Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[panna migotka]

kasiax śliczna Zosieńka

sparkly dziewczynki wyglądają już tak dorośle

edzia mała smakoszka mój tak ogóry kiszone wcina

kaszpirek, szaja trzymam kciuki żeby to było "to"

papierowka w klubie jest twój wpis, żeby wejść do klubu musisz być zalogowana na wizażu

[bydgoszczanka]

sparkly, edzia, kasia, dziewczyny świetne

szajuś, wiesz, ja Ci życzę jak najlepiej

kaszpirek, Tobie też życzę fasolki

[panna migotka]

papierowka a czemu Ciebie nie ma na liście? teraz zauważyłam

[margo80]

wszystkie panienki śliczne

Szaja, Kaszpirek - kciuki trzymam

byłyśmy dziś same z Ewą do południa, bo małż został po nocce dłużej w pracy. zdążyła mnie kilka razy wyprowadzić z równowagi. między innymi poszłyśmy po śniegu pobiegać, bo od rana tylko "sień" i "sień" (śnieg). tyle ubierania, a na dworze po paru minutach minęła jej ochota i chciała się nosić lub do domu wracać. próbowałam ją przekonać, wymyślałam zabawy, proponowałam, że pójdziemy koty gonić. rozpłakała się i finito.

kulminacja nastąpiła przy obiedzie. zachomikowała mięsko w buzi, po czym zaczęła wypluwać i wyciągać łapami to, czego nie wypluła, rozsmarowując to po sobie. to już było ponad moje siły.

a z pozytywów - kilka dni temu nauczyłam ją siedzieć po turecku i teraz jak jej przypomnę, żeby tak usiadła, to ma straszną radochę i migiem układa nogi jak trzeba.

mam tyły ze wszystkim, chata mi zarasta, a zamiast coś zrobić przegadałam dziś ponad godzinę z dawno nie widzianą psiapsiółą. gdy tylko ona miała dzieci, to jakoś udawało nam się spotkać, bo dawała cynk i się zjawiałam. od czasu pojawienia się Ewci na świecie spotykamy się rzadko, za rzadko. zresztą my nigdy nie mogłyśmy się nagadać tym sposobem udało mi się w trakcie rozmowy zrobić Ewuli zupę na jutro, a reszta znów przełożona na kiedy indziej...

[kropka75]

Napisane przez margo80

byłyśmy dziś same z Ewą do południa, bo małż został po nocce dłużej w pracy. zdążyła mnie kilka razy wyprowadzić z równowagi. między innymi poszłyśmy po śniegu pobiegać, bo od rana tylko "sień" i "sień" (śnieg). tyle ubierania, a na dworze po paru minutach minęła jej ochota i chciała się nosić lub do domu wracać. próbowałam ją przekonać, wymyślałam zabawy, proponowałam, że pójdziemy koty gonić. rozpłakała się i finito.

kulminacja nastąpiła przy obiedzie. zachomikowała mięsko w buzi, po czym zaczęła wypluwać i wyciągać łapami to, czego nie wypluła, rozsmarowując to po sobie. to już było ponad moje siły.

My wczoraj podobny dzień mieliśmy.

Na spacer wszystko gotowe, a ten ucieka. W końcu siłą przechwyciłam gada i zapakowałam do wózka. Zasnął nim na dół zjechałam.
Ale nie dospał, bo tylko godzinę drzemki było, więc popołudnie histeryczne, marudne, z akcjami dzikimi i zanoszeniem dwukrotnym, takim do granic przytomności.

Wypluwanie mamy gdzieś od 2-3 tygodni. Bierze coś do buzi i od razu sru. A czasem zapomni się na chwilę, potrzyma w paszczy, a potem sruu. Ciągle czymś pluje. Bo nie to, nie takie, bo ciepłe. Zwariować można.
Wczorajszy dzień przeżył na kromce chleba z pasztetową (która kolacją wujka, nie Daniela) i pomidorem, oraz na połowie salaterki budyniu (też nie dla niego, bo na krowim mleku UHT). Z sensownych rzeczy, udało mi się wcisnąć mu pół banana.

______________

Za to ciekawą rzecz zauważyłam w ten weekend. Jest jakiś nagły postęp w niektórych zabawach.

Daniel ma trzy rodzaje układanek. Takie drewniane plansze z wydrążonymi dziurkami, a w nich 1) pojazdy różne; 2) zwierzęta; 3) morskie stwory i inne takie do łowienia, z butem włącznie.
I nagle zauważyłam, że młody już nie próbuje w różne miejsca, nie testuje co gdzie pasuje, wszystkie trzy plansze zna na pamięć i po prostu wie gdzie coś ma leżeć. Do tego stopnia wzrokowo to zakumał, że jak weźmie np. ośmiornicę i próbuje ją włożyć inną stroną (a ma tych ramion 5 czy 6, więc trudno tę właściwą utrafić), a ta nie pasuje, to już nie próbuje w inne miejsce, tylko od razu cyrk i histeria, bo ma wejść, a nie wchodzi.

To samo z garnuszkiem na klocuszek. Do niedawna wkładał na ślepo kółko. Inne kształty próbował, przykładał i zmieniał dziurki, gdy nie pasowało. A teraz bum. Nawet nie przykłada, patrzy i obraca garnek, wiedząc że to nie ta dziurka. Trafia bez błędu.

I wszystko obserwuje. Po jednym razie powtarza, cwaniak.
Wczoraj kleiłam nowe zabezpieczenia na kanty szafki. I dmuchnęłam w klej, żeby szybciej odparował. Ten obczaił i chodził po wszystkich zabezpieczeniach narożnych i dmuchał.

