Najsmutniejsza zima... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-02, 16:13   #1
last_winter
Przyczajenie
 
Avatar last_winter
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3

Najsmutniejsza zima...


Hej. Długo się zbierałam do tego, by dodać ten post. Myślałam, że sobie poradzę i radzenie się Was nie będzie potrzebne, ale jak widać, jest inaczej..
Chodzę do klasy maturalnej, byłam w 3-letnim związku od 15 roku życia. X był moją pierwszą poważną miłością, robiliśmy wszystko razem, spędzaliśmy niemal każdy dzień wspólnie. Nasz związek nie należał do idealnych, ale zawsze był obok mnie i mogłam na niego liczyć.... Byliśmy dla siebie "tymi pierwszymi" niemal na każdej płaszczyźnie życia, planowaliśmy nawet wspólne mieszkanie na studiach.....
Zostawił mnie bez słowa 7 grudnia. Jeszcze dzień wcześniej się widzieliśmy, było okej, w życiu bym nie pomyślała, że to będzie ostatni wieczór, kiedy jesteśmy parą. Wtedy też przestał chodzić do szkoły (wagaruje do dzisiaj, w ogóle go nie widuję...) Dopiero po tygodniu odważyłam się do niego napisać i spytać, co się dzieje. Odpisał, że powinnam była się domyślić, że to już koniec i że teraz jest szczęśliwszy. Potem się dowiedziałam, że zaczął nałogowo palić i znów nadużywać marihuany (niestety, ciągnie go do tego), a kilka dni później, że był widziany na mieście z taką jedną.. Nie mogłam tego przeżyć, nie piłam, nie jadłam, nie spałam. Próbował się ze mną kontaktować, pogodzić "jako znajomi", ale ja to odrzucałam, tłumaczył się w stylu "byliśmy tylko na 20 minut na papierosie, o to nawet będziesz miała pretensje?"... 20 grudnia pojechał na imprezę, słyszałam, że tylko tańczył. W Wigilię przyjechał do mnie, nie wytrzymałam i wyszłam przed dom i rozmawialiśmy w samochodzie 15 minut.. Cała się zaczęłam trząść i płakać, gdy zobaczyłam, że wyjął opłatek, stwierdził, że chce, by było między nami normalnie. Złożył mi życzenia, potem próbował mnie przytulać i mówić, że wszystko się ułoży. Obiecywał, że wrócimy do siebie, ale na pewno nie teraz, że nie jest gotowy.. Pamiętam to wszystko jak przez mgłę, czułam się jak w transie. Na pożegnanie rzucił "do zobaczenia w przyszłości"..
W trakcie przerwy świątecznej pisał praktycznie codziennie, smsy były przeróżnej treści- od oskarżeń, że go zdradzam, aż do gorących zapewnień, że mnie kocha i że jestem dla niego wszystkim... Jednego dnia potrafił dzwonić o 4 nad ranem i pisać, że chce zacząć wszystko od nowa, by następnego zadawać mi ból i wysyłać wiadomości, że przeze mnie wszystko się rozpadło i że mam w końcu zacząć żyć swoim życiem.. Rzadko się z nim kontaktowałam. W końcu nie wytrzymałam i trzy dni przed Sylwestrem postawiłam ultimatum: jeżeli przywitamy Nowy Rok osobno to już nigdy nie będzie możliwości bycia razem....
Następnego ranka dostałam smsa "chcesz spędzić ten dzień tylko we dwoje?", na co ja "gdzie i o której...?".. Kilka godzin później odezwał się i powiedział, że to był żart, że mogę zapomnieć, że spędzi Sylwestra razem ze mną...
Serce mi pękło. Do tego znów dostałam wiadomość, że na studniówkę chce iść z tamtą dziewczyną i że w Sylwestra byli razem..

