Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ? - Wizaz.pl

Wróæ   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyj±tkowe miejsce, w którym podzielisz siê emocjami, uczuciami, zwi±zkami oraz uzyskasz wsparcie i porady spo³eczno¶ci.

Odpowiedz
 
Narzêdzia
Stary 2020-08-29, 23:17   #1
NocheSinLuna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomo¶ci: 1

Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?


Cze¶æ. Jaki¶ czas temu po k³ótni z ch³opakiem, gdy nie mia³am z kim porozmawiaæ o swoich przemy¶leniach, zdecydowa³am siê otworzyæ przed blisk± mi, starsz± ode mnie osob±, z do¶wiadczeniem ¿yciowym i ta osoba zwróci³a mi uwagê na pewne rzeczy, twierdz±c, ¿e nie wszystko jest wg niej "okej" czy "normalne". To mój pierwszy powa¿ny zwi±zek, wiêc chcia³am spytaæ Was o radê, zdanie - jak Wy to odbieracie, co my¶licie?

Oboje mamy po 24 lata, jeste¶my razem 2 lata, ¿adne z nas wcze¶niej nie mia³o nikogo na d³u¿ej. Randki, ca³owanie, nawet pierwsze razy mamy za sob±, ale po prostu ani mnie ani jemu wcze¶niej z nikim nie wysz³o "na powa¿nie". W zasadzie to siê nie k³ócimy, k³ótnie mo¿na by policzyæ na palcach jednej rêki, ale by³o kilka spin, co jest pewnie normalne no i parê razy zrobi³o mi siê przykro czy dziwnie.
Poznali¶my siê przez moj± dobr± kole¿ankê, mój ch³opak chodzi³ z ni± do podstawówki. Pocz±tki troszkê ko¶lawe, to znaczy od razu wpadli¶my sobie w oko, gadali¶my na pierwszej imprezie du¿o i by³a chemia, ale pó¼niej trochê milczenia, on nie¶mia³y itp. W koñcu tak wysz³o, ¿e poszli¶my na pierwsz± randkê, nie by³a to randka ¿ycia, ale po niej zaczêli¶my siê spotykaæ regularnie i zaczê³o byæ super.
Od pocz±tku bardzo mi siê podoba³, ja jemu te¿. Seks, ca³owanie, poci±g fizyczny i chemia ¶wietne. Szybko zacz±³ mi mówiæ, ¿e my¶li o mnie powa¿nie, chce ze mn± kiedy¶ zamieszkaæ, mieæ psa itd. Ja mimo ¿e siê od razu mocno zaanga¿owa³am, jestem bardziej ostro¿na (zosta³am kilka razy zraniona przez takie obiecywanie), ale im wiêcej on tak mówi³, tym coraz mocniej zaczê³am siê przyzwyczajaæ do tej my¶li, ¿e wszystko bêdzie super.
Od pocz±tku widzia³am te¿ wady, by³am ich ¶wiadoma i nie przeszkadza³y mi. Na przyk³ad to, ¿e on jest do¶æ uleg³y i to ja podejmujê wiêkszo¶æ decyzji, on siê czêsto pyta o radê, tego nie wie, tamtego nie potrafi itd, Jednak ostatnio, po tej rozmowie z blisk± osob±, zaczê³am siê martwiæ.

