Psychologia czy pedagogika ?

[cholernarejestracja]

Ja też jestem studentką psychologii, ogólnej, na UJ. Dziennie, oczywiście.

Polecam z całego serca! To bardzo wszechstronny kierunek. Nie wiem jak z pracą dla "typowych" psychologów, czyli tych, którzy chcą pomagać ludziom. Ja zamierzam wybrać psychologię reklamy i biznesu, i jestem pewna, że praca się dla mnie znajdzie, bo na tym rynku jest zapotrzebowanie
Studia są fascynujące, uwielbiam nawet przedmioty, które zupełnie mi się nie przydadzą - np. biopsychologia. Trzeba umieć pisać, bo jest bardzo dużo raportów/doniesień z badań do napisania, no i trzeba dużo czytać. Chociaż zajęć jest malutko (ja mam teraz 9 jednostek 1,5h w tygodniu) to trzeba sporo pracować we własnym zakresie.

Rok temu studiowałam japonistykę, którą zostawiłam, bo kompletnie mi nie przypasowała. Na psychologii się odnalazłam jak mało kto, uwielbiam ten kierunek i polecam

[Hipnagogia]

To co waszym zdaniem jest przyszłościowe? Dla kogoś kto nie idzie na medycyne a też nie jest umysłem ścisłym by iść na politechnike? Bo teraz wszyscy mówią że tylko takie kierunki mają przyszłość ;/
a co z osobami przeciętnymi co nie nadają się ani na medycyne ani na politechnike?

Ja sama nie wiem co mam robić....bo niedługo musze składać papiery na studia a nie wiem na jakie ;/

[irie18*]

moim zdaniem powinnas kierowac sie przede wszystkim tym co cie interesuje.
ja zdawałam to przedmioty co autorka tylko wszystkie na rozszerzeniu. marze o psychologii ale niestety szanse sa male bo na UW jest ok 15 oosb rocznie na miejsce. Na prywatne czy wieczorowe mnie nie stac, z Warszawy sie nie ruszę Moim zdaniem studia powinny przede wszystkim rozwijac. Psychologia wydaje mi sie najciekawsza, a jak nie to moze resocjalizacja, socjologia albo hebraistyka (tak troche od czapy) moze dwa kierunki jesli dostane sie te lzejsze typu reso

[rapifen]

"no dobrze, a na japonistykę jest 24 osoby na miejsce na uw uw i czy to sprawia że japonistyka jest taka fantastyczna/dużo ma absolwentów? dostałam się nawet na nią ale zwolniłam miejsce dla większych... pasjonatów "

tak na to nie patrzałam


no ktoś wyżej powiedział że "wybierz raczej jakiś dobry uniwersytet, aniżli szkołę XYZ, która nie ma zbyt dobrej opinii, ale przyjmuje wszystkich jak leci."

to akurat bym radziła bardzo zwrócić na to uwagę:P

[Sinday]

Napisane przez anczysko1

A moglabys napisac co zdawalas i na jakim poziomie? I jak Ci poszło? Od ilu przyjmowali?
bo mnie wlasnie interesuje UWr zamierzam zdać biologie na rozszerzeniu, matemtyke na podstawie, a co do polskiego i angielskiego jeszcze nie wiem.

Niestety nie wiem od ilu punktów przyjmowali. Ja zdawałam rozszerzoną historię, wos, język polski i angielski na podstawach. Jeśli masz jeszcze jakieś pytanka to napisz na PW

[Buena Dzidzia]

Napisane przez wesna

Chciałaś opinii o tych kierunkach więc Ci ją napisałyśmy: za dużo osób je kończy, nie ma po nich pracy.
Powiem tylko tak: znam kilkanaście osób, które poszły na to "co lubiły" (polonistyka, marketing, etc.) i teraz gorzko tego żałują, bo pracują w przedszkolach za 500zł/mc, w sklepach za 5zł/h, udzielając kredytów, lub w telemarketingu i nie lubią tego, co robią, ale są na to skazane. Więc to, co reprezentujesz to dość krótkowzroczna perspektywa: postudiujesz sobie 5 lat "to co lubisz", a przez nastepne 40 lat będziesz kwitła w małodochodowej i niesatysfakcjonującej pracy.

Jeżeli jesteś już zdecydowana, to postaw na psychologię, ale wybierz raczej jakiś dobry uniwersytet, aniżli szkołę XYZ, która nie ma zbyt dobrej opinii, ale przyjmuje wszystkich jak leci.

