Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. XIV

[Ma_majka]

Napisane przez Dojotka1987

na osrto to wiem, ale ze tak drapieznie- a zarazem wychowawczo umiesz podchodzic do ludzi jak psycholog

Wyczuwam w Twojej wypowiedzi nutkę ironii
Bo Cię wyślę do kąta

[Sola1]

Napisane przez karolamankowa

Mój gin liczy wg USG z 12 tygodnia w moim przypadku. No i aktualne USG potwierdzają, ze temin raczej 28-30 listpad niż grudzień. Już nie wspomnę o 1,5 cm szyjki...10 dni temu i wadze małej 2220 tez 10 dni temu...

Chyba, że tak. Jak to lekarz ustalał to pewnie wie co robi Tylko, żeby później się nie okazało, że rodzisz np. 43 tygodniu, bo mała zechce poczekać

U mnie wg USG mała zawsze była starsza, ostatnio o prawie 2 tygodnie. Nigdy wg. USG termin nie wyszedł mi grudzień. Najpóźniej to chyba był 29 listopada, a z każdym USG coraz bliżej początku listopada. Pod koniec 30 tygodnia ważyła 1900, więc teraz to już pewnie ze 2500 g. Z tym, że mój gin trzyma się terminu wg OM. Podobno tamte dane są orientacyjne jaka jest wielkość dziecka. Mam po prostu sporą córeczkę ( albo USG przekłamuje).

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Chyba, że tak. Jak to lekarz ustalał to pewnie wie co robi Tylko, żeby później się nie okazało, że rodzisz np. 43 tygodniu, bo mała zechce poczekać

U mnie wg USG mała zawsze była starsza, ostatnio o prawie 2 tygodnie. Nigdy wg. USG termin nie wyszedł mi grudzień. Najpóźniej to chyba był 29 listopada, a z każdym USG coraz bliżej początku listopada. Pod koniec 30 tygodnia ważyła 1900, więc teraz to już pewnie ze 2500 g. Z tym, że mój gin trzyma się terminu wg OM. Podobno tamte dane są orientacyjne jaka jest wielkość dziecka. Mam po prostu sporą córeczkę ( albo USG przekłamuje).

U mnie jest podobnie, na każdym USG wychodzi inaczej, na początku były niewielkie wahania, a teraz nawet 2 tyg różnicy. Ale gin cały czas trzyma się terminu OM

[Dojotka1987]

Napisane przez Ma_majka

Wyczuwam w Twojej wypowiedzi nutkę ironii
Bo Cię wyślę do kąta

hehehe;]] dobrze ze mi nie grozisz karnym kutasikiem;p

Napisane przez Sola1

Chyba, że tak. Jak to lekarz ustalał to pewnie wie co robi Tylko, żeby później się nie okazało, że rodzisz np. 43 tygodniu, bo mała zechce poczekać

43 tyg jakbym miala rodzic to bym oszala chyba;p juz wolalabym w 37 niz 43... bezpiecznjiej i dla mnie i dla dziecka...

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez Ma_majka

U mnie jest podobnie, na każdym USG wychodzi inaczej, na początku były niewielkie wahania, a teraz nawet 2 tyg różnicy. Ale gin cały czas trzyma się terminu OM

moj gin tez mowil zeby sie trzymac wg OM ze jest pewniejszy;p

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

Szukałam kibla w necie Małż mi kazał ale już się wku****m i nie chce mi się [COLOR="Silver"]

A wiesz, że dzisiaj chciałam robić to samo. Dobrze, że mi przypomniałaś. Bo przyszło mi do głowy, że fajnie byłoby mieć sedes razem z bidetem

Znalazłam coś takiego fajnego:
http://biobidet.pl/?gclid=CJ3GotSJk7MCFYJP3god3kUAuw

Ale trochę kosztuje jak na samą deskę.

Napisane przez Dojotka1987

to ja termin poorodu zaklepuje na 5 listopada (to bedzie 38+4) (wypada poniedzialek) tak okolo 10:30 jak sie wyspie) moj ma wolne wtedy to akurat)

Dobra, zapisałam Cię w grafiku

[Ma_majka]

Napisane przez Dojotka1987

hehehe;]] dobrze ze mi nie grozisz karnym kutasikiem;p

Nie ciesz się Kto wie co Cię w tym kącie spotka

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez Sola1

A wiesz, że dzisiaj chciałam robić to samo. Dobrze, że mi przypomniałaś. Bo przyszło mi do głowy, że fajnie byłoby mieć sedes razem z bidetem

Znalazłam coś takiego fajnego:
http://biobidet.pl/?gclid=CJ3GotSJk7MCFYJP3god3kUAuw

Ale trochę kosztuje jak na samą deskę.

