Plan odnowy na wiosne

[Melfioz]

Ciekawa jestem czy planujecie teraz cos zmienić aby lepiej wyglądac wiosną. Ja zwykle planuję z takim wyprzedzeniem bo nie lubię działac w desperacji. Zakładam więc,że zrobie;
1. Serię peelingów yellow peel - 3 a mam juz 1 bo chce zmniejszyć rozszerzone pory, blizenki i usunąć przebarwienia - ok 300zł za zabieg
2. Laser na naczynka -3 po ok. 100zł. -od stycznia
3. Zabieg pojędrniania lub odżywczy na wiosne
4. Regularne oczyszczanoie ale nie manualnie ale za pom. mikrodermabrazji lub kwasu migdałowego (dla cer wrazliwych)
5. Rozsadna pielęgnacja teraz: krem na noc effeklar k, na dzień (mimo,że mam cerę mieszana ale wrażliwą)- Sebsibio Biodermy, do mycia łagodny zel lirene , łykać PP a wiosna cos by nie być blada; filtry!!!
6. Schudnąć na metodzie Montiniaca - kiedyś z 58 do 47 teraz chce z 56 do 50 (mam 164 wzrostu)
Uff to na poczatek - ciekawa jestem co wy na to i co same planujecie?

[Pitipel]

Napisane przez Melfioz

Ciekawa jestem czy planujecie teraz cos zmienić aby lepiej wyglądac wiosną. Ja zwykle planuję z takim wyprzedzeniem bo nie lubię działac w desperacji. Zakładam więc,że zrobie;
1. Serię peelingów yellow peel - 3 a mam juz 1 bo chce zmniejszyć rozszerzone pory, blizenki i usunąć przebarwienia - ok 300zł za zabieg
2. Laser na naczynka -3 po ok. 100zł. -od stycznia
3. Zabieg pojędrniania lub odżywczy na wiosne
4. Regularne oczyszczanoie ale nie manualnie ale za pom. mikrodermabrazji lub kwasu migdałowego (dla cer wrazliwych)
5. Rozsadna pielęgnacja teraz: krem na noc effeklar k, na dzień (mimo,że mam cerę mieszana ale wrażliwą)- Sebsibio Biodermy, do mycia łagodny zel lirene , łykać PP a wiosna cos by nie być blada; filtry!!!
6. Schudnąć na metodzie Montiniaca - kiedyś z 58 do 47 teraz chce z 56 do 50 (mam 164 wzrostu)
Uff to na poczatek - ciekawa jestem co wy na to i co same planujecie?

Melfi, a po tych pilingach i dermabrazjach to Ci chyba gola czacha zostanie, co nie za dużo tego?
Ja stosuję suplementację - patrz wątek "cudowne tabletki na zmarszczki". jeśli chcesz mieć ładny kolorek do wiosny - to pobierz sobie solarin max - ma 15 mg betakrotenu - akurat do kwietnia pięknie Cię wyzłoci.
Schudnąć też chcę, bo się zważyłam i pokazało mi strszliwe rzeczy - 49!!! Normalnie ważę 45 i tego się będę trzymać - zdecydowanie! (mam 156 i bardzo drobną budowę, nie jestem zamorkiem).
Przydałyby się też ćwiczenia na brzuszysko, ale ja tak tego nie lubię, brrr
No. To tyle.
Poza tym w użyciu u mnie retinoidy na noc i filtry na dzień.

[Pitipel]

A tak w ogóle - piekny wątek - pomoże nam przetrwać zimę

[effcia_32]

Ja co do wiosny, nie mam jeszcze najmniejszych planów. Najpierw trzeba uporać się ze srogą zimą, która nas już powoli opętuje. U mnie dzisiaj za oknem już śnieżek, a u was?