My¶lê o tym, ¿eby razem zamieszkaæ, zreszt± on te¿ tak twierdzi, mówi mi, ¿e bardzo by tego chcia³. Ale. Ja skoñczy³am studia, zaczê³am pracê, staæ mnie na wynajêcie na spó³kê jakiej¶ kawalerki. Za to mój ch³opak studiuje ju¿ od 5 lat i wci±¿ (!) jest na drugim roku. Mia³ koñczyæ studia rok temu, wiêc ja specjalnie przed³u¿y³am dla niego o rok (posz³am wcze¶niej do szko³y), ¿eby¶my mieli wspólny start, razem weszli w doros³e ¿ycie i ju¿ wyprowadzili siê na swoje, bo on twierdzi, ¿e pracy nie podejmie, dopóki studiów nie skoñczy, bo zwyczajnie sobie nie poradzi z tak± ilo¶ci± obowi±zków, a ¿eby ze mn± mieszkaæ musi mieæ sta³y dochód. No i nie zda³ sesji. Zdenerwowa³am siê, bo wcale nie jest jaki¶ g³upi (jak on twierdzi), tylko zwyczajnie mu siê nie chcia³o, zamiast siê uczyæ robi³ dos³ownie wszystko inne, z graniem na kompie w³±cznie. Sugerowa³am mu zmianê kierunku, skoro na tym mu nie idzie, ale upar³ siê, ¿e nie, da radê. Najpierw go zagrzewa³am do walki o studia, drugie terminy, podania do Dziekana, ¿eby przeszed³ jako¶ na ten trzeci rok i zrobi³ chocia¿ licencjat, ale nic to nie da³o. Jak mu zasugerowa³am, ¿e wcale nie jest niezdolny, tylko leniwy, to stwierdzi³, ¿e nieprawda i on siê stara, ale mu nie idzie. Przez to tak naprawdê nie mieszkamy razem i nie wiem, czy kiedykolwiek do tego dojdzie.
Jest jeszcze inna kwestia. Nie jestem jak±¶ konfliktow± osob±, ale kiedy zdarza mi siê sytuacja, ¿e muszê walczyæ o swoje, to walczê. Mieli¶my na ten temat kilka spin, które w³a¶nie sprawi³y mi przykro¶æ. Na przyk³ad - pracowa³am podczas studiów w pewnym miejscu, gdzie potraktowano mnie naprawdê chamsko (oskar¿ono o co¶, czego nie zrobi³am i w efekcie nie wyp³acono mi czê¶ci nale¿no¶ci za przepracowane godziny). Zdecydowa³am siê odej¶æ natychmiast i kiedy powiedzia³am o tym ch³opakowi stwierdzi³, ¿e zrobi³am problem z niczego, bo trzeba by³o zacisn±æ zêby, wytrzymaæ tam i w miêdzyczasie szukaæ jakiej¶ pracy, a nie odchodziæ i straciæ od razu dochód. Zabola³o mnie to, bo poczu³am siê tak, jakby nie wzi±³ mojej strony i zbagatelizowa³ moje potrzeby i uczucia. Podobna sytuacja by³a kiedy¶ ze znajom±. Na imprezie kole¿anka powiedzia³a mi przy wszystkich co¶ mega chamskiego, okaza³o siê pó¼niej, ¿e mia³a jaki¶ fatalny dzieñ i po prostu ja siê "nawinê³am". Zrobi³o mi siê przykro, co¶ jej odpowiedzia³am i wysz³am na chwilê z pokoju, ¿eby och³on±æ. Mój ch³opak za to, mimo ¿e poszed³ za mn± zobaczyæ, co siê dzieje, powiedzia³ mi, ¿e przesadzam z t± reakcj±, psujê imprezê, zachowujê siê irracjonalnie. Te¿ zrobi³o mi siê niemi³o, poczu³am siê jak jaka¶ histeryczka. A kole¿anka sama pó¼niej przysz³a i mnie przeprosi³a mówi±c, ¿e zachowa³a siê bardzo nie fair, wiêc to nie by³o tak, ¿e siê obrazi³am o nic.
Sytuacji w tym stylu by³o jeszcze kilka, generalnie problem chyba polega na tym, ¿e on nie uznaje jakiej¶ czê¶ci moich uczuæ i reakcji na dane sytuacje. Uwa¿a, ¿e przesadzam albo robiê problem z niczego, ¿e powinnam co¶ lub kogo¶ olaæ. Na to zwróci³a mi uwagê osoba z któr± rozmawia³am, ¿e partner powinien byæ wsparciem, a nie bagatelizowaæ uczucia drugiej strony tylko dlatego, ¿e siê ró¿ni± od jego w³asnych. Ale na przyk³ad by³a te¿ sytuacja, gdy by³ dla mnie du¿ym wsparciem, mia³am wyrywanie ósemek, bardzo siê ba³am, pojecha³ ze mn± na zabieg, a jak pó¼niej le¿a³am ca³a spuchniêta, to zosta³ na noc u mnie, opiekowa³ siê mn± mimo ¿e nastêpnego dnia wstawa³ bardzo rano. Potrafi te¿ wstaæ rano na kacu, po imprezie i zrobiæ mi ¶niadanie gdy ja jeszcze ¶piê. A z drugiej strony to bagatelizowanie moich odczuæ, mówienie ¿e przesadzam i ta nieumiejêtno¶æ zebrania siê do czego¶. Do studiów, do pracy. Jak z nim o tym rozmawiam, to mówi, ¿e po co siê tak wszystkim przejmujê i powinnam wyluzowaæ, po czym proponuje jak±¶ mi³± aktywno¶æ, np. wyj¶cie do kina czy na pizzê. Je¶li jednak dr±¿ê temat, to rozmawiamy, ale on wtedy wpada w ton, ¿e chcê du¿o, a on jest niewystarczaj±cy jak widaæ i siê k³ócimy (k³ótnie s± rzadko).