Niestety zaczął też wymyślać różne dziwactwa... Np. chodzenie na palcach. Albo jakieś dziwne zabawy palcami u rąk, wyginanie, machanie.
Kolejna fanaberia - woda nie może lecieć, gdy on siedzi w wannie. Wcześniej ciągle ją włączał, teraz ma być zakręcona. :/ Zapalanie wszystkich świateł i włączanie wszystkich urządzeń w domu... Szaja wie, bo jej pisałam. Ale i tu napiszę, bo mnie to zaczyna przerastać. Doszukuję się u Daniela autyzmu.
Znajduję tak 1/3 objawów. Poczynając od braku mowy, a kończąc na zabawach w kręcenie, wirowanie i ciągłe skakanie.
Wczoraj jeszcze wyczytałam, że sporo dzieci chorych ma dużą łatwość zapamiętywania mechanicznego. Padłam.
A potem zgadałam się z jedną dziewczyną z forum autystycznego i dowiedziałam się, że sporo dzieci tak się komunikuje, gdy coś chce, nie pokazuje, nie mówi, tylko bierze za rękę rodzica i idzie z nim tam, gdzie chce. I to mnie rozłożyło na łopatki...

[velluto]

Witam po weekendzie
Dzieciaczki sliczne
Lea - Maksiu bardzo podobny do Ciebie! na tym zdjeciu z peruka na poczatku myslaałam, ze to Ty jestes
Bliźniaczki - super dziewczynki i rzeczywiście coraz mniej podobne do siebie
Bydgosiu - super z Was rodzinka
Zosia, Gabi, Ami

Kasia - bardzo mi przykro, że Twoje małżeństwo sie rozsypało Trzymaj sie i zaglądaj do nas, zawsze to jakaś odskocznia od problemów z mężem
Szaja, Kaszpirek - kciuki
Kropka - nie nakręcaj się!

My w weekeknd byliśmy na zabawie karnawałowej dla dzieciaków. Porażka. Mała wisiała u mnie na szyi i płakała, że chce iść do domu. Dopiero jak większość ludzi poszła i muzyka została znacznie ściszona, stanęła w kąciku i zaczęła nieśmiało tańczyć

[margo80]

Kropka - i co powiedziała na to Szaja? mam nadzieję, że uspokoiła Cię chociaż trochę?
to wcale nie musi tak być, może być zbieg okoliczności, że akurat te rzeczy wszystkie obserwujesz.
mam w "rodzinie" dziecko z zespołem Aspergera. między nim a moim chrześniakiem są 2 tygodnie różnicy wiekowo, a że są to dzieci sióstr, to na wszystkich imprezkach rodzinnych zawsze dzieci były razem i siłą rzeczy się je porównywało. i powiem Ci, że u tego z zespołem od początku było wiadomo, że coś z nim jest, tzn ja to widziałam, bo jego rodzice długo ukrywali problem albo po prostu nie chcieli go widzieć.
owszem, było chodzenie na palcach i machanie łapkami jak skrzydełkami bardzo częste. właściwie on do teraz (prawie 8 lat) chodzi na palcach. dziecko niby mówiło, ale to było mechaniczne odtwarzanie usłyszanych i zapamiętanych tekstów z bajek. np. podchodził po x razy do tej samej osoby, klepiąc ją w ramię i pytając "ej, widziałeś kojota?" (to chyba "Epoka lodowcowa"). niczym się nie bawił, nie usiadł ani na chwilę. dużo piszczał. w przedszkolu gdy dzieci sie bawiły zabawkami, on krążył między nimi - 'latał", gadał do siebie jakieś teksty zapamiętane z bajek. nie umiał nawiązywac kontaktu, nie patrzył w oczy jak się do niego mówiło.
każde dziecko jest inne, a objawy choć podobne, też u każdego dziecka wyglądają inaczej. Daniela widziałam raz, na pewno za mało żeby się wypowiedzieć, ale myślę, że jest za wcześnie, żeby panikować.

a już dawno mialam pytać - jak sobie radzisz z tymi godzinami rano, kiedy małż siedział z Daniem do przyjazdu babci?

[bydgoszczanka]

margo, a może to jakiś kolejny skok?

kropka, ja juz baty dostałam od dziewczyn za takie wkręcanie się ( mnie też niektóre objawy pasują do autyzmu ) Kurna, za dużo czytamy

Wczoraj Luiza obudziła sie z drzemki z bólem brzuszka, aż się wyginała. nieźle się wystraszyłam. Dałam jej Nurofen i SS. Popuszczała trochę bąków, później walnęła 2 kupy i było dobrze.

Wyskoczyły jej na pośladku jakieś krostki, które ja swędzą Podaję jej Zyrtec od dwóch dni i lepiej przesypia noce. Może wcześniejsze pobudki były z tym związane

velluto,

[ona1981]

Kropka ale przecież chyba każde dziecko w tym wieku prowadza rodzica za rękę, zwłaszcza jak nie mowi. Mój Michał tak robił, robi tak Szymon. Brak mowy u chłopców w tym wieku też jest dość powszechny. Mojej koleżanki syn do 2,5 lat mówił tylko ,,mamo,, nawet po swojemu nie gadał, potem nagle zaczął. Mój Michal też do dwóch lat kilka słow, jak miał 2,5 to już pelnymi zdaniami nawijal. No ale z drugiej strony lepiej być czujnym na niepokojące objawy by w razie czego wczesniej wykryć wszystkie nieprawidłowości. Gratki za postepy w zabawie zabawkami

Fajne foty śnieżne pokazujecie. U nas śniegu zero niestety i już stracilam nadzieję, że choć raz wybierzemy się na sanki. Patrząc na prognozy to u nas cały czas na plusie ma być:/
Kasiax Zosieńka
lea fajne chłopaki i fajne stroje mają A ty koniecznie się pochwal jak na balu wyglądałaś

U nas chyba czwórki idą, ślini się strasznie, źle śpi w nocy, padam.
Jedna fotka z wczoraj z lasu. Mielismy dość bliskie spotkanie z trzema ogromnymi dzikami Fotki się nie udało jednak zrobić.