Jeśli tak to na pół etatu.
W prywatnych przedszkolach pensje są dużo wyższe niż w publicznych.

[wesna]

Napisane przez Buena Dzidzia

Jeśli tak to na pół etatu.
W prywatnych przedszkolach pensje są dużo wyższe niż w publicznych.

Tak, na pół etatu.
Warto jednak zauważyć, że mimo dużej ilości prywatnych przedszkoli, absolwentów pedagogiki jest i tak za dużo.

O ile rozumiem kończenie tego kierunku na dobrym uniwersytecie (bo z dobrym papierkiem i dobrą praktyką można się dostać do pracy prawie wszędzie) o tyle, nie za rozsądne wydaje mi się studiowanie pedagogiki wczesnoszkolnej w trybie zaocznym w szkole prywatnej...

[irie18*]

szczerze mowiać studiowanie czegokolwiek zaocznie w szkoleprywatnej jest mało rozsadne. Pomijam te naprawde nieliczne dobre i szanowane. Wydaje mi sie ze warto probowac zdawac na uczelnie panstwowe, chociazby na wieczorowe bo jednak taki papierek jest duzo wiecej wart.
Tak naprawde, wiele ludzi niepracuje po studiach w swoim zawodzie, spora częsc sie przekwalifikowuje robi cos pokrewnego lub zupelnie innego. Dlatego uwazam, że najważniejsze jest to zeby wybrac studia ktore sa interesujące.
Co do wyboru autorki uwazam ze psychologia jest ciekawsza i bardziej rozwijajaca. Moj wymarzony kierunek zreszta Na pedagogice za to mniej sie napracujesz, ale prestiz kierunku tez chyba mniejszy.

[bitter]

Napisane przez Hipnagogia

To co waszym zdaniem jest przyszłościowe? Dla kogoś kto nie idzie na medycyne a też nie jest umysłem ścisłym by iść na politechnike? Bo teraz wszyscy mówią że tylko takie kierunki mają przyszłość ;/
a co z osobami przeciętnymi co nie nadają się ani na medycyne ani na politechnike?

Ja sama nie wiem co mam robić....bo niedługo musze składać papiery na studia a nie wiem na jakie ;/

taka prawda. kierunki techniczne, zwłaszcza nowe (czytałam ostatnio o nanotechnologii i fizyce biomedycznej ) to "przyszłość". podobnie jak różnice zarobkowe. to jest po prostu miażdzące. mój TŻ po prestiżowym i mega trudnym kierunku na Politechnice który w terminie kończy może ze 20 osób na ponad sto nawet bez uprawnień będzie mógł sobie zażyczyć na start 3000zl, a z uprawnieniami to jest juz ok 10.000 w górę. a ja? kiedy już skończę dwa kierunki uniwerkowe i uda mi się dostać do jakiejś niezłej gazety typu rzeczpospolita (a nie skończę jako nauczycielka w prywatnych szkołach) to pewnie maksymalna stawka to 3000-5000 (znam jedną redaktorkę z Rz i poniżej 4000 nie schodzi w rozmowach, nieźle) a jeśli zostanę na uczelni, co jest moim małym marzeniem to będę zarabiać psie pieniądze

no i niech mi ktoś powie że techniczne to nie są kierunki z perspektywami

ale też na uniwerkach są kierunki i kierunki. ja spotkałam się z opinią że psychologia (mam 2 koleżanki na warszawskim na dziennych) jest generalnie cienka i mało wymagająca, ale studiuje się przyjemnie inaczej może patrzeć na swój przyszły rozwój absolwent historii, archeologii a inaczej iberystyki, chemii czy właśnie anglistyki. przynajmniej moim zdaniem

[anczysko1]

Napisane przez bitter

taka prawda. kierunki techniczne, zwłaszcza nowe (czytałam ostatnio o nanotechnologii i fizyce biomedycznej ) to "przyszłość". podobnie jak różnice zarobkowe. to jest po prostu miażdzące. mój TŻ po prestiżowym i mega trudnym kierunku na Politechnice który w terminie kończy może ze 20 osób na ponad sto nawet bez uprawnień będzie mógł sobie zażyczyć na start 3000zl, a z uprawnieniami to jest juz ok 10.000 w górę. a ja? kiedy już skończę dwa kierunki uniwerkowe i uda mi się dostać do jakiejś niezłej gazety typu rzeczpospolita (a nie skończę jako nauczycielka w prywatnych szkołach) to pewnie maksymalna stawka to 3000-5000 (znam jedną redaktorkę z Rz i poniżej 4000 nie schodzi w rozmowach, nieźle) a jeśli zostanę na uczelni, co jest moim małym marzeniem to będę zarabiać psie pieniądze

