Alkoholizm - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-10, 18:26   #1
Catt_girl
Raczkowanie
 
Avatar Catt_girl
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 248

Alkoholizm


Witam chcialam się komuś wyżalić.
Mój ojciec jest alkoholikiem, z opowiadań mamy trwa to już od dobrych 20 lat, choć czasem bardziej sie nasila, czasem mam nawet nadzieje, że to się już skończyło.
Jest na emeryturze, pracuje dorywczo. Wszystkie zarobione pieniadze przeznacza na papierosy i alkohol Mieszkam z mamą i siostrą, nie mamy możliwosci się wyprowdzić, ponieważ mama nie pracuje i nie jest w dobrej kondycji zdrowotnej aby jakas prace podjac. Ja i siostra mamy 16 i 17 lat. Wiec tez zbytnio nie mozemy pomoc finansowo
Problem w naszym domu nie jest sporadyczny, ojciec praktycznie codziennie przychodzi pijany, z tym, ze raz w nastroju na zarty raz rozwscieczony i robi awantury. Jak każdy alkoholik nie widzi problemu, ale ja, siostra i mama nie umiemy sobie z tym poradzić. Ja coraz czesciej placze i nie mam ochoty na zadne wyjscia itd. Mimo iz nas nigdy nie uderzyl to ewidentnie zneca sie psychicznie
Wezmy np sytuacje z dzisiaj:
przyszedł do domu i miał pretensje o to ze zgubil klucze. oskarzal nas ze je wzielysmy, mama starala sie mowic mu ze nie i mowila zeby wyszedl z naszego pokoju. jednak kiedy ktos mu cos powie on bardziej sie wscieka no i sie zaczelo, mama zaczela go wysztuchiwac a on krzyczec.
ja jestem bardzo nerwowa osobą i wtracilam sie w ta klotnie, zaczelam krzyczec jakim on jest ojcem, ze w ogole sie nami nie interesuje, ze ciagle jest pijany,a w niego jakby wstapil szatan, zaczal sie smiac i przedrzezniac mnie, w takim krzyku wymowilam tez jakies obrazliwe slowo.
wtedy on zaczal biegac po mieszkaniu, otwierac okna, trzaskac naczyniami, krzyczal ze nie pozowoli zeby corka go obrazala, ze to za duzo, ze on na nas pracowal i ze teraz powyrzuca nam wszystkie rzeczy
nie wiem co mam robic kiedy jest trzezwy ( choc rzadko ) nigdy nie zapyta sie jak w szkole itp. ewentualnie jakies glupie zarty.
nie wiem co robic? teraz sie na chwile uspokoilo bo wyszedl ale ilez mozna zyc w strachu przed awantura kiedy znowu wroci?
Catt_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-10, 18:59   #2
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Alkoholizm

To się nie skończy szybko.
Proponuję Ci rozpocząć terapię DDA i dązyć do samodzielnienia albo pozbycia się ojca z domu,
Możesz wystąpić o alimenty z jego strony (Twoja siostra i mama również).
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-10, 20:56   #3
jesterka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 145
Dot.: Alkoholizm