[Noor]

Powtórzę to samo, co napisałam na Biochemii:
Nie planuje nic specjalnego na wiosnę. Preferuję konsekwentną pielęgnację przez 12 miesięcy, a nie zrywy. Zresztą przy cerze tłustej, naczynkowej i wrażliwej to konieczne - takie zrywy, polegające na zmasowanym ataku agresywnymi środkami, tylko dlatego, że idzie wiosna mogłyby mi przynieść więcej problemów niż korzyści. Ja wolę powolutku, systematycznie, przede wszystkim nie szkodzić i unikać wszystkiego, co "rozjusza" naczynka, choćby dla zmarszczek było "prawdziwym terminatorem".

A chudnąć nie mam za bardzo z czego . Od 15 lat trzymam te samą wagę. Przy wzroście 170 cm ważę +/-50 kg. Kiedy schudłam do 47 wszyscy znajomi mówili, że wyglądam jak "wygłodzony szczur", a obca baba mnie zaczepiła na ulicy i stwierdziła, że jestem chuda, jak "patyk zestrugany".

Jeszcze jeśli chodzi o Solarin - 15 mg betakarotenu, to sporo. Ja po trzech tygodniach brania 18 mg (na zlecenie okulistki) zrobiłam się nie złota, tylko tak żółta, że lekarze w pracy czule zaglądali mi w oczy, czy przypadkiem nie roznoszę żółtaczki zakaźnej . Jeśli zaobserwujesz początki żółknięcia zmniejsz dawkę do 6-10 mg.

[Pitipel]

Napisane przez Noor

Jeszcze jeśli chodzi o Solarin - 15 mg betakarotenu, to sporo. Ja po trzech tygodniach brania 18 mg (na zlecenie okulistki) zrobiłam się nie złota, tylko tak żółta, że lekarze w pracy czule zaglądali mi w oczy, czy przypadkiem nie roznoszę żółtaczki zakaźnej . Jeśli zaobserwujesz początki żółknięcia zmniejsz dawkę do 6-10 mg.

Kurczę to ja jakś oporna jestem na to, bo brała ten solarin i brałam i nic - nie zauważyłam żadnego zabarwienia
Pozdrowienia dla kota

[Noor]

Napisane przez Pitipel

Kurczę to ja jakś oporna jestem na to, bo brała ten solarin i brałam i nic - nie zauważyłam żadnego zabarwienia
Pozdrowienia dla kota

Też mi się tak wydawało, a potem musiałam na pół roku zmienić odcień podkładu Teraz biorę 10 mg w Dermorutinie i jest "brzoskwinka".

Kot niestety nie przeżył tej choroby

[Pitipel]

Napisane przez Noor

Też mi się tak wydawało, a potem musiałam na pół roku zmienić odcień podkładu
Kot niestety nie przeżył tej choroby

Ojej, Noor, sorry, nie wiedziałam!!!

[Noor]

Napisane przez Pitipel

Ojej, Noor, sorry, nie wiedziałam!!!

<filozoficznie>Cóż...Każd e życie kiedyś się kończy

[Marita5]

Napisane przez Noor

Powtórzę to samo, co napisałam na Biochemii:
Nie planuje nic specjalnego na wiosnę. Preferuję konsekwentną pielęgnację przez 12 miesięcy, a nie zrywy. Zresztą przy cerze tłustej, naczynkowej i wrażliwej to konieczne - takie zrywy, polegające na zmasowanym ataku agresywnymi środkami, tylko dlatego, że idzie wiosna mogłyby mi przynieść więcej problemów niż korzyści. Ja wolę powolutku, systematycznie, przede wszystkim nie szkodzić i unikać wszystkiego, co "rozjusza" naczynka, choćby dla zmarszczek było "prawdziwym terminatorem"..