No no, to już wyższa szkoła jazdy jak dla mnie Za dużo przycisków A mi kazał jakiegoś geberita szukać, nie ogarniam takich rzeczy w tym stanie

[karolamankowa]

Napisane przez Sola1

Chyba, że tak. Jak to lekarz ustalał to pewnie wie co robi Tylko, żeby później się nie okazało, że rodzisz np. 43 tygodniu, bo mała zechce poczekać

U mnie wg USG mała zawsze była starsza, ostatnio o prawie 2 tygodnie. Nigdy wg. USG termin nie wyszedł mi grudzień. Najpóźniej to chyba był 29 listopada, a z każdym USG coraz bliżej początku listopada. Pod koniec 30 tygodnia ważyła 1900, więc teraz to już pewnie ze 2500 g. Z tym, że mój gin trzyma się terminu wg OM. Podobno tamte dane są orientacyjne jaka jest wielkość dziecka. Mam po prostu sporą córeczkę ( albo USG przekłamuje).

Tak,
Przy regularnych cyklach termin z om jest dokladniejszy
Ale dopiero terminy naszych faktycznych porodów zweryfikuja, które w naszym przypadku okazały się dokładniejsze

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

No no, to już wyższa szkoła jazdy jak dla mnie Za dużo przycisków A mi kazał jakiegoś geberita szukać, nie ogarniam takich rzeczy w tym stanie

Ale słuchaj, wciskasz guzik: myje, suszy i kto tam wie co jeszcze Ci robi

[Ma_majka]

Napisane przez Sola1

Ale słuchaj, wciskasz guzik: myje, suszy i kto tam wie co jeszcze Ci robi

Nooooo, to co innego, nie pomyślałam Ale bym miała kolejki do wuceta

Dobra Laseczki, spadam lulu Niektórzy muszą wstać o 7 i dziecko do szkoły wyprawić
Słodkich snów... o wielofunkcyjnych kibelkach

[Dojotka1987]

Napisane przez Ma_majka

Nie ciesz się Kto wie co Cię w tym kącie spotka

nie zachecaj bo z przyjemnoscia pojde do tego kata

Napisane przez karolamankowa

Tak,
Przy regularnych cyklach termin z om jest dokladniejszy
Ale dopiero terminy naszych faktycznych porodów zweryfikuja, które w naszym przypadku okazały się dokładniejsze

u mnie wg OM mam na 15 listopada wg USG na 16 listopada wiec praktycznie roznicy nie ma)

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez Ma_majka

Nooooo, to co innego, nie pomyślałam Ale bym miała kolejki do wuceta

Dobra Laseczki, spadam lulu Niektórzy muszą wstać o 7 i dziecko do szkoły wyprawić
Słodkich snów... o wielofunkcyjnych kibelkach

hehe;]]] dobranoc

[ausente]

;(
pokłóciłam się z TŻ i to tak fest. Wyszedł o 16 i do tej pory go nie ma. Nie wiem co się dzieje ani nic ,bo telefon ma wylączony [rozładowany] .
Nie wiem co robić. Jeszcze nigdy w życiu takiej akcji nie było żeby on do tej pory nie wrócił,tym bardziej że na 6 idzie do pracy, a on nigdy pracy nie zawala. Obudziłam się patrze a go dalej nie ma i teraz już po spaniu. A najgorsze jest to ,że z tymi co mógl być to nie był z nimi nigdzie dzisiaj. Jednemu pow tylko ze musial wyjść żeby ochłonąć . Jest 2 w nocy a go dalej nie ma i boje się ,że coś się stało ;(

a z rana przychodzi mój tata, a nie chce ich w to wszystko mieszać. Jak on nie wróci do rana to nie mam zielonego pojęcia gdzie on moze byc. Co jak co ,ale nawet jak sie poklocilismy tak fest to i tak na noc to on zawsze do domu wracał. Choby nie wiem co.
A jutro wieczorem . a w sumie juz dzis,mielismy przewozic moje meble i rzeczy.

