(nie)uprzejmość na drodze - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-27, 22:37   #31
witch_18
Zakorzenienie
 
Avatar witch_18
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
Ostatnio miałam okropną sytuację: facet widział, że idę z wózkiem (!!), już zeszłam przednimi kółkami z krawężnika i nie przepuścił mnie. Gdybym w porę nie cofnęła wózka, weszłabym mu pod koła, a raczej dziecko w tym wózku.
No tak,bo piesi to najlepiej,zeby siedzieli w domu,a gdzie jeszcze sie na przejscia pakuja Musze przyznac,ze to mnie najbardziej zaskoczylo podczas pobytu w Szwecji - ludzie spiesza sie tak samo jak w kazdym innym kraju,ale jesli chodzi o przepuszczanie pieszych to samochody zatrzymuja sie,gdy tylko widza osobe zblizajaca sie do pasow,a nie gdy jest ona juz na przejsciu i nie maja wyjscia
__________________
książki: 27/100 w 2018
blog: inulec reads
instagram: inulec87
zapraszam
witch_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 23:02   #32
Bachata
Raczkowanie
 
Avatar Bachata
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 183
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Super są też rowerzyści na chodnikach, którzy mkną z ogromną prędkością lawirując między pieszymi. Najbardziej mnie wkurza, jak jest wąskie przejście, z jednej strony budynek, z drugiej samochody, a rowerzysta dzwoni, żeby go przepuścić. Co ja mam w tym momencie zrobić? Wskoczyć na maskę, przykleić się do ściany? W moim mieście jest naprawdę dużo ścieżek rowerowych zarówno w centrum, jak i na obrzeżach, więc jeśli nie ma połączenia na odcinku 50-100 m, to chyba nic się rowerzyście nie stanie, jeśli poprowadzi rower na zatłoczonym chodniku. Z drugiej strony niektórzy piesi idą jak takie osły ścieżką rowerową chociaż obok mają 2-3 metry chodnika.
Bachata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-27, 23:53   #33
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Dlatego ciesze się,że mieszkam w UK. Tu jazda rowerem po chodniku równa się dostaniem mandatu.Do jzdy rowerem są przystosowane ścieżki rowerowe,jeśli ich w danym momencie brak,pozostaje ulica.Fakt na ulicy rowerzyści,też stanowią zagrożenie.

Jeśli chodzi o kierowców aut,toczywiście,że zdarzają się tacy,którzy myślą że mają pierwszeństwo,którzy jeszcze na czerownym świetle przejada,a my akurat ruszalismy bo było zielone ale to rzadkość.Czasami wkurza mnie,gdy samohód na parkingu stanie za blisko,bo potem ciężko wejść do auta.
Zaś podoba mi się uprzejmość,kiedy to Cię przepuszczają,albo ty kogoś przepuszczać to podnosi się/podnoszą dłoń jako podzękowanie.

Edytowane przez madmuazelle
Czas edycji: 2009-07-27 o 23:59
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 01:45   #34
Kira87
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 779
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Chmmm...chyba najbardziej irytują mnie sytuacje tego typu: samochód wlecze się niemiłosiernie, więc przystępuję do wyprzedzania, a wyprzedzany w tym momencie "budzi się" i dociska gaz tak, że nie mogę dokończyć już rozpoczętego manewru.

I zwalnianie przed zielonym światłem. Nie rozumiem tego...
__________________
"Wszechświat dopuszcza liczne sposoby straszliwego przebudzenia, na przykład ryk tłumu wyłamującego drzwi frontowe, wycie syren straży pożarnej czy nagła świadomość, że dziś jest właśnie poniedziałek, który jeszcze w piątek wieczorem wydawał się przyjemnie odległy."
~Lineage2 & Sigur Ros fan
Kira87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 07:59   #35
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez witch_18 Pokaż wiadomość
No tak,bo piesi to najlepiej,zeby siedzieli w domu,a gdzie jeszcze sie na przejscia pakuja Musze przyznac,ze to mnie najbardziej zaskoczylo podczas pobytu w Szwecji - ludzie spiesza sie tak samo jak w kazdym innym kraju,ale jesli chodzi o przepuszczanie pieszych to samochody zatrzymuja sie,gdy tylko widza osobe zblizajaca sie do pasow,a nie gdy jest ona juz na przejsciu i nie maja wyjscia
Pewnie takie rozumawanie jest im obce:
Nooo, teoretycznie jezdnia jest dla samochodów a nie dla pieszych.
Jak nie ma sygnalizacji świetlnej to pieszy nie ma wyboru, musi czekać, żeby samochody nie korkowały drogi przepuszczaniem.


Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-07-28 o 08:01
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 08:24   #36
gsk
Zakorzenienie
 
Avatar gsk
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Beldżja
Wiadomości: 4 203
GG do gsk
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

A ja nigdy nie zrozumiem specjalnego ruszania z piskiem opon najczęsciej praktykowanym przez młodych ludzi jeżdżących w bmw itp. Sama czasem ruszam z małym piskiem jak się zagapie albo chce szybko wyjechać. Ale ludzie nie biorą pod uwage że nie są sami i mogą obudzić dziecko kobiecie która wyszła z nim w wózku. Albo jak ktoś myśli że ma odpicowany samochód to może stawać gdzie i jak chce.