Ja sie podpisuje pod postem Noor
Dokladnie tak samo preferuje caloroczna pielegnacje cery, wlasciwe odzywianie bo wychodze z zalozenia,ze nie jest dobre dbanie okresowe ale przez caly rok,systematycznie.Wtedy powinny byc efekty.Np.okresowe w dosc krotkim tempie spadki wagi bardzo niekorzystnie odbijaja sie na stanie skory ,nie mam na mysli 3-4 kg,ale jesli ktos mialby do zrzucenia wiecej to lepiej zmienic styl odzywiania i powoli tracic te kilogramy,a o cere trzeba dbac non stop

[Noor]

Napisane przez Marita5

Np.okresowe w dosc krotkim tempie spadki wagi bardzo niekorzystnie odbijaja sie na stanie skory (...) jesli ktos mialby do zrzucenia wiecej to lepiej zmienic styl odzywiania i powoli tracic te kilogramy

I nie wracać więcej do sposobu odżywiania sprzed zmiany, bo efekt jojo gwarantowany.

[Sylwiasta]

Na wiosne juz chyba nic nie moge dodac do swojej pielegnacji - no, moze wreszcie zrobie to serum z kwasem askorbinowym w proszku,ktore ostatnio z lenistwa zarzucilam dla Juvitu; chce pociagnac kwasy do lutego a od marca zaczac witaminowac sie zewnetrznie witamina c.
Poniewaz planuje oszczedzac od Nowego Roku, to raczej nie przewiduje zadnych fajerwerkow w pielegnacji ani perfumiarstwie - ostatnie poszalenie na Swieta, a potem juz jade na zapasach spore juz sobie z reszta uczynilam (Fitomed) i bede to teraz powoli zuzywac
Oczywiscie jak sie zrobi cieplo znowu, wracam do biegania a brzuszki bede robic przez cala zime + hantle, zebym miala ladne ramionka do wiosenno-letnich bluzek bez rekawow!

Na prosbe Moniki nadmienie, ze mam cere normalno/suchawa, 27 lat, czasami mi wyskakuja takie uporczywe male pryszczyki, wlacze tez z zaskornikami Acne-Dermem ale nie widze spektakularnych efektow

[201608040942]

Ja chyba tez nic nie przewiduje. Zmienilam calkiem pelagnacje juz jakis czas temu z malymi zrywamy w bok. Uzywam mleczka do demakijazu, toniku, balsamu pod oczy od Dr. Hauschka(balsam na noc), na dzien krem pod oczy tez z naturalnej firmy Logona. Od czasu do czasu zielona glinka od Grüne Erde(ale mi sie nie chce wiec to zadko). Poza tym uzywam na noc Ystheal+ emulsje(jakos mnie nie wysusza, a czekam na to i nic), a na dzien oczywiscie serum z wit. C i filtry. Ostatnio dorzucilam sobie kwas hialuronowy. Mam lekki naczynka, a dokladnie male zaczerwienienia pod oczami i widoczne nacznko po bokach nosa. I tu mam pytanie do Noor. Tak przekonywujaco napisalas, ze nie warto sie zrywac z pielgnacja tylko konsekwencja, bo masz naczynka, do tego tlusta cere. Ja mam mieszana, ale wlasciwie to pielgnowac taka cere mozna podobnie. Mozesz napisac co dokladnie stosujesz, zeby te naczynka byly spokojne? Sledze wizaz, na biochemie czasami zajrze, chlone te wiadomosci jak gabka. Niestety nie wszystko da sie zapamietac, bo metlik sie robi we lbie hihihi. Lubie czytac co stosuja wizazanki i co sobie chwala, bo moze mi sie to przydac, jak nie teraz to na przyszlosc. Wiec jesli to nie tajemnica, to co uzywasz na zmarchy, na naczynka, czyli taka ogolna twoja pielgnacja na noc i na dzien z naciskiem na naczynka. Jesli juz kiedys gdzies pisalas co i jak, to przepraszam, moze mi umknelo. Tak wogole to moze kobitki piszcie jaka macie cere i co uzywacie i jakie plany na wiosne jesli takowe sa.

