pracy za granicę a ja właśnie na Hel. Tęskniłam za nim niesamowicie. Najgorsze było dla mnie patrzenie na pary, które wspólnie spędzały wakacje a ja tam sama W tym roku postanowiłam, że będzie inaczej i wspólnie ustaliliśmy, że pojedziemy do pracy za granicę razem, żeby nie przeżywać rozstania jeszcze raz. Obiecałam mu ten wyjazd, on się ucieszył i snuł różne plany. A teraz nie wiem co robić... Rodzice nalegają na prace na Helu, bo zawsze to lekka praca, w Polsce w dodatku ze znajomymi w miłej atmosferze. A nie ciężka praca w jakiejś hurtowni czy przy jakiś warzywach w obcym kraju itd. Tylko, że za granicą byłabym z Nim... i nie wiem co wybrać? Co zrobiłybyście na moim miejscu? :conf used:
__________________
Jestem...
niepoprawnaoptymistka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 10:00   #2
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
Dot.: Co zrobić? :(

Może pól na pół? Polowe na Helu, połowe wakacji za granicą?
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 10:05   #3
travis
Zakorzenienie
 
Avatar travis
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: London
Wiadomości: 5 874
GG do travis
Dot.: Co zrobić? :(

a ja bym wybrala Hel

uwierz jesli macie byc z tztem szczesliwi do konca zycia to bedziecie mimo tej2miesiecznej rozlaki.
a ta praca daje Ci wieksze mozliwosci,zdobycie sensownego dowiadczenia(bo czym jest doswiadczenie w hurtowni czy warzywach) praca latwiejsza bez dwoch zdan. w dodatku studiujesz turystyke.nawet sie nie zastanawiaj.
sama mieszkam w Uk, pracuje tutaj i wiem jak to wyglada. nie zmarnuj takiej szansy. a do tztza mozesz przyleciec w weekend w odwiedziny, poszukaj tylko jakis tanszych biletow
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
travis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 10:08   #4
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Co zrobić? :(

podejrzewam, że praca na Helu to 2 msc...

pracuj na Helu. Z TZ spędź ostatni miesiąc wakacji...

to była rada rozsądku.. bo ja znając siebie pojechałabym z nim
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 10:24   #5
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
a ja bym wybrala Hel

uwierz jesli macie byc z tztem szczesliwi do konca zycia to bedziecie mimo tej2miesiecznej rozlaki.
a ta praca daje Ci wieksze mozliwosci,zdobycie sensownego dowiadczenia(bo czym jest doswiadczenie w hurtowni czy warzywach) praca latwiejsza bez dwoch zdan. w dodatku studiujesz turystyke.nawet sie nie zastanawiaj.
sama mieszkam w Uk, pracuje tutaj i wiem jak to wyglada. nie zmarnuj takiej szansy. a do tztza mozesz przyleciec w weekend w odwiedziny, poszukaj tylko jakis tanszych biletow
Zgadzam się, nie umialabym tego lepiej ująć.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 10:38   #6
Ewakuacja69
Rozeznanie
 
Avatar Ewakuacja69
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 664
Dot.: Co zrobić? :(

ja bym pojechala na hel. 2 miesiace szybko zleca, tym bardziej, ze bedziesz zajeta praca i bedziesz miala mniej czasu na tesknienie a jeszcze caly wrzesien mozecie miec dla siebie.
Ewakuacja69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 10:50   #7
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: Co zrobić? :(

Rozsądek każe wybrać Hel, serce pewnie zagranicę. Pojęcie nie mam, co bym zrobiła. Znając siebie, to pewnie wyjechała razem z nim. A nie może sobie twój tż też czegoś na tym Helu znaleźć?
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-29, 11:05   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
a ja bym wybrala Hel

uwierz jesli macie byc z tztem szczesliwi do konca zycia to bedziecie mimo tej2miesiecznej rozlaki.