Też raz tak miałam że jechalam z chłopakiem i przed nami jechał jakiś koleś z kolegą i koleżankami z tyłu. Mój chłopak zaczyna go wyprzedzać a ten oczywiście żeby zaszpanować i pokazać jaki z niego kozak musiał przyśpieszyć. I tak przez jakieś 5km nie dał się wyprzedzić.
gsk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 10:10   #37
My life be like
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Niebiańska kraina
Wiadomości: 976
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez gsk Pokaż wiadomość
A ja nigdy nie zrozumiem specjalnego ruszania z piskiem opon najczęsciej praktykowanym przez młodych ludzi jeżdżących w bmw itp. Sama czasem ruszam z małym piskiem jak się zagapie albo chce szybko wyjechać. Ale ludzie nie biorą pod uwage że nie są sami i mogą obudzić dziecko kobiecie która wyszła z nim w wózku. Albo jak ktoś myśli że ma odpicowany samochód to może stawać gdzie i jak chce.

Też raz tak miałam że jechalam z chłopakiem i przed nami jechał jakiś koleś z kolegą i koleżankami z tyłu. Mój chłopak zaczyna go wyprzedzać a ten oczywiście żeby zaszpanować i pokazać jaki z niego kozak musiał przyśpieszyć. I tak przez jakieś 5km nie dał się wyprzedzić.
To ruszanie z piskiem opon jest dla mnie "burackie", tak samo przyspieszanie, gdy chce się go wyprzedzić.
Musiał się dowartościować przed dziewczynami - smutne...
My life be like jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-28, 12:26   #38
Anna Antonina
Wtajemniczenie
 
Avatar Anna Antonina
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 161
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Nie można uogólniac, co kierowca to kultura

Zdarzyło mi się kiedyś, że pan, który mnie ochlapał błotkiem z kałuży cofnął się, przeprosił, spytał czy się dopierze.

Ale teraz jeżdzę 'L-ką' i przeraża mnie, ile zasadzek na biednego kursanta zastawiają kierowcy, nieraz zawodowi. Nie mówie już o wymuszeniu pierwszeństwa, bo to mnie spotyka na każdej jeździe i to jest do przewidzenia.

Raz skręcałam w wąską jednokierunkową uliczkę, a tam równo z krawężnikiem tej ulicy, z której skręcałam stoi sobie...taksówka. Z pootwieranymi drzwiami, oczywiście. Jakby nie można było pojechac te 15 metrów dalej, gdzie omijanie byłoby mniej problemowe i gdzie nie musiałabym się modlic: 'żebym mu nie urwała drzwi, żebym nie porysowała'.

Na ostatniej jeździe, również miałam skręcac w lewo, zwolniłam, redukcja biegu, lusterka (wolna), kierunek. Zaczęłam już skręcac i nagle z boku swojego auta zobaczyłam bardzo szybko jadące (znacznie więcej niż dozwolone 50) srebrne auto. Dałam po hamulcu, instruktor zdążył odkręcic kierownicę, tamten pojechał po trawniku. Obyło się bez stłuczki, ale bardzo mocno to przeżyłam. Przypuszczam, że przy tej prędkości nie było po prostu możliwe dostrzeżenie kierunku w słoneczny dzień.

Wielu kierowców-wołów zapomina, że cielęciem było, i że sama jazda bez takich atrakcji jest dla kursanta stresująca i trudna. Znak 'L' na dachu znaczy oczywiście 'jadę strasznie wolno i będę Cię wkurzac', ale znaczy też 'uważaj na mnie, przyglądaj mi się uważniej niż innym'.

Edytowane przez Anna Antonina
Czas edycji: 2009-07-28 o 13:54
Anna Antonina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 13:31   #39
misialinka
Raczkowanie
 
Avatar misialinka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 177
GG do misialinka
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Dwa tygodnie temu zdałam egzamin na prawo jazdy, wiec kierowcą sie jeszcze nie czuję, ale jazda L-ką pozwala zdobyć pewne doświadczenie. I zgodzę się, że kultura na drodze to coś, co w tym kraju nie obowiązuje. Wiele razy zdarzyła mi się sytuacja, kiedy jadąc 50 km/h prawym pasem, z zamiarem skręcenia w prawo na skrzyżowaniu zostałam wyprzedzona z lewej strony, pasem przeznaczonym do skrętu w prawo. Jest to strasznie stresujące i chamskie, bo bądź co bądź jadąc w mieście maksymalną dozwoloną prędkością nie tamuję ruchu. Niestety kierowcy z wieloletnim stażem nie są w stanie tego pojąć... Inną irytującą sprawą jest parkowanie na zakręcie, co znacznie ogranicza widoczność.

