2009-05-12, 11:49 | #91 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Też się zastanawiałam nad tym i mam tylko jeden pomysł - on tam idzie się uchlać za darmochę...
Cytat:
To co mi się nie podoba to robienie jakichś dziecinnych podchodów i szukanie "sposobów" zamiast powiedzieć mężowi wprost, że źle postępuje i że ona się z tym nie zgadza, nie pozwala na to. Ja jak uważam, że ktoś wstyd przynosi to grzecznie na osobności go o tym informuję a jak to nie pomoże to opcja dwa jest taka, że poinformuję ponownie ale już przy wszystkich zgromadzonych bez względu na możliwy obciach dla mnie i/lub tej osoby. Musi być jakaś konsekwencja w zachowaniu jeśli coś chcemy od faceta osiągnąć a nie tylko ględzić i zostać "olane". Jak mąż będzie wiedział, że po swoim wieśniackim zachowaniu spotka się z konsekwencjami to być może przestanie się tak zachowywać, chociaż są i tacy, na których to nie działa - mam takiego kolegę w pracy. Jak już pije to jest panem i królem imprezy, żona nigdzie z nim nie wychodzi bo się wstydzi (wcale się jej nie dziwię) facet odwala takie przedstawienia, łącznie z rozbieraniem się na imprezach... ostatnio złamał stolik... jego zachowanie jest żenujące, chociaż znajdą się i tacy, którzy jego tragiczne zachowanie uważają za jakąś rozrywkę i śmieją się z niego potem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2009-05-12, 11:58 | #92 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
A to, że zawsze znajda sie idioci, którzy podjudzają do takiego zachowania, to normalka. Tylko, że potem smieją się z jelenia, który odstawił darmowy popis.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
2009-05-12, 12:05 | #93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
I na jakiej podstawie? Nie przeczytałam tu ani słowa o tym, że mąż autorki odczuwa przymus picia, ani słowa że nie przewiduje kiedy zacznie (np. wychodzi do sklepu i gdzieś zahacza po czym wraca nachlany), ani słowa o jakiejś wyjątkowo mocnej lub słabej reakcji na alkohol, nic o zabijaniu kaca klinem, ani słowa o jakichś próbach zachowania abstynencji, ani pół zdania o ciągach picia, nie ma też nic o objawach odstawiennych... W tym wątku nie ma nawet 10% informacji niezbędnych terapeucie do stwierdzenia akoholizmu, ale Wy to już wiecie? O panie... |
|
2009-05-12, 12:05 | #94 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 5 673
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Wydaje mi się że szczera rozmowa powinna pomóc. przed weselem powiedz mu żeby nie narobił Ci wstydu, jesli nie umie się powstrzymywać to może wartoby się zastanowić czy to nie jest jakis powazn problem z alkoholem
Rozumiem ze sa sytuacje kiedy mozna się upic ale jesli ciagle upija sie tak ze az zarzygania no to nieładnie..
__________________
|
2009-05-12, 12:06 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Mają cyrk za darmo. A pajac się też cieszy, że zrobił ubaw. Takie bardzo to nasze.
|
2009-05-12, 12:17 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Jeżeli jak twierdzisz nie ma problemu z alkoholem, pije sporadycznie i jest super mężem..to po jednym takim wyskoku i po jednej rozmowie powinnien się kontrolować- To byłoby w każdym razie logiczne.
Człowiek który nie lubi pić i pije tylko okazyjnie nie lubi zazwyczaj smaku alkoholu, stanu upojenia i późniejszego kaca. Sam z siebie powinien chcieć skontrolować picie...skoro tak nie jest cos jest nie tak Generalnie dla mnie dziwne jest to że niby w porządku facet nie umie sie skontrolować. Ok rozumiem jeden raz taki wyskok, ale nie notorycznie. Jeżeli rozmowa z nim nie pomaga i sam nie widzi problemu w tym co się z nim dzieje na takich imprezach...nie poszłabym z nim. Kolejna rzecz...jak ma słabą głowę i nie umie pić wódki niech pije wino. Czy wino to ujma na honorze prawdziwego mężczyzny??
__________________
|
2009-05-12, 12:21 | #97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 5 673
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Jeśli np przyjemnosc sprawia mu fakt że pije sobie z rodziną czy znajomymi a ma słabą głowe to powiedz osobie polewającej żeby jemu nalała poł kieliszka, powiedz mu zeby pił po połowie bo znow narobi Ci wstydu.