Cytat:
Napisane przez Catt_girl Pokaż wiadomość
Witam chcialam się komuś wyżalić.
Mój ojciec jest alkoholikiem, z opowiadań mamy trwa to już od dobrych 20 lat, choć czasem bardziej sie nasila, czasem mam nawet nadzieje, że to się już skończyło.
Jest na emeryturze, pracuje dorywczo. Wszystkie zarobione pieniadze przeznacza na papierosy i alkohol Mieszkam z mamą i siostrą, nie mamy możliwosci się wyprowdzić, ponieważ mama nie pracuje i nie jest w dobrej kondycji zdrowotnej aby jakas prace podjac. Ja i siostra mamy 16 i 17 lat. Wiec tez zbytnio nie mozemy pomoc finansowo
Problem w naszym domu nie jest sporadyczny, ojciec praktycznie codziennie przychodzi pijany, z tym, ze raz w nastroju na zarty raz rozwscieczony i robi awantury. Jak każdy alkoholik nie widzi problemu, ale ja, siostra i mama nie umiemy sobie z tym poradzić. Ja coraz czesciej placze i nie mam ochoty na zadne wyjscia itd. Mimo iz nas nigdy nie uderzyl to ewidentnie zneca sie psychicznie
Wezmy np sytuacje z dzisiaj:
przyszedł do domu i miał pretensje o to ze zgubil klucze. oskarzal nas ze je wzielysmy, mama starala sie mowic mu ze nie i mowila zeby wyszedl z naszego pokoju. jednak kiedy ktos mu cos powie on bardziej sie wscieka no i sie zaczelo, mama zaczela go wysztuchiwac a on krzyczec.
ja jestem bardzo nerwowa osobą i wtracilam sie w ta klotnie, zaczelam krzyczec jakim on jest ojcem, ze w ogole sie nami nie interesuje, ze ciagle jest pijany,a w niego jakby wstapil szatan, zaczal sie smiac i przedrzezniac mnie, w takim krzyku wymowilam tez jakies obrazliwe slowo.
wtedy on zaczal biegac po mieszkaniu, otwierac okna, trzaskac naczyniami, krzyczal ze nie pozowoli zeby corka go obrazala, ze to za duzo, ze on na nas pracowal i ze teraz powyrzuca nam wszystkie rzeczy
nie wiem co mam robic kiedy jest trzezwy ( choc rzadko ) nigdy nie zapyta sie jak w szkole itp. ewentualnie jakies glupie zarty.
nie wiem co robic? teraz sie na chwile uspokoilo bo wyszedl ale ilez mozna zyc w strachu przed awantura kiedy znowu wroci?

wspolczuje serdecznie, wiem przez co przechodzosz bo kilkanascie lat temu tez takie zycie mialam. Tez bylam zadziorna wobec mojrgo ojca-zawsze bronilam innych-nie pozwolilam na upokorzenia z jego strony....odbilo sie to na mojej psychice...do dzis czuje sie odpowiedzialana za "caly" swiat To trudna rola Ludzie dzis poprostu straja sie wykorzystac mnie Ciezko miec 16-17 lat i stawiac sie ojcu, bronic caly swiat przed nim....ale bez tego chyba jeszcze gorzej...dla mnie najgorsze to sie poddac. Wiem, nie pocieszylam Cie, przykro mi....Trzymam jednak za Ciebie kciuki, bo musisz byc silna.Pozdrawiam
jesterka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-10, 21:24   #4
marlenkas91
Raczkowanie
 
Avatar marlenkas91
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 440
Dot.: Alkoholizm

Mam taka samą sytuację mój ojciec też jest alkoholikiem z tym że moja mama z tym walczy Robi wszystko co może żeby on nie pił U mnie też ciągnie się to długo bo pamiętam jak byłam taka bardzo malutka (jeszcze moich braci nie było) uciekałyśmy z mama do cioci bo on robił awantury... i to takie poważne
Mój jednak trochę inaczej zachowuje się niż Twój Nie robi awantur tylko np śpi na podłodze i zazwyczaj wszystko podczas tego snu zwraca No nie miły widok....
Moja mama i ja ( mam dopiero 17 lat!!!) popadłyśmy w cięzką nerwicę o niego Bracia to olewają... Nie raz mu mówiłam gdy był trzeźwy że wszystko niszczy tym nałogiem i żeby nie pił On wtedy ze skruchą obiecywał że już nie będzie i co? I nic! za godzinę się upił i tyle z obiecanek...
Dwa razy zaczynał odwyk ale nie dał rady, raz miał nawet wypadek samochodowy bardzo poważny (nie wiem jakim cudem przeżył)... Często wraca pijany z pracy Mama boi się że go wyleją i wtedy już w ogóle nie będziemy miały pieniędzy
najgorsze jest to że mama wierzy w to że on może przestac pić, ale ja wiem że to sie nigdy nie skończy... Jestem tego pewna
marlenkas91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-10, 21:31   #5
*Catherrine*
Zakorzenienie
 
