pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce - Strona 19 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-12-22, 18:11   #541
manic
Raczkowanie
 
Avatar manic
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 112
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Przebrnęłam przez wątek. I myślę że mogę tu zacytować wypowiedź autorki z innego wątku.

"Może zgryźliwy będzie ten komentarz, ale JAK TO SIĘ STAŁO, że wy w ogóle byliście razem, po tych wszytskich przebojach. Skoro przezd slubem było tak strasznie, to po co ślub? Nie ogarniam ytej sytuacji."

Zatem nie ogarniam jak można tak trolować.
manic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 18:45   #542
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ale mi lubicie to wypominac☺

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 19:19   #543
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Ale mi lubicie to wypominac☺

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
Hehe, no, lubimy. Jak dajesz się traktować gorzej niż gówno to on cię tak traktuje. My wyłączymy komputery, telefony, pójdziemy położyć się do łóżka, wtulić się w swoich facetów i zaśniemy. Ty zostaniesz ze swoim problemem, facetem, bólem, a niedługo zajdziesz w ciążę i pewnie nigdy nie uciekniesz. Twoja sprawa
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 19:23   #544
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez durnababa Pokaż wiadomość
Przebrnęłam przez cały wątek i jesteś bardzo męcząca. Wmówiłaś sobie, że jesteś taka słaba, bierna, na nic nie masz siły, ale skoro potrafisz strzelić liścia w twarz, to masz więcej niż myślisz tylko przyzwyczaiłaś się do tego myślenia, bo to takie wygodne być biedną, bezbronną i nie musieć niczego robić. Dostałaś milion rad. Czy chociaż spróbowałaś jak wizażanka poradziła Ci: weź worek i zacznij pakować jego ubrania. Zaczęłaś? Nie. PO prostu piszesz byle pisać jaka jesteś skrzywdzona i jak on Ciebie nie szanuje. A wiesz czemu?
No zgadnij. Nie można szanować osoby, która jest na Tobie uwieszona, nie podejmuje własnych decyzji i przyleci na każde jego skinienie. To nie jest do naprawienia w tej chwili. On nie zacznie Cię szanować nagle w tej chwili, mając w pamięci jak mocno się przed nim upokarzasz. Gdybyś raz postawiła sprawę jasno. RAZ. Wiesz w jakim byłby szoku? Może zacząłby się zastanawiać czy jesteś tak niewarta jak mu pokazujesz.
A nie jesteś. Tylko znajdujesz milion wymówek, żeby żyć w tym cierpiętnictwie, dawać się kopać i pomiatać po to by on był przy Tobie. Jak on może Cię szanować, skoro kopnął Cię, a Ty go przyjęłaś jak gdyby nigdy nic.
Wiem jak to jest wmawiać sobie, że to Twoja wina, że jesteś psychiczna i mieć go za zrządzenie losu, że jak długo jest z Tobą, tak długo masz szansę zmienić to jak na Ciebie patrzy, wyjść z tego z twarzą, udowodnić sobie, że nie jesteś nic niewarta.
BŁĄD.
Mówię to dlatego, że sama przerobiłam takie historie milion razy. Wiesz co? To się nigdy nie poprawia. On już ma Ciebie głęboko w poważaniu i kiedy pozna nową dziewczynę, która powie mu: nie, nie zgadzam się i wytrwa w tym postanowieniu, to straci głowę. Będzie ona dla niego dużo więcej warta niż obecnie jesteś TY. W zasadzie każdy obcy człowiek już na starcie ma większe szanse.
I to nie jest Twoja wina. Twoją winą jest, że tkwisz w tym bagnie i pozwalasz się upokarzać i wierz mi, że w takiej sytuacji będziesz coraz słabsza. Bo kłamstwo powtarzane set razy stanie się prawdą. Sama uznasz, że jesteś wariatką,. jesteś nienormalna.
|Wiesz ile razy ja to słyszałam? I szłam w ogień, żeby udowodnić, że nie jestem, że jestem właśnie fajna. Jeśli tak jak mówisz "mam za mało siły" itd. TO NA LITOŚĆ BOSKĄ IDŹ DO RODZICÓW. Zaufaj wizażankom, jakie mają powody, żeby Cię okłamywać? Ja sama się przekonałam, że może surowym nieco językiem, ale zawsze mają rację niezależnie od tego jak piękne historie mogłam roić w głowie.
NIe ufasz sobie. ZAUFAJ KOMUŚ. I jeśli chcesz sobie pomóc, to zacznij robić to, co ktoś życzliwy Ci mówi. Nie musisz w to wierzyć, tylko to zrób. ZObaczysz sama po paru nawet dniach, że zaczniesz widzieć przez tę mgłę i popukasz się w głowę, ile czasu straciłaś i na jakie bzdury. Może być Ci trudno bo to pierwszy raz, ale jeśli rzeczywiście chcesz sobie pomóc, to zaufaj rodzicom albo komuś życzliwemu. W przeciwnym razie gnij na własne życzenie upokorzona i pogrążona w chaosie, bo Twój mąż nie zacznie Cię magicznie w ten sposób szanować. Po prostu pozostaniem z nim dajesz mu kolejny dowód, że może sobie z Tobą zrobić co mu się podoba. Nie wiem czy to do Ciebie dotrze, mam nadzieję, że choć trochę.
Poproś kogoś zaufanego o pomoc i zdaj się na niego, skoro sama jesteś bezwolna.
Czy mylę się i masz mnóstwo samozaparcia żeby tkwić w tym syfie, a bezwolna jesteś tylko jeśli masz się uwolnić?
Gdybyś wykorzystała to dla swojego dobra zamiast głupich wymówek, poszłoby Ci o wiele łatwiej, w przeciwnym wypadku pretensje i żale możesz mieć do siebie. Serio, postaw na swoje dobro. Bez tłumaczeń.
Wracam sj twojej wypowiedzi. Czytam ją i sama już nie wiem czy jestem taka bezsilna mimoza,czy tak sobie pozwoliłam wkręcić. Dziś rozmawiałam rozmawiałam rodzicami i mówią mi to co Wy,żeby myśleć o przyszłości,a nie tu i teraz bo przyszłości z tego nie będzie.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 19:28   #545
manic
Raczkowanie
 
