Schudnąć 20-30kg część 4

[Unex]

Napisane przez Must

Cześć

Biedna

Ale ostatnio sporo z nas było chorych Byłaś u lekarza ?

Zmartwiło mnie jak przeczytałam, że czujesz się zmęczona i nie masz chwili dla siebie

Ja muszę mieć sporo czasu dla siebie, bo wpadam w depresje, ale wiem, że nie każdy może sobie tyle wygospodarować czasu.
Może teraz podczas choroby trochę wypoczniesz. Mam nadzieję


Co do urlopu dziękuję. Jutro będę planować zwiedzanie i jedzenie

No ja wlasnie tez lubie miec duzo czasu dla siebie. A ostatnio nie robilam nic innego poza gotowanie zdrowego jedzania ( + obmyslanie posilkow bo jakos wszystko mi sie ostatnio znudzilo) robieniem treningow i pracy. Ale tyle. Nie ma juz nadgodzin. Nie bede tego robic, bo nie wydalam.
I moze tez organizm byl przemeczony i dlatego mnie chorobsko zaatakowalo.

Ja niestety latwo lapie przeziebienia zawsze.

Nie bylam u lekarza, bo to po prostu mocne przeziebienie. Jak mi nie przejdzie do czwratku/pogorszy sie to zapisze sie od razu na wizyte.
Jutro jeszcze siedze w domu i wypoczywam.
Szkoda mi tylko, ze nie moge cwiczyc

Mel a co tam ciekawego porabiasz ogolnie ze taka zabiegana?


Ja wlansie przekalulowalam co dzis zjadlam.
- smothie z banana i truskawek z mlekiem 2 %
- warzywa i pieczarki grilowane ( solo bo nie mialam na nic innego ochoty)
- odrobina ryzu brazowego z sosem curry z kurczakiem i maslem orzechowym ( TZ dzis gotowal )
- 2 male nalesniki ( z takiej mini patelni)
pieczone bez tluszczu z maki z ryzu brazowego z jajkiem. Nadzienie: uduszone jablka z cynamonem domowej roboty

Raczej musialam wpychac w siebie jedzenie.
Cudow nie ma, no ale trudno.

[szczesliwamama30]

Dziewczyny czy macie jakies rady jak poradzić sobie z kompulsywnym jedzeniem? Mam 160 cm i wazę 80 kg, nie umiem powstrzymać sie od ataków jedzenia, a wręcz brzydko powiedziawszy"żarcia" nie umiem wytrwać na diecie, wiem ze to tkwi w mojej glowie

[pannaatopowa]

Pamiętacie że pisałam, że kręcę z facetem? Nie wyszło. I znów to samo. Ja to mam pecha

[Unex]

Napisane przez pannaatopowa

Pamiętacie że pisałam, że kręcę z facetem? Nie wyszło. I znów to samo. Ja to mam pecha

Buu
co sie stalo?
Przykro mi
Ja zawsze bylam taka osoba co przezywalam jak cos nie wychodzilo. Nie umialam tak latwo odpuszczac znajomosci wiec napeawde wspolczuje.

[pannaatopowa]

Napisane przez Unex

Buu
co sie stalo?
Przykro mi
Ja zawsze bylam taka osoba co przezywalam jak cos nie wychodzilo. Nie umialam tak latwo odpuszczac znajomosci wiec napeawde wspolczuje.

Nie wiem tego właśnie. Pracuje za granicą. Było wsszystko ok. Słodko i wymiotnie (tak jak na poczatku bywa), wrócił do domu i nie miał nagle dla mnie czasu. Na rozmowę, na spotkanie (ma dla mnie 20 minut samochodem). Miał trochę zajęć, to prawda i ja to rozumiem, najpierw chorował, potem kurs podnoszący kwalifikacje, urodziny taty, ale że przez dwa tygodnie był dwa razy u mnie (raz parę minut przejazdem), o rozmowe na fb, czy przez tel mogłam zapomnieć. Twierdzi, że mu zależy, ale nie ma pojęcia dlaczego w ogóle przestał to okazywać, wiecie, malo się odzywał, a jak już to jak do koleżanki a nie kobiety z którą si kręci. Stwierdziłam, że nie będę się z nim bawic w gierki do wieczora ma się okreslić. Albo coś się ruszy, albo kończymy zabawę.

