Mama podcina mi skrzydla:( -zniecheca.

[karateczka000]

Napisane przez ushia

no widzisz, Afra - to nie tylko mnie cos tu nie pasuje...

myslisz.......ale co by bylo zmyslone, lanie trzepaczką?

[ilo16na]

Napisane przez karateczka000

myslisz....... to lanie trzepaczką zmyslone?

Piszcie co chcecie.
ja wiem swoje-bo swoje przezylam.
jak ktos nigdy nie dostal to tego nie zna.
Zdjec sobie wtedy nie robilam- pare lat temu..

[Luzia]

Ja myślę, że trochę bez sensu jest zakładanie z góry, że coś nie gra. Bądź co bądź opowiada o osobistej sprawie, oczekuje wsparcia a nie rozważania tego czy to prawda, czy nie.

Ja sama mam dość toksycznego ojca, ale na szczęście moja mama zawsze stanie w mojej obronie. Zresztą teraz już wiem jak sobie z tym radzić. Po prostu jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam i staram się w miarę dostosowywać się do tego co on ode mnie oczekuje. I jest w miare dobrze
jak byłam młodsza to nie raz mówiłam, że chcę się jak najszybciej wyprowadzić. I może to właśnie będzie dla Ciebie Ilono najlepsze. Został Ci jeszcze zaledwie rok nauki, wierz mi, że ostatnio rok mija najszybciej. Potem idź na dzienne studia. Pewnie powiesz, że nie masz kasy na dzienne, ale to nie wymówka- możesz wziąść kredyt studencki, który spokojnie zaczniesz spłacać po studiach.

[_Emi_]

Słuchaj, jak mój tata raz sie upił jak mamy nie było to wziełam brata i spaliśmy u niej. I nic się nie stało, poszliśmy wcześniej spac i juz. Z tym,że moj tata mnie nie bije ani nic, poprostu mamy nie było a ja nie zamierzalam patrzec na to. Zrobiłam tak tylko raz bo on tez tak tylko raz zrobil. Jakby któś mnie lał trzepaczką albo bił w twarz to mogłabym chodzic spac nawet o 20 u babci. Czy twoja babcia zna Twoją sytuację? Czy myślisz, ze by cie nie przygarneła?

Tak, wiem co powiesz: ze jest typem samotnika i włącza wczesnie pralkę:/ Ok, jak ktoś nie chce pomocy to każdy powód jest dobry zeby zostac w domu.

Aha i czemu nie zrobic prawa jazdy? Na co przeznaczylas tą kasę? Bo mowisz ze nie masz pieniedzy, ze chcesz dorobic ale na prawo jazdy potrzeba ponad 1000 zł. Mogłaś zrobic z tym co chcialaś. Nie rozumiem czego ulegasz mmie, tak bardzo mówisz,że chcesz coś zmienic a tak naprawde to ona Tobą kieruje cały czas.

[..::anvastra::..]

ciesz sie z tego ze dostalas ta stowke na dzien dziecka - teraz mozesz zrobic te kursy wizazu - mozesz je sama oplacic i nie mowi o tym mamie

a tak do calosci : moze nie masz kolorowo ale nie masz tez tak tragicznie, mama cie nie wspiera ale masz 18 lat jak naprawde chcesz cos zmienic to przeczekaj okres ciaglych klotni i stresow i wez zycie w swoje rece i przestan jej ulegac

albo poprostu kombinuj rob cokolwiek tylko jej o tym nie mow - podejmiij jakas prace, ucz sie, idz na jakis kurs - jakas kase masz cos pozycz u rodzenstwa - oddasz jak znajdziesz prace

jak boisz sie awantur to nie planuj od razu wyjazdow za granice przeprowadzki i nie wiadomo czego tylko poprostu poroznos ulotki albo pozbieraj truskawki

a jak piszesz o biciu - chyba nie jest to takie straszne znecane skoro wolisz to niz ograniczony dostep do komputera czy wczesniejsze wstawanie - pare razy dostac to moze najmilsze nie jest ale normalne

[karateczka000]

Napisane przez ilo16na

Piszcie co chcecie.
ja wiem swoje-bo swoje przezylam.
jak ktos nigdy nie dostal to tego nie zna.
Zdjec sobie wtedy nie robilam- pare lat temu..

nie, chodzi wlasnie o to, czy ważniejszy dla ciebie jest komputer, internet niż brak bicia i nękania....to jest trochę dziwne
namawiam Cię na psychologa

[ilo16na]

W sobote jade na 99% na Lednice(rozmawialam z mama i powiedziala ok)
Chyba ze wpadne pod tramwaj itd..
Ale juz przygotowuje sie .......chcialam juz 3 lata.
W czwartek praca przed szkola.
W piatek kurs do poznego wieczora.
W sobote Lednica (pojade z znajomym) tam autem okolo 15.
W niedziele chce sie z nim spotkac
Mama chce go poznac

Ale lubie takie aktywne zycie- nie nudzic sie..
Lubiel wiedzec ze mam cos do roboty i nie bede miala czasu sie nudzic

[ushia]

taaa i jakos zniknely koszmary i potwory

[ilo16na]

Napisane przez ushia

taaa i jakos zniknely koszmary i potwory

To ze teraz sie dogaduje z mama nie znaczy ze tak zawsze jest.
Nie codzien jest wojna.
Ale jak wybuchnie to dlugo trwa.
JAkbym powiedziala jade na dyskoteke to wiem co bym uslyszala.

