Słoneczna akcja spalania tłuszczu!

[mrosh]

pingwin2 dziękuję za obdarzenie mnie należytą troską faktycznie odkąd zaczęłam chodzić do fitness clubu już się tak nie pilnuję z kaloriami, bo to nie miałoby sensu, bo faktycznie dużo spalam, więc i tak wychodzi malutko tego. Co do treningu codziennie to czy te przerwy są konieczne? Ja nie czuję nadmiernego przemęczenia, więc może to dobra opcja, a do tego teraz wyjeżdżam na jakieś 2 - 3 tyg. gdzie nie zamierzam tyle trenować, bo i nie będzie gdzie. Wiem, że będzie rower, pływanie - czyli aeroby, ale np. do czego zaliczają sie narty wodne? Potem chyba wykupię jeszcze karnet, tak na koniec wakacji i początek roku szkolnego, ale dalej już nie mogę sobie na to pozwolić, bo szkoła zajmuje mi większość czasu.
Co do treningu hiit - mogę zostać wtajemniczona na czym on polega?

[mrosh]

Napisane przez quietly

Dziewczyny, załączam moje zdjęcia. Bardzo proszę, abyście SZCZERZE napisały, nad czym powinnam popracować (oprócz boczków, bo o nich już wiem) bo ja już naprawdę nie mam pojęcia, co cwiczyć.

kręć hula-hopem, jak już mówiłam (jestem powtarzalska), ale ogólnie bardzo mi się podoba i mogę Cię poscieszyć, że moją zmorą obok ud są właśnie boczki

[pingwin2]

Napisane przez mrosh

pingwin2 dziękuję za obdarzenie mnie należytą troską faktycznie odkąd zaczęłam chodzić do fitness clubu już się tak nie pilnuję z kaloriami, bo to nie miałoby sensu, bo faktycznie dużo spalam, więc i tak wychodzi malutko tego. Co do treningu codziennie to czy te przerwy są konieczne? Ja nie czuję nadmiernego przemęczenia, więc może to dobra opcja, a do tego teraz wyjeżdżam na jakieś 2 - 3 tyg. gdzie nie zamierzam tyle trenować, bo i nie będzie gdzie. Wiem, że będzie rower, pływanie - czyli aeroby, ale np. do czego zaliczają sie narty wodne? Potem chyba wykupię jeszcze karnet, tak na koniec wakacji i początek roku szkolnego, ale dalej już nie mogę sobie na to pozwolić, bo szkoła zajmuje mi większość czasu.
Co do treningu hiit - mogę zostać wtajemniczona na czym on polega?

zasada jest jedna dużo ćwiczysz to dużo jesz, jeśli nie czujesz się przemęczona to ok

hiit to trening interwałowy, tętno na poziomie 90% tętna maksymalnego, robisz krótkie sprinty np. 30s i 1 minutę truchtu, taki zestaw powtarzasz kilka razy np. 5, potem możesz dodawać kolejne interwały
jest to prawdziwy zabójca tłuszczu, ale jest bardzo ciężkim treningiem
hiit nie robimy na czczo i nigdy po treningu siłowym

narty wodne zaliczają się


do super cudnych przyjemności

[mrosh]

Napisane przez pingwin2

zasada jest jedna dużo ćwiczysz to dużo jesz, jeśli nie czujesz się przemęczona to ok

hiit to trening interwałowy, tętno na poziomie 90% tętna maksymalnego, robisz krótkie sprinty np. 30s i 1 minutę truchtu, taki zestaw powtarzasz kilka razy np. 5, potem możesz dodawać kolejne interwały
jest to prawdziwy zabójca tłuszczu, ale jest bardzo ciężkim treningiem
hiit nie robimy na czczo i nigdy po treningu siłowym
PYTANIA ODE MNIE (żeby było bardziej widać )
ok, a czy jeśli będę to stosować na bieżni lub stepperze czy też rowerku to jak to ma wyglądąć? Zakładam, że przydałaby się jakaś rozgrzewka.. a ile w sumie to by mialo trwać? (reflektuję na dokładną rozpiskę, jeśli to niezbyt duży problem, a wtedy będę mogła zacząć już dziś )

narty wodne zaliczają się


do super cudnych przyjemności

>>>> to wiem, choć słyszałam, że do sportów też sie zaliczają hihi :P

[mabo]