Wiem, ¿e d³ugo i chaotycznie, ale co my¶licie o tym zwi±zku? Jakie b³êdy pope³niam, czy to wg Was ma przysz³o¶æ?
NocheSinLuna jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2020-08-30, 00:35   #2
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomo¶ci: 2 508
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Cytat:
Napisane przez NocheSinLuna Poka¿ wiadomo¶æ
Cze¶æ. Jaki¶ czas temu po k³ótni z ch³opakiem, gdy nie mia³am z kim porozmawiaæ o swoich przemy¶leniach, zdecydowa³am siê otworzyæ przed blisk± mi, starsz± ode mnie osob±, z do¶wiadczeniem ¿yciowym i ta osoba zwróci³a mi uwagê na pewne rzeczy, twierdz±c, ¿e nie wszystko jest wg niej "okej" czy "normalne". To mój pierwszy powa¿ny zwi±zek, wiêc chcia³am spytaæ Was o radê, zdanie - jak Wy to odbieracie, co my¶licie?

Oboje mamy po 24 lata, jeste¶my razem 2 lata, ¿adne z nas wcze¶niej nie mia³o nikogo na d³u¿ej. Randki, ca³owanie, nawet pierwsze razy mamy za sob±, ale po prostu ani mnie ani jemu wcze¶niej z nikim nie wysz³o "na powa¿nie". W zasadzie to siê nie k³ócimy, k³ótnie mo¿na by policzyæ na palcach jednej rêki, ale by³o kilka spin, co jest pewnie normalne no i parê razy zrobi³o mi siê przykro czy dziwnie.
Poznali¶my siê przez moj± dobr± kole¿ankê, mój ch³opak chodzi³ z ni± do podstawówki. Pocz±tki troszkê ko¶lawe, to znaczy od razu wpadli¶my sobie w oko, gadali¶my na pierwszej imprezie du¿o i by³a chemia, ale pó¼niej trochê milczenia, on nie¶mia³y itp. W koñcu tak wysz³o, ¿e poszli¶my na pierwsz± randkê, nie by³a to randka ¿ycia, ale po niej zaczêli¶my siê spotykaæ regularnie i zaczê³o byæ super.
Od pocz±tku bardzo mi siê podoba³, ja jemu te¿. Seks, ca³owanie, poci±g fizyczny i chemia ¶wietne. Szybko zacz±³ mi mówiæ, ¿e my¶li o mnie powa¿nie, chce ze mn± kiedy¶ zamieszkaæ, mieæ psa itd. Ja mimo ¿e siê od razu mocno zaanga¿owa³am, jestem bardziej ostro¿na (zosta³am kilka razy zraniona przez takie obiecywanie), ale im wiêcej on tak mówi³, tym coraz mocniej zaczê³am siê przyzwyczajaæ do tej my¶li, ¿e wszystko bêdzie super.
Od pocz±tku widzia³am te¿ wady, by³am ich ¶wiadoma i nie przeszkadza³y mi. Na przyk³ad to, ¿e on jest do¶æ uleg³y i to ja podejmujê wiêkszo¶æ decyzji, on siê czêsto pyta o radê, tego nie wie, tamtego nie potrafi itd, Jednak ostatnio, po tej rozmowie z blisk± osob±, zaczê³am siê martwiæ.

