kto zaczyna ze mna biegac?

[izza7]

a ja jakis kiepski humor mam i nic mi sie nie chce nawet bieganie mi nie poprawilo...

[tigresska]

hej! Planowałam sobie, że dziś pobiegam sobie troszkę w plenerze a tu deszcz leje... Jeżeli będę biegac to wieczorem, jeszcze zobaczę co z tego wyjdzie. Może pogoda sie poprawi?

[olkie]

jak to mozliwe ze po wczorajszym bieganiu zamias ud albo lydek bola mnie wewnetrzne czesci uda i tylko one???? hahahahai

[mmooonia]

Napisane przez olkie

jak to mozliwe ze po wczorajszym bieganiu zamias ud albo lydek bola mnie wewnetrzne czesci uda i tylko one???? hahahahai

olkie to nic tylko sie cieszyc hehe
Ja chyba bym zaczela codziennie biegac gdyby najmocniej bolaly wewnetrzne strony ud, moze w koncu by sie cos ruszylo z nimi ale moze ktos wie o co w tym chodzi

[Majka84]

a ja tak samo,po moim czwartkowym bieganiu najbardzoij bolaly mnie wewnetrzne strony ud i brzuch czego juz kompletnie nie rozumiem

[mmooonia]

No to ja tylko wylecze sie, poprawi sie pogoda i mam nadzieje ze w koncu zaczne biegac, bo ciagle cos mi przeszkadza :/ Musze sprobowac bo moze mnie tez beda bolec wewnetrzne strony ud chociaz kiedys wiecej biegalam i jakos nie kojarze zeby tak bylo ale moze nie zwrocilam uwagi

[tigresska]

Napisane przez olkie

jak to mozliwe ze po wczorajszym bieganiu zamias ud albo lydek bola mnie wewnetrzne czesci uda i tylko one???? hahahahai

nie mam pojęcia mnie się nigdy cos takiego nie zdażyło

[olkie]

moze dlatego ze przez 22 lata kilkanascie razy dziennie wchodze na 4 pietro?raczej wbiegam

[tigresska]

Napisane przez olkie

moze dlatego ze przez 22 lata kilkanascie razy dziennie wchodze na 4 pietro?raczej wbiegam

To jak Ty wchodzisz po tych schodach? Bokiem?


Z mojego biegania chyba nici niestety pada mocno i wieje coraz bardziej... Jutro poćwiczę sobie "pump it up" a dzisiaj moze stepper? A moze odpoczynek? Ja to mam pecha - zawsze jak sie na coś nastawie to potem wszystko sprzysięga się przeciwko mnie...

[olkie]

[QUOTE=tigresska;6757631]To jak Ty wchodzisz po tych schodach? Bokiem?

QUOTE]

hahaha chodzilo mi o to ze moze dlatego wlasnie nie bola mnie ani uda ani lydki an pupa przez to moje bieganie po schodach bo juz mam zaprawione miesnieteraz tylko wnetrze ud

[tigresska]

[quote=olkie;6757873]

Napisane przez tigresska

To jak Ty wchodzisz po tych schodach? Bokiem?

QUOTE]

hahaha chodzilo mi o to ze moze dlatego wlasnie nie bola mnie ani uda ani lydki an pupa przez to moje bieganie po schodach bo juz mam zaprawione miesnieteraz tylko wnetrze ud

no chyba że tak, może cos w tym jest?

[mmooonia]

No jeżeli to by była taka teoria to może i u mnie sie sprawdzi, bo ja przez 20 lat biegam na 4 piętro ciekawe ciekawe ) napisze coś więcej jak sprawdzę myślę że za niedługo już

[aanitka19]

hej dziewczynki
pare dni mnie nie bylo a Wy sie tak naprodukowalyscie
u mnie z bieganie przez ostatnie dni bylo wielnie NIC bo nie dosc ,ze lalo , to teraz wieje ;/a co to bolu wewnetrznej strony ud i brzucha, to ja mysle ,ze to moze zalezec od nawierzchni po jakiej biegacie , sposobu jakim sie biegnie , np . na palcach , rozgrzaniu przed biegem , butów itd,,,

[201705042038]

Napisane przez tigresska

Od jutra zaczynam jeszcze raz a6w bo sie pogubiłam ostatnio jak zaczne od 1 to będę pamiętać dni Dzis jeszcze agrafka i twister
A tak ogólnie stwierdzam ze moje samopoczucie jest świetne, energia i humor równiez mi dopisuje. Aktywność fizyczna górą!