Dzień Dobry

hiit kojarzę z treningów, na które dawno dawno temu uczęszczałam, ale o jego właściwościach tłuszczobójczych dopiero teraz się dowiedziałam... być może spróbuję niedługo

póki co dziś jestem już po ćwiczeniach na pośladki (tym razem skorzystałam z filmiku Tamilee Webb) i po ćwiczeniach na brzuch

[mrosh]

Według wskazówek podanych przez Pingwina2 () i wynalezionych w internecie, dzisiaj odbyłam mój pierwszy trening hiit. Wybrałam do niego stepper, bo szybko można zmieniać poziomy, na których się chodzi i zrobiłam tak:
5 min rozgrzewki na rowerku stacjonarnym
małe rozciąganko
20 min na stepperze - 1 min na poziomie 7 (normalny) i 30 s na 12 (najintensywniej i najszybciej, jak mogłam)
1 min tzw. "cool down"
rozciąganko

Mogę powiedzieć, że gdy zeszłam poczułam ulgę - byłam tak zmęczona, że jedyne co bym zrobiła to walnęła się na ziemię i sobie poleżała... no, ale w miejscach publiczny to jakoś nie to samo , więc poszłam do szatni ściągnęłam mokre ciuchy i poszłam pod prysznic. Trochę z ociąganiem przebrałam się w kostium i ...(mam nadzieję, że nie będziecie krzyczeć)
- poszłam na basen. Jednak byłam przecież zmęczona (mało powiedziane), więc przyrzekam, że tylko pounosiłam się na wodzie (prawie, jak leżenie), zrobiłam sobie masaż biczami wodnymi, potem już przeszłam do fikania powooolnych fikołków i bezstresowego pływania pod wodą - wszystko, jak w zwolnionym filmie Żeby się nie zamęczyć. Następnie polazłam do sauny na 15 min.... Następnie prysznic, powrót na basen. Znowu odpoczywanie, jak wcześniej opisane, i w sumie tak, jakieś 1,5 h łącznie z sauną, prysznicami itd. itp. - czyli odpoczęłam, bo potem... niem ogłam się powstrzymać, bo bardzo chciałam iść na aqua aerobik.... więc poszłam.
Teraz czekam na Waszą opinię o moim pierwszym treningu hiit (i całej reszcie, którą tak obszernie opisałam ). Buziaki

[mabo]

mrosh jeżeli hiit tak wykańcza to na pewno muszę spróbować

a co do Twojego ćwiczenia dziś to myślę, że korzystniej byłoby odpuścić sobie aqua aerobic no chyba, że był to dla Ciebie relaks i przyjemność (tak jak wcześniejsze unoszenie się na wodzie) - w takim razie nie popełniłaś chyba zbyt dużego błędu (choć ja osobiście ten aerobic bym sobie odpuściła)

przyszłam tu zameldować 39 dzień
do ćwiczeń z Tamille i treningu brzucha dorzucam 16 km na rowerze
i chyba na dziś koniec, bo idę świętować dostanie się na wybrane uczelnie

wprawdzie na tą, na której najbardziej mi zależało się nie dostałam (psychologia na uni. wrocł., ale nie spodziewałam się pokonania 22 kandydatów - bo tyle właśnie przypadło na 1 miejsce)
no a poza tym ciężko mi, bo muszę dokonać wyboru między UJ a UŚ
trzymajcie kciuki żebym podjęła dobrą decyzję

[riddle92]

ktos tu wspominal ze nie wyjezdzam? niestety, jadę... odwiedzac rodzinkę.. 6 dni.. ekstra nie wiem jak bede cwiczyc, kuzynka obiecala ze polazi ze mną po gorach, bo ona zna tamtą okolicę... i to mnie cieszy ;D
tak wiec, do zobaczenia dziewczyny, trzymajcie sie w swojej diecie ;*

[mrosh]

chodźcie szybko to łatwiej spalicie rodzinne obiadki

[mabo]