[Marita5]

Moniko ,ja takze mam cere naczynkowa i mieszana
Rano stosuje serum z wit C,na to filtry,a na noc Ystheal+ ( rowniez mnie nie wysusza).Od czasu do czasu nakladam maseczki.Reszta to dotyczy suplementacji i diety bogatej w owoce,warzywa,orzechy,ryb ki.O suplementacji piszemy sporo w temacie o ujedrnianiu skory.Moim zdaniem taki program powinien byc caly rok aktualny,tak samo cwiczenia.

Napisz cos o efektach stosowania kwasu hialuronowego i podaj info w jakich sklepach w Niemczech jest dostepny,a moze takze w aptekach?

Noor faktycznie nie powinno sie zmieniac sposobu odzywiania tylko na chwile Moja maxymalna waga ,ktora kiedys osiagnelam nie wrocila od 12 lat ,takze efektu jo jo nie ma

[Melfioz]

Napisałam o tych peelingach nie dlatego,że nie dbam cały rok ale te zabiegi robi sie własnie jesienią lub zimą i w odstepach miesięcznych. A dopiero teraz uzbierałam kasę.Laser na pewno po peelingu. A co do odchudzania to tak się u mnie składa,że jesienna depresja skłania mnie do obżarstwa i stąd oponki na biodrach a opamiętuję się jakoś tak w grudniu - widać mam wpisane w geny. Peeling maiałam już 1 i nie zaszkodził-wprawdzie też nie pomógł - a więc ufam dermatolożce,że może trzeba serii. Dzięki za info o leku na piękną opaleniznę.

[201608040942]

Marita5 a wiec, ja uzywam juz gotowego produktu, ktory zaiwra tez wit.C i to w tej stalej postaci, a takze inne nawilzacze. Zamowic to mozna przez internet, na tej stronce
http://www.bessere-haut.de/html/xpress_gel.html
Cos mi sie zdjecia nie pokazuja, ale jak sie poszuka to mozna znalezsc zdjecie, gdzies tam sie pokaze.Podany jest tam sklad, wiec jak widac nie ma konserwantow, ani mocnej chemii. Firma podkresla, ze stawia na nature. Ostatnio ogladajac biochemie, natknelam sie na opis produktow z tej strony(jak zamawialam ten kwasik to dostalam probki do przetestowania ich kosmetykow) . Sa sklepy w Niemczech, gdzie kupuje sie skl. do wlasnej produkcji i tam tez mozna kupic czysty kwas hialuronowy w proszku. Nawet wiem na jakiej ulicy musialbym szukac w moim miescie tego sklepu, ale trzeba by bylo pojechac do miasta(mieszkam na obrzezu, jak na wsi), no i len. Wole gotowy produkt hihihi.
O suplementach tez czytalam i pod waszym wplywem kupilam Omega-3 z wit.E, przez meza prawie ryb nie jemy(cos od 2-3 lat nie lubi), to sie pokusilam no i karmiaca matka moze to brac. Jeszcze nie wiem o wszystkim, ale niektorych tabletek mi nie wolno. Druga sprawa, co ja mam lykac jeszcze. Lepiej to jesc. Jem codziennie bananki, jogurty(chodz zdarzy sie ze nie zjem), surowke z surowej marchwi i selera. Uwielbiam migdaly, orzechy i zwasze cos tam chrupne, wiec mysle, ze nie jest tak zle. Z rybami w diecie u mnie kiepsko, wiec omega-3 jak znalazl.
I co zdalam egzamin ? hihihihi
Sportowa nie jstem, ale prawie codziennie jestem z moja kruszynka na spacerku, wiec tez cos sie ruszam. Lepsze to niz nic.
Acha, a wage z przed ciazy to juz mialam jak maly mial piec, albo szesc miesiecy, czyli tak sierpien tego roku. Skorka na brzuszku sama jakos jedrnieje. Oczywiscie smaruje sie balsamem, bo z roku na rok czuje coraz wieksze sciaganie po kapieli, no i przywyklam. Nawet jak dodam olejku do kapieli lubie sie wybalsamowac(po tym olejku nie jestem tlusta, dodaje go do wody).