I jak tam Twoją "szóstka" ? Będę śledziła Twoje postępy tutaj i na wątku o a6w, niech moje czujne oko będzie dla Ciebie dodatkową motywacją . Trzymam kciuki!

Napisane przez tigresska

hej! Planowałam sobie, że dziś pobiegam sobie troszkę w plenerze a tu deszcz leje... Jeżeli będę biegac to wieczorem, jeszcze zobaczę co z tego wyjdzie. Może pogoda sie poprawi?

Napisane przez tigresska

Z mojego biegania chyba nici niestety pada mocno i wieje coraz bardziej... Jutro poćwiczę sobie "pump it up" a dzisiaj moze stepper? A moze odpoczynek? Ja to mam pecha - zawsze jak sie na coś nastawie to potem wszystko sprzysięga się przeciwko mnie...

U mnie też paskudna pogoda . I dobrze, bo by mnie kusiło pobiegać a dziś obiecałam sobie dzień przerwy. Na pocieszenie mam płytkę z Shape'a, jak mnie będzie nosiło to pochasam trochę . Jeśli mam w planach biegi a pogoda nie dopisała albo nie mam czasu to łapię za skakankę.

[kr0pka]

Witam Was

Ja biegam od 5 lat, 3 razy w tygodniu.
Najpierw zawodowo, później już to zostawiłam i biegam dla siebie.

Powiem Wam jedno, że nie ma nic tak zdrowego i pożytecznego niż bieganie. a6w, diety to nic w porównaniu z bieganiem. Nie dość, że rzeźbimy sylwetkę, spalamy tłuszcz, to jeszcze wdychamy świeże powietrze.
Dlatego, ja będę "biegać z Tobą" ;D

[201705042038]

Napisane przez kr0pka

Witam Was

Ja biegam od 5 lat, 3 razy w tygodniu.
Najpierw zawodowo, później już to zostawiłam i biegam dla siebie.

Powiem Wam jedno, że nie ma nic tak zdrowego i pożytecznego niż bieganie. a6w, diety to nic w porównaniu z bieganiem. Nie dość, że rzeźbimy sylwetkę, spalamy tłuszcz, to jeszcze wdychamy świeże powietrze.
Dlatego, ja będę "biegać z Tobą" ;D

Witam . Miło nam gościć bardziej zaawansowane koleżanki. Opowiedz trochę o swoim "zawodowym" bieganiu, bardzo mnie to ciekawi.
Mój następny raz - jutro. Kto pobiega "ze mną" ?

[kr0pka]

Napisane przez anna87

Witam . Miło nam gościć bardziej zaawansowane koleżanki. Opowiedz trochę o swoim "zawodowym" bieganiu, bardzo mnie to ciekawi.
Mój następny raz - jutro. Kto pobiega "ze mną" ?

Zaczęłam jak miałam 10 lat, ale skonczyłam bo nie widziałam perspektyw na przyszłość. Biegałam 300 m i 600m
Nie było ono takie zawodowe, ale bylam na mistrzostwach Polski 3 razy.

A teraz to 3 razy w tygodniu po godzinie biegania, a trakcie rozgrzewka.
Podczas ćwiczeń robię sobie 4 przebieżki po 100m, i tyle

Jutro nie mogę ''z Tobą pobiegać" ponieważ dzisiaj za dużo padało i jutro będzie kosmiczne błoto

[Corny]