no i niech mi ktoś powie że techniczne to nie są kierunki z perspektywami

ale też na uniwerkach są kierunki i kierunki. ja spotkałam się z opinią że psychologia (mam 2 koleżanki na warszawskim na dziennych) jest generalnie cienka i mało wymagająca, ale studiuje się przyjemnie inaczej może patrzeć na swój przyszły rozwój absolwent historii, archeologii a inaczej iberystyki, chemii czy właśnie anglistyki. przynajmniej moim zdaniem

Też kiedyś myślałam żeby zostać na uczelni ale to wcale nie jest takie łatwe, poza tym czały czas musisz się uczyć bo musisz zrobić tego doktora profesora itd :P a nie wiem czy mi się będzie chciało xD

O psychologii też słyszałam taką opinię, że cięzko jest się dostać bo dużo chętnych ale potem to leci jak z górki, jednak studiowanie psychologii jest moim marzeniem od bardzo wielu lat dlatego chciałabym je spełnić. Myślałam np o tym żeby jednocześnie iść na socjologie ;>

[Ka-Mila]

A ja nie mam wyboru.
Nie mogę iśc na studia dzienne choć się dostałam na takie.
Moich rodziców nie stać.
Zaocznej psychologii na UG nie ma. Zostaje mi tylko prywatna.
Widzicie w tym jakieś rozwiązanie?
Mam czuć się gorsza? Bo ludzie będą mysleli że jestem głupia, bo zdałam tylko na prywatną uczelnie choć mam inne możliwości? a moja nauka będzie mało znacząca?

[olalola24]

oczywiscie ze psychologiaaaaaa!

[irie18*]

Napisane przez Ka-Mila

A ja nie mam wyboru.
Nie mogę iśc na studia dzienne choć się dostałam na takie.
Moich rodziców nie stać.
Zaocznej psychologii na UG nie ma. Zostaje mi tylko prywatna.
Widzicie w tym jakieś rozwiązanie?
Mam czuć się gorsza? Bo ludzie będą mysleli że jestem głupia, bo zdałam tylko na prywatną uczelnie choć mam inne możliwości? a moja nauka będzie mało znacząca?

ale przeciez dzienne studia sa własnie darmowe. chyba ze chodzi o to ze chcesz pracowac w tygodniu a w weekendy szkoła? Choc czasami warto sie zastanowic bo mozna wiecej zarobic pracując mniej godzin na dziennych( np tylko w weekendy) ale nie placac ze szkołe niz pracowac na pelen etat i znaczna czesc odkładac na czesne. Ja mam odwrotna sytuacje ze wzgledow finansowych moge isc tylko na dzienne, panstwowe. Ale jeśli nie masz innego wyjscia to bez przesady, nie musisz czuc sie gorsza. Jesli ci sie bedzie chciało uczyc to tez mozesz miec dobre wykształcenie. a papierek to nie wszystko

[Ka-Mila]

Widze, że jesteś z Warszawy, wiec Uniwersytet masz u siebie.
Ja musiałabym dojechać 30 km do Gdańska dzień w dzień, albo wynająć mieszkanie ( koszt minimum 600 zł przy dzieleniu mieszkania na kilka osób). Do tego książki i jedzenie. Na akademik moja mama ma zbyt duże wynagrodzenie,ale jednocześnie nie dostane od rodziców na szkołę pieniędzy. Dlatego muszę zarabiać by móc się uczyć.

[wesna]

Napisane przez Ka-Mila

Widze, że jesteś z Warszawy, wiec Uniwersytet masz u siebie.
Ja musiałabym dojechać 30 km do Gdańska dzień w dzień, albo wynająć mieszkanie ( koszt minimum 600 zł przy dzieleniu mieszkania na kilka osób). Do tego książki i jedzenie. Na akademik moja mama ma zbyt duże wynagrodzenie,ale jednocześnie nie dostane od rodziców na szkołę pieniędzy. Dlatego muszę zarabiać by móc się uczyć.

Również dojeżdzałam na uczelnie państwową 25 kilometrów, a znam osoby, które dojeżdzały nawet po 50 kilometrów pociągiem bo nie stać ich było na mieszkanie. Więc jeżeli tylko masz jakieś bezpośrednie przejazdy to to nie jest problem (no chyba, że masz przesiadki po drodze).

