Brak wypowiedzenia umowy najmu na piśmie - co mi może zrobić?

[MarudexuS]

Dziewczyny, pomóżcie ..
Mam taką sytuację:

Jakiś czas temu wypowiedziałam umowę najmu mieszkania.. Wypowiedziałam ją ustnie, bo z właścicielem się jakoś dogadywałam, i w sumie umowa na piśmie była taka trochę byle jak pisana, byle była. Ale się poprztykaliśmy, bo mi nie chce oddać części kaucji i wciska jakiś z kosmosu rachunek, mniejsza o to.
Chciałabym się dowiedzieć, co on mi może zrobić, jeśli tego wypowiedzenia na piśmie mu nie dałam, ale:
Nie odprowadzał podatku od wynajmu (jestem na 90% pewna)
Nie był właścicielem mieszkania w chwili podpisania umowy, bo był w trakcie sprawy spadkowej, czyli ta umowa już od początku jest nie do końca zgodna ze stanem faktycznym (na oględzinach pokazywał jedynie świadectwo zgonu poprzedniego właściciela i zapewniał, że jest jedynym spadkobiercą, wiem, że nie powinnam się na to wtedy godzić, ale nie bardzo miałam wyjście)
Pierwsza strona umowy nie jest przeze mnie podpisana, nie ma żadnej parafki, jedyny mój podpis jest na końcu.
Czy mogę spać spokojnie?

[Ivonea]

niestety nie znam się na tym.. ale wydaje mi się że ogólnie człowiek i tak działał niezgodnie z prawem.. bo w sumie to wtedy nie było jego...
czy w tej umowie było napisane na jaki okres czasu wynajmujesz mieszkanie?
czy zostało tam uwzględnione że kwota kaucji zostanie ci zwrócona?
co to za niby rachunek?
jeśli płaciłaś miesiąc w miesiąc ustaloną kwotę to dodatkowe rachunki nie wchodzą w grę .. bo niby skąd?
no chyba że to kwota uszkodzeń fizycznych podczas użytkowania lokalu.. ale tu też pytanie, czy to zostało zawarte w umowie?

[MarudexuS]

Napisane przez Ivonea

niestety nie znam się na tym.. ale wydaje mi się że ogólnie człowiek i tak działał niezgodnie z prawem.. bo w sumie to wtedy nie było jego...
czy w tej umowie było napisane na jaki okres czasu wynajmujesz mieszkanie?
czy zostało tam uwzględnione że kwota kaucji zostanie ci zwrócona?
co to za niby rachunek?
jeśli płaciłaś miesiąc w miesiąc ustaloną kwotę to dodatkowe rachunki nie wchodzą w grę .. bo niby skąd?
no chyba że to kwota uszkodzeń fizycznych podczas użytkowania lokalu.. ale tu też pytanie, czy to zostało zawarte w umowie?

No właśnie ja chciałabym się dowiedzieć, czy on mógł wynająć mieszkanie, w umowie pisząc, że jest jego, jeśli jeszcze było w trakcie sprawy spadkowej. On niby wiedział, że jest jedynym spadkobiercą, ale na papierze tego nie miał, ja mu po prostu uwierzyłam
Umowa była na czas nieokreślony z 1 mies wypowiedzeniem. Uzgodniliśmy jednak, że wyprowadzę się szybciej. Miał mi zwrócić część kaucji w związku z tym (część kaucji poszła jako opłata za ten ostatni miesiąc). A rachunek - przyszło wyrównanie za prąd, ale my byliśmy umówieni na stałą kwotę miesięcznie, tzn płacę X i nic mnie już nie obchodzi. A oni mi wciskają ten rachunek, bo przecież oni za mój prąd płacić nie będą ... no chyba nie przypuszczali, że prognoza 20zł miesięcznie wystarczy?
W każdym razie ja nie dawałam mu wypowiedzenia na piśmie, bo właściwie się dogadywaliśmy i nie przyszło mi do głowy, że będą kłopoty. Ale żonka go nastawiła przeciwko mnie i teraz mam za swoją naiwność

[Ivonea]

hmmm jeśli w umowie jest stała kwota... to choćby się uparł to nie może ci wcisnąć dodatkowej opłaty, no chyba że zaznaczył w umowie że ma prawo do zmiany kwoty najmu....
ale tak naprawdę to są moje przypuszczenia.. niestety nie znam się na tyle na prawie... mogę popytać znajomych...

[MarudexuS]

Napisane przez Ivonea

hmmm jeśli w umowie jest stała kwota... to choćby się uparł to nie może ci wcisnąć dodatkowej opłaty, no chyba że zaznaczył w umowie że ma prawo do zmiany kwoty najmu....
ale tak naprawdę to są moje przypuszczenia.. niestety nie znam się na tyle na prawie... mogę popytać znajomych...

Już nie chodzi mi o to, co jest w umowie i o ten prąd, bardziej mi chodzi o ten brak wypowiedzenia. Z tym, że nie odzyskam kasy już się pogodziłam. Ale nie chciałabym nagle dostać jakiegoś pozwu za to, że niby mieszkam a nie płacę (no bo brak wypowiedzenia), i zastanawiam się, czy mogą mi cokolwiek zrobić, jeśli w dniu podpisaia umowy nie był jeszcze właścicielem pełnoprawnym.

[palomino]

Napisane przez MarudexuS

Ale nie chciałabym nagle dostać jakiegoś pozwu za to, że niby mieszkam a nie płacę (no bo brak wypowiedzenia), i zastanawiam się, czy mogą mi cokolwiek zrobić, jeśli w dniu podpisaia umowy nie był jeszcze właścicielem pełnoprawnym.

Jesli mam pewność że nie płacił podatku? Z przyjemnoscią powiedzialabym mu w takiej sytuacji(jesli nastąpilby mi na odcisk) że uprzejmie doniosę na niego do Urzędu Skarbowego Moglabym sie pod tym nawet podpisac

[paula78]

Dokladnie tak ,zapytac go czy placi podatek od wynajmu tym bardziej czegoś na co nie ma aktu notarialnego.

[MarudexuS]

ja mu tak powiedziałam, bo wiem, że nie płacił i niby odparł, że on się urzędu nie boi no bo co miał powiedzieć. Ale bałam się żeby on coś mi nie narobił kolo tyłka. Ale myslę, że chyba nic mi nie zrobi, bo nawet jakby poszedł do sądu to przecież musi udowodnić, że był właścicielem od początku nie? w każdym razie mam już go gdzieś, kasy mi nie odda, trudno.