[Anjouka]

Napisane przez ausente

;(
pokłóciłam się z TŻ i to tak fest. Wyszedł o 16 i do tej pory go nie ma. Nie wiem co się dzieje ani nic ,bo telefon ma wylączony [rozładowany] .
Nie wiem co robić. Jeszcze nigdy w życiu takiej akcji nie było żeby on do tej pory nie wrócił,tym bardziej że na 6 idzie do pracy, a on nigdy pracy nie zawala. Obudziłam się patrze a go dalej nie ma i teraz już po spaniu. A najgorsze jest to ,że z tymi co mógl być to nie był z nimi nigdzie dzisiaj. Jednemu pow tylko ze musial wyjść żeby ochłonąć . Jest 2 w nocy a go dalej nie ma i boje się ,że coś się stało ;(

a z rana przychodzi mój tata, a nie chce ich w to wszystko mieszać. Jak on nie wróci do rana to nie mam zielonego pojęcia gdzie on moze byc. Co jak co ,ale nawet jak sie poklocilismy tak fest to i tak na noc to on zawsze do domu wracał. Choby nie wiem co.
A jutro wieczorem . a w sumie juz dzis,mielismy przewozic moje meble i rzeczy.

moj tez tak lubi ochlonac, ale zeby az tak dlugo? rozumiem Twoje nerwy jak najbardziej, bo pozno juz. Czasem trzeba ochlonac, ale chyba wie, ze nie powinnas sie teraz tak stresowac..kurcze..oby szybko wrocil

jak nie wroci np do 3 ,to moze zadzwon do jakiegos kolegi, u ktorego mogl zatrzymac sie na nocleg..moze u niego jest..a moze sie spil i nie wie, ktora godzina i siedzi gdzies w knajpie albo zasnal u jakiegos znajomego wlasnie..bo co mozna robic o tej porze..siedziec w parku i analizowac to juz troche pozna pora, wiec nie bardzo

[ausente]

Napisane przez Anjouka

moj tez tak lubi ochlonac, ale zeby az tak dlugo? rozumiem Twoje nerwy jak najbardziej, bo pozno juz. Rozumiem ochlonac, ale chyba wie, ze nie powinnas sie teraz tak stresowac..kurcze..oby szybko wrocil

no on nigdy w życiu nie wyszedł na tyle czasu. Zawsze szybko wracał. A teraz nie wiem co się dzieje ;/ a mam złe przeczucia. A nikt nie wie gdzie on jest
nie wiem co mam robic ? chcialabym zasnac ,ale mi sie to napewno nie uda

---------- Dopisano o 02:22 ---------- Poprzedni post napisano o 02:15 ----------

Napisane przez Anjouka

moj tez tak lubi ochlonac, ale zeby az tak dlugo? rozumiem Twoje nerwy jak najbardziej, bo pozno juz. Czasem trzeba ochlonac, ale chyba wie, ze nie powinnas sie teraz tak stresowac..kurcze..oby szybko wrocil

jak nie wroci np do 3 ,to moze zadzwon do jakiegos kolegi, u ktorego mogl zatrzymac sie na nocleg..moze u niego jest..a moze sie spil i nie wie, ktora godzina i siedzi gdzies w knajpie albo zasnal u jakiegos znajomego wlasnie..bo co mozna robic o tej porze..siedziec w parku i analizowac to juz troche pozna pora, wiec nie bardzo

z tych wszystkich od ktorych mam numery to nikt nie wie gdzie on jest. w barze tez nie bardzo bo mial ze soba tylko 20 zl. naprawde nie mam zielonego pojecia gdzie on moze byc. Tym bardziej ze za 3 godziny powinien wychodzic do pracy,a nigdy jej nie zawala.

[Anjouka]

Napisane przez ausente

no on nigdy w życiu nie wyszedł na tyle czasu. Zawsze szybko wracał. A teraz nie wiem co się dzieje ;/ a mam złe przeczucia. A nikt nie wie gdzie on jest
nie wiem co mam robic ? chcialabym zasnac ,ale mi sie to napewno nie uda

wiem, ze to trudne, ale sprobuj sie az tak nie denerwowac, nie pora na to.. poloz sie i czekaj, wez gazetke, posiedz na necie.. a jak wroci, to pogadajcie uczciwie o tym co zaszlo i o tym, ze tak sie nie wychodzi... na pewno jest wszystko ok, no!

