Inteligencja

[zabciam]

Czy to mozliwe zeby nauczyć sie inteligencji? czy jak sie ma 20 lat i jest sie nie bardzo inteligentnym, czy istnieją jakies sposoby aby ją nabyć? wiem ze to moze głupie pytanie ale prosze napiszcie cos na ten tem,czy np znacie kogos kto w tym wieku jeszce był nie bardzo rozgarnietyu a potem sie zmienił i zmadrzał(powiem ze tu chodzi o faceta-oni podobno wolniej sie rozwijają:P:P).
dzieki z gory

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Inteligencja nie jest czymś, czego można się nauczyc. To nie umiejętność, tylko....powiedzmy, cecha człowieka, zdeterminowana genetycznie. Ale można sie wciąż rozwijać, kształcic. Pamiętaj, ze umysł nie używany starzeje sie - kompletnie głupieje. inteligencja jest rodzajem szczególnej sprawności umysłowej. Istnieją różne rodzaje inteligencji - emocjonalna, społeczna, werbalna, twórcza, abstrakcyjna, logiczna. Nie każdy człowiek inteligentny emocjonalnie będzie inteligentny twórczo. Osoba wybitnie inteligentna pod względem logicznym może być społeczna kaleką.

[martinka_m]

ja powiem tak - ilu badaczy tyle teorii na temat inteligencji, jej rozwoju i mozliwosci ogolnie przyjmuje sie ze punkt kulmainacyjny rozwoju inteligencji to o ile mnie pamiec nie myli 15 lat. pozniej sam wskaznik inteligencji utrzymuje sie na stalym poziomie, aczkolwiek czlowiek jest w stanie nabywac nowe umiejetnosci wszytko zalezy rowniez od cech temperamentu i osobowosci. osobiscie watpie zeby osoba w wieku 20 lat mogla "nabyc" inteligencje, zreszta tez nie do konca rozumiem o co ci chodzi... a jezeli chodzi o facetow, a w zasadzie ogolnie mozna powiedziec, dojrzewanie a inteligencja to dwie rozne sprawy. inteligencja to potencjal wrodzony i nabyty pod wplywem doswidczenia, niedojrzalosci psychiczna nie wyklucza wysokiego wskaznika inteligencji.

[Aeterna]

Jak powyżej
Nie można nauczyć się inteligencji, to cecha wrodzona.
Tak jak osoba bardzo zdolna nie może nauczyć się bycia geniuszem.

Pytasz o faceta.
On ma możliwość jak każdy człowiek, no właśnie, dojrzeć, bo może mylisz jego szczeniackie podejście do życia np. z inteligencją jako taką?
A jeśli Twój Mężczyzna ma problem natury: którym końcem włożyć klucz do dziurki albo w którą stronę należy odkręcać pokrywkę, by otworzyć słoik, to nie licz na to, że za 10 lat, nawet jeśli nauczy się już odkręcać słoiki - stanie się kimś, kto może polecieć w kosmos

[Daenerys]

Dobra,
gdzies coś przeczytałam na onecie, że jednak można - może nie tyle co inteligencji, ale...
niestety było to dawno i pozapominałam, ale postaram się odszukać artykuł i przytoczyć. Jednak, co ważne chodziło o dzieci - więc w wieku 20 lat i tak jest za późno.

Chyba jednak nie znajdę to było w wiadomościach onetu, a ja nawet nie pamiętam tytułu tego artykułu szkoda
Hm coś mi się kojarzy - to był artykuł o dzieciach, które wzięły udział w długoletnim eksperymencie, jak sie zachowywały jako dzieci a jak jako młodzież i dorosli - było tam między innymi tez o agresji, o tym kiedy kształtuje się charakter, ale to i tak za mało, zeby toz nalezc
Sorry za moje wywody, ale tak to jest jak mi czasem coś utkwi, a nie mogę sobie przypomniec co i jak

[Juda]

ja proponuje zapytać naszego wizażowego inteligenta jak to jest z tą inteligencją

SILVOOOOO Heloł?