Avatar *Catherrine*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 7 544
Dot.: Alkoholizm

Cytat:
Napisane przez Catt_girl Pokaż wiadomość
Witam chcialam się komuś wyżalić.
Mój ojciec jest alkoholikiem, z opowiadań mamy trwa to już od dobrych 20 lat, choć czasem bardziej sie nasila, czasem mam nawet nadzieje, że to się już skończyło.
Jest na emeryturze, pracuje dorywczo. Wszystkie zarobione pieniadze przeznacza na papierosy i alkohol Mieszkam z mamą i siostrą, nie mamy możliwosci się wyprowdzić, ponieważ mama nie pracuje i nie jest w dobrej kondycji zdrowotnej aby jakas prace podjac. Ja i siostra mamy 16 i 17 lat. Wiec tez zbytnio nie mozemy pomoc finansowo
Problem w naszym domu nie jest sporadyczny, ojciec praktycznie codziennie przychodzi pijany, z tym, ze raz w nastroju na zarty raz rozwscieczony i robi awantury. Jak każdy alkoholik nie widzi problemu, ale ja, siostra i mama nie umiemy sobie z tym poradzić. Ja coraz czesciej placze i nie mam ochoty na zadne wyjscia itd. Mimo iz nas nigdy nie uderzyl to ewidentnie zneca sie psychicznie
Wezmy np sytuacje z dzisiaj:
przyszedł do domu i miał pretensje o to ze zgubil klucze. oskarzal nas ze je wzielysmy, mama starala sie mowic mu ze nie i mowila zeby wyszedl z naszego pokoju. jednak kiedy ktos mu cos powie on bardziej sie wscieka no i sie zaczelo, mama zaczela go wysztuchiwac a on krzyczec.
ja jestem bardzo nerwowa osobą i wtracilam sie w ta klotnie, zaczelam krzyczec jakim on jest ojcem, ze w ogole sie nami nie interesuje, ze ciagle jest pijany,a w niego jakby wstapil szatan, zaczal sie smiac i przedrzezniac mnie, w takim krzyku wymowilam tez jakies obrazliwe slowo.
wtedy on zaczal biegac po mieszkaniu, otwierac okna, trzaskac naczyniami, krzyczal ze nie pozowoli zeby corka go obrazala, ze to za duzo, ze on na nas pracowal i ze teraz powyrzuca nam wszystkie rzeczy
nie wiem co mam robic kiedy jest trzezwy ( choc rzadko ) nigdy nie zapyta sie jak w szkole itp. ewentualnie jakies glupie zarty.
nie wiem co robic? teraz sie na chwile uspokoilo bo wyszedl ale ilez mozna zyc w strachu przed awantura kiedy znowu wroci?
Moja Droga,
Same nic nie poradzicie na to. Alkoholizm to choroba i Twój ojciec też nie jest w stanie sam z tego wyjsc.
W Warszawie w każdej dzielnicy jest co najmniej jedna poradnia uzależnień, w której możecie bezpłatnie otrzymac pomoc, a Twój tata leczenie. Zachęcam Cię żebyście się tam zwróciły, naprawdę. To jedyne sensowne wyjście. Co prawda nie z własnego doswiadczenia, ale wiem coś o tym, wierz mi.
__________________
*Catherrine* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 11:16   #6
Cannabis84
Rozeznanie
 
Avatar Cannabis84
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 692
GG do Cannabis84
Dot.: Alkoholizm