a ta praca daje Ci wieksze mozliwosci,zdobycie sensownego dowiadczenia(bo czym jest doswiadczenie w hurtowni czy warzywach) praca latwiejsza bez dwoch zdan. w dodatku studiujesz turystyke.nawet sie nie zastanawiaj.
sama mieszkam w Uk, pracuje tutaj i wiem jak to wyglada. nie zmarnuj takiej szansy. a do tztza mozesz przyleciec w weekend w odwiedziny, poszukaj tylko jakis tanszych biletow
A ja się z tym nie zgadzam. Związek to nie tylko miłość, która się bierze z powietrza, ale też wspólne spędzanie czasu, wspólne plany etc. Nie można tak bezpiecznie związku wystawiać na ciągłe próby - tu 2 miesiące, tam pół roku, jeszcze kiedy indziej rok i "jak mamy być szczęśliwi to"... Jeden wyjazd nikomu nie zaszkodzi, ale następny - jeśli już była jakaś obietnica wspólnego spędzenia tego czasu, pracy razem za granicą - tu już nie ma gwarancji, że po wakacjach będzie nadal OK. Ja bym miała żal do faceta o taką zmianę wspólnych planów.

Droga autorko wątku, wszystko zależy od tego jak zaawansowane i poważne były Wasze wspólne ustalenia i czy obiecałaś facetowi, że w te wakacje będziecie razem. To już Ty sama wiesz najlepiej. Ogólnie ktoś tu dobrze napisał: rozum mówi jedno (Hel, dobra praca, doświadczenie w zawodzie etc.), a serce inaczej - jednak facet w tym momencie ma prawo czuć się nieco olany. Ale może to jakoś pogodzisz? Przede wszystkim na spokojnie porozmawiaj ze swoim TŻ - zapytaj jak on to widzi, powiedz o swoich odczuciach i że to dla Ciebie spora szansa.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-04-29 o 11:07
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 11:10   #9
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: Co zrobić? :(

Czemu to kobieta ma się zawsze poświęcać dla związku? On nie może czegoś znaleźć na Helu, albo choćby w Trójmieście? Połączenie wodne między miastami jest, więc często byście się widzieli.

A jak nie to kompromis robisz 2 miesiące na Helu, we wrześniu jedziesz na miesiąc do roboty za granice. Oczywiście przekalkuluj sobie czy Ci się w ogóle to opłaca.

Albo z Nim rozmawiasz i ustalacie, że zostajesz w PL a on wyjeżdza. W końcu chodzi o Twoje dobro i Twoją przyszłość, więc tym bardziej powinnien to zrozumieć i sam zachęcać do zostania w Polsce. Oczywiście zalezy jeszcze jaka to praca za tą zagranicą na Was czeka ?
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi

Edytowane przez Wroclovianka
Czas edycji: 2009-04-29 o 11:16
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 11:18   #10
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Co zrobić? :(

Porozmawiałabym z nim na początek, może uda się zmienić plany, może on by znalazł pracę na Helu...? W końcu to sezon turystyczny, więc jakieś możliwości pewnie są.
Cóż, rozsądek mówi "Hel", ale gdybym sama była w takiej sytuacji to w pierwszej kolejności starałabym się znaleźć pracę też dla TŻta na Helu, a gdyby się nie udało pewnie bym z nim wyjechała. Źle znoszę tydzień rozłąki, a co dopiero 2 miesiące.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 11:21   #11
mischievous
Zakorzenienie
 
Avatar mischievous
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 901
Dot.: Co zrobić? :(

Doris ma racje.

Raz mozna bylo wyjechac ale inne wyjazdy moga duzo zmienic, sama mam podobna sytuacje rok temu wyjechalam do Niemiec Tz na mnie czekal ja bylam pewna ze wszystko bedzie dobrze, teraz u nas sie psuje i w dodatku mam wyjechac do Uk na jakis miesiac, zastanawiam sie bo wiem,ze moze cos sie zmienic, jest zle ale moze byc gorzej.

Z jednej strony poradzilabym Hel bo wiadomo, sama tez chcesz no ale TZ, jakbym miala taka sytuacje tez bym zapytala kazdy mowil by Hel ale pewnie wybrala bym TZ bo balabym sie ze mogloby sie rozpasc.
Tylko pytanie dlaczego Ty masz ustapic? Zawsze dziewczyna ustepuje a potem chlopak nie wiadomo jak sie zachowa. Wiem wiem, za granica inne zarobki a kasy nigdy za wiele no ale porozmawiaj z nim i najlepsze rozwiazanie to by bylo,zeby on do Ciebie przyjechal po jakims miesiacu czy ponad miesiacu z za granicy, hel to przeciez cudowne miejsce spedzenie czasu z Tz nad morzem czy w gorach to cos pieknego (wlasnie jade sie przekonac jak to bedzie w gorach z TZ)


edit:
Hel jest zwiazany z Twoimi studiami, ciezka praca za granica nie. Ciezka sprawa ale postaraj sie to z nim zalatwic, zostancie w PL
__________________


Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć







Edytowane przez mischievous
Czas edycji: 2009-04-29 o 11:23
mischievous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-29, 11:25   #12
rea
Raczkowanie
 
Avatar rea
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 84
Dot.: Co zrobić? :(

Porozmawiaj z nim,napewno znajdziecie jakies rozwiazanie.Moze on znajdzie jakas dobra prace na pomorzu i wtedy nie bedziecie musieli sie rozstawac.
Porozmawiaj z nim szczerze,powiedz o swoich rozterkach.
__________________
MOŻE NIE JESTEM IDEALNA ALE IDEALNIE SOBIE Z TYM RADZĘ
rea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 11:33   #13
stokrotka21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 12
Dot.: Co zrobić? :(

Hmm... a ja Ci powiem tak: jeśli wyjeżdżając ze swoim TŻtem zagranicę będziesz miała zapewnioną pracę i ta praca nie będzie dla ciebie zbyt ciężka, i jeśli do tego zarobisz więcej niż w Pl to na twoim miejscu wybrałabym wyjazd z ukochanym.
Z drugiej strony jeśli bardziej opłacalna jest dla Ciebie praca w pl to może uda Ci się przekonać TŻta żeby poszukał pracy dla siebie na Helu.
W dzisiejszych czasach pieniądze mają duże znaczenie i jeśli ma się okazję zarobić troszeczkę więcej to myślę że warto podjąć się nawet cięższej pracy, w końcu to tylko 2 miesiące, no i jesteś z ukochanym...
Może jest to dosyć materialne podejście ale z TŻtem zawsze najlepiej ja mieszkałam zagranicą i dla mojego TŻta zostawiłam dobrą pracę na kierowniczym stanowisku gdzie zarabiałam ponad połowę z tego co teraz z ciężkim trudem uda mi się czasem zarobić, ale cóż... jedni wybierają miłość, inni rozsądek...
Rozważ wszystko dokładnie i podejmij najlepszą dla siebie decyzję, powodzenia!
stokrotka21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 11:59   #14
2018070520180950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
Dot.: Co zrobić? :(

ja wyjechalabym za granice.
skoro obiecalam to bym pojechala, woalalbym byc z tż

ale lepiej bylo by sie zostac w PL... moze poszukaj mu pracy w Helu?

co zrobisz twoja sprawa
2018070520180950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 12:08   #15
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez mischievous Pokaż wiadomość
Tylko pytanie dlaczego Ty masz ustapic? Zawsze dziewczyna ustepuje a potem chlopak nie wiadomo jak sie zachowa.
Dla mnie to nie ma nic do rzeczy, nie chodzi o to że kobieta musi ustąpić i dostosować się do faceta, tylko o to że ona wcześniej sama też planowała wyjazd za granicę, tak postanowiła i to obiecała chłopakowi. Teraz dostała inną ofertę burzącą te plany i ma dylemat. Nic dziwnego, też bym miała. Ale gdyby mój facet się cieszył, robił plany i był taki uszczęśliwiony wspólnym wyjazdem to prawie na pewno pojechałabym z nim. A czy razem na Hel czy razem za granicę to opcja do ustalenia.

Przy okazji zagraniczny wyjazd ma też taką korzyść, że się język poćwiczy, może zobaczy kawałek świata, kulturę, zwiedzi coś.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 13:18   #16
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 29 129
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Co zrobić? :(

Ja też bym wolała pojechac za granicę z moim TŻ.
Ok praca na Helu przyjemniejsza , lepsze itp.
No ale jak jedna z dziewczyn wspomniała , związek też wymaga czasu , przebywania razem... Jeżeli jest siła wyższa i nie ma innego wyboru to oczywiście wtedy rozłąka jest rzeczą konieczną , ale jeżeli macie wybór to jedźcie razem. Jak nie za granice to na Hel. Dla chcącego nic trudnego a uwierz kiedyś możesz żalowac tych chwil które mogłaś z nim spędzić a które jednak poświęciłaś na rzecz czegoś innego.