Przeczytałam cały wątek i też mnie naszła ochota na bieganie, a dzisiaj akurat nie mogę, bo gości mam -_-. I wiatr okropny. Może jutro pójdę o ile mi nie minie chęć.
Zazdroszczę Wam tego zapału, ja jak w wakacje biegałam przez miesiąc 5 dni w tyg. to raczej z ulgą powitałam rok szkolny, że "czasu nie będzie". W ogóle w wakacje pięknie schudłam i teraz to nic z tego nie zostało, a czasu i zapału brak . Jak Wy to robicie?!
No właśnie i towarzystwo by się przydało, a ja to mieszkam raczej we wsi bardziej niż w mieście :P. Byłam w tym roku w Paryżu to wieczorem przy wieży Eiffla po prostu tłumy biegały, to było piękne :O od razu chce się dołączyć
jutro postaram się pobiegać, mam nadzieję, że mi się uda.
A i wspominałyście o a6w - też niedawno przerwałam na chyba 15 dniu, we wrześniu doszłam prawie do końca (chyba 39 dzień), ale już mi się efekty podobały, więc nie miałam wyrzutów. Warto dotrwać, ale wiem, jakie to trudne
uogólniając (bo już oczywiście się rozpisałam) - dołączam!

[feVer87]

Tez nabrałam ochoty na bieganie ostatnio coś mi się utyło i przydaloby się poruszac. Macie racje, ze bieganie to sposob na fantastyczne samopoczucie..eh...tylko, zeby mi się chcialo wstac i w ogole

[201705042038]

Napisane przez kr0pka

Zaczęłam jak miałam 10 lat, ale skonczyłam bo nie widziałam perspektyw na przyszłość. Biegałam 300 m i 600m
Nie było ono takie zawodowe, ale bylam na mistrzostwach Polski 3 razy.

A teraz to 3 razy w tygodniu po godzinie biegania, a trakcie rozgrzewka.
Podczas ćwiczeń robię sobie 4 przebieżki po 100m, i tyle

Jutro nie mogę ''z Tobą pobiegać" ponieważ dzisiaj za dużo padało i jutro będzie kosmiczne błoto

Dziękuje za odpowiedź . U mnie też leje, zobaczę co będzie jutro. Biegam bo asfaltowych drogach w większości więc jeśli wiatr i deszcz się uspokoi to uda mi się wyrwać

Napisane przez Corny

Przeczytałam cały wątek i też mnie naszła ochota na bieganie, a dzisiaj akurat nie mogę, bo gości mam -_-. I wiatr okropny. Może jutro pójdę o ile mi nie minie chęć.
Zazdroszczę Wam tego zapału, ja jak w wakacje biegałam przez miesiąc 5 dni w tyg. to raczej z ulgą powitałam rok szkolny, że "czasu nie będzie". W ogóle w wakacje pięknie schudłam i teraz to nic z tego nie zostało, a czasu i zapału brak . Jak Wy to robicie?!

Od tego jest właśnie ten wątek, nie mam niestety w realu nikogo chętnego do _stałego_ biegania (chociaż od czasu do czasu udaje mi się kogoś wyciągnąć ). A tak łatwiej o motywacje . Po takiej przerwie trzy razy w tygodniu wystarczy, poza tym łatwiej "wcisnąć" trzy treningi w napięty plan. Lepiej regularnie trzy razy w tygodniu niż pięć ale na krótką mete.

Napisane przez Corny

jutro postaram się pobiegać, mam nadzieję, że mi się uda.

Jak się uda koniecznie napisz jak było

Napisane przez Corny

A i wspominałyście o a6w - też niedawno przerwałam na chyba 15 dniu, we wrześniu doszłam prawie do końca (chyba 39 dzień), ale już mi się efekty podobały, więc nie miałam wyrzutów. Warto dotrwać, ale wiem, jakie to trudne

Prawdę mówiąc a6w robię głównie z ciekawości i dlatego, że chcę wyrobić w sobie systematyczność i silną wolę, bo u mnie z tym cieńko . Ale efekt jest .

Napisane przez Corny

uogólniając (bo już oczywiście się rozpisałam) - dołączam!

Witamy w naszym gronie

Napisane przez feVer87

Tez nabrałam ochoty na bieganie ostatnio coś mi się utyło i przydaloby się poruszac. Macie racje, ze bieganie to sposob na fantastyczne samopoczucie..eh...tylko, zeby mi się chcialo wstac i w ogole

Jak już wstaniesz i się wybierzesz zobaczysz - nie będziesz żałować .

[kr0pka]

Ja też zawsze biegam sama, bo nikomu się nie chce, wolą posiedziec w domu.

[201705042038]

Napisane przez kr0pka

Ja też zawsze biegam sama, bo nikomu się nie chce, wolą posiedziec w domu.