My¶lê o tym, ¿eby razem zamieszkaæ, zreszt± on te¿ tak twierdzi, mówi mi, ¿e bardzo by tego chcia³. Ale. Ja skoñczy³am studia, zaczê³am pracê, staæ mnie na wynajêcie na spó³kê jakiej¶ kawalerki. Za to mój ch³opak studiuje ju¿ od 5 lat i wci±¿ (!) jest na drugim roku. Mia³ koñczyæ studia rok temu, wiêc ja specjalnie przed³u¿y³am dla niego o rok (posz³am wcze¶niej do szko³y), ¿eby¶my mieli wspólny start, razem weszli w doros³e ¿ycie i ju¿ wyprowadzili siê na swoje, bo on twierdzi, ¿e pracy nie podejmie, dopóki studiów nie skoñczy, bo zwyczajnie sobie nie poradzi z tak± ilo¶ci± obowi±zków, a ¿eby ze mn± mieszkaæ musi mieæ sta³y dochód. No i nie zda³ sesji. Zdenerwowa³am siê, bo wcale nie jest jaki¶ g³upi (jak on twierdzi), tylko zwyczajnie mu siê nie chcia³o, zamiast siê uczyæ robi³ dos³ownie wszystko inne, z graniem na kompie w³±cznie. Sugerowa³am mu zmianê kierunku, skoro na tym mu nie idzie, ale upar³ siê, ¿e nie, da radê. Najpierw go zagrzewa³am do walki o studia, drugie terminy, podania do Dziekana, ¿eby przeszed³ jako¶ na ten trzeci rok i zrobi³ chocia¿ licencjat, ale nic to nie da³o. Jak mu zasugerowa³am, ¿e wcale nie jest niezdolny, tylko leniwy, to stwierdzi³, ¿e nieprawda i on siê stara, ale mu nie idzie. Przez to tak naprawdê nie mieszkamy razem i nie wiem, czy kiedykolwiek do tego dojdzie.
Jest jeszcze inna kwestia. Nie jestem jak±¶ konfliktow± osob±, ale kiedy zdarza mi siê sytuacja, ¿e muszê walczyæ o swoje, to walczê. Mieli¶my na ten temat kilka spin, które w³a¶nie sprawi³y mi przykro¶æ. Na przyk³ad - pracowa³am podczas studiów w pewnym miejscu, gdzie potraktowano mnie naprawdê chamsko (oskar¿ono o co¶, czego nie zrobi³am i w efekcie nie wyp³acono mi czê¶ci nale¿no¶ci za przepracowane godziny). Zdecydowa³am siê odej¶æ natychmiast i kiedy powiedzia³am o tym ch³opakowi stwierdzi³, ¿e zrobi³am problem z niczego, bo trzeba by³o zacisn±æ zêby, wytrzymaæ tam i w miêdzyczasie szukaæ jakiej¶ pracy, a nie odchodziæ i straciæ od razu dochód. Zabola³o mnie to, bo poczu³am siê tak, jakby nie wzi±³ mojej strony i zbagatelizowa³ moje potrzeby i uczucia. Podobna sytuacja by³a kiedy¶ ze znajom±. Na imprezie kole¿anka powiedzia³a mi przy wszystkich co¶ mega chamskiego, okaza³o siê pó¼niej, ¿e mia³a jaki¶ fatalny dzieñ i po prostu ja siê "nawinê³am". Zrobi³o mi siê przykro, co¶ jej odpowiedzia³am i wysz³am na chwilê z pokoju, ¿eby och³on±æ. Mój ch³opak za to, mimo ¿e poszed³ za mn± zobaczyæ, co siê dzieje, powiedzia³ mi, ¿e przesadzam z t± reakcj±, psujê imprezê, zachowujê siê irracjonalnie. Te¿ zrobi³o mi siê niemi³o, poczu³am siê jak jaka¶ histeryczka. A kole¿anka sama pó¼niej przysz³a i mnie przeprosi³a mówi±c, ¿e zachowa³a siê bardzo nie fair, wiêc to nie by³o tak, ¿e siê obrazi³am o nic.
Sytuacji w tym stylu by³o jeszcze kilka, generalnie problem chyba polega na tym, ¿e on nie uznaje jakiej¶ czê¶ci moich uczuæ i reakcji na dane sytuacje. Uwa¿a, ¿e przesadzam albo robiê problem z niczego, ¿e powinnam co¶ lub kogo¶ olaæ. Na to zwróci³a mi uwagê osoba z któr± rozmawia³am, ¿e partner powinien byæ wsparciem, a nie bagatelizowaæ uczucia drugiej strony tylko dlatego, ¿e siê ró¿ni± od jego w³asnych. Ale na przyk³ad by³a te¿ sytuacja, gdy by³ dla mnie du¿ym wsparciem, mia³am wyrywanie ósemek, bardzo siê ba³am, pojecha³ ze mn± na zabieg, a jak pó¼niej le¿a³am ca³a spuchniêta, to zosta³ na noc u mnie, opiekowa³ siê mn± mimo ¿e nastêpnego dnia wstawa³ bardzo rano. Potrafi te¿ wstaæ rano na kacu, po imprezie i zrobiæ mi ¶niadanie gdy ja jeszcze ¶piê. A z drugiej strony to bagatelizowanie moich odczuæ, mówienie ¿e przesadzam i ta nieumiejêtno¶æ zebrania siê do czego¶. Do studiów, do pracy. Jak z nim o tym rozmawiam, to mówi, ¿e po co siê tak wszystkim przejmujê i powinnam wyluzowaæ, po czym proponuje jak±¶ mi³± aktywno¶æ, np. wyj¶cie do kina czy na pizzê. Je¶li jednak dr±¿ê temat, to rozmawiamy, ale on wtedy wpada w ton, ¿e chcê du¿o, a on jest niewystarczaj±cy jak widaæ i siê k³ócimy (k³ótnie s± rzadko).