Zanim usiadłam za kierownicą często wkurzałam się na kierowców, którzy nie przepuszczają pieszych na pasach, ale niestety, nie zawsze jest to możliwe... Teraz wiem, jak można się wystraszyć, kiedy nagle jakiś niecierpliwy pieszy wyskakuje ci na pasy, za tobą jadą samochody, a ty wiesz że możesz nie dać rady wyhamować... Wcale nie tak łatwo jest zatrzymać nagle dość rozpędzony (jak na warunki w mieście) samochód.
Kiedyś miałam sytuację, przez którą zupełnie inaczej patrzę na pieszych... Kobieta stanęła przed pasami, wystawiła na nie wózek, więc ja po hamulcach, zatrzymałam się, czekam, a ona sobie rozmawia w najlepsze z jakąś inną kobieciną. Ja stoję, czekam, tamuje ruch (jakbym ruszyła to po dzieciaku), trąbie, a ona nic... I od tej pory niestety, ale wyznaję zasadę, że pieszy przechodzi na własną odpowiedzialność. W końcu nie tylko kierowców na drodze obowiązują przepisy.

I jeszcze chciałam napisać, że obok taksówkarzy, którzy myślą że są królami szosy, strasznie irytujący są kierowcy autobusów. Ci to albo włączają kierunkowskaz lewy zaraz jak wjadą na przystanek, jeszcze zanim drzwi otworzą, albo się wpychają udając że nie widzą samochodu. I najczęściej robią tak wtedy, kiedy już jesteś w połowie długości tego autobusu...
__________________
Jestem piasku ziarenkiem w klepsydrze
zagubioną łódeczką wśrod raf
kroplą deszczu
trzciną myślącą wśrod traw
...ale jestem!
misialinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 14:25   #40
My life be like
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Niebiańska kraina
Wiadomości: 976
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez misialinka Pokaż wiadomość

I jeszcze chciałam napisać, że obok taksówkarzy, którzy myślą że są królami szosy, strasznie irytujący są kierowcy autobusów. Ci to albo włączają kierunkowskaz lewy zaraz jak wjadą na przystanek, jeszcze zanim drzwi otworzą, albo się wpychają udając że nie widzą samochodu. I najczęściej robią tak wtedy, kiedy już jesteś w połowie długości tego autobusu...
Kierowcy autobusów wyznają dosłownie zasadę, że większy może więcej .
My life be like jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 15:11   #41
carolans
Zadomowienie
 
Avatar carolans
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 670
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

dla mnie brak kultury to właśnie nie wpuszczanie jesli zwęża się droga, lub gdy ktoś sygnalizuje zmianę pasa a nikt z jadących nie zwolni żeby wpuścić .... ile razy musiałam zachować się jak "chamka" ,wyprzedzić wszystkich i stanąć już na zakręcie przed światłami (piszę akurat o takim skrzyżowaniu na którym jest taka możliwość i nikogo nie blokuję, jedynie muszę obserwować w lusterkach czy za mną mają już zielone). Na zachodzie nigdy nie miałam problemu z takimi manewrami bo kulturalnie wpuszczają kierowcy.... denerwujące jest natomiast wpychanie się gdy komuś nie chce się poprostu stać w korku, z drugiej strony czasem sama tak robiłam gdy np źle się czułam lub naprawdę szybko musiałam dojechać , ale wtedy otwierałam szybe i pytałam się kierowcy obok czy wpuści... hmmm no i może co poniektórzy mnie zlinczują , ale uważam że jazdy w L-kach powinny trwać sporo sporo dłużej bo krew mnie zalewa gdy widzę czasem co taki delikwent wyprawia na drodze... nie mówię że jestem Niki Lauda ale doświadczenie spore mam.

a co do pieszych to wkurzające jest przechodzenie/przebieganie w niedozwolonych miejscach i wymuszanie na kierowcach przepuszczania, zwalniania itp a co do kobiet z wózkami to różnie to bywa z nimi, niemal zawsze gdy widzę to przepuszczam, ale nawet jako pieszy zauważałam że niektóre kobiety nie mając wyobraźni wpychaja ten wózek na pasy nie czekając czy nadjeżdzający samochód zwolni czy się zatrzyma.... a kierowcy sa różni, nie zwolni, zagapi się -lepiej nie ryzykować i poczekać przed tymi pasami.
__________________



Laura 20.12.2009
Oliwia 8.07.2011

Edytowane przez carolans
Czas edycji: 2009-07-28 o 15:15
carolans jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-28, 15:39   #42
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Aż mi się prawo jazdy odechciało robić po przeczytaniu wątku
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 16:13   #43
My life be like
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Niebiańska kraina
Wiadomości: 976
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez KawaMarcepanowa Pokaż wiadomość
Aż mi się prawo jazdy odechciało robić po przeczytaniu wątku
No bez przesady .
My life be like jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 19:07   #44
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez carolans Pokaż wiadomość
dla mnie brak kultury to właśnie nie wpuszczanie jesli zwęża się droga, lub gdy ktoś sygnalizuje zmianę pasa a nikt z jadących nie zwolni żeby wpuścić .... ile razy musiałam zachować się jak "chamka" ,wyprzedzić wszystkich i stanąć już na zakręcie przed światłami (piszę akurat o takim skrzyżowaniu na którym jest taka możliwość i nikogo nie blokuję, jedynie muszę obserwować w lusterkach czy za mną mają już zielone). Na zachodzie nigdy nie miałam problemu z takimi manewrami bo kulturalnie wpuszczają kierowcy.... denerwujące jest natomiast wpychanie się gdy komuś nie chce się poprostu stać w korku, z drugiej strony czasem sama tak robiłam gdy np źle się czułam lub naprawdę szybko musiałam dojechać , ale wtedy otwierałam szybe i pytałam się kierowcy obok czy wpuści... hmmm no i może co poniektórzy mnie zlinczują , ale uważam że jazdy w L-kach powinny trwać sporo sporo dłużej bo krew mnie zalewa gdy widzę czasem co taki delikwent wyprawia na drodze... nie mówię że jestem Niki Lauda ale doświadczenie spore mam.

