Nowa Celia

[Basia_K]

Mam pytanie. Czy któraś używała już przypadkiem nowego tuszu Celii, "z flokami" (?!), wersji nie-wodoodpornej? Warto szukać, czy nie?

[Malenka]

jak najbardziej warto, uzywalam go przez kilka miesiecy i zapomnialam, teraz wrocilam do niego i nadal spelnia swe zadanie czyli pogrubia, wydluza, nie niszczy rzes- jedyny minus jaki zauwazylam, to trzeba sie troszke pomeczyc przy demakijazu

[Basia_K]

Dzięki, wyruszam do sklepu!

[aferka]

Fajnie, że pojawił się ten wątek. Ja ostatnio znalazłam podobny na "pytaniach do wizażystki" ale najwyraźniej nikt kto mógłby mi odpowiedzieć już go nie czytał, więc dopiszę się tutaj.
Otóż skusiłam się i kilka dni temu kupiłam sobie tusz pogrubiająco-przedłużający z flokami Celii i malując się nim po raz pierwszy się załamałam. Jako żem bardzo zdolna osoba pomalowałam sobie rzęsy i jeszcze dość spory kawałek powiek (dobrze, że policzki udało mi się pominąć ). Stąd moje pytanie - jak się tym malować? Najpierw krótszą stroną szczoteczki a potem dłuższą, czy odwrotnie, czy to nie ma znaczenia? (Rozumiem, że jedna strona szczoteczki powinna pogrubiać, druga wydłużać , ale co która robi i czy ma znaczenie kolejność?) .
Dodam, że jak już mi się udało dokończyć dzieła i teraz po kilku razach - kiedy nabrałam troche wprawy - efekt jest naprawdę śliczny - w ogóle odkrywam Celię (mam już fluid, lakier do paznokci, pomadkę a teraz ten tusz) . Jedyne co mam mu do zarzucenia - to że trzeba poświęcić dużo czasu na porządne pomalowanie rzęs i wprawa, żeby nie paćkać przy okazji powieki (tak jak ja to zrobiłam pierwszy raz - to chyba kwestia tego ,że chciałam to zrobić za szybko).
A tak w ogóle co to są te "floki"?

[Malenka]

wstyd przyznac, ale dopiero teeraz dokopalam sie w swojej poczcie odpowiedzi do watku...

niestety nie mam pojecia, co to sa floki...

mialam takie same przeboje z tym tuszem
ale gdy po 2,3 razach doszlam do wprawy i bardzo polubilam ten tusz, na pewno przy zapasci finansowej bede kupowac wlasnie ten tusz...bo za ta cene nie znalazlam lepszego

[maja101]

Ten tusz to dla mnie porażka roku! Są w nim zatopione takie małe kłaczki które chyba maja za zadanie wydłużać, czy tam podkreślać... Tylko że te kłaczki strasznie kłują po nałożeniu na rzęsy. A w ogóle efekt był gorzej niż mierny - prawie nie pomalowane rzęsy. Jak dodać do te jeszcze te nieszczęsne "floki" to w efekcie otrzymamy zaczerwienione od tarcia oczy i zero makijażu.

[Malenka]

może jakieś uczulenie ??