[Marita5]

Moniko
Nikt Ciebie tu nie egzaminuje My sie wymieniamy tylko radami i piszemy o swoich sposobach dbalosci ,kazdy moze dorzucic jakas informacje ,z ktorej ktos inny moze skorzystac
Mnie tez po otwarciu podanego przez Ciebie linku ( dziekuje ) nie otworzylo sie zdjecie,ale napisz mi czy takie preparaty sa do kupienia tylko w niektorych wyznaczonych sklepach czy moga byc takze w aptekach?
Chcialam sie takze dowiedziec jaki wplyw ma ten kwas na Twoja skore? czy jest jakas roznica?

[vanilla_sky]

Napisane przez Sylwiasta

Oczywiscie jak sie zrobi cieplo znowu, wracam do biegania a brzuszki bede robic przez cala zime + hantle, zebym miala ladne ramionka do wiosenno-letnich bluzek bez rekawow!

ech, sylwia, alez ty systematyczna jestes a ile robisz brzuszkow dziennie? no i hantle, jak czesto i jak intensywnie?

[Noor]

Napisane przez MonikaPogrzeba

I tu mam pytanie do Noor. Tak przekonywujaco napisalas, ze nie warto sie zrywac z pielgnacja tylko konsekwencja, bo masz naczynka, do tego tlusta cere. Ja mam mieszana, ale wlasciwie to pielgnowac taka cere mozna podobnie. Mozesz napisac co dokladnie stosujesz, zeby te naczynka byly spokojne? Sledze wizaz, na biochemie czasami zajrze, chlone te wiadomosci jak gabka. Niestety nie wszystko da sie zapamietac, bo metlik sie robi we lbie hihihi. Lubie czytac co stosuja wizazanki i co sobie chwala, bo moze mi sie to przydac, jak nie teraz to na przyszlosc. Wiec jesli to nie tajemnica, to co uzywasz na zmarchy, na naczynka, czyli taka ogolna twoja pielgnacja na noc i na dzien z naciskiem na naczynka. Jesli juz kiedys gdzies pisalas co i jak, to przepraszam, moze mi umknelo.

Pisałam kilka razy, ale zestaw od czasu do czasu ulega modernizacji .
Poza tym mam wersję "po domu" i "na zewnątrz".

"Przewodnią myślą" mojej pielęgnacji jest "Przede wszystkim nie podrażniać!", dopiero za nią idzie walka ze zmarszczkami i ochrona przed słońcem. Niestety u mnie podrażnienia i zaczerwienienia nie znikają bez śladu - skóra w tych miejscach rogowacieje, łuszczy się i zostają tam potem przebarwienia pozapalne (malutkie, ale zawsze) - dlatego właśnie takie, a nie inne priorytety.