a co do pieszych to wkurzające jest przechodzenie/przebieganie w niedozwolonych miejscach i wymuszanie na kierowcach przepuszczania, zwalniania itp a co do kobiet z wózkami to różnie to bywa z nimi, niemal zawsze gdy widzę to przepuszczam, ale nawet jako pieszy zauważałam że niektóre kobiety nie mając wyobraźni wpychaja ten wózek na pasy nie czekając czy nadjeżdzający samochód zwolni czy się zatrzyma.... a kierowcy sa różni, nie zwolni, zagapi się -lepiej nie ryzykować i poczekać przed tymi pasami.
tak, tylko to zalezy kiedy chcesz wjechac. Jezdze czesto droga gdzie najpierw sa 2 pasy w jedna strone i w pewnym momencie nastepuje zwezenie drogi prawostronne. Z racji ze jest to droga szybkiego ruchu znaki sa 2 i to duzo wczesniej, a co ludzie robia? jada prawym pasem do samego konca i pozniej sie dziwia ze nikt ich nie chce wpuscic, a przecciez znaki sa i skoro 80% kierowcow potrafi wczesniej ustawic sie na lewym pasie, to dlaczego zawsze znajda sie idioci co musza to zrobic po swojemu?
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 19:22   #45
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Pewnie takie rozumawanie jest im obce:
Nooo, teoretycznie jezdnia jest dla samochodów a nie dla pieszych.
Jak nie ma sygnalizacji świetlnej to pieszy nie ma wyboru, musi czekać, żeby samochody nie korkowały drogi przepuszczaniem.
Sorry, ale naprawdę nie rozumiem, co Cię tak śmieszy. Dziwisz się, jakbyś się wczoraj urodziła a sama wcześniej napisałaś, że omal korzeni na przejściu nie zapuściłaś , bo tyyyyle czu czekałaś z jakąś kobieciną że jeszcze sobie pogawędkę na ten temat zdążyłyście uciąć
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 19:24   #46
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A niby dlaczego w tak chamskim narodzie jak nasz mają funkcjonować inne zasady na drodze niż poza nią ? Chamstwo idące ulicą i chamstwo w samochodach to ciągle to samo chamstwo. Wczoraj na przykład jedna "przeurocza" pani władowała się przede mnie w kolejce na poczcie (tzn. próbowała ). Myślisz, że jak taka wsiądzie za kółko to kultury jej przybędzie ?

Mnie jako niezmotoryzowaną najbardziej wkurza to, że można stać godzinę przed przejściem dla pieszych i żaden burak się nie zatrzyma, żeby pieszy mógł przejść przez pasy. Jak się nie władujesz na szosę ryzykując życiem, to nigdy nie przejdziesz.

Żenada.
nikt tego nie pilnuje i dlatego tak jest. U mnie w miescie (nie wiem czy bodajze w calym stanie) jest obowiazek przepuszczenia pieszego, nawet jak przechodzi nie na przejsciu dla pieszych. Policji jest od groma, nigdy nie wiadomo gdzie stoi tym razem, wiec przepuszczac pieszych trzeba

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No właśnie. Jeszcze to

A mnie zawsze zdumiewa na polskich drogach to, że niektórzy zmotoryzowani szaleńcy przyspieszają jak ich kto próbuje wyprzedzić O co chodzi

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------



A co w tym śmiesznego ? Ostatnio to sobie nawet ucięłam pogawędkę na ten temat z jedną panią, która czatowała przed pasami na w miarę bezpieczne przejście z dzieciakiem w wózku. Narzekałyśmy stercząc razem na skraju ulicy. Ona czekała ponoć dobre 10 minut. Ja dołączyłam do niej i razem stałyśmy kolejnych 5 co najmniej...
nie chca byc wyprzedzeni? nie wiem, ale wiele razy spotkalam sie z czyms takim

Cytat:
Napisane przez magda s. Pokaż wiadomość
dla mnie koszmarem (jako kierowcy) jest wjezdzanie na skrzyzowanie i blokowanie w ten sposob drogi innym kierowcom...osobiscie tak nie robie...jak nie ma miejsca to czekam...bo po co stresowac siebie i innych...

'wciskanie' sie przy zwezeniu to tez jakas plaga...dlaczego ja mam stac 15 minut w korku a jakis madrala probuje wymusic pierwszenstwo...zwykle kazdemu sie przeciez spieszy...

co do mrugania, to zawsze wlaczam awaryjne dziekujac (za wpuszczenie z podporzadkowanej zwykle)

zachowania na drodze sa rozne, jak i ludzie za kierownica...tak bylo, jest i pewnie jeszcze dlugo bedzie niestety...
moze niektorzy mysla, ze sa niewidoczni?