Dziewczyny, co ja mam zrobić? Już nie pamiętam, jak to jest normalnie zasnąć i jeść (śpię po 5 godzin dziennie i nic prawie nie jem), bo ciągle głowę zaprzątają mi myśli, co on teraz robi, z kim jest, czy mnie zdradza.. Minął prawie miesiąc, a ja i tak każdego dnia płaczę.. Praktycznie codziennie jestem pod wpływem alkoholu, by jakoś zapomnieć o tej sytuacji.. Próbuję jak najczęściej wychodzić z domu i spotykać się z ludźmi, ale najchętniej leżałabym tylko w łóżku Zranił mnie jak nikt inny, ale mimo wszystko tęsknię za nim. Boli mnie fakt, że byliśmy razem trzy lata, a ja już nie pamiętam, jaki ma głos....
Dla niektórych problem może się wydawać błahy, ale odkąd go straciłam, nie potrafię funkcjonować. Czuję się strasznie samotna, zaniedbuję wszystkie możliwe obowiązki, zmieniłam się wizualnie.. Tak się staram wyjść na prostą, ale nic mi się nie udaje Mam wrażenie, że wszyscy traktują mnie niepoważnie, a ja naprawdę sobie nie radzę. Wiem, że nie ma już dla nas przyszłości, a ja tak bym chciała, żeby wrócił..

Edytowane przez last_winter
Czas edycji: 2014-01-02 o 16:15
last_winter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 16:23   #2
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Cytat:
Napisane przez last_winter Pokaż wiadomość
Hej. Długo się zbierałam do tego, by dodać ten post. Myślałam, że sobie poradzę i radzenie się Was nie będzie potrzebne, ale jak widać, jest inaczej..
Chodzę do klasy maturalnej, byłam w 3-letnim związku od 15 roku życia. X był moją pierwszą poważną miłością, robiliśmy wszystko razem, spędzaliśmy niemal każdy dzień wspólnie. Nasz związek nie należał do idealnych, ale zawsze był obok mnie i mogłam na niego liczyć.... Byliśmy dla siebie "tymi pierwszymi" niemal na każdej płaszczyźnie życia, planowaliśmy nawet wspólne mieszkanie na studiach.....
Zostawił mnie bez słowa 7 grudnia. Jeszcze dzień wcześniej się widzieliśmy, było okej, w życiu bym nie pomyślała, że to będzie ostatni wieczór, kiedy jesteśmy parą. Wtedy też przestał chodzić do szkoły (wagaruje do dzisiaj, w ogóle go nie widuję...) Dopiero po tygodniu odważyłam się do niego napisać i spytać, co się dzieje. Odpisał, że powinnam była się domyślić, że to już koniec i że teraz jest szczęśliwszy. Potem się dowiedziałam, że zaczął nałogowo palić i znów nadużywać marihuany (niestety, ciągnie go do tego), a kilka dni później, że był widziany na mieście z taką jedną.. Nie mogłam tego przeżyć, nie piłam, nie jadłam, nie spałam. Próbował się ze mną kontaktować, pogodzić "jako znajomi", ale ja to odrzucałam, tłumaczył się w stylu "byliśmy tylko na 20 minut na papierosie, o to nawet będziesz miała pretensje?"... 20 grudnia pojechał na imprezę, słyszałam, że tylko tańczył. W Wigilię przyjechał do mnie, nie wytrzymałam i wyszłam przed dom i rozmawialiśmy w samochodzie 15 minut.. Cała się zaczęłam trząść i płakać, gdy zobaczyłam, że wyjął opłatek, stwierdził, że chce, by było między nami normalnie. Złożył mi życzenia, potem próbował mnie przytulać i mówić, że wszystko się ułoży. Obiecywał, że wrócimy do siebie, ale na pewno nie teraz, że nie jest gotowy.. Pamiętam to wszystko jak przez mgłę, czułam się jak w transie. Na pożegnanie rzucił "do zobaczenia w przyszłości"..
W trakcie przerwy świątecznej pisał praktycznie codziennie, smsy były przeróżnej treści- od oskarżeń, że go zdradzam, aż do gorących zapewnień, że mnie kocha i że jestem dla niego wszystkim... Jednego dnia potrafił dzwonić o 4 nad ranem i pisać, że chce zacząć wszystko od nowa, by następnego zadawać mi ból i wysyłać wiadomości, że przeze mnie wszystko się rozpadło i że mam w końcu zacząć żyć swoim życiem.. Rzadko się z nim kontaktowałam. W końcu nie wytrzymałam i trzy dni przed Sylwestrem postawiłam ultimatum: jeżeli przywitamy Nowy Rok osobno to już nigdy nie będzie możliwości bycia razem....
Następnego ranka dostałam smsa "chcesz spędzić ten dzień tylko we dwoje?", na co ja "gdzie i o której...?".. Kilka godzin później odezwał się i powiedział, że to był żart, że mogę zapomnieć, że spędzi Sylwestra razem ze mną...
Serce mi pękło. Do tego znów dostałam wiadomość, że na studniówkę chce iść z tamtą dziewczyną i że w Sylwestra byli razem..