Napisane przez riddle92

ktos tu wspominal ze nie wyjezdzam? niestety, jadę... odwiedzac rodzinkę.. 6 dni.. ekstra nie wiem jak bede cwiczyc, kuzynka obiecala ze polazi ze mną po gorach, bo ona zna tamtą okolicę... i to mnie cieszy ;D
tak wiec, do zobaczenia dziewczyny, trzymajcie sie w swojej diecie ;*

no tak... ja wspominałam

a skoro kuzynka obiecała wypady w góry to wykorzystuj tą obietnicę jak najczęściej, bo takie marsze bardzo dobrze wpływają na sylwetkę

[anniaa]

siemka własnei jestem u kuzyna i postanowiłam was odwiedzic
ja duzo cwicze tutaj , trzymam diete.. i jest super... zakupiłam sobie tutaj stepper i przynajmniej w domku bede mogła potem ćwiczyc ... i teraz to cwicze : brzuch , rower stacjonarny, rower zwykły, biegi, hula hop , cwiczenia grudiowej szatynki, spacery szybkie i długie , stepper i inne cwiczenia wymyslone prze zemnie...
tutaj wszyscy tlyko : aniu jak ty strasznie schudłas, jak ty sie zmieniłas... nie poznałbym cie na ulicy... a wiec miło bardzo jest usłyszec takie komplementy
bardzo tesknie za wami ale musze jakos wytrzymac... jak wróce wkele mnóstwo fotek ) buziaki do nastepnego razu

[mrosh]

żegnam się z Wami, trzymać diety nie obiecuję, ale nie będę rzucać się na żarcie - przyrzekam! paaaaappaaa do zobaczenia za 10 dni lub więcej

[Agusia=]]

Hej
Ja dzisiaj wróciłam od babci i muszę się przyznać, że nie jadłam dietetycznie Tzn. piłam soki, jadłam owoce, ale tez słodycze i lody Troche spacerowałam. Jak stanelam na wage to nie było nawet tak najgorzej. Jutro wracam do zdrowego trybu zycia z ogromną dawką energii
Dobranoc

[mabo]

hej hej
ja wczoraj oprócz spacerowania z psem nie pokusiłam się o żadną aktywność większą
fajnie, że się odzywacie dziewczyny
mrosh udanego wyjazdu

[fifcia]

hej nie wiem czy mozna jeszcze sie do Was przyłżczyć??

[mabo]

Napisane przez fifcia

hej nie wiem czy mozna jeszcze sie do Was przyłżczyć??

jasne
wakacje w trakcie więc jak najbardziej

im więcej nas tym lepiej

edit: pusto tu dziś
wpadłam więc znowu zameldować 2 godz. pedałowania na rowerze
pogoda znów nieciekawa więc z trudem, ale pojeździłam

[Agusia=]]

Helou
Nie mam się dzisiaj czym chwalic, ale pisze żeby nasz watek nie odszedł w zapomnienie
Właśnie szukam przepisy na sałatki i inne dietetyczne dania z owoców i warzyw, bo zamierzam wprowadzić małe zmiany w sposobie odżywiania... Chociaż ostatnio nie jem juz tak tragicznie jak kiedyś Nawet paznokcie mi się przestały łamać
Kolorowych snów

[Agaimka]

Napisane przez pingwin2

napisz o swoich wrażeniach po hiit

w sobotę spróbowałam cwiczeń "Hiit" wg wskazówek Pingwina i omało nie umarłam a myślałam ze choć trochę podciągnęłam kondycje(ale się myliłam) dzis znów próbuję