Kochana sciskam Cie mocno i bardzo wspolczuje. Wiem co przezywasz, bo do niedawna mialam w domu to samo. Teraz moj ojciec nie zyje, zniszczyl go nalog. Myslalam, ze nasze problemy wreszcie znikna, ale wcale tak sie nie stalo. Psychicznie jestesmy zrujnowani.
A co do Twojego problemu... Trudno jest cokolwiek poradzic. W moim przypadku bylo tak, ze mama zalozyla sprawe w sadzie o znecanie. Dostal wyrok w zawieszeniu. Oznaczalo to, ze wystarczyl jeden telefon na policje i poszedlby siedziec. Nie rozwiazalo to problemu calkiem, bo nadal pil, ale troche sie jednak bal i nie awanturowal za bardzo. Dostal tez kuratora, ktory raz w miesiacu go kontrolowal. Po takiej wizycie byl potulny jak baranek.
A czy Twoj ojciec probowal sie leczyc? Mozecie go skierowac na odwyk przymusowy, moze akurat cos pomoze. Sprobuj porozmawiac z mama. Musicie cos zrobic, bo tak zyc nie mozna! On was wykonczy psychicznie.
__________________
Dancing in the moonlight, waiting for the sunrise....
Cannabis84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 12:00   #7
morelka78
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 129
Dot.: Alkoholizm

Wiesz jest tak, że alkoholizm nie jest chorobą tylko osoby pijącej ale również całej rodziny.
Najlepiej by było gdyby Twój tata zaczął leczenie, a Wy wszyscy terapię bo też niestety jesteście współuzależnieni.
Jeżeli jeszcze jesteś w stanie rozmawiać ze swoim tatą, to wytłumacz mu, że niszczy nie tylko siebie, ale również Was, Waszą przyszłość...nie wiem jakim jest człowiekiem, czy będzie chciał podjąć leczenie ( bo musi chcieć) ....oczywiście że są przymusowe odwyki ale w większosci przypadków kończy sie to powrotem do nałogu.
Jeżeli nie możecie się wyprowadzić, jestescie zależne finansowo od taty, a rozmowy nie przyniosą żadnych rezultatów, co jest bardzo podobne, to chociaż zapiszcie się na terapię AA (Ty, Twoja siostra i Wasza mama)
morelka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-11, 15:40   #8
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: Alkoholizm

zapraszamy na wątek DDA, jest na intymnym gdzieś
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 18:52   #9
iustitia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
Dot.: Alkoholizm

Nie ma czegoś takiego, że nie możecie się wyprowadzić, bo cośtam. Musicie się wyprowadzić, ewentualnie postarać się o jego eksmisję! Wg mnie kończą się wszelkie skrupuły, gdy osoba, która powinna Was kochać, chronić, zaczyna doprowadzać Was do nędzy, strachu, chorób. Dziewczyno, zrób coś! Albo postaraj się o jakiekolwiek mieszkanie dla Was, albo zgłoś to wszystko na policję, wymelduj ojca i doprowadź do tego, żeby się wyprowadził. Nie dajcie niszczyć sobie dalej życia! Twoja mama napewno poczuje się lepiej z dala od męża, który tylko jej szkodzi na wszelkie sposoby!
I absolutnie nie mów, że tego nie możesz, jest Twoim obowiązkiem przejąć inicjatywę jako najsilniejsza osoba w Twojej rodzinie.
iustitia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 20:39   #10
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: Alkoholizm

iustitia, niestety nie jest to takie praste. Mama catt_girl zapewne cierpi na syndrom współuzależnienia i będzie pozwalała wracać mężowi do siebie kiedy tylko będzie chciał/będzie ulegać jego przeprosinom itp. . .
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 21:35   #11
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Alkoholizm

no cóż... mój ojciec byl alkoholikiem. ja na szczęście tego nie pamiętam, bo byłam za mała, ale moja mama wspomina to jako koszmar. pił, bił, znęcał się psychicznie i kradł, by mieć na alkohol. co zrobiła?? uciekła z 2letnią córką po 5latach związku. było ciężko, gdyby nie pomoc mojej babci i mojej chrzestnej to na bank trafiłabym do domu dziecka. ale przetrwałyśmy. to jest możliwe! nie jest łatwe, ale możliwe jak najbardziej!
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-11, 21:45   #12
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: Alkoholizm