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
Nienawidzę tego mrygania - spotkało mnie to kilka razy, jak jechałam lewym pasem (swoją drogą dość szybko, około 100tki), bo miałam za chwilę skręcić w lewo. I jedzie za mną taki debil, ze 150 albo i więcej, hamuje tuż za moim samochodem (mam się wystraszyć, czy jak?) i jeszcze mryga, idiota. Mam ochotę dać po hamulcach.

Drugim "zwyczajem" polskich kierowców (i wielu taksówkarzy, co zaobserwowałam) jest Zespół Nabytego Braku Pamięci O Kierunkowskazie...
szczerze, ze jezdze bardzo duzo autostradami, nie spotkalo mnie to jeszcze, ale jesli jade lewym pasem i widze ze z tylu ktos jedzie szybciej niz ja, to mu zjezdzam, po co mam go blokowac

Cytat:
Napisane przez Kira87 Pokaż wiadomość
Chmmm...chyba najbardziej irytują mnie sytuacje tego typu: samochód wlecze się niemiłosiernie, więc przystępuję do wyprzedzania, a wyprzedzany w tym momencie "budzi się" i dociska gaz tak, że nie mogę dokończyć już rozpoczętego manewru.

I zwalnianie przed zielonym światłem. Nie rozumiem tego...

niektorzy po to zwalniaja, bo nie mozna przyspieszac przed zielonym w sensie przepisow, kierowca ma obowiazek zatrzymania sie na zoltym i czerwonym.
__________________

Edytowane przez srubka
Czas edycji: 2009-07-28 o 19:25
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 19:29   #47
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

A dla mnie najbardziej irytujące jest jak mój ojciec gdzieś się strasznie spieszy (nie wiadomo gdzie...) i wyprzedza wszystkich, bo taki chojrak. Sznur samochodów się ciągnie, tylko on jeden wyprzedza. Strasznie mnie wkurzają takie sytuacje.
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 20:23   #48
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Sorry, ale naprawdę nie rozumiem, co Cię tak śmieszy.
To chyba oczywiste co. Twoje zabawne rozumowanie
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 20:25   #49
My life be like
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Niebiańska kraina
Wiadomości: 976
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
To chyba oczywiste co. Twoje zabawne rozumowanie
Mogę prosić o spokój ?
My life be like jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-28, 21:09   #50
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez My life be like Pokaż wiadomość
Mogę prosić o spokój ?
Ależ oczywiście, że możesz, nikt Ci nie broni przecież.

Po prostu bawi mnie rozumowanie głoszące, że szosa jest dla samochodów w związku z czym pieszy ma grzecznie stać i czekać na poboczu na możliwość przejścia na drugą stronę jezdni bo przecież przepuszczenie go przez kierowców najpewniej spowoduje korek. Pogląd wygłoszony po tym jak zwróciłam uwagę, że w Polsce jest w tym względzie sytuacja fatalna, bo kierowcy nie mają zwyczaju przepuszczać pieszych przez pasy co skutkuje bardzo długim oczekiwaniem na możliość przejścia przez jezdnię, często z narażeniem swojego bezpieczeństwa przez pieszego. Pogląd śmieszy tym bardziej kiedy przeczyta się posty osób, które na podstawie swoich doświadczeń w innych krajach wyraźnie mówią, że tam jakoś ludzie potrafią się zatrzymać i przepuścić pieszego pomimo tego, że też się spieszą (tak jak podobno ciągle spieszą się szanowni rodacy).
Pieszy jest w niekorzystniejszym położeniu niż zmotoryzowany w ruchu ulicznym/drogowym i chyba oczywiste powinno być, że to właśnie jego powinno się szczególnie chronić i zwracać na niego uwagę podczas jazdy samochodem. Przynajmniej dla mnie to jest oczywiste i dla ludzi z cywilizowanych krajów. Kierowca ma obowiązek zwolnić kiedy zbliża się do przejścia dla pieszych i zachować szczególną ostrożność. Oraz umożliwić pieszemu bezpieczne przedostanie się na drugą stronę jezdni. Nawet jeżeli ta zasada nie jest skodyfikowana na zdrowy rozsądek nakazywałby takie podejście do sprawy. Jakie szanse ma pieszy w starciu z samochodem ? I pewnie, że taki pieszy będzie stał i czekał bo przecież pod samochód się świadomie nie właduje. Tylko czy tak powinno być ? Powinniśmy czatować na skraju jezdni na możliwość przedostania się na drugą stronę i bo szosa jest dla samochodów ? No ludzie...