Avatar manic
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 112
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Kobieto Ty na pewno masz problem. Ale zupełnie inny niż sugerujesz w tym wątku. Podziwiam dziewczyny za wytrwałość w dawaniu Ci rad. Ale to trolling w stanie czystym. Idź do jakiegoś psychologa czy psychiatry. Nic innego raczej Ci nie pomoże. A jak czytam Twoje jojczenie i ględzenie ciągle o tym samym to mi się słabo robi. Przyjęłyśmy do wiadomości coś z Tobą nie tak. Peace.
manic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 19:44   #546
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

to czemu nie przekonasz się nawet na jakiś czas - przeprowadz się do rodziców i odetnij od tego czlowieka i żyjpo prostu.
Jak narazie egzystujessz.. żyjesz iluzją nie rzeczywistością .

Wolałabym tyrać, jeść suchy chleb i wodę ale walczyc o siebie, niż być/żyć z takim człowiekiem.
Czy naprawdę nie widzisz jakim on jest człowiekiem, co zrobił z tobą ?? nie wiem musi ci złamać rękę? szczękę byś dostrzegła jak bardzo toksyczni jesteście oboje? Masz to na własne życzenie - tu nie ma czego ratować, tu trzeba ratować siebie z związku. Potem terapia przepracowanie tego związku , swojej postawy w tym wszsytkim oraz uzmyslowienie sobie że są fajni faceci i normalni na tym świecie .