Niekoniecznie moja pielęgnacja będzie pasować wszystkim, bo u mnie wrażliwa cera, naczynka i skłonność do rumienia nie wzięły się znikąd. To efekt łojotokowego zapalenia skóry - z nim się zaczęły i po nim mi tak już zostało. Dlatego na dzień ciągle używam Sensibio DS Biodermy (kremożel z piroctone olamine na ŁZS - zapobiegawczo, ale słabo nawilża i jest tak lekki, że wchłania się bez śladu), więc na to jeszcze Epitheliale A-Dermy (łagodząco, ochronnie i nawilżająco) i to jest wersja na dzień bez wychodzenia. Na dzień zewnętrzny - Sensibio DS + filtry (zwykle Photoderm Flush lub Fluide Biodermy).
Do niedawna używałam też pod to wszystko jeszcze serum z wit. C Aurigi, ale teraz mam chwilę przerwy przed umerdaniem sobie własnego z wit. C w proszku i koenzymu Q10 i być może zastąpię nim Sensibio DS, jeszcze nie wiem. Próbowałam też zastąpić cały dzienno-domowy zestaw olejkiem Hauschki, ale u mnie się nie sprawdził.
Na noc: Sensibio Flush Biodermy (mój ulubiony krem na naczynka, również z piroctone olamine, ale to już końcówka - nowa wersja Sensibio AR nie ma tego składnika), a pod niego Auriderm Aurigi (żel na naczyka z wit. K) na zmianę z retinaldehydem (co drugą noc - conocne smarowanie się retinaldehydem mnie podrażnia).
Ponieważ z wyjątkiem Sensibio Flush, ta pielegnacja jest raczej marnie nawilżająca, to jeszcze 2 lub 3 razy w tygodniu maseczka Ukojenie Dremiki i to wystarczy, żeby w 6 stopniowej skali nawilżenia na aparaciku mojej dermatolożki była 5 czasem 6, a 4 bardzo rzadko i gdzieś na skraju lub na zrogowaciałym podrażnieniu).
Oprócz tego do demakijażu na noc łagodny płyn micelarny Sensibio H2O Biodermy, a rano tonik Arnika Norela (naczynka). A do pilingu raz w tygodniu mleko w proszku+owsianka w proszku+bromelaina w proporcjach 1 g:1 kapsułka. I tu chciałam na coś zwrócić uwagę. Rozumiem, że odkąd na Biochemii Urody Wizażanki dowiedziały się, że można sobie samemu ukręcić serum z wit. C i zrobić piling z bromelainą i w tych mieszaninach samemu decydować o stężeniu składników, to naturalną chęcią jest wypróbowanie maxymalnych stężeń, ale na Boga, jeśli piling podrażnia, a po serum jest wysypka, to trzeba zrobić krok w tył i trochę odpuścić - lepiej zrobić "tylko" 10% serum z wit. C i piling z mniejszym, a ciągle skutecznym stężeniem enzymów, które skóra będzie tolerować, niż katować ją żrącym kosmetykiem, tylko dlatego, że MOŻNA go sobie zrobić. Więcej nie zawsze znaczy lepiej.

Jeśli chodzi o moja pielęgnację, to jest jeszcze wersja wieczorowa-wyjściowa letnia i jesienno-wiosenno-zimowa:
letnia - Idealist+Clear Diffrence EL
na pozostałe pory roku - Happylogy Guerlaina - jak widać to głównie po prostu silikonowe bazy pod makijaż, która bardzo lubię i dobrze toleruję.

Zapomniałam oczywiście o suplementach: Omega-3 (1 g, jak zwiększyłam do 2 g - pojawił się wysyp przyszczy i przetłuszczanie włosów), GLA 90 mg w Oeparolu, ale nie wykluczone, że się przeniosę na Biogal, bo tańszy, a Salfazin zastąpiłam na razie Dermorutinem (bo chciałam mieć w suplementacji beta-karoten i rutinę - oczy, naczynka) i osobno branym cynkiem, ale muszę jeszcze dokładnie podliczyć tę zmianę, bo nie jestem pewna, czy się finansowo opłaca.

[Sylwiasta]

Napisane przez vanilla_sky

ech, sylwia, alez ty systematyczna jestes a ile robisz brzuszkow dziennie? no i hantle, jak czesto i jak intensywnie?