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Przestrzeń publiczna jest wpólna. I kierowców i nie-kierowców. Trzeba się nią dzielić tak, żeby żadna ze stron nie narażała się na szwank i nie była pokrzywdzona. Czasem wystarczy zwykła uprzejmość, empatia i wyobraźnia.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-07-28 o 20:56
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 21:19   #51
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez srubka Pokaż wiadomość
tak, tylko to zalezy kiedy chcesz wjechac. Jezdze czesto droga gdzie najpierw sa 2 pasy w jedna strone i w pewnym momencie nastepuje zwezenie drogi prawostronne. Z racji ze jest to droga szybkiego ruchu znaki sa 2 i to duzo wczesniej, a co ludzie robia? jada prawym pasem do samego konca i pozniej sie dziwia ze nikt ich nie chce wpuscic, a przecciez znaki sa i skoro 80% kierowcow potrafi wczesniej ustawic sie na lewym pasie, to dlaczego zawsze znajda sie idioci co musza to zrobic po swojemu?
to wkleje jeszcze raz, bo widze ze nie zostalo zauwazone http://www.kampaniespoleczne.pl/arty...SID=ffaeovxyax
to na prawde skraca korki i usprawnia jazde a nie, ze korek ciagnie sie przez kilka kilometrow, blokujac przy okazji rozne skrzyzowania i zjazdy, choc jeden pas pozostaje kompletnie niewykorzystany to jest dopiero idiotyzm
ja na szczescie problemow z wlaczeniem sie na pas ktory zostaje nie mam, bo ludzie sie tak wolno zbieraja, ze spokojnie mozna sobie wjechac nawet bez zatrzymywania sie przy koncu
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 21:45   #52
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

no i co ja powiedziałam, no co ja kurna jego mać powiedziałam?? ()




mp3 i rower, no to sobie My Life wyobraź, że głośność w odtwarzaczach jest regulowana i mozna sluchac na 1/4 i słyszeć, co się dzieje, może pora wymontować radia z samochodów?

określenie ''w moim miescie'' wiosny nie czyni, gdyż ponieważ zdecydowanie ''w niejednym mieście'' ścieżki rowerowe to najwyraźniej jakiś zbytek luksusu, , bo tak różowo z tym nie jest. Ale to się wyczaja, gdy się traktuje rowerek jako normalny środek transportu, i nie jeździ się na odcinku 2 kilometrów ze szkoły do domu, albo na wycieczki poza miacho.
A najlepsze to już w ogóle są wsie przy drogach głownych, tam to w ogóle wypad do sklepu mając do dyspozycji aż pobocze i mknące obok ciężarówy jest bosko bezpieczna.
Akurat jeśli chodzi o te 3 grupy, piesi, zmotoryzowani, rowerzyści (w skrocie ujmując, bo osoby niepełnosprawne to już w ogóle mają przerąbane, a matkom z wózkami też się tak łatwo nie spaceruje, walcząc z jednym krawęznikiem po drugim bez zjazdow, i koleinami, dziurami iu krzywymi plytami), ci ostatni mają najmniej ciekawą sytuację, jedni mają chodniki, drudzy drogi, trzecim oficjalnie też te drogi się należą, za to jeśli kierowca w stosunku do kierowcy potrafi zachowywać się jak ostatni palant, to jak Wam się wydaje, przejmuje się pedałującym na 2 kółkach? Dziękuję za uwagę.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 22:51   #53
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Po prostu bawi mnie rozumowanie głoszące, że szosa jest dla samochodów w związku z czym pieszy ma grzecznie stać i czekać na poboczu na możliwość przejścia na drugą stronę jezdni bo przecież przepuszczenie go przez kierowców najpewniej spowoduje korek.
A tak nie jest? skądś się chyba taki pogląd bierze? zapraszam na kurs prawa jazdy


Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Pogląd wygłoszony po tym jak zwróciłam uwagę, że w Polsce jest w tym względzie sytuacja fatalna, bo kierowcy nie mają zwyczaju przepuszczać pieszych przez pasy co skutkuje bardzo długim oczekiwaniem na możliość przejścia przez jezdnię, często z narażeniem swojego bezpieczeństwa przez pieszego.
Ale to nie moja wina, że tak jest

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Pogląd śmieszy tym bardziej kiedy przeczyta się posty osób, które na podstawie swoich doświadczeń w innych krajach wyraźnie mówią, że tam jakoś ludzie potrafią się zatrzymać i przepuścić pieszego pomimo tego, że też się spieszą (tak jak podobno ciągle spieszą się szanowni rodacy).
Ale my mówimy o sytuacji w Polsce a nie w innych krajach, bo "na zachodzie" sygnalizacji świetlnych pod dostatkiem, zaś przejazdów kolejowych (zwłaszcza tych niestrzeżonych) ze świeczką można szukać (zwłaszcza w dużych aglomeracjach, ale na prowincjach też jest ok )

btw
tak, to prawda "na zachodzie" pieszy zbliżający się do pasów jest niczym święta krowa w Indiach , to znak dla kierowcy, że trza dać po hamulcu

a tak na marginesie, to mnie śmieszy, że Ciebie śmieszy...
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 23:02   #54
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez carolans Pokaż wiadomość
dla mnie brak kultury to właśnie nie wpuszczanie jesli zwęża się droga, lub gdy ktoś sygnalizuje zmianę pasa a nikt z jadących nie zwolni żeby wpuścić .....
No wybacz, ale akurat przedstawiasz dwuznaczne sytuacje. Jeśli od dawna wiadomo, że droga będzie się zwężać, to taki, który stoi na końcu zwężenia i czeka sam sobie winien, bo nikt przecież nie będzie gwałtownie hamować (tym samym stwarzając zagrożenie na drodze), żeby go przepuścić. Tak samo ze zmianą pasa - jak ktoś obok mnie nagle włącza kierunkowskaz to jeśli jadę tak, żeby przepuścić go bez zbytniego zwalniania, to to zrobię. Jeśli musiałabym hamować, to nie.