Wiem, ¿e d³ugo i chaotycznie, ale co my¶licie o tym zwi±zku? Jakie b³êdy pope³niam, czy to wg Was ma przysz³o¶æ?
Posz³a¶ na dziekankê ¿eby skoñczyæ razem studia i to mimo wiedzy ¿e on kilkukrotnie powtarza rok i nie zamierza pracowaæ (mimo to oblewa mimo ¿e ma mniej przedmiotów no gratulacje xd)
Twoim b³êdem jest trwanie w tym zwi±zku i przeobra¿anie siê w Halinkê Kiepsk±.
Overcooked jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2020-08-30, 01:33   #3
Tola12345
BAN sta³y
 
Zarejestrowany: 2019-02
Lokalizacja: Baden-Baden
Wiadomo¶ci: 241
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Cytat:
Napisane przez NocheSinLuna Poka¿ wiadomo¶æ
Cze¶æ. Jaki¶ czas temu po k³ótni z ch³opakiem, gdy nie mia³am z kim porozmawiaæ o swoich przemy¶leniach, zdecydowa³am siê otworzyæ przed blisk± mi, starsz± ode mnie osob±, z do¶wiadczeniem ¿yciowym i ta osoba zwróci³a mi uwagê na pewne rzeczy, twierdz±c, ¿e nie wszystko jest wg niej "okej" czy "normalne". To mój pierwszy powa¿ny zwi±zek, wiêc chcia³am spytaæ Was o radê, zdanie - jak Wy to odbieracie, co my¶licie?

Oboje mamy po 24 lata, jeste¶my razem 2 lata, ¿adne z nas wcze¶niej nie mia³o nikogo na d³u¿ej. Randki, ca³owanie, nawet pierwsze razy mamy za sob±, ale po prostu ani mnie ani jemu wcze¶niej z nikim nie wysz³o "na powa¿nie". W zasadzie to siê nie k³ócimy, k³ótnie mo¿na by policzyæ na palcach jednej rêki, ale by³o kilka spin, co jest pewnie normalne no i parê razy zrobi³o mi siê przykro czy dziwnie.
Poznali¶my siê przez moj± dobr± kole¿ankê, mój ch³opak chodzi³ z ni± do podstawówki. Pocz±tki troszkê ko¶lawe, to znaczy od razu wpadli¶my sobie w oko, gadali¶my na pierwszej imprezie du¿o i by³a chemia, ale pó¼niej trochê milczenia, on nie¶mia³y itp. W koñcu tak wysz³o, ¿e poszli¶my na pierwsz± randkê, nie by³a to randka ¿ycia, ale po niej zaczêli¶my siê spotykaæ regularnie i zaczê³o byæ super.
Od pocz±tku bardzo mi siê podoba³, ja jemu te¿. Seks, ca³owanie, poci±g fizyczny i chemia ¶wietne. Szybko zacz±³ mi mówiæ, ¿e my¶li o mnie powa¿nie, chce ze mn± kiedy¶ zamieszkaæ, mieæ psa itd. Ja mimo ¿e siê od razu mocno zaanga¿owa³am, jestem bardziej ostro¿na (zosta³am kilka razy zraniona przez takie obiecywanie), ale im wiêcej on tak mówi³, tym coraz mocniej zaczê³am siê przyzwyczajaæ do tej my¶li, ¿e wszystko bêdzie super.
Od pocz±tku widzia³am te¿ wady, by³am ich ¶wiadoma i nie przeszkadza³y mi. Na przyk³ad to, ¿e on jest do¶æ uleg³y i to ja podejmujê wiêkszo¶æ decyzji, on siê czêsto pyta o radê, tego nie wie, tamtego nie potrafi itd, Jednak ostatnio, po tej rozmowie z blisk± osob±, zaczê³am siê martwiæ.