[Elaiza186]

yy
chyba sobie ilonka pamiętnik zrobiłaś z tego watku..

[ilo16na]

Napisane przez Elaiza186

yy
chyba sobie ilonka pamiętnik zrobiłaś z tego watku..

Nie po prostu pisze ze raz jest lepiej a raz gorzej.
Obecnie czas lepszy.

[pink69]

Napisane przez Elaiza186

yy
chyba sobie ilonka pamiętnik zrobiłaś z tego watku..

i co ?

[ilo16na]

Napisane przez pink69

i co ?

No wlasnie i co.
JA tu nie pisze co jadlam na obiad i jakie wzorki mam na pazurkach
Pisze o konktaktach z mama.
Ze obecnie kontakt w miare dobry.

[lotta6]

Napisane przez Afra86

no pardon, ale piszesz tu takie makabryczne rzeczy, ze bylo bicie piescia, lanie trzepaczka do dywanow itd, a nagle sie okazuje, ze w sumie wolisz mieszkac tutaj, niz z babcia, bo musialabys isc na pewne ustepstwa jak np. wczesniej isc spac..
Jezeli to prawda co piszesz, to masz troche dziwny system wartosci..
lepszy komputer niz poczucie bezpieczenstwa?

Tez sie dziwie...

Juz bym wolala siedziec po ciemku o 20 niz znosic bicie...

[misialinka]

Przepraszam, że się wtrące, ale przeczytałam cały wątek i wydaje mi się, że Ilona sama nie chce sobie pomóc. Może układ w którym rodzice się nad Tobą znęcają (psychicznie, wcześniej zdarzało sie że także fizycznie) Ci pasuje. Gdybyś naprawdę chciała to zmienić chodziłabyś spać o 20 u babci i znalazłabyś w tym dobre strony. Komputer nie jest najważniejszy. A przynajmniej w Twojej sytuacji być nie powinien.

Co do mamy... Myślę, że skutecznie udało jej się pozbawić Cię pewności siebie. Wszystko jest zawsze na nie (nie tylko w tym wątku... czytałam wiele Twoich wypowiedzi i zwykle przewija sie w nich jedno słowo - "nie"), bo nie masz zupełnie oparcia w rodzicach. Moim zdaniem powinnaś zabiegać o wsparcie rodzeństwa.
Pedagog szkolna to bardzo dobry pomysł. Spróbuj z nią porozmawiać, na pewno coś doradzi.

A jeśli chodzi o prace - fajnie że znalazłaś, że wreszcie działasz. Może to nie jest praca marzenie, ale zawsze coś. Ulotki mimo, że zupełnie nieopłacalne są dobre na początek. Zawsze można poszukać czegoś ambitniejszego.

[After eight]

Chciec to moc. Jak widzisz, znalazlas juz prace - i to calkiem szybko.
Gdyby naprawde zalezaloby Ci na uwolnieniu sie od rodzicow, porozmawialabys z babcia. Chodzilabyc spac o 20, wstawala o 4 i wtedy uczyla sie, odrabiala lekcje. Myslisz, ze tak sie nie da? Da sie. Wyprobowalam na sobie, o wiele lepiej sie w ten sposob dzien zaczyna, a i okres przyzwyczajenia trwa najwyzej 2-3 dni.

[Vivienne]

Ilona nie rozumiem Cię. Jak sama piszesz, rodzice Cię gnębią, a kiedy jest chwilowo lepiej, to nagle wszystko jest pięknie i jakby nie było całej sytuacji...

[ilo16na]

Napisane przez Vivienne

Ilona nie rozumiem Cię. Jak sama piszesz, rodzice Cię gnębią, a kiedy jest chwilowo lepiej, to nagle wszystko jest pięknie i jakby nie było całej sytuacji...

Nie pisalam ze codziennie mne bija itd.
Pisalam jak bylo.
Czasem sie dogadujemy.