[fifcia]

jestem po przeczytaniu z 50 postów na temat odchudzania i wreszcie sie podpiełam pod ten wątek mam nadzieje ze jakos mi pomozecie
nie mam pojecia jaka mam stosowac diete moze któraś z was mi doradzi?
dopiero zaczynam, chciałabym na początek odtłuścić nieco moj brzuszek zeby potem przejsc do rzeźbienia go (nie mam pojecia czy w tym wytrwam)
od jakic ćwiczeń wy zaczynałyście?? rowerek,brzuszki,sakakank a?? a jakis trening na brzuszek? a co to sa za ćwiczenia "Hiit"??
Moj brat ćwiczy juz od dawan na siłowni i z tego co wiem i widze wykluczył sporo ze swjego menu wiele produktów ale wiem ze kulturyści maja nieco inna diete. On ćwiczy na sama rzeźbę od 4 tygodni i z brzucha zleciało mu narazie tylko 4 cm boje sie ze jak nie bede widziala u siebie efektów to odrazu zrezygnuje a bardzo zalezy mi na lepszej kondycji mojego zwiotczałego ciałkaporadzcie mi, porosze...

[mabo]

fifcia na spektakularne efekty niestety, ale trzeba czekać (z tym, że warto ) nie potrafię poradzić Ci od czego zacząć - ja ćwiczę odkąd pamiętam (częściej lub rzadziej, ale zawsze)
jeśli chodzi o diety to ja jestem na nie jeśli chodzi o jakiekolwiek rygorystyczne, polecam Ci za to odstawić słodycze, fast food'y i generalnie wszelkie bomby kaloryczne, zrezygnowanie z białego pieczywa na rzecz ciemnego - ogólnie stosowanie się do zasad zdrowego żywienia.
Nie wiem jak się odżywiasz więc być może to co piszę jest już dla Ciebie oczywiste, ale te podstawy to pierwsze co przyszło mi do głowy, dużo daje również spożywanie 4-5 małych posiłków w ciągu dnia o tej samej porze niż 3 wielkich.
Jeśli chodzi o odtłuszczanie brzuszka to pomocne będą ćwiczenia aerobowe, czyli np. spięcia, poza tym polecam Ci jogging ;] i tym podobne aktywności, które na początek pomogą poprawić kondycję i wpłyną na ogólny kształt sylwetki.
A co do hiit - poszukaj na wcześniejszych stronach tego wątku - tam wszystko jest opisane.

[Agusia=]]

fifcia fajnie, że się do nas dołączyłaś I na wstępie życzę osiągniecia wymarzonych efektów.
Ja po wyjeździe do babci nie mogę się pozbierać:/ Dzisiaj zjadłam 7 ciasteczek czekoladowych(szukanie przepisów nie przyniosło nic dobrego ), kilka kostek czekolady i loda Jak tak dalej pójdzie to zmarnuję to co osiągnełam do tej pory.
Już od jutra przez min. tydzień nie jem słodyczy i zaplanowałam:
-1h na rowerze,
-pilates na nogi i posladki,
-trening na nogi i posladki,
-ćwiczenia na boczki,
-15 min. na hulaa.
Mam nadzieje, że dam radę, bo inaczej kiepsko ze mną będzie:/

[fifcia]

wiecie co dziewczyny... tak sie napaliłam na te ćwiczenia i juz sie mialam zabrac za jakies ale prosze niespodzianka :/ dostałam "trudne dni" i tak mnie wszytko bardzo boli ze ojej ;( moje spalanie tłuszczyku musze odłozyć na troszke później bo teraz nawet noga nie moge ruszyć:/ eh...
ale za to diete juz sobie wprowadziłam tzn na początek zero słodyczy, alkoholu i bomb kalorycznych i jadam sobie te chrupkie pieczywka i ciemny chlebek Zaolanowalam sobie ze jak juz poczuje sie lepiej to wsiadam na rowerek i jade jade jade przed siebie
a własnie jestem w dziedzinie jakich kolwiek ćwiczeni laikiem i nie mam pojecia za jakie mam sie zabrac:/ widze ze przede mną duuzo czytania waszych postów tylko ze nie bardzo mam czas bo na necie jestem moze z 15 min dziennie no nic jakos musze sobie poradzić
pozdrawiam

[fifcia]

