Uzależniona od słodyczy... ktoś jeszcze ? Jak się ogarnąć i zaprzestać ??

[Lady Chili]

Uzależniona od słodyczy , wszystko KitKaty, czekolady (Wedel i Milka mmm ) ciastka. Problem w tym, że nie kończy się na jednym ale wręcz zaczyna... 1 baton- nie. 1 czekolada - tak heh kocham słodycze.
Ale problem w tym, że przesadzam bo rano najchętniej na śniadanie zjadłabym jakąś czekolade... lub coś słodkiego.
Nigdy nie przeszkadzało mi to ile jem, ale wiecie wakacje... woda, piasek, kostium kąpielowy a mój brzuch nie jest już tak doskonały jak kiedyś... zwałki tłuszczu gdy siedzę, ii okrutne boczki...
Jak poradzić sobie z zaprzestaniem jedzenia słodyczy ?
Kiedyś nie jadłam ok tygodnia nic, ale potem jak się dorwałam to nie było za fajnie... heh
Pomocy w końcu wakacje blisko.... ii kostium w drodze...

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Kup sobie chrom, im droższy tym bardziej skuteczny.
Wtedy szkoda wydawac kasę na słodycze.
Wizyta u dentysty może podobnie skutkować.

[oLLeSiaaa]

Im wiecej slodyczy jesz, tym bardziej podnosi Ci sie poziom cukru, ktory potem bardzo szybko spada, wiec organizm domaga sie znow czekolady itd. Cos w tym stylu, poczytaj w necie o tym .
Ja generalnie nie przepadam za slodkosciami, wolalabym hamburgera/pizze od tortu/czekolady, ale mialam taki okres, ze z kolezanka codziennie w szkole bulka z czekolada, kajmaki, po szkole tez czesto cos slodkiego. Ona lubila slodycze wiec z czasem i ja przerzucilam sie z orzeszkow i zelek na czekoladowe rzeczy. No i wtedy zauwazylam, ze mnie ciagnie wlasnie codziennie do slodkiego co bylo dziwne dla mie bardzo. Ale przestalam je jesc, lub jadlam rzadko i wszystko wrocilo do normny,
Mysle ze gdybys dala rade odstawic na miesiac, lub jesc np wafelka/ pol czekolady raz na tydzien, to po miesiacu zobaczylabys ze cie tak nie ciagnie .

[gsk]

Albo zamiast słodyczy staraj się może pić jakieś soki, np. kubusia. Też jest słodki ale po nim nie masz tyle "skutków ubocznych" co po zwykłych słodyczach Chociaż sama wiem że czasem (albo i często) ciężko się powstrzymać przed batonem albo kawałkiem czekolady

[MoniX24]

ojj znam ten problem...tez bym najchetniej jadla czekolade na sniadanie,obiad i kolacjeAle odkad sobie przekalkulowalam ile wydaje,ograniczylam kupowanie slodyczy.Pomysl sobie ze za 5 tabliczek kupisz sobie jakis fajny balsam np.albo za 10 czekolad fajny tusz otp.Pozatym,zawsze sobie wmawiam:nie bede placic za swoje tycie.Pomaga.

[rapifen]

odstaw je na tydzien/miesiąc, później stracisz ochotę. jak koleżanka wyżej opisała (oLLeSiaaa) tak się dzieje.
to jedyna hmm "skuteczna" metoda.

[Lady Chili]

Jak na swój wiek w moim gronie tylko ja tyle jem słodyczy. Inni mogą się powstrzymać ja nie;/

[ninka47]

Też mam ten problem chciałabym nie jeść wogóle,co zrobić?
co do chromu to jaki polecacie?albo coś po czym nie chce się nic słodkiego

[aalien]

Tu potrzebny jest mocny charakter- mówisz sobie koniec i już Da się.