[kropka75]

Napisane przez margo80

Kropka - i co powiedziała na to Szaja? mam nadzieję, że uspokoiła Cię chociaż trochę?
to wcale nie musi tak być, może być zbieg okoliczności, że akurat te rzeczy wszystkie obserwujesz.
mam w "rodzinie" dziecko z zespołem Aspergera. między nim a moim chrześniakiem są 2 tygodnie różnicy wiekowo, a że są to dzieci sióstr, to na wszystkich imprezkach rodzinnych zawsze dzieci były razem i siłą rzeczy się je porównywało. i powiem Ci, że u tego z zespołem od początku było wiadomo, że coś z nim jest, tzn ja to widziałam, bo jego rodzice długo ukrywali problem albo po prostu nie chcieli go widzieć.
owszem, było chodzenie na palcach i machanie łapkami jak skrzydełkami bardzo częste. właściwie on do teraz (prawie 8 lat) chodzi na palcach. dziecko niby mówiło, ale to było mechaniczne odtwarzanie usłyszanych i zapamiętanych tekstów z bajek. np. podchodził po x razy do tej samej osoby, klepiąc ją w ramię i pytając "ej, widziałeś kojota?" (to chyba "Epoka lodowcowa"). niczym się nie bawił, nie usiadł ani na chwilę. dużo piszczał. w przedszkolu gdy dzieci sie bawiły zabawkami, on krążył między nimi - 'latał", gadał do siebie jakieś teksty zapamiętane z bajek. nie umiał nawiązywac kontaktu, nie patrzył w oczy jak się do niego mówiło.
każde dziecko jest inne, a objawy choć podobne, też u każdego dziecka wyglądają inaczej. Daniela widziałam raz, na pewno za mało żeby się wypowiedzieć, ale myślę, że jest za wcześnie, żeby panikować.

a już dawno mialam pytać - jak sobie radzisz z tymi godzinami rano, kiedy małż siedział z Daniem do przyjazdu babci?

Ja nie panikuję. Ja się boję, że on jest chory.
Nie mówi, nie wykonuje poleceń żadnych, nie pokazuje nic, nie reaguje na moje pokazywanie, nie reaguje na swoje imię, chodzi na palcach, piszczy, powtarza te same zabawy (włączanie, wyłączanie świateł, spuszczanie wody), nie chce sam jeść (robi to moją ręką, jeśli mu smakuje), nie próbuje się ubierać (wkłada tylko buty), prowadza mnie po mieszkaniu gdzieś, w jakimś celu... Naprawdę dużo tego mam. Za dużo, żeby udawać, że nie widzę.

Szaja mówi, że jest kontakt wzrokowy i naśladownictwo, więc raczej nie.
Dla mnie to za mało.

Moja mama przyjeżdża już na 7 rano. Ja wychodzę, gdy ona jest.
Tatuś albo wtedy zbija do domu (jak dziś, przyjechał o 7, nie było go od pt. rano) albo i nie. Ale moja matka na wszelki wypadek i tak przyjeżdża już bladym świtem.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez ona1981

Kropka ale przecież chyba każde dziecko w tym wieku prowadza rodzica za rękę, zwłaszcza jak nie mowi. Mój Michał tak robił, robi tak Szymon. Brak mowy u chłopców w tym wieku też jest dość powszechny. Mojej koleżanki syn do 2,5 lat mówił tylko ,,mamo,, nawet po swojemu nie gadał, potem nagle zaczął. Mój Michal też do dwóch lat kilka słow, jak miał 2,5 to już pelnymi zdaniami nawijal.

Gdyby było chociaż "mamo" albo jakieś "daj".

Tymczasem nawet nie ma już "nie".

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez ona1981

Jedna fotka z wczoraj z lasu. Mielismy dość bliskie spotkanie z trzema ogromnymi dzikami Fotki się nie udało jednak zrobić.

Super zdjęcie.

[ona1981]

Kropka dziękuję.
Co do Danielka to zapisz go do neurologa lub psychologa. Może on cię uspokoi. Wycofaj z diety krowie mleko, tak w razie czego...

A ja siedzę z dwójką. Michał ma ferie i postanowiłam, że tydzień w domu posiedzi. Nie wiem czy nie będę żałowała po jednym dniu. Może później na spacer wyjdziemy, choć pogoda okropna.

[kropka75]

Napisane przez ona1981

Kropka dziękuję.
Co do Danielka to zapisz go do neurologa lub psychologa. Może on cię uspokoi. Wycofaj z diety krowie mleko, tak w razie czego...

Nie mamy w diecie krowiego mleka, chyba że się doczepi do czegoś. Jest na Bebilonie Pepti, był na Nutramigenie.

A tak w ogóle, któryś raz o tym mleku czytam - co ono ma do autyzmu?

Edit.
Już wynalazłam - problem z trawieniem białek.
Za☠☠☠i*ście, jeszcze i to się zgadza.

[araczki]

Ona, alez piekne to zdjecie
Nie chcecie przyjechac do Fin chociaz na chwile Mal mialaby jakies fajne zdjecie
A dzikow nie dziwie sie, ze nie cykneliscie...kto uciekajac mysli o robieniu faotek

Napisane przez justin18061976

Araczki sciski dla naszej Malvini, te nasze dzieciaczki faktycznie sie 'kochaja', bo nawet te same schorzenia maja hehe - najpierw katar, uszka a teraz plamy atopowe - my tez z tym walczymy

hehe, nie ma to jak milosc. Na starosc beda siedziec przy kominku i wspominac swoje chorobska
Zdrowka dla Malucha, niech sie nic nie wykluje tym razem. U nas tez jakis katar jakby sie zaczynal...oby nie, oby nie..
Kciuki za znalezienie kogos do odbioru Stefcia z przedszkola i wogole buziak

AAA wlasnie mialam zapytac czy orientujesz sie jak jest z praca dla kierowcow w Norwegii?

Napisane przez Papierowka1

zdrówka dla Malvinki

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31621540]dziewczyny, doradźcie w co mam się przebrać na bal w moim przedszkolu? [/QUOTE]
Czarownica fajnie ale moze zlagodz swoj wizerunek i badz wrozka
Synkowie super a Maksiu w peruce jak mama wyglada

Kardashi, super plaszczyk, jak bede u naz w Zarze to zobaczy czy sa (moze jutro). Niestety u nas nie mozna zamawiac przez neta.