My¶lê o tym, ¿eby razem zamieszkaæ, zreszt± on te¿ tak twierdzi, mówi mi, ¿e bardzo by tego chcia³. Ale. Ja skoñczy³am studia, zaczê³am pracê, staæ mnie na wynajêcie na spó³kê jakiej¶ kawalerki. Za to mój ch³opak studiuje ju¿ od 5 lat i wci±¿ (!) jest na drugim roku. Mia³ koñczyæ studia rok temu, wiêc ja specjalnie przed³u¿y³am dla niego o rok (posz³am wcze¶niej do szko³y), ¿eby¶my mieli wspólny start, razem weszli w doros³e ¿ycie i ju¿ wyprowadzili siê na swoje, bo on twierdzi, ¿e pracy nie podejmie, dopóki studiów nie skoñczy, bo zwyczajnie sobie nie poradzi z tak± ilo¶ci± obowi±zków, a ¿eby ze mn± mieszkaæ musi mieæ sta³y dochód. No i nie zda³ sesji. Zdenerwowa³am siê, bo wcale nie jest jaki¶ g³upi (jak on twierdzi), tylko zwyczajnie mu siê nie chcia³o, zamiast siê uczyæ robi³ dos³ownie wszystko inne, z graniem na kompie w³±cznie. Sugerowa³am mu zmianê kierunku, skoro na tym mu nie idzie, ale upar³ siê, ¿e nie, da radê. Najpierw go zagrzewa³am do walki o studia, drugie terminy, podania do Dziekana, ¿eby przeszed³ jako¶ na ten trzeci rok i zrobi³ chocia¿ licencjat, ale nic to nie da³o. Jak mu zasugerowa³am, ¿e wcale nie jest niezdolny, tylko leniwy, to stwierdzi³, ¿e nieprawda i on siê stara, ale mu nie idzie. Przez to tak naprawdê nie mieszkamy razem i nie wiem, czy kiedykolwiek do tego dojdzie.
Jest jeszcze inna kwestia. Nie jestem jak±¶ konfliktow± osob±, ale kiedy zdarza mi siê sytuacja, ¿e muszê walczyæ o swoje, to walczê. Mieli¶my na ten temat kilka spin, które w³a¶nie sprawi³y mi przykro¶æ. Na przyk³ad - pracowa³am podczas studiów w pewnym miejscu, gdzie potraktowano mnie naprawdê chamsko (oskar¿ono o co¶, czego nie zrobi³am i w efekcie nie wyp³acono mi czê¶ci nale¿no¶ci za przepracowane godziny). Zdecydowa³am siê odej¶æ natychmiast i kiedy powiedzia³am o tym ch³opakowi stwierdzi³, ¿e zrobi³am problem z niczego, bo trzeba by³o zacisn±æ zêby, wytrzymaæ tam i w miêdzyczasie szukaæ jakiej¶ pracy, a nie odchodziæ i straciæ od razu dochód. Zabola³o mnie to, bo poczu³am siê tak, jakby nie wzi±³ mojej strony i zbagatelizowa³ moje potrzeby i uczucia. Podobna sytuacja by³a kiedy¶ ze znajom±. Na imprezie kole¿anka powiedzia³a mi przy wszystkich co¶ mega chamskiego, okaza³o siê pó¼niej, ¿e mia³a jaki¶ fatalny dzieñ i po prostu ja siê "nawinê³am". Zrobi³o mi siê przykro, co¶ jej odpowiedzia³am i wysz³am na chwilê z pokoju, ¿eby och³on±æ. Mój ch³opak za to, mimo ¿e poszed³ za mn± zobaczyæ, co siê dzieje, powiedzia³ mi, ¿e przesadzam z t± reakcj±, psujê imprezê, zachowujê siê irracjonalnie. Te¿ zrobi³o mi siê niemi³o, poczu³am siê jak jaka¶ histeryczka. A kole¿anka sama pó¼niej przysz³a i mnie przeprosi³a mówi±c, ¿e zachowa³a siê bardzo nie fair, wiêc to nie by³o tak, ¿e siê obrazi³am o nic.
Sytuacji w tym stylu by³o jeszcze kilka, generalnie problem chyba polega na tym, ¿e on nie uznaje jakiej¶ czê¶ci moich uczuæ i reakcji na dane sytuacje. Uwa¿a, ¿e przesadzam albo robiê problem z niczego, ¿e powinnam co¶ lub kogo¶ olaæ. Na to zwróci³a mi uwagê osoba z któr± rozmawia³am, ¿e partner powinien byæ wsparciem, a nie bagatelizowaæ uczucia drugiej strony tylko dlatego, ¿e siê ró¿ni± od jego w³asnych. Ale na przyk³ad by³a te¿ sytuacja, gdy by³ dla mnie du¿ym wsparciem, mia³am wyrywanie ósemek, bardzo siê ba³am, pojecha³ ze mn± na zabieg, a jak pó¼niej le¿a³am ca³a spuchniêta, to zosta³ na noc u mnie, opiekowa³ siê mn± mimo ¿e nastêpnego dnia wstawa³ bardzo rano. Potrafi te¿ wstaæ rano na kacu, po imprezie i zrobiæ mi ¶niadanie gdy ja jeszcze ¶piê. A z drugiej strony to bagatelizowanie moich odczuæ, mówienie ¿e przesadzam i ta nieumiejêtno¶æ zebrania siê do czego¶. Do studiów, do pracy. Jak z nim o tym rozmawiam, to mówi, ¿e po co siê tak wszystkim przejmujê i powinnam wyluzowaæ, po czym proponuje jak±¶ mi³± aktywno¶æ, np. wyj¶cie do kina czy na pizzê. Je¶li jednak dr±¿ê temat, to rozmawiamy, ale on wtedy wpada w ton, ¿e chcê du¿o, a on jest niewystarczaj±cy jak widaæ i siê k³ócimy (k³ótnie s± rzadko).