Lepiej się rozwieść niż tkwić w takim bagnie .
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 20:38   #547
durnababa
Raczkowanie
 
Avatar durnababa
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 377
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ty na 100 procent nie jesteś taka bezsilna, serio. Matko, ile ja razy tak sobie pozwoliłam, a ja też taka nie jestem. To jest kwestia tego, że jak Ci ktoś często powtarza, że jesteś beznadziejna, że na nic nie zasługujesz, to zaczynasz wierzyć i już zapominasz jak to jest normalnie.
A za każdym razem kiedy się złamiesz, coraz bardziej uważasz, że nie masz na nic wpływu, bo skoro upokorzyłaś się sto razy, to sto pierwszy nie robi takiej różnicy. Ale uwierz mi, robi. Ty w każdej chwili możesz to przerwać. W każdej. Nawet teraz. I pewnie nie będzie Ci łatwo, bo masz kilka rzeczy przestawionych w myśleniu, dlatego właśnie mówię, żebyś tak ślepo zaufała komuś komu ufasz, powiedziała dokładnie jak jest i dała się trochę poprowadzić. A kiedy raz postawisz na swoim, powiesz mu: to się wyprowadź, dlaczego nadal tu mieszkasz skoro ci tak źle, mógłbyś wziąć odpowiedzialność za własne słowa. I trzymaj się tego. Zapewniam Cię, że z początku zacznie się wściekać, grozic wyprowadzka, że to koniec. Wiesz czemu? Bo jest przyzywczajony, że zachowuje się jak gnojek, a to TY prosisz, żeby był. Jest przyzwyczajony, że może sobie z Tobą zrobic, co mu się podoba, a Ty się na to godzisz. I on totalnie Ciebie nie szanuje. Jak mówiłam - to nie jest Twoja wina, że on Cię źle traktuje, ale Twoja jest że w tym tkwisz. I on się nie poprawi i nie zmieni, bo on Ciebie i Twoje słowo ma za nic. BO brak Ci było konsekwencji do tej pory. Ale niesamowicie chciałabym zobaczyć jego zaskoczenie, kiedy okazałoby się, że TY o to już nie dbasz i nie lecisz z przeprosinami. Wpadłby w końcu w panikę, bo on ma wygodnie z TObą, wcale nie chce z tego rezygnować. Ale pomyśl? Kim łatwiej sterować? Kimś, kto czuje się słaby i jest od Ciebie uzależniony czy kimś, kto jest silny i podejmuje decyzje, których się rtzyma. On Ci doskonale wmówił, że Ty nie masz siły, ale jeśli znosisz te wszystkie upokorzenia, to masz jej o wiele więcej niż myślisz, tylko skierowaną w niewłaściwą stronę. Gdybyś skierowała całą energię na pomoc samej sobie to za rok przecierałabyś oczy, w jakiej patologii tkwiłaś i jak mogłaś się na to godzić. A powiem Ci z doświadczenia, że za każdym razem, kiedy utrzymasz swoją decyzję w postanowieniu, poczujesz się dużo mocniej i mocniej. I nagle się okaże, że miałaś to wszystko, tylko ponieważ on Tobą pomiata, uwierzyłaś w to co mówi i pewnie masz wrażenie, że TY nie jesteś taka ważna i że Tobie się może dziać krzywda, bo co to tam Ty. To uwierz, że każdy człowiek zasługuje na szacunek, a żaden na to, co sama sobie zgotowałaś.
W ogóle jak czytam o tym facecie to mam wrażenie że przerabiam powtórkę z rozrywki i najchętniej sama dałabym mu w pysk.
Idź do terapeuty, to naprawdę dobra rada, nie migaj się, pomóż sobie. Bo Ty teraz kurcze, ja wiem jak to jest, jesteś taka zaślepiona i wydaje Ci się, że to jest właśnie rzeczywistość, ale zobaczysz coś zupełnie innego jak cała ta mgła z Ciebie opadnie. Wiem, że trudno podejmować decyzje w takim stanie, ale zrób cokolwiek: zgłoś się do rodziców i powiedz o tym biciu, idź do terapeuty, wyproś następnym razem pana z mieszkania, postanów cokolwiek dla swojego dobra i trzymaj się tego, choćby nie wiem co on robił. Ty cieszysz się, że on przytulił. Wiesz, że to powinna być norma a nie sposób na przeprosiny po kopniaku w brzuch?
Błagam, czytaj ten wątek od początku do końca milion razy nawet. Tu są kobiety z bardzo dużym doświadczeniem i one już widzą, czego Ty jeszcze nie możesz dostrzec, bo po części nie chcesz się postarać. A jak przejrzysz tak na serio, to będziesz w szoku, że się na to godziłaś.
__________________
Królewna z drewna
durnababa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-12-22, 20:52   #548
martek87
Raczkowanie
 