Kasia, witaj po przerwie. Trzymaj sie dzielnie. Bardzo wspolczuje przejsc. Odzywaj sie czesciej. Zosia sliczna

Zdjecia, rodzinne Bydgoszczanki
Podwojne Sparkly alez dziewczyny Ci wyrosly
No i gadula Ami
Fajnie wyjada kapuche ze sloja. Sama bym zjadla

Szaja, moze i sie udalo tak szybko. Szczerze tego zycze

U nas sniegu nie brakuje. Nie ma cale szczescie tyle co przez ostatnie 2 lata ale dzisiaj mrozisko trzeszczy -15.
Wysypka na Mal jeszcze jest ale juz nie zaogniona i nie szorstka.
Oby zlazla.

Kropka, nie wiem co doradzic. Latwo powiedziec, ze nie czytaj i nie panikuj...
Jednak wierze, ze Daniowi nic nie jest.

[kropka75]

W całej tej sytuacji najśmieszniejsze jest to, że do tej pory obawiałam się, że moje dziecko ma ADHD.

Objawy ze strony poradni Terapii Behawioralnej:
•Chodzi po pomieszczeniach, wspina się na meble
•Ma trudności ze spokojnym bawieniem się lub odpoczywaniem (odpoczywa też w biegu
•Ma nerwowe ruchy rąk lub stóp
•Jest stale w ruchu, niezmordowane
•Szybko nudzi się
•Łatwo się zniechęca

Teraz zaczynam się o to modlić.

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31640860]Dziewczyny, podczytałam tylko, pooglądałam fotki bo padam.
W dzień młoda taki cyrk odwaliła nie wiem o co, że jak doszłam do teściowej to tylko Agatę wepchnęłam w jej ręce, a ona widząc moją minę ani nie spytała co jest A ta się rozebrać dała i do mnie na ręce od razu.

Nie wiem, co to było, ale histeria taka że pewna byłam, że ludzie z przystanku policję wezwą. Normalnie jakbym dziecko ukradła

Nie spała dzisiaj bo nie chciała.

Wieczorem rozpalam w piecu - dymi się tak, że czarno, 2 okna otwarte i też tlyko czekam kiedy straż pożarna wpadnie Okazało się, że mój szanowny zamknął komin!

A z ciekawych wieści - to, co teraz napiszę to debilizm totalny, ale... albo się wwkręcam albo zaszłam w ciążę okres miałam 2 stycznia, ale dopiero tabsy odstawiłam i możliwe, że dzień po zaszłam absolutnie nie testuję teraz, nie ma sensu, ale mam 2 takie charakterystyczne dla mnie objawy że szok - sutki mnie bolą MASAKRYCZNIE i jestem ciągle, że tak powiem, mokra. Przy obu ciążach tak miałam od razu.

Jeśli dobrze zgadłam, to będę chyba jedyną wizażanką, która tak wcześnie objawy miała

Pomijam, że to naprawdę głupota totalna [/QUOTE]

Oj.. może wcale nie głupota
Trzymam kciuki !!

Napisane przez sparkly

A proszę bardzo


U nas z obcinaniem różnie. Zależy od humorów. Czasem idzie gładko a czasem nie idzie wcale.

Bydgos jestem w szoku jaki kawał faceta z Łukasza Jak czytałam co piszesz o nim, to sobie wyobrażałam, że góra do ramion ci sięga

Kasia czarna seria jakaś czy co? Uściski. Trzymaj się dzielnie

Boskie są !

Napisane przez kaszpirek

Aa i jeszcze:

Bez tabsów jestem już drugi cykl.
W tym cyklu niby powinno coś zaowocować (mąż akurat był w domu).
@ przepisowo powinnam dostać wczoraj, choć po tabsach to już sama nie wiem.
Tylko, że...zero objawów! Syski nie bolą,są miękkie. Sutki troszkę swędzą. Bólów brzucha ZERO.Całkiem inaczej jak przy Brunie.
No nic, pewnie jutro ta paskuda przyjdzie.

Niby to nic, mam czas, chciałam zajść na wiosnę.
Tylko, cholerka, rzadko męża mam w domu. A jak już się zjawi w odpowiednim czasie to nie znaczy, że od razu się uda.

Trzymam kciuki

Napisane przez kasiaaX

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa jednak jeszcze sporo przejść przede mną... ale dobrze być znowu z Wami
Moja Zońka w Święta

Jaka.. dorosła

Napisane przez araczki

[B


Kardashi, super plaszczyk, jak bede u naz w Zarze to zobaczy czy sa (moze jutro). Niestety u nas nie mozna zamawiac przez neta.

Dzięki za każdą pomoc w odnalezieniu płaszczyka


Kropko mam nadzieje że tylko na Twoich objawach się skończy i Daniowi nic nie jest..

BTW.. ostatnio dowiedzieliśmy się że Blanki brat cioteczny ma autyzm.. Niewielki ale ma.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

Niestety zaczął też wymyślać różne dziwactwa... Np. chodzenie na palcach. Albo jakieś dziwne zabawy palcami u rąk, wyginanie, machanie.
Kolejna fanaberia - woda nie może lecieć, gdy on siedzi w wannie. Wcześniej ciągle ją włączał, teraz ma być zakręcona. :/ Zapalanie wszystkich świateł i włączanie wszystkich urządzeń w domu... Szaja wie, bo jej pisałam. Ale i tu napiszę, bo mnie to zaczyna przerastać. Doszukuję się u Daniela autyzmu.
Znajduję tak 1/3 objawów. Poczynając od braku mowy, a kończąc na zabawach w kręcenie, wirowanie i ciągłe skakanie.
Wczoraj jeszcze wyczytałam, że sporo dzieci chorych ma dużą łatwość zapamiętywania mechanicznego. Padłam.
A potem zgadałam się z jedną dziewczyną z forum autystycznego i dowiedziałam się, że sporo dzieci tak się komunikuje, gdy coś chce, nie pokazuje, nie mówi, tylko bierze za rękę rodzica i idzie z nim tam, gdzie chce. I to mnie rozłożyło na łopatki...