Michiru - podziwiam Twoją mamę oczywiście , że to jest możliwe. Ale do tego trzeba dojrzeć. Niektórzy dojrzewają całe życie, aż jest za późno i budza się z ręką w nocniku. Niektórze też, jak mój ojciec, piją bo pije żona / czy też żona zaczyna pić bo pije mąż.
Np. Mój ojciec uważa , że nie ma problemu bo on pije TYLKO piwo (to nic , że CODZIENNIE i np po 3-4 piwa. Dla niego to jest normalne. Ja nie wiem już co jest normalne? Wydaje mi się , że to już jest alkoholizm). Matka natomiast mocniejsze trunki, ale to już inna historia.
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 22:09   #13
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Alkoholizm

dojrzeć, nie dojrzeć.... ja jednak trochę się dziwię, ze ktoś wytrzymuje takie traktowanie przez ponad 20lat... i w dodatku muszą to znosić dzieci. ja byłam za mała, nic nie pamiętam, a mój ojciec pojawił się ponownie w moim życiu dopiero jak skończyłam 8lat 9na krótko), ale wyobrażam sobie sytuację w której tkwi autorka tematu. nie można tak po prostu powiedzieć, że nic się nie da zrobić. da się. a skoro się da...... \m/ radziłabym skontaktować się z ośrodkiem leczenia uzależnień albo z grupami wsparcia. tam napewno znajdzie się pomoc. tylko trzeba chcieć, a niestety mam wrażenie, że mama autorki tematu się z tym wszystkim pogodziła i nic nie zrobi :/ może czas, żeby córki zrobiły pierwszy krok, by wyrwać się z tej sytuacji....
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-11, 22:14   #14
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: Alkoholizm

Michiru - jednak można tkwić, niestety 90 % przypadków temu dowodzi... Dlaczego? Kobieta czuje się nic nie warta bez swojego męża alkoholika , któremu przecież jest potrzebna - zabiera mu butelkę kiedy trzeba, nagardza go kiedy nie pije, karze go kiedy pije. To coś jakby... hm... poczucie obowiązku wobec dziecka. Bo na matkę spada cały ciężar odpowiedzialności. Ciężko jest opuścić kogoś wiedząc , że bez nas ta osoba najprawdopodobniej umrze. Mimo wszystkich krzywd. Bardzo to trudna i odważna decyzja.
Do tego też dochodzą czynniki ekonomiczne - jak kobieta, często bezrobotne, z malutkim dzieckiem na rękach, bez pracy sobie da radę? Są różne ośrodki, pomoc społeczna, ale nie każdy o tym wie. Poza tym też często matki się wstydzą, wszyscy im powtarzają (łącznie z księdzem) "Każdy musi nieść swój krzyż" itp itd.
Niestety tylko nielicznym się udaje uciec...
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-12, 11:18   #15
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Alkoholizm

Nic nie zrobisz - twoi rodzice cie wrobili w takie a nie inne zycie. Możesz jedynie poprosić o przeniesienie do ośrodka wychowawczego, zeby miec święty spokój i móc się w spokoju uczyć. Matka mogłaby cię zabierać na weekendy czy święta. Mieszkałabyś jak w internacie.

Matka popełniła błąd zostając z takim mężczyzną, pewnie "bo wypada", "bo co ludzie powiedza" albo "dla dzieci..."
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-12, 11:26   #16
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Alkoholizm

Cytat:
Napisane przez intransitive Pokaż wiadomość
Michiru - podziwiam Twoją mamę
W czym? Że jest ofiarą pewnego sposóbu wychowania kobiety, w którym robi się z niej męczennice, służącą i worek bokserski męża - pana i władcy rodziny?
Przecież przez fakt, że nie zostawiła ojca autorki wątku wiele lat temu, niszczy teraz życie swoich dzieci.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-12, 11:41   #17
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: Alkoholizm

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
W czym? Że jest ofiarą pewnego sposóbu wychowania kobiety, w którym robi się z niej męczennice, służącą i worek bokserski męża - pana i władcy rodziny?
Przecież przez fakt, że nie zostawiła ojca autorki wątku wiele lat temu, niszczy teraz życie swoich dzieci.
elfir- chyba Ci się coś pomieszało bo to nie kto inny jak Michiru pisze:
Cytat:
bo byłam za mała, ale moja mama wspomina to jako koszmar. pił, bił, znęcał się psychicznie i kradł, by mieć na alkohol. co zrobiła?? uciekła z 2letnią córką po 5latach związku. było ciężko, gdyby nie pomoc mojej babci i mojej chrzestnej to na bank trafiłabym do domu dziecka. ale przetrwałyśmy. to jest możliwe! nie jest łatwe, ale możliwe jak najbardziej!
a autorką wątku jest Catt_girl
Polecam uważniejsze czytanie
__________________

