TŻtówki 2016 cz. II

[kasia0912]

Napisane przez madz88

To może to ma związek z regionem, choć z tego co kojarzę to ty z mazowieckiego więc to mi się wyklucza zaciekawiło mnie to, serio skąd się to bierze? A może to jakieś rodzinne "tradycje"? Hmmm...
Ja też raczej wolę tradycyjnie, najpierw zaręczyny a potem planowanie. Choć u mnie też nie było standardowo bo TŻ po prostu poczuł chwilę i mi się oświadczył bez pierścionka, który dostałam jakieś 2 tyg później.

Raczej nie rodzinne. Moi rodzice się zaręczyli (przed rodziną- brr), a reszta wujków i cioć już nie. Nie wiem jakoś po prostu zaczęli planować ślub.
To takie oświadczyny bez pierścionka też u nas były,a planowanie ślubu też wyszło spontanicznie

[xKlaudja]

Napisane przez aszin

A ja jestem tradycjonalistka i chcę mieć zaręczyny. Bylabym zawiedziona, gdyby ich nie bylo, planowanie ślubu nie sprawiałoby mi pewnie wtedy tyle przyjemności.

Zgadzam się

[MOgrama]

Ja chyba jestem taka wredna ze nawet nie gadam o ślubie bez pierścionka chociaż zauważyłam że coraz częściej podświadomie sugeruje mu ze mógłby się streszczac

Boje się tylko bo kto Nas nie widzi to pyta o ślub jakaś taka presją zaczyna wisieć w powietrzu blee

I jeszcze mam obawy ze on wymyśli coś dziwnego a ja bym chciała jakieś spokojne skromne zaręczyny. I klasyczny prosty pierścionek. A czasem mam obawy ze będziemy na jakimś wielkim meczu i ten mi wlezie na murawę. .. koszmar

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leille]

Napisane przez aszin

A ja jestem tradycjonalistka i chcę mieć zaręczyny. Bylabym zawiedziona, gdyby ich nie bylo, planowanie ślubu nie sprawiałoby mi pewnie wtedy tyle przyjemności.

Ja mam tak samo.

A co myślicie o zaręczynach przed rodziną? ja raczej jestem negatywnie do tego nastawiona.
Moja siostra cioteczna i mój przyszły wtedy szwagier takie właśnie oświadczyny ,,zrobili'' (bo obydwoje wcześniej o tym wiedzieli), to było jakieś 7-8 lat temu (tak na oko.)

[kasia0912]

Napisane przez MOgrama

Ja chyba jestem taka wredna ze nawet nie gadam o ślubie bez pierścionka chociaż zauważyłam że coraz częściej podświadomie sugeruje mu ze mógłby się streszczac

Boje się tylko bo kto Nas nie widzi to pyta o ślub jakaś taka presją zaczyna wisieć w powietrzu blee

I jeszcze mam obawy ze on wymyśli coś dziwnego a ja bym chciała jakieś spokojne skromne zaręczyny. I klasyczny prosty pierścionek. A czasem mam obawy ze będziemy na jakimś wielkim meczu i ten mi wlezie na murawę. .. koszmar

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie dalsza rodzina na pierwszym spotkaniu już pytali o ślub,a TŻ mówił,że właściwie to już chcieliśmy ich zaprosić

ja powiedziałam,że absolutnie nie chce zaręczyn przy rodzinie

[madz88]

Ja też bym nie chciała przy rodzinie, nawet przy znajomych, to wyjątkowy nasz dzień i na szczęście tak wlasnie było

[MOgrama]

Tez bym wolała żebyśmy byli tylko we dwoje ale .... I tak bardziej boje się jakiejś durnej niespodzianki.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez MOgrama

Tez bym wolała żebyśmy byli tylko we dwoje ale .... I tak bardziej boje się jakiejś durnej niespodzianki.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja po moim też się spodziewałam właśnie że wyskoczy na murawę jak będziemy na meczu albo coś w ten deseń, to było całkiem podobne do niego, ale kiedyś mimochodem wspomniałam ze chciałabym żeby było kameralne, tylko we dwoje i wystarczyło że poczuł ten moment. I myślę że takie zaręczyny są najlepsze bo i on się nie strwsowal i się nie szykował do tego. Choć na ja początku niewierzylam i pytałam się czy jaja sobie że mnie robi i czy mówi serio

[xKlaudja]

Co tu taka cisza?

[aszin]

Obecna

[xKlaudja]

Napisane przez aszin

Obecna

Lato to wszystkie pouciekały z wizaży

[leille]

Ja jestem. Od tygodnia mam praktyki, a poza tym nie dzieje się nic ciekawego.

[aszin]

Napisane przez xKlaudja

Lato to wszystkie pouciekały z wizaży

Większość czasu spędzam albo na siłowni, albo z chłopakiem

[xKlaudja]

Napisane przez leille

Ja jestem. Od tygodnia mam praktyki, a poza tym nie dzieje się nic ciekawego.

Napisane przez aszin

Większość czasu spędzam albo na siłowni, albo z chłopakiem

Ja albo w pracy albo śpię

[aszin]

Napisane przez xKlaudja

Ja albo w pracy albo śpię

A jak się układa z tż? Nam dzisiaj mijają 2 miesiące odkąd ustaliliśmy, że jesteśmy razem. W zasadzie to on ustalił. mam wielką, cichą nadzieję, ze to już "to"

[xKlaudja]

Napisane przez aszin

A jak się układa z tż? Nam dzisiaj mijają 2 miesiące odkąd ustaliliśmy, że jesteśmy razem. W zasadzie to on ustalił. mam wielką, cichą nadzieję, ze to już "to"

Z tż super choć nie mamy za wiele czasu dla siebie
Trzymam kciuki Aszin na pewno wszystko bedzie sie układać jakieś plany na 'dwumiesięcznicę'?