[martinka_m]

Napisane przez Daenerys

Dobra,
gdzies coś przeczytałam na onecie, że jednak można - może nie tyle co inteligencji, ale...
niestety było to dawno i pozapominałam, ale postaram się odszukać artykuł i przytoczyć. Jednak, co ważne chodziło o dzieci - więc w wieku 20 lat i tak jest za późno.

tak, u dzieci mozna pracowac nad wzrostem poziomu inteligencji, w usa byl kiedys taki program badawczy ze przez jakis czas zajmowano sie grupa dzieci, tzn. rozwiazywaly one jakies zadania, uczono sie z nimi itp, zbadano je testem na inteligencje przed tym programem i po, i co sie okazalo - po programie ich poziom inteligencji wzrosl, jednak po zaprzestaniu tych cwiczen, po jakims czasie, jezeli dzieci zostaly pozostawione same sobie, znow sie obnizyl lub powrocil do poprzedniego stanu. niestety inteligencja w duzej mierze zalezy od czynnikow wrodzonych.

[sunrise]

ehehe Doda np. jest wybitnie inteligentna <lol>

poziom inteligencji mozna podniesc o ileś tam punktów, z tego co wiem..

[m-i-s-i-a]

Napisane przez sunrise

ehehe Doda np. jest wybitnie inteligentna <lol>

poziom inteligencji mozna podniesc o ileś tam punktów, z tego co wiem..

Nie wiem czemu, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć, że ona taka inteligentna jest . Pewnie dlatego, że tak chamsko się wyraża .

Napisane przez Juda

SILVOOOOO Heloł?

Silva już się teraz nie u wolni . Sama zasłużyła sobie na to tymi swoimi ciekawostkami , ale za to ją kochamy. Prawda ???

[k-n]

Napisane przez m-i-s-i-a

Nie wiem czemu, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć, że ona taka inteligentna jest . Pewnie dlatego, że tak chamsko się wyraża

Pamiętaj, że mądrość nie zawsze idzie w parze z inteligencją

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mądrość i kultura osobista, a jej tego zdecydowanie brakuje A wydaje mi się zresztą, ze inteligentny człowiek z czasem nabierze jakiejś ogłady...A tu chała

Co do tej inteligencji - jest ona wyłacznie pewnym potencjałem, który dostaliśmy w sposób całkowicie przypadkowy - genetyczna łąska, że tak powiem (przecież nie każdy, kto ma inteligentnych rodziców/przodków, musi urodzić sie z duzą inteligencją) Natomiast wyłącznie od naszych losów zależy, czu ten potencjał rozwiniemy i czy będziemy o niego dbać. Nawet, jeśli jako dziecko nie mieliśmy mozliwosci rozwinięcia potencjału, jako dorosli - mamy ja. Tzn, absolutnie nie podwyższymy inteligencji! Ale mozemy zacząć sie kształcić, podnieść poziom wykształcenia i mądrości właśnie.

Juz pisałam, że umysł olewany zamiera. Wiem po sobie - kilka lat temu maniacko rozwiazywałam krzyżówki "Jolki". Efektem tego było to, że znałam tysiące nowych słów - takich, których przeciętny człowiek kompletnie nie rozumie i nie wie o ich istnieniu nawet. jolki są trudne jednakl Po jakimś czasie mania przeszła. W te wakacje postanowiłam wrócic do niej, kupiłam krzyzówki i...rozczarowanie i wściekłosć - nie korzystałam kilka latek z wiedzy do krzyżówek nabytej, i 90% haseł była dla mnie koszmarem. Owszem, wiedziałąm, ze już sie spotkałam z danym słowem, ale za cholerę nie mogłam sobie go przypomnieć

[m-i-s-i-a]

Napisane przez k-n

Pamiętaj, że mądrość nie zawsze idzie w parze z inteligencją

Dzięki, że mi to przypomniałaś .

[zabciam]