Mi najłatwiej wyciągnąć kogoś z rowerem. Fajnie jest, poza towarzystwem mam jak zabrać bluzę i picie . Ale robię krótkie trasy i biegam wolno - szybko się znajomi nudzą.

[aanitka19]

a mi sie lepiej biega samej, (chyba) , tak mysle , bo nigdy z nikim nie biegalam ale serio , to dla mnie taki relaks , czas dla siebie , nie przejmuje sie czy wygladam smiesznie , czy jestem czerwona itd. , nie musze z nikim gadac , mysle o wszytskim co mnie trapi....

[kr0pka]

Napisane przez aanitka19

a mi sie lepiej biega samej, (chyba) , tak mysle , bo nigdy z nikim nie biegalam ale serio , to dla mnie taki relaks , czas dla siebie , nie przejmuje sie czy wygladam smiesznie , czy jestem czerwona itd. , nie musze z nikim gadac , mysle o wszytskim co mnie trapi....

To też racja, ale jak się wybierasz w dłuższą trasę to nie masz się do kogo odezwać, a tak jak jesteś z kimś to przynajmniej mozesz z kimś pogadać :P

[aanitka19]

Napisane przez kr0pka

To też racja, ale jak się wybierasz w dłuższą trasę to nie masz się do kogo odezwać, a tak jak jesteś z kimś to przynajmniej mozesz z kimś pogadać :P

no tak zwlasza kogos kto by mnie motywowal ,zeby dalej biec

[kr0pka]

Uuu, chyba nic z jutrzejszego biegania.
Przed chwilą obejrzałam pogodę, w której mówili, że będzie kiepska pogoda aż do czwartku

[tigresska]

Napisane przez anna87

I jak tam Twoją "szóstka" ? Będę śledziła Twoje postępy tutaj i na wątku o a6w, niech moje czujne oko będzie dla Ciebie dodatkową motywacją . Trzymam kciuki!





U mnie też paskudna pogoda . I dobrze, bo by mnie kusiło pobiegać a dziś obiecałam sobie dzień przerwy. Na pocieszenie mam płytkę z Shape'a, jak mnie będzie nosiło to pochasam trochę . Jeśli mam w planach biegi a pogoda nie dopisała albo nie mam czasu to łapię za skakankę.

Dziękuję Anno, śledź mnie - to naprawdę motywuje Najdłużej wytrzymałam 17 dni. Ciekawe ile wytrzymam teraz

Ja jednak nie biegałam dzisiaj choć miałam ochotę. Taka się wichura zrobiła, że obawiałam się konfrontacji z jakimiś latającymi gałęziami czy róznymi dziwnymi przedmiotami Stanęło więc dziś na odpoczynku. A jutro chyba "pump it up" albo też jakies ćwiczenia z płytek z shape bo mam ich dużo. Szkoda, że tak się pogoda popsuła...

[kr0pka]

Napisane przez tigresska

Stanęło więc dziś na odpoczynku. A jutro chyba "pump it up" albo też jakies ćwiczenia z płytek z shape bo mam ich dużo. Szkoda, że tak się pogoda popsuła...

Podobno można spalić trochę kalorii przy skakaniu na skakance, próbowała któraś z Was? ; )

[olkie]

a ja dzis sobie kupilam sepcjalnie dresiki za kolanko lekko do biegania tylko ze pogoda licha(( mialam jutro albo w pon biec 2 raz ale nie wiem czy da rade kolezanka tez ma cos z kolanem kurcze na poczatek przydalby sie ktos kto by motywowal i zeby mnie przypilnowal zebym nie "oszukiwala" z sekundamihihihihi teraz jakoz ze mozliwe ze nie dam rady jutro biegac ide sie porozciagac przy kaloryferku

[feVer87]

Ja sprobuje jutro wstacchciałabym się wciągnąć w wir, w ogole jakby padało, ale lekko to tez pojdę biegać, bo deszcz jakoś mi nie straszny tylko ta wichura...i muszę sobie sluchawki do mp3 zakupić, bo coś mi się podziało ze starymi, a bez muzyki zawsze mi trudno się rozkręcić.
Olkie z jakiej częsci Krakowa jestes?