Ja tego człowieka znam 9 lat. Przez długi czas się przyjaźniliśmy (był facetem przyjaciółki), potem kontakt się rozluźnij - inne prace, partnerzy. I zupełnie tego nie rozumiem. Choć ja wiem, że on się nie ruszy. Albo komuś zalezy albo nie i tyle.

Też to przeżywam, bo liczyłam na coś.

[Unex]

Napisane przez pannaatopowa

Nie wiem tego właśnie. Pracuje za granicą. Było wsszystko ok. Słodko i wymiotnie (tak jak na poczatku bywa), wrócił do domu i nie miał nagle dla mnie czasu. Na rozmowę, na spotkanie (ma dla mnie 20 minut samochodem). Miał trochę zajęć, to prawda i ja to rozumiem, najpierw chorował, potem kurs podnoszący kwalifikacje, urodziny taty, ale że przez dwa tygodnie był dwa razy u mnie (raz parę minut przejazdem), o rozmowe na fb, czy przez tel mogłam zapomnieć. Twierdzi, że mu zależy, ale nie ma pojęcia dlaczego w ogóle przestał to okazywać, wiecie, malo się odzywał, a jak już to jak do koleżanki a nie kobiety z którą si kręci. Stwierdziłam, że nie będę się z nim bawic w gierki do wieczora ma się okreslić. Albo coś się ruszy, albo kończymy zabawę.

Ja tego człowieka znam 9 lat. Przez długi czas się przyjaźniliśmy (był facetem przyjaciółki), potem kontakt się rozluźnij - inne prace, partnerzy. I zupełnie tego nie rozumiem. Choć ja wiem, że on się nie ruszy. Albo komuś zalezy albo nie i tyle.

Też to przeżywam, bo liczyłam na coś.

No to rzeczywiscie cos nie teges.
Przykro mi.
Pamietaj, ze jak ma sie skonczyc teraz to niech sie skonczy teraz, bo pozniej byloby tylko gorzej i im wieksze zaangazowanie tym wieksze rozczarowanie.


Ja dzis dostalam @, nie wiem jak to wplynie na moje jutrzejsze wazenie
A bardzo bym chciala jutro 6 z przodu zobaczyc Chociaz nie nastawiam sie. Bylam chora, malo jadlam, nie cwiczylam wiec nie oczekuje cudow.

[pannaatopowa]

Napisane przez Unex

No to rzeczywiscie cos nie teges.
Przykro mi.
Pamietaj, ze jak ma sie skonczyc teraz to niech sie skonczy teraz, bo pozniej byloby tylko gorzej i im wieksze zaangazowanie tym wieksze rozczarowanie.


Ja dzis dostalam @, nie wiem jak to wplynie na moje jutrzejsze wazenie
A bardzo bym chciala jutro 6 z przodu zobaczyc Chociaz nie nastawiam sie. Bylam chora, malo jadlam, nie cwiczylam wiec nie oczekuje cudow.

Wiesz ja to wiem, spodziewałam się, ze jest inny, przeciez to nie jest facet, którego znam miesiąc. Zresztą on twierdzi, ze mu zalezy, ale nie wie czemu przestał to okazywać. Był także zawiedziony faktem, że chcę sobie go odpuścic, Ale nie mam zamiaru się nim bawić. Albo komuś zależy, albo nie. Nie ma nic po środku.
Najgorsze jest to, że jak zwykle nie mam apetytu. Najlepiej bym jadła obiad i tyle ;/

Mam nadzieję, że będzie choć trochę mniej

[Unex]

Moja waga: 69,2 kg !

[Melonade]

Napisane przez Unex

Moja waga: 69,2 kg !