__________________
|
2009-05-12, 12:32 | #98 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Połowa kieliszka nie załatwi sprawy, bo tych połowek to on może pięćdziesiąt wypić. Chodzi o to, aby facet wiedział, żę w danym momencie ma już dosyć i zamiast chlać dalej wódę zjadł coś, porozmawiał z sąsiadami, poszedł zatańczyć, itp. Człowiek potrafi wyczuc, kiedy powinien sobie powiedziec stop, ale jesli ktoś idzie na wesele z zamiarem nawalenia się jak szpak, to żadne pilnowanie go nie powstrzyma. Zresztą nie chodzi chyba o to, aby zona zamiast się bawić nie spuszczała oczu z męża.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-05-12, 12:36 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 5 673
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Pomysł z połowkami jest jednak rozwiązaniem w niektórych przypadkach bo jesli mężczyzna ma słabą głowę i jest totalnie pijany podczas gdy inni całkiem dobrze się trzymają to wtedy połówki są rozwiązaniem. Owszem innymi rozwiązaniami są np spacer podczas zabawy, taniec itp.
__________________
|
|
2009-05-12, 12:38 | #100 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
mówi to osoba, która jak już pisałam ma przykład ojca pod nosem. co więcej, eksio-palantunio był dokładnie z tego samego sortu mężczyzn. i to jest bagno którego należy unikać, bo wydaje Ci się że masz zanurzone tylko koniuszki stóp... nagle zapadasz się po uszy i nie masz jak z niego się wydostać Autorko! czy myślisz że on się zmieni? jeśli boisz się odpisywać to przynajmniej sobie nad tym pomyśl. po co łudzisz się że tabletki czy odciąganie pomogą? tacy jesteśmy, to takie polaczkowate - a Twój mąż to klasyczny polaczek, bez silnej woli za to z uzależnieniem na karku. Czemu boisz się nazwać rzeczy po imieniu? Abstrahując trochę od tematu wiem, że alkoholizm nie ma jakiegoś uwarunkowania ze względu na kraj... ale to co się u nas dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie nie ma dobrej imprezy bez uchlania się. nawet nie bez alkoholu - bez uchlania się. czy to urodziny u koleżanki, czy wesele - byle więcej, byle rzygać i wylądować pod stołem. ostatnio mój TŻ, który ma taką wytrzymałość alkoholową że nawet nie czuje kiedy coś pije (ale pije raczej mało z uwagi na to że a) nie lubi b) ma leki na ciężką chorobę z którymi trzeba uważać) musiał uciec się "do sposobu" - czyli tylko umaczać usta w kieliszku. chłopak mojej koleżanki, u której byliśmy na urodzinach był niemiły, natarczywy. cały czas się dopytywał czy wszyscy piją i czy nie oszukują bo jak nie to inaczej pogadamy razem z bratem solenizantki padli na podłogę i tak spali, z racji tempa jakie narzucili cała impreza skończyła się koło 24 chyba a ona zachowywała się jakby nigdy nic... Tak samo praktyki TŻta gdzieś na mazurach - codziennie wszyscy łoili wódę do nieprzytomności, z profesorem prowadzącym na czele. no ale to młodzi ludzie, czemu mają sobie odmawiać, poza tym na pewno są normalni i nie mają problemu (jeden prawie utonął po pijaku, a drugi rozwalił sobie samochód o drzewo i miał szczęście że przeżył bo chciał pojechać do maka po butelce wódki )
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA |
|||
2009-05-12, 12:42 | #101 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Większość ludzi nie lubi smaku alkoholu, nikt nie lubi tracić filmu, nikt nie lubi kaca, a patrz ilu pije. On nie umie pić alkoholu, więc powinien pić... mleko, nie wino. |
|
2009-05-12, 12:56 | #102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Nie lubię mieć kaca i chlać do nieprzytomności i dlatego piję z umiarem. Nie wszyscy ludzie sięgający po alkohol chleją aż do momentu odruchów wymiotnych Czy ja napisałam że jest alkoholikiem napisałam że cos jest z nim nie halo. Może w ogole nie powinien pić wódki bo po 2 kieliszkach srubka mu sie odkręca, może jest mało asertywny, może nie widzi problemu, może nikt dosadnie nie powiedział mu że takie picie nie jest fajne. czyli uważasz że jest alkoholikiem i nie powinien nic pić ? Może wóda tak na niego działa. Może gdyby sączył winko byloby OK.