[ausente]

gdyby ten moj tata rano nie przychodzil i nie bylo tej przeprowadzki,to bym normalnie poszla spac. A tak to martwie sie tym ze bede musiala tacie tlumaczyc i ich wplatywac...

[Anjouka]

Napisane przez ausente

gdyby ten moj tata rano nie przychodzil i nie bylo tej przeprowadzki,to bym normalnie poszla spac. A tak to martwie sie tym ze bede musiala tacie tlumaczyc i ich wplatywac...

skad ja to znam..ja tez tego nie cierpie..ile razy sie poklocimy, to najczesciej gdzies pozniej trzeba isc do rodziny, z kims sie spotkac, odebrac telefon od rodzicow..i zawsze teksty typu 'co sie stalo, poklociliscie sie, o co?' itd...bo u nas to bardzo widac, ze cos wisi w powietrzu...ze cos sie stalo.szczegolnie po mnie, bo ja nie potrafie 'grac', po mnie wszystko od razu widac

[ausente]

Napisane przez Anjouka

skad ja to znam..ja tez tego nie cierpie..ile razy sie poklocimy, to najczesciej gdzies pozniej trzeba isc do rodziny, z kims sie spotkac, odebrac telefon od rodzicow..i zawsze teksty typu 'co sie stalo, poklociliscie sie, o co?' itd...bo u nas to bardzo widac, ze cos wisi w powietrzu...ze cos sie stalo.szczegolnie po mnie, bo ja nie potrafie 'grac', po mnie wszystko od razu widac

mo dokladnie. a mama moja ma takie wyczucie ze zawsze zadzwoni tuz po klotni . Jak on do rana nie wroci to trudno cos bede musiala sciemnic i powiem tacie ze musze gdzies isc czy cos i zeby jutro przyszli skonczyc reszte.
Masakra. A wszystko bylo juz tak dobrze....to zawsze sie musi s☠☠☠☠☠☠☠ic.
to ze sie tak wkurzyl to owszem moja wina,bo przegielam bardzo,ale zeby do tej pory nie wrocic? jak nie wroci rano i nie pojdzie do pracy to wiem,ze cos sie stalo...

[Anjouka]

Napisane przez ausente

mo dokladnie. a mama moja ma takie wyczucie ze zawsze zadzwoni tuz po klotni . Jak on do rana nie wroci to trudno cos bede musiala sciemnic i powiem tacie ze musze gdzies isc czy cos i zeby jutro przyszli skonczyc reszte.
Masakra. A wszystko bylo juz tak dobrze....to zawsze sie musi s☠☠☠☠☠☠☠ic.
to ze sie tak wkurzyl to owszem moja wina,bo przegielam bardzo,ale zeby do tej pory nie wrocic? jak nie wroci rano i nie pojdzie do pracy to wiem,ze cos sie stalo...

wroci , wroci

a z rodzinka, faktycznie, najlepiej przelozyc.o ile wiadomo da sie.

[halwaya]

Morning dziewczynki
Powoli chyba do mnie dociera, ze na dniach juz sie moze zaczac.. Znajoma powiedziala mi, ze w okolicach pelni ksiezyca zdarza sie duzo porodow, wiec mam byc gotowa, bo teraz 29.10 wypada najblizsza Calkiem smiesznie by bylo, bo wiem, ze mala podczas pelni byla splodzona

Przeziebienie mnie niesmialo atakuje.. odbieram ataki herbatka z ctryna i miodem.

Pozdrawiam was i juz na zapas gratuluje nowych tygodni.. u mnie w srode zaczyna sie 40! W piatek mam miec spotkanie z polozna, ale gdy zadzwonilam sie umowic to sie okazlo, ze juz nie ma terminu w tym dniu A polozna tylko w piatki ma audiencje. Bede do niej dzwonic na komorke, bo moze do przyszlego piatku nie dam rady ciazy przenosic, ale kto wie

Napisane przez Ma_majka

Poka zdjęcia

Gdybym umiala zrobic to bez kompa to bym jakies wrzucila

Napisane przez ausente

gdyby ten moj tata rano nie przychodzil i nie bylo tej przeprowadzki,to bym normalnie poszla spac. A tak to martwie sie tym ze bede musiala tacie tlumaczyc i ich wplatywac...