Wiesz, co ci napisalam. Ja autyzmu nie widzę. Bo na razie taka komunikacja, takie zachowanie jak Dania to po prostu też z racji wieku wynika. Młoda na przykląd nie chodzi - skacze jak kózka. Z półtora miesiąca już tak.
Nie doszukuj się, najpierw spróbuj przebadać.

Napisane przez margo80

Kropka - i co powiedziała na to Szaja? mam nadzieję, że uspokoiła Cię chociaż trochę?
to wcale nie musi tak być, może być zbieg okoliczności, że akurat te rzeczy wszystkie obserwujesz.
mam w "rodzinie" dziecko z zespołem Aspergera. między nim a moim chrześniakiem są 2 tygodnie różnicy wiekowo, a że są to dzieci sióstr, to na wszystkich imprezkach rodzinnych zawsze dzieci były razem i siłą rzeczy się je porównywało. i powiem Ci, że u tego z zespołem od początku było wiadomo, że coś z nim jest, tzn ja to widziałam, bo jego rodzice długo ukrywali problem albo po prostu nie chcieli go widzieć.
owszem, było chodzenie na palcach i machanie łapkami jak skrzydełkami bardzo częste. właściwie on do teraz (prawie 8 lat) chodzi na palcach. dziecko niby mówiło, ale to było mechaniczne odtwarzanie usłyszanych i zapamiętanych tekstów z bajek. np. podchodził po x razy do tej samej osoby, klepiąc ją w ramię i pytając "ej, widziałeś kojota?" (to chyba "Epoka lodowcowa"). niczym się nie bawił, nie usiadł ani na chwilę. dużo piszczał. w przedszkolu gdy dzieci sie bawiły zabawkami, on krążył między nimi - 'latał", gadał do siebie jakieś teksty zapamiętane z bajek. nie umiał nawiązywac kontaktu, nie patrzył w oczy jak się do niego mówiło.
każde dziecko jest inne, a objawy choć podobne, też u każdego dziecka wyglądają inaczej. Daniela widziałam raz, na pewno za mało żeby się wypowiedzieć, ale myślę, że jest za wcześnie, żeby panikować.

a już dawno mialam pytać - jak sobie radzisz z tymi godzinami rano, kiedy małż siedział z Daniem do przyjazdu babci?

O właśnie, nie pisałam tego - machanie lapkami jest bardzo charakterystyczne, od razu bym zauważyla. To jest taki ruch jakby dziecko odlecieć chcialo, takie trzepotanie. Malo tego, autystycy mają w ogóle specyficzny sposob poruszania się, to widać od razu też.

Wklep w YT autyzm - tam wyskoczy kilka filmów z dziećmi, moze będzie widać. Ja nie wklepię bo w pracy wtyczek nie mam.
A to, o czym Margo piszesz to ta echolalia, koszmarnie upierdliwe i też nie do przeoczenia.

Napisane przez ona1981

Kropka ale przecież chyba każde dziecko w tym wieku prowadza rodzica za rękę, zwłaszcza jak nie mowi. Mój Michał tak robił, robi tak Szymon. Brak mowy u chłopców w tym wieku też jest dość powszechny. Mojej koleżanki syn do 2,5 lat mówił tylko ,,mamo,, nawet po swojemu nie gadał, potem nagle zaczął. Mój Michal też do dwóch lat kilka słow, jak miał 2,5 to już pelnymi zdaniami nawijal. No ale z drugiej strony lepiej być czujnym na niepokojące objawy by w razie czego wczesniej wykryć wszystkie nieprawidłowości. Gratki za postepy w zabawie zabawkami

Dokladnie :ehem;

Fotka fajna, super mina zdziwiona

Napisane przez kropka75

Ja nie panikuję. Ja się boję, że on jest chory.
Nie mówi, nie wykonuje poleceń żadnych, nie pokazuje nic, nie reaguje na moje pokazywanie, nie reaguje na swoje imię, chodzi na palcach, piszczy, powtarza te same zabawy (włączanie, wyłączanie świateł, spuszczanie wody), nie chce sam jeść (robi to moją ręką, jeśli mu smakuje), nie próbuje się ubierać (wkłada tylko buty), prowadza mnie po mieszkaniu gdzieś, w jakimś celu... Naprawdę dużo tego mam. Za dużo, żeby udawać, że nie widzę.

Szaja mówi, że jest kontakt wzrokowy i naśladownictwo, więc raczej nie.
Dla mnie to za mało.

Moja mama przyjeżdża już na 7 rano. Ja wychodzę, gdy ona jest.
Tatuś albo wtedy zbija do domu (jak dziś, przyjechał o 7, nie było go od pt. rano) albo i nie. Ale moja matka na wszelki wypadek i tak przyjeżdża już bladym świtem.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------


Gdyby było chociaż "mamo" albo jakieś "daj".

Tymczasem nawet nie ma już "nie".

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------


Super zdjęcie.

Wierzę, ze to tylko twój strach

Napisane przez kropka75

Nie mamy w diecie krowiego mleka, chyba że się doczepi do czegoś. Jest na Bebilonie Pepti, był na Nutramigenie.

A tak w ogóle, któryś raz o tym mleku czytam - co ono ma do autyzmu?

Edit.
Już wynalazłam - problem z trawieniem białek.
Za☠☠☠i*ście, jeszcze i to się zgadza.

Jak i u tysięcy innych dzieci bez autyzmu


-------------------
Dziewczyny, do wczorajszych objawów doszla podwyzszona temp. 37. Nic mi nie jest chorobowego, zaden kaszel, katar.
Uczciwie rzecz biorąc to, co pisze to ine nakręcanie się, raczej bawi mnie to bo to śmieszne by bylo - po tygodniu wiedzieć, że się w ciąży jest No i ogromna, ogromna ciekawość jak jest naprawdę

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Kardashi, a ile chlopiec mial lat gdy zdiagnozowano mu autyzm?