Napisane przez anniaa

Agusia mozesz wyczyścic ponieważ podam wymiarki jak wróce czyli ok 16 sierpnia bo teraz to jeszcze duzych zmian nie ma
a woczraj cwiczyłam :
40 min biegania
12 min rozciągania po bieganiu
Pump it up
Dance it out
Heat
Chill
Bums und tums
8 min buns
8 min legs
ćwiczenia grudniowej szatynki
16 dzien A6w
1 godz jazdy na rowerze
1,5 godz spaceru

yyyy... czytam tego posta i az nie moge sie nadziwić ojej az tyle robisz ćwiczeń Aniu?ojej a ja chcialam sobie tylko biegac i jezdzic rowerkiem a tu widze ze ho ho trzeba sie nieźle napocić i duuuuuuuzo czasu na to poświecić. wow

[Agusia=]]

Co tu taka cisza??
Ja juz wróciłam do dietowania Odmawiam sobie słodyczy i zastepuje je owocami. Zaraz idę na spacerek a wieczorem cos poćwicze

[mabo]

ostatnio się nie odzywałam... chyba zapomniałam w pewnym stopniu jak bardzo zależy mi na straceniu tych paru cm i inne rzeczy stały się priorytetami
zawsze tak jest, że jak pojawiają się ważne sprawy do załatwienia to ćwiczenia idą w odstawkę - w ogóle o tym wtedy nie myślę... muszę to zmienić

melduję 45 dzień (wczorajszy)
były ćwiczenia na brzuch
i było ok. 25 km na rowerze w dość szybkim tempie

[riddle92]

wrocilam troche wczesniej ale wcale, wcale nie jestem zadowolona...
w ogole nie chodzilam po tych gorach, tylko zawalilam 6 dni..tzn pierwszy dzien to byla droga, potem 2 dni zwiedzania rodzinki i moze wtedy ze 3 h dziennie spaceru, potem nastepne 2 dni prawie non stop gralam w siatke, i dzisiaj powrot. co do jedzenia, to w 3 pierwsze dni przesadzilam, zdecydowanie... jestem wkurzona i zla na siebie.. i jeszcze stwierdzilam ze musze zdecydowanie zrezygnowac z platkow z mlekiem, bo wcale nie są takie odpowiednie jak mi sie wydawalo. teraz biore sie za siebie, od jutra, i to ostro ;P
fifka, witam i zycze powodzenia ;]

[mabo]

riddle miło Cię tu widzieć po powrocie
na pewno nie było aż tak źle, grałaś w siatkę - kalorie na pewno miały kiedy zostać spalone,

melduję wczorajszy (46) dzień
deszcz nie pozwolił na długą, ale jazda na rowerze była
i to tyle nie wliczając dźwigania żywych 30kg, oraz biegania za nimi po placu zabaw

a dziś mam już za sobą tzw. poranny rozruch + trening brzucha (w końcu zmotywowałam się do zrobienia ćwiczeń na brzuch na czczo)

[pingwin2]

Napisane przez mabo

riddle miło Cię tu widzieć po powrocie
na pewno nie było aż tak źle, grałaś w siatkę - kalorie na pewno miały kiedy zostać spalone,

melduję wczorajszy (46) dzień
deszcz nie pozwolił na długą, ale jazda na rowerze była
i to tyle nie wliczając dźwigania żywych 30kg, oraz biegania za nimi po placu zabaw

a dziś mam już za sobą tzw. poranny rozruch + trening brzucha (w końcu zmotywowałam się do zrobienia ćwiczeń na brzuch na czczo)

trening brzucha na czczo to nie jest dobry pomysł

[Gradisca]

Hej dziewczyny może mogę do Was ? usiłuje zwalczyć moje 3-4 osatenie kg w drodze do mojej wymarzonej walki, a widzę że u Was odchdzanie całą parą idzie i myśle że taki wątek mi się przyda

dziś śniadanko

ciemne 2 bułeczki z białym serkiem
kaza zbożowa
wodaaa w dużych ilościach
zaraz jakiś bananek i jako że mam dziś wolne w pracy to lecę na siłownie.

[fifcia]

dzisiaj na śniadanko jadlam dwie kromeczki wasy i kawa zbozowa do tego na obiadek hmm.. jeszcze nie mam pomyslu co zjesc na obiadek.
A wczoraj godzinka biegania, 30min na rowerku i skakaneczkana sam początek i tak dla mnie to duzo