Avatar martek87
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 108
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Masochistka
martek87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 21:08   #549
jasperin
Raczkowanie
 
Avatar jasperin
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 423
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Jak zaczynałam dziś czytać ten wątek, to biorąc pod uwagę liczbę trafnych komentarzy i życzliwych porad, byłam przekonana, że jak dobrnę do końca, to przeczytam Twój wpis, Autorko, że minęło prawie pół roku odkąd jesteś sama, że z początku było trudno, ale teraz jesteś szczęśliwa, że sama nie wiesz jak mogłaś tak długo trwać w takim układzie...

I nie wierzę, serio nie wierzę, że dalej z nim jesteś.

Ja nieco ponad rok temu zakończyłam 7-letni związek, też toksyczny, ale do Twojego mu jednak było bardzo daleko. Zbierałam się kilka miesięcy, żeby powiedzieć stop, koniec. Po rozstaniu myślałam, że tego nie przeżyję, że co ja narobiłam...

Ale znalazłam w sobie siłę i zrobiłam to, zakończyłam związek i przeżyłam. Nie mieliśmy ślubu, ale mieliśmy wspólne mieszkanie, mnóstwo wspólnych rzeczy i oczywiście wspólny kredyt hipoteczny. I wiesz co? Nie ma takich okoliczności, z których nie dałoby się wybrnąć. On nie chciał podjąć żadnych kroków, więc to ja się wyprowadziłam, ja załatwiałam formalności (użerałam się z tym kilka miesięcy), no i ostatecznie ja z tego wyszłam stratna finansowo. Ale NIC z tego nie jest ważne w porównaniu z tym, że udało mi się od niego uciec.

Dalej miewam problemy, walczę z kilkoma "jazdami" w mojej głowie. I też napisałam w tej sprawie tu, na Wizażu, ale w przeciwieństwie do Ciebie, zastosowałam się do rad, które otrzymałam (mimo tego, że mój problem został nieźle wyśmiany).

Smutne jest to, że nic sobie nie robisz z rad. Dziewczyny poświęcają swój czas, czytają wątek, piszą Ci z dobrego serca co powinnaś zrobić, a Ty nic.
jasperin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 21:12   #550
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Przyznac sie sama przednsoba,ze to co mialo byc takie super okazalo sie zyciowa porażka.
Pewnie, lepiej się nie przyznawać. Dalej się oszukuj, że to nie jest porażka, bo jeszcze może coś z tego wyjść, skończysz jako wrak człowieka. No ale każdy robi ze swoim życiem to, co uważa za stosowne.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 08:06   #551
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Dziewczyno podziwiam Cię - serio.

Ja po tygodniu-dwóch traktowania jak szmatę przez mojego narzeczonego uciekłam z histerią do rodziców. Tydzień przed ślubem rozstaliśmy się i dziękuję Bogu, że tak to się skończyło.