staram sie bo widze, ze tylko takie podejscie przynosi efekty!
Brzuszki robie metoda z Callaneticsu - lezac na podlodze z ugietymi nogami (stopy w calosci dotykaja podlogi) odrywam od podlogi tylko gorna czesc tulowia - rece wyprostowane wzdluz ciala a nie na karku! (odcinek ledzwiowy caly czas przyklejony do podloza) i staram sie ja opuszczac jak najwolniej - zaczynalam od 15 razy w 3 seriach i umieralam przez 5 nastepnych dni a teraz robie po 50
Potem seria podobnego ukladu, tylko jedna noge trzymam w gorze - dzialaja miesnie skosne brzucha. Nastepnie klade sie na boku i unosze do gory dwie zlaczone nogi i staram sie jak najwolniej opuszczac i tak po (teraz) 20 razy na kazda strone.
Ramionka cwicze po wieczornym demakijazu - wychodzi okolo 15 minut:
szybka rozgrzewka (macham rekami jak smiglami ale mam duza lazienke ), cwiczenia na bicepsy, unoszenie ramion do boku, potem takie zeby rozwinac miesnie klatki piersiowej = biust sie trzyma wyzej i najdluzszy zestaw na tricepsy - wyciskanie "francuskie" czyli zza glowy (trzeba trzymac lokiec druga reka) i potem z jedna noga ugieta, ramie rownolegle, unosze wolno do gory i takiego "dyskobola" staram sie utrzymac kilka sekund.
Nie "pakuje" zeby wygladac jak Madonna ale nie chce miec ramiona ja Batman a to niestety sie dzieje w "starszym" wieku.
Cwiczenia na pupsko, brzuch i nogi robie 2 (ostatnio) razy w tygodniu, jak bylo cieplo to jakos mi sie chcialo czesciej.
Zapewniam - daja efekty ja szczegolnie lubie zestawy callaneticsowo - pilatesowe ale cwicze bez obciazen. Byle systematycznie, doskok tutaj jest na nic.
Dodatkowo sie dotleniam - biegam (zawiesilam dzialalnosc biegacza na zime), skacze na skakance (sasiadka z dolu czesto wyjezdza , do pracy chodze piechota, nie mam roweru ale na wiosne mysle o rolkach (podobno swietne na pupe).
Zmotywowana, Vanillo ?

[Marita5]

Sylwia jak sie ciesze,ze znalazlam tu fachowca od rzezbienia ciala czyli Ciebie

Ja cwiczenia robie z plyt dolaczanych do SHAPE ,ale nie wiem jakie robisz cwiczonko na miesnie klatki piersiowej majace wplyw na ladny biust
Napisz prosze
Brzuszki robie od ponad dwoch lat i staram sie codziennie je wykonywac ,juz weszlo to w rodzaj nawyku,na posladki tez robie ,ale nie wiem czy takie jak Ty ,napisz jakie sa skuteczne w tej kwestii i kiedy widoczne sa efekty ,no i po ile powtorzen wykonujesz ?

Sylwio jesli robisz cwiczenia z jakiejs plyty to polec cosik
Kiedys przegladalam oferte plyt z cwiczeniami pilatesa ,ale bylo ich kilka i nie wiedzialam na ktora sie zdecydowac ....i w koncu nic nie kupilam

[201608040942]

Napisane przez Marita5

Moniko
Nikt Ciebie tu nie egzaminuje My sie wymieniamy tylko radami i piszemy o swoich sposobach dbalosci ,kazdy moze dorzucic jakas informacje ,z ktorej ktos inny moze skorzystac
Mnie tez po otwarciu podanego przez Ciebie linku ( dziekuje ) nie otworzylo sie zdjecie,ale napisz mi czy takie preparaty sa do kupienia tylko w niektorych wyznaczonych sklepach czy moga byc takze w aptekach?
Chcialam sie takze dowiedziec jaki wplyw ma ten kwas na Twoja skore? czy jest jakas roznica?