Dziewczyny, co ja mam zrobić? Już nie pamiętam, jak to jest normalnie zasnąć i jeść (śpię po 5 godzin dziennie i nic prawie nie jem), bo ciągle głowę zaprzątają mi myśli, co on teraz robi, z kim jest, czy mnie zdradza.. Minął prawie miesiąc, a ja i tak każdego dnia płaczę.. Praktycznie codziennie jestem pod wpływem alkoholu, by jakoś zapomnieć o tej sytuacji.. Próbuję jak najczęściej wychodzić z domu i spotykać się z ludźmi, ale najchętniej leżałabym tylko w łóżku Zranił mnie jak nikt inny, ale mimo wszystko tęsknię za nim. Boli mnie fakt, że byliśmy razem trzy lata, a ja już nie pamiętam, jaki ma głos....
Dla niektórych problem może się wydawać błahy, ale odkąd go straciłam, nie potrafię funkcjonować. Czuję się strasznie samotna, zaniedbuję wszystkie możliwe obowiązki, zmieniłam się wizualnie.. Tak się staram wyjść na prostą, ale nic mi się nie udaje Mam wrażenie, że wszyscy traktują mnie niepoważnie, a ja naprawdę sobie nie radzę. Wiem, że nie ma już dla nas przyszłości, a ja tak bym chciała, żeby wrócił..
Bez względu na załamanie i rozczarowanie, jakie ze zrozumiałych powodów teraz przechodzisz:
- jeśli się rozpijesz,
- jeśli pozawalasz ważne sprawy, w tym maturę,
- jeśli przestaniesz dbać o siebie i zamienisz się w paskudne babsko,
to za jakiś czas nie będziesz się już martwić durnym dziecinnym kolesiem, który zniknął z Twojego życia, za to naprawdę wylądujesz w takiej dupie, że Ci się dopiero wszystkiego odechce.
Tyle ode mnie. Łepetyna pod zimny prysznic. Przeżywanie rozstania swoją drogą.
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 16:23   #3
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Zapomnieć. Czas leczy rany. To nic nie warty gnojek.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 16:37   #4
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Nie pisać, nie dzwonić, zacząć żyć własnym życiem, zadbać o siebie, zająć się swoimi pasjami, nie myśleć o facecie, który jest niezrównoważony i wierzyć, że znajdziesz lepszego. Zamiast patrzeć na to, że do siebie wrócicie, że się spotkacie, że pójdziecie razem na studniówkę - zacznij planować swoje życie i CIESZYĆ SIĘ życiem - BEZ NIEGO. Powodzenia i nie daj sobą pomiatać.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 16:38   #5
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Najsmutniejsza zima...

1. On Cię nie zdradza bo nie jesteście parą.
2. Nadużywanie alkoholu niczego nie zmieni
3. Przestań śledzić każdy jego krok i wypytywać znajomych o niego bo to tylko bardziej Cię pogrąży.
Rozumiem, że to pierwsza miłość i, że on zachował się paskudnie ale nie możesz się przez coś takiego załamywać. Masz maturę na karku, niech to będzie teraz Twoim celem.
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 16:46   #6
MooMo80
Przyczajenie
 
Avatar MooMo80
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 20
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Za takie mieszanie Ci w głowie nie zasługuje na nic dobrego z Twojej strony, JUŻ NIGDY. Zapomnieć o nim na zawsze.
__________________
"Some folks are wise and some are otherwise."
- Thomas Smollett
MooMo80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 17:08   #7
slodka0018
Raczkowanie
 
Avatar slodka0018
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 380
Dot.: Najsmutniejsza zima...

zakonczyc ten rozdzial , nie interesowac sie tym co robi , gdzie jest, co u niego. Alkohol do niczego dobrego nie doprowadzi
__________________
20.03.2010 <3
slodka0018 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-02, 17:16   #8
smerfetk_a
Żona Gargamel
 