[Lady Chili]

Napisane przez MoniX24

ojj znam ten problem...tez bym najchetniej jadla czekolade na sniadanie,obiad i kolacjeAle odkad sobie przekalkulowalam ile wydaje,ograniczylam kupowanie slodyczy.Pomysl sobie ze za 5 tabliczek kupisz sobie jakis fajny balsam np.albo za 10 czekolad fajny tusz otp.Pozatym,zawsze sobie wmawiam:nie bede placic za swoje tycie.Pomaga.

oooo świetny tekst. Teraz to nawet bardzo nie mam co na te słodkości wydawać - kryzys XD ale jak tak podliczyć jak gdzieś wyjdę na spacer to właściwie często wydaję wszystko.. no i jeszcze przy tym pale co już w ogóle sprawia w kieszeni pustoo;/

[*Antoinette*]

Mam ten sam problem. Jak kupię sobie czekoladę, to nie potrafię zjeść kilku kostek i odstawić na później, tylko pochłaniam jakieś straszne ilości, a potem oczywiście mam wyrzuty sumienia.
Czasem udawało mi się "odstawić" słodycze np. na tydzień, ale wystarczyło, że zjadłam jedno ciastko i z postanowień nici.
Muszę się wziąć za siebie, bo wyglądam coraz gorzej.

[Lady Chili]

Mocny charakter to chyba nie ja;/
Ale może... muszę spróbować bo figura też się liczy.
Ale jak myślicie jak odstawie słodkie i będę jadła wszytsko inne to schudnę ?
Przy tym jakiś bieg z kumpelą no i 1x w tyg męczarnia na tańcach

[ninka47]

Racja banalny wątek ale to poważny problem...też mam troche lat..a rozumu nic.
brałam różne środki z apteki,ale efekty marne..

[bitter]

mnie i TŻtowi (dwa łasuchy niestety) pomaga zdrowe gotowanie i 4-5 małych posiłków w ciągu dnia. a kiedy chce się słodkiego - jogurt z museli, homo, jakaś kaszka czy deserek

[aalien]

kiedyś miałam straszne parcie na czekoladę. Ale ktoś mi powiedział, że to od tego mam takie pryszcze To był powód by maksymalnie zmniejszyć ilość spożywanej czekolady. I cera się poprawiła

[MoniX24]

Bo to podjadanie slodyczy to troche taka reakcja lancuchowa,im wiecej jesz tym bardziej masz ochote.Trzeba po prostu sobie odmowic i tyle.Wiem ze latwo sie mowi ale chyba to jest jedyna metoda.Oczywiscie mozna zastapic slodycze jakims zamiennikiem,np baton musli,tez slodkie z miejsze zlo.Albo najlepiej zajac sie czyms zeby o tym nie myslec,nie miec czasu.
Ze slodyczy praktycznie nie ma zadych korzysci.Chwila przyjemnosci-tluszczyk na zawsze.Nie wspominajac o tym ze kasa sie rozplywa dzien po dniu,pewnie jakby tak podliczyl to by spora sumka wyszla miesiecznie,co?

[Lady Chili]

Napisane przez *Antoinette*

Mam ten sam problem. Jak kupię sobie czekoladę, to nie potrafię zjeść kilku kostek i odstawić na później, tylko pochłaniam jakieś straszne ilości, a potem oczywiście mam wyrzuty sumienia.
Czasem udawało mi się "odstawić" słodycze np. na tydzień, ale wystarczyło, że zjadłam jedno ciastko i z postanowień nici.
Muszę się wziąć za siebie, bo wyglądam coraz gorzej.

No właśnie, jedno ciastko ciągnie za sobą kolejne... u mnie do końca paczki...
A mama wciąż krzyczy że wyjadam jej wszytsko to co słodkie w domu a ona nie ma nic do kawy xD no ale racja;/

[julittaa22]

Ja mam to samo dziewczyny, mój Tż nie wierzy ze tyle potrafię w siebie wcisnąć (mam 164cm i jestem raczej drobna i szczupła- o dziwo!, choć własnie brzuszek już nie ten co kiedyś ) Wstaje rano, ledwo oczy otworze a juz siegam do szafki po jakies ciasteczko...a juz totalnie wymiękam przy wszystkim co czekoladowe...i postanowaiłam zrobić sobie 100dni bez słodyczy- wytrzymałam 3 dni porażka...a juz jak kilka dni nie zjem to mnie jakieś złe samopoczucie ogarnia i muszę sobie gazetke lub książeczke na kolanka położyć a obok SŁODYCZE i jestem w niebie....ahh czuje że jak tak dalej pójdzie to sama będę jak ten pączek z lukrem