Jaki ma wplyw. Jak go kupilam to bylo cos kolo czerwca, to widzialam wieksza roznice, zwlaszcza jesli nie nakladalam odrobinki tylko troche wiecej, tak ze w czysie wchlaniania czulam lekka lepkosc. Zmarszczki mimiczne sie wygladzily(co nie znaczy ze nikly calkiem, nie byly poprostu mniej widoczne). Przyszly upaly i moja cera zaczela sie mocniej przetluszczac i pocic, wiec odstawilam. Na lato bylo kompletne minimum, tylko filterek. Teraz przypomnialo mi sie w polce stoi sobie takie cos, co jest dobrym nawilzaczem. Na biochemii wyczytalam ze mozna laczyc z serum z wit. C, wiec zaczelam ponownie uzywac. Czasami mialam wrazenie, ze jakos mi sie skora dziwnie naciaga przy oczach(pewnie wina byla kaloryferow), teraz juz tego nie oczuwam.
Z tego co wiem w aptekch tego nie kupisz. Trzeba by bylo zapytac monike_t, ona wie lepiej, ja sie ucze od niej.Ten gotowy zel kupilam na tej stronce co podalam.
Poszukalam i znalazlam zdjecie co sie otwiera. To "Kennenlern Angebout 1" to ten produkt sam na zdjeciu, a ponizej przyx zakupie tego zelu dostaje sie te probki na zdjeciu obok lekko na dole.http://www.beautyque.de/html/kennenlern_angebote.html

[vanilla_sky]

Napisane przez Sylwiasta

Zmotywowana, Vanillo ?

hehehe, dzieki za wyczerpujacy opis szukam inspiracji, z cwiczeniami ogolnie niejest najgorzej, chodze na silownie w miare czesto (chociaz ostatnio zaniedbalam przez nauke, ale wiem, ze jak tylko sie studencka katorga skonczy, to znowu bede chodzic sporo) ale z brzuchem najgorzej, w ogole nie cwicze tego rejonu, ale w koncu musze sie zabrac, bo mam taka miekka poduche w tym miejscu kupilam sobie juz mate do jogi i dwie malutkie hantelki, wiec cos chyba zaczne robic
ja mam dvd z seria 8 minutes - maja tam arms, legs, buns no i oczywiscie abs, polecam, intensywne cwiczenia i czuje sie, ze cos sie robilo, mimo tego, ze to tylko te osiem minut.

[Sylwiasta]

Napisane przez Marita5

Ja cwiczenia robie z plyt dolaczanych do SHAPE ,ale nie wiem jakie robisz cwiczonko na miesnie klatki piersiowej majace wplyw na ladny biust
Napisz prosze
Brzuszki robie od ponad dwoch lat i staram sie codziennie je wykonywac ,juz weszlo to w rodzaj nawyku,na posladki tez robie ,ale nie wiem czy takie jak Ty ,napisz jakie sa skuteczne w tej kwestii i kiedy widoczne sa efekty ,no i po ile powtorzen wykonujesz ?

Fachowcy to sa na fitnessowym sporo sie od nich nauczylam, zwlaszcza o bieganiu (Inch )
Cwiczenia robie wg ksiazek - p.Bojarskiej-Ferenc i takiej starej ksiazki mojej znajomej o callanetics - bardzo dobrze wytlumaczone, co ma bolec, jesli sie prawidlowo wykonuje cwiczenia
To cwiczenie na biust, jakby to opisac...Cos jakbyc chciala jako Superwoman otworzyc drzwi zatrzasnietej windy ale zamiast drzwi mam w rekach hantelki - wazne, zeby nie opuszczac lokci!
Drugim dobrym cwiczeniem sa tzw. damskie pompki - zwykle robie przy scianie w wersji pionowej
Na posladki callanetics jest niezly, niby powinno sie wykonywac po 100 powtorzen ale ja zaczynalam od 30 a po kilku poczatkowych razach przeszlam do 50ciu. I czulam jak siedzenie sie robi gorace z wysilku!
Dobrze tez na mnie dziala skakanka.

[MagdalenaK2]

Ja w ramach przygotowań do "wiosny" umowiłam sie na prywatną konsultację z wizazystką.
Cerę, dzieki Waszym radom, doprowadziłam do zadawalającego stanu

[Marita5]

Sylwio i Moniko bardzo Wam dziekuje