dzieki wam za wszystkie odpowiedzi, jednak nadal nie wiem jak sobie poradzic z tym problemem, bo jemu mózg sie chyba kompletnie "zastał".liceum olał kompletnie bo niestety spotkał tam "mało inteligentnych" a wrecz głupich kolegow ktorzy niestety ograniczali poniekąd jego rozwoj intelektualny. Matura przez to zdana tez nie najlepiej:/ na studia sie wybiera ale do prywatnej szkoły wiec nie martwi sie o to czy go przyjmą;/
Powiem ze jestesmy ze soba od 4 lat i na poczatku:P sama jeszce byłam troche głupiutka i młodziutka i jakos tego nie zauwazałam ale teraz ja ciagle sie rozwijam intelektualnie, czytam duzo ksiazek , staram sie a on nie robi kompletnie nic, od 4 mc ma wakacje(własciwie całe liceum to były dla niego wakacje), a nawet nie wział do reki jednej ksiazki, krzyżówki czy testu(lub czegos co mogłoby spowdowac ze jego mozg choc na chwile bedzie pracował ciezej niz na co dzień...) czasem wydaje mi sie ze rozmawiam z kompletnym debilem(wiem ze to moze głupie ze mowie tak o własnym facecie ale zaczyna mnie to po prostu meczyc,a nie potrafie z nim zerwac bo mimo wszystko bardzo go kocham ) Nawet jezli mu jakos napomne zeby zaczał cos czytac, nie wiem pouczył sie... on zaraz zaczyna strzelac fochy ze jak zwykle sie czepiam... nie mam juz sily tak z nim walczyc... :beczy: co mam zrobic????

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wiesz, to jest lenistwo intelektualne. Jeśli facet nie widzi w tym nic dziwnego, nit zmienisz go. Tylko wiesz...pomyśl, jak będziesz sie przy nim czuła za kilka już lat? Facet będzie potrafił gadać tylko o pilocie od telewizora...No i jeszcze jedno - jak to świadczy o czowieku, takie lenistwo? Sama piszecz, ze on sie obijał przez całe LO, a to, ze miał głupich kumpli - wybacz, ale durna wymówka, i tylko wymówka. Ja miałam w Lo same panienki discopolo, ale nie dałam się przekabacić na bezmózgowie.

[Aeterna]

Zgadzam się z Szajajabą. Rozpuścił się (już dużo wcześniej) i się uwstecznia, znam takie przypadki.

Co do dzieci to się zgodzę, w Stanach (nie wiem, czy w Europie Zachodniej) panuje na tym punkcie dosłowny świr, te wszystkie przedszkola uczące kreatywności, myślenia - malutkie już dzieci.
Spotkałam nawet niejednokotnie pogląd, że jak się człowiek uprze to może wychować i geniusza (ale ja myślę, że bardziej kogoś wybitnego, niż genialnego; genialność to w końcu błysk boży )

[zabciam]

now własnie tylko chodzi o to ze ich w klasie było dosłownie 5 czy 6 z czego 2 było kompletymi przymułami nie odzywajacymi sie do nikogo, no wiec pozostało jeszce 3-4( takich poj***w) z ktorymi non stop sie zadawał... troche to załosne...tym bardziej ze na osiedlu jego znajmomi (od dziecka) tez nie wyrosli na zbytnich intelektualistow i moze po prostu od przebywania w takim towarzystwie stwierdził, ze tak musi byc, ze tak to wszystko wygląda.. nie wiem juz probuje sobie to tłumaczyc ale jakos nie bardzo mi to wychodzi bo jak napisałas szajajabo to zalezy od człowieka...

[zabciam]

Napisane przez Aeterna

Zgadzam się z Szajabą. Rozpuścił się (już dużo wcześniej) i się uwstecznia, znam takie przypadki.

Co do dzieci to się zgodzę, w Stanach (nie wiem, czy w Europie Zachodniej) panuje na tym punkcie dosłowny świr, te wszystkie przedszkola uczące kreatywności, myślenia - malutkie już dzieci.
Spotkałam nawet niejednokotnie pogląd, że jak się człowiek uprze to może wychować i geniusza (ale ja myślę, że bardziej kogoś wybitnego, niż genialnego; genialność to w końcu błysk boży )

tak tylko jak go "odwstecznic"... jakby to było jakies autko to by wytarczyło wrzucic jedynke :P ale widze ze to bedzie trudne... oj taak...

[Daenerys]

Prawdę piszesz Szajajaba.
Tylko takich rzeczy jak niechęć do nauki np nie da się już zmienić. Przynajmniej nie w takim wieku.
Tak samo z czytaniem książek - albo się lubi albo nie - i zainteresowania, nie da się na siłę człowiekowi wcisnać wartościwoych zainteresowań.

Z inteligencją różnie bywa. Mój facet, który jest ponad wszelką wątpliwość inteligentny - nie wiedział wczoraj kto napsiał Sto lat samotności, a kto Doktora Żywago. Wie natomiast inne rzeczy- potrafił w 5 minut naprawić zepsuty motorower.