__________________
|
|
2009-05-12, 13:14 | #103 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Skąd taki wniosek??
Ani posiadane wykształcenie (chociaż medyczne, ale nie posiadam certyfikatu terapeuty) ani doświadczenia osobiste nie upoważniają mnie do takiej diagnozy. Jest masa pytań, na które osoba pijąca i rodzina powinny odpowiedzieć, nim się taki wiosek wysunie. A wysuwać go powinien specjalista, nie przeciętny zjadacz chleba, któremu się wydaje... Uważam, że nikt kto pić nie umie, pić nie powinien. ---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ---------- Cytat:
Moja matka też lub smak alkoholu. Też uwielbia smak whisky. Nie lubi kaca. Pije z umiarem. Do lekkiego rauszu. Jest alkoholiczką... On nie będzie sączył winka, bo on na wesele idzie się napić. Wódy. I do porzygania. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-05-12 o 13:08 |
|
2009-05-12, 13:16 | #104 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Mam takie samo zdanie jak Ty, nie jestem upoważniona do diagnozy w tym temacie
__________________
|
|
2009-05-12, 13:20 | #105 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Gdzie napisałam, że uważasz go za alkoholika?? Napisałam pod Twoim postem o treści: "Sam z siebie powinien chcieć skontrolować picie...skoro tak nie jest cos jest nie tak" że jeśli tak jest faktycznie, to mamy społeczeństwo alkoholików. Bo pije większość, ogromna większość i ta większość nie pije dla smaku czy dla kaca, ani dla rzygania późniejszego. Ta większość nie wie kiedy przestać. Tak w ogóle to bardzo mało ludzi w tym kraju to wie. 99% pijących pije o parę kielonów za dużo. Co najmniej o parę. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-05-12 o 13:21 |
|
2009-05-12, 13:44 | #106 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ---------- A odnośnie społeczeństwa nieumiejącego się kontrolować... moi znajomi jakoś potrafią i nie kończą każdej imprezy zawieszeni na kiblu. Więc jeżeli ktoś nie lubi tak kończyć i ma odrobinę rozumu potrafi powiedzieć koniec! teraz piję wodę. A wracając do tematu autorki wątku... Dla mnie po prostu mega dziwnym jest to że facet rzadko pijący i jak pisze autorka wątku, fajny mąż nie potrafi powiedzieć NIE i imprezy kończy pod stołem. Dziwne jest to że nie słucha jej argumentów i robi swoje wlewając w siebie litry wódy. Sam po takich akcjach powinie wiedzieć że picie wódki w jego przypadku źle się kończy i nie powinien jej pić. Co za problem powiedzieć NIE. I tak jak napisałam gdyby moj mąz odstawiał takie akcje na żade śluby bym z nim nie chodziła i do skutku tłukła do głowy że na zachlanego męża nie mam ochoty patrzec. A już na pewno nie prowadziłabym delikwenta do domu. Niech leży nawet i w rowie jak do domu nie ma siły dojść.
__________________
|
||
2009-05-12, 14:02 | #107 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Cytat:
Mąż koleżanki nr 1 - pije na każdej imprezie, taki ma zwyczaj, tak się bawi. Żona nie pije i wozi mu dupę. Argument jej teściowej - o co Ci chodzi, nie robi awantur, nikogo nie bije, chłop ma prawo się napić. Mąż koleżanki nr 2 - pije co weekend. Nie zawsze się uchlewa, ale impreza czy wyjazd oznacza alkohol. Na moją propozycję wspólnego wyjazdu odpowiedział, że nie, bo mój chłop nie pije i co on będzie z nami robił przez dwa dni. Przyjaźnimy się z laską 20 lat, jego znam 15, nasze chłopy widziały się dwa razy po 30 sekund. Cytat:
Mało kto sam dochodzi do tego, że nie umie pić. Oj, problem powiedzieć NIE w naszym kraju jest mega ogromny!!! |
|||
2009-05-12, 14:02 | #108 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 50
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Gdzie takie się odbywają? Cytat:
A tak swoją drogą mówiąc wino myślicie wino czy "Wino" - ooo to kiedyś był nieziemski mózgotrzep |
||
2009-05-12, 14:05 | #109 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Ciekawe, czy gdyby owa żona uchlała się jak świnia i wyjechała z argumentem, że przecież gotuję, w łózku sie staram, chałupa posprzątana, to czy teściowa też by jej przynała prawo do chlania na umór
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-05-12, 14:06 | #110 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2009-05-12, 14:10 | #111 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Cytat:
To było wino marki wino. Dziś młodzież chyba już takiego nie pije. ---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ---------- Cytat:
Ale biorąc pod uwagę, że żona po niego jedzie o 3 w nocy, bo zrobił imprezę (coś tam organizuje) i się na niej natrzepał, i jest to jej obowiązkiem w końcu, bo mąż jakoś wrócić musi, to raczej sądzę, że teściowa by tak miła w tę stronę nie była. ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ---------- Cytat:
|
||||
2009-05-12, 14:19 | #112 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 50
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
Kiedyś tanie wina sprzedawało się spod lady, teraz stoją wśród innych win i nalewek. To co się zmieniło to ... grupa docelowa. Kiedyś to byli ci biedniejsi (teraz przerzucili się na piwa - głównie mocne), a teraz to bardzo często młodzież, która piwem nie potrafi się upić, a takie winko portafi przeczyścić |
|
2009-05-12, 14:25 | #113 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
A to to wiem, mam dobry widok zza okna firmy.