No mam nadzieje, ze tz wrocil.. bardzo wspolczuje tego stresu, bo wiadomo, ze klotnie sie zdarzaja, ale czlowiek i tak sie martwi.. moj ma podobny styl.. wychodzi, zeby ochlonac i wylacza komorke..
Trzymaj sie cieplo

[DeKajka]

Napisane przez czarnamadonna1982

moj tż naprawił mi wage i kazal na nia wejsc no wiec weszłam i mam 62 kilo...a przed ciaza 49... w ciagu miesiaca przytylam 3 kilo. boze a moj tz ma 77 JUZ SIE SMIEJE ZE DOBRZE ZE CIAZA NIE TRWA 12 MIsiecy bo spokojnie bym dobiła do jego wagi
tzn ja sie smieje bo on sie cieszy ze tak tyję

Ja mojego juz dawno przebilam bo on to takie raczej chuchro .. wazy niecale 60 kg .

Witam sie kochane z samego rana . nie spie juz od 6 ..Do tego cala noc mialam skurcze . doslownie co 15, 20 minut . caly czas . Takze wyspana to ja raczej nie jestem .. A za godzine jedziemy do tesciow do Rabki . Musimy przerejestrowac auto i zalatwic sprawe OC .. niestety musimy jechac te 200 km bo TŻet w domu zameldowany .. Ale torby juz w aucie wiec jakby cos sie dzialo to jestem przygotowana

No i nie bedzie mnie caly dzien wiec pewnie jak wroce to bede miala ze 100 stron do nadrobienia .. ehh ..

No nic . miłego dnia

[aerien83]

Hej

za tydzień o tej porze będę już w drodze do szpitala i najprawdopodobniej poznam moją córeczkę

odkąd to wiem, czyli od piątkowej wizyty, jakoś nie umiem się w sobie pozbierać, jestem szczęśliwa i przerażona jednocześnie, a nocki są jeszcze bardziej męczące niż były.

wczoraj spakowaliśmy z mężem moją torbę do szpitala, naszykowaliśmy też ciuszki na wyjście dla Izy.

ahhh..

miłego dnia kochane, nawet nie próbuję nadrabiać weekendu..

[Dojotka1987]

Napisane przez ausente

;(
pokłóciłam się z TŻ i to tak fest. Wyszedł o 16 i do tej pory go nie ma. Nie wiem co się dzieje ani nic ,bo telefon ma wylączony [rozładowany] .
Nie wiem co robić. Jeszcze nigdy w życiu takiej akcji nie było żeby on do tej pory nie wrócił,tym bardziej że na 6 idzie do pracy, a on nigdy pracy nie zawala. Obudziłam się patrze a go dalej nie ma i teraz już po spaniu. A najgorsze jest to ,że z tymi co mógl być to nie był z nimi nigdzie dzisiaj. Jednemu pow tylko ze musial wyjść żeby ochłonąć . Jest 2 w nocy a go dalej nie ma i boje się ,że coś się stało ;(

a z rana przychodzi mój tata, a nie chce ich w to wszystko mieszać. Jak on nie wróci do rana to nie mam zielonego pojęcia gdzie on moze byc. Co jak co ,ale nawet jak sie poklocilismy tak fest to i tak na noc to on zawsze do domu wracał. Choby nie wiem co.
A jutro wieczorem . a w sumie juz dzis,mielismy przewozic moje meble i rzeczy.

i co? wrocil??

Napisane przez DeKajka

Ja mojego juz dawno przebilam bo on to takie raczej chuchro .. wazy niecale 60 kg .

Witam sie kochane z samego rana . nie spie juz od 6 ..Do tego cala noc mialam skurcze . doslownie co 15, 20 minut . caly czas . Takze wyspana to ja raczej nie jestem .. A za godzine jedziemy do tesciow do Rabki . Musimy przerejestrowac auto i zalatwic sprawe OC .. niestety musimy jechac te 200 km bo TŻet w domu zameldowany .. Ale torby juz w aucie wiec jakby cos sie dzialo to jestem przygotowana

No i nie bedzie mnie caly dzien wiec pewnie jak wroce to bede miala ze 100 stron do nadrobienia .. ehh ..

No nic . miłego dnia

tylko zebys w Rabce nie zaczela rodzic...