Avatar smerfetk_a
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Przecież on zachowuje się jak totalny dupek, co to ma być za zwodzenie i żarty...? Albo ta marihuana mu tak na mózg poszła bo zachowanie rodem z podstawówki.
Nie odpisuj na żadne jego wiadomości, nie rozmawiaj z nim, wymaż go z życia. Z czasem będzie boleć mniej, a potem wcale.
I trzymaj się
__________________
All you need is love. But a new pair of shoes never hurt anyone.

smerfetk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 17:24   #9
mimi2552
Raczkowanie
 
Avatar mimi2552
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 129
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Nie jesteś sama, pamiętaj o tym, w okół siebie na pewno masz wiele osób, które będą dla Ciebie wsparciem. Ja niestety tej zimy miałam identyczną sytuację - w sumie to tydzień temu. Związek po 5 latach bycia ze sobą rozpadł się . chłopak przestał się w ogóle odzywać a jeszcze dzień przed wszystko było okej . Płakałam, nie jadłam i co nie tylko ale mam wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy mi pomagają. Wiadomo ciągle się myśli co ta druga osoba robi i jest bardzo ciężko . Niestety jednak nie można być z nikim na siłę. Trzeba jakoś to przezwyciężyć i iść dalej.
Będzie dobrze kochana ;-). Musimy dać po prostu sobie czas aby o nich zapomnieć ...
__________________
Bloguję ... 1, 2, 3, 4 ... START !

Karmimy Psiaki .
mimi2552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 17:44   #10
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Daj sobie z nim spokój. Zablokuj numer, wywal ze znajomych na fejsie, itp. Przestań śledzić co robi i nie wierz w zapewnienia, że kiedyś do siebie wrócicie, to świadczy tylko o jego tchórzostwie. Najlepiej znajdź sobie jakieś absorbujące zajęcie, choćby głupie i bez sensu.zacznij się ostro uczyć do matury, znajdź sobie forum lub czat zgodny z twoimi zainteresowaniami i się udzielaj, obejrzyj kilka sezonów seriali, poczytaj zaległe książki. Cokolwiek, byle coś robić.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 17:54   #11
katmaz
Raczkowanie
 
Avatar katmaz
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 267
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Cytat:
Napisane przez last_winter Pokaż wiadomość
W Wigilię przyjechał do mnie, nie wytrzymałam i wyszłam przed dom i rozmawialiśmy w samochodzie 15 minut.. Cała się zaczęłam trząść i płakać, gdy zobaczyłam, że wyjął opłatek, stwierdził, że chce, by było między nami normalnie. Złożył mi życzenia, potem próbował mnie przytulać i mówić, że wszystko się ułoży. Obiecywał, że wrócimy do siebie, ale na pewno nie teraz, że nie jest gotowy.. Pamiętam to wszystko jak przez mgłę, czułam się jak w transie. Na pożegnanie rzucił "do zobaczenia w przyszłości"..
W trakcie przerwy świątecznej pisał praktycznie codziennie, smsy były przeróżnej treści- od oskarżeń, że go zdradzam, aż do gorących zapewnień, że mnie kocha i że jestem dla niego wszystkim... Jednego dnia potrafił dzwonić o 4 nad ranem i pisać, że chce zacząć wszystko od nowa, by następnego zadawać mi ból i wysyłać wiadomości, że przeze mnie wszystko się rozpadło i że mam w końcu zacząć żyć swoim życiem.. Rzadko się z nim kontaktowałam.
Cytat:
Napisane przez last_winter Pokaż wiadomość
Następnego ranka dostałam smsa "chcesz spędzić ten dzień tylko we dwoje?", na co ja "gdzie i o której...?".. Kilka godzin później odezwał się i powiedział, że to był żart, że mogę zapomnieć, że spędzi Sylwestra razem ze mną...
Serce mi pękło.
Nie rozumiem, jak można tak pomiatać innymi, szczególnie kimś, dla kogo się dużo znaczy/znaczyło. Dawanie nadziei, że jeszcze możecie być razem a potem celowe zranienie. Chore. Świadczy to tylko o niedojrzałości tego chłopaka. Dziewczyno, nie nadskakuj takiemu dupkowi (tu chodzi mi o to "gdzie i o której").
Cytat:
Napisane przez last_winter Pokaż wiadomość
Wiem, że nie ma już dla nas przyszłości, a ja tak bym chciała, żeby wrócił..
Tylko czy staranie się o niego ma sens? Nie bardzo. Czekanie, aż książę łaskawie wróci do ciebie, po tym, jak potraktował cię jak nic nie wartego śmiecia też nie wydaje się dobrym pomysłem. Nie upijaj się, nie rujnuj sobie życia w zasadzie na starcie. Zaniedbanie nauki przed maturą może się fatalnie skończyć. Ważne też jest to, że z depresją i brakiem chęci do życia też możesz jej nie zapisać. Życzę powrotu do w miarę stabilnego stanu psychicznego.
katmaz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-02, 17:55   #12
Edyta1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 80
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Dziewczyno, zyj, zapomnij o debilu i poznaj porzadnego czlowieka. juz sama marycha go przekresla. albo siadla mu na leb, albo sam z siebie ma klopoty emocjonalne. odnosze wrazenie, ze takie gnebienie Ciebie i mieszanie Ci w glowie sprawia mu przyjemnosc i podbudowuje jego ego. Niech sie buja razem z ta druga panna. W kazdym razie, pokaz klase i odetnij sie calkowicie od buraka. trzymam kciuki.