A do tego , pomyśl czy sama byś nie miała żalu gdyby twój tż nagle zmienił plany ? I wolał jechać gdzieś gdzie będzie miał fajniejszą pracę niż tam gdzie będzie widywał ( może mniej, ale jednak) Ciebie.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 13:33   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Dla mnie to nie ma nic do rzeczy, nie chodzi o to że kobieta musi ustąpić i dostosować się do faceta, tylko o to że ona wcześniej sama też planowała wyjazd za granicę, tak postanowiła i to obiecała chłopakowi. Teraz dostała inną ofertę burzącą te plany i ma dylemat. Nic dziwnego, też bym miała. Ale gdyby mój facet się cieszył, robił plany i był taki uszczęśliwiony wspólnym wyjazdem to prawie na pewno pojechałabym z nim. A czy razem na Hel czy razem za granicę to opcja do ustalenia.

Przy okazji zagraniczny wyjazd ma też taką korzyść, że się język poćwiczy, może zobaczy kawałek świata, kulturę, zwiedzi coś.
Dokładnie. Tu nie chodzi o to, że dziewczyna mu ustępować, ale o to, że - skoro były plany i to chyba poważne - powinna przedyskutować nowy pomysł ze swoim TŻ. To jest kwestia dogadania się, ustalenia czegoś, może nawet da się wypracować kompromis. Zresztą, z wypowiedzi autorki wątku wynika, że ona na razie jeszcze nie porozmawiała ze swoim facetem o tej sprawie, a to podstawa.

Tu nie chodzi o feminizm lub jego brak, ale o to, że coś się komuś obiecało, plany zmienić można, ale trzeba się liczyć z tą drugą stroną (traktujmy innych tak, jak sami chcemy być traktowani). Nic na siłę - będzie śniła o tej pracy na Helu, to pewnie wybierze tą opcję, ale musi się liczyć z tym, że jej facet może nie być zadowolony z powodu zmiany wspólnych planów.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 13:41   #18
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Tu nie chodzi o to, że dziewczyna mu ustępować, ale o to, że - skoro były plany i to chyba poważne - powinna przedyskutować nowy pomysł ze swoim TŻ. To jest kwestia dogadania się, ustalenia czegoś, może nawet da się wypracować kompromis. Zresztą, z wypowiedzi autorki wątku wynika, że ona na razie jeszcze nie porozmawiała ze swoim facetem o tej sprawie, a to podstawa.

Tu nie chodzi o feminizm lub jego brak, ale o to, że coś się komuś obiecało, plany zmienić można, ale trzeba się liczyć z tą drugą stroną (traktujmy innych tak, jak sami chcemy być traktowani). Nic na siłę - będzie śniła o tej pracy na Helu, to pewnie wybierze tą opcję, ale musi się liczyć z tym, że jej facet może nie być zadowolony z powodu zmiany wspólnych planów.
Oczywiście, że powinna. Najlepiej by bylo, gdyby i jemu udało się znaleźć pracę na Helu czy w okolicy, szczególnie że za granicą sytuacja z pracą nieszczególna, i może się uda dorobić, a może i nie.
W ostateczności, 2 miesiące to nie jest długo.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 14:35   #19
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Co zrobić? :(