[Lady Chili]

Dokładnie, zaraz jakiś zły humor... Heh też mam ok 164 i zawsze zgrabne nogi ładny brzuszek tylko pozzazdrośić ale teraz ja zazdroszczę płaskiego brzucha;/

[*piękna]

tez jestem uzalezni0na od slodyczy. I choc nie mam problemów z wyglądem bo jakos od tych slodyczy nie tyje (mam niedowagę) to jednak kurczę czasem to męczące jest jak ja nie moge sie opanowac zeby nie kupic tego batonika... a jak nie mam nic pod reka a sklep zamkniety to tak mi sie chce ze az mnie nosi. W Wielki Post udało mi sie wytrwac bez słodyczy no bo taka miałam dodatkowa motywację, że to post ale jak sie skonczyl to juz wcinam slodyczki, i mam tak ze gdy mam okres (pierwszy dzien) to mi strasznie słabo i wtedy musze zjesc kawałek czekolady wiec sobie tłumacze ze w tym czasei mozna, teraz matura wiec tez sobie nie odmawiam (dzis po maturze zjadłam parwie cala czekolade i potem w domu pol nastepnej i loda). Czasem mam doła i wtedy to juz sobie nie odmawiam w ogole. Moze gdybym od tego tyła to by miała motywacje zeby przestac ale ja nawet nie tyje od tego..

[nvmd]

Kocham słodycze: czekoladki, cukierki, batoniki, ciasteczka.
Na szczęścia u mnie nie odbija się to na figurze bo mam dobrą przemianę materii, na zębach też dzięki Bogu nie bo od paru ładnych lat dentyści nie dopatrzyli się czegokolwiek. ;P
Ciekawe jak z moim zdrowiem tylko tam od wewnątrz

[julittaa22]

heh to ja dziewczyny ostatnio kupiłam sobie gazetke i milke tą z tym płynnym karmelem w środku mniam mniam pychota..i tak czytam jem czytam jem i nagle patrze a mi 2 kostki zostały..a ja sie nawet tak bardzo nie zasłodziłam i tak mi sie wstyd zrobiło, że je schowałam do szuflady żeby nie było, że cała zjadłam...i co z tego jak o tych kostkach cały czas ,myślałąm i po godzince nie wytrzymałam i je zjadłam eh dobrze, że tez takie łąsuchy jesteście...od razu raźniej

[madie]

A ja widzę że mój organizm uzależnia się od cukru- nie tyle w słodyczach bo tych prawie nie jem, ale z pepsi Tak jakoś ostatnio kupiłam kilka razy i potem przy każdej okazji kupowałam dalej. Tak chyba przez miesiąc. Zauważyłam, że kawa posłodzona tyle ile zwykle słodziłam nie smakuje mi w ogóle Zapaliło mi się czerwone światełko. Zamiast pepsi kupuję soki, ale do słodkiego z bąbelkami ciąąągnie

[Lady Chili]

hmm, może to głupie, może nie. Ale w Waszej 'obecności' mówię, że od jutra , nie ! od teraz (chociaż w kuchni czekan jeszcze naleśnik z serem mm ) Od teraz zaprzestaje jedzeniu słodyczy. Lody, czekolada, batony, ciastka nawet słodkie dania mamy - mówię Nie. Za to Tak tańcu, bieganiu, i brzuszkom wieczorem. W końcu ważne jest samopoczucie i figura .
Bo kurcze jak nie zmieściłam się wczoraj w swoje ulubione krótkie spodenki - ehhh zabolało na swój sposób. Codziennie napiszę co mi się udało a co nie.
A więc.... walczymy ze słodyczami !!