Wiem, ¿e d³ugo i chaotycznie, ale co my¶licie o tym zwi±zku? Jakie b³êdy pope³niam, czy to wg Was ma przysz³o¶æ?
Pal licho ze nie szanuje Twoich odczuc.
5 lat i na drugim roku - to jest problem. I jeszcze te gry komputerowe, jakies kace - to sa problemy, wszystko inne to tlo.
Autorko - najpierw rozum, potem serce. Masz juz 24 lata, motylki z nim juz przezylas. Czas sie go pozbyc i poszukac kogos ze stabilna praca, mieszkaniem i samochodem a nie wiecznego studemta co pinnkoli w gry w wieku 24 lat i budzi sie z kacem.
Tola12345 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2020-08-30, 01:43   #4
AshaN_
Rozeznanie
 
Avatar AshaN_
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomo¶ci: 899
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Cytat:
Napisane przez Tola12345 Poka¿ wiadomo¶æ
Pal licho ze nie szanuje Twoich odczuc.
5 lat i na drugim roku - to jest problem. I jeszcze te gry komputerowe, jakies kace - to sa problemy, wszystko inne to tlo.
Autorko - najpierw rozum, potem serce. Masz juz 24 lata, motylki z nim juz przezylas. Czas sie go pozbyc i poszukac kogos ze stabilna praca, mieszkaniem i samochodem a nie wiecznego studemta co pinnkoli w gry w wieku 24 lat i budzi sie z kacem.
Wa¿ne jest, ¿e nie liczy siê z jej uczuciami. Wa¿ne jest, ¿e tyle czasu studiuje-co to ma byæ wogole, masakra.
Co do pracy ok siê zgodzê ale szukaæ kogo¶ kto ma mieszkanie i auto? A Ci bez siê nie licz±?
PS co masz do grania w gry? Mo¿na graæ maj±c i 60 lat, byle nie zaniedbywaæ przez to realnego ¿ycia.


Autorko czas by¶ powa¿nie przemy¶la³a czy jego priorytety i Twoje id± w parze, po co siê mêczyæ

Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
AshaN_ jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2020-08-30, 01:49   #5
Samiecc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomo¶ci: 19
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Straszny kac i gry naprawdê...?
To ju¿ mlody ch³opak nie mo¿e sobie pograæ na konsoli i nawalic sie z kumplami ?

A tak po za tymi grami i kacami (które s± normalne wg mnie) to olej go bo faja zwykla z niego (bez urazy ofc) ale 5 lat na jednym roku to jaki¶ ¿art no i do tego jeszcze ten brak zapa³u do roboty, bêdziesz mia³a bagno straszne z nim w przysz³o¶ci 🤣 zna³em kilka osob co studuowali dwa kierunki naraz i jeszcze w weekendy za barem czy co¶ ale to wszystko zale¿y od ambicji której twojemu jeszcze jednak chlopczykowi brak.
Powodzenia w doros³ym ¿yciu

Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
Samiecc jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2020-08-30, 02:04   #6
ROZ-ter-KA
Zakorzenienie
 
Avatar ROZ-ter-KA
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomo¶ci: 8 645
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Cytat:
Napisane przez Tola12345 Poka¿ wiadomo¶æ
Pal licho ze nie szanuje Twoich odczuc.
5 lat i na drugim roku - to jest problem. I jeszcze te gry komputerowe, jakies kace - to sa problemy, wszystko inne to tlo.
Autorko - najpierw rozum, potem serce. Masz juz 24 lata, motylki z nim juz przezylas. Czas sie go pozbyc i poszukac kogos ze stabilna praca, mieszkaniem i samochodem a nie wiecznego studemta co pinnkoli w gry w wieku 24 lat i budzi sie z kacem.

No tak , bo najlepiej przyj¶æ na gotowe, ni¿ siê np. samemu lub wspólnie dorobiæ, a szukaæ to mo¿na grzybów w lesie . Facet nie rzecz .

Do autorki w±tku, ani gry ani kac od czasu do czasu nie wadzi, nawet to, ¿e nie zawsze rozumie Twoje uczucia - bo faceci maj± inn± emocjonalno¶æ - je¿eli facet mia³by dobrze pouk³adane w g³owie , a Twój chyba nie ma skoro ani nie pracuje , ani w zasadzie siê nie uczy .
Wieczni studenci raczej nie s± dobrymi partnerami na ¿ycie .
__________________
WYMIANA Pearl mancera
ROZ-ter-KA jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2020-08-30, 09:30   #7
Lloyd
BAN sta³y
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomo¶ci: 521
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Cytat:
Napisane przez Tola12345 Poka¿ wiadomo¶æ
Pal licho ze nie szanuje Twoich odczuc.
5 lat i na drugim roku - to jest problem. I jeszcze te gry komputerowe, jakies kace - to sa problemy, wszystko inne to tlo.
Autorko - najpierw rozum, potem serce. Masz juz 24 lata, motylki z nim juz przezylas. Czas sie go pozbyc i poszukac kogos ze stabilna praca, mieszkaniem i samochodem a nie wiecznego studemta co pinnkoli w gry w wieku 24 lat i budzi sie z kacem.
Najpierw rozum: znajd¼ takiego ogarniêtego, z kas±, z przysz³o¶ciow± prac±, mieszkaniem, ogólnie ustawionego. Niewa¿ne jak wygl±da, niewa¿ne jaki ma charakter, czy bêdzie ciê traktowa³ jak ¶miecia. Najwa¿niejsze, ¿e finansowo bêdziesz mia³a pewno¶æ, ¿e jeste¶ ustawiona. Dobrze jakby by³ uleg³y, spolegliwy, mo¿e byæ trochê ciapowaty, ale przede wszystkim ma zarabiaæ i byæ pewn± przystani±.
Potem serce: jak ju¿ z³apiesz tego pierwszego na ¶lub i najlepiej jeszcze dziecko, to siê mo¿esz wreszcie zaj±æ swoim ¿yciem uczuciowym. Przyszed³ czas na szukanie jakiego¶ ciasteczka do wype³nienia pustki, któr± daje ci ten pierwszy kapeæ, miêdzy nogami i mentalnie. Motylki s± blisko, bli¿ej ni¿ siê wydaje. Polecam portale randkowe, bo tam czêsto mo¿na znale¼æ fajne okazy do mi³ego spêdzania czasu.
Lloyd jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Najlepsze Promocje i Wyprzeda¿e