Edytowane przez intransitive
Czas edycji: 2008-12-12 o 11:43
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-12, 12:37   #18
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Alkoholizm

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
W czym? Że jest ofiarą pewnego sposóbu wychowania kobiety, w którym robi się z niej męczennice, służącą i worek bokserski męża - pana i władcy rodziny?
Przecież przez fakt, że nie zostawiła ojca autorki wątku wiele lat temu, niszczy teraz życie swoich dzieci.
LOL

intransitive, niestety widzę jak właśnie "można". i widze, że nawet nie chodzi o niewiedzę, że są ośrodki i ludzie, którzy mogą pomóc, tylko jakiś irracjonalny strach, że nie damy rady itp. i o bezsensowną miłość do osoby, która nas niszczy. jedna sprawa jak ktoś (najcześciej kobieta) dacyduje się to znosić i trwać w takim związku, ale jak pojawiają się dzięci to obowiązkiem rodziców jest dbać o ich bezpieczenstwo. nie ma bezpieczeństwa w domu gdzie alkohol leje się strumieniami :/ trzeba to sobie uświadomić, zebrać w sobie i znaleźć tą odwagę. nie wiem czy sytuacja Catt_girl może się zmienić na wiele gorszą jeśli odejdą z domu. ich ojciec i tak prawie wszystkie pieniądze bierze i przepija \m/ jak ten człowiek zniknie z ich życia to może być już tylko lepiej.
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-12, 13:25   #19
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: Alkoholizm

michiru - masz rację żeby tak wszyscy małżonkowie uzaleznionych myśleli ale nam od dziecka wpajają , że rozwód jest zły, że odejście jest złe, że trzeba "nieść swój krzyż". Dlatego treba uświadamiać takie kobiety (i mężczyzn), bo ich dzieci najbardziej na tym cierpią... matka już ma rozwiniętą psychikę, za to dzieci sa niedojrzałe i to wszystko na nie wpływa przeogromnie ( w negatywny psosob)
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-12, 19:40   #20
shybuya
Rozeznanie
 
Avatar shybuya
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Pionki
Wiadomości: 517
GG do shybuya
Dot.: Alkoholizm

O Boże, jak ja Cię rozumiem !!

Sama jestem w takiej samej sytuacji, też mam 17 lat, jestem najmłodsza. Od kiedy pamiętam ojciec pił i od kiedy pamiętam nienawidzę go (zdaje sobie sprawę z powagi znaczenia tego słowa, aczkolwiek wiem, że jest on jedyną osobą na świecie, która zasłużyła na takie uczucie z mojej strony).

Mój ojciec za każdym razem, gdy jest pijany awanturuje się o wszystko - potrafi mu sie przypomnieć jakieś drzewo sprzed 20 lat, o które robi taką awanturę (przeważnie mamie) jakby co najmniej kogoś zabiła. Wydziera się, lecą przeokropne przekleństwa (nie jestem może osobą zupełnie nieprzeklinającą, nawet czasem wręcz odwrotnie , ale to co on mówi po prostu sprawia, że aż mi skóra cierpnie) . Pamiętam kilka sytuacji, gdzie doszło do przemocy fizycznej, takie mam właśnie wspomnienia z dzieciństwa, takie będę mieć też wspomnienia z obecnych czasów . To okropne zastanawiać się wracając ze szkoły czy jest pijany czy nie . Był nawet okres, że trochę się zmienił, znacznie to ograniczył, ale nałóg całkowicie zdominował jego życie. Ile razy narobił mi wstydu przed kolegami koleżankami, ile razy poniżał mamę,mnie, oje rodzeństwo, nienawidzę go, po prostu juz od kilku lat nie mówię o nim ''tata'' tylko ojciec i to w najlepszym przypadku - dla mnie na miano ojca trzeba sobie zasłużyć, on jest tylko genodawcą, niestety