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez julittaa22

heh to ja dziewczyny ostatnio kupiłam sobie gazetke i milke tą z tym płynnym karmelem w środku mniam mniam pychota..i tak czytam jem czytam jem i nagle patrze a mi 2 kostki zostały..a ja sie nawet tak bardzo nie zasłodziłam i tak mi sie wstyd zrobiło, że je schowałam do szuflady żeby nie było, że cała zjadłam...i co z tego jak o tych kostkach cały czas ,myślałąm i po godzince nie wytrzymałam i je zjadłam eh dobrze, że tez takie łąsuchy jesteście...od razu raźniej

oooo milka karmelowa, znam to... ehh u mnie 10-15min i nie ma :P

[julittaa22]

Ja się na to piszę...od teraz od tego momentu kurcze przynajmniej miesiąc na początek bez słodyczy...WYTRZYMAM!!!

[madie]

Napisane przez Lady Chili

hmm, może to głupie, może nie. Ale w Waszej 'obecności' mówię, że od jutra , nie ! od teraz (chociaż w kuchni czekan jeszcze naleśnik z serem mm ) Od teraz zaprzestaje jedzeniu słodyczy. Lody, czekolada, batony, ciastka nawet słodkie dania mamy - mówię Nie. Za to Tak tańcu, bieganiu, i brzuszkom wieczorem. W końcu ważne jest samopoczucie i figura .
Bo kurcze jak nie zmieściłam się wczoraj w swoje ulubione krótkie spodenki - ehhh zabolało na swój sposób. Codziennie napiszę co mi się udało a co nie.
A więc.... walczymy ze słodyczami !!

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------


oooo milka karmelowa, znam to... ehh u mnie 10-15min i nie ma :P

Na pocieszenie powiem Ci tak- do wszystkiego można się przyzwyczaić Jeśli na przykład przestaniesz słodzić herbatę to za tydzień, dwa, będziesz się głowić po co w ogóle był Ci ten cukier w herbacie Kiedyś w ogóle nei słodziłam, chętnie się przyłącze do walki z cukrem
Może kupuj sobie suszone owoce zamiast batoników Suszone banany są suuuper.

[Romanaccia]

Ja tez jestem uzalezniona od slodyczy ,nigdy nie mam dosc ....
dzien bez czekolady,tiramisu .... to dzien stracony i wcale nie mam zamiaru przestec ,na szczescie zawsze bylam szczupla i nigdy nie mialam problemow z tyciem wiec moge sobie pozwalac ile mi wlezie ... bo niby dlaczego mam rezygnowac z czegos co lubie ?

[Lady Chili]

A kawa bez cukru ?? ;( Nie wyobrażam sobie kawy bez cukru;/
hm,a to nie zbyt drastyczne tak całkiem przestać nagle ?
Może na początek 1 czekolada na tydzień ? yyyhh nie ! nie będę jadła nic !
Muszę schudnąć i ładnie wyglądać w kostiumie kąpielowym.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Napisane przez Romanaccia

Ja tez jestem uzalezniona od slodyczy ,nigdy nie mam dosc ....
dzien bez czekolady,tiramisu .... to dzien stracony i wcale nie mam zamiaru przestec ,na szczescie zawsze bylam szczupla i nigdy nie mialam problemow z tyciem wiec moge sobie pozwalac ile mi wlezie ... bo niby dlaczego mam rezygnowac z czegos co lubie ?

No jeśli Ci to nie szkodzi- Twojej figurze masz racje
Ale , że mi zaczyna szkodzić więc...
Mam takie samo zdanie ,ale na temat fajek... palę bo lubię i tego nie rzucę never

[madie]

ja kawę bez mleka piję niesłodzoną, natomiast jeśli z mlekiem to bez cukru nie przełknę

[Lady Chili]

Dam rade... ;P
No i trzeba schudnąć... Chociaż w kostiumie kąpielowym też nie będę wyglądać za ładnie z powodu małego biustu ;/ aleee jak brzuch będzie w porządku to będę lepiej się czuła