Cytat:
Cytat:
Za moich czasów chlały to małolaty, wszystkie, nie te marginalne. Dziś z winem pn. "byk" widzę tylko żulernię. |
||
2009-05-12, 14:32 | #114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 50
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
|
2009-05-12, 14:43 | #115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
|
2009-05-12, 15:41 | #116 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
(Autorka wątku) Nadrobiłam zaległości w wątku "od wczoraj" i odniosę się w jednej wypowiedzi do wielu postów.
Myślałam dużo o tym czy przypadkiem nie przesadzam troszkę bo w sumie jeżeli chodzi o wesela to mój mąż nie ma tragicznych statystyk (z różnych powodów): 1)wesele jego kolegi- wytrwał do końca, świetnie się bawiliśmy- jeszcze wtedy tańczenie mu nie przeszkadzało 2)nasze wesele- prawie trzeźwy, jako pan młody otrzymał dość rygorystyczne wytyczne 3)wesele jego siostry- lekko wstawiony, ja byłam w ciąży i pojechaliśmy do domu ok 22.00 4)wesele kuzyna- średnio tzn. nie ztaczał się, nie rzygał, do domu wracał o własych siłach, 5)wesele jego kolegi- ?, tzn. był lekko wstawiony, potem trochę bardziej, potem znowu przetrzeźwiał (i tak perę razy) i... na koniec czyli ok 05.00 rano gdy na weselu zostało może 10 osób zaczęło się picie na odchodne wlał w siebie o jedną banię za dużo o którą ja się strasznie kłóciłam (mam wrażenie że na złość ja wypił), no i po paru sekundach wybiegł do wc, brakło mu może metr, ktoś mu tam pomógł. Jak wyszedł był dużo trzeźwiejszy niż jak tam wbiegał. Właśnie ten incydent spowodował moje obawy dotyczace wesela na które mamy iść za dwa tygodnie. Stwierdzenie że "wlewa w siebie litry wódki" w ogóle nie dotyczy mojego męża, mój mąż ma tak słabą głowę że po 1 L (a nawet po 0,5 L) już by dawno spał, a co do spania to rozwine temat: jak już mąż się upije (na domowej imprezie), to po prostu idzie spać, nie robi z siebie pajaca ani też nie jest agresywny, po prostu potulnie idzie spać. Jeden raz zdarzyła sie sytuacja (ok 2 lata temu) że upił się do nieprzytomności na imieninach u naszego kolegi, tzn. wszystko było ok dopóki nie zaczęliśmy sie żegnać, wtedy wypił "serię" kieliszków i do taksówki go trzy osoby wkładały. Od tego czasu postanowiłam że nie będę go nigdy pijanego prowadzić i na szczęście nie było takiej sytuacji. W postach wyżej pojawiły się też zażuty że mój mąż jest alkoholikiem. Nie wiem nie znam sie (byćmoże) ale wydaje mi sie że taka chorobe nie wykrywa sie od tak na podstawie kiku zdań osoby bliskiej. Jedno jest pewne mój mąż od kąd pracuje (15lat) raz przyszedł wstawiony z pracy- z jakieś delegacji wracał, nie ma u nas takich sytuacji że mąż idzie do sklepu i wraca pijany (na zakupy jeździmy raz w tygodniu razem), owszem jak są jakieś imprezy u nas w domu typu imieniny/urodziny a zdarzaja sie średnio raz na 2 miesiące to sobie troszkę wypije(z różnym skutkiem). Czasem na tekiej imprezie wypije piwko lub dwa i jest ok a czasem wypije więcej i zaśnie. Bez okazji nie pije no chyba że jedno piwko (lub nawet na pół ze mną) wieczorem po ciężkim dniu. Wszedzie gdzie jeździmy on prowadzi, ja też mam prawo jazdy ale boje się jeździć. Nie wychodzimy z domu na żadne imprezy, mamy małe dziecko, więc jeżeli chodzi o okazje do picia to sa to albo wesela albo imininy któregoś z domowników. Główny problem mojego męża polega na tym że nie potafi odmawiać i nie