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31648890]Wiesz, co ci napisalam. Ja autyzmu nie widzę. Bo na razie taka komunikacja, takie zachowanie jak Dania to po prostu też z racji wieku wynika. Młoda na przykląd nie chodzi - skacze jak kózka. Z półtora miesiąca już tak.
Nie doszukuj się, najpierw spróbuj przebadać.

O właśnie, nie pisałam tego - machanie lapkami jest bardzo charakterystyczne, od razu bym zauważyla. To jest taki ruch jakby dziecko odlecieć chcialo, takie trzepotanie. Malo tego, autystycy mają w ogóle specyficzny sposob poruszania się, to widać od razu też.

Wklep w YT autyzm - tam wyskoczy kilka filmów z dziećmi, moze będzie widać. Ja nie wklepię bo w pracy wtyczek nie mam.
A to, o czym Margo piszesz to ta echolalia, koszmarnie upierdliwe i też nie do przeoczenia.

Wierzę, ze to tylko twój strach

Jak i u tysięcy innych dzieci bez autyzmu
[/QUOTE]
Czekam na wizytę w CTB.

Obie wiemy, że te objawy nie pojawiają się po porodzie.

Na youtube jest masa filmów. Jest np. cała seria wrzucona przez mamę dwulatki, zdiagnozowanej dziewczynki z autyzmem. Mała karmi konika, poi go, sama je lepiej niż Daniel, bawi się domkiem dla lalek, układa lale spać itd. Takie obrazki wrzucono, gdy miała dwa lata. Teraz ma lat 5. Filmów jest ponad sto.

Po lekturze większości z nich mało kto by powiedział, że to autystyczne dziecko.

Nie każde chore ciągle biega, kręci się i macha.

[ona1981]

Kropka piszesz o Zosi ? Od dawna czytam bloga jej mamy. Ona miała zdiagnozowany anutyzm w wieku 1,5 roku i to w jakim obecnie jest stanie to tylko praca rodziców, rehabilitacje, dieta itp.
szaja o dokładnie, mój też tak skacze ostatnio jak kózka. Nie cały czas, ale dosyć często tak sobie podskakuje.

Zaliczyliśmy spacer. Ufff. Masakra. Wzięłam aparat, motorek, hulajnogę i Szymona bez wózka. Plecy mnie bolą Szymon już całkiem sprawnie porusza się na takim plastikowym motorku na trzech kolach, ledwo sięga nogami, ale jedzie.

[kropka75]

Napisane przez ona1981

Kropka piszesz o Zosi ? Od dawna czytam bloga jej mamy. Ona miała zdiagnozowany anutyzm w wieku 1,5 roku i to w jakim obecnie jest stanie to tylko praca rodziców, rehabilitacje, dieta itp.

Tak, o niej.

Ona już mając 2 lata była dużo dalej niż niektóre zdrowe dzieci. Nigdy nie miała takich objawów podstawowych, nawet w kamerę patrzy pewnie, nie tylko w oczy.

Dlatego nie trzymam się uparcie tego, że Daniel nie ucieka wzrokiem, ani tego że coś tam powtarza po mnie. Nie chciałabym czegoś przegapić. Nie mam zamiaru udawać, że jest fajnie, bo od urodzenia wiem, że coś nie jest do końca tak jak być powinno.
Do tej pory trzymałam się tematu ADHD, ale muszę to sprawdzić i założyć, że może jednak to co widzę to autyzm.

Psychiatrę dziecięcego udało mi się umówić dopiero na 29.02.2012, ale lepsze to niż nic.

___________

Co do Zosi, jest tam taki film, gdzie mama do niej mówi, a ona siedząc na kolanach ciągle coś robi, kiwa się, huśta, nie słucha wprost, chociaż słyszy i rozumie.
Jak bym Daniela widziała.
Próba utrzymania jego uwagi, gdy siedzi na kolanach przodem do mnie - niewykonalne.

[ona1981]

Kropka a ja widzę to tak, że matka szybko wykryła i zdiagnozowała i dzięki temu Zosia szybko dogoniła rówiesnice a nawet w niektórych kwestiach wyprzedszila. Może własnie jak by w porę nie zaczęła terapii to by autyzm się poglębił. Tak tylko sobie gdybam bo specjalistką nie jestem. Tak czy siak ona ma autyzm wczesnodziecięcy, czyli jednak ten głęboki. Matka starała się o zmianę diagnozy na ZA, ale się nie udalo.

araczkidziękuję Szaja dzięki. On taka minę często robi

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31640860]
A z ciekawych wieści - to, co teraz napiszę to debilizm totalny, ale... albo się wwkręcam albo zaszłam w ciążę okres miałam 2 stycznia, ale dopiero tabsy odstawiłam i możliwe, że dzień po zaszłam absolutnie nie testuję teraz, nie ma sensu, ale mam 2 takie charakterystyczne dla mnie objawy że szok - sutki mnie bolą MASAKRYCZNIE i jestem ciągle, że tak powiem, mokra. Przy obu ciążach tak miałam od razu.
[/QUOTE]
ale super byłoby gdyby ta totalna głupota okazała się prawdą. po ciuchu kciuki trzymam.

Napisane przez sparkly

A proszę bardzo

zarąbiste.

Napisane przez kaszpirek

Aa i jeszcze:

Bez tabsów jestem już drugi cykl.
W tym cyklu niby powinno coś zaowocować (mąż akurat był w domu).
@ przepisowo powinnam dostać wczoraj, choć po tabsach to już sama nie wiem.

i tu kciuki trzymam.

Napisane przez bydgoszczanka

lea, zapomniałam - Tymek wygląda super w przebraniu. I jaki radosny jest

dzięki.
on jest zwolennikiem nakryć głowy,więc czuł się dobrze z tą oślą główką.
Czasem jak wytarga jakąś czapkę z garderoby to biega w niej po chałupie i przez godzine nie pozwala jej zdjąć.