Chcesz mieć spierdzielone życie ? Żyj z nim dalej tylko nie pisz tutaj jak bardzo Ci źle.
Chcesz normalnego życia? Weź do serca rady dziewczyn i wygoń go z domu.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-23, 08:58   #552
zosik
Raczkowanie
 
Avatar zosik
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 92
GG do zosik
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ja też chodziłam do terapeutów, też mi mówili, że trzeba walczyć o związek. Ale nie z chorym manipulantem, który wszystko wykorzysta przeciwko tobie. Tacy ludzie się nie zmieniają, oni uważają, że wszyscy wokół są winni.
Uciekaj.
Ja uciekłam, i będę miała w tym roku pierwszą spokojną wigilię. (chyba)
Spędź Święta z rodziną!! Co on zrobi, obrazi się? A jak z nim zostaniesz w Wigilę to będzie super??
__________________

zosik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 10:47   #553
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

autorko, czy jest możliwość, żeby np. Twój tata przyjechał do Ciebie i Cię wspierał? może wtedy wyrzucenie męża i odcięcie się będzie dla Ciebie łatwiejsze?
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 11:40   #554
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Mój tata i mój mąż to chyba by się pozabijali. Podjęłam decyzję ze bez względu na męża jadę do rodziców na wigilię,bo inaczej nie ma sensu tak cały czas siedzieć w domu bez kontaktu z ludźmi.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 11:42   #555
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

W końcu samodzielna decyzja. Oby tak dalej.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 11:42   #556
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Mój tata i mój mąż to chyba by się pozabijali. Podjęłam decyzję ze bez względu na męża jadę do rodziców na wigilię,bo inaczej nie ma sensu tak cały czas siedzieć w domu bez kontaktu z ludźmi.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
Jassssne. Lepiej niech mąż skatuje Ciebie.

Jedź na wigilię i już nie wracaj, to jedyna sensowna rzecz, którą powinnaś tera zrobić.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 11:45   #557
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Mój tata i mój mąż to chyba by się pozabijali. Podjęłam decyzję ze bez względu na męża jadę do rodziców na wigilię,bo inaczej nie ma sensu tak cały czas siedzieć w domu bez kontaktu z ludźmi.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
super! będziesz miała przyjemne święta

Twój tata, jako Twój rodzic, ma prawo stanąć w Twojej obronie, gdy jesteś bita. i gdy ktoś znęca się nad Tobą psychicznie. jest dorosłym, samodzielnym człowiekiem, i jeśli będzie miał ochotę wywalić tego dupka za fraki z domu, to to zrobi. po prostu pomyślałam sobie, że gdy będziesz miała kogoś 'po Twojej stronie', łatwiej Ci będzie podtrzymać decyzję o wyprowadzce męża, jego manipulacje tak na Ciebie nie wpłyną.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 12:12   #558
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Autorko, mieszkanie w którym mieszkasz należy do ciebie, do niego, czy wynajmujecie?
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 12:15   #559
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Autorko, mieszkanie w którym mieszkasz należy do ciebie, do niego, czy wynajmujecie?
do rodziców autorki.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-23, 12:16   #560
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

No to pff wystawia chłopa za drzwi zmienia zamki i po kłopocie
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 12:19   #561
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
No to pff wystawia chłopa za drzwi zmienia zamki i po kłopocie
Ta. Dostała takie rady pół roku temu. Niektórzy porostu lubią mieć problemy albo nauczyli się bezradności. Nie wymienię zamków, nie pójdę po pomoc, będziemy się lać przez kolejne pół roku ;(
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 12:28   #562
lanabananaa
Banana Fana Fo!
 