Wiele razy podczas awantur obiecywałam sobie, że gdy będzie trzeźwy to z nim porozmawiam (rozmowy mamy pomagały na trzy dni, a ostatnio nie pomagają wcale. Moje zdanie mógłby wziąć pod uwagę, nie twierdzę, ze by się zmienił, ale ugodziło by to w jego ambicje) . Nigdy jednak tego nie zrobiłam, nie mam odwagi

Pamiętam sytuację, dokładnie 3 III tego roku, gdy awantura była nieziemska, siedziałam w drugim pokoju i płakałam. Wydzierał się tak niesamowicie, że sąsiadka zadzwoniła na policję (to był pierwszy i jedyny raz, swoją drogą, dziwne, ze przez tyle lat nikt NIGDY nie zareagował, chociaż wszyscy sąsiedzi znają sytuację) . I co ? Policjant zapytał się mamy stojącej obok ojca czy czuje się w jakikolwiek sposób zagrożona . Co ona miałą odpowiedzieć ? Przecież to logiczne, że albo zabiłby ją na oczach tych cieciów albo zrobiłby to po ewentualnym powrocie z Izby Wytrzeźwień . Potem ojciec po prostu zbluchał policjantów a oni....POSZLI SOBIE ! Tak !! !! !! Taką mamy kurrr..... policję . Aż mi sie płakać chce . Po całej tej sytuacji postanowiłyśmy z mamą zrobić, jak wielokrotnie zresztą, ale nie zrobiłśmy nic do tej pory - nie mamy mieszkania, mama ma skromny zasiłek, z którego nie dałybyśmy rady wyżyć i wiemy jaki jest polski wymiar sprawiedliwości - pewnie ojciec by dostał mieszkanie albo kazaliby nam mieszkać razem . Inna rodzina - mama mi kiedyś opowiadała, że babcia powiedziała ''Jak dzieci będą dorosłe, to Ci pomogą'' . Ja wiem, że łatwo jest powiedzieć wszystkim dziewczynom, że trzeba zrobić to czy tamto, otóż nie. Nie wszystko jest takie proste .

Nie mogę się doczekać, gdy będę już ''na swoim'', niezależna - wtedy wszystko mu wygarnę, wszystko - jaki mam jego obraz, że życze mu śmierci i wreszcie zabiorę mamę, bo jest wspaniałą kobietą i gdyby nie ona to nie miałabym właściwie dla kogo żyć . O Boże, aż się popłakałam w tym momencie, naprawdę .

Kilka osób z wizażu moze mnie kojarzyć . Kiedyś na pewno nie napisałąbym tej wiadomości pod tym nickiem (mam mało wiadomości, ale jak już wspomniałam, niektóre mnie kojarzą w realu) . Teraz sie tego nie wstydzę . Mama mi powtarzała, że nie mam się czego wstydzić, że powinnam by ć dumna, że mimo ojca jestem jaka jestem . Boję się tylko, że cała ta sytuacja odbije się na mnie w przyszłości, nie znajdę pewnie żadnego faceta, właściwie juz od jakiegoś 12-13 roku życia mam w sobie pierwiastek zaciekłej feministki, co się pogłębia i to przez niego (nie uważam feminizmu za coś złego i wiem, że nie zawiera się w tym nienawiść do facetów dlatego napisałam ''zaciekłej'' żeby to zobrazować, tak dla ścisłości) .

Autorce wątku życzę dużo siły . Pamietaj, że kiedyś to minie, spojrzysz w lustro i powiesz sobie, że jesteś zaje.bista, bo jesteś wspaniałym człowiekiem mimo trudności, mimo takiego przykładu
__________________
100 % nie istnieje
shybuya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-23, 22:10   #21
cimaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17
Dot.: Alkoholizm

Poczytaj o tym: http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/sekrety_s...psyche/84.html
cimaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:42.