Ustaliliscie ze jedziecie razem i tego powinnas sie trzymac.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-29, 14:43   #20
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez niepoprawnaoptymistka Pokaż wiadomość
Witam wizażanki
Mam pewien problem i mam nadzieję, że pomożecie mi go rozwiązać. Jakiś czas temu dostałam propozycje bardzo dobrej pracy na wakacje (studiuje, więc tylko w wakacje mogę dorobić) w charakterze kierownika szkółki widnsurfing'owej na Helu. Praca łatwa i przyjemna, w dodatku nieźle płatna. Jak na kogoś kto ma zerowe doświadczenie, jest to ogromne wyzwanie ale także rewelacyjna oferta, tym bardziej, że mój kierunek studiów jest związany z turystyką, więc od razu miałabym jakieś praktyki. Problem jednak w tym, że na stałe mieszkam w drugiej części Polski, a na Helu nie mam nikogo. Mam w Gdańsku super rodzinę ale to nie to samo. Ale nawet nie o to chodzi, bo mogłabym się przenieść na wakacje na Hel. Chodzi o TŻeta... w zeszłe wakacje on wyjechał do pracy za granicę a ja właśnie na Hel. Tęskniłam za nim niesamowicie. Najgorsze było dla mnie patrzenie na pary, które wspólnie spędzały wakacje a ja tam sama W tym roku postanowiłam, że będzie inaczej i wspólnie ustaliliśmy, że pojedziemy do pracy za granicę razem, żeby nie przeżywać rozstania jeszcze raz. Obiecałam mu ten wyjazd, on się ucieszył i snuł różne plany. A teraz nie wiem co robić... Rodzice nalegają na prace na Helu, bo zawsze to lekka praca, w Polsce w dodatku ze znajomymi w miłej atmosferze. A nie ciężka praca w jakiejś hurtowni czy przy jakiś warzywach w obcym kraju itd. Tylko, że za granicą byłabym z Nim... i nie wiem co wybrać? Co zrobiłybyście na moim miejscu? :conf used:
Wcześniej obiecałaś chłopakowi, że pojedziecie razem... a gdyby to on Tobie wcześniej obiecał, że wakacje spędzicie razem i teraz zmieniłby plany?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 15:24   #21
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Co zrobić? :(

Problemem tu jest fakt tego że obiecałaś.... Skoro on już się tak cieszył, tak planował to ja na jego miejscu strasznieee bym się zawiodła gdyby moja druga Połówka , mój Tż by mi powiedział że jednak zmienia plany tak mocno, ze go przez 2 miesiące widzieć nie będe......

Poza tym jaka to ma być rodzaj pracy za granicą?
Bo chyba jednak nie o kase chodzi bo w Polsce na pewno lepiej nie zarobisz.
Powiedz jakie to ma być miejsce tam poza granicami naszego kraju. Czy tam niemiałabyś możliwości załatwić sobie pracy związanej jakoś z turystyką? Może także by Ci się udało nabyć praktyki i to w jakiejś zagranicznej miejscowości.

Trudno mi troche ocenić jak nie ma szczegółów, jednak skoro OBIECAŁAŚ a on już robił plany, to na Twoim miejcu bym pojechała z nim, gdyż ok może i 2 miechy dało by się przeżyć... ale i tak pozostanie rozczarowanie...
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 16:00   #22
bitter
Zadomowienie
 
Avatar bitter
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
Dot.: Co zrobić? :(

dziwne, bo jestem w mniejszości
i mój TŻ doradziłby mi jednak jechanie na hel, a sam poszukałby pracy w trójmieście, albo u siebie- można się wtedy przecież widywać
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA
bitter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 18:53   #23
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Co zrobić? :(

ja pojechalabym z tżtem i tego jestem pewna.
ale rozsadek oczywiscie mowi zeby zostac
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-29, 23:10   #24
emiczeko
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 501
Dot.: Co zrobić? :(

Ja wybralabym wyjazd za granice. Moj Tz rok temu pracowal za granica w wakacje i pojechalam do niego na caly sierpien (ale ja nie pracowalam). W tym roku jade razem z nim do pracy wiem ze nie bedzie latwo ale najwazniejsze jest to ze bedziemy blisko siebie
Z jednej strony dziewczyny maja racje z tym ze pisza ze Hel bylby dla Ciebie lepszym rozwiazaniem bo lzejsza praca, doswiadczenie w zawodzie itp. ale nie zapominaj ze masz TZa ktoremu wczesniej obiecalas wspoly wyjazd do pracy. Jezeli jest to powazny zwiazek to trzeba dochodzic do porozumienia tak by robic wszystko dla wspolnego dobra, by byc blisko siebie bo wkoncy milosc to najwieksze szczescie. Najlepiej porozmawiaj o tym z Tz i wspolnie wybierzcie miejsce dla was obydwojga najlepsze do pracy na wakacje.
Szkoda moim zdaniem byloby marnowac drugich wakacji tylko na prace skoro mozna polaczyc obie rzeczy naraz i prace i wspolny czas z ukochanym.
emiczeko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-30, 06:49   #25
mmmadzia88
Raczkowanie
 
Avatar mmmadzia88
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 272
Dot.: Co zrobić? :(