REKLAMA
Stary 2020-08-30, 13:05   #8
niepogodna
Raczkowanie
 
Avatar niepogodna
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomo¶ci: 471
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Brzmi jak Piotru¶ Pan, wieczny ch³opiec. Ja bym przemy¶la³a, porozmawia³a. A jak nic nie da, to uciekaæ.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
niepogodna jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2020-08-31, 18:12   #9
cavvythecat
Wtajemniczenie
 
Avatar cavvythecat
 
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomo¶ci: 2 057
Dot.: Czy ten zwi±zek ma przysz³o¶æ?

Sorry, ale to lekka komedia pomy³ek xd
1. Go¶æ studiuje 5 lat i jest na drugim roku - co to za studia, ze je tak koniecznie musi skonczyc? IMHO samo studiowanie dlugo jest ok, kazdy idzie swoim tempem, ale gosc ma kompletna niemoc zdecydowania czy chce sie wziac za siebie i konczyc je czy nie.
2. Wziê³a¶ dziekanke zebyscie skoñczyli je razem xddd on nie wejdzie w doros³e zycie, bo mu siê nie chce
3. Gosc jest tak zawalont obowi±zkami na studiach, ze nie moze pracowaæ - yyyy studiowanie mu ewidentnie nie wychodzi, wiec bez sensu rozwa¿a co bedzie jak skonczy
4. Gosc robi ci pretensje o decyzje zwiazane z twoja kariera tak jakby mial jakiekolwiek roszczenia do twoich zarobków czy moc decydowania o wlasnej pracy, ktorej nie ma

Gosc brzmi jakby byl bezwolnym li¶ciem, ktory leci tak jak wiatr zawieje i nie ma zadnego zdania, ambicji, ani wiêkszych emocji, bo weszlo by mu to w droge opierdzielania sie. On sie nie zmieni, bo ma po prostu wyrabane nie tylko na ciebie, ale na zycie w ogole.

Cytat:
Napisane przez AshaN_ Poka¿ wiadomo¶æ
Wa¿ne jest, ¿e nie liczy siê z jej uczuciami. Wa¿ne jest, ¿e tyle czasu studiuje-co to ma byæ wogole, masakra.
Co do pracy ok siê zgodzê ale szukaæ kogo¶ kto ma mieszkanie i auto? A Ci bez siê nie licz±?
PS co masz do grania w gry? Mo¿na graæ maj±c i 60 lat, byle nie zaniedbywaæ przez to realnego ¿ycia.


Autorko czas by¶ powa¿nie przemy¶la³a czy jego priorytety i Twoje id± w parze, po co siê mêczyæ

Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz
W ogóle w wieku 24 lat znalezc kogos w wieku zbli¿onym, kogo stac na auto i mieszkanie, halo, to polska, ludzie maja wspollokatorow po 30stce, bo nie stac ich na kawalerki XD juz bez przesady, ze zaden poni¿ej sie nie liczy
__________________
You can’t make homes out of human beings.
Someone should have already told you that.
cavvythecat jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Odpowiedz

Nowe w±tki na forum Intymnie


Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci)
 

Zasady wysy³ania wiadomo¶ci
Nie mo¿esz zak³adaæ nowych w±tków
Nie mo¿esz pisaæ odpowiedzi
Nie mo¿esz dodawaæ zdjêæ i plików
Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów

BB code is W³±czono
Emotikonki: W³±czono
Kod [IMG]: W³±czono
Kod HTML: Wy³±czono

Gor±ce linki


Data ostatniego posta: 2020-08-31 19:12:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:57.