tyczy sie to tylko alkoholu: mi nie odmówi nowej (kolejnej) bluzki czy butów, dziecku nie odmówi kolejnego kawałka czekolady, wyjścia z domu gdy np jest zakatarzone czy zabawy tym czym sie nie powinno bawić (za wyjatkiem noża), w wielu rzeczach mi (i nie tylko mi) ustepuję- taki po prostu ma charakter, bezkonfliktowy i może mało asertywny. Prosze o jekieś rady dotyczące tego jak mozna zmniejszyc przyswajanie alkoholu przez organizm, np. czy popijac czymś czy nie, czy jeść bardziej tłuste potrawy czy wrecz przeciwnie. Zakładając ten watek najbardziej liczyłam na takie porady. Mam nadzieję że nie będą musiały się przydać bo poważnie porozmawiałam z mężem ale chce mieć jakis "plan B". |
2009-05-12, 15:48 | #117 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 180
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Cytat:
A co do problemu z mężem- chyba wszystko już zostało powiedziane. Wg mnie pogadać przed imprezą, ale na spokojnie, powiedzieć dlaczego nie chcesz takiej sytuacji (bo to dorosły człowiek, nie można powiedzieć "nie pij bo ja nie chcę i już"). I zagrozić że w razie czego wychodzisz z imprezy sama ( i to oczywiście konsekwencja!). A o niego się nie martw, co innego zostawić go w knajpie z kolegami,a co innego na weselu. Tu mu nikt krzywdy nie zrobi. A że wstyd będzie? Cóż, myślę że to będzie dla niego najlepsza mobilizacja. Poza tym równie mocno wstyd by Ci było chodzić za nim i go pilnować, czy ratować go po skutkach pijaństwa. To na pewno nie umknęłoby uwadze rodzinki, a tak przynajmniej odgrodzisz się od tego grubą kreską. I nie ma chyba sensu rozmawiać z rodziną, pożegnać się z młodymi i tyle. Myślę że wszyscy zrozumieją, jak zobaczą męża nachlanego jak prosiak i wychodzącą z godnością żonę. |
|
2009-05-12, 15:55 | #118 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Nie dodałam jeszcze że nie zdarzyło się nigdy by mąż pił parę dni pod rząd, jak ma kaca to nie może patrzec na alkohol tylko błaga o rosół
|
2009-05-12, 15:56 | #119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 180
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Dopiero przeczytałam Twój post, kasiagora23.
Konkrety: Niech koniecznie je, najlepiej tłusto, ale podstawa to przetykanie picia jedzeniem że tak powiem Musi się ruszać, nie pić jednego za drugim, tylko przejść się jeśli taniec odpada, no i robić przerwy na jedzenie. Jeśli nie chce mieć kaca to musi się przed snem napić jak najwięcej wody/herbaty. Na popijanie dobra jest gorzka herbata, choć może być z tym kłopot. Z tego co wiem tabletki na kaca mają również tę właściwość, że obniżają przyswajanie alkoholu, więc śmiało możesz mu je podać przed weselem a nawet dyskretnie na |
2009-05-12, 16:00 | #120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 5 673
|
Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
Ale padło już wiele propozycji jak zapanowac nad tym w trakcie zabawy
-co chwila idzcie zatańczyc -niech on nie pije na pusty żołądek ale niech też nie je ciężkostrawnych rzeczy (nie znam się ale tak mi się wydaje) -niech pije po pół kieliszka jak zauwazysz ze zaczyna się już robić nietrzeźwy -w trakcie wesela mozecie isc sie przewietrzyc-jak wyjdzie na powietrze, nawet lekko zmarznie to trochę wytrzexwieje Nie mam osobiscie dużego dosiadczenia natomist wiem po znajomych że to pomaga
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:49.