Napisane przez kasiaaX

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa jednak jeszcze sporo przejść przede mną... ale dobrze być znowu z Wami
Moja Zońka w Święta

u Was też w szklanych bombkach strat nie było?

Napisane przez kropka75

t
Niestety zaczął też wymyślać różne dziwactwa... Np. chodzenie na palcach. Albo jakieś dziwne zabawy palcami u rąk, wyginanie, machanie.
Kolejna fanaberia - woda nie może lecieć, gdy on siedzi w wannie. Wcześniej ciągle ją włączał, teraz ma być zakręcona. :/ Zapalanie wszystkich świateł i włączanie wszystkich urządzeń w domu... Szaja wie, bo jej pisałam. Ale i tu napiszę, bo mnie to zaczyna przerastać. Doszukuję się u Daniela autyzmu.
Znajduję tak 1/3 objawów. Poczynając od braku mowy, a kończąc na zabawach w kręcenie, wirowanie i ciągłe skakanie.
Wczoraj jeszcze wyczytałam, że sporo dzieci chorych ma dużą łatwość zapamiętywania mechanicznego. Padłam.
A potem zgadałam się z jedną dziewczyną z forum autystycznego i dowiedziałam się, że sporo dzieci tak się komunikuje, gdy coś chce, nie pokazuje, nie mówi, tylko bierze za rękę rodzica i idzie z nim tam, gdzie chce. I to mnie rozłożyło na łopatki...

kropka, nie widziałam Danielka na żywo (nie licząc tego gdy był malutki i leżał w foteliku),więc nie wiem jak wygląda np.machanie,wirowanie,ska kanie w jego wykonaniu, ale to wszystko co pogrubiłam - taki był Maksiu. zaczął gadać na 2 urodziny, obroty,skoki, celowe zakręcanie sobie w głowie,bieganie po chałupie jak samolot- to były ulubione zabawy, pamięć mechaniczna- genialna, no i targał mnie wszędzie po chałupie, bo to był jedyny sposób,żeby mi pokazać, o co chodzi.
Dobrze, że obserwujesz Danielka, że zapisałaś się na wizytę,mam nadzieję, że te objawy,które postrzegasz jako mogące towarzyszyć autyzmowi, są jednak tylko zachowaniami,które u niespełna 2-letniego dziecka są normalne.

Szkoda, że tak daleko mieszkasz,u nas jest świetny neurolog dziecięcy,wizyta 70-100zł.

Napisane przez velluto

Lea - Maksiu bardzo podobny do Ciebie! na tym zdjeciu z peruka na poczatku myslaałam, ze to Ty jestes


My w weekeknd byliśmy na zabawie karnawałowej dla dzieciaków. Porażka. Mała wisiała u mnie na szyi i płakała, że chce iść do domu. Dopiero jak większość ludzi poszła i muzyka została znacznie ściszona, stanęła w kąciku i zaczęła nieśmiało tańczyć

a wszysycy gadają, że cały tata.
Malutka była przebrana?

Napisane przez ona1981

lea fajne chłopaki i fajne stroje mają A ty koniecznie się pochwal jak na balu wyglądałaś
.

zmiana koncepcji, byłam w tesco, i nie było kapelusza czarownicy.
za to dorwałam w lumpku kombinezon w lamparcie centki, z postrzępionymi nogawkami- ubranie pani Flinstonowej. Dokupię sobie jakieś kości w zoologicznym,może jakąś maczugę ukulam,i bedzie git.

trzy dziki? chyba bym się ze strachu....

[Darianna25]

Hej,
Poniedziałek zaczął mi sie dobrze,tfu, tfu..
Byłam odebrac kozaczki na zime dla Oli w Clarksie i zamiast 19funi zapłacilam 11fByły przecenione z 40f.
Udało mi sie też nabyć w Zarze kurtke na zime dla Oli.Wcześniej ja chciałam kupic ale byla przeceniona na 18f i nie wziełam a dziś zapłaciłam 13f z 25f.

U nas mróz rano ale teraz słoneczko świeci i ciepło w miare.

[panna migotka]

cześć

kropka mam nadzieję, że Twoje obawy okażą się bezpodstawne nie będę na siłę przekonywać, że to na pewno nie to bo się na tym nie znam (ale Wiktor z tych objawów, które wymieniłaś też kilka ma) ale mocno trzymam kciuki
a może te problemy z koncentracją itd są spowodowane stresem i nerwową sytuacją? Na pewno Danio czuje, że coś jest nie tak

szaja może masz tak wrażliwy organizm, że czujesz już po tygodniu a spać ci się nie chce?

ona piękna fotka a ten rowerek to taki do odpychania nogami? Wiktor dopiero od niedawna polubił (i nauczył się) jeździć na takim samochodzie do odpychania i zebrze (z której już odczepiłam tą płozę do bujania) i po 2 dniach śmiga jak szalony

a mogłabym prosić linka do tego bloga?

margo łączę się w bólu bo u nas takie przedpołudnie było dzisiaj, chyba zaczynają się bunty

araczki zdrówka dla Malvi precz z katarami


a mi z zeszłym miesiącu @ spóźnił się o kilka dni a teraz o tydzień za szybko

[kropka75]

Napisane przez ona1981

Kropka a ja widzę to tak, że matka szybko wykryła i zdiagnozowała i dzięki temu Zosia szybko dogoniła rówiesnice a nawet w niektórych kwestiach wyprzedszila. Może własnie jak by w porę nie zaczęła terapii to by autyzm się poglębił. Tak tylko sobie gdybam bo specjalistką nie jestem. Tak czy siak ona ma autyzm wczesnodziecięcy, czyli jednak ten głęboki. Matka starała się o zmianę diagnozy na ZA, ale się nie udalo.

Zgadzam się.

Dlatego biorę ten temat na klatę już.

[ona1981]

lea właśnie moje dzieci tez mają sporo takich cech i pewnie można u kazdego dziecka wyszukac objawy autyzmu, ale fajnie z drugiej strony jak kropka się niepokoi to niech uda się do specjalisty w razie czego. Miejmy nadzieje, że z Danielkiem wszytsko ok.
Ja u mojego Michała to bym się adhd doszukiwała bo tez mi sie sporo objawów zgadza.