[aszin]

Napisane przez xKlaudja

Z tż super choć nie mamy za wiele czasu dla siebie
Trzymam kciuki Aszin na pewno wszystko bedzie sie układać jakieś plany na 'dwumiesięcznicę'?

On pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że dziś coś takiego ma miejsce, a poza tym jest na służbie

[kasia0912]

Napisane przez aszin

On pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że dziś coś takiego ma miejsce, a poza tym jest na służbie

Grunt żeby o rocznicy pamiętał

ja teraz siedzę w domu sama i głównie praca,praca.
I odliczam czas do powrotu TŻ do Polski

[aszin]

Napisane przez kasia0912

Grunt żeby o rocznicy pamiętał

ja teraz siedzę w domu sama i głównie praca,praca.
I odliczam czas do powrotu TŻ do Polski

Ustawił sobie datę na facebooku, więc będzie pamiętał

Super, niedługo będziecie razem

A mówiłam Wam, że były pisał do mnie z żalami, jak się dowiedział, że kogoś mam?

[kasia0912]

Napisane przez aszin

Ustawił sobie datę na facebooku, więc będzie pamiętał

Super, niedługo będziecie razem

A mówiłam Wam, że były pisał do mnie z żalami, jak się dowiedział, że kogoś mam?

A to cwaniak
I czeka mnie przeprowadzka czwarta w tym roku

Nie. Ojej i co?
Mój ex na szczęście milczy chociaż ostatnio widziałam jego siostrę

[xKlaudja]

Aszin co to za żale?

[aszin]

Napisane przez xKlaudja

Aszin co to za żale?

Ze wszystkiego żałuje, że jest w takiej sytuacji teraz, że trudno mu z myślą, że kogoś mam i ze zawsze będę w jego sercu

[Amadora]

Napisane przez aszin

Ze wszystkiego żałuje, że jest w takiej sytuacji teraz, że trudno mu z myślą, że kogoś mam i ze zawsze będę w jego sercu

Biedaczek xD

[Le_Souvenir]

Cześć, można dołączyć?

[kasia0912]

Napisane przez Le_Souvenir

Cześć, można dołączyć?

Hej opowiedz coś o was?

[Le_Souvenir]

Napisane przez kasia0912

Hej opowiedz coś o was?

Hej Poznaliśmy się półtorej roku temu przez internet i przez 6 miesięcy nasz kontakt był wyłącznie wirtualny. Spotkaliśmy się w tamte wakacje i zaiskrzyło niesamowicie Wpadłam po uszy. Jesteśmy razem rok z hakiem, niedawno świętowaliśmy rocznicę

TŻ rocznikowo ma 25 lat, ja 20. Dzieli nas trochę km, ale już się przyzwyczaiłam do dojazdów pociągiem. Oboje studiujemy, on zaocznie (pracuje też), ja dziennie. Widujemy się średnio 2 razy w tygodniu. Pierwszy raz się poważnie zakochałam i nie wyobrażam sobie bez niego świata

[Amadora]

Napisane przez Le_Souvenir

Hej Poznaliśmy się półtorej roku temu przez internet i przez 6 miesięcy nasz kontakt był wyłącznie wirtualny. Spotkaliśmy się w tamte wakacje i zaiskrzyło niesamowicie Wpadłam po uszy. Jesteśmy razem rok z hakiem, niedawno świętowaliśmy rocznicę

TŻ rocznikowo ma 25 lat, ja 20. Dzieli nas trochę km, ale już się przyzwyczaiłam do dojazdów pociągiem. Oboje studiujemy, on zaocznie (pracuje też), ja dziennie. Widujemy się średnio 2 razy w tygodniu. Pierwszy raz się poważnie zakochałam i nie wyobrażam sobie bez niego świata

Hej Ile kilometrów Was dzieli, jeśli mogę spytać?

[Le_Souvenir]

Napisane przez Amadora

Hej Ile kilometrów Was dzieli, jeśli mogę spytać?

46 km, więc tragedii nie ma. Ale na początku nie mogłam się przyzwyczaić do 45 minut w pociągu, by zobaczyć ukochanego

[kasia0912]

Napisane przez Le_Souvenir

Hej Poznaliśmy się półtorej roku temu przez internet i przez 6 miesięcy nasz kontakt był wyłącznie wirtualny. Spotkaliśmy się w tamte wakacje i zaiskrzyło niesamowicie Wpadłam po uszy. Jesteśmy razem rok z hakiem, niedawno świętowaliśmy rocznicę

TŻ rocznikowo ma 25 lat, ja 20. Dzieli nas trochę km, ale już się przyzwyczaiłam do dojazdów pociągiem. Oboje studiujemy, on zaocznie (pracuje też), ja dziennie. Widujemy się średnio 2 razy w tygodniu. Pierwszy raz się poważnie zakochałam i nie wyobrażam sobie bez niego świata

To tak jak my
Powodzenia

[Amadora]

Napisane przez Le_Souvenir

46 km, więc tragedii nie ma. Ale na początku nie mogłam się przyzwyczaić do 45 minut w pociągu, by zobaczyć ukochanego

Ja do swojego miałam 87km 1,5h jazdy autem, więc 46km to taka spoko odległość jeszcze