Ojjj ja bym Ci radzila postawic sie w sytuacji Twojego TŻ. Umawialiście się już na wyjazd za granicę.. Ok, trafiła Ci sie niezła fucha nad morzem.. Ale masz juz plany. Pomyśl co bys czuła, gdyby Twój TŻ oswiadczył Ci, ze zamierza jechać gdzies indziej. Poza tym - pomysl, ja bym na Twoim miejscu przezywala katusze na tym Helu, ciągle sie zastanawiając czy zrobiłam dobrze

Byc moze twój TŻ namawia Cię na wyjazd nad Hel. Skoro Cie kocha to chce dla Ciebie jak najlepiej..Ale wg mnie to tylko taka kurtuazja......
mmmadzia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-30, 06:54   #26
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: Co zrobić? :(

tez tak mysle w koncu skoro razem ustalaliscie cos na temat wyjazd za granice to na miejscu faceta bym sie poczula troche odrzucona. choc pewnie sam radzi ci wyjazd na hel
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-30, 07:51   #27
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Co zrobić? :(

Ale jak pisałam wyżej, jesli to będzie jakaś miejscowość hmm turystyczna to jest i możliwość że tam by zdobyła prace związaną z jej kierunkiem kształcenia się, tylko trzeba niestety poszukać.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-06, 19:31   #28
niepoprawnaoptymistka
Raczkowanie
 
Avatar niepoprawnaoptymistka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 130
Dot.: Co zrobić? :(

Dziękuję za wiele rad i zainteresowanie
Opcja pracy TŻeta na Helu nie wchodzi w grę, bo tam gdzie ja miałabym pracować byłoby tylko stanowisko instruktora windsurfing'u (a on nigdy nie miał z tym nic wspólnego) albo parkingowego... a jemu chodzi o zarobki, bo zbiera na samochód. Wiadomo, że za granicą zarobi więcej niż tutaj. W dodatku pracę na półwyspie załatwił mi bardzo doby wujek a chłopak ma swój honor i nie chce mieć takiej załatwianej pracy... Osobiście wolałabym Hel ze względu na możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego oraz łatwiejszą pracę, ale serce mi mówi, że mam być przy Nim
Inna sprawa to taka, że obecnie panuje kryzys i nie chcą już tak ludzi do pracy za granicą (tym bardziej, że ja nigdy nie pracowałam w innym kraju). Podobno najchętniej biorą osoby z wyrobionym jakimś tam numerem podatkowym, więc ze mną może być problem...
Z TŻetem ustaliliśmy, że jeżeli będzie problem z pracą dla mnie za granicą to ja pojadę na Hel, a on sam A jeżeli praca znajdzie się też dla mnie to jedziemy razem Pewnie rodzice będą niezadowoleni itd ale co ja poradzę, że żyć bez Niego nie umiem :P
A praca w turystycznym mieście za granicą to też chyba niemożliwe, bo zamierzamy jechać przez biuro pośredniczące a tam do końca nie wie się do jakiej pracy i gdzie się jedzie :P A poza tym mamy w planach zaatakować Niemcy/ Holandię a ja ni w ząb nie znam tamtejszych języków :P Po niemiecku to tylko się przedstawić.
Podsumowując czeka mnie jeszcze nie łatwa rozmowa z rodzicami, którzy pomimo, że są wspaniałymi ludzmi, mają uraz do mojego TŻeta przez kilka moich wylanych łez... a że chcą dla mnie jak najlepiej będą obstawiać za półwyspem. I przede wszystkim musimy wybrać się do biura pracy zobaczyć jak to jest z tym kryzysem :P Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc
__________________
Jestem...
niepoprawnaoptymistka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-06, 19:51   #29
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez niepoprawnaoptymistka Pokaż wiadomość
Dziękuję za wiele rad i zainteresowanie
Opcja pracy TŻeta na Helu nie wchodzi w grę, bo tam gdzie ja miałabym pracować byłoby tylko stanowisko instruktora windsurfing'u (a on nigdy nie miał z tym nic wspólnego) albo parkingowego... a jemu chodzi o zarobki, bo zbiera na samochód. Wiadomo, że za granicą zarobi więcej niż tutaj. W dodatku pracę na półwyspie załatwił mi bardzo doby wujek a chłopak ma swój honor i nie chce mieć takiej załatwianej pracy... Osobiście wolałabym Hel ze względu na możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego oraz łatwiejszą pracę, ale serce mi mówi, że mam być przy Nim
Inna sprawa to taka, że obecnie panuje kryzys i nie chcą już tak ludzi do pracy za granicą (tym bardziej, że ja nigdy nie pracowałam w innym kraju). Podobno najchętniej biorą osoby z wyrobionym jakimś tam numerem podatkowym, więc ze mną może być problem...
Z TŻetem ustaliliśmy, że jeżeli będzie problem z pracą dla mnie za granicą to ja pojadę na Hel, a on sam A jeżeli praca znajdzie się też dla mnie to jedziemy razem Pewnie rodzice będą niezadowoleni itd ale co ja poradzę, że żyć bez Niego nie umiem :P
A praca w turystycznym mieście za granicą to też chyba niemożliwe, bo zamierzamy jechać przez biuro pośredniczące a tam do końca nie wie się do jakiej pracy i gdzie się jedzie :P A poza tym mamy w planach zaatakować Niemcy/ Holandię a ja ni w ząb nie znam tamtejszych języków :P Po niemiecku to tylko się przedstawić.
Podsumowując czeka mnie jeszcze nie łatwa rozmowa z rodzicami, którzy pomimo, że są wspaniałymi ludzmi, mają uraz do mojego TŻeta przez kilka moich wylanych łez... a że chcą dla mnie jak najlepiej będą obstawiać za półwyspem. I przede wszystkim musimy wybrać się do biura pracy zobaczyć jak to jest z tym kryzysem :P Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc
1) a kto tu mówi, że chłopak musi pracować tam gdzie Ty ? W wakacje mnóstwo jest prac w formie kelnara itp a tam można naprawdę sporo zarobić w sezonie, głównie na napiwkach wiec honor by mu nie ucierpiał.
Kumpele to jechały na wakacje i na miejscu przy okazji się na kelnerki zatrudniały ;D więc praca to zaden problem moim zdaniem.