[narcy]

Napisane przez pink69

i co ?

i to, że co to ma do tematu wątku, że ona gdzieś tam sobie jedzie? ja nie rozumiem

[ilo16na]

Napisane przez narcy

i to, że co to ma do tematu wątku, że ona gdzieś tam sobie jedzie? ja nie rozumiem

A ja rozumiem co to ma do tematu.
Ze mama po raz 1 nie powiedziala nie

[Vivienne]

Napisane przez ilo16na

Nie pisalam ze codziennie mne bija itd.
Pisalam jak bylo.
Czasem sie dogadujemy.

Owszem. Ale nagle są te lepsze dni, a dla Ciebie jakby nic się wcześniej nie wydarzyło, tylko wszystko ładnie pięknie. Myślę, ze Ty tak naprawdę nie chcesz niczego zmieniać.

[narcy]

Napisane przez ilo16na

A ja rozumiem co to ma do tematu.
Ze mama po raz 1 nie powiedziala nie

no to mogłaś to napisać a nie rozwodzić się nad tym że lubisz mieć dużo zaplanowane, czy jak to tam leciało.

[Elaiza186]

Napisane przez narcy

no to mogłaś to napisać a nie rozwodzić się nad tym że lubisz mieć dużo zaplanowane, czy jak to tam leciało.

narcy,to był rozpisany grafik przecież

[ilo16na]

Napisane przez ilo16na

W sobote jade na 99% na Lednice(rozmawialam z mama i powiedziala ok)

1 zdanie-czytanie ze zrozumieniem.
O relacjach z mama.
Nie napisalam:
"piekniusio na obiad mialam rosułek a zaraz zrobiem sobie wzorki na pazorkach"

[passionfruit]

Wiecie co...ja po tym jak szybko Ilona zapomina o tym co złe widze, że pisząc jaką ma ragicza sytuację w rodzinie przesadza. Normalnie człowiek, któremu dzieje się krzywda próbuje się od tej krzywdy uwolnić prawda? A nie daje się przekupic zgoda na wyjazd i kilkudziesięcioma zlotymi.

Czy Ty aby nie przeszadzasz Ilonko?

[ilo16na]

Napisane przez passionfruit

Wiecie co...ja po tym jak szybko Ilona zapomina o tym co złe widze, że pisząc jaką ma ragicza sytuację w rodzinie przesadza. Normalnie człowiek, któremu dzieje się krzywda próbuje się od tej krzywdy uwolnić prawda? A nie daje się przekupic zgoda na wyjazd i kilkudziesięcioma zlotymi.

Czy Ty aby nie przeszadzasz Ilonko?

Nie zamierzam sie tlumaczyc ani przekonywac do tego jak jest.
JA wiem-wy nie wierzycie no trudno sie mowi.

[misialinka]

Ale jesteście pewne, że Ilona zapomina? Ona sie tylko cieszy. że mama zgodziła sie na wyjazd. Nie próbowała jej z tego powodu wybielić...

I to jednak ma związek z tematem wątku.


Ilona, zdajesz sobie sprawę, że mimo uzyskania zgody na wyjazd (nawiasem mówiąc masz 18 lat i to mnie trochę dziwi, że na wszystko potrzebujesz zgody)Twój problem dalej istnieje? Nie rozwiązałyście go z mamą... Myślę, że tu potrzebny jest pedagog, który doradzi, interwencja rodzeństwa lub podjęcie przez Ciebie męskiej decyzji i przeprowadzenie z mamą poważnej rozmowy.

[kkaa]

Zauważyłam że ignorujesz wypowiedzi mówiące o tym abyś przeprowadziła się do babci mimo ograniczeń z które by z tego wynikały. Tak samo zignorowałaś mój poprzedni post, w którym napisałam bardzo konkretne i MOŻLIWE rozwiazanie problemu na przykładzie mojej znajomej. Chyba jednak nie szukasz rozwiązania sytuacji. Gdybyś była naprawdę zdesperowana to są rozwiazania. Chyba poprostu chciałaś się poskarżyć jaką masz "złą i niedobrą" mamę. Takie jest moje zdanie.

[ilo16na]

Napisane przez kkaa

Zauważyłam że ignorujesz wypowiedzi mówiące o tym abyś przeprowadziła się do babci mimo ograniczeń z które by z tego wynikały. Tak samo zignorowałaś mój poprzedni post, w którym napisałam bardzo konkretne i MOŻLIWE rozwiazanie problemu na przykładzie mojej znajomej. Chyba jednak nie szukasz rozwiązania sytuacji. Gdybyś była naprawdę zdesperowana to są rozwiazania. Chyba poprostu chciałaś się poskarżyć jaką masz "złą i niedobrą" mamę. Takie jest moje zdanie.

Chcialam sie poskarzyc bo poki co nie widze wyjscia.
Musze tutaj mieszkac-tutaj mam szkole.

[narcy]

02.06.

Mieszka blok dalej.

04.06.

Musze tutaj mieszkac-tutaj mam szkole.

czyli babcia się przeprowadziła? czy to nie o babcię chodziło tylko o siostrę?