Cytat:
Napisane przez srubka Pokaż wiadomość

szczerze, ze jezdze bardzo duzo autostradami, nie spotkalo mnie to jeszcze, ale jesli jade lewym pasem i widze ze z tylu ktos jedzie szybciej niz ja, to mu zjezdzam, po co mam go blokowac

.
Yyyy no po to "blokować", że za chwilę skręcam, i nie wiem, jaki manewr musiałabym wykonać, żeby go przepuścić i zaraz szybciutko wrócić na swój pas, żeby skręcić w lewo.

Zresztą jak pisałam: jeśli ktoś jedzie 150 km (czy 130, 120, 100ileśtam) na godzinę po drodze, gdzie dozwolone jest 90 to:

a) jest debilem
b) niech nie oczekuje, że będzie puszczony.

Może Was zadziwię, ale staram się sumiennie przestrzegać ograniczeń prędkości. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy np. wszyscy jadą 90-100 km na godzinę, ograniczenie jest powiedzmy do 70ciu, ale droga jest równa, prosta, warunki dobre. Wtedy jadę tyle co wszyscy, żeby nie blokować pasa. Chociaż jeśli to możliwe to staram się jechać tyle, ile można.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 23:39   #55
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ależ oczywiście, że możesz, nikt Ci nie broni przecież.

Po prostu bawi mnie rozumowanie głoszące, że szosa jest dla samochodów w związku z czym pieszy ma grzecznie stać i czekać na poboczu na możliwość przejścia na drugą stronę jezdni bo przecież przepuszczenie go przez kierowców najpewniej spowoduje korek. Pogląd wygłoszony po tym jak zwróciłam uwagę, że w Polsce jest w tym względzie sytuacja fatalna, bo kierowcy nie mają zwyczaju przepuszczać pieszych przez pasy co skutkuje bardzo długim oczekiwaniem na możliość przejścia przez jezdnię, często z narażeniem swojego bezpieczeństwa przez pieszego. Pogląd śmieszy tym bardziej kiedy przeczyta się posty osób, które na podstawie swoich doświadczeń w innych krajach wyraźnie mówią, że tam jakoś ludzie potrafią się zatrzymać i przepuścić pieszego pomimo tego, że też się spieszą (tak jak podobno ciągle spieszą się szanowni rodacy).
Pieszy jest w niekorzystniejszym położeniu niż zmotoryzowany w ruchu ulicznym/drogowym i chyba oczywiste powinno być, że to właśnie jego powinno się szczególnie chronić i zwracać na niego uwagę podczas jazdy samochodem. Przynajmniej dla mnie to jest oczywiste i dla ludzi z cywilizowanych krajów. Kierowca ma obowiązek zwolnić kiedy zbliża się do przejścia dla pieszych i zachować szczególną ostrożność. Oraz umożliwić pieszemu bezpieczne przedostanie się na drugą stronę jezdni. Nawet jeżeli ta zasada nie jest skodyfikowana na zdrowy rozsądek nakazywałby takie podejście do sprawy. Jakie szanse ma pieszy w starciu z samochodem ? I pewnie, że taki pieszy będzie stał i czekał bo przecież pod samochód się świadomie nie właduje. Tylko czy tak powinno być ? Powinniśmy czatować na skraju jezdni na możliwość przedostania się na drugą stronę i bo szosa jest dla samochodów ? No ludzie...

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Przestrzeń publiczna jest wpólna. I kierowców i nie-kierowców. Trzeba się nią dzielić tak, żeby żadna ze stron nie narażała się na szwank i nie była pokrzywdzona. Czasem wystarczy zwykła uprzejmość, empatia i wyobraźnia.
Dokładnie,tu gdzie jestem nie ma problemu aby jakiś kierowca się zatrzymał.I jako pieszy/a awsze grzecznie podziekuje jak tu w zwyczaju mamy,unosze dłoń,bądz kciuka. Oprócz sygnalizacjii świetlnych,które są na każdym kroku są jeszcze przy pasach takie lampy które albo non stop świecą,albo migają i kierowca musi się przed tymi pasami zatrzymać.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-29, 00:58   #56
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez lain Pokaż wiadomość
to wkleje jeszcze raz, bo widze ze nie zostalo zauwazone http://www.kampaniespoleczne.pl/arty...SID=ffaeovxyax
to na prawde skraca korki i usprawnia jazde a nie, ze korek ciagnie sie przez kilka kilometrow, blokujac przy okazji rozne skrzyzowania i zjazdy, choc jeden pas pozostaje kompletnie niewykorzystany to jest dopiero idiotyzm
ja na szczescie problemow z wlaczeniem sie na pas ktory zostaje nie mam, bo ludzie sie tak wolno zbieraja, ze spokojnie mozna sobie wjechac nawet bez zatrzymywania sie przy koncu
tak, ale ja mowilam o innej sytuacji, gdzie korkow nie ma, a nie zjechanie wczesniej na pas spowodowane jest tylko bezmyslnoscia i liczeniem ze sie ktos wepchnie.