a po zimie przychodzi wiosna...
Edyta1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 19:23   #13
_camilla
Raczkowanie
 
Avatar _camilla
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 74
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Czytając początek do momentu, kiedy do Ciebie przyjechał podzielić się opłatkiem, czułam się jakbym czytała o samej sobie...
__________________
Keep me safe inside
Your arms like towers
Tower over me  
_camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 19:46   #14
asia_z
Zakorzenienie
 
Avatar asia_z
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 9 155
Dot.: Najsmutniejsza zima...

zablokuj go, nie kontaktuj się z nim wogóle. On sobie z Tobą perfidnie pogrywa, a Ty niestety się dajesz. Po jakimś czasie, jak już dojdziesz do siebie zrozumiesz, że on nie był nic wart. Na pewno poznasz kogoś lepszego, kto będzie Cie szanował i nie będzie jak chorągiewka na wietrze.
i co najważniejsze: skończ z piciem, bo to problemów nie rozwiąże, a może ich jeszcze namnożyć, bo później będzie Ci gorzej z tego wyjść
__________________
asia_z jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 20:07   #15
last_winter
Przyczajenie
 
Avatar last_winter
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Najsmutniejsza zima...

dziękuję wszystkim za rady i słowa otuchy!
co do facebooka.. zablokowałam go już wcześniej, ale mimo wszystko pisze do mnie albo smsy (nawet z numeru matki, ojca i brata) albo po prostu z bramki.
nie mogę się od niego uwolnić, bo on codziennie się odzywa. wolałabym mieć jasną sytuację... nie rozumiem, po co szuka kontaktu, skoro powiedział, że nie chce być ze mną. to mnie najbardziej dołuje i sprawia, że nie mogę przejść z tym do porządku dziennego...
last_winter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 20:25   #16
kamilak
Zadomowienie
 
Avatar kamilak
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 1 062
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Sadze, ze ten czlowiek ma w sobie cos z sadysty. Mysle, ze tylko z tego powodu szuka z Toba kontaktu teraz. Zeby Ci pomachac koscia przed nosem, a kiedy zechcesz ja chwycic, to Cie kopnac. Nie wdawaj sie w takie chore gry. Nie czytaj smsow od niego, bo beda Ci tylko macic w glowie. Kasuj je natychmiast, jak przyjda, BEZ CZYTANIA. Sadze, ze w koncu mu sie znudzi to pisanie, jesli nie bedzie zadnego odzewu z Twojej strony. A jesli nie, to zagroz mu, ze zglosisz sprawe na policje.

Jestes mloda i to na pewno bardzo boli, ze Twoja pierwsza milosc okazala sie takim draniem. Badz mu jednak bardzo wdzieczna, ze wyszlo to teraz, zanim jestescie w jakikolwiek formalny sposob zwiazani (slub, dziecko, wspolne mieszkanie itp.).

Nie pozwol, zeby chory czlowiek zmarnowal Ci zycie. Jesli nie zdasz matury, to moze sie to znaczaco odbic na Twojej przyszlosci.