Nie wiem jak sytuacja wygląda w Gdańsku, ale u mnie akademik przyznawany był na podstawie odległości od uczelni .

Jeżeli już naprawde musisz iść na uczelnie prywatną, to wybierz taką, która ma renomę i która kształci w kierunku, którego nie ma na uczelniach państwowych, zawsze da Ci to przewagę nad absolwentami uniwersytetów państwowych.

Jako studentka ostatniego roku studiów magisterskich radziłabym Ci jednak zdawać na studia państwowe. Wciąż możesz pracować w weekendy i popołudniami.

[Ka-Mila]

Wiesz, mam trochę przesiadek.
Dojeżdżając do ug na prawo w weekendy musiałam wstawać o 4 rano by zdążyć dojechać na zjęcia. Nie wyobrażam sobie takiego stałego trybu życia.
UG bierze pod wzgląd dochody osoby utrzymującej. Moja mam ma niestety (albo stety) zbyt wysokie zarobki.
SWPS ma dość dobrą renomę.
Wykładowców państwowych uczelni i wysoki poziom nauczania.
Wszystkie decyzje przede mną.

[irie18*]

O akurat SWPS to chyba dobra szkoła. Tzn nie wiem jak gdański ale warszawski ma bardzo dobra renomę, zwłaszcza jesli chodzi o psychologie. A w sumie plusem zaocznych jest to ze można juz w trakcie studiów zaczac zdobywac jakies tam doswiadczenie zawodowe.
Faktycznie ja uniwersytet mam blisko ale cholera dostac sie ciezko. no, ale trzeba miec nadzieje

[anczysko1]

Dziewczyny SWPS co to jest za szkola, bo nie mogę rozszyfrować skrótu.
Na UW na psychologie bardzo cięzko jest się dostać?

[irie18*]

Szkoła Wyższa Psychologi Spolecznej
oj na psychologie na UW bardzo cięzko. W zeszłym roku było 20 osob na miejsce

[anczysko1]

Napisane przez irie18*

Szkoła Wyższa Psychologi Spolecznej
oj na psychologie na UW bardzo cięzko. W zeszłym roku było 20 osob na miejsce

To mnie pocieszyłaś :PP
A to SWPS gdzie jest?

[ma-rzena]

psychologia a specjalizacja to bym proponowała jakieś doradztwo zawodowe, coś związanego z HR

nauki na pewno więcej na psychologii ale to bardziej "przyszłościowy", moim zdaniem, kierunek niż pedagogika

[irie18*]

Napisane przez anczysko1

To mnie pocieszyłaś :PP
A to SWPS gdzie jest?

mnie tez to martwi
SWPS jest w Warszawie, Sopocie i we Wrocławiu

[soko88]

hmm co do ilości nauki błagam nie mówcie że na pedagogice to łatwo a na psychologii ciężko albo na pedagogice ciężko a na psychologię to aby się dostać i już z górki...
przede wszystkim dużo zależy od tego na jakim poziome chcesz mieć wiedzę..
czy chcesz wszystko ładnie w pierwszym terminie zaliczyć i umieć dużo czy chcesz olać i aby zdać <np poprawkę>
Wsiowy_gupek piszesz że na pedagogice jest bardzo mało nauki ale przyznaj <bo pamiętam z innego wątku> ile miałaś problemów z zaliczeniem biomedycznych podstaw rozwoju...
Powiem jak jest u mnie.. U mnie ludzie na specjalizacji wczesnoszkolna - mają jeden góra dwa egzaminy łącznie ze specjalnością np edukacja plastyczna/muzyczna itp..plus jakieś tam zaliczenia.. Ja jestem na specjalizacji- opiekuńczo wychowawcza i mam 6 egzaminów plus 4 zaliczenia z oceną.. a nam specjalności nie otworzyli <miała być resocjalizacja pracownik socjalny doradztwo zawodowe>
Dodatkowo wszystko zależy od uczelni.. Bardzo często jest tak że na tych renomowanych jest o wiele łatwiej..
Podam przykład- mój TŻ studiuje socjologię zaocznie na jakiejś tam uczelni.. a jego kolega to samo w tym samym systemie na UW. TŻ ma zjazdy co tydzień! i co chwila ma jakieś projekty lata z ankietami pisze jakieś prace.. z kolei kolega jak to mówi studiuje- on się nie musi uczyć bo mówi, że jest bardzo łatwo...
No i Twój pomysł na przyszłość.. Możesz być po super ekstra psychologii czy po super ekstra pedagogice i wylądować w sklepie <np na stanowisku kierowniczym skelpu odzieżowego- bo większa płaca>. Wiem, że rozpoczynając studia nie jest się do końca określonym.. sama nie wiedziałam do czego tak naprawdę dążę szczególnie po tym jak mi specjalności nie otworzyli.. Ale wiem, że na pedagogice nie skończę.. już wiem jaką chcę zrobić szkołę podyplomową i jak to mniej więcej wykorzystać aby dawała mi satysfakcję i pieniądze..
nie wiem czy trzeźwe kalulowanie "pójdę na budownictwo bo daje rade z matematyką a później będę miał mase kasy" się opłaca.. Bo jak później przez 40 lat będziesz walczyła o każdy poranek żeby wstać z łóżka i iść się użerać w tej diabelnej pracy to chyba się okaże że taka decyzja nie była dobra... i będziesz sobie pluła w brodę że nie poszłaś za pasją..
Trochę się rozpisałam.. pozdrawiam