[halwaya]

Aerien, juz za tydzien? Niezle i gratulacje!
Bede trzymac kciuki, bo wiem, ze to juz kilka cesarek nas czeka po weekendzie
Obym miala juz sprawnego kompa. Powodzenia zycze

[Dojotka1987]

Napisane przez aerien83

Hej

za tydzień o tej porze będę już w drodze do szpitala i najprawdopodobniej poznam moją córeczkę

odkąd to wiem, czyli od piątkowej wizyty, jakoś nie umiem się w sobie pozbierać, jestem szczęśliwa i przerażona jednocześnie, a nocki są jeszcze bardziej męczące niż były.

wczoraj spakowaliśmy z mężem moją torbę do szpitala, naszykowaliśmy też ciuszki na wyjście dla Izy.

ahhh..

miłego dnia kochane, nawet nie próbuję nadrabiać weekendu..

fajnie masz)

[aerien83]

halwaya nie dziękuję do szpitala mam się stawić 29, i cięcie zrobią albo 29 właśnie, albo 30 albo 31. Wiem, że Kamalika i Kasia_11_83 mają cc zaplanowane na 30 więc się zaczną relacje

Dojotka

DeKajka ale fajnie, do Rabki to miłego dnia kochana

[Dojotka1987]

http://mamdziecko.interia.pl/eksperc...nia,nId,642605

Wyniki najnowszych badań są alarmujące. Każdego roku przybywa w Polsce około 3 tysięcy nie szczepionych maluchów. Z reguły powodem niechęci rodziców do szczepień jest niepokój wynikający z braku wiedzy. Dlatego poprosiliśmy naszego eksperta, by rozwiał ich najczęstsze wątpliwości dotyczące szczepień najmłodszych.


1. Dlaczego trzeba szczepić dziecko? Czy coś się stanie, jeśli tego nie zrobię?

Ekspert odpowiada: Noworodek przychodzi na świat z przeciwciałami wytworzonymi przez matkę, które zanikają około 2.-6. miesiąca życia. Potem niedojrzały system odpornościowy dziecka nie potrafi skutecznie bronić się przed wirusami i bakteriami.
Właśnie dlatego przez pierwsze dwa lata życia podaje się tak wiele szczepionek. Dają one maksymalną ochronę przed zakażeniem, pozwalają też ograniczyć występowanie groźnych chorób. Rodzic, który rezygnuje ze szczepienia dziecka, naraża je na niebezpieczeństwo. Jeśli maluch będzie miał kontakt z chorobą, jego organizm nie będzie umiał skutecznie się przed nią obronić.

W Polsce szczepienie maluchów jest obowiązkowe. Kalendarz szczepień obowiązkowych obejmuje preparaty przeciwko gruźlicy, błonicy, krztuścowi, polio, śwince, różyczce, odrze, tężcowi, WZW typu B oraz Hib (Haemophilus influenzae typu b to bakteria wywołująca m.in. zapalenie płuc i sepsę).

Od września 2012 roku obowiązuje nowelizacja ustawy, która umożliwia ukaranie rodziców za niezaszczepienie dziecka grzywną do 1,5 tysiąca złotych.

2. Czy preparaty do szczepień na pewno są bezpieczne dla mojego maluszka?

Ekspert odpowiada: Wszystkie szczepionki przed wprowadzeniem do masowego obrotu są dokładnie testowane w tysiącach badań laboratoryjnych - nie ma bezpieczniejszych od nich preparatów leczniczych. Ostatnio ponownie przebadano osiem szczepionek najczęściej stosowanych u dzieci i po raz kolejny udowodniono, że są one zupełnie bezpieczne.

Wbrew niektórym opiniom podanie szczepionki nie wywołuje choroby. Maluch nie dostaje bowiem aktywnych wirusów i bakterii, tylko ich cząstki (antygeny), które nie są w stanie zarazić malucha. Po podaniu antygenów w układzie odpornościowym dziecka powstają przeciwciała i komórki tzw. pamięci immunologicznej, które przy kolejnym kontakcie z wirusem lub bakterią chorobotwórczą szybciej rozpoznają "wroga" i niszczą go, zapobiegając rozwojowi choroby.

3. Dlaczego przed szczepionką zawsze trzeba iść z brzdącem do pediatry?

Ekspert odpowiada: Szczepione dziecko powinno być zdrowe, dlatego lekarz musi je zbadać przed podaniem szczepionki. Pediatra zdecyduje, czy brzdąc jest w pełni sił, czy też lepiej szczepienie odłożyć. Rodzice powinni poinformować pediatrę o chorobach ostatnio przebytych przez dziecko, zażywanych przez nie lekach, a także o reakcji jego organizmu na ostatnie szczepienia.