[Aeterna]

Ja bym nie robiła problemu, jeśli by nie lubił czytać.
Jeżeli uważasz, ze jest, hm, głupi, to należy zastanowić się, dlaczego tak jest, tak o nim myślisz.
Daenerys ma rację, to, że się nie zna na filmach, książkach czy muzyce, jeszcze ujdzie, można znać inne rzeczy, problem się pojawia wtedy, jeśli to Ty nie masz z nim o czym rozmawiać.

Nie wiem, jak się odwstecznia faceta, bo ja z tzw. przymułami być nie umiem, mnie w mężczyznach najbardziej pociąga inteligencja, zatem nie byłam nigdy z kimś, o kim mogłabym myśleć, że ma niewielki rozumek .

Co do tych kumpli, ja nie wiem, na ile mylisz brak pomyślunku z rozwydrzeniem, niechęcią do nauki, szczeniackimi zagraniami, niedojrzałością.
Pewnie masz rację, w tym co napisałaś. Przypomniał mi się tylko jeden z moich kumpli ze szkoły średniej.
Jezzzu, jaki to był kretyn, normalnie rozstrzelać go to mało . Lecz. Piekielnie zdolny był do tego; no tego nikt mu nie mógł odmówić.
Zatem - w obyciu był nieznośny, taki chłopek-roztropek, żywcem od pługa, ''zero poziomu'' możnaby powiedzieć, lecz i jednocześnie był (jest zapewne nadal) bardzo bystry.
I bądź tu mądry.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie da się na siłę cżłowieka zmusić do czytania, oglądania filmów, słuchania wiadomosci, rozwijania zainteresowań. Fakt. Ale to właśnie w taki sposób człowiek się rozwija - czytajac, słuchajac, potem dyskutując. Poprzez rozmowy bardzo można się rozwinąć, wiele nauczyć.

Problem wtedy, gdy nie ma o czym rozmawiać...Bo człowiek wcześniej sam się nie rozwijał. koło sie zamyka. No bo jak gadać z kimś, kto przeczytał jedynie kilka lektur na krzyż, lubi filmy wyłącznie ze Stallone'm, a wyrażanie pasji to okrzyki "kur..., znowu ten poj... nie strzelił!"...?

[zabciam]

własnie nie chodzi mi o to zeby on ciagle w ksiazkach sleczał itp, ale po prostu jak same najlepiej wiecie ksiazki bardzo rozwijają (wyobraznie np, wiedze o zyciu itp), a mi sie wydaje, ze on tak sie zatrzymał na pewnym etapie ... Nie mowie ze jest całkiem głupi, bo jest bardzo sprytny i zaradny, ale to raczej taki typ majsterkowicza, a jak wiadomo taki to raczej do ksiazek nie ciagnie chyba ze "zrob to sam":P ale on tez woli 5 razy zrobic zle zamiast poradzic sie podrecznika;p ... nie wiem moze jeszce z tego wyrosnie ale czasem naprawde zachowuje sie bardzo szczeniacko i malo inteligentnie...

[Aeterna]

Napisane przez zabciam

własnie nie chodzi mi o to zeby on ciagle w ksiazkach sleczał itp, ale po prostu jak same najlepiej wiecie ksiazki bardzo rozwijają (wyobraznie np, wiedze o zyciu itp), a mi sie wydaje, ze on tak sie zatrzymał na pewnym etapie ... Nie mowie ze jest całkiem głupi, bo jest bardzo sprytny i zaradny, ale to raczej taki typ majsterkowicza, a jak wiadomo taki to raczej do ksiazek nie ciagnie chyba ze "zrob to sam":P ale on tez woli 5 razy zrobic zle zamiast poradzic sie podrecznika;p ... nie wiem moze jeszce z tego wyrosnie ale czasem naprawde zachowuje sie bardzo szczeniacko i malo inteligentnie...

No to myślę, że tak źle nie jest, i że chyba martwisz się na zapas.

Ja wiem, Szajajaba ma rację, książki i te sprawy, ale skoro nie lubi - można to przeżyć.

[zabciam]

moze jak pójdzie na te studia to sie troche pozbiera;p tylko ze on przez te 4 mc wakacji to sie strasznie rozleniwil... i nie wiem jak wroci do normalnego funkcjonownia;p