2) to wy jeszcze tej pracy za granica nie macie ?! Ja myslałam, że wy macie już zaklepane, wynajete itp itd a tu takie jajo ze tak powiem ? Ja bym nie pojechala ot tak sobie z jakims biurkiem za granice nie znajac jezyka do nie wiadomo czego. I na pewno bym nikomu tego nie obiecala.... Jakas pewna praca, sprawdza - ok ale w ciemno w zyciu.
Ja bym się raczej nad tym zastanawiała, że nie wiadomo co i czy w ogóle a nie czy obiecała czy nie. Dla mnie to taka opcja jest niebezpieczna i mało rozsądna, jak się języka nie zna to już w ogóle dla mnie trumna ;D
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-06, 20:14   #30
niepoprawnaoptymistka
Raczkowanie
 
Avatar niepoprawnaoptymistka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 130
Dot.: Co zrobić? :(

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
2) to wy jeszcze tej pracy za granica nie macie ?! Ja myslałam, że wy macie już zaklepane, wynajete itp itd a tu takie jajo ze tak powiem ? Ja bym nie pojechala ot tak sobie z jakims biurkiem za granice nie znajac jezyka do nie wiadomo czego. I na pewno bym nikomu tego nie obiecala.... Jakas pewna praca, sprawdza - ok ale w ciemno w zyciu.
Ja bym się raczej nad tym zastanawiała, że nie wiadomo co i czy w ogóle a nie czy obiecała czy nie. Dla mnie to taka opcja jest niebezpieczna i mało rozsądna, jak się języka nie zna to już w ogóle dla mnie trumna ;D
Biuro pośredniczące wszystko załatwia. Praca przydzielana jest na podstawie testu językowego. I tak np. nie znając za dobrze języka lub słabo można zatrudnić się np w hurtowni przy pakowaniu książek itd. Biuro zapewnia zakwaterowanie, przejazd itd. Przy pracy sezonowej nie jest wymagana nie wiadomo jaka znajomość języka i wykształcenie I przede wszystkim biuro jest sprawdzone, nie oszukują ludzi i uczciwie wypłacają pieniądze, chłopak jechał już dwa razy i nie narzeka. Nie jest to dla mnie opcja niebezpieczna czy nierozsądna. W takie coś bym się nie pakowała, bo za dużym tchórzem jestem :P
__________________
Jestem...
niepoprawnaoptymistka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:22.