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
No wybacz, ale akurat przedstawiasz dwuznaczne sytuacje. Jeśli od dawna wiadomo, że droga będzie się zwężać, to taki, który stoi na końcu zwężenia i czeka sam sobie winien, bo nikt przecież nie będzie gwałtownie hamować (tym samym stwarzając zagrożenie na drodze), żeby go przepuścić. Tak samo ze zmianą pasa - jak ktoś obok mnie nagle włącza kierunkowskaz to jeśli jadę tak, żeby przepuścić go bez zbytniego zwalniania, to to zrobię. Jeśli musiałabym hamować, to nie.
racja a wpychanie sie na koncu jest nic innym jak nieprzestrzeganiem wczesniejszego znaku.

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
Yyyy no po to "blokować", że za chwilę skręcam, i nie wiem, jaki manewr musiałabym wykonać, żeby go przepuścić i zaraz szybciutko wrócić na swój pas, żeby skręcić w lewo.

Zresztą jak pisałam: jeśli ktoś jedzie 150 km (czy 130, 120, 100ileśtam) na godzinę po drodze, gdzie dozwolone jest 90 to:

a) jest debilem
b) niech nie oczekuje, że będzie puszczony.

Może Was zadziwię, ale staram się sumiennie przestrzegać ograniczeń prędkości. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy np. wszyscy jadą 90-100 km na godzinę, ograniczenie jest powiedzmy do 70ciu, ale droga jest równa, prosta, warunki dobre. Wtedy jadę tyle co wszyscy, żeby nie blokować pasa. Chociaż jeśli to możliwe to staram się jechać tyle, ile można.
to logiczne, ze jak zaraz skrecasz to nie mozesz go puscic, ale w innych sytuacjach czemu nie.
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-29, 08:09   #57
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
A tak nie jest? skądś się chyba taki pogląd bierze? zapraszam na kurs prawa jazdy



Ale to nie moja wina, że tak jest


Ale my mówimy o sytuacji w Polsce a nie w innych krajach, bo "na zachodzie" sygnalizacji świetlnych pod dostatkiem, zaś przejazdów kolejowych (zwłaszcza tych niestrzeżonych) ze świeczką można szukać (zwłaszcza w dużych aglomeracjach, ale na prowincjach też jest ok )

btw
tak, to prawda "na zachodzie" pieszy zbliżający się do pasów jest niczym święta krowa w Indiach , to znak dla kierowcy, że trza dać po hamulcu

a tak na marginesie, to mnie śmieszy, że Ciebie śmieszy...
Tia...gadał dziad do obrazu. No przecież prościej już Ci tego wszystkiego tłumaczyć nie będę.
Koleżanka autorka wątku prosiła o spokój. Ciao

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
Dokładnie,tu gdzie jestem nie ma problemu aby jakiś kierowca się zatrzymał.I jako pieszy/a awsze grzecznie podziekuje jak tu w zwyczaju mamy,unosze dłoń,bądz kciuka. Oprócz sygnalizacjii świetlnych,które są na każdym kroku są jeszcze przy pasach takie lampy które albo non stop świecą,albo migają i kierowca musi się przed tymi pasami zatrzymać.
Daj spokój. Czasem jak mi się jaki kierowca zatrzyma przed przejściem i da znak ręką, że mogę iść to jestem tak zdziwona, że aż się boję zrobić krok przed siebie w obawie czy to aby nie jaki psychopata czyhający na moje życie Tak rzadkie to przypadki... Ten kraj jest nasz i wasz
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-29, 08:31   #58
gsk
Zakorzenienie
 
Avatar gsk
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Beldżja
Wiadomości: 4 203
GG do gsk
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Jak kiedyś przechodziłam na takim niby skrzyżowaniu, drogi z pierwszeństwem przejazdu i obok była podporządkowana koło tej stałam i chciałam przejść na drugą strone tej głownej. jak już mogłam szybko przejść to wyjechał jakiś debil taką małą ciężarówką z tej podporządkowanej jak ja już szłam to ten jedzie w moją strone i sie patrzy jakby chciał mnie zabić za to że przechodze. I to ja się musiałam zatrzymać żeby pod niego nie wpaść zamiast on mi na przejściu ustąpić

Nie żebym była samobójczynią ale czasami mam ochote żeby mnie taki potrącił żeby na następny raz pomyślał że pieszy to taki sam człowiek jak on i też się mu może spieszyć.
gsk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-29, 09:50   #59
My life be like
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Niebiańska kraina
Wiadomości: 976
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość




mp3 i rower, no to sobie My Life wyobraź, że głośność w odtwarzaczach jest regulowana
O, rly!?
...


gsk nie chciej żeby Cię potrącił samochód.
My life be like jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-29, 10:18   #60
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: (nie)uprzejmość na drodze

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Tia...gadał dziad do obrazu. No przecież prościej już Ci tego wszystkiego tłumaczyć nie będę.
Koleżanka autorka wątku prosiła o spokój. Ciao
No ja też prościej już tłumaczyć nie będę. Taka jest rzeczywistość, trochę realizmu, helooooł
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:35.