Alkohol odstaw natychmiast. Tak przy okazji, czy Twoja rodzina nie widzi, w jakim jestes stanie? Mam nadzieje, ze masz kogos, na kim mozesz polegac. Powodzenia!
kamilak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 20:33   #17
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Na samym początku bardzo Ci współczuję. Twój były to prawdziwy frajer, ile on ma lat, bo domyślam się, że nie więcej niż 20? Powinnaś się cieszyć, że nie jesteś już z kimś takim, jestem pewna, że zasługujesz na kogoś kto Cię pokocha i będzie Cię szanował.
Być może na waszą niekorzyść wpłynęło to, że wszystko robiliście razem, przez to uzalezniłaś się od niego, i teraz bardziej cierpisz.
Uwierz, że alkohol spożywany codziennie doprowadzi Cię do nałogu, nie daj mu tej satysfakcji, i stań na nogi!
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 20:39   #18
last_winter
Przyczajenie
 
Avatar last_winter
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Dziękuję, kochane, doceniam te słowa, nawet nie wiecie, jak bardzo

wsparcie mam cały czas w rodzicach, o alkoholu wiedzą, ale sięgam po niego coraz rzadziej, ewentualnie przed snem i na imprezach. widzę, że się starają, próbują brać mnie w różne miejsca, ostatnio kupili mi nawet drogie perfumy, o których tak marzyłam..

a mój ex jest w moim wieku, chodziliśmy razem do klasy w gimnazjum, ta cizia także

Edytowane przez last_winter
Czas edycji: 2014-01-02 o 20:40
last_winter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-02, 21:05   #19
plague
Raczkowanie
 
Avatar plague
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Dziewczyny wyzej dobrze mówią; wiem, że musi być Ci teraz ciezko, musisz być ogromnie posypana (ze względu na "delikatny wiek" i, jak by nie było, całkiem spory staż w byłym związku), ale staraj się jak najbardziej możesz, by nie zaniedbać siebie i swojej przyszłości. Ja tez jako maturzystka przeżywałam duże zawirowania osobiste, bylam rozbita i tak bardzo zajęta martwieniem się, że czas na naukę uciekł mi gdzieś przez palce. Później żałowałam, nadrabiałam- maturę zdałam, jednak nie tak dobrze, jak oczekiwałam.
Alkohol uzywany jako "ucieczka" od problemów- narobi Ci jeszcze większych, uwierz.
Jeśli chodzi o Twój były związek, Autorko, to naprawdę bardzo współczuję. Przy początkach Twojego postu miałam wrażenie, że on móglby kiedyś dojrzeć i wtedy ewentualnie coś mogłoby sie zmienic, ale jak dotarłam do fragmentu o wysyłanych przez niego SMSach (nie jestem pewna, czy on jest tak niestabilny, czy tak... niedojrzały, złośliwy?)- zmieniłam zdanie. A już praktycznie przykro mi się zrobiło po przeczytaniu historii z sylwestrem. To było naprawdę okrutne z jego strony.
Nie mogę Ci zatem poradzic nic ponad to, żebys trzymała się dzielnie, zacisnęła zęby i zrobiła wszystko, by nie stracić tego roku. Płacz, jeśli czujesz taką potrzebę, albo nie wiem- zacznij pisać dziennik (mi na przykład pomogło ), może wygadaj się komuś, wyżyj artystycznie- co lubisz, co Ci najbardziej pomaga.
I zostaw alkohol.
plague jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-02, 22:54   #20
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Facet się nad tobą znęca. Nie daj się.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-03, 09:05   #21
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Najsmutniejsza zima...

Facet utrzymuje kontakt z Tobą na wszelki wypadek, jak mu z tamtą nie wyjdzie to będzie miał gdzie wrócić. Sms w sylwestra - to złośliwość albo tamta dziewczyna trzymała go w niepewności do końca i nie chciał sylwestra spędzać sam. Odetnij się od niego całkowicie i skup na nauce. Zacznij przed snem pić herbatę z melisy, trochę uspokaja a nie uzależnia. Teraz nie jest łatwo ale będzie lepiej. Nie daj się, dobrze że rodzice Cię wspierają.

Edytowane przez 201607040940
Czas edycji: 2014-01-03 o 09:09 Powód: .
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-03 10:05:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:49.