Podanie szczepionki trzeba przesunąć, jeśli brzdąc ma gorączkę powyżej 38°C, przyjmował antybiotyk, miał kontakt z chorym na chorobę zakaźną albo w ciągu ostatnich 60 dni przeszedł odrę, świnkę, ospę albo różyczkę. Podanie preparatu powinno wówczas zostać odłożone o 1-2 tygodnie, by przebyta lub obecna infekcja nie zakłóciła wytworzenia całkowitej ochrony przed chorobą.

Zazwyczaj nie szczepi się także maluchów z zaostrzonymi objawami atopowego zapalenia skóry. Ze szczególną ostrożnością podaje się szczepionkę dzieciom cierpiącym na choroby przewlekłe, np. na niewydolność nerek lub wątroby. Lekarz powinien też zachować ostrożność, szczepiąc maluszka, który jest uczulony na jajka, bo niektóre szczepionki zawierają śladowe ilości białka jaja.

4. Czy warto szczepić dodatkowymi, nie obowiązkowymi preparatami?

Ekspert odpowiada: Szczepienia obowiązkowe to minimum ochrony dziecka przed chorobami zakaźnymi. Ministerstwo Zdrowia nie ma funduszy na sfinansowanie wszystkich nowych szczepień dla dzieci, dlatego rekomenduje niektóre jako zalecane.

Tymczasem choroby powodowane np. przez pneumokoki czy meningokoki, takie jak sepsa czy zapalenie mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych (szczepienie zalecane), są dla niemowlęcia i małego dziecka groźniejsze np. od różyczki, która figuruje w kalendarzu szczepień obowiązkowych. Dlatego w miarę możliwości finansowych warto oprócz preparatów obowiązkowych podawać dzieciom te szczepionki, które występują w kalendarzu szczepień jedynie jako zalecane.

Pediatrzy zachęcają do szczepień przeciwko zakażeniom pneumokokowym oraz menigokokowym, biegunkom rotawirusowym, odkleszczowemu zapaleniu mózgu, ospie wietrznej i grypie. Po konsultacji z pediatrą rodzice zamiast szczepionki ujętej w kalendarzu szczepień obowiązkowych mogą również wybrać dodatkowo płatną szczepionkę skojarzoną nowej generacji.

Szczepionki skojarzone uodparniają jednocześnie przed kilkoma chorobami zakaźnymi. Maluch zostaje zaszczepiony przeciwko kilku chorobom podczas jednego wkłucia, np. dzięki szczepionce skojarzonej "5 w 1" dziecko otrzymuje w ciągu pierwszych 18 miesięcy życia tylko 4 zastrzyki zamiast 11.

5. Skojarzone czy pojedyncze? Jakie szczepionki są bezpieczne dla niemowlęcia?

Ekspert odpowiada: Przyjęcie zarówno jednej szczepionki, jak i kilku preparatów jednocześnie jest dla malca całkowicie bezpieczne. Po podaniu szczepionki skojarzonej maluch zyskuje odporność przeciwko kilku chorobom jednocześnie. Takie rozwiązanie pozwala więc ograniczyć liczbę wkłuć i oszczędza smykowi niepotrzebnego stresu i łez. Wbrew obawom rodziców podanie szczepionki skojarzonej, zawierającej anytygeny kilku chorób, nie obciąża nadmiernie układu odpornościowego maluszka. Przeciwnie - skutecznie wzmacnia odpowiedź immunologiczną, a także odporność organizmu. Lekarze są też zdania, że preparaty skojarzone są bardziej skuteczne, ponieważ zawierają mniej konserwantów i dodatkowych substancji, są również łatwiejsze w stosowaniu.

6. Co robić, gdy maluch jest chory i nie może przyjąć kolejnej dawki?

Ekspert odpowiada: Łagodne infekcje przebiegające bez gorączki nie są przeciwwskazaniem do szczepienia. Jeśli jednak maluch jest poważnie chory i ma wysoką gorączkę, trzeba poczekać, aż zupełnie wyzdrowieje, a potem zgłosić się na konsultację do pediatry i ustalić następny termin szczepienia. Kolejne dawki szczepionki można dawać maluchom w odstępie 4-6 tygodni.