[kasiulkaj1]

Napisane przez Unex

Moja waga: 69,2 kg !

klask i:

U mnie 93,1kg

Dziewczyny a jak u Was? Co taka cisza?

[_Ewka423_]

u mnie sie nic nie ruszylo w tym tygodniu
,to chyba przez większą ilość białka w posiłkach.

moja waga to : 99,3



Pannaatopowa ja ostatnimi czasy mam to samo z chłopakiem, i powiem ci że smutki zabijam na siłowni
Od półtora miesiąca mam do niego dziś jechać i boje sie po pierwsze wogole czasu spedzonego z nim a po drugie posiłków...

[Ulcia2512]

Gdzie jesteście jak was nie ma??

Pełny etat, dom i dzieci zaczyna mnie przerastać. Muszę wskoczyć na obroty i dojść do ponownej wprawy żonglowania czasem.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Melonade]

Tabelka.
0910.png

[kasiulkaj1]

za tabelkę

Unex a Tobie za 20kg w dół

Co tu takie pustki dziewczyny??

[Unex]

Napisane przez kasiulkaj1

za tabelkę

Unex a Tobie za 20kg w dół

Co tu takie pustki dziewczyny??

Dzieki !
Ale Troche zawalam od soboty. Chyba zobaczylam zbyt ladny wynik i ogolnie zbieram duzo komplementow odnosnie mojego wygladu osttanio i mi sie troche w glowie pomieszalo. Musze sie ogranac, bo od soboty moje zywienie jest do dupy + wpadlo troche %%

[kasiulkaj1]

Efekty na pewno widoczne Unex i pochwały zasłużone ale walczymy dalej
Co tu taka cisza ostatnio? Czyżby wątek nam umierał?

[pannaatopowa]

Kupiłam sobie dziś morwę, bo znów wpadłam w słodyczowy ciąg. Już dawno nie było. Wzięłam tabletkę i po niej byłam niesamowicie głodna. Zjadłam obiad i nie najadłam się. Czy to normalne?

[kasiulkaj1]

Panna witaj Już myślałam że sama ze sobą będę pisać
Ja biorę morwe od jakiegoś czasu i do słodyczy mnie nie ciągnie wcale a z normalnym jedzeniem nie mam problemu, najadam się swoimi porcjami i w sumie to jest tak że jem bo muszę a generalnie nie czuję głodu. A może za małą porcje zjadłaś? Albo właśnie przez słodycze które zjadłaś czegoś Ci brakowało? tak kombinuje tylko

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Unex, Nurek widzę Was Co u Was piszcie

[Unex]

ja czytam regularnie :P ale w sumie nie wiem co napisac.
Wczoraj robilam silowy i dzis na barkach i na ramionach mam takie zakwasy, ze ciezko sie ruszyc

Dzis mam dzien wolny wiec sobie bede odpoczywac
Na obiad chilli con carne, ktore zrobilam wczoraj wieczorem.

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Witajcie.

Otóż...nie wiem od cego zacząć.
Ostatnie 1,5 miesiąca były dla mnie koszmarem. Po rozstaniu zeszłam się z Ex, a potem nastąpił rozłam i szarpanie ran ciętych :-/ W skrócie: on jest niestabilny (choruje na depresję). To co przeżywałam i to jak się wszystko skończyło to niezły materiał na książkę. Nadal nie jest ze mną dobrze, ale jest lepiej. Być może napisze Wam więcej na fb.
Dupa mi urosła, ale nie tak jak się tego obawiałam. Po tym co zaserwowałam mojemu organizmowi to dobrze, że nie ważę tony. Dwa dni nie jedałam, potem trzy dni wpieprzałam, ptoem znowu nic nie jadłam i tak w kóło
Mam nadzieję, że mnie nie pogonicie.