[irie18*]

u mnie jesli nie uda mi sie dostac na psychologie, w gre wchodzi jeszcze resocjalizacja. Wprawdzie wszyscy mi mowia ze to malo przyszlosciowe i praca mzoe po tym jest ale słabo płatna to ja wiem ze jest to cos co mnie pasjonuje i co chce robic w życiu. Nie chce tez poprzestac na jednym kierunku, mysle ze jak sobie dam dobrze rade na pierwszym roku, to pozniej zaczne robic tez jakis drugi kierunek. wazne zeby było ciekawie

[NadIia]

up

[princesss_]

Osobiście polecałabym Ci psychologie (chociąż konkurencja ). Sama się wybieram i już modle żeby mnie gdzieś przyjęli (potem się będę całą resztą martwić).
Psychologia, już dziewczyny pisały, daje więcej możliwości (nfz, prywatne, prokuratura, policja, sądy, placówki terapeutyczne, hr, marketing etc) i jest dużo ciekawsza (wg. mnie). Mnie interesuje kliniczna i sądowa, bo są chyba jednymi z lepiej rokujących. Poza tym pasjonuje się że tak powiem :P medycyną (gdyby nie ta fizyka, którą dopiero w tym r wycofali;/) i po części prawem (medycyna sądowa ).
Awaryjnie mam jeszcze parę kierunków, ale wszystkie raczej oblegane, a z pracą też może być potem różnie...
Więc byle do 30 czerwca.. Brrr!

[Niezmienna]

Ahh psychologia.Moje powołanie

[ameliataka]

Napisane przez Ka-Mila

A ja nie mam wyboru.
Nie mogę iśc na studia dzienne choć się dostałam na takie.
Moich rodziców nie stać.
Zaocznej psychologii na UG nie ma. Zostaje mi tylko prywatna.
Widzicie w tym jakieś rozwiązanie?
Mam czuć się gorsza? Bo ludzie będą mysleli że jestem głupia, bo zdałam tylko na prywatną uczelnie choć mam inne możliwości? a moja nauka będzie mało znacząca?

Ka -mila, ja myśle a raczej marzę o wieczorowych na UG psychologia a Ty nie mozesz wiecozrowo?

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

ka-mila a w SWPS ile sie teraz za czesne płaci?
k...700 chyba..
masakra!

[evangeline]

Ja studiuję i jedno i drugie. Zdecydowanie wolę psychologię, natomiast od wielu lat była ona moją pasją, dlatego nie jestem do końca obiektywna. Moim zdaniem na pedagogice jest mniej nauki, ale bez przesady, niekoniecznie jest to kierunek prosty, łatwy i przyjemny. Myślę, że wiele zależny od uczelni, na której się tę pedagogikę studiuje.

Trudno jest mi wypowiedzieć się w kwestii perspektyw pracy po tych studiach - różnie się teraz w życiu układa. Ja osobiście, np. jeśli chodzi o psychologię, nie będę klinicystą, bo interesuje mnie np. psychologia społeczna, pracy, biznesu, NLP, HR, szkolenia i w tę stronę chciałabym pójść zawodowo. Czy będzie praca? Zobaczymy, ale grunt to się starać

[Linka25]

Myslę, że na pedagogice ciekawą specjalizacją jest andragogika.