Avatar lanabananaa
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 422
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Dziewczyny, szkoda waszego czasu na pisanie znowu tych samych rad
__________________
Zapuszczam włosy
lanabananaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 12:40   #563
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

No zobaczymy jak się tym razem ułoży ☺

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 12:52   #564
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
No zobaczymy jak się tym razem ułoży ☺
Jaja sobie niestety w tym momencie robisz. Ale masz rację, po co płakać, skoro można się pośmiać z czyjejś lub własnej głupoty. A tak serio: samo się nic nie ułoży. To wymaga Twojej decyzji i działania.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2015-12-23 o 13:21
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 13:01   #565
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez harleyka Pokaż wiadomość
Ta. Dostała takie rady pół roku temu. Niektórzy porostu lubią mieć problemy albo nauczyli się bezradności. Nie wymienię zamków, nie pójdę po pomoc, będziemy się lać przez kolejne pół roku ;(
to się nazywa learned helplessness i jest dużo poważniejszym problemem, niż Ci się wydaje wyjście z tego schematu jest bardzo trudne. ja wiem, że Was drażni temat, bo powtarzacie to samo, a nic się nie zmienia. Ale rozumiem też, że autorka została wychowana na taką, która się będzie bała i która będzie się czuła winna (patrz: relacja z matką) i pokonanie tego wdrukowanego modelu będzie dla niej trudne. próbuj dalej, autorko, bo warto. nie poddawaj się - rób.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 13:02   #566
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
to się nazywa learned helplessness i jest dużo poważniejszym problemem, niż Ci się wydaje wyjście z tego schematu jest bardzo trudne. ja wiem, że Was drażni temat, bo powtarzacie to samo, a nic się nie zmienia. Ale rozumiem też, że autorka została wychowana na taką, która się będzie bała i która będzie się czuła winna (patrz: relacja z matką) i pokonanie tego wdrukowanego modelu będzie dla niej trudne. próbuj dalej, autorko, bo warto. nie poddawaj się - rób.
Zdaje sobie sprawę z problemu, tak jak ty sobie zdajesz, że można jej znowu 500 postów napisać, a to nic nie zmieni bo to dla niej żaden impuls do zmiany.
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 13:18   #567
durnababa
Raczkowanie
 
Avatar durnababa
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 377
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ja to Ci życzę żeby Ci się ułożyło, żeby facet Cię kopnął w tyłek albo ktoś mądry Ci nastukał do głowy, bo na własne życzenie sobie robisz krzywdę. Trudno.
__________________
Królewna z drewna
durnababa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 13:20   #568
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Ja to bym się nie zdziwiła, jakby facet sobie sprowadził laskę i mieliby trójkącik. Bo przecież ona go z mieszkania nie wywali, bo może się ułoży.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 13:43   #569
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

Cytat:
Napisane przez harleyka Pokaż wiadomość
Zdaje sobie sprawę z problemu, tak jak ty sobie zdajesz, że można jej znowu 500 postów napisać, a to nic nie zmieni bo to dla niej żaden impuls do zmiany.
niestety to prawda. obawiam się, że stan autorki zabrnął za daleko i bez fizycznego wsparcia na miejscu akcji nic z tego nie będzie. dlatego zasugerowałam, żeby jej tata jej pomógł, przyjechał, nawet odwalił brudną robotę i wywalił tego gnojka. bo naprawdę rozumiem, że ona fizycznie tego nie potrafi zrobić.

Cytat:
Napisane przez durnababa Pokaż wiadomość
Ja to Ci życzę żeby Ci się ułożyło, żeby facet Cię kopnął w tyłek albo ktoś mądry Ci nastukał do głowy, bo na własne życzenie sobie robisz krzywdę. Trudno.
ważne, droga autorko, żeby to do Ciebie dotarło. Jesteś Panią swojego losu i możesz tę sytuację zmienić.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-23, 14:08   #570
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

O, dalszy ciąg telenoweli Te peruwiańskie chociaż klimat miały.

Serio ktoś jeszcze wierzy, że trzymałaby tego typa we własnym mieszkaniu? Przecież to byłby totalny brak szacunku wobec jej rodziców, którzy to mieszkanie kupili.
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-13 20:39:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:24.