[kasiulkaj1]

Soldus witaj
Pewnie że Cię nie pogonimy
A sytuacji z Ex nie zazdroszczę a nie myślałaś może o jakieś rozmowie z psychologiem? Przepraszam że tak się wtrącam, ale jestem wyczulona na takie sytuacje moja siostra była w bardzo toksycznym związku, wręcz o mało ją nie zabił ten związek ale była totalnie zniszczona psychicznie. Po wielu godzinach rozmów ze mną, przekonywania w końcu zmusiłam ją do pójścia do psychologa i teraz jest już troszkę lepiej.
Mam nadzieję że i ty wyjdziesz na prostą

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

A tak w ogóle zapomniałam się dzisiaj zważyć ale generalnie czuję się lepiej, brzuch jest o wiele mniejszy nie taki "ciążowy" i ogólnie czuję się lżejsza choć to dopiero tak na prawdę 2 tydzień dobrego toru

[Melonade]

Napisane przez kasiulkaj1

Soldus witaj
Pewnie że Cię nie pogonimy
A sytuacji z Ex nie zazdroszczę a nie myślałaś może o jakieś rozmowie z psychologiem? Przepraszam że tak się wtrącam, ale jestem wyczulona na takie sytuacje moja siostra była w bardzo toksycznym związku, wręcz o mało ją nie zabił ten związek ale była totalnie zniszczona psychicznie. Po wielu godzinach rozmów ze mną, przekonywania w końcu zmusiłam ją do pójścia do psychologa i teraz jest już troszkę lepiej.
Mam nadzieję że i ty wyjdziesz na prostą

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

A tak w ogóle zapomniałam się dzisiaj zważyć ale generalnie czuję się lepiej, brzuch jest o wiele mniejszy nie taki "ciążowy" i ogólnie czuję się lżejsza choć to dopiero tak na prawdę 2 tydzień dobrego toru

Czekam z tabelką na Ciebie, Sabaszę, Szczurka i Ewkę423.
Chyba że jeszcze Monte, Pozeczkowa, La'Mbria i Michalova zamierzają powrócić?

[Unex]

No wlasnie co z pozeczkowa sie dzieje??

[_Ewka423_]

Witam wiatam. Chciałam się na początku pochwalić że byłam pierwszy raz w zyciu na basenie juuuupiiii było zarabiaście ;D zacznę chyba częsciej chodzić na basen

a waga na dziś to : 98,7 kg

[pozeczkowa]

ja jestem do dupy, już mi się chyba nie chce samej siebie oszukiwać że dam radę, bo nie daję.

[Unex]

Napisane przez pozeczkowa

ja jestem do dupy, już mi się chyba nie chce samej siebie oszukiwać że dam radę, bo nie daję.

Ale co sie stalo pozeczkowa?

[pozeczkowa]

Napisane przez Unex

Ale co sie stalo pozeczkowa?

nic się nie stało, po prostu mi się nie chce. nie chce mi się pilnować, odmawiać sobie wszystkiego, tracić czasu na coś, co nie sprawia mi przyjemności... nie wiem, nie mam chęci jakoś po prostu

[Unex]

Napisane przez pozeczkowa

nic się nie stało, po prostu mi się nie chce. nie chce mi się pilnować, odmawiać sobie wszystkiego, tracić czasu na coś, co nie sprawia mi przyjemności... nie wiem, nie mam chęci jakoś po prostu

Troche dziwne, bo niedawno bylas mega zapalona do wszystkiego, bylas chyba najbardziej zmotywowana osoba na tym watku
To co rzucasz to w cholere, czy to tylko przejsciowy kryzys?

[pozeczkowa]

Napisane przez Unex

Troche dziwne, bo niedawno bylas mega zapalona do wszystkiego, bylas chyba najbardziej zmotywowana osoba na tym watku
To co rzucasz to w cholere, czy to tylko przejsciowy kryzys?

słomiany zapał... u mnie tak ze wszystkim. a później jak nie ma spektakularnych rezultatów w ciągu chwili-moment, to mi się odechciewa... nie wiem. może jeszcze mi się zachce, ale pewnie... znowu na chwilę

[kasiulkaj1]

Mel moja waga taka sama jak ostatnio 93,1 kg