Panno migotko prosze : http://www.pomagamyzosi.pl/?page_id=32
Motorek to taki zwykły jezdzik plastikowy na trzech kołach. On tez minimalnie równowagi uczy bo jednak mniej stabilny niż zwykły jezdzik.
O taki Ale jak masz w planach laufrada to może waśnie od razu rowerek. Ja motorek jeszcze po Michale mam.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31650280]
kropka, nie widziałam Danielka na żywo (nie licząc tego gdy był malutki i leżał w foteliku),więc nie wiem jak wygląda np.machanie,wirowanie,ska kanie w jego wykonaniu, ale to wszystko co pogrubiłam - taki był Maksiu. zaczął gadać na 2 urodziny, obroty,skoki, celowe zakręcanie sobie w głowie,bieganie po chałupie jak samolot- to były ulubione zabawy, pamięć mechaniczna- genialna, no i targał mnie wszędzie po chałupie, bo to był jedyny sposób,żeby mi pokazać, o co chodzi.
Dobrze, że obserwujesz Danielka, że zapisałaś się na wizytę,mam nadzieję, że te objawy,które postrzegasz jako mogące towarzyszyć autyzmowi, są jednak tylko zachowaniami,które u niespełna 2-letniego dziecka są normalne.

Szkoda, że tak daleko mieszkasz,u nas jest świetny neurolog dziecięcy,wizyta 70-100zł.
[/QUOTE]
Tyle że Daniel do tego ma jeszcze naście innych objawów.

Też bym chciała, by to był zbieg okoliczności...

Jak się nazywa?

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez ona1981

Ja u mojego Michała to bym się adhd doszukiwała bo tez mi sie sporo objawów zgadza.

Tego to ja się doszukiwać nawet nie muszę. Od blisko roku to wiem.


Już sobie obiecałam, że jak kiedyś spotkam lekarza, przy którym rodziłam, to mu ryj wytrzaskam... Powinien mi gnój sponsorować każdą wizytę lekarską, do końca życia.

[ona1981]

Kropka Michał też bardzo żywy, nadpobudliwy od urodzenia.
A czemu lekarza? Miałas jakies komplikacje podczas cesarki?

[Edzia400]

Napisane przez kropka75

W całej tej sytuacji najśmieszniejsze jest to, że do tej pory obawiałam się, że moje dziecko ma ADHD.

Objawy ze strony poradni Terapii Behawioralnej:
•Chodzi po pomieszczeniach, wspina się na meble
•Ma trudności ze spokojnym bawieniem się lub odpoczywaniem (odpoczywa też w biegu
•Ma nerwowe ruchy rąk lub stóp
•Jest stale w ruchu, niezmordowane
•Szybko nudzi się
•Łatwo się zniechęca

Teraz zaczynam się o to modlić.

o i widzisz to teraz mi dalas do myslenia bo ami ma z tego polowe

ale tez wiem ze za wczesnie zreszta ja tez taka byłam i nie mam ani adhd ani nic
teraz bedzie długo :
popatrz na kube od tesciówki w listopadzie miał 2 lata jedynie co mówi to krótkie papa wyrzucane z siebie , jesli cos chce ciagnie za reke badz podchodzi i tak yyy mówi , czesto kladzie sie na ziemi na brzuchu i tak sie jakby husta trzymajac kogos za stopy i tak potrafi ze 20 min , nie korzysta z ubikacji , zje niby sam ale to tylko moze 2 razy machnie widelcem, jedynie co to pije z kubka ale tu tez nie jest tak pieknie bo on w tym momencie ma buzie otwarta i np cwierc literatki ma na dwa łyki (tak to wyglada jakby pil kielicha ) , jest malo komunikatywny strasznie bojazliwy i strachliwy, a byl na bilansie i niczego złego sie nie dopatrzyli

słuchajcie laski ja patrze na youtube na zachowania dzieci autystycznych i doslownie w 70 % widze moja Amelie !!!!!!!!!!!!!
teraz nasze dzieciaki maja etap w którym ucza sie złosci , niewykonywania czynnosci buntuja sie http://strefamamy.pl/wychowanie/bunt-dwulatka/
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/24-36-mies/wychowanie/bunt-dwulatka?gclid=COjP_IbO1K 0CFUK-zAoda0-cHA
kropko przeczytaj to i zastanów sie czy czasem to nie dotyczy daniela

obserwujmy ale nie badzmyu przekonane ze to rzeczywiscie to najgorsze

[kropka75]

Napisane przez ona1981

Kropka Michał też bardzo żywy, nadpobudliwy od urodzenia.
A czemu lekarza? Miałas jakies komplikacje podczas cesarki?

Miałam komplikacje podczas porodu, cesarka była ich wynikiem. Dziecko było zaklinowane, siłą wyszarpywane, niedotlenione.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez Edzia400

popatrz na kube od tesciówki w listopadzie miał 2 lata jedynie co mówi to krótkie papa wyrzucane z siebie , jesli cos chce ciagnie za reke badz podchodzi i tak yyy mówi , czesto kladzie sie na ziemi na brzuchu i tak sie jakby husta trzymajac kogos za stopy i tak potrafi ze 20 min , nie korzysta z ubikacji , zje niby sam ale to tylko moze 2 razy machnie widelcem, jedynie co to pije z kubka ale tu tez nie jest tak pieknie bo on w tym momencie ma buzie otwarta i np cwierc literatki ma na dwa łyki (tak to wyglada jakby pil kielicha ) , jest malo komunikatywny strasznie bojazliwy i strachliwy, a byl na bilansie i niczego złego sie nie dopatrzyli

Edziu, to nie świadczy o zdrowiu dziecka, tylko o kompetencjach lekarzy.

[bydgoszczanka]

kropka, oby Danielek był zdrowy

A może to jego reakcje na sytuacje w domu?