Jeśli cykl szczepień został przerwany, np. z powodu choroby dziecka, nie jest wymagane powtórzenie go od początku - kontynuuje się szczepienia według indywidualnie ustalonego kalendarza. Specjaliści są zdania, że u maluchów, u których z różnych powodów trzeba szczepienia odłożyć o ponad miesiąc, odstęp między szczepieniami skraca się do minimum.

7. Dlaczego niektóre szczepienia trzeba powtarzać kilkakrotnie?

Ekspert odpowiada: Jest to uzależnione od czasu nabywania odporności na konkretną chorobę. Niektóre szczepionki podaje się w jednej dawce, innym razem potrzebne są dawki przypominające, podawane w ustalonych odstępach czasu. Są też szczepienia, które trzeba powtarzać co roku ze względu na mutacje wirusów, np. szczepionkę przeciwko grypie.

8. Co to jest odczyn poszczepienny i kiedy może się pojawić?

Ekspert odpowiada: Czasami po podaniu szczepionki u niektórych dzieci mogą wystąpić niepożądane reakcje organizmu, zwane odczynami poszczepiennymi. Zazwyczaj nie są one niebezpieczne, mają łagodny przebieg i mijają w ciągu kilku dni. Najczęściej u maluchów zdarzają się dolegliwości miejscowe, które pojawiają się zwykle w ciągu dwóch dni po podaniu zastrzyku. Wtedy w miejscu wkłucia występują bolesność, zaczerwienienie oraz obrzęk.
U niektórych dzieci odczyn poszczepienny może także objawiać się wzrostem temperatury, złym samopoczuciem, bólami mięśni czy głowy. Czasem też na ciele maluszka może pojawić się uczuleniowa wysypka. Są to tak zwane odczyny ogólne. Nasilenie objawów i przebieg niepożądanych reakcji zależą głównie od wrażliwości szczepionego smyka. Warto wiedzieć, że zarówno miejscowe, jak i ogólne odczyny nie są przeciwwskazaniem do dalszych szczepień u dziecka.

9. Jak pomóc malcowi, który po szczepieniu czuje się bardzo źle i ma gorączkę?

Ekspert odpowiada: Jeśli po szczepieniu maluch jest rozbity i ma wysoką temperaturę, trzeba podać mu lek przeciwgorączkowy i przeciwbólowy. Jeśli w miejscu wkłucia zastrzyku pojawił się obrzęk, warto przyłożyć dziecku chłodny okład z sody oczyszczonej (łyżeczkę sody wystarczy wsypać do szklanki przegotowanej, zimnej wody i wymieszać). Reakcje miejscowe obserwuje się najczęściej po podaniu szczepionki przeciwko gruźlicy (BCG). Jeśli po szczepieniu maluszek dostał wysypki, najlepiej dać mu wapno i skontaktować się z lekarzem.

10. Czy podanie dziecku kilku szczepionek jednocześnie może obniżyć odporność?

Ekspert odpowiada: Niektórzy rodzice obawiają się, że duża liczba szczepionek może obciążyć układ odpornościowy i dziecko będzie potem częściej łapało różne infekcje. To nieprawda. Organizm malucha codziennie styka się z setkami, a nawet tysiącami chorobotwórczych wirusów i bakterii, z którymi musi sobie poradzić. Szczepionki są tylko jednymi z nich. Dzięki nim dochodzi do wzmocnienia odporności, a nie jej obniżenia

[halwaya]

Napisane przez aerien83

halwaya nie dziękuję do szpitala mam się stawić 29, i cięcie zrobią albo 29 właśnie, albo 30 albo 31. Wiem, że Kamalika i Kasia_11_83 mają cc zaplanowane na 30 więc się zacznąc *

Bede od poniedzialku z kciukami zacisnietymi chodzic.. jak pisalam 29.10 pelnia wiec bedzie magicznie.. a jak 31.10 to haloween, wiec tym bardziej.

[Dojotka1987]

Napisane przez halwaya

Bede od poniedzialku z kciukami zacisnietymi chodzic.. jak pisalam 29.10 pelnia wiec bedzie magicznie.. a jak 31.10 to haloween, wiec tym bardziej.

29 na 30 jest pelnia?

[halwaya]

Napisane przez Dojotka1987

29 na 30 jest pelnia?

:tak: dokladnie

[Dojotka1987]

Napisane przez halwaya

:tak: dokladnie

nie pasuje mi;p moj wtedy idzie do pracy;p najlepszy termin dla nas to 5 pazdzienik)